Strona 6 z 6

: 22 kwie 2017, 17:17
autor: Wieczorna Aura

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Przyswajała całą wiedzę jaką dzielił się z nimi Oprawca. Temat kręcił się wokół tego samego. Najwidoczniej rzeczywiście głównie tym będą się tu zajmować. Dostali możliwość zadania dowolnego pytania. Nawet nie związanego z tym o czym mówili. Strzałka zamyśliła się przez chwilę, choć już chyba wiedziała co powiedzieć. Padło już wiele pytań, ale i tak postanowiła się dołączyć.
-Gdzie najczęściej spotka się Enty?– miało być jedno i jest jedno. Zaciekawiły ją te chodzące drzewa. Prorok mówił, że żyją dłużej od smoków i bronią lasu. Do tego są przyjaźnie nastawione. Spotkanie z takimi stworzeniami na pewno byłoby miłym doświadczeniem i może dowiedziałaby się czegoś nowego. Wiedzy, której nie przekaże jej żaden z żyjących smoków.

: 22 kwie 2017, 17:53
autor: Jad Duszy
Spojrzał na Nieznaną Łuskę.
Po pokonaniu Tarrama zwołano naradę. Ówcześni Przywódcy uznali, że Nieokiełznane Wody, za walkę przeciwko bogu śmierci otrzyma trójczłonowe imię – Nieposkromione Wody Oceanu – odpowiedział smoczycy Ziemi, przenosząc spojrzenie na kolejnych pytających.
To odwieczna zagadka – odpowiedział Południowej Łusce. – Było wiele smoków, które próbowały poznać odpowiedź na to pytanie, jak również wiele hipotez. Najprostszą odpowiedzią jest jednak – nic. Nauczyciel magazynuje kamienie i tyle. Czemu nie uczy za darmo? Czy dla ciebie byłaby to przyjemność? Przez wieki i na wieki być zmuszonym uczyć pokolenia smoków, z których nie wszystkie grzeszą inteligencją? Być może to dla niego jakaś forma rekompensaty. Jeśli chcesz, możesz sama zapytać go, co z nimi robi – odpowiedział cienistej. Równie dobrze Nauczyciel mógł po prostu lubić kamienie szlachetne, spał na ich stosiku, pławiąc się w luksusie... Chociaż same kamienie wygodne na pewno nie były.
Cztery to najpopularniejsza liczba, jednak bywało ich mniej... Oraz więcej. W drugiej erze istniało pięć stad – Ognia, Lasu, Wiatru, Wody oraz Energii. Po pewnym czasie stado Wody zostało rozwiązane a na jego miejsce powstało Stado Nocy., więc wciąż było ich pięć. Dalsze przeprowadzki i ery pokazały, że to wtedy ilość stad była największa – Odpowiedział Śnieżnemu Kolcowi. Przeszłe wieki i imiona były tak zagmatwane, ze naprawdę trudno było to wszystko spamiętać. Potem popatrzył na Lilith.
Czasem przemawiają w moich myślach i snach, czasem zsyłają wizję. Bywa, ze rozmawiam z nimi tak jak teraz z wami lub jak wy moglibyście rozmawiać z nimi w Świątyni. Najczęściej jednak po prostu mówią do mnie. Słyszę ich głos, nawet jeśli jestem w towarzystwie i nikt inny go nie słyszy – powiedział do młodej cienistej. Sposób komunikacji zależał od samych bogów – raz wybierali taki, raz inny. Teraz czas na Brutalną Łuskę.
Przejście do innego stada może się odbyć na dwa sposoby. Pierwsze z nich, bez zgody Przywódcy lub zwyczajnie w formie ucieczki to zdrada. W takiej sytuacji przywódca ma prawo wydać na takiego smoka karę śmierci. W historii Wolnych Stad było wielu takich zdrajców, jednak chyba żaden nie został za to zabity. Przywódcy najczęściej oznajmiają, ze kto spotka zdrajcę może, ale nie musi go zabijać, a łagodność smoków doprowadza do tego, ze zdrajca cieszy się życiem jak gdyby nigdy nic. Najczęściej, bo bywają wyjątki. Druga sytuacja do przejście do innego stada za zgodną Przywódcy własnego stada oraz Przywódcy stada, do którego chce się przejść. Za taki czyn nie można być okrzykniętym zdrajca, chociaż niektórzy i tak uważają opuszczenie dawnego stada za zdradę – odpowiedział ognistej Adeptce. Wysłuchał opinii Złocistego Kolca i jego pytania.
Ani jedno, ani drugie. Wszystko na tym świecie ma jakiś cel oraz sens, również wojny. Z drugiej strony nie ma czegoś takiego jak nieunikniona wojna. jedyne, co na tym świecie jest nieuniknione to śmierć. Wybuch wojny, nawet wydającej się bardzo blisko może zostać powstrzymany. Sojusz, nawet pewny i silny może być rozerwany. Niewiele jest rzeczy pewnych na tym świecie – odpowiedział wodnemu. Znów musiał wysłuchać wywodów, ale nie znaczyło to, że nie robił tego bez pewnej ciekawości. Warto było poznawać przekonania innych smoków.
Wedle smoczego prawa lojalność wobec własnego stada jest najważniejsza. Wojownik i czarodziej może bronic słabszych z kazdego stada w chwili zagrożenia. Łowca może karmić smoki spoza stada, Piastun uczyć każde pisklę, które potrzebuje jego opiekun, a Uzdrowiciel leczyć wszystkich, którzy wymagają jego pomocy. Jednak gdy dochodzi do konfliktu pomiędzy stadami, nawet jeśli trzeba stanąć przeciwko ukochanym czy przyjaciołom, priorytetem jest własne stado. Pamiętajcie, że szkodzić swojemu stadu można nie tylko bezpośrednio. Pośrednio również można to robić, a tym samym przyczynić się do jego klęski. Odmowa walki, bo nie podoba się wam decyzja Przywódcy lub w stadzie przeciwnika macie rodzinę czy przyjaciół – albo też w ogóle nie popieracie wojen – może doprowadzić wasze stado do klęski. Wierność i lojalność wobec stada i Przywódcy są pierwszym i jednym z najważniejszych praw, które przyjdzie wam przestrzegać. Czasem to właśnie trudne chwile pozwalają wam poznać samych siebie i ustalić swoje priorytety – odpowiedział Zaraźliwej, przesuwając spojrzenie na kolejnego smoka w "kolejce" oczekujących na odpowiedź.
Każdy ma inna odpowiedź na to pytanie. Dla jednych kompani są pomocnikami w walce czy na polowaniu, na innych po prostu przyjaciółmi. tak czy inaczej to smoczy towarzysze, zwierzęta, z którymi smoki maja magiczna więź. Dzięki tej więzi dzielą się swoimi uczuciami i emocjami, a tym samym są w stanie zrozumieć się lepiej niż często smok ze smokiem. Poza tym więź ta przedłuża życie takiego zwierzęcia. I jak wspomniałem pomagają smokom w walce oraz na polowaniach, zwłaszcza w poszukiwaniach. Dzięki temu smok może szukać jednej rzeczy, a kompan innej – powiedział do Kryształowej Łuski. Skierował spojrzenie na Perłę, słuchając jej słów.
Nemezis? A co zrobisz na przykład z ich pisklętami? Zabijesz je czy weźmiesz w niewolę? Mówię o tych pisklętach, które zaczęły już naukę pod okiem swoich rodziców, którym zaczęto wpajać Równinne przekonania. A te najmłodsze lub jeszcze w jajkach? Mające w sobie krew Równin i ich przekleństwo? Je również zniszczycie? Nie wszyscy będą mieć łagodny charakter. Co z tymi, którzy będą pamiętać lub dowiedzą się, że wybiliście ich rodziny? Wprowadzeni pod barierę, żądni zemsty... Czasem trzeba przemyśleć konsekwencje swoich czynów, zwłaszcza w tak poważnych kwestiach. Przewidzieć, czym mogą się skończyć, jeśli nie dla was, to dla przyszłych pokoleń – odpowiedział na słowa Marmurowej. Widać było jednak, ze nie mówi własnego zdania, a jedynie odpowiada na ich wątpliwości czy sugestie, ukazując ewentualne scenariusze podobnych przedsięwzięć.
To zależy co rozumiesz przez "największych" – odpowiedział smoczycy z namysłem.
Było wiele smoków, które czymś się wykazały. Kryteria są jednak dość rozległe. Na przykład żyjąca obecnie Przedwieczna Siła wygrała turniej organizowany przez Thahara, uzyskując unikalny tytuł Myśliwego Thahara, a tym samym zwyciężając nad wszystkimi uczestniczącymi w tym Łowcami i Adeptami szkolącymi się na Łowców. Dzięki temu zapisała się w historię łowców, ale ciężko powiedzieć, czy jest największą Łowczynią... Bo przecież dla każdego co innego jest ważne. Niemniej jednak w historie z pewnością zapisała się spora liczba smoków, w tym trójka, których imiona nie powinny zostać zapomniane... A tak się prawdopodobnie stało. Czy ktoś z was słyszał o Skrzydle Ciemności, Złudnym Blasku oraz Płonącej Gałązce? – Zapytał przesuwając wzrokiem po zebranych.
Enty można spotkać w lesie, a najdokładniej w tych najstarszych, najgłębszych jego partiach. Nie mają jednak obozów, jak smoki, więc ciężko stwierdzić, gdzie dokładnie występują. Poza tym mogą się pokazać smokowi lub nie, a ponieważ przypominają drzewa można przechodzić obok nich, nawet o tym nie wiedząc – odpowiedział ziemnej Adeptce.
Kolejna tura pytań – oznajmił jeszcze, stwierdzając, że ostatnio ma chyba ciągoty do autodestrukcji.

: 22 kwie 2017, 21:20
autor: Cień Kruka
Jaspis pokiwała łbem. Spodziewała się, że za magazynowaniem kamieni stoi coś większego, jednak najwyraźniej się myliła. To dobrze, bardzo dobrze.
– Dalej o Nauczycielu. Czy posiada jeszcze jakąś część boskiej mocy? Czy też pozbawiono go całej, jaką miał?
Ten bogaty, zrzędliwy smok ją fascynował. Chciała wiedzieć o nim więcej – może przyda jej się to podczas nauki z nim? W końcu podobno wiedza jest potęgą. Jeśli wiedza o wrogu ułatwia pokonanie go, to czy wiedza o nauczycielu nie powinna ułatwić zdobycia nauk?
Przede wszystkim interesowała ją jego przeszła boskość. Dlaczego został ukarany? A skoro został, to dlaczego ze słów proroka wynika, że Nauczyciel ma mieć z tego przyjemność w postaci dóbr materialnych?

: 23 kwie 2017, 11:59
autor: Morowa Zaraza
Podziwiała wiedzę Proroka. Naprawdę. W końcu sama wiedziała, jak trudno jest zapamiętać duże partie informacji jedynie z zakresu uzdrowicielstwa. Oprawca Gwiazd posiadał jednak wiedzę na tyle różnych tematów, że wprost nie mieściło jej się to w głowie. Zastanawiała się, skąd w ogóle to wszystko wie. Z własnych doświadczeń? A może była to wiedza ofiarowana przez bogów? Na dodatek znowu mieli okazje poznać odpowiedzi na swoje pytania. Kleryczka ognia zastanawiała się, o co mogłaby tym razem zapytać. O, już coś ma.
Opowiadałeś o zniszczeniu Wiatru. Jak jednak powstało to stado? – Zapytała. Musiała chociaż w pewnym stopniu znać historię tutejszych ziem i stad. Była to teraz również jej historia.

: 23 kwie 2017, 17:33
autor: Nieznana Łuska
Prorok opowiadał wybitnie! Wszystkie informacje wlatywały do łba Nieznanej moszcząc się w jej mózgu. O trójce smoków nie słyszała, ale miała jeszcze jedno, lub więcej pytań.
Gdzie idą smoki po śmierci?
Typowe pytanie, na które każdy chce znać odpowiedź.

: 23 kwie 2017, 20:45
autor: Wola Przeznaczenia
Samica z zadowoleniem słuchała odpowiedzi na swoje pytanie jak i na inne. Nie chciała nic przegapić. Każda informacja była przecież na wagę kamieni szlachetnych. Ignorowanie ich było marnotrawstwem.
-Jakiemu zwierzęciu można założyć więź? Możesz coś o nich opowiedzieć?– Spytała się nie kryjąc zaciekawienia. Miała w planach na przyszłość założyć więź kompanowi od kiedy widziała kompanów swojego dziadka ale jednak nie wiedziała jakiemu zwierzęciu chce ją założyć.

: 24 kwie 2017, 13:08
autor: Szczyt Potęgi
Zirag Knurl większość wykładu po protu siedział udając, że słucha.
Tfu! Oczywiście, że słuchał, ale wypowiedzi proroka były tak skonstruowane, tak rozbudowane i zawiłe, że nawet gdyby chciał, nie zdołałby wychwycić wszystkiego. Zamiast tego, próbował wychwytywać poszczególne słowa, wyrażenia oraz pojęcia, które wydawały mu się w jakikolwiek sposób znajome. "Ent", "wojna", "bogowie" i "Nauczyciel" były pojęciami mu najbliższymi.
Czyli na terenach wspólnych żył jakiś stary mentor, który uczył za drogocenne kamienie... może jeśli Skalny zdołałby zdobyć coś takiego, mógłby polepszyć swoje umiejętności w walce? Czy taki nauczyciel uczył walki wręcz? Możliwe, ale smok nie pytał ani nie zachodził szczególnie w łeb co do szczegółów. Nie chciał robić z siebie durnia na tle pozostałych smoków.
Wcześniej, dużo wcześniej, jakaś młoda smoczyca z innego stada zadała pytanie. Próbował ją wyszukać w tłumie, wodząc szyją nad pozostałymi na zebraniu- i wtedy dotarło do niego, że mała Lilith siedzi zaledwie pół ogona od niego. Pochylił się więc możliwie dyskretnie, co na tle wszystkich, nieco niższych adeptów oraz piskląt wyglądało, jakby nad cienistą pochyliła się sama góra.
– "Klan". Tak krasnal mówić na swoje stado. Inaczej rozumieją.
Powiedział, po czym wrócił do swojej poprzedniej pozycji, najwyraźniej bardzo z siebie zadowolony, mimo, że jego zasób słów we wspólnym pozostawiał jeszcze sporo do życzenia.
E, nieważne, małymi kroczkami do przodu.
Stwierdził, że ma wystarczająco sporo miejsca wokół siebie, więc z postawy siedzącej, przeszedł do leżącej, od czasu do czasu wychylając tylko łeb znad lasu pisklęcych łebków, żeby widzieć i słyszeć cokolwiek. Nie zadawał pytań. Po pierwsze, nawet nie wiedział o co spytać- po drugie... nikt nic już nie mówił o krasnoludach, więc i jego zainteresowanie wykładem nieco spadło.

Ważne- nie, nie oznaczało to, że olał sprawę. Po prostu od czasem przymykał uszy na mniej ciekawe kwestie.

: 24 kwie 2017, 14:46
autor: Szlachetny Nurt
Złocisty słuchał odpowiedzi na pytania innych smoków, również na swoje. Odpowiedź proroka na pytanie, które zadał była trochę niejasna, ale może to i lepiej? Na końcu pozwolił również zadać następne, Złocisty słuchał jakie to pytania inni zadają, wszystkie wydawały się naprawdę ciekawe. Jedna z ziemnych zapytała mniej więcej o to czego chciał się dowiedzieć na samym początku, ale wtedy jeszcze nie był czas na pytania, więc tą kwestię ma już z głowy. Młody smok zastanowił się nad pytaniem, na szczęście jeszcze dużo rzeczy go ciekawiło.
– Jak powstali pierwsi bogowie? Czy wcześniej byli oni zwykłymi smokami? – Zapytał Złocisty, ta kwestia również go ciekawiła. Spojrzał się na proroka i czekał aż zacznie odpowiadać na wszystkie zadane pytania, miał nadzieje, że dowie się jeszcze kilku ciekawych rzeczy.

: 24 kwie 2017, 17:51
autor: Wirtuoz Szeptów
Po zadaniu swojego pytania jakże błachego pozostawałem cicho. Wolałem słuchać niż mówić nie tylko dlatego, że tutejszy język wciąż potrafił być dla mnie problematyczny lecz po prostu nie miałem pomysłu o co zapytać lub co dopowiedzieć. Cóż... Po części to wina tego, że tak późno zacząłem poznawać świat. Zastanowiłem się... Czy moja decyzja o wyjściu z groty nie była czasem dobrą decyzją? W końcu gdyby nie to pewnie dalej potrafiłbym tylko jeść i spać, a tak uczę się historii terenów, na których żyje.
Z zamyślenia wyrwały mnie dopiero słowa odnośnie równinnich. Do głowy przyszła mi dziwna myśl. Czy mogłem się wykluć w takiej gromadzie. Nie... W końcu te smoki nie miały skrzydeł, a moja matka kończyny lotne posiadała. Może po prostu żyli dzięki izolacji od reszty świata zupełnie jak my tutaj... Wcześniej zdawało mi się, że to wszystko tak się różni jednak... powoli różnicę się zacierają. Perła mogła dostrzec zmartwienie na moim pysku.
Kolejne kilka minut minęło mi na dokładnym słuchaniu wszystkiego co mówi prorok. O większości z tych rzeczy słyszałem po raz pierwszy.
Nagle padło pytanie o losie smoków po śmierci. Zostają gwiazdamy? Ale czy wszyscy? Czy moja matka też? Przez kilka dobrych mimut mój umysł zajęty był tym jakże mało ważnym pytaniem dla wszystkich poza mną. Obudziłem się dopiero słysząc, że prorok czeka na pytania. On musi to wiedzieć... W końcu ma kontakt z bogami. ~ Czy wszystkie smoki po śmierci czeka taki los jak mówiłeś? A co ze smokami żyjącymi daleko stąd? Czy oni też patrzą na nas z gwiazd mimo tego, że nie znają tutejszej wiary, ani tutejszych bogów?~ Nie byłem do końca przekonany co do słuszności tego pytania. Wydać jednak było, że się denerwuje co smoki znające mnie trochę dłużej mogą wychwycić. Ogon drgał co jakiś czas, a pióra były delikatnie uniesiony. Mam tylko nadzieję, że doczekam się odpowiedzi.

: 24 kwie 2017, 20:31
autor: Tropikalna Łuska
Wsłuchała się w wypowiedzi innych. Tutaj coś o Wietrze. Według Lil skoro stado to upadło i musiało się połączyć było po prostu słabe. A nie ma sensu gadać o słabych stadach, które już nie istnieją. Ale w sumie. Zawsze jakieś bonusowe informacje, prawda? Nawet jeśli niezbyt dla niej ciekawe.
O kompanach, czyli tych zwierzakach z więziami chętnie posłucha. Potem coś tam o śmierci, kolejne coś po śmierci, ale przed nim... pytanie o powstanie bogów. Zawsze wydawało jej się, że podstawowi bogowie po prostu byli, z nich rodzili się kolejni, a tylko Atreal jakoś powstał. W sumie... o tym też chętnie posłucha. Teraz jednak postanowiła zadać swoje pytanie. Przecież nie mogła zmarnować okazji na dowiedzenie się o rzeczach, o których zwykły smok zapewne nie byłby w stanie jej opowiedzieć.
– Czyli jeśli dobrze rozumiem to niektóre smoki to tak naprawdę kolejne wcielenia dusz tych, którzy nie zasłużyli na miejsce pośród przodków obserwujących nas z góry... Czy jest jednak możliwość, by dowiedzieć się kim było się wcześniej? Jak wyglądało życie zanim przybrało się nowe ciało? – Zawsze ją ciekawiło, czy była kimś wcześniej, a jeśli tak to kim? Może potężnym przywódcą? Władającym maddarą, wielkim czarodziejem? Cichym, kroczącym wśród cieni łowcom? Nawet jeśli nie mogła zobaczyć życia przed tym, wystarczyłoby jej imię. Dopytałaby innych, którzy może by znali tą osobę. Albo jej dzieci, czy wnuki.
A może ona nie była nikim wcześniej? Może była od początku tylko Lilith? Biedna nie miała pojęcia o siedzącej w niej duszy Dzikiego Agrestu. Nie miała jak się o tym dowiedzieć. Z każdym kolejnym dniem po prostu utrwalała się w przekonaniu, że to ona może być tą "pierwszą". Tą która dopiero zacznie podróż jako dusza lub zostanie wśród gwiazd. Czy kiedykolwiek pozna prawdę?
Młódka oparła się o dużego, wyglądającego jak góra samca(Skalisty Kolec), a uśmiechem dziękowała mu za wcześniejszą odpowiedź na pytanie o klanach.
Następnie znów mogła kontynuować swoje pełne "focusowanie" na spotkaniu i wypowiedziach zebranych tu smoków.

: 24 kwie 2017, 21:15
autor: Jad Duszy
Kolejna tura pytań, z których niektóre się powtarzały z tym, co mówił wcześniej. No cóż, albo nie słuchali, albo tez woleli się upewnić i zmarnować swoją szansę na inne pytania. Nie wnikał.
Zanim odpowiem na wasze pytanie udzielę odpowiedzi na swoje, na które nie potrafiliście odpowiedzieć – powiedział, ponownie ubolewając w duchu na słabą znajomość własnej historii. i o ile rozumiał tych, którzy przybyli spoza bariery, to przecież byli tu również tacy, którzy urodzili się w Wolnych Stadach.
Dawno temu Wolne Stada zostały zaatakowane przez istoty starożytne, uznawane za wrogów starszych niż Równinni. Były to stworzenia przypominające połączenie krewetki i chrząszcza, znane pod nazwą Thidy. Bardzo liczne, niektórzy twierdzili, że liczniejsze niż piasek na pustyni. Ale nie tylko ich liczebność była groźna. Thidy były bardzo zaawansowane magicznie i potrafiły tworzyć portale, które wysysały całą maddarę. Jedynym sposobem na pokonanie ich było zniszczenie portalu, gdyż po drugiej stronie była ich Matka. Nie mając rozkazów od Matki, Thidy wyginęłyby. Do tego zadania wyznaczono trójkę smoków. Wojownika, Skrzydło Ciemności, który miał bronić reszty przed Thidami. Czarodziejkę, Płonącą Gałązkę, która miała zniszczyć kryształ tworzący portal. Uzdrowiciela, Złudny Blask, który miał ich leczyć. jego umiejętności przydawały się zwłaszcza po drugiej stronie portalu, gdzie powietrze było bardziej szkodliwe dla smoków niż tutaj. Musieli tam przejść, gdyż kryształ znajdował się właśnie po drugiej stronie portalu. Udało im się zniszczyć kryształ, a wraz z nim portal. Thidy pozbawione kontaktu z Matką zginęły. jednak trójka smoków również. Po zniszczeniu kryształu i portalu nie mogli wrócić z powrotem. Ocalili Wolne Stada, ale zapłacili za to życiem – opowiedział. Imiona, które nie powinny zostać zapomniane zbladły i zniknęły ze smoczych wspomnień. Być może raz na jakiś czas, na kolejnych Spotkaniach będą wspominane... Ale skoro zapomniano już tak wiele, to nie sadził, aby wiedza przekazana dzisiaj nie podzieliła tego samego losu – z czasem.
Kaltarel, znany bardziej jako nauczyciel zachował część swojej mocy. Przewyższa wszystkie smoki umiejętnościami, jest mistrzem w każdej dziedzinie. Pozostała mu również część boskiej mocy. Dzięki niej udało nam się ewakuować obóz Życia, gdy napłynęła na niego Mgła. Powstrzymywał ją na tyle długo, by udało się zabrać stamtąd nieprzytomne smoki, ale kosztowało go to wiele sił – odpowiedział Południowej Łusce.
Stado Wiatru zostało utworzone przez trójkę dorosłych smoków oraz garstkę adeptów i piskląt. Grupa ta była potomkami Wolnych Stad, wychowanymi wśród Równin. Tymi, które pozostały wśród nich po Zagładzie, a potem po odbudowie Wolnych Stad. Wykazali się niezwykła odwagą, uciekając od Równinnych i wyprowadzając stamtąd pisklęta. Trójka ta nosiła imiona Serca Wiatru, Wieczornej Pieśni oraz Mglistego Poranka – odpowiedział na pytanie Zaraźliwej Łuski, przenosząc spojrzenie na Nieznaną Łuskę i Vozuriima. Tu mógł odpowiedzieć na dwa pytania na raz.
Jak mówiłem po śmierci dusza smoka zabierana jest przez Aterala i prowadzona przez oblicze Immanora. Tam zostaje sądzona i albo udaje się do gwiazd, by przebywać z przodkami, albo ponownie zostaje skierowana na ziemie, by odrodzić się w nowym ciele, jako zupełnie nowy smok. O ile wiem, wszystkie dusze czeka ten sam los. Niezależnie od wiary lub jej braku, zwyczajów i tradycji wszystkie dusze spotka to samo – odpowiedział obu młodym smokom. Spojrzał na Astralną.
Możesz o tym porozmawiać z Ateralem, ale podejrzewam, że jego odpowiedź byłaby czymś w stylu "żyj swoim życiem, nie przeszłością", chociaż zapewne ładniej ujętym. Przesłanie byłoby jednak to samo. jedynie bogowie mogliby ujawnić nam nasze przeszła wcielenia. Być może również duchy przodków, ale tych nie widuje się zbyt często. Zastanów się jednak, czy taka wiedza jest ci... Lub wam potrzebna. Czy zmieniłoby to to, kim teraz jesteście? To, co czujecie, jak postrzegacie świat, jak chcielibyście, żeby wyglądało wasze życie? Co jeśli wasze przeszłe wcielenie się wam nie spodoba? – Zapytał, przesuwając spojrzenie po zebranych.
O wszystkich tych zwierzętach? To może powiedzieć ci każdy smok, który ma kompana, bo na pewno zastanawiał się, które spośród tych stworzeń wybrać. Jeśli chodzi o stworzenia są to głównie drapieżniki lub istoty, które są w stanie wyrządzić smokowi krzywdę. Niektóre mogą używać magii, inne nie. Wśród tych pierwszych masz cienia, demona, feniksa, trochę gryfa i mantykorę, jednorożca, kelpie, kotołaka, pegaza i żywiołaka. Te, które nie mogą stosować magii to żbik, wilk, sowa, sokół, salamandra, ryś, puma, orzeł, niedźwiedź, lis, kruk, hipogryf i bazyliszek – wymienił Kryształowej Łusce. gdyby miał opowiadać o wszystkich tych stworzeniach zeszłoby im kilka księżyców...
Bogowie nigdy nie byli smokami. Rodzą się lub zostają stworzeni przez innych bogów lub siły jeszcze wyższe. Ateral również powstał dzięki ich mocy, którą nasączone były ich łzy, jak również łzom smoków... Ale to siła bogów była ta, która dała życie nowemu bogu. W naszym panteonie również ma to miejsce. Bogowie dobierają się w pary, niektórzy są dziećmi innych bogów... Ale nie są i nie byli smokami, nawet jeśli czasami pojawiają się pod taka postacią wśród nas – odpowiedział wodnemu po czym odetchnął lekko.
Na tym zakończymy dzisiejsze spotkanie. Liczę na to, że nie strzępiłem języka na próżno i wiedza nie wyleci wam z głów tak szybko, jak mam nadzieje tam wleciała – powiedział do młodych, obrzucając ich kpiącym spojrzeniem... A potem zwyczajnie rozłożył skrzydła, wzbił się w powietrze i odleciał.


Za aktywny udział w spotkaniu następujące nagrody otrzymują:
Astralna Łuska – 1 poziom Wiedzy (do poziomu III), 2 PU do rozdania w raportach, 12/4 mięsa
Zaraźliwa Łuska – 3 PU do rozdania w raportach LUB Wiedza poziom IV i 2 PU do rozdania w raportach, 12/4 mięsa
Kryształowa Łuska – 1 poziom Wiedzy (do poziomu III), 2 PU do rozdania w raportach, 12/4 mięsa
Złocisty Kolec – 2 poziomy Wiedzy (do poziomu III), 2 PU do rozdania w raportach, 12/4 mięsa
Południowa Łuska – 3 PU do rozdania w raportach LUB Wiedza poziom IV i 2 PU do rozdania w raportach, 12/4 mięsa
Marmurowa Łuska – 3 PU do rozdania w raportach LUB Wiedza poziom IV i 2 PU do rozdania w raportach, 12/4 mięsa
Spokojna Łuska – 3 poziomy Wiedzy (do poziomu III), 2 PU do rozdania w raportach, 10/4 mięsa
Brutalna Łuska – 2 poziomy Wiedzy (do poziomu III), 2 PU do rozdania w raportach, 8/4 mięsa
Nieznana Łuska – 3 poziomy Wiedzy (do poziomu III), 2 PU do rozdania w raportach, 8/4 mięsa
Skalny Kolec – 3 poziomy Wiedzy (do poziomu III), 2 PU do rozdania w raportach, 6/4 mięsa
Vozuriim – 3 poziomy Wiedzy (do poziomu III), 2 PU do rozdania w raportach, 6/4 mięsa
Śnieżny Kolec – 2 PU do rozdania w raportach LUB Wiedza poziom IV i 1 PU do rozdania w raportach, 6/4 mięsa

Gratulacje.


Przyznane PU mogą posłużyć do zdobycia maksymalnie III poziomu wybranej umiejętności!