Młode Spotkanie XV

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Miał zwołać smoki? Borze w co on się pakował. Nie zamierzał po raz pierwszy rozmawiać z dużą grupą, ale z jakiegoś powodu nie czuł aby nabyte dotąd doświadczenie przygotowało go na to co miało się wydarzyć. Nie była to prawdopodobnie kwestia skali, a prędzej wieku smoków i tego, że przynajmniej część z nich, nie wyrobiła sobie na jego temat zdecydowanej, negatywnej opinii. Cudownie, że gdy myślał już jakim to jest niezależnym emocjonalnie, poważnym smokiem, wszystko burzyło się w ostatnim momencie.
Nabrał powietrza głęboko, starając się skupić na drżeniu przednich łap, żeby je opanować. Ktokolwiek wpadł na pomysł iż pod wpływem stresu smokom zaczynały dygotać kończyny, zasługiwał na degradację z boskiego stanowiska. Ani przydatne, ani estetyczne, jedynie wydłużało czas przygotowania.

Sennah nie musiał zapraszać, bo jako bóg wiedziała o jego intencjach, nim jeszcze doleciał na szczyt. To właśnie jej sygnał dotarł do łbów wybranych smoków, aby je tutaj zaciągnąć. Nie było to szorstkie wezwanie, jakim najpewniej posłużyłby się Strażnik, a dzięki jej boskości nie drażniło też osobników, którzy byli bardziej przeczuleni na tle włamywania się im do łba. W ów przekazie, choć pozbawiony był konkretnych słów, zawierała się informacja, która uświadamiała młode smoki jak dotrzeć na Skały Pokoju. Cel mógł okazać się już bardziej enigmatyczny, lecz nikt nie powinien mieć wątpliwości, że jedynie badając wskazaną lokalizację można było dowiedzieć się czegoś więcej. Przyjemne ciepło, które uderzyło świadomości adresatów, prawdopodobnie najsilniej sugerowało boski udział, nawet jeśli to nie Lato była osobą, którą widziało się wchodząc na szczyt. Ano właśnie, na miejscu czekał tylko sztywno siedzący, drzewny smok. Prorok, jak kto wolał, choć jeszcze nie dla wszystkich. W jego posturze nie było wrogości, choć definitywnie roztaczał wokół siebie aurę chłodu, która od wielu księżyców była naturalną częścią jego prezentacji. Być może sarna ociepliłaby ten przykry widok, ale choć wbrew wszelkim instynktom chciała się tu zjawić, Strażnik wolał zadecydować za nią, dla jej psychicznego bezpieczeństwa.


Cokolwiek to znaczyło.

W rzeczy samej sarna nie miała większego pojęcia o czymkolwiek.
Mając swojego żyworodnego towarzysza wyłącznie w obrębie własnego łba, a boginkę czającą się niewidzialnie w przestrzeni, czekał cierpliwie na smoki. Już jedna osoba wystarczyła, aby wymusić w jego mięśniach napięcie, ale i profesjonalnie zamaskowanie stresu surową powagą.





♣ ♣ ♣
//Na spotkanie mają wstęp smoki nie starsze niż 20 księżyców, niezależnie od rangi, wyjątkiem są piastuni i smoki szkolące się na piastuna, które mają dowolny wstęp!
Po spotkaniu będzie można zaraportować umiejętności (w postaci PU lub konkretnej Umiejętności) oraz, za regularną aktywność, przedmioty które przydadzą się w późniejszej grze.
Jeśli nie przybędzie się na spotkanie w ciągu 48h od opublikowania tego posta, lub po jego rozpoczęciu nie będzie się w nim uczestniczyć, nie będzie żadnej nagrody.
Wraz z rozpoczęciem przyjmijcie limit jednego posta na turę.

Odpisy postaram się robić co 48h.


+ czas do 15:00 potem zamykam temat

Licznik słów: 462
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Symbol Pustki
Dawna postać
Bjallvar Cierpki
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 276
Rejestracja: 23 cze 2020, 0:06
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 40
Rasa: Wywernowa
Opiekun: Infamia Nieumarłych

Post autor: Symbol Pustki »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 1
U: B,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Śl,M,O: 1| L,Kż,Skr: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch; Chytry przeciwnik; Poszukiwacz
___Przekaz mentalny ani trochę mu się nie spodobał, skwitował go cichym warkotem. Nie potrafił jeszcze wypierać się niechcianych gości w swojej głowie, jednak już teraz stało się to jednym z jego priorytetów. Matka niespecjalnie chciała go puścić, jednak Bjallvar miał odrobinę dość monotonności, przyda mu się świeżość. Więc go puściła, ale oczywiście nie bez towarzystwa. Pięciogłową, karłowata hydra miała być jego obstawą, ale nie tylko jego. Zabrał kogoś jeszcze, tę małą, puchatą kulkę, którą znalazł wcześniej w opuszczonej grocie.
___Był większy od Ragana, nie miał problemu z niesieniem jego lekkiego ciałka na plecach. Co prawda proporcjami nie różnili się szczególnie, jednak dzięki magii kwarców syn Wiedźmy już od jajka potrafił znosić wiele więcej niż jego rówieśnicy. Nawet nie zasapał się podczas tej wędrówki na Skały Pokoju. Nie spieszył się, wyznaczał tempo, zerkając co jakiś czas na Ulfehdinna.
___Zauważył na horyzoncie sylwetkę proroka, którego znał z opowieści. Nie miał o nim najlepszego zdania, to jasne. Zmrużył błękitne ślepia i potrząsnął łbem, odwracając go do tyłu. Aż zabolał go kręgosłup, gdy tak się nadwyrężył. Musiał pilnować młodszego kolegi, niezależnie od wszystkiego. Niby był tu jeszcze kompan, niby nie miało im tu nic grozić, jednak Bjallvar nie ufał nikomu poza wąskim gronem.
___Nie oddalaj się. – Mruknął cicho do białej kulki.
___Wywernowy zaniósł półboga bliżej siedzącego proroka. Równie dobrze mogli mieć lepszy widok, skoro znaleźli się tu jako pierwsi. Nie był pewien gdzie usiądzie kompan matki, prawdopodobnie w pobliżu. Bjallvar i tak wybrał nieco ustronne miejsca, bardziej z boku, nawet jeżeli stosunkowo blisko całego 'przedstawienia'. Gdy usiadł, a pasażer mógł zsunąć się z jego pleców, wyprostował się i wlepił zimne spojrzenie w proroka.

Licznik słów: 271
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
___
Obrazek
Obrazek
                    Reeks of pestilence mixed with death & sin.
___
• Ostry Słuch •
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zdobycz & drapieżnik)

• Chytry przeciwnik •
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.

• Poszukiwacz •
raz na tydzień +1 sukces do testu Percepcji niepołączonej z umiejętnością (16.02).
___
Bjallvar ma zamknięty umysł na wszelkie wiadomości mentalne.
#6f4833
Brat Win
Dawna postać
Jeniec Trwałej Woli
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 478
Rejestracja: 29 kwie 2020, 21:36
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 42
Rasa: wężowo-bagienny
Opiekun: Sztorm Stulecia
Partner: kamienna tabliczka

Post autor: Brat Win »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,Skr,Śl,Kż,MP,MO,MA: 1| W,O: 2| Prs: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Szczęściarz, Altruista
//pomimo że mam nieo. to alright, I can dig it

Aedal nie zwlekał, usłyszawszy delikatne wezwanie, jakoby kwitnięcie głogów na polach pszczelich. Ciepło jakie go ogarnęło nie wymusiło na nim pędu, toteż szedł lekko, łapami buchając o grunt. Misio chrzęszczała obok niego, zwinnie przeskakując z buczącym wyciem nad głazami. Scieżka piesza zajęła im niezmierną ilość czasu.
Jednak dotarł jako drugi, mącąc swój obraz w cieniu ogromnej hydry. I jako pierwszy na Skale zmrużył oczy, chyląc łeb na powitanie Proroka... na co pięć łbów zareagowało sykiem, świszcząc powietrzem w wąskich nozdrzach. Ich płaskie ryje szalały, wijąc się nieznośnie, to i patrzyły na wszystkich z góry, zrównując się z olbrzymim smokiem. Ich ciemna powłoka niszczyła harmonię i ład trikoloru Aedala, co chwila wyrastając kolcem. Ale ogrom bestii był nieprzyjemnie spokojny, choć naburmuszony w miejscu. Nie opuszczał Ognistego ani o krok i powielał jego ruchy. Niedługo po tym właściciel przysiadł, już większy w tuszy niż poprzednio, zaś ogromny pysk pokładł na szyi w spoczynku. Wąsy drżały na wietrze wraz z grzywą, a wzrok Spisanej leniwie unosił się znad spiłowanych szponów. Saleonia nachyliła się nad aureolą, przeczesując włosie Spisanej, wszak hydra przysiadła obok, chroniąc swego.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ω boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie lub misję, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego"
Ω szczęściarz (xx.xx) – odwrócenie porażki akcji lub rzutu na wytrzymałość; do użycia raz na dwa tygodnie
Ω altruista – stałe -2 ST do wszystkich akcji towarzysza na misji lub polowaniu; modlitewny dar Dadu dla innego smoka raz na miesiąc

KK — MISIO (samica hydry)
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
B, Skr: 1| A, O, Pł: 2


Kalectwa: +2ST do akcji fiz. i mag. ; +2ST do Perc. (wzrok)
Córa Róż
Zastępca Ziemi
old but gold
Zastępca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 7063
Rejestracja: 08 lip 2020, 18:03
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 83
Rasa: drzewny x północny
Opiekun: Basior Lancetowaty*
Mistrz: Wyzwolony Rozrabiaka*
Partner: Astral!

Post autor: Córa Róż »

A: S: 4| W: 3| Z: 4| M: 1| P: 4| A: 3
U: W,Pł,L,Prs,A,O,MP,MA,MO: 1 |Kż,Śl,B: 2 |Skr: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Gdy Goździk usłyszała wezwanie, odbywała akuratnie trening ze Świetlikiem. Wrażenie jakie odebrała było... dziwne. Ale także przyjemne. Pierwszy raz ktoś kontaktował się z nią mentalnie. W pierwszej chwili jej reakcją było nerwowe rozglądanie się dookoła, aby wypatrzeć źródło przekazu. Nic takiego jednak nie dostrzegła. Upewniła się natomiast, że nie tylko do niej to dotarło. Świetlik także otrzymał mentalną wiadomość. Ciekawe co to było? Uzgodniła z drugim pisklakiem, że przyjdą we wskazane miejsce. Nie wpadła nawet na to aby poinformować Basiora o tym, że gdzieś się wybiera. Pomyślała tylko, że sprawdzą ze Świetlikiem o co chodzi i wrócą ponownie do Ziemi nim ktoś zauważy ich nieobecność. Maszerowali dość żwawo przez tereny wspólne, zatrzymując się tylko na chwilkę gdy Goździk zauważyła coś ciekawego. I ciągnąc za sobą Świetlika jeśli ten za bardzo oddalał się za jakąś żabą.. Doprawdy, wyglądało na to, iż polowanie na żaby i robaki to cel istnienia młodego samczyka.. W pierwszej chwili, gdy dotarli na miejsce, Goździk zauważyła Proroka i jeszcze jakiegoś obcego pisklaka. A także nieco starszą od nich smoczyce. Po zapachu jaki dotarł do jej nozdrzy domyśliła się, iż pisklę jest ze Stada Plagi, a smoczyca z Ognia. Zwróciła się natomiast do Świetlika zanim podeszli bliżej Strażnika.
– Zobacz Świetliku, to mój dziadek! Tamten dorosły smok. Czyli tatuś Basiora. Ale on nie lubi, gdy nazywam go dziadkiem. Chyba czuje się wtedy staro. Ale to dziwne, bo wygląda bardzo młodo. – wyjaśniła swojemu stadnemu koledze. – Tam jest jakiś pisklak. Ale on nie jest z Ziemi. Podejdźmy do niego – szepnęła i nie patrząc na pisklaka obok, ruszyła dalej przed siebie. Podeszła blisko Strażnika Gwiazd i wesoło się do niego uśmiechnęła.
-Witaj Proroku! – przywitała się ze znanym sobie smokiem, oprócz pisklęcego entuzjazmu, dało się w jej głosie słyszeć również nutę szacunku do starszego. – Strażniku, czy ty też odebrałeś ten przekaz? Czy to byli BOGOWIE? – rzekła z nadzieją w głosie, przy słowie "bogowie" zniżając głos do szeptu. Rozejrzała się także, jakby spodziewając się, że ich zaraz ujrzy. Zamiast tego, przypomniała sobie o obecności nieznych smoczków. Adeptce z ognia skinęła powoli łebkiem natomiast co do plagowego, zbliżyła się do niego, a ogon drgał jej z nadmiaru wrażeń.
– Cześć, jestem Goździk, a tamten drugi pisklak to Świetlik. Jesteśmy ze Stada Ziemi. Ty jesteś z Plagi prawda? Pachniesz podobnie do mojej mamusi, ona też jest ze Stada Plagi. – odezwała się pierwsza. Wprawdzie ojciec tłumaczył jej, iż Ziemia nie lubi się z Plagą, ale powiedział także, że nie można od razu skreślać wszystkich i należy samemu wyrobić sobie opinię. Nie widziała więc powodu, dla którego miałaby się trzymać z daleka od tamtego pisklaka.

Licznik słów: 435
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
• ostry węch •
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie)
• szczęściarz •
1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie
• lekkostopy •
trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
• opiekun •
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu
• znawca terenów •
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie

ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
KK Dixi – kotołakKK Trufla – bies
A: S:1|W:1|Z:2|M:2|P:3|A:1A: S:1|W:1|Z:2|M:1|P:3|A:1
U: B,A,O,MA,MO,Kż: 1|Skr,Śl: 2U: B,A,O,Kż: 1|Skr,Śl: 2
Atuty Dixi:
regeneracja
– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden

szczupły – potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Wrzawa Wierzb
Starszy Ziemi
zepsute narzędzie
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2156
Rejestracja: 01 lut 2014, 22:25
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 109
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Zamącony Błysk*
Mistrz: Basior Lancetowaty*
Partner: Zapierający Dech

Post autor: Wrzawa Wierzb »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| M: 3| P: 4| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Śl,Skr,MA: 1| W,Pł,Kż: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Przyjaciel natury, Wszechstronny, Opiekun
Nigdy nie była jeszcze na Terenach Wspólnych – ba, do tej pory nie opuściła nawet obozu, zbyt niepewna tego, co leży poza nim i czy mogłaby sobie tam poradzić. Dorośli zawsze sugerowali, że świata jest więcej, niż ona ma pojęcie, a zewnątrz z pewnością wymagało od niej więcej niż sam obóz. Nie śpieszyło jej się tego zmieniać, choć myśl o zbliżającej się ceremonii łaskotała ją lekko w łapy.
Mimo to zareagowała na obraz Skał Pokoju, który wdarł się do jej umysłu. Na ogół smoki korzystały ze słów, ale to również była pewna wiadomość, prawda? Obietnica dowiedzenia się czegoś nowego, tak jak w przypadku nauki z Pyzatym Kolcem.
Szła wzłuż Rzeki Tdary, dla pewności. To była akurat łatwa do zapamiętania, choc długa trasa. Gorzej z Zimnym Jeziorem, które musiała samodzielnie przepłynąć – naprawdę szybko zaczęła żałować, że się pofatygowała. Nie przemyślała tego. I całą drogę będzie musiała przemierzyć z powrotem...
Doczłapała jednak do Skał, zrezygnowana, zmęczona i powoli schnąca. Wyczuła obce zapachy – Ognia i Plagi, nawet zarejestrowała obecność hydr, ale ciężkim spojrzeniem obdarzyła Strażnika, najbardziej znajomy tutaj element. Były tu pisklęta Ziemi, ale... wolała nie podchodzić.

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[pechowiec]
po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu
[parzystołuska]
-1 ST do P i Wytrz w czasie parzystych miesięcy;
+1 ST do Wytrz w czasie nieparzystych miesięcy

[przyjaciel natury]
drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze
[opiekun]
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
[wszechstronna]
-1 ST do testów umiejętności opierających się na S i M

#Babi [lisiczka]### Mak [ryś]##.##
S:1|W:1|Z:2|M:1|P:2|A:1### S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
B,A,O,Skr,Śl:1
###B,A,O,Skr,Śl:1
Dmuchawiec

[niemechaniczny gronostaj]
– – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – – –
śnieg wszędzie śnieg
wracam do domu
po twoich śladach


fullbody / teczka / Ważka vibes / KO

/ / / /
Obrazek
uszkodzenia neurologiczne: +2 ST do magii
Ostatni Uśmiech
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 295
Rejestracja: 02 cze 2020, 15:56
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: północny

Post autor: Ostatni Uśmiech »

A: S: 1| W: 2| Z: 2| M: 4| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Magiczny; Niestabilny; Nieugięty; Pierwotny Odruch; Furia Niebios
Spotkanie to spotkanie! Kiedy Rhys przybiegła do niego z obwieszczeniem, że idą...czy mógł jej odmówić? Poleciał przodem by pokazywac jej kierunek, chociaż nigdy jeszcze nie był w tej okolicy. Nic dziwnego więc że dwa razy się spóźnili. W końcu wylądował na miejscu i obejrzał się na nadchodzącą koleżanką.
-Gdybyś nie kombinowała po drodze to na pewno szybciej znaleźlibyśmy drogę.
Kłapnął na nią zębami ale nic poza tym. Rozejrzał się po smokach i skinął im łbem. Po prostu. Na razie nie chciał wdawać się w dyskusje.

Licznik słów: 85
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty
~ Magiczny
~ Niestabilny – dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
~ Nieugięty – mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST
~ Pierwotny odruch – raz na walkę -2 ST do obrony

kalectwo: +1 ST do akcji fizycznych (niedowład lewej łapy)

Szarża Rekina
Dawna postać
rekin rzeczny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 323
Rejestracja: 02 cze 2020, 22:50
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 75
Rasa: Morska
Opiekun: ?
Mistrz: Sosenka
Partner: Davh!

Post autor: Szarża Rekina »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Skr,Prs,A,O,Śl: 1| Pł,MP,MA: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Niestabilny; Zaklinacz; Pojemne Płuca; Nieulękły
Ah, trzeba korzystać póki się nie przekroczyło tego magicznego wieku. Byli teoretycznie całkiem młodzi więc co im szkodzi? Tak, musiała to obwieścić Marudzie jak tylko usłyszała o takim spotkaniu, i szybko ruszyli. Davh oczywiście leciał, a ona? Musiała oczywiście biegnąć za nim.... urok braku skrzydeł. Jak tylko się zatrzymali, sapnęła głośno ze zmeczenia
Cicho, mogłeś nie lecieć! Byłoby łatwiej za tobą podążać – ofukała się, po czym pociągnęła go za jedno z jego piór, chociaż żadnego jeszcze nie wyrwała. No póki co, Rhys usiadła sobie nieopodal kumpla i patrzyła się na Strażnika, no i rozglądała się po zgromadzonych młodszych smokach. Ciekawe ile tu osób przyjdzie?

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Atuty:
Pechowiecpo każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Niestabilna dodatkowa kość do MP, MA i MO,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Zaklinacz stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Pojemne Płucaraz na pojedynek/2 tygodnie polowania -2 ST do ataku,
ale +1 ST w następnej turze

Nieulękłasmok ma pierwszy ruch w walce,
a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze



Rhys to nielot, nie ma skrzydeł!

#BA4D79
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Mały usłyszał dziwne brzęczenie w głowie, z początku myślał, że to jakaś mucha lata mu wokół głowy, wywalił się na plecy próbując dorwać intruza. Dopiero po chwili zorientował się, że to nie żadna mucha, ale informacja ze wskazanym miejscem. Akurat byli w tym czasie na szkoleniu z Goździk, gdy dotarła do nich wiadomość, ustalili, że udadzą się na szkolenie wspólnie. Po drodze mały gamoń latał po krzakach, łapiąc i atakując wszystko, co napotkał, mimo fukania kompanki. Gdy dotarli na miejsce, poczuł obecność obcych zapachów. Od mame wiedział, że są to zapachy smoków z wrogich stad, ognia i plagi, widząc smoczycę ze stada ognia i plagowego pisklaka, zjeżył się cały i wydał cichy warkot.
Goździk tłumaczyła mu, kim jest ten dostojny smok, którego nazywała dziadkiem. To jest tata Basiora?, pomyślał, Przecież on jest ładny, dostojny, a nie tak strasznie gruby.
Witaj Czcigodny Strażniku, odezwał się do dziadka Goździk, z należytym szacunkiem.
Nie dołączył do Goździk, która podeszła do pisklaka plagi, nie ufał im, i ich nie lubił, zaczął zwiedzać, jak to w jego zwyczaju okoliczne zarośla, poszukując swojej ofiary. Gdy tak buszował w krzakach, natrafił na monstrualnych rozmiarów żabisko, prawie wielkości Świetlika. Mały glut zapiszczał z radości, i rzucił się na nieszczęsna, która dała dyla z krzaków na otwarta przestrzeń, gdzie zaczęły gromadzić się smoki. Mały długo nie myśląc, rzucił się w pogoń, rozwalając wszystko dookoła jak taran, aby tylko pochwycić ofiarę. Pyrcia nauczył go dobrze biegać, wiec maluch dość sprawnie dopadł ofiarę, złapał ją w łapki, ale ze była słusznych rozmiarów, zaczął się turlać, walcząc zawzięcie z przeciwnikiem. Ostatecznie udało mu się zmęczyć żabę, wziął ją do pyska, i skierował się w kierunki Goździk, niosąc swoje trofeum, a bardziej ciągnąć je za sobą, bo ledwo mieściło się mu w pyszczku kawałek ciała żaby. Żaba wcale nie miała ochoty poddać się bez walki, wyszarpnęla się małemu, jednak on zdołał chwycić się jej grzbietu łapkami, i tak o to jako pierwszy z ziemistych Świetlik został żabim jeźdźcem. Żaba wykonywała ogromne susy, skacząc chaotycznie wszędzie dookoła, a Świetlik siedząc jej na grzbiecie, a dokładnie trzymając się kurczowo łapkami, wrzeszczał:
Jestem pierwszym żabim jeźdźcem!.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Bajllvar, a więc i poniekąd Ragan, nie byli jednak sami. Hydra podążała w spokoju za nimi, pięć głów na długich szyjach kołysało się, każda w nieco innym rytmie, wodząc po otoczeniu ognistymi ślepiami. Zgodnie z oczekiwaniami Infamii, jedynym smokiem dorosłym był prorok, a reszta dotychczasowego zgromadzenia składała się z innych, marudzących piskląt.
Ulfhedinn stanął kawałek za swoim podopiecznym – na tyle daleko, by nie deptać mu ogona, czyli w odległości jakiejś jednej czwartej od niego. Jakby były problemy, to zareaguje.
Cóż, zaraz się okaże, czy będzie musiał, a więc czy rodzice tych młodych faktycznie je czegoś nauczyli. Póki co, kompan Mahvran był tu tylko od tego, by fukać na te młode, które za bardzo zbliżą się do Bjallvara. Im bardziej ograniczy się jego kontakty z resztą stad, tym lepiej.

Licznik słów: 129
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Zgubna Słodycz
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2648
Rejestracja: 26 mar 2020, 17:38
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 85
Rasa: MorskixPustynny
Opiekun: Inny Świat* & Przebłysk Wspomnień*
Mistrz: Sztorm Stulecia*
Partner: Jaah

Post autor: Zgubna Słodycz »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,L,W,MA,MO,Skr,Kż,O,Śl,Prs: 1| PŁ,A: 2| MP: 3
Atuty: Pechowiec, Parzystołuska, Zaklinacz, Wszechstronna, Opiekun
Rozkwit nie mogła ominąć spotkania młodych, szczególnie kiedy prośba o przybycie jest tak wyjątkowa. Smoczyca była niezwykle ciekawa tego wydarzenia, szczególnie, że jej mama brała udział w poprzednim. Opalowołuska wspinała się dłuższą chwilę na miejsce spotkania. Zabrała ze sobą młodsze rodzeństwo, aby nie musiało męczyć swoich młodych łapek.
Ognista smoczyca zbliżyła się w końcu do miejsca spotkania i usadowiła się przy Aedalu, cóż przynajmniej obok, bo widziała, że jakieś pisklęta się już do niego przyklejają. Skinęła łbem pozostałym smokom, nieco dłużej zawiesiła spojrzenie na smokach z wody, czyli na Marudnym i Rhys, których już poznała. Uśmiechnęła się do nich delikatnie, a potem spojrzała na finalnie na Strażnika. Jemu również skinęła łbem, w ramach tej odrobiny szacunku, którym wypadało obdarzyć proroka. Spoglądała co jakiś czas na rodzeństwo. Miała tylko nadzieję, że Kwari jej pomoże w razie jakiegoś kombinowania ze strony sióstr.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
* Teczka * Karta Osiągnięć * Rodzina *
Zorzeń Theme

Atuty

Pechowiec
Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji
Parzystołuski
-1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy,
+1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
Zaklinacz
stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
Wszechstronny
-1 ST do testów umiejętności opierających się na Mocy i Percepcji
Opiekun
stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów


Kryształy
Włóczykija, Szamana, Kolekcjonera, Szczodrobliwego, Zielarza, Doświadczonego



Jednorożec – ŁunaKK
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|B,Skr,Śl,MP:1|MA,MO:2|



Ryś – SzkarłatKK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1|
|B,Skr,A,O:1|

#cc6699 | #bac7ff
Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Nietypowe wezwanie zaskoczyło młodą w trakcie jednego ze spacerów. Pogodna uległa znacznej poprawie, deszczowe dni dobiegły końca co pozwoliło na wytknięcie nosa z Przystani. Co skłoniło ją aby tutaj przybyć? Najzwyklejsza ciekawość co też się tam dzieje, dodatkowo w tej części terenów jeszcze nie postawiła łapek ani razu – zatem jet to również okazja do zwiedzenia nowych połaci terenów.
Zaraz po wyjściu z groty, wzbiła się w powietrze. Przez całą drogę leciała na tyle nisko, aby spokojnie rozglądać się po terenach znajdujących się pod nią. Gdy znalazła się niedaleko miejsca docelowego, wiedziała, iż nie jest pierwszą przybyła. Grupka smoków siedziała czy też stała na przeciw Strażnika. Co nauczyciel tutaj robił?
Wylądowała nieopodal, nie podchodziła specjalnie blisko. Było tu kilka znajomych pyszczków, większość jednak widziała pierwszy raz. Skinęła jedynie głową na przywitanie zgromadzonym oraz drzewnemu samcowi.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Palenie Piskląt
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 165
Rejestracja: 12 lip 2020, 17:34
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 47
Rasa: drzewny-północny

Post autor: Palenie Piskląt »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 5| P: 2| A: 1
U: W,B,Pł,L,Skr,Śl,Kż,A,O,MP,MA,MO: 1
Atuty: Magiczna, Niestabilna, Nieugięta, Przezorna
Na spotkanie przybyła również i pewna samiczka... z pewnym niecnym planem, którego wykonanie wymagało masy skupienia i samozaparcia. Brzoskwinka otrzymała konkretnie pewną rzecz... a bardziej znalazła, ale nie dajmy się w niepotrzebne szczegóły ważne, że to coś powodowało... dziwne rzeczy, które już zdążyła przetestować i które zapewne przetestuje Goździk wraz z Świetlikiem. Musieli tylko stać na baczności! Nie mogli się zdradzać z tego co przynieśli, bo nie daj Thaharowi by im to pozabierali... a to było niedopuszczalne!
Tak więc Brzoskwinka wkroczyła w momencie, gdy jej siostra gadała z jakimś dziwnym smokiem. Wpierw pomyślała, że ten jest jakiś upośledzony, czy coś bo nie posiadał przednich łapek... tak jakby skrzydełka zrosły się jakoś z łapami tworząc coś... dziwnego. Gdy tak szła to zawiesiła w niego niezrozumiałe spojrzenie, zastanawiając się czym on tak na prawdę jest. Przypominał smoka, ale... czy był nim na prawdę? A może to jakaś... istota. Przybrała formę smoko-cosia i zapewne planuje na nich atak! To wszystko wyjaśniało... trzeba było się pilnować w kontaktach z nim... chwila... jej siostra właśnie z nim gada! Szybko więc zaczęła ''biec'' w stronę Goździka, który to najpewniej nie zdawała sobie sprawy z zagrożenia! Zwłaszcza, że im bliżej do nich podchodziła, to tym bardziej czuła zapach jakim pachniała jej mama... to coś był mądrzejsze niż myślała....
Gdy znalazła się już koło siostry, ta złapała ją pewnie za bark i lekko odsunęła ją do tyłu i zaraz szepnęła jej do ucha tak, że słyszeć ją mogła tylko ona... i nawet jeżeli ktoś chciał podsłuchać, to ta momentalnie przerwałaby swoje szeptanie.
– Slusaj siostla. To cios jest glozne.. sposz na to. – I dyskretnie wskazała na Bjallvara. – Glozne. – I zaraz też... wyciągnęła pewną puszkę bardzo interesującej cieczy, którą to pokazała siostrze i jej ton głosu wrócił do normalnego brzmienia. – Sluchal. Znalazlam to... i mysle ze to jest to samo, co ziolka taty. tylko jako woda! musimy to s-splawdzic. – Zaproponowała i gestem łapki zachęcała Świetlika żeby do nich podszedł... muszą omówić to na osobności.

Licznik słów: 330
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Hohoho! Nie tylko kompani Infamii postanowili robić tutaj za obstawę – Pojawiła się również Mortadelka! Wielka, potężna biesica kroczyła przy prawym boku Heboga pilnując czy przypadkiem niczemu lub nikomu nie umyśli się go zaatakować. Pozwoliła mu jednak na swobodne poruszanie się bo.. No właśnie.
Mortadelka zwróciła uwagę na dwie Ziemiste samiczki. Normalnie niezbyt obchodziło ją jakiekolwiek dziecie które nie pochodziło z Plagi lecz te małe glizdy pachniały.. Znajomo. Biesica delikatnie zniżyła łeb, nabrała powietrza w płuca i.. Ryknęła w stronę dzieciątek, które kombinowały coś co niekoniecznie dostosowane było do ich wieku. Skąd w ogóle to wzięły?
– Puść to lepiej słodka! – usłyszała Brzoskwinka za sobą i nagle silny podmuch wiatru lekko zaburzył jej wizję, burząc gęstą grzywę na jej łbie. Podobnie było z Goździk, chociaż jeżeli chodzi o nią podmuch ten mógł jedynie lekko zaważyć na jej równowadze. Co ważniejsze jednak, wiatr ten był na tyle bezczelny by zwyczajnie skonfiskować małą puszkę smacznej cieczy! Gdy ślepia były w stanie już widzieć..
Burdig wylądował lekko, wprawiony po kilkudziesięciu księżycach doskonalenia swoich lotniczych zdolności nie miał problemu ze sprawnym lądowanie jak i również przechwyceniem tego, co według raportu Mortadelki było podejrzane w pisklęcych łapach. Motyle skrzydła złożyły się dopiero po chwili, gdy samiec odwrócił się do dzieciątek.. I cóż – Córki Basiora nie mogły nie dostrzec podobieństwa do Szarlatańskiej Obietnicy, patrząc po uszach, kształcie ślepi czy samej grzywie. Sam Piastun również szybko zwrócił uwagę na pewne podobieństwa, szczególnie u Brzoskwinki na co jedynie uśmiechnął się pod nosem, przeskakując wzrokiem po obu panienkach.
– Ahh pisklęta nie powinny posiadać takich rzeczy! Brzuszki by was po tym bolały! – zaświergolił dramatycznie, kiedy próbował tak na dobrą sprawę dojść do tego co to jest. Intensywny zapach przebijał się przez jeszcze zamkniętą puszkę, dedukcja więc nie trwała zbyt długo. Ta rodzina miała z pokolenia na pokolenie coraz większe skłonności do używek, to pewne – Samiec nie wiedział kto im to dał czy skąd w ogóle dostały się w ich łapki takie rzeczy ale – Ojojoj będę zmuszony wam to teraz zabrać i oddać waszemu opiekunowi. Ale nie zostaniecie z pustymi łapkami! – wyszczerzył kły a potem wyciągnął z małej torby coś co spokojnie można byłoby nosić na małym rogu – Bliźniacze narożnice znalazły się za pomocą maddary tuż przed małymi samiczkami a sam Chochlik mrugnął do nich ślepiem i podszedł do Strażnika. Bardzo ostentacyjnie położył on puszkę przed jego obliczem, spoglądając na niego z.. Zaciekawieniem.
– Dziękuje za zaproszenie, Proroku – odchrząknął a potem wyprostował się, spoglądając po zebranych młodzikach. Trzeba przyznać iż branie udziału w czymś takim było dla starego już nauczyciela bardzo ekscytujące i ciekawiło go czy zaproszeni zostali pozostali Piastuni. Miło gdyby zjawił się Poszept lub Rucze!
Póki co jednak siedział cicho i czekał na rozpoczęcie.

Licznik słów: 454
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Bogini Piękna
Starszy Ziemi
Goddess
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 2107
Rejestracja: 22 mar 2020, 18:59
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 109
Rasa: Bagienny x Morski
Opiekun: Gasnący Wiciokrzew
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Delavir [*]

Post autor: Bogini Piękna »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 5
U: W,B,Pł,Skr,Śl,Kż,MP,MA,MO: 1 | O,Prs,L: 2 | A: 3
Atuty: Silny; Chytry przeciwnik, Czempion, Magiczny Śpiew, Znawca Terenów, Przybrany Rodzic
Wezwanie na spotkanie od bogini? Nie może na nim zabraknąć Mango! Czym prędzej wyleciał z terenów Ziemi w towarzystwie cienistej GĘSI Jagódki i machając rytmicznie skrzydłami, zastanawiał się cóż takiego będą tam robić.
Droga przebiegła mu sprawnie i oglądając cel z góry, na szybko rozeznał się w obecnym smoczym gronie. Było parę pysków, których nie znał, ale znalazły się też takie, które dobrze kojarzył. Zatoczył łuk, rozglądając się za dogodnym lądowiskiem, lecz ostatecznie wylądował poza tłumem, nie chcąc kogoś zmiażdżyć przez brak wolnej przestrzeni.
Jednak nie zamierzał siadać na uboczy i od razu zaczął torować sobie drogę bliżej proroka. Z wysokości wypatrzył Zorzę, która przybyła otoczona Ognistą młodzieżą i nie bardzo miała miejsce obok siebie, co nie znaczy, iż nie zamierzał próbować się dosiąść.
Wpierw powitanie.
-Ahoj smoki wszystkich stad i każdego z osobna. Macie dzisiaj szczęście, bo oto możecie się nacieszyć obecnością mojej osoby. Soczystego Mango ze stada Ziemi – przedstawił się głośno wyraźnie i bez najmniejszego zawahania, mówiąc do wszystkich obecnych na raz. Posłał każdemu promienny uśmiech, po czym podszedł bardziej od przodu do znajomej smoczycy.
-Ahoj Zorzo, Aedal, młodsze smoki, których nie znam. Znajdzie się tu i trochę miejsca dla mnie? – przywitał się już cichszym głosem z Ognistymi, choć patrzył głównie na Rozkwitającą, którą znał najlepiej.
Jagódka w tym czasie wypatrzyła coś ciekawego i zamierzała to zbadać. Przemieniając się z GĘSI w kruka, wylądowała przed obliczem proroka i podskoczyła do puszki zabranej wcześniej od piskląt. Podskakując wokół przedmiotu, przyglądała się uważnie i zaczęła nawet dziobać, przesuwając ją coraz bardziej, jakby próbowała ją przewrócić i zobaczyć co się wtedy stanie.

Licznik słów: 263
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

I thank God every day
That I woke up feelin' this way
And I can't help lovin' myself
And I don't need nobody else, nuh uh

~Chytry Przeciwnik~
Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy +2 ST do akcji przeciwnika
~Czempion~
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego
~Magiczny Śpiew~
raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika
~Znawca Terenów~
znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 2022-06-02

Jagódka
S:1| W:1| Z:1| M:2| P:2| A:1
L,MO,Skr:1 MA:2

Wariat
S:1| W:2| Z:1| M:2| P:2| A:1
B,MO,MA,MP,Skr,Śl:1
+1 ST do akcji fizycznych (problemy z poruszaniem przednimi łapami)
Dziedzictwo Wojny
Dawna postać
Ragan Objawiający
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1185
Rejestracja: 28 lip 2020, 9:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: północny
Partner: Jaśniejąca Konstelacja

Post autor: Dziedzictwo Wojny »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl: 2 | A,O: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Utalentowany
Trzeba przyznać, że "pasażer" znosił noszenie na grzbiecie ze stoickim spokojem. Co prawda pazurki wbiły się między łuski, żeby utrzymać się na grzbiecie Bjallvara, jednak nie szamotał się, nie wrzeszczał ani nie próbował zeskakiwać. Po prostu siedział z miną, która spokojnie można było nazwać "a rób co chcesz". w końcu czy miał jakikolwiek wpływ na to, co się z nim działo? Oczywiście poza spadnięciem z grzbietu Bjalla, gdy tylko niewiele starszy od niego pisklak usiadł.
Biała kulka poturlała się lekko obok skrzydeł "kolegi", nieporadnie gramoląc się na łapki. Zdążył zauważyć sylwetkę czegoś ogromnego, zwłaszcza ze swojego punktu widzenia, gdy zewsząd zaczęły zlatywać się inne cosie. Niektóre z cosiów zbliżały się nawet za bardzo, więc żeby nie zostać zdeptanym – znowu – przysunął się do boku Bjallvara. Cóż, cześć z cosiów była podobna do niego, z futerkiem i wszystkimi łapami. Ragan zaczął zastanawiać się, kto zabrał Bjallowi jego łapki i ogolił go na łyso, zostawiając jakiś twarde łuski zamiast miękkiego futerka.
Potem jego zmysły zostały nieprzyjemnie zalane falami nowych bodźców. Dziwne zapachy, inne niż jego i Bjallvara, nieprzyjemnie drażniące jego nozdrza wonią tej mokrej substancji, która zlepiła jego futerko i sprawiła, że było mu wcześniej zimno, zapachem czegoś, co mgliście skojarzył ze spalenizną oraz wonią... Cóż, ziemi, która przy upadku powłaziła mu do nosa. I na dodatek te wszystkie dźwięki! W większości nieznośnie wysokie i głośne, wypowiadane za szybko i wwiercające się w uszy. Aż położył je sobie na karku!
Nie umknęło mu jednak, że niektóre z przybyłych cosiów kiwały sobie głowami, cokolwiek to znaczyło, a jeszcze inne były z jakiegoś powodu ruchliwe. Bardzo ruchliwe. nie rozumiał, dlaczego. Obserwował je wielkimi oczami, zatrzymując wzrok na każdym z osobna, również na tych wielkich cosiach, które wydawały się nie pasować do całej reszty. Nie wiedząc, jak ma się zachować znów skopiował Bjallvara – zimne spojrzenie, które przy jego gabarytach i ogólnej puchowatości raczej nie robiło na nikim wrażenia.
Miał się nie oddalać? Nie miał zamiaru. Nie miał pojęcia, jak się zachować w takiej sytuacji, więc lepiej nie zachowywać się wcale.

Licznik słów: 337
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej