Nadanie tytułów III

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie musiał mieć specjalnego humoru, żeby wzywać smoki na Skały Pokoju, bo jak już się zorientował, oczekiwanie na przypływ euforii byłoby dla niego, w sensie dosłownym – wieczne.
Znalazłszy odrobinę czasu poleciał na szczyt i usadowił się na nim wygodnie, by na miejscu poczynić ostatnie przygotowanie do spotkania. Kilka podarowanych mu przez bogów kryształów ułożył przed sobą, powtarzając imiona osób którym miały zostać przekazane.
Nic trudnego – szepnął do siebie, czując łagodny wzrost ciśnienia w piersi. A jednak, niezależnie od ilości wystąpień, nigdy nie czuł się gotowy. Spotkanie Młodych udowodniło mu to ponad wszelką wątpliwość. Ale czy to oznaczało, że zamierzał się poddawać i bezrefleksyjnie podchodzić do swojego obowiązku? Nie. Jego upokorzenie było testem, a tych nie miał nigdy dosyć. Odchrząknąwszy do samego siebie w końcu uniósł łeb i z pomocą Sennah wezwał na szczyt wszystkich, którym należały się gratulacje. Tym razem jednak... nie tylko tych.

Dla zebranych Strażnik był taki jak prezentował się zawsze, w dostojnej pozie, z neutralnym wyrazem pyska, jakby nic go nie interesowało, ani nie poruszało. Gdyby ktoś skinął mu łbem, odpowiedziałby prawdopodobnie tym samym, ale poza tym zamierzał milczeć aż do zgromadzenia się wszystkich.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandycka była akurat relatywnie niedaleko – polowała z Batou na granicy. Usłyszawszy wezwanie Proroka, postanowiła sprawdzić co się dzieje, chociaż bez zbytniego entuzjazmu. Porwała więc swojego kompana w szpony. Zatoczyła krąg nad Skałami Pokoju i obniżyła lot, rzucając niedźwiedzia na skała z niedużej wysokości. Batou gruchnąć o skały jak worek kartofli, ale nie stała mu się zbytnia krzywda – jedyne co to odpadło od niego kilka skalnych odłamków. Ciała żywiołaka nie mógł zranić atak fizyczny, więc wojowniczka mogła się z nim obchodzić niezbyt delikatnie. Do jej umysłu napłynęła pytająca myśl: czy będzie tutaj żarcie? Sama chciałaby to wiedzieć. Nie wykonała żadnego ruchu wobec Proroka. Po prostu położyła się nasłuchując przybycia reszty.

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Pikujący Upiór
Dawna postać
Hebog Tęgi
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1542
Rejestracja: 16 cze 2020, 20:11
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 81
Rasa: północny
Opiekun: Chochlik Miłości
Mistrz: Szarlatańska Obietnica
Partner: Huh?

Post autor: Pikujący Upiór »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,Pł,O,A,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1 | Lcz,L,W: 2 | MP: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Szczęściarz; Zielarz; Znawca terenów; Wybraniec Bogów
Hebog również się zjawił. Minęło co prawda parę księżyców od ostatniej wizyty na Skałach Pokoju, jednak drogę pamiętał znakomicie. Przybył, na zmianę składając i rozkładając skrzydła dla szybszego lądowania i ładnie uderzył wszystkimi czterema łapami o ziemię.
Spojrzał krzywo na proroka, a następnie zauważył Mimir, którą nieraz leczył. Nadal czuł się nie za dobrze po nieudanym leczeniu siostry, a tutaj jeszcze i to spotkanie.
Dzień dobrhy! – przywitał się z entuzjazmem i szczerząc kły, udając, ze bardzo się cieszy z tutejszego zebrania.
Usiadł z większym dystansem od wojowniczki, owijając ogon wokół swoich czarnych łap. Miał nadzieję, że nikt nie będzie się go zbytnio czepiał.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
𝕀 𝕨𝕒𝕤 𝕓𝕠𝕣𝕟 𝕥𝕠 𝕓𝕖 𝕞𝕒𝕜𝕚𝕟𝕘 𝕙𝕚𝕤𝕥𝕠𝕣𝕪
Something greater something higher.
Ain't nothing gonna stop this fire.


Obrazek

––––––» I ~ Okaz zdrowia
––––––Jest odporny na choroby, powikłania i efekty przedawkowania ziół, ale może cierpieć na osłabienia. Po ukończeniu stu księżyców pozostaje płodny, a jego akcje nie podlegają karze +2 ST.

––––––» II ~ Szczęściarz
––––––To prawdziwy farciarz i w przypadku niepowodzenia dowolnej akcji dostaje jeden sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie. (cooldown: 24.10.2021)

––––––» III ~ Zielarz
––––––Tak dobrze mu idą zbiory, że za każdym razem, jak coś zbierze z ziół uzdrowicielskich, dostaje dodatkowe dwie sztuki jako bonus.

––––––» IV ~ Znawca Terenów
––––––Raz na trzy tygodnie Hebog jest w stanie znaleźć na wyprawie dodatkowe 4/4 pożywienia, kamień szlachetny lub duże zioło. (cooldown: 12.12.2021)

––––––» V ~ Wybraniec Bogów
––––––Dzięki swej wierze, raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania/tydzień w leczeniu dostaje jeden sukces. Jeśli użyje w ataku, dostaje karę w postaci +2 ST. (cooldown: 16.11.2021)
#FEB816/#ffcb47
Erevinit – latawiec
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
L,Pł,Skr: 1 | A,O: 2


Tenebris – kruk
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 2
L,Skr: 1 | A,O: 2

Obrazek
żetony: 1 platynowy, 1 złoty, 1 srebrny
Kalectwa: 5/4 pożywienia do osiągnięcia sytości
Mgliste Wody
Dawna postać
Kronikarz Dusz
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1734
Rejestracja: 30 mar 2017, 13:57
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 800
Partner: Frar

Post autor: Mgliste Wody »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 2| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia Niebios; Pojemne płuca
Przybył. Jak to zwykle miał w zwyczaju, gdy go wzywają. Po co? Być może po nadanie zasłużonych nagród za osiągnięcia jego żywota, długiego i męczącego. Wylądował ciężko na skale, zgrzytając o nią pazurami. Zaraz potem otrzepał się z pyłu osiadłego na jego łuskach i uśmiechnął się do obecnych już Plagusów. Zaraz potem usiadł sobie w bliżej nieokreślonym miejscu i wbił ślepia w proroka. Co też tym razem wymyślił?

Licznik słów: 68
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
DUCH
Raz na jakiś czas pojawia się na terenach Wolnych Stad, by pogawędzić z żywymi istotami.
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Khardah, jak zwykle tego nie robił, tak i teraz nie brał ze sobą Cherubina, który pełnoetatowo zajmował się dbaniem o perfekcyjny stan ich składnika. Nie rozumiał, czego ten tak zwany prorok mógłby chcieć od ich kompanów, ale nie pytał.
Po prostu przyleciał, poświęcając zdecydowanie więcej uwagi rodzinie niż Strażnikowi. Otarł się ze zgrzytem o bok Mir, przechodząc obok niej, a Iluna przywitał ich zwyczajowym, braterskim szturchańcem. Rozsunął pysk, zerkając na ich młodego, niedawno mianowanego Uzdrowiciela. Na końcu, już bez większego zainteresowania, obrzucił wyczekującym spojrzeniem proroka, mrużąc czarne ślepia przecięte czerwienią. Liczył, że jego stada nie zajmie to na zbyt długo.

Licznik słów: 100
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Nadejście Piastuna który wybudził się ze snu zapowiedziała Mortadelka. Biesica pojawiła się jako pierwsza na zebraniu i warknęła ostro by zwrócić na siebie uwagę przybyłych smoków. Jej ślepia rozglądały się po zgromadzonych Plagijczykach, raportując Chochlikowi kto przyszedł i z przykrością nie odnotowała obecności Wiedźmy. Cóż, może Mahvran nie miała się po co to zjawić? Biesicy jednak jej brakowało i cicho liczyła że ta się zjawi.
Sam Piastun wylądował chwilę później, dość leniwie jak na niego bez jakiś przesadnych akrobacji powietrznych. Nie czuł się jeszcze pewnie w powietrzu.. W ogóle we wszystkim co teraz robił jakby to odcięcie z rzeczywistością podczas snu trwało aż za długo.. W sumie tak było, wylądował jednak miękko trochę przed Prorokiem, któremu kiwnął głęboko łbem na przywitanie. Sam rozejrzał się po zebranych, uśmiechając się do nich słabo i sam zaczął rozglądać się za miejscem w którym mógłby przysiąść. Ponieważ Berlinka gdy wylądowała za nim zdążyła już podejść do Khardaha i męczyć go swoimi przymilasami, tykaniem dzióbkiem w bark i takie tam, właśnie obok niego Chochlik zamierzał się ulokować. Idąc nie zapomniał o Hebogu, który.. Wyrósł. Dałby sobie łeb uciąć że stał się już pełnoprawnym klerykiem a może i nawet uzdrowicielem? Głupio było mu że przespał tak ważne dla jego wychowanków chwilę bowiem z tym że obierali sobie drogę która mroziła mu krew w żyłach dawno się pogodził. Mijając go lekko otarł się policzkiem o jego policzek na przywitanie z lekkim uśmiechem a potem podszedł do Barbarzyńcy. Jemu ukłonił się nisko w geście szacunku jako do nowego Przywódcy Plagi a potem klapnął sobie obok..
Khardah przywódcą.. A dopiero był małym, czerwonym niedźwiadkiem!
– Jak wiele mnie ominęło? Obudziłem się kilkanaście uderzeń serca temu.. – powiedział cicho do Wojownika, poprawiając grzywę i mając nadzieje że ten streści wychudzonemu Piastunowi wydarzenia z ostatnich księżyców..
Bo raczej jeszcze nie zaczynają, skoro większości smoków z ich stada nie ma.

Licznik słów: 308
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Żałobna Pieśń
Dawna postać
Ha'ara Jowialna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2028
Rejestracja: 22 sty 2020, 18:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 105
Rasa: północny x olbrzymi
Opiekun: Anioł
Mistrz: Diabeł
Partner: Strata

Post autor: Żałobna Pieśń »

A: S: 1| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,O,W,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MP: 3
Atuty: Pełny brzuch; Chytry przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Gojenie ran;
Oh, a któż to mógł zjawić się po rudym piastunie? Oczywiście, że jego różowowłosa córunia. Szarlatanka ostatnio przymusowo wypoczywała więc nie zbierała się na zebranie zbyt długo. Nie pojawiła się jednak od razu boo... Zwyczajnie dziadzio Strażnik nie był dla niej zbyt interesujący to też nie czuła swoistego... Pośpiechu by na skałach się znaleźć. Dochodziła to tego jeszcze jedna sprawa... Havrun nie lubiła wspinaczek. Niestety organizator nie pomyślał, że ktoś może mieć kompana, dla którego góry są "fe".
W każdym razie mało- wielka parka w końcu pojawiła się na skałach. Wzrok leżącej na lewiatance uzdrowicielki... Momentalnie uciekł w kierunku ojca. A więc... Nie spał... Kamień spadł z serca uzdrowicielce, która westchnęła cicho. Nie podeszła jednak do piastuna widocznie zajętego rozmową z jej bratem. Panie zajęły miejsce przy... Mimir, którą Szarlatanka trąciła ogonem w prawe udo szczerząc przy tym drapieżnie kły.

Licznik słów: 140
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekKapie deszcz na mnie, smakiem przypomina płacz
Pusty dźwięk odbija się od pustych ścian
Ślepy błądzę uliczkami, nawet w pięknych snach
To chyba ciężki czas, może zostanę sam
Atuty:
~ Pełny Brzuch ~
Pomyśleć, że Ha'arze po zmianie rasy nie zmienił się żołądek. Dobrze dla stadnych łowców prawda? ( -1/4 pożywienia wymaganego do sytości. Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół)

~ Chytry Przeciwnik ~
Księżyce doświadczenia zmieniły szczęście nowicjusza w chytrość wyjadacza. Obietnica widzi twoje karty nawet jeśli skrzętnie chowasz je pod stołem (raz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnika)

~ Czempion ~
W każdej talii jest karta, która może zmienić przebieg rozdania. (dodatkowy sukces do ataku fizycznego, raz na walkę)

~ Gojenie Ran~
Dla Ha'ary to tylko draśnięcie!
(Raz na tydzień smok może samoistnie wyleczyć 1 ranę lekką LUB obniżyć powagę jednej z pozostałych ran)

Głos Szarlatanki
Rój Nocy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 23 lis 2019, 20:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Chochliczek

Post autor: Rój Nocy »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,Kż,Skr,Śl,M: 1 | MP: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Mistyk
Spóźnił się ale miał swoje usprawiedliwienie. Po pierwsze mieszkał daleko od terenów wspolnych. Po drugie targał ze sobą wielkiego węża, który owinął mu się wokół grzbietu. To wszystko ani trochę nie pomagało. W końcu jednak dotarł i wylądował z dala od reszty, siadając po cichu z tyłu. Nie witał się z nikim, po prostu przybył, po czym usiadł w miejscu, niemalże nieruchomo, wpatrując się w Strażnika.

Licznik słów: 66
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:

Gr I:
~ Ostry węch (dodatkowa kostka na rzuty do percepcji na zioła i zwierzynę)

Gr II:
~ Szczęściarz (W przypadku braku sukcesów Atut zamienia ten wynik na 1 sukces).

Gr III:
~ Mistyk (Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego).


Linka (wąż błotny): https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewtopic.php?p=327161#327161
Atrybuty: S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:2 | A:1
Umiejki: Pł:1 | A:1 | O:1 | Skr:1


Obrazek
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10322
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 258
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +2 do ST akcji fizycznych
I ona przybyła bez pośpiechu, gustownie spóźniona, z tym że w jej wypadku było to celowe. Nie zamierzała zjawiać się od razu na zawołanie niczym wierny pies. Nie, kiedy wzywającym był tutejszy prorok.
W końcu jednak wysunęła się spomiędzy krzewów, wchodząc wyżej, na Skały Pokoju. U jej boku wędrował tylko jeden żywiołak. Morkvarg, z natury zgryźliwy i pałający do smoków szczerą pogardą, nadawał się do takiej okazji jak ta wprost idealnie. Uformowany z kory drzewa, paproci, liści i mchu wilk szedł kawałek za smoczycą, ze schylonym łbem, wodząc po zebranej gromadzie nieufnym spojrzeniem jadowicie zielonych oczu.
Mahvran podeszła do Iluna, ocierając się o niego skrzydłem, po czym bezceremonialnie przysiadła sobie przy Khardahu, trącając jego rogi swoimi własnymi w dosyć głośnym, klekoczącym odgłosie powitania. Kompan zaś położył się po jej drugiej stronie, po czym zamarł niemalże w posągowym bezruchu.

Licznik słów: 138
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Obnażony Kieł
Dawna postać
Griiraseoth Zaradny
Dawna postać
Posty: 1108
Rejestracja: 06 lut 2016, 22:22
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Spuścizna Krwi*, Poszept Nocy

Post autor: Obnażony Kieł »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| O,A: 2
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion
W końcu pojawiłem się także i ja, chociaż bliżej mi było do grupy spóźnialskich niż tych pierwszych. No cóż, ważne że przynajmniej dotarłem, prawda? Z łoskotem opadłem na skały i składając skrzydła przywitałem się z zebranymi Plagijczykami, proroka obdarzając pobieżnym spojrzeniem ciekawych oczu. Ostatecznie jednak nic się nie zmieniło, a na piedestale wciąż siedział ten sam smok co ostatnio, więc całkiem szybko straciłem zainteresowanie. Potem wmieszałem się w swoich, przysiadając między nimi i sadzając Kluchę obok siebie.

Licznik słów: 77
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Atuty:
* Ostry WzrokWszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na danym zmyśle mają dodatkową kość
* Chytry Przeciwnik W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
* Czempion +1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.


Klucha
S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 1
B,A,O,Skr,Śl,MP: 1|MA,MO: 2
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Witał się z każdym, odpowiadając na pozdrowienia i otarcia. Gdy rogi wywerny zgrzytnęły o jego własne, rozsunął pysk w lekkim uśmiechu i wyciągnął łeb, by skubnął lekko zębami podstawę jednego z rogów Mah. Prawie jak pisklak, a nie dorosły, wielki gad.
Przeniósł spojrzenie na Burdiga, który przysiadł przy nim. Parsknął pod nosem, potrząsając łbem.
– Dobrze cię widzieć bardziej przytomnego. Ukłony są miłe, ale zbędne. Kojarzą mi się z tymi nadętymi, napuszonymi gadami-bogami, które sądzą, że należy im się jakaś cześć – stwierdził. Stado było i będzie zawsze w pierwszej kolejności jego rodziną. A on był przede wszystkim wojownikiem, który miał je chronić. Na obecnej pozycji nawet bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. – Ciężko mi stwierdzić, od którego wydarzenia zacząć opowiadać. Ostatnio chyba nie było szczególnych dramatów... dla odmiany, bo po niedawnych księżycach wydawały się wręcz cholernie nieprzyjemną normą. Co pamiętasz jako ostatnie sprzed drzemki?

Licznik słów: 144
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
Córa Mitu
Dawna postać
Syma Niestrudzona
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 191
Rejestracja: 03 sty 2020, 0:35
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 80
Rasa: Skrajny

Post autor: Córa Mitu »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| Pł: 2| O,A: 3
Atuty: Bogaty z rodu; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany; Nieulękły;
Poszło wezwanie, to i przyszła Syma. Niewiele było trzeba, zapraszając samicę, poza cierpliwością – sporo czasu zawsze mijało pomiędzy "usłyszała" a "postanowiła zakończyć drzemkę i wykaraskać się z jakiejś zatęchłej dziury i przylecieć". Mimo przeprowadzki ciężko było zrezygnować ze starych nawyków.
Zostawiła Solankę gdzieś przy zbiorniku wody, nie wiedząc, czy na miejscu będą takie luksusy i zjawiła się, kłaniając się krótko najpierw swoim, potem gospodarzowi. Pora zasiąść przy reszcie i zobaczyć, o co halo.

Licznik słów: 74
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

chytry przeciwnik+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
czempion+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
nieulękłydo smoka pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.

~*~
KK – Solanka
rusałka
S, W, Zr, Prc, Ap: 1; M: 2 || Pł, Skr: 1; MA, MO: 2

| teczka |
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Przy ogólnym czasie oczekiwania, jaki Strażnik narzucił sobie i smokom, raczej trudno mówić o spóźnieniu większości z przybyłych. Siedział cierpliwie, licząc i powtarzając w myślach ich pisklęce imiona, jakby mijanie dnia było mu zupełnie obojętne. Gdy jednak dostrzegł odpowiednią ilość łbów i zadecydował o rozpoczęciu, szybko odnotował nieobecność jednego zasłużonego gada, którego Sennah wskazała mu przed spotkaniem. Zmrużył ślepia na chwilę, rozważając nad tym spostrzeżeniem. Koniec końców nie zamierzał fatygować się by ponowić wezwanie. Jeżeli ktoś świadomie odpuszczał przyjęcie tytułu, mógł to zaakceptować takim, jakim było. Nie oznaczało to, że traktował podobne sytuacje obojętnie, bo w swojej paranoi wszystkie postawy widział jako komentarz do swoich kompetencji, lecz rozumiał jednocześnie, jak trudno było go zadowolić. Szukając pozytywów – wciąż były na szczycie smoki którym nie należał się żaden tytuł, a więc wezwanie w sprawie kompanów nie było im obojętne. Nie wiedział czy zdoła w tej kwestii zaspokoić ich ciekawość, czy jedynie bardziej ich do siebie zantagonizować, lecz nie zamierzał z racji samego lęku rezygnować ze swoich postanowień.
Pierw jednak musiał zająć się tytułami, których to stado niewątpliwie gromadziło najwięcej. Zastanawiał się z czego to wynika i czy bycie silnym, pełnym autodyscypliny gadem miało jakiś łatwy w realizacji przepis, który jednocześnie nie okaleczał psychiki zaangażowanego. Względem siebie smoki zdawały się dość przyjazne, więc nawet mając w swoich szeregach paru tajemniczych samotników, dzisiaj Plaga nie odstawała prezencją od pozostałych grup. Być może tylko do momentu gdy nic nie mówił?
Dziękuję za wasze przybycie – odchrząknąwszy odezwał się donośnie, żeby zwrócić na siebie uwagę. Jak zawsze, jego głos był niski i przesiąknięty chrypką – Nie wezwałem was dziś wyłącznie ze względu na tytuły, ale to od nich pragnę zacząć – Tutaj wyciągnął łapę po jeden ze złotych kamieni przed sobą i kontynuując, kilka razy obrócił go w szponach – Khardahu. Najwyraźniej zasłużyłeś na uznanie nie tylko w ślepiach bogów – Nie mógł w prawdzie wiedzieć jak przebiegła jego ceremonia, czy jaką obietnicę złożył Pladze, ale na potrzeby Spotkania, Sennah była łaskawa przekazać swojemu posłańcowi nową rangę wojownika – Dostatecznym, nawet jeśli nie jedynym sposobem na wyrażenie szacunku wobec bogów, zawsze będzie podążanie ścieżką rozwoju i przyjęcie gratulacji, jakie mają wam do zaoferowania. Wasza siła i zdrowie są bowiem świadectwem potęgi tak samo dla was samych, jak dla nich. Z każdym kolejnym kryształem, kwarcem, iskrą i wyleczonym kalectwem zacieśniacie niemożliwą dla wielu innych więź – Wbrew pozorom, nie mówił tego prowokacyjnie, bowiem samego siebie próbował usilnie przekonać do podobnych wartości – A zatem przewodniku Plagi, przez wiele księżyców nauk, dowiodłeś przed swoimi smokami, że zasługujesz na tytuł Mentora. Za dzielenie się swym doświadczeniem, zarówno z młodymi jak i dorosłymi członkami Plagi, bogowie stworzyli kryształ, który – gdy naładowany – uchroni cię przed wszelkimi chorobami – trzymany wcześniej kamień powędrował w bańce pod przednie łapy samca. Nie tylko on jeden, bowiem do kolejki szybko dołączył następny – srebrny, który ułożył się tuż obok – Za swoją cierpliwość w zdobywaniu kamieni szlachetnych otrzymujesz także tytuł i kryształ Kolekcjonera. Jego moc wzmocni twoją wytrzymałość, gdy w istotnym momencie walki będziesz jej potrzebował. Choć nie warto rezygnować z nagrody, niewątpliwie udowodniłeś że jesteś w stanie obejść się bez dodatkowego wsparcia, jako że bogowie dostrzegli w tobie Niezwyciężonego – tytuły podkreślał innym tonem, tak że smoki nie miały wątpliwości, kiedy nawiązywał do ustalonego nazewnictwa – ...Za liczne potyczki, które zdołałeś wygrać nie otrzymując żadnych obrażeń. Gratulacje – Niezbyt nisko, ale zauważalnie, Strażnik skinął samcowi łbem. Nie miał na jego temat żadnej opinii, lecz tak samo w przypadku pozytywnej, jak negatywnej potrafił utrzymać racjonalny, z jednej strony oschły, ale wciąż pełen szacunku ton.
Później zwrócił się do Czarnoskrzydłego –
Ilunie. Podobnie jak poprzednik, otrzymujesz wyróżnienie Mentora i Niezwyciężonego. Obyś dalej walczył i uczył, dopóki nie braknie ci sił – Kolejne kiwnięcie głową, a także podarek w postaci srebrnego kryształu przed łapami. Brakowało mu tutaj jego kompana, którego przecież nie wahał się zabierać na wyprawy, więc przez chwilę zmartwił się jego potencjalną śmiercią. Ale nie miał na to wiele czasu.
Symo – zwrócił się do niej powoli – Za twe wyprawy, pod patronatem Sennah, otrzymujesz wyróżnienie Włóczykija, które pozwoli ci w przyszłości wnosić mniejszą opłatę za jej błogosławieństwo – Tej też kiwnął lekko, by na podsumowanie skierować wzrok na trójkę wybranych gadów – Hebogu, Griiraseothcie i Mir. Widząc waszą chęć i wytrwałość do nauki, bogowie pragną dodatkowo wesprzeć was pobłogosławionymi przez siebie kryształami Pojętnych Uczniów – Jak nie trudno się domyślić, każdy z błękitnych kamieni spoczął przed swoim nowym właścicielem.
W kwestii tytułów, to wszystko

Nim jednak rozejdziecie się znów do swoich zajęć... – odchrząknął, lekko zmieniwszy ton. Przy rozdawaniu tytułów brzmiał całkowicie pewnie, a teraz choć nie dało się nazwać go zagubionym, czy nieprzygotowanym, mówił z bardziej słyszalną ostrożnością
Wielu z was związało się już, bądź zwiąże w przyszłości z innym zwierzęciem – zerknął kątem ślepia na Mahvran, ciekaw czy pochwycił jakkolwiek jej zainteresowanie. Być może mogła uznać, że będzie powtarzał to samo co wtedy, przy niej – Widziałem różne podejścia do tej relacji, jednak cechą dość wspólną zdaje się utrzymywanie jej prywatności. Niezależnie od tego czy pokazujecie się ze zwierzętami wśród innych, czy polujecie z nimi, czy wędrujecie na wyprawy – krąg smoków zainteresowanych ich życiem, bądź znającym imiona zawsze jest niewielki. Nawet wewnątrz stada.
Jesteście przyzwyczajeni do szybkiego, surowego życia, jak każdy drapieżnik zresztą, lecz kultywujecie też wspólną historię, ryjecie w skałach imiona tych którzy do was należą, żeby znały ich przyszłe pokolenia. Czym są zatem kompani, jeśli nie są częścią waszej historii?
Chciałbym wiedzieć od ciebie Khardahu, czy na ten moment od któregokolwiek z was, czy wasza kultura jakkolwiek uwzględnia stworzenia, których życie fundamentalnie zmienia się, wraz z powstaniem więzi. Czy jest to coś więcej, niż widzi się powierzchownie, czy błędem z mojej strony jest zakładać, że spełniają więcej niż funkcje estetyczne i użytkowe?
– Pod koniec nieco wyostrzył ton, zyskując na pewności. Wstęp uformował mniej więcej tak, jak sobie zaplanował, lecz to od zebranych zależało, czy zamierzali wdawać się w dyskusję. Nikt nie zabraniał powrotu do swoich zajęć, bowiem nawet gdyby ktoś od razu odwrócił się i odleciał, Strażnik nie uczyniłby żadnego komentarza. Plaga tymczasem nie była jedynym stadem z którym zamierzał omówić kwestie kompanów, ale postanowił zaryzykować pierwszą rozmowę właśnie z nimi, żeby ocenić jak grupa reaguje w takich sytuacjach.

Licznik słów: 1040
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Spotkanie przebiegało tradycyjnie, raczej niezbyt interesująco, ale spokojnie. Pogrom zmarszczył tylko lekko pysk w reakcji na jeden szczegół – ale nie skomentował, czekając, aż prorok dokończy. Nie uważał patetycznych przemów za konieczność, a same "tytuły i wyróżnienia" interesowały go właściwie tyle co nic. "Bogowie" mogli nim gardzić, podziwiać, stawiać za wzór albo przeklinać – i latało mu to koło zada, dopóki nie utrudniało mu życia. Kryształy były jednak zdecydowanie przydatne. Nawet jeśli niektóre z nich mogłyby wymagać zgłoszenia reklamacji, jak pewna błyskotka, która sprawiała, że wszystkie kamienie szlachetne nagle znikały mu z drogi, zamiast je podwajać.
Zbystrzał dopiero, gdy nadanie tytułów się zakończyło, a Strażnik zatrzymał ich jeszcze. Samo sformułowanie pytania sprawiło, że pysk samca wykrzywił się, a on stłumił w gardzieli kpiące parsknięcie, od którego tylko lekko zadrżało jego cielsko. Patrzył z nutą politowania, jak prorok produkował się, tak dobierając słowa, jakby byli dzikimi, wściekłymi zwierzętami czyhającymi na odgryzienie mu kończyn – jedna po drugiej. Nie wspominając nawet o tym, że wyszedł z tego tym samym straszliwy bełkot i gdyby potencjalny słuchacz nie wyraził szczerej chęci zrozumienia, mógłby mieć spore problemy z pojęciem, o ch*j tak naprawdę prorokowi chodziło.
Wypuścił powietrze głośniej, mierząc go spojrzeniem, które nagle stało się zdecydowanie bardziej przeszywające. Trudne do zniesienia w swojej intensywności i jakby... zimniejsze, co kontrastowało z czerwienią jego łusek i tą przecinającą czarne ślepia.
– Nie mamy żadnego powodu, by odpowiadać na to pytanie – oznajmił wprost. W jego głosie nie było żadnych negatywnych emocji, tylko lodowaty spokój, rzeczowe stwierdzenie faktu. – Nie jesteś ani członkiem naszej rodziny, ani nikim dla nas wartościowym, żebyśmy spowiadali ci się z kodeksu. Moglibyśmy zabijać tych kompanów bez mrugnięcia ślepiem i wciąż byłaby to tylko nasza, prywatna sprawa. Jeśli chcesz wyciągnąć informacje, musisz postarać się znacznie bardziej, "proroku".
Zmrużył ślepia, nie odrywając spojrzenia od rozmówcy. Rozsunął nagle pysk krzywo.
– ...a wypowiadając bez naszej zgody imiona, którymi posługujemy się wewnątrz Plagi, nie okazujesz nam szacunku. Nie bez powodu mamy też zewnętrzne imiona, które nadajemy sobie tylko po to, by znały je Wolne Stada – kontynuował. – Można używać naszych prawdziwych imion, jeśli sami na to zezwolimy, ale wyciąganie ich z zadu nie pokazuje twojej kultury, tylko jej brak. A sądząc po tym, jak śmiesznie ostrożnie dobierasz słowa, powinno ci na tym zależeć.
Zerknął na resztę Plagijczyków i ruchem łba zezwolił, by ci wracali do własnych zajęć, jeśli nie mieli niczego do dodania. Sam rozłożył skrzydła, ale czekał jeszcze, jakby łudził się, że padnie jakikolwiek sensowny argument. To jest inny od "jestem prorokiem" albo "bogowie tak chcą".

Licznik słów: 421
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4233
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Liczenie na przyjaźniejszą reakcję byłoby na jego stanowisku dosyć naiwne, szczególnie biorąc pod uwagę jak burzliwą relację miał z tym stadem. Na swój sposób cała Plaga była jak Kazes, powierzchownie niereformowalna, ale rzeczywiście po prostu ponad jego zdolności społeczne i cierpliwość.

Kazes?

Nie ten sam.
Słuchając Khardaha, zachował tę samą, sztywną pozycję, choć bordowy napakowany samiec nie mógł mieć wątpliwości względem uwagi, jaką mu ofiarowano. Strażnik mógł spoglądać na innych oceniająco, lecz nigdy nie lekceważył ich przestrzeni na wypowiedź. Nawet wtedy jednak, jak wynikało z końcowych uwag plagijczyka, mógł się zwyczajnie mylić.
Względem imion – zmieniłem swoją manierę specjalnie pod was, jako że będąc wyłącznie w towarzystwie swoich oraz moim, możecie odciąć się tedy od członów narzuconych kulturowo. Nie zwrócono mi o to dotąd uwagi, lecz jeżeli taka jest wasza preferencja nie ma powodu abym się do niej nie dostosował. Nie usłyszycie już swoich pisklęcych imion – wyjaśnił spokojnie, choć nie było w jego głosie niepotrzebnej skruchy ani łagodności. Uzasadnienie Barbarzyńskiego było prawdę mówiąc całkiem intuicyjne, bo Strażnik wcale nie znał ich imion "po znajomości", a bezpośrednio od Sennah, która mogła bezceremonialnie ich podglądać. Jeżeli znajomość ich pisklęcych mian mogła być z perspektywy plagijczyków manifestacją braku prywatności, najwyraźniej po prostu skończyła się ich cierpliwość. To nie zmieniało faktu że ich prywatne słówka znał, ale na przyszłość zachowa to dla samego siebie.
Jeśli mowa o kompanach. Chciałbym prędzej zasugerować pewną aktywność, niźli narzucić wam konkretne postępowanie. Bądź co bądź korzystacie z dobrobytu, który oferuje wam terytorium przejęte setki księżyców temu, jeszcze nim Cień był tu jakkolwiek znany. Nie jesteście oderwani od rzeczywistości, która dotyka pozostałych – tak jak was otoczonych boską opieką, toteż nie ma powodu bym przynajmniej nie próbował zrozumieć waszej grupy – Jakże kontrastowało to z podejściem, które miał, gdy pierwszy raz stawił się przed Szydercą. Nie dbał o to jak go potraktują, nie dbał o chłód i aurę wyższości jaką emanował, ani o to że spoglądał z góry na to co zostało po ich grupie. Dziś było to inne stado, a więc nowi, bądź bardziej doświadczeni, dojrzali członkowie. Zmienił się też on, choć nie rozumiał dlaczego, ani czy na lepsze. Był w każdym razie mniej nieostrożny, bo choć stąpał po cienkim lodzie, nie miał do stracenia tak wiele, jak gdy nosił miano Opiekuna. Było to w jego postawie wyczuwalne, bo na każde słowo kładł wyraźny nacisk, głównie ze względu na swoje manieryzmy, a nie obawę przed porażką. Toczyli pojedynek, ale nie na śmierć i życie.
O ile właśnie tego chcecie – na chwilę odwrócił wzrok od Barbarzyńskiego i powiódł nim po pozostałych – Możecie wrócić z powrotem do stada. Byłoby to marnotrawstwem czasu, z którego skorzystaliście aby tutaj przybyć, lecz rzeczywiście nie miałem wam do zaoferowania nic, poza dyskusją oraz analizą więzi. – Skończywszy tę wypowiedź, wrócił znów do Barbarzyńskiego – Jeśli właśnie to miałoby mieć miejsce, byłbym wdzięczny za osobną dyskusję z tobą, przewodniku. Być może to uczyni przyszłe spotkania mniej męczącymi, zwłaszcza że wolałbym traktować wasze stado przez pryzmat waszych zasad, a nie tych zewnętrznych. – Czy właśnie tego chcieliby bogowie?

Licznik słów: 508
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej