Samotna Sosna

Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Niepokorny Hiacynt
Starszy Ziemi
Ex-Supreme Leader
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Rapsod żałował, że nie podążył za młodym od razu po ceremonii i dał mu tak po prostu zwiać.
Co prawda został tylko dlatego, że miał porozmawiać z przywódcą, co nie zmieniało faktu, że teraz musiał biegać w kółko węsząc za Echo (dosłownie), by z nim porozmawiać. To co się stało na ceremonii musiało zostać z nim przegadane natychmiast.
Cholera co Rapsod sobie myślał, powinien go wcale wypuścić spod swojego skrzydła.
Niestety było juz po fakcie. Na szczęście chyba się zbliżał do celu. Zniecierpliwiony stworzył sondę, którą wystawił wysoko, by spojrzeć na teren z góry, jak sam narazie już nie był w stanie.

I znalazł swojego uciekiniera... W niespecjalnym stanie.

Na moment zatrzymał się.

Był jeszcze na tyle daleko, by Świetlik nie usłyszał skrzypiącego pod jego łapami śniegu. Mógłby wyczuć jedynie maddarę pochodzącą z sondy starszego czarodzieja.

"Może Echo powinien przejść przez to sam." Właśnie to przeszło Kwiecistemu przez myśl. Zanim jednak się odwrócił na pięcie zadał sobie poważne pytanie.

Czy on, Hiacynt, chciałby w takim momencie zostać z tym sam?

Odpowiedź była dość jasna.

Chciałby, ale jego ojciec i tak przykleiłby się do niego...
... i sprawiłby, że jest lżej.
Pytanie czy Rapsod był w stanie zadziałać podobnie.

Wkrótce Echo mógł usłyszeć, że ktoś zbliża się w jego stronę.

– Świetlik... – Zaczął łagodnie Rapsod, gdy zostało mu już zaledwie kilka kroków by znaleźć się tuż przy swoim uczniu. Nie chciał go wystraszyć, nagle dotykając go bez ostrzeżenia.

Licznik słów: 238
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Młody dalej ryczał. Miał dość, musiał dać upust emocją, wyrzucić to z siebie jak najszybciej. Myśli miał cały czas podobne, jednak zaczynały mieć irracjonalny charakter, łącznie z tym, że wywalą go ze stada jako zdrajce, albo dadzą bandzie plagusów na pożarcie... Teorii spiskowych przybywało. Usłyszał znajomy głos w głowie, tata przyszedł. Tak, potrzebował go teraz jak nigdy, kogoś kto go pozbiera z tej beznadziejnej sytuacji. Brzydził się siebie, że nie potrafił tego sam zrobić, że był słaby.... Nic na to nie poradzi. Zaczął rozglądać się błędnym wzrokiem za Rapsodem, zauważył go nie daleko siebie... Bez ociągania wstał, i podszedł do mistrza, i po prostu przytulił się do jego boku, wciskając się pod skrzydło. Znów coś w nim pękło, i zaczął jeszcze bardziej płakać. Nic nie dał rady powiedzieć. Cieszył się, ze nie był sam.

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Niepokorny Hiacynt
Starszy Ziemi
Ex-Supreme Leader
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Oh. Echo najwyraźniej nie potrzebował przekonywania, żeby do niego przyjść i po prostu wgramolił się pod jego skrzydło jak małe pisklę... Czyli jednak się trochę różnili – Kwiecisty był po prostu głupio uparty.
Czarodziej podniósł łapę, która była bliżej Świetlika i położył ją na jego łbie.
– Jest w porządku. Nic się nikomu nie stało. – Powiedział spokojnie.
– Narobiłeś trochę zamieszania, ale się pozbierałeś. Z niestabilnym źródłem tak czasami jest, wiem coś o tym. – Przytulił go mocniej po czym potrząsnął delikatnie skrzydłem jakby to miało dać pewność, że Echo go słyszał. Nie robił tego po to, by młodszy samiec zaczął mówić. Skoro potrzebował się wypłakać, to jak najbardziej powinien.

Licznik słów: 111
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Płakał, płakał... Jednak znów coś się zaczynało dziać... Niestabilne źródło potraktowało jego negatywne emocje jako czynnika zapalnego, i znów podjęło próbę przejęcia kontroli. Wyszedł spod skrzydła Rapsoda, na sztywnych łapach, żal był duży, jednak narastały w nim inne mocje.. wściekłość. Narastała erupcja, która musiała znaleźć ujście. Świetlik dobrze wiedział co się święci, miał to pod kontrolą, jednak czemu nie dać temu pola do popisu? Może jak się wyszaleje, to się uspokoi? Czasem trzeba się wywrzeszczeć... Cóż, przeskok z płaczu do wściekłości jest dość imponujący.
-Jak mam być sprawnym czarodziejem, gdy źródło mnie non stop nie słucha? Jak mam obronić bliskich, doskonalić się, będąc bezużytecznym. Ja jeszcze wszystkim pokaże, ja udowodnie, że jest inaczej, nawet, jak bym miał wszystko zrównać z ziemią! – zaczął mówić, na koniec wrzeszczeć. Był wściekły, nic mu nie szło ostatnio, niech wszystko szlag trafi! Sosna samotna, rosnąca sobie wesoło.. po chwili już nie była taka wesoła.. Nagle rozległ się ogromny huk, potężna eksplozja. Drzewo stanęło w płomieniach, od samego dołu po sam czubek. Młody jednak kontrolował wszystko. Chciał spalić tylko to konkretne drzewo, więc ograniczał płomienie, aby nie rozlazły się dalej. Zobaczymy na jak długo...
Odwrócił się do mistrza, pogodny, nadal nieco smutny.. Wyglądało to dość ciekawie, zważając na to, że za jego plecami płonęło drzewo.. w bardzo spektakularnym stylu.
-Ah, już mi lepiej.. Po prostu czasem mnie frustrują niepowodzenia. Dałem ciała na tej ceremonii. Czasem fajnie coś rozwalić, zmienić w kupę parujących ekskrementów.. Ulżyło mi. Dziękuje za Twoje wspracie tato, tylko i wyłącznie dzięki Tobie sobie poradziłem z tym atakiem... Mam nadzieje, że dam radę to kontrolować w przyszłości. – mówił to beznamiętnym głosem, a żywioł znajdujący się za nim szalał, rycząc wściekle, jak jakiś demon z ostatniego kręgu piekielnego...

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Niepokorny Hiacynt
Starszy Ziemi
Ex-Supreme Leader
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Kwiecisty zmarkotniał kiedy młodszy czarodziej wylał z siebie swoją frustrację. Czy Rapsod kiedykolwiek czuł się w ten sposób? Trochę tak. Bał się być słabym, chociaż może w nieco inny sposób.
Ostatnio jednak nowa myśl zaczęła kiełkować w jego głowie... Ciekawe czy ktoś nie okrzyknie go kiedyś niebezpieczeństwem dla stada. W końcu utrata kontroli i wspomaganie przywódcy nie brzmią jak dobre połączenie. Goździk tak się wystraszyła wybuchu Echo, a on nawet nie zaatakował. Może gdyby zobaczyła Rapsoda, wtedy...

Nagle maddara zawirowała i drzewo zapłonęło. Źrenice Rapsoda zwęziły się do dwóch cieniutkich igiełek, gdy podskoczył mimowolnie cofając się nieco. Patrzył tak przez moment z wielkimi oczami na płomienie, a potem zwrócił się ku Echo, który wyskoczył z podziękowaniami.
Dopiero po chwili znów zerknął na drzewo, jakby budząc się z osłupienia.
Trzeba przecież coś zrobić!
Na samym czubku ogniska pojawiła się dwudziestołuskowa warstwa wody obejmująca obszar najbardziej rozłożystego rzędu gałęzi, która przejechała od góry po całej długości tego ogniska do samego dołu. Starał się zdusić płomienie i raczej mu się udało... Pytanie czy dymiąca sosna jeszcze żyła pozostawił ekspertom.

Po chwili wszystko uspokoiło się i mógł westchnąć zbierając myśli.
– Zgadzam się... Tak. Czasami... wygodnie dać upust swoim emocjom. – Zaczął, nie za bardzo będąc pewnym jak zgłębić ten temat. Cholera.
– Polecam arenę. Tam niszczenie jest nawet wskazane... Jednak... Ach, nie to chciałem powiedzieć. – Zatrzymał się za chwilę, przykładając łapę do czoła z frustracji.
– Nie musisz mi dziękować... Wystarczy, że wróciłeś, młody. – Wydukał w końcu, a czym kąciki jego pyska uniosły się nieznacznie.
– Niestety niestabilne źródło to dwustronne ostrze. Nie sprawia ono jednak, że jesteś bezużyteczny. Wygrałeś ze mną pojedynek, tak czy nie? – Zapytał podnosząc łuk brwiowy.

Licznik słów: 280
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Znów przegiął, ale zrobiło mu się po tym lepiej, wszystkie negatywne emocje z niego uleciały. Rapsod szybko ugasił płonące drzewo... Szkoda, ładnie wyglądało, te roztańczone płomienie, czerwono-żółte nie ujarzmiony chaos.. Na chwilę odjechał myślami, orientując się za jakiś czas, że jego mistrz do niego przemówił.
-Dobrze, że ugasiłeś sosenkę.. Ale w sumie ładne były te płomienie, uspokajające.. Pomogło. – powiedział weselszym głosem. No co? Czasem trzeba coś rozwalić.
Coś chyba nieco rozeźlił znów mistrza.. Chodzi o tą sosnę? Przecież to tylko drzewo.. Może chodzi ogólnie o jego nastawienie?
-To tylko drzewo.. Ja bym nigdy nikogo nie skrzywdził, nawet w największych emocjach. Pojedynki, arena, cóż.. to coś innego, tam się nie ograniczam – powiedział po chwili. Dobry pomysł, tam się wyładować, jakiegoś plagusa dla przykładu przyszpilić, i od razu lepiej! Fakt faktem, że jak dotąd wszystkie "plagusy" spuściły mu tęgi łomot, ale dla niego raczej liczyła się w tej chwili motywacja, niż suche fakty.
-Pamiętam ten pojedynek.. Miałem więcej szczęścia niż rozumu... Może powtórka? – powiedział powoli do Rapsoda, pod sam koniec wypowiedzi proponując powtórkę z rozrywki. Szczerze mówiąc bardzo go interesowało, jak sobie poradzi, po tych wszystkich szkoleniach, naukach, wzmocnieniach... Może walka będzie bardziej spektakularna, a nie będzie wynikać wyłącznie ze zbiegu okoliczności i szczęścia?

Licznik słów: 205
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Niepokorny Hiacynt
Starszy Ziemi
Ex-Supreme Leader
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Cóż. Dobrze, że Echo przynajmniej celował w coś co nie rozumiało świata tak jak smok. Nie żeby żal mu specjalnie było tej sosny tylko... no cholera ona nawet nie była na ich własnych terenach.
– To prawda. To tylko drzewo. Wszystko będzie w początku tak długo jak nie podpalisz lasu, albo cudzych drzew. W innym wypadku spokoju nie zagwarantuję. – Ostrzegł jeszcze, ale już właściwie lekko się uśmiechając. Po chwili natomiast jego uśmiech poszerzył się jeszcze mocniej. Pojedynek? Dla czarodzieja brzmiało to fenomenalnie.
– Bez wątpienia. Nie mogę odmówić. – Zaśmiał się krótko, ale szczerze. Następnie podszedł do boku Echa i już uspokojony nieco tyrpnął go swoim ogonem znacząco w zad, jakby go ponaglając.
– A teraz ruszmy się stąd, bo Strażnik się nam tu wydziadzi jeżeli przypadkiem zobaczy nas z uszkodzonym drzewem. – Rapsod nie wiedział co to niby stworzył za czasownik, ale brzmiał zdecydowanie jakby dotyczył drzewnego.
– Przynajmniej słyszałem, że bardzo nie lubi krzywdzenia tych roślin. Nie wiem tego na pewno, ale szczerze nie chcę się przekonywać. – Odpowiedział nieco złośliwie błyskając zębami po czym ruszył do przodu.
– Oczywiście nie musisz iść w tą samą stronę co ja jednak wcale, a wcale nie będę narzekać jeżeli zachcesz mi towarzyszyć na spacerze. – Dodał jeszcze, oglądając się przez bark na drugiego czarodzieja i czekając na jego decyzję.

Licznik słów: 220
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Echo Zbłąkanych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1610
Rejestracja: 09 lip 2020, 18:50
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 54
Rasa: Bagienny
Opiekun: Lepka Ziemia
Mistrz: Kwiecisty Rapsod
Partner: Żabi Plusk

Post autor: Echo Zbłąkanych »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: B,Pł,W,L,Prs,A,O,Śl,Skr,Kż: 1 |MO,MP: 2 |MA: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Chytry Przeciwnik, Mistyk, Poświęcenie
Echo ochłonął, i.. było mu głupio. Dał się ponieść emocją jak jakiś pisklak, jako czarodziej powinien trzymać lepiej nerwy na wodzy, znacznie lepiej. Poszło, co się zdarzyło, to już się nie odstanie. Zacisnął zęby ze wstydu..
-Niby tylko roślina, ale jednak też czuje.. durne zachowanie, przepraszam, tato.. – powiedział do Rapsoda, zwieszając głowę.. Ile razy będzie zawodził mistrza? Miał nadzieję, że ma jeszcze trochę do niego cierpliwości, chciał żeby tak było..
Usmiechął się tylko na to, że jego mistrz chciał powtórki.. Teraz był dużo lepiej wyszkolony i silniejszy, więc przynajmniej wynik pojedynku nie będzie zależał od ślepego szcześcia.. Wolał już przegrać, wiedząc, że dał z siebie wszystko..
Nagle dostał w tyłek ogonem.. Zaśmiał się tylko, nieco zaskoczony takim łupnięciem.
-Co ten Strażnik tak lubi te drzewa? Cóż, każdy ma swoje fetysze.. – odpowiedział Rapsodowi z wrednym uśmiechem..
Osoba Strażnika wielce go bawiła, taki poważny, sztywniak.. I jeszcze jakiś obrońca roślin.. Boki zrywać.
-Dobrze mistrzu, chodźmy stad. Bo ten wielbiciel patyków zaraz przyleci na nas nakrzyczeć, i morały prawić. – zaśmiał się, lekko drwiąc nadal z nadmiernie poważnego Proroka.
-Bardzo chętnie będę Ci towarzyszył, z nikim innym nie chciałbym teraz spędzić czasu. – powiedział Echo z bezgraniczną ufnością w głosie. Cóż, nikt mu nie poświecił tyle czasu, ani nie pomógł tyle razy, co Rapsod.. kupił sobie szacunek młodego czarodzieja, zaufanie, ufność.. miłość jak syna do ojca, aż po grób. Nie jak.. on uważał go za tatę..

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekOstry wzrokOstry węch/wzrok/słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, zioła) / wzroku (kamienie szlachetne) / słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Chytry przeciwnikraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaMistykraz na walkę +1 sukces do ataku magicznegoPoświęcenieraz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej
motyw muzycznymotyw walki Mglejarka
S:2 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:3 | A:2
B, Skr, Śl:1 | A, O:2
kolor=D2691E Kalectwa: brak lewego skrzydła, niezdolność do lotu,
uszkodzenie krtani (niezdolność do mowy, +1 ST do wytrzymałości)
Niepokorny Hiacynt
Starszy Ziemi
Ex-Supreme Leader
Starszy Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 858
Rejestracja: 25 sie 2019, 16:33
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 113
Rasa: morski x pustynny
Opiekun: Feeria Ciszy i Trzęsienie Ziemi

Post autor: Niepokorny Hiacynt »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,L,Prs,Śl,Skr,Kż: 1| MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Boski ulubieniec, Niestabilny, Twardy jak diament, Nieulękły, Przezorny
Kwiecisty wręcz wybuchnął śmiechem słysząc te przytyki do proroka.
Czarodziej na pewno nie nienawidził drzewnego, ale jego postawa budziła złotym smoku bunt – zawsze i niezaprzeczalnie. Pewnie dlatego, że swoim markotnym dziadowaniem przypominał mu martwego już, starego uzdrowiciela...
Rapsod musiał bardzo się postarać, by nie odpowiedzieć na wezwanie ojca na pogrzeb tego grzyba. Gdyby tam przyleciał, pewnie zatańczyłby na jego grobie, wyśpiewując jakiś kpiący wiersz.

Może lepiej, że nie przyszedł... Chociaż... Możliwe, że nikogo, by nie uraził.
W końcu wszyscy trzymający się starca zniknęli z Ziemi już jakiś czas wcześniej.

Nieistotne.

Gdy już uciszył swoje rozbawienie, Rapsod usłyszał jak Echo zgadza się na wspólny spacer. To sprawiło, że czarodziej uśmiechnął się szczerze. Świetlik darzył go naprawdę dużym zaufaniem. W dodatku nazywał go "tatą" co tylko mocniej zaznaczało poprzedni punkt. To było może nawet bardziej niesamowite.
Trudno było wyobrazić sobie to, że jakikolwiek smok mógłby go tak nazwać.
Rapsod nie miał dzieci, a Echo nawet nie był znajdą.
Miał już matkę, braci – tym dziwniejsze, że szukał dodatkowych członków rodziny.
Kwiecisty nigdy nie spodziewał się, że ktokolwiek będzie w stanie patrzeć na niego w ten sposób. Kiedyś była taka szansa przy Lancecie, ale... Rapsod wolał do tego nie wracać.
Ważne, że teraz miał syna. Dostał nową szansę.
To mogło wyglądać nieco dziwnie, bo wydawało się, że młody samczyk jako pierwszy podjął tą decyzję. Praktycznie adoptował się sam, ale i nawet bez tego Rapsod pewnie oddałby za niego życie.
– Wobec tego chodźmy. – Stwierdził i ruszył przed siebie spokojnym krokiem. Uciekali z miejsca zbrodni, ale mogli to równie dobrze zrobić to z godnością.

Licznik słów: 262
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Boski ulubieniec
Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego”.
Niestabilny
Dodatkowa kość w testach na akcje magiczne (MA, MO, MP), w przypadku niepowodzenia akcji maksymalna rana wynikająca z sumy kostek na akcję.
Twardy jak diament
Smok ma -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
Nieulękły
Do smoka należy pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze.
Przezorny
Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników.
ObrazekMotyw walki Morrigan
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:2
L, Skr, A, O: 1
Palma
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 48
Rejestracja: 25 mar 2021, 13:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Bagienny x Morski
Opiekun: Pogodna Myśl i Echo Zbłąkanych

Post autor: Palma »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł: 1
Po spotkaniu niezbyt przyjemnego smoka, zdecydowała się pójść w innym kierunku. Agree towarzyszył jej także tym razem, chociaż nie wyglądał na zadowolonego. Palma była za duża aby jeździć nadal na plecach kokatrysa, i chyba tylko dlatego ten nie narzekał gdacząc pod nosem jak obrażona gęś.
Dotarli do samotnego, dość łysego drzewa. Pora roku może była wczesną wiosną, ale nadal nie widziała w drzewie niczego okazałego. W obozie mieli ładniejsze, bardziej obfite w igły rośliny. Samiczka podeszła do sosny i oparła się o nią przednimi łapkami. Ależ dziwna była w dotyku! Jakoś tak wyszło, że nigdy nie dotykała drzewa.

Licznik słów: 98
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
teczka relacje drzewko genealogiczne raporty
.................................
.................................
#a0c4be
Zamarznięty Kolec
Dawna postać
Azaroh
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 58
Rejestracja: 01 mar 2021, 13:08
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: północny x morski
Opiekun: Żagiew Ognia, Trzask Płomieni[*]
Mistrz: Kwieciste Łąki

Post autor: Zamarznięty Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,L,Skr,MP,A,O: 1
Atuty: Ostry słuch
Azaroh po śmierci ojca postanowił przejść się, gdziekolwiek. Zabrał ze sobą kompana matki i po prostu wyszedł w świat, nie patrząc się za wiele za siebie. Po prostu dreptał, chociaż w sumie mógł lecieć. W końcu potrafił latać, ale z jakiegoś powodu... Chyba wolał po prostu tak. Nie czuł się jeszcze pewien ze swoimi skrzydłami, ale na dniach to się naprawi.
W końcu jednak dotarł do Bliźniaczych Skał. Smok podniósł łeb, aby ujrzeć samotne drzewo, a przy nim jeszcze kogoś. Azaroh przełknął ślinę i zaczął powoli iść przed siebie. Hej, może poznanie nowego smoka mu jakoś pomoże? Zawsze coś, zawsze może jakoś spróbować. Oglądnął się za siebie, czy Szkarłat idzie za nim, tak w razie wypadku. Niby mógł już zostać adeptem, ale i tak wolał tego zabrać. W końcu podszedł do smoczycy i delikatnie skinął jej łbem.
Witaj.

Licznik słów: 139
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
everyone makes mistakes
i've had more than my share
but it's okay 'cause I'm gonna repair it

Atuty:
» Ostry słuch:
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)

| teczka | #a6ddde |

Palma
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 48
Rejestracja: 25 mar 2021, 13:35
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Bagienny x Morski
Opiekun: Pogodna Myśl i Echo Zbłąkanych

Post autor: Palma »

A: S: 1| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,B,Pł: 1
Kokatrys zaczął sobie grzebać w ziemi, a konkretniej to odgarniać resztki błota by dorwać się do przyjemniejszej warstwy ziemi. Usadowił wygodnie kuper, doskonale wiedząc ile przyjdzie mu tu siedzieć. Złożył skrzydełka, powiercił się, a potem przystąpił do czuwania. Na horyzoncie wypatrzył innego zwierzaka w towarzystwie smoka w wieku jego podopiecznej, więc nie czuł się zaalarmowany. Pozostał biernym obserwatorem.
Palma natomiast skrobała palcami w wilgotnej, niezbyt trwałej korze sosny. Wtedy usłyszała dość ogólne powitanie które niewiele jej podpowiadało. Zerknęła sobie przez bark i... ojej! Ale ten smoczek był do niej podobny, przynajmniej częściowo w kwestii barw.
O! Dzie-eń dobry.
Nie spotkała do tej pory żadnego rówieśnika spoza stada, a Azaroh na pewno nie był z Ziemi. Widziałaby go choćby przelotnie w obozie. Przechyliła głowę do prawej zauważając, że pisklak chyba nie był w najlepszym nastroju. Może pogoda mu nie odpowiadała?
Je-estem Palma! A ty?

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
teczka relacje drzewko genealogiczne raporty
.................................
.................................
#a0c4be
Zamarznięty Kolec
Dawna postać
Azaroh
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 58
Rejestracja: 01 mar 2021, 13:08
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 11
Rasa: północny x morski
Opiekun: Żagiew Ognia, Trzask Płomieni[*]
Mistrz: Kwieciste Łąki

Post autor: Zamarznięty Kolec »

A: S: 2| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,L,Skr,MP,A,O: 1
Atuty: Ostry słuch
Słysząc, że samiczka się jąka, Azaroh jedynie podniósł delikatnie brew ku górze, finalnie się jednak do tej słabo uśmiechając. Skinął jej jeszcze łbem na przywitanie, tak o, bo w sumie to czemu nie. Na przedstawienie się młodej smoczycy zamrugał powoli, po czym otworzył pyszczek:
Azaroh. Ze Stada Ognia.
Jego głos był spokojny, trochę melancholijny. Mimo wszystko niebieski smok starał się uśmiechać i w ogóle prezentować się jakoś dobrze, jeśli chodzi o pierwsze wrażenia. W końcu nie każdemu smokowi ze stada Ognia umarł ojciec i był teraz smętny, co nie?

Licznik słów: 90
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
everyone makes mistakes
i've had more than my share
but it's okay 'cause I'm gonna repair it

Atuty:
» Ostry słuch:
dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)

| teczka | #a6ddde |

Marchew Pustyni
Dawna postać
Warzywo
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 762
Rejestracja: 28 gru 2020, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 67
Rasa: górski x północny
Opiekun: Trzask Płomieni
Partner: Trochę ziemi

Post autor: Marchew Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 3
U: W,Kż,B,Pł,Skr,AO,Śl,MP,MA,MO: 1| L: 2
Atuty: Ostry węch, Parzystołuski, Twardy jak diament,
Płomienny szczyt pozostawał już daleko za nimi. Kolejny krok za krokiem, coraz bliżej granicy, aż w końcu – znaleźli się po drugiej stronie. Mekhan nie odzywał się do brata, nawet za bardzo nie patrzył na niego poza upewnianiem się, że nigdzie nie uciekł. To był bardzo długi dzień... a jeszcze niedawno się zaczął. Błędy i wątpliwości zaprowadziły ich jednak aż tutaj. Przyszedł czas na pożegnanie.
~ Nadal cię nie rozumiem, Agnarze. I w przeciwieństwie do mamy, wątpię by czegokolwiek to Cię nauczyło. Nieposłuszeństwem i samolubstwem sam zasłużyłeś na taki los. Ktoś, kto nie potrafi uszanować zdania przywódcy i myśleć o czymś więcej niż własnym zadzie nie zasłużył na miano członka stada Ognia. Ani na miano mojego brata. Więc tak, jak kiedyś zostałem na własną prośbę przyjęty jako syn Zorzy i brat Arakai, tak ty dla mnie nie będziesz już rodziną. Nie po tych wszystkich słowach, które padły z twojego pyska. Jedynie dobroć Żagwi sprawiła, że nadal będziesz mógł żyć. ~ przesłał ku niemu, nie wiedząc, jak daleko jest Mora, a szczególnie – czy Popielny, który zdawał się wcześniej stać po jego stronie.
– Tak jak Żagiew mówiła, możesz nadal wrócić... kiedyś. – dodał już na głos, choć jego wyraz pyska się nie zmienił. Jeszcze przed chwilą sam mówił, że chce brać z niego przykład... oj, jak bardzo się pomylił.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Póki nie będzie miał wyraźnie większej jednej ze statystyk – parzystołuskiego proszę przypisywać do siły

#ae7346 – kolor mówiony
Popiół Poległych
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 456
Rejestracja: 20 kwie 2021, 22:57
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 29
Rasa: Północno – Zwyczajny

Post autor: Popiół Poległych »

A: S: 2| W: 1| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Skr,MA,MO,A,O,Pł,Prs,Kż,Śl: 1| Lcz,MP:2
Atuty: Pechowiec, Parzystołuski, Obeznany
Nareszcie koniec tego całego teatrzyku, samiec miał serdecznie dość tej ceremonii i ma nadzieję, że na następną długo nie będzie musiał przyjść. Cała ta kłótnia była dla szarego smoka niczym potyczka piskląt, z czego jeden miał władzę, a drugi był albo zbyt głupi, albo zbyt uparty by odpuścić.
Samiec szedł obok Agnara, zastanawiając się czemu akurat jego posłano aby odprowadzić wygnańca. Był marnej budowy, raczej chudej, pewnie nawet taki oszołom jak Obronny bez problemu położyłby młodego kleryka na łopatki.
Był zły, zmęczony i najgorsze w tym wszystkim było to, że widział na własnych oczach, jak w Niezapominajku gaśnie ta pisklęca, niewinna radość. Lecz mimo tych trudów, złego samopoczucia, szedł z uniesioną głową miotając bystrym spojrzeniem otoczenie oraz obecnych, zerkając przede wszystkim na Morę, której nie było lekko z tym wszystkim. Jednak Popiół nie miał dziś serca, by patrzeć na nią tak, jak zwykle. Był po prostu zły i musiał to trzymać w sobie.
Gdy przystanęli, przez chwilę trwała cisza, choć samiec mógł się domyślać, że pewnie Agnar rozmawia z kimś poprzez wymianę myśli. W końcu gdy pomarańczowy paker wydukał coś błyskotliwego, Popiół uznał, że teraz jest jego kolej.
Nie silił się, by nie brzmieć zgorzkniale.
~ Obronny Kolcu, chciałbym Ci tylko uzmysłowić, że nie do końca popieram to, co zaszło na dzisiejszej ceremonii. Chcę tylko powiedzieć, że nie wszystkim smokom w Ogniu, zależało na tym, by Cię wygnać, pamiętaj, że to dalej będzie Twój dom. Jeśli będziesz potrzebował lekarstw lub jedzenia, powiedz. Dalej uważam Cię za Ognistego. Ale przemyśl to, co dziś tutaj zaszło, Agnarze. ~ Gdy skończył zamlaskał i spojrzał na Marchewę. Za chwilę popatrzył na Morę.

Licznik słów: 268
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❈ Pechowiec: po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji ❈ Parzystołuski: -1 ST do wiodącego atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy, +1 ST do Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy (Zręczność)
❈ Obeznany: używając przynajmniej jednego zioła więcej niż minimum, -1 ST do pierwszego etapu leczenia ran
Kalectwo
Karłowate skrzydła – niezdolność do lotu
kolorki
|
ŚCIĄGA || ZIELNIK || MAPA || FULLBODY Obrazek
SenguisKK
sokół
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3
L,A,O,Skr: 1
Agnar
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 563
Rejestracja: 09 wrz 2020, 12:44
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: pustynny x północny
Opiekun: Pomruk Wulkanu
Mistrz: Horyzont Świata
Partner: Mirri

Post autor: Agnar »

A: S: 3| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,Pł,Skr,Śl,Prs,MA,MP,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Boski ulubieniec, Chytry przeciwnik, Samotny myśliwy
Po co były jeszcze te słowa. Co one zmieniały? Czy to było po to by go dobić? A może wyśmiać? Gdy Agnar postawił wszystkie cztery łapy za granicą ognia powoli odwrucił się w stronę dawnego brata.
– gdy byliśmy na ceremonii powiedziałeś że przyszedłem do ciebie i chciałem cię trenować ale odmówiłeś bo nie czułeś się na siłach by jeszcze zacząć. Pamiętam też że ostatnio przyszedłem do ciebie z tą samą propozycją ale znów odmówiłeś mówiąc że chcesz najpierw stoczyć jakieś walki. Jednak pod koniec ceremonii powiedziałeś że nigdy się tobą nie interesowałem i nie rozmawialiśmy. Więc czy możesz spojrzeć mi w oczy i powiedzieć że nie kłamałaś i na prawdę nigdy z tobą nie rozmawiałem i nie interesowałem się tobą?
Po tych słowach odczekał chwilę i skinął głową na znak że zrozumiał jego odpowiedź. Następnie odwrócił się do popioła i lekko uśmiechnął.
Masz dobre serce ale musisz się jeszcze nauczyć że nie zawsze pomoc jest dobrym pomysłem. Jeśli będziesz na mnie zurzywać zioła będzie to kolejny powód by zarzucić mi to że przezemnie nie ma ziuł. A ostatnio żagiew mnie okrzyczała że tylko dostaje rany a nie zbieram żadnych ziuł jak każdy. Dam sobie radę ale dziękuję ci za dobre serce. Jak byś chciał kiedyś pogadać wyślij mi wiadomość mentalną.

Licznik słów: 211
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.

→Samotny myśliwy: samotnik ma niekończące się polowanie

Obrazek

obrazek by Mama/Zaćmienie Słońca
Głos i motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=RCOJqWrsl1s
Dorosły motyw muzyczny: https://www.youtube.com/watch?v=KRqIkTlGIOE
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej