Liściaste rozstaje

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Charakterny Zapał
Dawna postać
Arkan Odważny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 455
Rejestracja: 16 lut 2022, 19:13
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wywerna
Mistrz: Obłęd Agonii

Post autor: Charakterny Zapał »

A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Prs,MP,MO,A,Kż,Skr: 1| L,Śl,MA,O: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Maddara jego zwykła była trawić wiadomości mentalne od nieznajomych. Nie była tego uczona, ale smok mógł poznać, kiedy to robiła. Choć często to ignorował. Jednak ta co tym razem próbowała się przez nią przebić została wręcz zaproszona do umysłu smoka, bowiem rozpoznała ona drgania mocy, której przy pierwszym spotkaniu z jej użytkowniczką nie potrafiła się oprzeć. Z resztą, podobnie jak smok. To zadecydowało, że przekazana myśl zakotwiczyła w jego umyśle na dłuższy czas. Chciała się spotkać? Zastanawiał się co przyczyniło się do decyzji zaproponowania mu go. Jednak sam również czuł chęci spotkania się ze smoczycą raz jeszcze. Zaintrygowała go tamtym razem. Lecz tym bardziej się wahał, kiedy pomyślał o ostatnich rozbiorach Księżyca. Nie była na nich zła? Nic? Bez urazy? Tak po prostu chciała się spotkać? Nie sądził, ale co bądź chciał tego.
Nastroszony, że wszystkie kolce na grzbiecie mu się uniosły, czujnie obserwował puszczę, przez którą smok się poruszał. Nigdy nie przepadał za lasami. Ciężko było mu się po nich przemieszczać, a również zagestnienie roślinności sprawiało, że czuł się bezwzględnie narażony na niespodziewany atak. Do tego ta ciemność. Skryty w jej odmętach zatrzymał się i wyjrzał na rozstaje. Gdzie była? Gdzieś tu. Chyba. Jeśli dobrze szedł, lecz raczej szedł dobrze. Lada moment dostrzegł między drzewami postać smoczycy, której poszukiwał. Zamiótł ogonem ściółkę, a szelest najpewniej doszedł do jej uszu i o to też chodziło, żeby zwrócić jej uwagę. Samemu zaś uniósł dumnie łeb, a spojrzenie jaskrawych ślepi wydawało się kryć łagodność pod dominującą w nich wyraźną ostrożnością.

ll Dlaczego chciałaś się spotkać?
Rzekł doń, a w ślepiach pojawiła się dodatkowa iskra zwana ciekawością.

Licznik słów: 264
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar – Ja
Mini od Kołysanki


Obrazek


Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużTeczka Postaci
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużt a Osiągnięcia
Księżycolica
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 686
Rejestracja: 01 cze 2022, 15:40
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Północny
Mistrz: Gwar Traw

Post autor: Księżycolica »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,MP,Kż,A,O,Śl: 1|MO,MA,L:2
Atuty: Pechowiec; Niestabilny; Mistyk
Siedząc na ścieżce między rozstajami, bawiąc się grudką srebra, wyczekiwała dźwięków, szeptów, szelestów. Dzień był ciemny i tylko białe spośród obu jej futer mieniło się słabo. Czerń jej futra pozostawała niemal matowa. Długie skrzydła krzyżowały lotki za zadem. Oddychała miarowo, spokojnie... Do czasu, aż usłyszała szelest.
Obróciła głowę powoli. W jej lodowych oczach zgasło życie, które widział wcześniej. Jej oczy były nieprzeniknione i chłodne, ale też widać w nich było jakiegoś rodzaju... ból. Odłożyła grudkę srebra na miejsce na swoim karku, wplątując ją w białe futro. Przez chwilę milczała, zbierając myśli i słowa w konstruktywną całość. Jej ogon poruszył się, pióra na jego skraju zaszeleściły.
Siedziała wobec niego jako ofiara, a on stał jakoby zwycięzca. Bez rogów i łapy... zwycięzca. Przez moment chciała o to zapytać, ale doszła do wniosku, że nie to zajmuje jej myśli.
Nie zapytałam cię o imię. – Zaczęła. Jej głos był taki obojętny. Ale nie znudzony. Był obojętny przez cierpienie. – Twoja mać odebrała mi dom, który zdobyłam po wielu lotach podróży. Tuż przedtem bogowie odebrali mi córkę i sprawili jednostką należącą do obcych, do których nie godziłam się dostawać. Jestem samotnikiem na terenach Słońca. Plaga rośnie w siłę kosztem mojego życia. Czy chcieli tego bogowie, czy może smoki mają więcej woli niż mi się wydawało? Czy to wszystko było znakiem, że źle zinterpretowałam boską wolę? – Mówiła do niego, ale bardziej jakby do siebie. Miała spokojny, melodyjny mimo samopoczucia głos.
Co o tym sądzisz, synu plagi? – Zapytała w końcu, zwracając uwagę na jego oczy. Nie było w niej postawy przegranej, ale też nie posiadała sylwetki zwycięzcy. Jej oklapnięte futro, nieco bardziej zaniedbane niż gdy ostatni raz się spotkali, mówiło tylko, że doświadczyło ją zbyt dużo w życiu w zbyt krótkim czasie.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Arthea
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:1
B,L,MA,MO,Skr,Śl: 1
OST | Głos | Full art
Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Niestabilny – dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

W przypadku niepowodzenia proszę opisać implozję z falą uderzeniową, spowodowaną niespodziewanym napływem maddry w trakcie wizualizacji, prowadzącą do zerwania kontroli nad imaginacją.
Mistyk – raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

_________Bóg nie interweniuje, __________________ Twój brak wiary nie jest wyznacznikiem tego,
_jeśli się go szuka poza swoim wnętrzem. ____________ co jest prawdziwe, a co jest tylko fantazją.____

_____________________Barbara Piórkowska_______________________________Mariusz Walczak

Żeton: złoty – sierpień, złoty – wrzesień, platynowy – październik[
CCCCFF; 9999FF;7070FF; 6A84B4; 009966;
Charakterny Zapał
Dawna postać
Arkan Odważny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 455
Rejestracja: 16 lut 2022, 19:13
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wywerna
Mistrz: Obłęd Agonii

Post autor: Charakterny Zapał »

A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Prs,MP,MO,A,Kż,Skr: 1| L,Śl,MA,O: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament;
Mierzył jej postać uważnym spojrzeniem. Jednak wstarczył tylko jeden rzut ślepi na nią i wiedział, że jego obawy idąc tutaj były słuszne. Odważnie uniesiony pysk, obniżył kiedy to spostrzegł, a jaskrawe ślepia natrafiły na jej chłodne oczy. Nie dostrzegał już tego samego co tamtym razem. Majestatyczna niczym ciekawskiej nimfy aura podziała się przyćmiona przez jakże dostrzegalny żal. Maddara się wycofała niezainteresowana ponurymi drganiami wyczuwalnymi z odległości, zaś sam smok spoważniał. Straciła. Tak jak on. On też tracił. Nie odzyskała. On sobie poradził. A jej? Co zrobili? Co się wydarzyło, po tym jak ją wtedy zabrali?
Nie odpowiedział. Milczał, kiedy pierwsze słowa opuściły jej myśli. Nie interesuje ją moje imię. Stwierdził chłodno. Interesuje ją rozbiory widziane z jego perspektywy. Z perspektywy zaborcy. Interesuje ją wola Bogów widziana z perspektywy ateisty. Z perspektywy osoby, która odrzuca ich wiarę korzystając jedynie z dobrodziejstw niesionych przez duchy. Chciała by jej współczuł, zrozumiał? Rozumiał. Wie co znaczy tracić. Niech nie oczekuje, że zaraz skoczy do Infamii prosić o oddanie terenów, które dla nich zyskała. Cieszy się, że stado do którego się przyłączył w końcu zamiast stać w miejscu rośnie w siłę. To normalne, że ktoś musi ucierpieć, by inny miał dobrze. Tak działa ten świat. Na tym polega Wiara w Siłę. Życie jest okrutne, a ona zaznała go po prostu nie będąc na nie przygotowaną. Bogowie mają ich gdzieś, a ona tliła w sobie nadzieję do nich niczym dogasające ognisko. Co się stanie gdy zgaśnie? Właściwie była dla niego po prostu nieznajomą smoczycą, którą poznał przez przypadek i coś doń poczuł. Nie był zobowiązany mieć na uwadze jej dobro. Wtedy próbowała go bronić, lecz ostatecznie poradził sobie sam. Jednak coś sprawiało, że nie chciał pozostawić jej bez odpowiedzi. Czy ujrzy jeszcze tamtą nimfę?

ll Siewco Plagi.
Zaczął zwracając uwagę na ten drobny, aczkolwiek uwłaczający błąd. Syn Prerii. Wychowanek Rodziny. Siewca Plagi. Ah. Ciężkie tę rodowody. Ostrożność i ciekawość zakryła duma i pewność. Ślepia iskrzyły wyzywająco kryjąc wciąż tamtą łagodność. Podnieść się i okaż siłę do walki z losem.
ll Nie ma czegoś takiego jak boska wola, która nie jest tylko ich kaprysem. To czego chcą, nie jest nasze dobro, a ich samolubna chęć pochlebstwa i bycia wyższymi nad nami. Tak naprawdę nie mają wpływu na naszą wolę, ani jak potoczą się nasze losy. Ingerują sobie na poziomie tych wszystkich duszków i twierdzą, że są nad nimi wszystkimi. Ty jesteś panem swojego życia. Los poddaje nas próbom, a naszym zadaniem jest stawać się silniejszym, by je przezwyciężyć.
Tak brzmiało prawda.
ll Masz tyle własnej woli ile chcesz. Ograniczasz ją dla nich i twierdzisz, że to oni tak chcieli? Wynikło to z woli należącej do różnych smoków. Plaga w końcu rośnie w siłę, bo tak chciała. Nie wiem o jakim Słońcu mówisz, lecz skoro wasz Przewodnik zechciał łączyć się z obcymi, to była jego wola. Pozwoliłaś, by narzucił ją wam choć tego nie chciałaś. Wola i moc bogów widnieje dziś nad naszymi głowami i na tym się kończy.

Licznik słów: 491
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar – Ja
Mini od Kołysanki


Obrazek


Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużTeczka Postaci
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużt a Osiągnięcia
Księżycolica
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 686
Rejestracja: 01 cze 2022, 15:40
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Północny
Mistrz: Gwar Traw

Post autor: Księżycolica »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,MP,Kż,A,O,Śl: 1|MO,MA,L:2
Atuty: Pechowiec; Niestabilny; Mistyk
A więc siewco. Pomyślała. Spodobało się jej to. Siła w jego głosie godna zaborcy. Był dumny i powinien być. Tak myślała. Był silny, taki jaki powinien być. To ona była... słaba. Nie miała siły, by utrzymać w łapach tego, co dla niej najcenniejsze. Nie potrafiła utrzymać... Nie z woli bożej, ale z własnej słabości. Straciła córkę, bo była niewystarczająco silna. A więc to nie bogowie jej odbierali. Sama sobie to odebrała. W jej zimnych oczach zapłonął ogień. Powróciło poczucie sprawczości. A raczej... możliwość sprawczości. Bogowie zsyłali jej dary, ale to jej siła i wola te dary utrzymywały. Mogła je wykorzystywać dobrze lub źle, ale nie były jej odbierane ze względu na brak wiary bądź dla kary. Długo milczała, trawiąc jego słowa. Jej wiara była jednak absolutnie niezachwiana. Umocniła się właśnie w obliczu kryzysu.
Gdy Arkan oczekiwał, mógł dostrzec zmianę w niej. Chociaż futro nie lśniło w blasku słońca, które im odebrano, oczy smoczycy stały się żywsze, bardziej zacięte. Pełniejsze życia. Ogon poruszył się, a jej futro zafalowało jak dotknięte wiatrem trawy rozległej łąki.
Mówisz prawdę. – Odrzekła w końcu, po czym zamilkła. Wstała powabnie. Jej bujne futro zaszeleściło nieśmiało. – Nie pogodzimy się w wierze, lecz to co mówisz, znajduje w sobie żerdź prawdy. – Powiedziała poważnie, patrząc mu w oczy swoimi lazurowymi soplami. Była w nich siła. Delikatność, jakiej doznał wcześniej dorosła i ewoluowała w moc. Tak samo jej aura niestabilnie plątała się wokół niej i uśpiona do tej pory, zaczęła się rozbudzać i wirować niespokojnie wokół Anarei.
Nie winię Plagi o nic, co mnie spotkało, znany mi nieznajomy. Nie mam żalu. – Powiedziała, wyjaśniając część swoich myśli. – Księżyc uciekł do Ognia i stał się Słońcem. – Spojrzała w niebo. – Ślubowałam Księżycowi wierność, lojalność. Ostatecznie okazałam się słaba, a kolebka bogów, w którą wierzyłam, jest gniazdem bluźnierstwa. – Zacisnęła kły. Naprawdę nie było w niej żalu. Była w niej determinacja. Siła. Świadomość... bezsiły. – Nie byłam w stanie zachować córki, tak jak nie byłam w stanie zachować domu. Moje zaufanie w Stadzie zostało zszargane, a to co otrzymałam, pochodziło z Ziemi. – Opowiedziała powoli, tkając słowa jakby były utkane z delikatnego materiału.
Moja wola nakazała mi wyruszyć tutaj. Moja wola zdecydowała, że chce nawracać tutejsze smoki po tym jak zderzyłam się ze ścianą niewiary. Moja wola zdecydowała, że zatrzyma przy sobie córkę mimo ryzyka. I moja wola zdecydowała, że jestem tutaj, a nie w obozie mego nowego Stada. – Przerwała patetyczną wypowiedź i zniżyła ton. – Bogowie mi dają dary i wskazówki. Bogowie, których ja wyznaję, znają moją przyszłość i wiedzą jakie próby przebędę. Może nie są to ci sami bogowie, których znasz. Może noszą tylko te same imiona. Niemniej wierzę w ich plan. Lecz teraz... zagubiłam się. Rzecz mi, czy pokonanie Infamii Nieumarłych w boju sprawia, że mogę liczyć na źdźbło szacunku w Pladze? Nic nie trzyma mnie w Słońcu, zaś potrzebuję polować. Chciałabym tego na terenach należących do mojego dawnego domu. Moi bogowie podjęli już decyzję... teraz twoja kolej, czy przekażesz moją prośbę swojemu przywódcy lub go tu zwołasz. – Uszy smoczycy stojące ku górze, miękko cofnęły się ku tyłowi. Nimfa, którą poznał Arkan była teraz zdecydowaną smoczycą. Czy takiej też by jej pragnął?

Licznik słów: 532
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Arthea
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:1
B,L,MA,MO,Skr,Śl: 1
OST | Głos | Full art
Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Niestabilny – dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

W przypadku niepowodzenia proszę opisać implozję z falą uderzeniową, spowodowaną niespodziewanym napływem maddry w trakcie wizualizacji, prowadzącą do zerwania kontroli nad imaginacją.
Mistyk – raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

_________Bóg nie interweniuje, __________________ Twój brak wiary nie jest wyznacznikiem tego,
_jeśli się go szuka poza swoim wnętrzem. ____________ co jest prawdziwe, a co jest tylko fantazją.____

_____________________Barbara Piórkowska_______________________________Mariusz Walczak

Żeton: złoty – sierpień, złoty – wrzesień, platynowy – październik[
CCCCFF; 9999FF;7070FF; 6A84B4; 009966;
Charakterny Zapał
Dawna postać
Arkan Odważny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 455
Rejestracja: 16 lut 2022, 19:13
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wywerna
Mistrz: Obłęd Agonii

Post autor: Charakterny Zapał »

A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Prs,MP,MO,A,Kż,Skr: 1| L,Śl,MA,O: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament;
Uważnie mierzył ją spojrzeniem, które ani razu nie padło na nic innego jak na postać północnej smoczycy. Wciąż biła w nich duma, a przede wszystkim pewność. Wiedział co rzecze i był przekonany o swojej słuszności w tym temacie, więc zadowolenie na chwilę spowiło jego obliczę, gdy w końcu odrzekła ze słowem uznania. Zadowolony był z tego, że zrozumiała, tak samo jak zadowolony był widząc ożywienie w jej ślepiach. Właśnie tak. Załamać się, to rzecz najgorsza jaką można sobie uczynić. Twierdził, myślą uznania wstrzymując się od słowa, by wysłuchać jej do końca. Jeszcze nie zwrócił uwagi na uwolnioną jej maddarę, choć czuł, że jego też zaczyna się podrywać. Skupił się bowiem tylko na tym co rzecze i samej niej, bo w końcu Nimfa, którą poznał stawała się pewniejsza. Nie ukazywał nadmiernie z tego faktu radości, a po prostu jego aura była dlań bardziej przychylna. Nie potrafił jej zmienić nawet jak skupił się bardziej, kiedy usłyszał jej prośbę.
Pysk ewidentnie spoważniał. Przez chwilę jakby szukał czegoś w jej ślepiach, lecz wkrótce odrzekł zniżając ton przy czym w cale nie zgubił jej spojrzeniem.

ll Szacunek zdobędziesz z czasem, kiedy twoja wierność Pladze będzie niepodważalna. Do tego dołączając do niej, nie opuścisz już jej. Nie może to być Twój kaprys. Jeśli będą Cię w niej trzymały jedynie dawne tereny Księżyca, nawet nie śmiem wołać tutaj Infamia Nieumarłych.
Jej zapał właśnie został oddany próbie.

Licznik słów: 229
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar – Ja
Mini od Kołysanki


Obrazek


Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużTeczka Postaci
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużt a Osiągnięcia
Księżycolica
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 686
Rejestracja: 01 cze 2022, 15:40
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Północny
Mistrz: Gwar Traw

Post autor: Księżycolica »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,MP,Kż,A,O,Śl: 1|MO,MA,L:2
Atuty: Pechowiec; Niestabilny; Mistyk
A więc pokonała przywódczynię Plagi. Coś zagotowało się w niej. W ostatniej chwili powstrzymała uśmiech cisnący się na jej pysk. Poczucie wolności, krztynę życia, którą czuła gdy zaczynała tańczyć ze swoją maddarą. Gdy stawała naprzeciw zagrożeniu, którym stawiała czoła z bożą łaską. Och tak, wracała do siebie. Wiedziała, że spotkanie tego bezbożnika jej pomoże. I... wcale nie miała mu za złe braku wiary. To było naturalne w Kolebce Bogów. Za to jego zapach, jego spojrzenie, pierwsze przypominające o domu, drugie charakterne i pełne siły.
Smoczyca pokręciła głową.
Nie to miałam na myśli. Miałam na myśli jedynie zgodę na polowanie w tych rejonach. Nie mam zamiaru nawiedzać terenów Plagi. Muszę jednak pomyśleć co zrobić, jeżeli zdecyduję się nie zawierzać lojalności Słońcu. – Powiedziała z powagą, uważnie patrząc na niego lodowymi ślepiami. – Zrozumiem, jeżeli sam mi odmówisz. Nie będzie wtedy sensu pytać Infamii. Zdaje się, że wy, Plagijczycy, jesteście nadzwyczaj oddani idei Stada. I... – Przerwała na moment. – Chcę poznać imię tego, który zdjął szron z mojego jestestwa. Na imię mi Anarea. – Powiedziała, i poczuła, że chce się do niego zbliżyć, jak wcześniej. Polizać jego ranę, posmakować krwi, przypominającej jej o przeszłości... – Rada jestem, że odzyskałeś nogę. – Oczywiście było to błogosławieństwo Erycala... właściwie to pomodli się za Arkana, gdy nadejdzie pora.

Licznik słów: 215
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Arthea
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:1
B,L,MA,MO,Skr,Śl: 1
OST | Głos | Full art
Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Niestabilny – dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

W przypadku niepowodzenia proszę opisać implozję z falą uderzeniową, spowodowaną niespodziewanym napływem maddry w trakcie wizualizacji, prowadzącą do zerwania kontroli nad imaginacją.
Mistyk – raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

_________Bóg nie interweniuje, __________________ Twój brak wiary nie jest wyznacznikiem tego,
_jeśli się go szuka poza swoim wnętrzem. ____________ co jest prawdziwe, a co jest tylko fantazją.____

_____________________Barbara Piórkowska_______________________________Mariusz Walczak

Żeton: złoty – sierpień, złoty – wrzesień, platynowy – październik[
CCCCFF; 9999FF;7070FF; 6A84B4; 009966;
Charakterny Zapał
Dawna postać
Arkan Odważny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 455
Rejestracja: 16 lut 2022, 19:13
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wywerna
Mistrz: Obłęd Agonii

Post autor: Charakterny Zapał »

A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Prs,MP,MO,A,Kż,Skr: 1| L,Śl,MA,O: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament;
Nie miała na myśli dołączenia do Plagi. Zrozumiał to, lecz nie mógł się powstrzymać od dłuższej analizy nad właściwym celem przesiadywania na jej terenach. Miał podejrzliwość, że zależało jej po prostu na powrocie do rodzimych miejsc, lecz w sposób, który by ona chciała było to po prostu niemożliwe. Także on by się dla niej nie zgodził, choćby po znajomości.
ll Dla twoich współstadnych zwe się Zapał. Ty zaś możesz nazywać mnie Arkan, jako po imieniu.
Rzekł powoli i dumnie spoglądając na swoją towarzyszkę z góry, choć w ślepiach lśniło po prostu uważny spokój, a smok się zwyczajnie zastanowił. Nie chciał, by ktoś ze Słońca miał informacje o jego nazewnictwie. Tym bardziej, że było im to niepotrzebne wiedzieć albo jemu po prostu niekorzystne. Chciał, by tylko ona wiedziała... Następnie podszedł doń kilka kroków i spojrzał nań stanowczo po czym rzekł.
ll Anareo. Plaga nie zgodzi się udostępnić Ci tamtych rejonów. Nie po to je zdobywała, żeby zaraz się nimi dzielić. Przerabialiśmy już to wspólnie uzgadniając, że niemile będą widziane smoki z innych stad przekraczające granicę Plagi.
Wytłumaczył chłodno. Kiedy zaś rzekła o jego łapie przytaknął jej pyskiem rzecząc jedynie, że "Traktuję ją jak swoją." co wraz ze stłumionym tonem dało się wyczuć, że nie całkiem jest zadowolony z jej odzyskania.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar – Ja
Mini od Kołysanki


Obrazek


Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużTeczka Postaci
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużt a Osiągnięcia
Księżycolica
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 686
Rejestracja: 01 cze 2022, 15:40
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Północny
Mistrz: Gwar Traw

Post autor: Księżycolica »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,MP,Kż,A,O,Śl: 1|MO,MA,L:2
Atuty: Pechowiec; Niestabilny; Mistyk
Arkan pomyślała. Dobre imię dla niego. Przemyślała jego odpowiedzi, skinąwszy mu wpierw z szacunkiem. – Wasza zdobycz to nasza ucieczka. – Powiedziała mu po chwili. – Porzuciliśmy nasz dom i uciekliśmy na tereny innego Stada tylko po to, żeby ocalić własne skóry. – Powiedziała chłodno. – Nikomu z nas nic się nie stało. Nie straciliśmy naszych zapasów. Nasze pisklęta są całe i zdrowe. A jednak nasz dom przepadł. – Powiedziała powoli. Zamknęła pysk na kilka chwil.
Księżyc nie miał tożsamości gdy dołączyłam do niego. To co mnie do niego przywiązało to gniazdo i moja mała Filiamea. Hipogryfica, którą traktowałam jak córkę. Wykluła się z oziębłęgo jaja pod moim dotykiem. Straciłam ją, a wkrótce po tym moje gniazdo. Smoków nie znałam. Nie dziwię się sobie, że szron pochwycił moje serce. – Powiedziała powoli, zamyślając się. – Jednocześnie gardzę ucieczką. – Mruknęła i odetchnęła głęboko.
Jak Plaga odebrała zwycięstwo?

Licznik słów: 149
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Arthea
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:1
B,L,MA,MO,Skr,Śl: 1
OST | Głos | Full art
Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Niestabilny – dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

W przypadku niepowodzenia proszę opisać implozję z falą uderzeniową, spowodowaną niespodziewanym napływem maddry w trakcie wizualizacji, prowadzącą do zerwania kontroli nad imaginacją.
Mistyk – raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

_________Bóg nie interweniuje, __________________ Twój brak wiary nie jest wyznacznikiem tego,
_jeśli się go szuka poza swoim wnętrzem. ____________ co jest prawdziwe, a co jest tylko fantazją.____

_____________________Barbara Piórkowska_______________________________Mariusz Walczak

Żeton: złoty – sierpień, złoty – wrzesień, platynowy – październik[
CCCCFF; 9999FF;7070FF; 6A84B4; 009966;
Charakterny Zapał
Dawna postać
Arkan Odważny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 455
Rejestracja: 16 lut 2022, 19:13
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wywerna
Mistrz: Obłęd Agonii

Post autor: Charakterny Zapał »

A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Prs,MP,MO,A,Kż,Skr: 1| L,Śl,MA,O: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament;
Wnikliwie patrzył mimiką już oddając surowy spokój. Szczególnie właśnie ślepia, jarzyły się w mroku wyrażając skupienie, a jednocześnie zdradzając, że smok stopniowo coraz bardziej dystansuje się mimo dalej wyrażanej chęci brania udziału w konwersacji. Z czasem coraz bardziej rozumiał Ten świat. Dlaczego żyją w jednym miejscu i co znaczą Tereny, które posiadają. Wiedział też z czego bierze się żal smoczycy, lecz ustosunkowywał się temu, że czuł jakby to On miał się tłumaczyć jako Plaga. Co jej to da?
ll Co Tobie da ta wiadomość. Chcesz usłyszeć, że cieszyli się, ucztowali? To nie ta sytuacja. Przyjęli z opanowianiem zaświadczenie od przywódcy. Poza tym, tak ci szkoda. Dlaczego nie wyjdziesz do swoich z propozycją odbicia ich, zamiast siedzieć tu ze mną? Ja ci ich nie dam, smoki za mna także.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar – Ja
Mini od Kołysanki


Obrazek


Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużTeczka Postaci
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużt a Osiągnięcia
Księżycolica
Czarodziej Słońca
Czarodziej Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 686
Rejestracja: 01 cze 2022, 15:40
Stado: Słońca
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Północny
Mistrz: Gwar Traw

Post autor: Księżycolica »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,Prs,MP,Kż,A,O,Śl: 1|MO,MA,L:2
Atuty: Pechowiec; Niestabilny; Mistyk
Smoczyca spojrzała na samca ze spokojem. – Nie zrozumiałeś mnie, Arkanie. – Powiedziała powoli, po czym zamilkła. Spojrzała na jego ciało, nienoszące widocznych obrażeń. – Nie Gardzę Plagą, lecz Księżycem. – Wyjaśniła swoim spokojnym, melodyjnym głosem. – Księżyc wybrał najbezpieczniejszą opcję kosztem swojego honoru. To Plaga postawiła łapę twardo na ziemi i wzięła to, co mogła. Prawdopodobnie mogłaby też zabrać wszystkie jaja z naszych legowisk i również o to nie miałabym żalu. Stado powinno być silne. – Przerwała.
Wierzyłam, że bogowie przysłali mnie tutaj bym odnowiła wiarę w nich. To Mahvran zakwestionowała mój osąd, wydzierając mi z łapy gniazdo. Wciąż możesz je znaleźć nad Zatoką Naksary. Nie mam do niej żalu, ponieważ zrobiła to, co powinna była zrobić. Podziwiam ją i podziwiam wasze stado. – Mówiła powoli, spokojnie, z dystansem. – Teraz muszę pomyśleć nad moimi następnymi krokami. Nie zrozum mnie źle... Bogowie sprowadzili mnie tutaj dla jakiegoś celu. Muszę ten cel odnaleźć. Dotychczas moi bogowie nagradzali mnie gdy uczyłam młodsze pokolenia. Może to jest moja rola? Nie na polu bitwy, ale wśród młodzieży? Wykonam rozkazy, które otrzymam, będę lojalna, tak jak obiecałam. Będę żyć zgodnie z prawem, jakie ustanowili bogowie. Wierność przywódcy jest jednym z nich. Niemniej nie widzę by moją rolą była zemsta i krew. – Zamknęła oczy, namyślając się. – Cieszę się, że nic ci nie jest. Uważaj na Pokłosie Wyborów. W przeciwieństwie do mnie, on cieszy się poważaniem i szacunkiem. – Powiedziała, po czym wstała i odeszła powoli, jej futro zalśniło srebrzyście w półmroku.

z/t

Licznik słów: 250
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Arthea
S:1 | W:1 | Z:1 | M:1 | P:1 | A:1
B,L,MA,MO,Skr,Śl: 1
OST | Głos | Full art
Pechowiec – po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.
Niestabilny – dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

W przypadku niepowodzenia proszę opisać implozję z falą uderzeniową, spowodowaną niespodziewanym napływem maddry w trakcie wizualizacji, prowadzącą do zerwania kontroli nad imaginacją.
Mistyk – raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

_________Bóg nie interweniuje, __________________ Twój brak wiary nie jest wyznacznikiem tego,
_jeśli się go szuka poza swoim wnętrzem. ____________ co jest prawdziwe, a co jest tylko fantazją.____

_____________________Barbara Piórkowska_______________________________Mariusz Walczak

Żeton: złoty – sierpień, złoty – wrzesień, platynowy – październik[
CCCCFF; 9999FF;7070FF; 6A84B4; 009966;
Charakterny Zapał
Dawna postać
Arkan Odważny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 455
Rejestracja: 16 lut 2022, 19:13
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 45
Rasa: wywerna
Mistrz: Obłęd Agonii

Post autor: Charakterny Zapał »

A: S: 3| W: 2| Z: 2| M: 3| P: 2| A: 1
U: W,B,Prs,MP,MO,A,Kż,Skr: 1| L,Śl,MA,O: 2
Atuty: Pełny Brzuch; Chytry Przeciwnik; Twardy jak Diament;
Nie zrozumiał? To czyli jak to jest? Słuchał jej w ciszy co najwyżej niekiedy dając sygnały machnięciem ogona, gdyż skupił się bardziej na tym co rzecze doń Anarea. Nie mrużył wtedy ślepi otwarcie spoglądał, jakby miało znaczyć to, że na przekaz i sens również jest chętny pojąć go z jego myślą przewodnią. Jednak ostatecznie było to trudne kiedy niezrozumienie pochodziło raczej z ich perspektywy patrzenia na świat.
ll Anareo!
Zakrzyknął po chwili, gdy budziło srebrzyste lśnienie jej futra. Już idzie. Ciężko rzec czy się tym przeraził, a może coś jeszcze chciał? W każdym razie objął ją łagodnym spojrzeniem, kiedy powstawał na łapy.
ll Byle byś znalazła to czego szukasz. Zawsze możesz mnie wezwać, kiedy będziesz chciała rozmowy.
Zostawił jej otwartą furtkę i to by było na tyle. Niespiesznie obrał kurs na stado Plagi, po czym udał się pieszo znikając w cieniu koron drzew, a ostatnim co mogła dostrzec był machający jej koniec ogona.
//zt

Licznik słów: 154
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Avatar – Ja
Mini od Kołysanki


Obrazek


Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości.
Leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

Chytry przeciwnik: raz na pojedynek/polowanie +2 ST do akcji przeciwnika
Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość

Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużTeczka Postaci
Pełny brzuch: pożywienia wymaganego do sytości. Leczony bonus jużt a Osiągnięcia
Zamszony Bór
Starszy Mgieł
Tiishoyr Wraży
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 900
Rejestracja: 10 lip 2022, 21:25
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 116
Rasa: Skrajny
Opiekun: Grih [*]
Mistrz: Gerna Zadumana
Partner: Serenada Poległych

Liściaste rozstaje

Post autor: Zamszony Bór »

A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| L,A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Wierny Druh; Pamięć Przodka; Bestiobójca; Opiekun; Znawca Terenów;
Przeminęła już połowa jego życia, a także wiele księżyców jego obecności wśród Mgieł, a on wciąż nie wychylił nosa poza jej tereny. Na początku nie miał czasu zajmować sobie łba myślami o zwiedzaniu i dalekich wyprawach, a już tym bardziej zamartwianiem się o istnieniu innych stad. Potem zaś pogrążył się w gniewie i rozpaczy, co całkowicie pozbawiło go ochoty na jakiekolwiek wyjścia poza Obóz. No a potem na moment mu się przysnęło i nagle cały poprzedni żal wydał mu się głupotą i marnotrawstwem życia. Kiedy uświadomił sobie, że pogrążanie się w negatywnych emocjach nie ma dla niego większego sensu, to nagle stał się pustym naczyniem, którego jedynym celem było doczekanie śmierci bądź przebudzenia ostatniego oddychającego pisklęcia. Nie chciał już jednak dłużej uciekać, do czego w pewien zawiły sposób przyczyniło się pojawienie zagrożenia ze strony łowców, dlatego postanowił wyjść z jaskini i skierować swoją energię na coś innego niż ciągłe polowania. Naprawdę nabrał ochoty na rozmowy, licząc na to, że te przywrócą do jego życia tę iskierkę radości, którą zatracił, zostawiając za sobą spalone zgliszcza. Jednak kiedy wreszcie poczuł się gotowy by zostawić przeszłość za sobą... uświadomił sobie, że nie ma się do kogo zwrócić. W zasadzie był obcy we własnym stadzie, bo nie zdołał zawiązać z nikim nawet czegoś tak błahego jak przyjacielskich relacji. Do tego na jednej z ceremonii pokazał się współstadnym z dość niepochlebnej strony... dlatego nie odczuwał większych nadziei na to, że szybko zdoła się ponownie wkupić w ich łaski. W gruncie rzeczy pozostał wszak pesymistą.
Wówczas przypomniał sobie o istnieniu Terenów Wspólnych, na których nikt go nie znał. Uznał to więc za doskonałe miejsce do tego, by poszukać sobie kompana na ten chłodny dzień. Albo może nawet i wczesny wieczór, bo nim zdołał tam dotrzeć i wybrać sobie ładne miejsce do spoczynku, to trochę czasu zdążyło już minąć. Jego wybór padł na Liściaste Rozstaje, bo ten skrawek ziemi z góry wydał mu się miejscem łatwym do lądowania. Dodatkowo gęstość drzew wydawała się tam mniejsza, co odpowiadało jego preferencjom do stałego obserwowania terenu. Wylądował więc na tyle zgrabnie, na ile pozwoliło mu posiadanie cielska umięśnionej wywerny i od razu zaczął się rozglądać po okolicy z dość nikłym zaciekawieniem. Drzewa, drzewa, drzewa... Hm, w zasadzie nie było tam niczego, na czym nawykły do przebywania w lesie samiec mógłby zawiesić wzrok. Cóż, przynajmniej mógł się poczuć tam komfortowo, bo grube pnie niczym nie różniły się od tych, które niemal codziennie oglądał w Lesie Atauir. Westchnął głucho, samemu nie będąc pewnym czy dobrze robi wyczekując pojawienia się kogokolwiek w takiej głuszy, ale i tak przysiadł na zadzie i czekał w milczeniu. Postanowił posiedzieć tam aż horyzont pokryje się pomarańczową barwą zachodzącego słońca. Jeśli do tego czasu nikt go nie zaczepi, to odejdzie uznając swoją pierwszą próbę poznania nowych smoków za nieudaną. Ach, jakże dziwnie się czuł nagle pragnąc spostrzec cudzą łuskę. Jeszcze kilka księżyców temu byłoby to dla niego nie do pomyślenia. Ależ ten czas leci!

Serenada Poległych

Licznik słów: 488
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
I. Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
II. Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
III. Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
IV. Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny

Sukhee
Żywiołak Ognia (koza)

S:1|W:2|Z:1|M:2|P:3|A:1
B, Skr, Śl: 1| MA, MO: 2
Serenada Poległych
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 301
Rejestracja: 23 lis 2022, 15:10
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 56
Rasa: Północno-rajski
Opiekun: Astral i Goździk
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Tiish

Liściaste rozstaje

Post autor: Serenada Poległych »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl,O: 2| A:3
Atuty: Wrodzony talent, Trudny cel, Tancerz, Regeneracja
Lot nad terenami wspólnymi był czymś odświeżającym. Nie musiała w końcu patrzeć na pyski tych wszystkich smoków które były zmartwione wszystkim co się działo dookoła oraz przejmowały się tym co o nich myślą. Ona miała tego już szczerze dosyć, może to geny ze strony matki się odzywały jednak nie chciała zwracać uwagi na innych i w końcu zrobić coś dla siebie i mieć w zadzie te ich całe zasady oraz uwagi co do jej zachowania. Tak chętnie zamiast być pod obserwacją przyszywanego brata który chyba tylko oceniał czy nie zrobi czegoś co mogłoby zaszkodzić jego rodzinie, byłaby teraz na wyspie rozmawiając z Calipso oraz Ametyst, może nawet w towarzystwie Klogga który uczyłby ją dalej gotować. To byłoby czymś wspaniałym, taka jej mała sielanka. Zamknęła oczy wznosząc się spokojnie coraz wyżej, cichy świergot który do tej pory wydobywał jej się z gardła, wzrósł na sile za nim w końcu pozwoliła sobie na chwilę zapomnienia.
-Księżycu czy ukaże się nam dziś?
Czy obmyjesz nas swym blaskiem?
Poległych gromadzisz jako gwiazdy
Czy i ja dostanę się do twojej świty?

Daj mi znak, obmyj swym blaskiem
Więcej nie trzeba, tyle już starczy-
Nie śpiewała za często, nie przychodziło jej to tak naturalnie jak pewnie jej matce jednak radość którą z tego czerpała była niesamowita. Uśmiechnęła się szeroko, nagle wyginając ciało w łuk i pikując w stronę ziemi, uchyliła oczy ciesząc się pędem powietrza w ostatnim momencie unikając zderzenia z jakimś smokiem oraz z ziemią przy okazji. Wylądowała twardo na ziemi, lekko trzęsąc ciałem jakby chciała strząsnąć z siebie cały impet uderzenia z rozluźnionym wyrazem pyska.

Omszałogrzbiety

Licznik słów: 262
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Motywy muzyczne Atuty: Grupy 2: Trudny cel (+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej)

Grupy 3: Tancerz- stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Grupy 4: Regenarcja: raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden


#78b865
Zamszony Bór
Starszy Mgieł
Tiishoyr Wraży
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 900
Rejestracja: 10 lip 2022, 21:25
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 116
Rasa: Skrajny
Opiekun: Grih [*]
Mistrz: Gerna Zadumana
Partner: Serenada Poległych

Liściaste rozstaje

Post autor: Zamszony Bór »

A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| L,A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Wierny Druh; Pamięć Przodka; Bestiobójca; Opiekun; Znawca Terenów;
Zdało mu się, że do jego wyćwiczonych zmysłów dotarły dźwięki w żadnej mierze niekojarzące się z lasem. Miał wrażenie jakby wiatr niósł ze sobą cichą melodię. Być może nawet coś na kształt słów. Początkowo zrzucił ten nieprawdopodobny fenomen na umysł, który w samotności płatał mu figle, wspominając dawno minione czasy spędzone wśród różnorakich artystów. Tam wszak radosny śpiew niemal codziennie imał się cudzych warg, nawet jego prowokując do słuchania pieśni o wielorakich treściach i nucenia w ich rytm. Oczami wyobraźni niemal widział uśmiechnięte twarze, które jeszcze wtedy nie wydawały mu się tak szkaradnymi jak widziałby je teraz, nauczony przykrym doświadczeniem. Na moment przymknął ślepia, chcąc wyprzeć z umysłu słodko-gorzkie obrazy, a kiedy ponownie je otworzył zdał sobie sprawę, że dźwięki zamiast zniknąć zaczęły się nasilać. Zupełnie jakby ich źródło było czymś namacalnym i do tego stopniowo zbliżającym się w jego stronę. Najwyraźniej istotnie tak było, bo z biegiem czasu zdawał się rozpoznawać poszczególne wyrazy, które niemalże niosły się echem wśród leśnej ciszy. Słuchał więc, nie zważając na to, że głos wykonawcy czasem się załamywał, jakby ten ktoś nie był wprawnym śpiewakiem. W ten sposób zdołał zlokalizować kierunek, z którego dochodziła melodia. Tiishoyr uniósł łeb i wpatrzył się w niebo, spodziewając się że już niedługo ktoś tamtędy przeleci. I istotnie tak się stało. Łowca powiódł spojrzeniem za przemierzającym niebo smokiem, będąc przekonanym że ten zaraz ponownie zniknie mu z oczu, kontynuując wyprawę ku swoim sprawunkom. Jakże więc się zdziwił, kiedy ten ktoś zamiast spokojnie go ominąć, zaczął pikować wprost ku niemu!
Odskoczył niemalże w ostatniej chwili, mrugając na nowoprzybyłą niedowierzającymi oczami. Nie mieściło mu się we łbie, że ktoś mógłby wykonać taki manewr wobec kogoś zupełnie obcego. Widział w tym zbyt dużą ufność... a może po prostu to on był uprzedzony. Nie zmieniało to jednak faktu, że początkowy szok stosunkowo szybko ustąpił myśli, że właśnie spełniło się jego życzenie. Oto stał przed nim nieznany smok, który praktycznie spadł mu pod łapy jak gwiazdka z nieba.
Odchrząknął.
Intrygujący zwyczaj – wymruczał cicho, komentując spektakularne pojawienie się smoczycy. Z wolna ponownie usiadł i owinął sobie kończyny ogonem. Przez moment przyglądał się zielonej z niepewną miną, uświadamiając sobie że przybysz zdaje się być młodszy. I to sporo. Do tego jej rozluźnienie i beztroskie zachowanie najpewniej świadczyło o przyjaznym nastawieniu. Cóż, to wszystko z pewnością wyjaśniało wcześniejszą brawurę.
Kiedyś najpewniej na tym zakończyłby interakcję, ale tym razem sam się o nią prosił, dlatego nie chciał nikogo do siebie zrazić już na wstępie. Z trudem powstrzymał chęć wcielenia się w którąś z dobrze sobie znanych ról, żeby lepiej wypaść przed obcą. Obiecał wszak sobie, że nie będzie już dłużej udawać. A do tego musiał pozbyć się masek. Wszystkich.
Odetchnął głęboko i w końcu otworzył pysk, nawiązując krótko do podsłuchanej wcześniej pieśni:
Nie za wcześnie dla ciebie na umizgi do księżyca? – zapytał, wpuszczając na pysk lekki półuśmiech. Uznał bowiem, że młodsza nie miałaby ochoty patrzeć na jego skwaszoną minę. Mógł się więc zdobyć na ten drobny gest i stosunkowo szybko się jej pozbyć.

Serenada Poległych

Licznik słów: 501
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
I. Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
II. Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
III. Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
IV. Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny

Sukhee
Żywiołak Ognia (koza)

S:1|W:2|Z:1|M:2|P:3|A:1
B, Skr, Śl: 1| MA, MO: 2
Serenada Poległych
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 301
Rejestracja: 23 lis 2022, 15:10
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 56
Rasa: Północno-rajski
Opiekun: Astral i Goździk
Mistrz: Najlepszy Wojownik
Partner: Tiish

Liściaste rozstaje

Post autor: Serenada Poległych »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MA,MO,MP,Kż,Skr,Prs: 1| Śl,O: 2| A:3
Atuty: Wrodzony talent, Trudny cel, Tancerz, Regeneracja
A więc ten smok nie był tylko dziwnym ułożeniem krzaków? No cóż odrobinę szkoda bo teraz może by już sobie leżała odpoczywając a tak stała przed większym od niej samej samcem. Bezwiednie przesunęła po nim wzrokiem od góry do dołu i z powrotem a na jej pysku pojawił się zadowolony uśmieszek w którym okazywała ostre czarne kiełki. Miał piękne barwy! Lepiej skomponowane niż jej choć lubiła to w sobie. Kiedy ten usiadł uśmiech zmienił się na bardziej drapieżny kiedy tylko poczuła z jakiego stada pochodzi. Mglak w pełnej okazałości i to nie ten zagrzybiały kleryk który tak działał jej na nerwy.
-Wolałbyś by te umizgi były skierowane w twoim kierunku mgiełko?– Oh przecież nie mogła tak przejść obojętnie wobec tego doboru słów. By dodać swoim własnym słowom mocy, zbliżyła się do samca na lekko ugiętych łapach jak drapieżnik który upatrzył sobie właśnie ofiarę po czym gdy była odpowiednio blisko otarła się o skrzydło wywerny niczym małe kocie wyginając grzbiet. Przez cały ten zabawny proceder obserwowała samca z zaciekawieniem i zainteresowaniem.

Licznik słów: 170
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Motywy muzyczne Atuty: Grupy 2: Trudny cel (+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej)

Grupy 3: Tancerz- stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Grupy 4: Regenarcja: raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich ran wybranego stopnia o jeden


#78b865
Zamszony Bór
Starszy Mgieł
Tiishoyr Wraży
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 900
Rejestracja: 10 lip 2022, 21:25
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 116
Rasa: Skrajny
Opiekun: Grih [*]
Mistrz: Gerna Zadumana
Partner: Serenada Poległych

Liściaste rozstaje

Post autor: Zamszony Bór »

A: S: 5| W: 3| Z: 4| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,O,W,MP,MO,MA,Kż,Prs: 1| L,A,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Wierny Druh; Pamięć Przodka; Bestiobójca; Opiekun; Znawca Terenów;
Och, na wszystkich bożków w których nigdy nie wierzył! Czyżby właśnie nieświadomie dał się podejść w słownych gierkach, które niegdyś tak miłował? I to jeszcze takiej młódce? Doprawdy, chyba posunął się bardziej niż mu się dotychczas wydawało...
Nie to miałem na my... ygh – zaczął, kręcąc z wolna łbem, ale nie dokończył. Dlaczego? Po pierwsze uznał, że takie sprostowanie nie ma sensu względem kogoś, kto bez najmniejszych oznak wstydu wypowiada słowa o tak jednoznacznym znaczeniu. A po drugie spostrzegł uśmiech, który bez skrępowania pojawił się na pysku samicy i uderzyło go niemiłe odczucie, że to jeszcze nie koniec takich rewelacji. Zastygł więc w oczekiwaniu, nie śmiąc oderwać od niej wzroku, z obawy co może wpaść jej do łba.
Cudzy dotyk nie był czymś do czego przywykł. Księżyce samotności oduczyły go okazywania innym takich czułości. Sam zresztą też nie miał w życiu zbyt wielu okazji by je otrzymać, dlatego momentalnie się spiął, czując jak Ziemna się o niego ociera. Zawsze uważał, że takie interakcje są na tyle intymne, że powinno się je zachowywać dla smoków bliskich sercu, dlatego nie potrafił się nadziwić faktowi, że ktoś kto dopiero co spadł z nieba, teraz tak swobodnie się do niego przymilał. Poczuł się... dziwnie. W gruncie rzeczy nie był wszak w tych sprawach szczególnie doświadczony, co mogłaby sugerować ilość księżyców, które miał już na karku. Co prawda w młodości był blisko z jedną smoczycą... ale teraz nie był już pewien czy był to wynik prawdziwego uczucia, czy tylko gry aktorskiej, za którą ktoś sowicie jej zapłacił. Wiele razy odgrywał też romanse na scenie, ale prawda zawsze znacząco różniła się od fikcji, co w tej chwili odczuł aż nazbyt wyraźnie.
W rezultacie przymknął ślepia i przykrył pysk wolnym skrzydłem, próbując opanować plątaninę myśli, która pojawiła się w jego umyśle. Ze zgrozą odkrył, że pomimo początkowego wzdrygnięcia wcale się nie odsunął. Zupełnie jakby, hm, cudza atencja sprawiła mu większą przyjemność niż mógłby przypuszczać. Chciał wszak by ktoś z nim porozmawiał. By zwrócono na niego uwagę. W końcu z tego właśnie powodu pojawił się w Puszczy. A skoro tak, to równie dobrze mógł sobie pozwolić na chwilę zapomnienia od codziennych schematów, barier i rezerw, które dla siebie wypracował. Mógł podjąć tę grę. Nawet chociażby przez wzgląd na to, że dla młodszej samicy jego odczucia zdawały się być dziecinną igraszką, którą tylko i wyłącznie on rozpamiętywał aż do przesadnych rozmiarów.
Podejmując decyzję zachichotał cicho.
Nawet nie śmiałbym tak sobie schlebiać, Ziemna – odparł spokojnym głosem, obracając łeb tak, by móc spojrzeć na smoczycę przez rozcapierzone palce. Gdyby tylko miał skórę, to w tym momencie najpewniej by się zarumienił. Nie spuścił jednak z niej wzroku, skupiając się na tym, by dokładnie się jej przyjrzeć.
Młodsza naprawdę była śliczna. Zupełnie jak wyjęta z nierealnego snu. Tak, senne mary wiele by w tej kwestii wyjaśniały... Ach, czemu nie było z nim Sukhee, by kompan mógł go wybudzić z tego transu!

Serenada Poległych

Licznik słów: 483
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ATUTY
I. Pamięć przodka: -2 ST do walki z zwierzętami i -1 ST do walk z rasami rozumnymi
II. Bestiobójca: tabela ran woja/maga do walki z drapieżnikami
III. Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
IV. Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 10 sztuk zioła dwa razy na polowanie. Zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny

Sukhee
Żywiołak Ognia (koza)

S:1|W:2|Z:1|M:2|P:3|A:1
B, Skr, Śl: 1| MA, MO: 2
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej