Skała

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Więc jesteś przywódcą, który musi liczyć się ze swoimi pachołkami, czyli nie masz żądnej realnej władzy. Bardzo nudny i niepraktyczny model przewodzenia stadu. Władza nigdy nie powinna podpadać pod opinię tłumu albo jakiekolwiek straży czy innym fiołkom.
Czyli tak naprawdę nie masz żadnej realnej władzy, musisz uważać żeby kogoś nie urazić, bo inaczej pachołki, które wyobrażają sobie nie wiadomo co, się zdenerwują. To nie jest władza, to jest farsa.– skomentowała, mówiąc szczerze. Czemu wszystkie smoki z zewnątrz tak bardzo lubiły bawić się w konwenanse ukrywające proste prawdy. – Jeśli ktoś jest przywódcą to jest na tyle silny by o władzę walczyć. Jeśli tę walkę przegra to znaczy, że był za słaby i nie nadawał się na przewodnika. Po co tyle zachodu? – uniosła jedną z brwi, wyraźnie zdziwiona. To uczucie także było prawdziwe. – Ale jakie ma znaczenie czy siedzimy, czy leżymy, czy wspólnie jemy dzika? To ustalenie na leżąco jest mniej wiążące niż na siedząco albo na stojąco? – zapytała ponownie. – Jakie znaczenie mają tytuły? Mogłabyś nazywać się Śnieżynką, Pierwszą Tego Imienia Najjaśniejszą Gwiazdą Stada Wody, ale przy załatwianiu interesów i tak jesteś dla mnie Śnieżynką. – wzruszyła ramionami. – Ale czemu będzie karane? Z tego co mówisz to co robimy luzem nie jest wiążące jak to co robimy oficjalnie. Można więc zaprosić smoka na luźną rozmowę, a potem obciąć mu głowę, bo nie była to oficjalna rozmowa, a więc nie może mieć wpływu na oficjalne stosunki między stadami. – celowo wyolbrzymiała, żeby ukazać bezsens tego rozumowania. Bawiło ją to, że inne smoki zamiast przejść do rzeczy owijały temat, jakby konwenanse miały uchronić ich przed pokazaniem ich prawdziwych pysków. Kawał dobre, nikomu nie potrzebnej roboty.

Słuchała opowieści wodnej, mając coraz więcej wątpliwości. Kazali jej tak po prostu spadać, wysyłając czorty wiedzą gdzie.
Ummm... – nie chciała wysnuwać pochopnych wniosków, ale przez moment czuła się nawet niezręcznie. – I wierzysz, że pewnego dnia co się stanie? Dadzą ci jakoś znać, że masz wrócić? Czy to droga bez powrotu, bo w sumie nie wspomniałaś o tym? Bo chyba pewnego dnia wrócić będziesz musiała, żeby przejąć po ojcu władzę?

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Nieustająca Zamieć
Dawna postać
Delara
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 869
Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Północny x Powietrzny
Opiekun: Neidon i Eliara

Post autor: Nieustająca Zamieć »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
  Hm. Wychodzi na to że parę rzeczy przekręciła lub źle wyjaśniła... Ale zawsze może to naprawić, jednak po kolei.
   –
Mój ojciec ma realną władzę i posłuszne wojsko. Nie ma wielu ograniczeń czy kogoś na sobą, ale oczywistym jest też dbanie o swoich. Lepiej, aby w chwili ewentualnej słabości opowiedzieli się po twojej stronie, niż buntownika, a na to jest spora szansa, kiedy traktujesz poddanych źle – wyjaśniła.
   –
Nie nie, to tak nie działa. Tytuły definiują twoje prawa i pozycję, mówią na co możesz sobie pozwolić, jak możesz potraktować danego smoka i jaki należy Ci się szacunek. A podczas oficjalnych rozmów ustala się wiele ważnych rzeczy dla terytorium, ale nie znaczy to, że wszystko poza nimi się nie liczy. Również działania wtedy mają znaczenie, ale inne. Takie podpisanie umowy handlowej gdzieś w lesie nie ma mocy, jak zrobienie tego oficjalnie, gdzie należy i na czym należy. Przyjęcie i wysłuchanie kogokolwiek obcego z niby ważną notą nie znaczy, że jego władca na pewno tak uważa. Jednak zabójstwo zawsze jest karalne i zawsze ma wpływ, tak samo jak napaście czy inne akty terroru. Obraza również. Trzeba to rozdzielać. – Miała nadzieję, że tym razem nie będzie niedomówień.
  Hm? W sprawie podróży również nie wyraziła się dość jasno?
   –
Ja nawet nie chcę wracać. Było mi tam dobrze, ale skoro znajdę lepszy dom... to pewnie w tej Dolinie będzie mi lepiej. A władzę przejmie najwyżej mój młodszy brat. I tak nigdy mi nie zależało na tronie. Dobrze mi na obecnej pozycji księżniczki – wyznała.

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"

Nic więcej, Kwiat Jabłoni


Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start

Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę

Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika



Obrazek

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1


Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni

Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Bandycka Groźba
Dawna postać
Mimir Ostra
Dawna postać
Posty: 1141
Rejestracja: 20 mar 2020, 21:42
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 65
Rasa: górska
Opiekun: Eskalacja & Apogeum Konfliktu
Mistrz: Khardah
Partner: Szarlatańska Obietnica

Post autor: Bandycka Groźba »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Adrenalina; Czempion; Poświęcenie
Bandycka przekręciła łeb i nastroszyła grzywę, spoglądając na Śnieżynkę jak zaciekawiony ptak.
Chwila, zaraz. To wojsko jest posłuszne czy nie? Bo najpierw mówisz, że mogą się zbuntować jak przywódca popełni błąd, a potem że są posłuszni. To albo są, albo nie? Jeśli musisz podporządkować swoje decyzje innym to nie jest władza. To jest służba. A buntownicy to zdrajcy, zdrajcę z kolei może zabić każdy. Nie rozumiem więc w czym problem? I po co tyle niepotrzebnej zabawy? – podsumowała. Problem polegał na tym, że Bandycka wywodziła się ze stada, w którym przywódca miał władzę absolutną, którą podważyć można było jedynie w drodze pojedynku. Bandytka uważała, że jeśli ktoś nie był dość silny by taki pojedynek wygrać lub przeżyć, to znaczy że po prostu nie nadawał się do rządzenia. Zmarszczyła nos na wyjaśnienie tytułów.
Tytuły nie znaczą nic po za grupą, w której się je otrzymuje. Tak jak mówiłam, mogłabyś być Jaśnie Oświeconą Księżniczką, ale dla mnie jesteś Śnieżynką, smokiem jak każdy inny. Tak samo przywódca twojego stada. Może wy uznaliście, że powinien być przewodnikiem z jakiegoś powodu, dla mnie to po prostu kolejny smok, chyba że w czymś udowodni swoją wartość. Oceniam smoki po tym w jaki sposób się zachowują i co robią, jakieś bzdurne tytuły nie mówią zazwyczaj nic. – wzruszyła ramionami, szeleszcząc czerwoną grzywą. – To się nie trzyma całości. Domyślam się, że umowa handlowa to jakaś umowa między smokami. Co za różnica, gdzie się ją podpisze i w jakim towarzystwie? Czy jak przywódcy siedzą sami w ciemnej jaskini i prowadzą negocjacje, to umniejsza ich wartość, bo nie dzieją się przy obu stadach? Znacznie ma tylko to czy jesteś dość silna aby umowę wyegzekwować. – dodała. – Wszystko jest negocjowalne, a negocjacje wygrywa silniejszy. Umowa zawarta między przywódcami ma większą wartość niż ta między nami, ponieważ nasi przywódcy są dość że mogą nas pozabijać bez trudu, jeśli podważymy ich autorytet swoimi działaniami, a nie dlatego, że gdzieś, kiedyś ktoś im nadał tytuł. – wyśpiewała bez trudu, spoglądając na Śnieżynkę, ciekawa jej reakcji. I co teraz, pani tytuły-prawa-pozycje? – Czy nie wydaje ci się to... dziwne? – zapytała ostrożnie. – Jesteś – miała ochotę wywrócić oczyma – księżniczką, według tego co mówisz była byś pewnie ważnym sojusznikiem dla swojego brata albo ojca. Jako świadek umów, ambasador, ważna osoba z odpowiednim statusem. Zamiast tego jednak, wysyłają cię w środek głuszy, niczego, bez wyraźnych zadań, bez żadnej otoczki, wszak nie masz ze sobą żadnego wojska ani podwładnych. Nie wygląda ci na to, że po prostu chcieli się ciebie pozbyć? Żeby twoje rodzeństwo mogło sobie rządzić w spokoju, bez twojej ingerencji, która najwyraźniej im przeszkadzała? – zapytała unosząc lekko brwi.

Licznik słów: 439
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖ Ostry Wzrok: Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na wzroku mają dodatkową kość.

❖ Adrenalina: Dodatkowa kość na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia – rana ciężka


❖ Czempion: raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego

❖ Poświęcenie: Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej

❖ Błysk Przyszłości: xx.xx

Batou – żywiołak ziemi
niedźwiadek
A: S:1 | W:1 | Z:1 | M:3 | P:2| A:1
U: B:1 | MA: 1 | MO: 1 | Skr: 1
Nieustająca Zamieć
Dawna postać
Delara
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 869
Rejestracja: 03 cze 2020, 12:22
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 38
Rasa: Północny x Powietrzny
Opiekun: Neidon i Eliara

Post autor: Nieustająca Zamieć »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 1| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Śl,Skr,A,O: 1| L,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Wierny druh; Niestabilny; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
   – Jest posłuszne niemal zawsze, ale jak wiadomo, są pewne granice. I nie każdą decyzję musi podporządkowywać innym. Mowa tu na przykład o rozwalaniu kraju. Jak ktoś podejmuje naprawdę bezsensowne decyzje, to marna szansa, że ktoś mu będzie posłuszny. I poza wojskiem są przecież inne wpływowe osoby. Tutaj chyba nie ma odpowiednika szlachty... Takim doradcą są Zastępcy, ale to nie to samo, bo ja bym nim była w Heimrze, ale jednocześnie jako księżniczka nie muszę być jego doradczynią... I tak, są na służbie, a ona polega na byciu posłusznym władcy i swojemu Terytorium, tak najprościej. I poza tym, trudno samemu sprawować władzę nad naprawdę ogromnym terenem, a armia oznacza potęgę, bezpieczeństwo, kontrolę. Jest niezbędna przy sprawowaniu rządów. Heimr i tak ma naprawdę zdyscyplinowane wojsko, więc szansa na zdradę jest niska.
   – Tutaj mój tytuł i tak się nie liczy, bo nie jestem tu oficjalnie. Poza tym, większość tytułów otrzymuje się właśnie za zasługi. I czemu nie respektujesz Przywódcy Wody? Myślałam że Wolne Stada to jedna kraina, nawet jeśli twoje stado jest z zewnątrz. Kultura nakazuje szanowania pozycji innych, zwłaszcza monarchów danego terytorium.
  Przekrzywiła łeb, słysząc jej wypowiedź o handlu i Przywódcach.A więc tu również mają tak sporą władzę? I w sumie to tak, sama mówiła, że ta międzyprzywódcza też ma wartość. I to faktycznie większą, bo nie są tylko członkami rodziny panującej, ale i władcami!
   –
Możliwe że tu takie mankamenty nie mają znaczenia. U mnie kultura nakazywała trzymania się zwyczajów i tradycji, a jedną z nich było podpisywanie umów w stosownych miejscach, przy stosownych ludziach. Zaś co do Przywódców... Czemu od razu musieliby zabijać? Jakaś kara nie wystarczy? Nie wiem, ucięcie czegoś, chłosta, wygnanie? Od razu zabijać? – pytała zdziwiona.
  Dalej drążyła temat jej wycieczki? Ile jeszcze razy będzie musiała jej tao powtarzać? Chociaż... teraz weszła głębiej, powiedziała coś więcej. I faktycznie, nie wygląda to najlepiej... ale przecież ona zna swoich rodziców!
   –
Nieeee, oni tacy nie są! Dla nich zawsze dzieci były ponad państwem! A skoro myślał że źle mi się żyje w Heimrze, to uznał że lepiej bym się odnala[color=#ffdd00

Licznik słów: 347
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Tak wiele do zdobycia świat daje dziś
Tak mało potrzebujesz, żeby co dzień cieszyć się nim"

Nic więcej, Kwiat Jabłoni


Wierny Druh
Neira oswoiła przed dotarciem do Wolnych Stad kompana, Lisa Polarnego
Kompan na start

Niestabilna
Neira ma niezwykle silną, ale ciężką do kontrolowania maddarę
Dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka

Mistyk
Neira potrafi raz na jakiś czas dodać więcej maddary czarowi, wręcz go wzmocnić lub ulepszyć
Raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

Magiczny Śpiew
Smoczyca ma niezwykle piękny głos, którym zamierza popisywać się w walkach
Zanucenie pieśni podczas walki odejmuje jeden sukces przeciwnikowi, do użycia raz na walkę

Furia Niebios
Neira czasami odwołuje się do potęgi bogów, licząc że jej ulubiona Bogini wspomoże ją w walce
Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika



Obrazek

Arien – samiec lisa polarnego
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,A,O,Skr: 1


Monochromatyzm: +2 ST do szukania kamieni

Av by Echo-Torvi/Mollin/Wronka/Delavir (wersja chibi również)|Design by Chromcia|Pełen wygląd Neiry
Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 608
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne

Post autor: Czarci Pomiot »

A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Kolejny nadzwyczaj nudny i wyjątkowo mało przyjemny wiosenny dzień. Szczęśliwie, opady zdawały się ją omijać w jej podróży, aczkolwiek powietrze zdawało się być całkowicie nieprzyjazne. Było wilgotne, ciężkie, mogłaby przysiąc, że ciąży jej na skrzydłach w trakcie lotu. Być może to była wina wiatru, który hulał dziś po terenach wspólnych – dzieło jakiegoś niezbyt przychylnego bóstwa. Nic zaskakującego, każdy, komu przyszło tu mieszkać zdołał się do tego jakoś przyzwyczaić. A Pomiot w swoim życiu widziała już znacznie gorsze warunki pogodowe. Te były jedynie irytujące.
Silniejszy poryw niósł ją nad Czarne Wzgórza, które z jakiegoś powodu nawet tak nieprzystępnego smoka jak ona wprawiały w nastrój dziwnej apatii. Uniosła łeb do góry, nie chcąc patrzeć na to zapomniane przez bogów miejsce, ale najwyraźniej los chciał inaczej. Nagłe tchnienie wiatru rąbnęło niespodziewanie w jej skrzydła, spychając ją z pierwotnego toru lotu w dół, wprost na jakąś skałę. Rąbnęła parę razy skrzydłami, usiłując odzyskać jakąś równowagę, ale najwyraźniej powiew był zbyt silny, a ona zbyt zmęczyła się trasą, żeby w ogóle z nim walczyć. Zgięła skrzydła w stawie i dała się ponieść w stronę skały, po chwili lądując na niej z łoskotem, czepiając się każdej skalnej luki pazurami, byleby tylko nie spaść. Jeden mało zgrabny skok, lekkie szarpnięcie skrzydłami i wylądowała u podnóża tego dziwnego głazu. Oparła się o nią, szorując po zimnej skale rozgrzanym grzbietem. Zmęczone ślepia ogarnęły horyzont, szukając jakiejś obcej duszy, która mogła by jej przeszkodzić. Takiej jednak nie znalazła. Przymknęła ślepia, usiłując chwilę w ciszy odpocząć.
Przerażała ją myśl, że popadła w rutynę. Wcześniej były to jedynie drobne spostrzeżenia. Jeden dzień podobny do drugiego, te same odwiedzane miejsca na polowaniach, wciąż niezmienne mordy na kolejnych stadnych spotkaniach. Teraz zdawała sobie sprawę, że mijające dni są praktycznie identyczne, całe jej życie zlało się w jedną, wypraną z wszelkich kolorów plamę. Wypaliła się? Być może. Aż strach pomyśleć co będzie się z nią działo przez pozostałe parędziesiąt księżyców, skoro przez dwadzieścia zdążyła skończyć już tu. Jej jedyną ostoją były te maleńkie wyprawy – zobaczyć coś nowego, oderwać się od tego wszystkiego choć na chwilę i wrócić do domu z odnowionymi siłami.

Licznik słów: 349
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♉︎ Adrenalina ♉︎   Malar – demon
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr: 1|MA,MO: 2

♉︎ Czempion ♉︎
  
Głos ♉︎ Theme ♉︎ Battle Theme
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Fullbody

♉︎ Furia niebios ♉︎
  
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Błysk przyszłości: 26.05.2023
  
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości

#9f0f0f
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Ostoja nie miała najlepszych dni swoim życiu, jej luba zdawała się lubić erotyczne przygody na które smoczyca wolała się nie godzić. Ostatnio starała się jakoś funkcjonować, choć wydawało się, że z każdym oddechem mogła odczuwać ogarniający ją ból. Starała się jednak jakoś wyjść na prostą, konsekwentnie będąc w swoim postanowieniu. Przemierzała tereny, jak zwykle będąc rzadziej w swojej grocie, niż częściej. Było cicho i spokojnie, jednak widziała z oddali przepłoszone ptaszyska i nagłe, kilkukrotne stłumione uderzenia. Już z oddali widziała ten nieszczęśliwy upadek, choć nawet zgrabnie smok wybrnął z opresji. Pociągnęła kilka razy nosem, ta woń... Czyżby to był smok którego znała? Zrobiła parę kroków, ostrożnie i cicho, powoli zbliżając się do smoka, którego rozpoznała. – Nic Ci nie jest? – Stanęła frontem do smoczycy, pokazując się jej, jednak nie zbliżając się za bardzo. Pamiętała spotkanie Młodych doskonale, to nie był wtedy jej dobry dzień. Przez swoją głupotę jeden ze smoków został ranny, choć teraz Sahida wiedziała, że było to raczej skaleczenie. Będąc adeptką wertowała każdą scenę z tego wydarzenia i ciągle miała wrażenie, że w rozjuszenie gryfa mogło być spowodowane przez Plagijke, choć żadnej pewności i dowodów na to nie miała.
Nie wiedziała jak zareaguje na nią smoczyca ze stada Wody, dlatego była gotowa na wszelki wypadek do ataku, bądź obrony. Ciekawiło ją, jaka Czarcia była teraz, dalej brawurowa? Czy może bardziej stonowana.

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 608
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne

Post autor: Czarci Pomiot »

A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Trwała zawieszona gdzieś na skraju nicości, która sprawiała, że myśli aż tak nie kotłowały się nad jej łbem. Przynajmniej chwila spokoju dla zbolałej duszy. Parę cichych sapnięć i już myślało się nieco lżej. Porozgląda się tu i ówdzie, trochę uspokoi i będzie jak nowa, prawda? Cały czas wisiał nad nią cień wątpliwości. Co jeśli te eskapady przestaną działać? Jeśli jej stan cały czas będzie się pogarszał? Może poprosi ojca o jakąś wspólną wyprawę zwiadowczą? Sapnęła ciężko, przypominając sobie puste legowisko, które pozostało po jej przybranej matce. Czuła, że jest egoistką, nie zwracającą uwagi na perypetie nikogo oprócz swoich. Powinna trwać teraz przy ojcu, a nie użalać się nad sobą. Wspólna ekspedycja była dobrym rozwiązaniem. Albo…
Nie była sama. Myśli odleciały gdzieś w ułamku chwili. Czart kłapnęła mordą i zasyczała ostrzegawczo, przywierając do ściany jeszcze bardziej. Ślepia otworzyły się poszukując zagrożenia. Jaki Plagus dopadł ją tym razem? Myślała, że tereny wspólne są dla tych plugawców równie obce co jakiekolwiek kurtuazje.
Cóż, Plagijczyków nie znalazła, za to jej oczy zarejestrowały obecność znajomej Ziemnej.
Oprócz zranionej dumy i obolałych łap to raczej nie – odparła, badając ślepiami Sahidę. No, no, komuś tu się nieźle podrosło. Pamiętała ją jako puszystą kulkę, która bardzo chciała zaprzyjaźnić się z gryfami. Które potem próbowały im wyrwać tchawice, ale to swoją drogą. We łbie nadal miała utkwiony obraz usmarowanego krwią Błazenka. Widziała już niejedną ranę do tej pory: wyszarpane gardła, spalone ślepia, ale to w jakim stanie mentalnym znalazł się malec po tym wszystkim wyryło jej się w pamięć. Kłamałaby, jeśli powiedziałaby, że nie widzi tego czasem w snach – trzęsące się ze strachu pisklę, bezwolne pisklę z oczami tak pustymi jakby jego dusza gdzieś odleciała. Zamrugała kilka razy, odsuwając od siebie to wspomnienie. Znów skupiła się na stojącym przed sobą gadzie. Teraz jest już dorosła. Pewnie zdążyła się już nauczyć na błędach – Co cię przywiało do tego ponurego miejsca, Ziemna? Życiowe perypetie, ciekawość, czy wyjątkowo diabelski podmuch wiatru? – zagaiła, odpychając się plecami od Skały i prostując grzbiet z gromkim chrupnięciem. Oj, jutro się chyba nie podniesie. Klasnęła ozorem po zębach i spuściła na chwilę wzrok ze smoczycy, by rozejrzeć się po okolicy – Marny to zakątek na jakieś zwiedzanie, ale co kto lubi.

Licznik słów: 369
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♉︎ Adrenalina ♉︎   Malar – demon
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr: 1|MA,MO: 2

♉︎ Czempion ♉︎
  
Głos ♉︎ Theme ♉︎ Battle Theme
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Fullbody

♉︎ Furia niebios ♉︎
  
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Błysk przyszłości: 26.05.2023
  
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości

#9f0f0f
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Coś w smoczycy się zmieniło i nie chodziło już nawet o wygląd. Choć i tu było widać, że jej również się sporo podrosło, nabrała większej masy i zrobiła się znacznie większa. Wyglądała jak najprawdziwsza wojowniczka, która pewnie nie jednemu smokowi obiła mordę. Widząc, że smoczyca przywitała ją nawet łagodne, Sahida klapnęła zadem na ziemi. – Lepsze to niż połamane łapy i skrzydła – stwierdziła samica i przejechała szponami po swoim futrzanym szalu.
Co tu robiła? Tak jak zawsze i wszędzie, smoczyca badała zakątki Wolnych Stad, przynajmniej tyle na ile granice jej pozwalały. Choć również i to było dosyć nużące.
Wojownicy niewiele mają do roboty w czasach pokoju, dlatego często chodzę po terenach, może spotkam jakiegoś groźnego drapieżnika – wzruszyła barkami – Niewiele mam do roboty. – oznajmiła.
Dawno się nie wdziałyśmy, co u Ciebie słychać? – zagaiła do Czarciej.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 608
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne

Post autor: Czarci Pomiot »

A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Spojrzenie Pomiot podążyło za łapami Sahidy wprost na jej futrzany szal. Czy Ziemni często robili z pokonanych przeciwników okrycia wierzchnie? Wodni zazwyczaj wieszali sobie takie rzeczy po ścianach jaskiń albo robili z nich posłania. Ale… Z innych smoków raczej nie robili? Prychnęła w myślach. Oczywiście, że nie robili. Ostatnio za dużo czasu spędziła z Plagą i teraz wszystkich zaczęła mierzyć podobnie zwyrodniałą miarą.
Skinęła łbem. Chyba miała podobne uczucia. Zawsze znalazła się jakaś granica do sprawdzenia czy drapieżnik do przepędzenia, ale nic poza tym. Może po prostu brakowało jej wyzwań w życiu?
Zawsze sobie wyobrażałam, że wy, Ziemni, podróżujecie w sforach, bo jesteście tacy, no… Zbici? – Huh, to na pewno nie było dobre określenie. Uniosła łapę, żeby podrapać się po szczycie łba, tuż między rogami, a kolczasty ogon szurnął cicho po kamieniach. Zgrani? Też jej się coś nie zgadzało. Woda była zgrana, ale każdy zdawał się przecierać własne szlaki. Ale Ziemia zdawała się wiecznie trzymać razem. Chociaż przed sobą miała odstępstwo on normy.
Nic nadzwyczajnego… – a przynajmniej nic co mogłoby ją już bardziej zdziwić – Ojciec przejął przywództwo w wodzie. Ładne parę księżycy temu, pewnie już o tym słyszałaś – pazury środkowej łapy Czarciej zastukały o glebę, a rogaty łeb przekrzywił się odrobinę na prawą stronę. Zastanawiała się o czym jeszcze mogłaby napomknąć, by utrzymać tą rozmowę w zakresach normalnej pogawędki. W końcu do głowy przyszła jej pewna parszywa Plagijka – Pamiętasz Rogatą? Miałam nieprzyjemność widzieć się z nią niedawno na granicy. Pomyślałabyś, że z bycia takim ziółkiem się odrobinę wyrasta i nawet normalnie się rozmawiało jak na rozmowę z kimś takim… Póki nie próbowała mnie z zaskoczenia utopić – może utopić to zbyt dobitne słowo, ale jej opancerzone cielsko niespecjalnie było stworzone do nagłych upadków do wody – Cóż, sama skończyła w wodzie, więc zdążyłam się odwdzięczyć – chyba żadnych ciekawszych historii nie miała do opowiedzenia, ale… O. Może smoczyca wcale nie chciała słuchać opowieści z jej życia, tylko dostać krótką i zwięzłą odpowiedź co tam u niej? Uh… – A tak u mnie? Dziwny zastój – przestąpiła z łapy na łapę, próbując jakoś rozładować ponownie piętrzące się nad jej łbem ciemne chmury – A u Ciebie? Jakieś nowości w życiu?

Licznik słów: 366
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♉︎ Adrenalina ♉︎   Malar – demon
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr: 1|MA,MO: 2

♉︎ Czempion ♉︎
  
Głos ♉︎ Theme ♉︎ Battle Theme
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Fullbody

♉︎ Furia niebios ♉︎
  
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Błysk przyszłości: 26.05.2023
  
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości

#9f0f0f
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Zaśmiała się, tak szczerze, bez złośliwości – Nie... nie, Wbrew pozorom, nie jestem tak blisko z całym stadem. Mam kilku przyjaciół, ale zwyklę... Nauczyłam się żyć sama. – powiedziała krótko i postawiła łapę na ziemi. Widziała jak wojowniczka przygląda się jej futrze – Spokojnie, to moje futro, tak dziwnie mi rośnie wokół szyi – zachichotała i chrząknęła. Odrobinę była zaskoczona tym, że smoczyca pomyślała, że Ziemiści chodza, jak to ładnie ujęła, w sforach. Może inni tak, bo mięli liczne rodziny, ona była z zewnątrz, przygarnięta przez dwa smoki które... były dosyć mocno zajęte.
Zaraz, Pełnia został Przywódcą Wody? – zdziwiła się mocno – Nie, nie słyszałam. Chyba muszę mu dać w nos za to, że nie dzieli się takimi nowinami – powiedziała z udawaną obrazą w głosie. Dawno go nie widziała, ciekawiło ją, co u tego wielkosmoka było słychać.
Ha, ona... Takie smoki podobno całkiem długo żyją, chyba, że im się pomoże – przewróciła oczami – Wolę nie mieć z nią do czynienia, bo skończy się walką, a znając tę smoczycę, nie będzie zbyt czysta. – powiedziała ponuro. Nie ufała jej i Widmowej, choć Aveli była taaaaka urocza! – Widziałam jej najmłodszą siostrę, na szczęście nie jest tak walnięta – znów zachichotała, tym razem z przekąsem.
Dziwny nastrój, to znaczy? – zmarszczyła delikatnie czoło, nie bardzo rozumiejąc co miała na myśli. Położyła się na ziemi – U mnie nic specjalnego, jak widać awansowałam na dorosłą, teraz nazywam się Ostoja Zimy. Powinnam zacząć szukać lekarstwa na Magiczny Sen, albo przynajmniej jakieś poszlaki, ale nie mam pojęcia od czego zacząć. – zastanowiła się przez chwilę – Mam mały problem... natury sercowych – powiedziała w końcu wzdychając ciężko – Choć problemem cięzko to nazwać, raczej już postanowiłam pewne... rzeczy. Jednak czuję dalej się... nie fajnie – starała się to uprościć jak najbardziej się dało.

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 608
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne

Post autor: Czarci Pomiot »

A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Rozumiała to. Nawet bardzo dobrze. Sama wolała unikać tłumów. Inne smoki potrafiły być nachalne i przesadnie gadatliwe, chociaż to nie ich wina. Pomiot potrafiła się szybko nudzić rozmową, rozmówca stawał się wówczas źródłem irytacji, a ona traciła cierpliwość. Bywało, że miała ochotę na gawędzenie i pewnie był to jeden z tych momentów.
Ja mam tylko ojca – odparła tak beznamiętnym głosem, jak tylko się da. Taka była jej rzeczywistość – Wszyscy młodzi są zajęci albo problemami duszy, albo gdzieś się zawieruszyli ostatnimi czasy. A starsi są wiecznie zajęci własnymi sprawami. Jest jeszcze mój brat, Obłoczny Kolec, ale ostatnio spędza czas trenując maddarę.
Prychnęła na wspomnienie swojego staruszka. To było wielce prawdopodobne, że mogło to umknąć jego uwadze. Wyprostowała szyję z uśmiechem spoglądając na Sahidę – Musisz mu wybaczyć. Mam wrażenie, że staruszek zaczyna zapominać o takich rzeczach. Ostatnio ma szczególnie dużo na głowie przez to przywództwo i inne rzeczy… – i znów, przed oczami błysnęło jej puste legowisko Koral. Gdy w końcu wróci od razu postara się go jakoś oderwać. O ile to było możliwe.
Rogata miała siostrę? A nawet więcej niż jedną? O bogowie.
Nawet nie wiedziałam, że ma rodzeństwo! – ryj wykrzywił jej się w grymasie zaskoczenia. Nie żeby znała Rogatą na tyle, żeby cokolwiek jej powiedziała o swojej rodzinie. Plagijka zdecydowanie bardziej preferowała rzucanie obelgami i wyrywanie sobie nawzajem tchawic na pojedynkach niż jakieś spoufalanie.
Hm, jakby to wyjaśnić… – wymamrotała i wzdychając cicho, spuściła głowę w dół, nagle wyjątkowo zainteresowana ziemią pomiędzy swoimi łapami – Robię te wszystkie rzeczy, które wypada robić wojownikowi. Ciągłe ćwiczenia, patrole, poszukiwania drapieżników. Ale… – zacięła się na chwilę i podniósłszy głowę wbiła wzrok w jakiś punkt za rozmówczynią – To wszystko jest takie powtarzalne. Brakuje w tym jakiejś głębi. Czuję, że tkwię w kręgu tych samych czynności i nie mogę się z niego uwolnić – zerknęła w dół, na pysk Sahidy, szukając jakiegoś znaku, jakiegoś skinienia łbem, że choć trochę rozumie o czym mówi.
Czarci Pomiot – przedstawiła się krótko, szczerząc zęby w uśmiechu. Nadal okropnie podobało jej się to imię – Magiczny Sen? To jakaś nowa choroba? – zmarszczyła mordę i zmrużyła oczy. Nie przypominała sobie, żeby coś takiego znali w Wodzie. Ale nie wiedziała wiele o uzdrowicielstwie, mogła jej nie znać – Jakie ma objawy?
Nie miała dużo wspólnego ze sprawami sercowymi. W zasadzie chyba do tej pory nawet jej przez myśl nie przeszło, że gady w jej wieku już poszukują partnerów. Albo nawet już ich znaleźli.
Niezbyt znam się na sprawach sercowych. Wygląda na to, że mój paskudny ryj skutecznie odstrasza wszystkich adoratorów – parsknęła cichym śmiechem. Nie miała zbyt pięknych kształtów ani ładnych piórek i w ogóle się tym nie przejmowała – Jeśli chcesz o tym gadać, to mów. Doradca raczej ze mnie marny, ale mogę słuchać.

Licznik słów: 466
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♉︎ Adrenalina ♉︎   Malar – demon
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr: 1|MA,MO: 2

♉︎ Czempion ♉︎
  
Głos ♉︎ Theme ♉︎ Battle Theme
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Fullbody

♉︎ Furia niebios ♉︎
  
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Błysk przyszłości: 26.05.2023
  
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości

#9f0f0f
Ostoja Zimy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 778
Rejestracja: 13 gru 2020, 22:01
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 30
Rasa: północno-powietrzny
Opiekun: Bojowy Okrzyk i Pogoń Brzasku
Partner: Pełnia!

Post autor: Ostoja Zimy »

A: S: 5| W: 4| Z: 1| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,P,W,Śl,Kż,MP,MA,MO,Prs,O: 1 |L,A,O,Skr: 2
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Tancerz
Miała tylko i aż ojca, PEłnia wydawał się rodzicem idealnym, zwłaszcza teraz gdy Zima wspomina swoje pierwsze spotkanie z nim, gdy była małą kluską. Uśmiechnęła się na myśl na to spotkanie, miało w tym jakiś urok, zwłaszcza, że już w tamtym momencie jej własny ojciec zapadł w głęboki, trupi sen.
Podobnie u mnie, większośc smoków w moim wieku zaczęła być bardzo zajęta. – Westchnęła głośno. Tak, doskonale znała to uczucie, o którym mówiła Pomiot, rutyna, walenie się po modach na arenie, zabicie jakiegoś drapieżnika lub dwóch. Tylko wypady za granicę smoczych stad wydawała się dość ciekawą odskocznią.
Żeby nie zwariować, trochę majsterkuję. Robię kosze na polowania. Nie są może tak wygodne jak skórzane torby czy juki, ale to zawsze coś innego. – pomasowała się po karku, mierzwiąc przy tym swoją granatową sierść.
Czyli nikt u niej nie zapadł na Magiczny Sen? A może nie znała kogoś takiego.
Magiczny Sen... z niewiadomych przyczyn smoki zapadają w swoim rodzaju śpiączkę, trwa ona... różnie. Niektóre smoki śpią kilka dni, inne kilkanaście księżyców, a inne kilkadziesiąt. Mój ojciec przespał 13 księżyców jak byłam mała – powiedziała to, przypominając sobie, jak za każdym razem dbała o jego łuski, by nie traciły swojego blasku, by okryć go kawałkiem skóry, by nie zamarzł. Doskonale pamiętała to beznadziejne uczucie nadziei, aby kiedyś wstał. Widziała, jak dostojny, silny samiec, staje się ledwie cieniem wojownika którym niegdyś był.
Żaden uzdrowiciel nie wie co to jest, czy jest zaraźliwe, czy nie. Smoki o prostu na to zapadają i nikt nie wie dlaczego – powiedziała i pogrzebała szponem w zębie. Nagle wpadła na genialny pomysł.
Słuchaj, jesli masz taką ochotę, możesz szukać ze mną, może będziemy bardziej efektywniejsze. – zaproponowała. Nie chodzło o to, by chodzić za łapkę i we dwie szukać lekarstwa, ale dwa smoki poszukujące tego samego, lecz w różnych miejscach będą bardziej produktywne.
Sprawy sercowe, hę? Samica nie wiedziała, czy jest sens dywagować nad tym. Powoli staje na łapy, bardzo powoli.
Nie bardzo jest... o czym, od co, ktoś kogo uważałam za sympatycznego i miłego smoka okazał się kawał suki – rzuciła beznamiętnie.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
❅ I Boski ulubieniec
Boski ulubieniec: raz na polowanie/3 tyg. polowania łowcy/wyprawy uzdrowiciela smok spotyka duszka, który może mu dać równoważnik 2 kamieni ( ostatnie użycie 12.04).
❅ II Szczęściarz
Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie ( ostatnie użycie x )

❅ III Tancerz
Tancerz: stałe -1 ST do rzutów na obronę fizyczną

Przedmioty fabularne na sobie:
-- Dwie złote bransolety na prawej łapie od Safari;
-- dwie pary kolczyków po dwie na każde ucho od Pełni;
-- Samodzielnie upleciony koszyczek z suchych traw;


TECZKA || GŁOS || MAPA || ROAR


Lotka – sroka
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
L,Kż: 1

Obrazek
Czarci Pomiot
Wojownik Mgieł
Pomiot Nieprzejednana
Wojownik Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 608
Rejestracja: 03 sty 2021, 18:20
Stado: Mgieł
Płeć: Samica
Księżyce: 66
Rasa: Olbrzymi/górski
Opiekun: Gasnący Gwiazdozbiór, Pajęcza Lilia
Mistrz: Przesilenie Północne

Post autor: Czarci Pomiot »

A: S: 5| W: 5| Z: 2| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,Pł,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Śl,Kż: 1| B,O: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Furia Niebios; Uzdolniony; Wiecznie Młody
Huh, majsterkowanie? Pomiot miała dwie lewe łapy do wszystkiego co wymagałoby odrobinę precyzji. Jej łapy potrafiły chwytać rzeczy, ale niekoniecznie robić cokolwiek delikatnie. Niezbyt wychodziły jej rzeczy, które nie wykorzystywały jej siły. Nawet magia była dla niej ledwo zrozumiała. Zawsze miała wrażenie, że wszystko to dlatego, bo ładny początek swojego dzieciństwa wychowała ją na wpół zdziczała matka i sama dzicz.
Chyba wiem o co chodzi! – gwałtownie podniosła głos, po czym chrząknęła oczyszczając sobie gardło. Za głośno... – Przesilenie, nasz ostatni przywódca od jakiegoś czasu jest w takim właśnie... Eee… Letargu. Sama miałam coś takiego, ale nie na długo – poniosła łapkę, żeby podrapać się po barku – Nie wiedziałam, że to się jakoś nazywa. Zawsze wychodziłam z założenia, że tak po prostu już jest. Nie wiem... że tak już mamy jako smoki. Tak jak niektóre zwierzaki znikają w norach na zimę i zapadają w sen – żaden smok, którego znała nie przywiązywał do tego wielkiej wagi. Ona przez to też myślała, że to naturalna kolej rzeczy. Nigdy nie pomyślałaby, że to może być jakaś choroba. Z drugiej strony, teraz wydawało jej się to dziwne. Cztery stada i żaden z uzdrowicieli przez cały okres ich istnienia nie zainteresował się tym Magicznym Snem? – Myślę, że skoro jak dotąd całe tumany bystrych smoków nie wpadły na rozwiązanie, to taka może zwyczajnie być nasza natura.
Zastukała szponami o glebę, odrywając na chwilę wzrok od Sahidy, by spojrzeć gdzieś w bok. Ziemna zdawała się być bohaterska, jak te nieustraszone, legendarne smoki z opowieści. Honorowe i szlachetne. Wiecznie walczące o jakiś wyższy cel. Pomiot natomiast była chłodnym, wiecznie kalkulującym gadem i zdecydowanie brakowało jej cech bohatera. Była porywcza, skora do gniewu, a przy tym brakowało jej poczucia dobra i zła, mimo, że z góry potrafiła oba od siebie odróżnić. I z pewnością nie wskoczyłaby w bagno, które za pewnie nie da żadnych odpowiedzi. Westchnęła ciężko. Nie chciała zawodzić Ziemnej – Postaram się czegoś dowiedzieć od naszych, ale niczego nie obiecuję. Nie wiem czy dam radę cokolwiek znaleźć – wróciła wzrokiem na samicę, wypatrując jej reakcji. Miała nadzieję, że nie ostudzi jej entuzjazmu. Nie chciała jej zwyczajnie kłamać prosto w mordę.
Uczucia romantyczne już całkowicie jej umykały. Pewnie nie wiedziałaby co ma robić, gdy dostałaby pierwszy lepszy komplement. Pewnie zapadłaby się pod ziemię. Albo sama by się tam wkopała. A co dopiero jakieś głębsze perypetie i problemy.
Jak to mówią, tego kwiatu jest pół światu! Albo nawet cały, zależy co się woli – uśmiechnęła się w zębatym uśmiechu. No, tak tylko mówili. Rzeczywistość była nieco cięższa niż jakieś głupawe powiedzenia. Pewnie ostatnie, czego teraz chciała, to jakieś poszukiwania kogoś nowego. Mina Pomiot spoważniała, a oczy lekko się przymrużyły – Pewnie jest Ci teraz dość ciężko, ktokolwiek by to nie był. Ale nikt by Ci nie oddał straconych lat z jakąś mendą – uniosła przednią łapę i wskazała nią na Ostoję – To twoje życie. Nie marnuj go na kogoś, kto nie będzie cię szanował – łapa opadła z powrotem na glebę, a rogaty łeb schylił się nieco, by znaleźć się na poziomie Sahidy i ze śmiertelną powagą dodała – Jak chcesz, to mogę temu komuś obić mordę i przesłać pozdrowienia – na jej mordzie pojawił się szelmowski uśmiech – Oczywiście, za opłatą… Hmm… Jakiegoś ładnego, zwyczajnego kamyczka, który tu znajdziesz. Jestem dziś szczodra.

Licznik słów: 550
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
♉︎ Adrenalina ♉︎   Malar – demon
dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony,
w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B,Skr: 1|MA,MO: 2

♉︎ Czempion ♉︎
  
Głos ♉︎ Theme ♉︎ Battle Theme
raz na walkę +1 sukces do ataku fizycznego Fullbody

♉︎ Furia niebios ♉︎
  
raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Błysk przyszłości: 26.05.2023
  
Kalectwo: trzy pary łap – 5/4 mięsa do sytości

#9f0f0f
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »

A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Była trochę głodna, a przez swoje rozgoryczenie nie chciała prosić tym razem o pomoc ani Axarusa ani Paqui. Wzięła garść owoców ze sobą kiedy wychodziła tego wieczora z groty, nie posiadając tyle siły by ciągnąć taki kawał drogi kupę mięsa. Zasadniczo owoce były jej planem awaryjnym. Nie chciała ich jeść. Usiadła pod skałą, patrząc na swojego kiwi z niechęcią. On pewnie by je zjadł bez problemu. Ugh. Próbowała wziąć na język jedną jagodę, ale sam smak spowodował u niej odruch wymiotny. W żołądku się jej zakołatało, a samica gwałtownie odsunęła łapę. Nadęła policzki. Chciała stłumić zwrócenie kwasu żołądkowego na trawę. To nie byłoby zbyt eleganckie. Kurczę. Kogo mogła poprosić o trochę jedzenia? Burczało jej głośno w brzuchu.


// Astralny Por.

Licznik słów: 120
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Pasterz Ziemi
Przywódca Ziemi
Astral
Przywódca Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 10575
Rejestracja: 17 sty 2014, 21:04
Stado: Ziemi
Płeć: samiec
Księżyce: 85
Rasa: morski
Opiekun: Morska Bryza
Mistrz: Błysk Przeszłości
Partner: Goździk!

Post autor: Pasterz Ziemi »

A: S: 2| W: 5| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 2
U: Pł,L,Prs,O,Kż,Śl,A,W: 1 | B,Skr,MP,MA: 2 | MO: 3
Atuty: Ostry Wzrok, Szczęściarz, Zaklinacz, Opiekun, Uzdolniony, Zdrów jak ryba
Całkiem przypadkiem na terenach wspólnych zakręcił się Poranek. Jakoś tak znalazł się niedaleko tej sporej skały, właściwie to nawet nie wiedział jak się tutaj znalazł. Ot, zaprowadziły go tutaj łapy podczas rozmyślań na wszelakie tematy.
Pomimo zamyślenia, dostrzegł jakąś Wodną siedzącą pod skałą. Wyglądała na głodną i jakby miała ochotę wymiotować. No cóż, pewnie przyda jej się pomoc Łowcy. Poranek ruszył dalej, w końcu to nie jego stado i byłby ją ominął, gdyby nie dziwne, włochate zwierzę. To go zainteresowało.
– To Twój kompan? Co to za gatunek? – zagaił podchodząc nieco bliżej. Przekrzywił lekko głowę i przyjrzał się kiwi, widząc je raczej pierwszy raz. Wyglądała jak dziwny ptak, taki kret z dziobem i nóżkami. Dziwny gatunek, pewnie zza Wolnych Stad tak jak Włochatek. Uznał, że warto dowiedzieć się więcej.

Licznik słów: 130
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek Atuty
– Ostry wzrok: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne)
– Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (27.06)
– Zaklinacz: stałe -1 ST do rzutów na obronę magiczną
– Opiekun: stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
– Zdrów jak ryba: całkowita odporność na choroby

Kompani
Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »

A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Westchnęła i podała polizaną jagodę swojemu kompanowi. Jej się i tak nie przyda. Zadarła pysk kiedy usłyszała jakiś głos. Przyjrzała się osobliwemu samcowi, którego absolutnie nie znała. Z drugiej strony...nie miała za wielu znajomych.
Sama nie wiem, znalazłam jego jajo na jednej z naszych wysp. – Przyznała, wewnętrznie dumna z siebie. Nie tak dawno temu sprzedawałaby mu informację, że to smok. Bo długo żyła w takim przeświadczeniu.
W brzuchu znowu jej zaburczało, a samica skrzywiła się w ramach reakcji i próbowała zasłonić się częściowo skrzydłem. Jakby to miało stłumić kolejne nawoływania żołądka.

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej