Kanion Szeptów

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Nowy Porządek
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 194
Rejestracja: 12 gru 2022, 20:58
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 17
Rasa: Morski-bagienny
Partner: Niemal Niewolnik Trans Bitewny

Kanion Szeptów

Post autor: Nowy Porządek »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: W,Prs,B,Pł,MA,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| O:2| A:3
Atuty: Wrodzony talent, Szczęściarz

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Usłyszawszy odpowiedz ucieszyła się, że dobrze zaczynała rozumieć pewne sprawy. Było to z pewnością motywujące! Wszak zgadzać się z matką było dla niej niczym świętość, dlatego uznała to jako taką niewypowiedzianą pochwałę.
– Spokojnie mamo, muszę przecież dawać dobry przykład Nay. – Odpowiedziała chcąc jeszcze coś dodać, jednak niespodziewanie podszedł do nich jakiś nieznany smok, o woni w niczym nieprzypominających tej z ziemi. Schowała się za Kokoro idąc krok w krok za jej postawą. Nieznajomy mógł okazać się wrogiem, nawet jeżeli po sobie tego nie okazywał, to wciąż trzeba było zachować ostrożność. Pierwszy raz spotkała smoka z poza jej stada dlatego musiała zachować czujność i poczekać na rozwinięcie się sytuacji. Miała nadziej jednak, że nie dojdzie do niepotrzebnego konfliktu, bo zdecydowanie teraz lepiej czułaby się w swojej grocie.

Licznik słów: 128
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Better to die for the Earth than to live for yourself.Obrazek II: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Po – Panda Czerwona
S:2|W:1|Z:1|M:1|P:1
B,A,O,Ś,Skr:1
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Kanion Szeptów

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Zaskoczyła mnie bardzo agresywna forma tego przywitana, a raczej jego braku. Przyglądałem się uważnie wojowniczce, której ewidentnie macierzyństwo i krew uderzyła do głowy...
Spokojnie, po co te nerwy. – Spojrzałem na brzdąca ukrywającego się za łapami rodzicielki, jak i jej obrończynię. Posłałem im tylko miły uśmiech z lekkim pokazaniem ząbków – Oszczędź oddech na innych... – Spojrzałem w górę, na zachód. Miałem bardzo złe przeczucia, że ten udawany spokój się za chwil kilka skończy. – ... Przyda Ci się on za niedługo. Czekają nas ciekawe czasy. – zaśmiałem się zrezygnowany i ponownie spojrzałem na matkę z bombelkiem.
Nie jestem wrogiem, a tylko klerykiem co idzie prosić o boską radę. Lub przynajmniej jednostronne wysłuchanie. – przeniosłem wzrok na brzdąca – Więc nie musisz się bać, że Cię porwę. Nie jestem dwunogiem, czy moimi przodkami z Cienia... – dokończyłem zdanie z dziwną nostalgią. Wciąż pamiętałem te wszystkie mniej lub bardziej makabryczne opowieści o ich brutalności, rządy krwi, ale i szlachectwie czy nieugiętości...
Opresyjna Łuska
Najlepszy Wojownik

Licznik słów: 167
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Kanion Szeptów

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Obcy podejrzanie usilnie próbował dostrzec jej córkę spomiędzy jej łap. Nie zwrócił uwagi na to, że ją zasłoniła? I była w stanie zrobić to znowu i znowu, w kółko, za każdym razem stając na drodze jego wzroku, nawet jeśli tylko częściowo?
Cuchniesz nimi – powstrzymała się przed splunięciem tylko dlatego, że dotarło do niej, jak młodziutki jeszcze był. Kleryk, co? Jakiś dzieciak, który wygadywał pseudo mądre bzdety. Jak to dzieci. Nie zamierzała go z tego powodu wyśmiewać ani nic. Nie podobał jej się jednak ten... poetycki wydźwięk jego słów. To samo, czego nie cierpiała u rozgadanego Śmiałego.
Polwaliście moją matkę. Nigdy wam nie wybaczę – wysyczała, świdrując go wzrokiem dwukolorowych oczu. Odsłoniła kły, a wokół niej poruszyło się część cząstek maddary. Cokolwiek z nimi robiła, mógł się jedynie domyślać.
~ Poczuj dobrze tę woń, Kaynya. Tak pachną Mgły. To ostatnie osoby, którym powinnaś ufać ~ przesłała swojej córce, nie odrywając od adepta wzroku ani na sekundę. Mało tego – wojowniczka gwałtownie napięła wszystkie mięśnie i pochyliła ciało, uważając by nie zawadzić o Kay, niby pozorując przygotowanie do skoku, nim znów się wyprostowała.
No to zmykaj. Nie będę bić klelyka – powiedziała dumnie, choć nadal z nutką wrogości. Nim w jej głowie zaświtał pewien pomysł. Pochyliła nieco łeb. – Chociasz czekaj. Wiesz co, jeśli zaleszy ci na lozmowie, to moszemy ją odbyć tylko pod jednym, malutkim walunkiem. Zgadzasz się? – posłała mu złowrogi uśmiech. Och. To będzie zabawne. Czy naprawdę znowu celowała tak nisko, żeby zbierać sojuszników wśród dzieci? Nawet nie wiedziała, czy naprawdę chciał z nimi rozmawiać, czy po prostu nie był taki z natury, że zagadywał każdego.

Opresyjna Łuska, Samotny Kolec

Licznik słów: 275
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Nowy Porządek
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 194
Rejestracja: 12 gru 2022, 20:58
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 17
Rasa: Morski-bagienny
Partner: Niemal Niewolnik Trans Bitewny

Kanion Szeptów

Post autor: Nowy Porządek »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: W,Prs,B,Pł,MA,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| O:2| A:3
Atuty: Wrodzony talent, Szczęściarz
Obcy pachniał dziwnie oraz mówił dziwnie. Nie rozumiała jego zachowania i nie chciała zrozumieć. Słowa matki były świętością i momentalnie niemal natychmiast przyswoiła, że smokom o takim zapachu i pochodzeniu nie można było ufać. Trzeba było ich odciąć, zamknąć, odgrodzić. Nie można było pozwolić się do siebie zbliżyć. Rozumiała to jako oczywiste niebezpieczeństwo. Nieznajomy wrogiem mym i wrogiem pozostanie. Dopóki, dopóty nie zobaczy w tym wszystkim racjonalnych podwalin do zaufania.
Samiczka naśladując ruchy matki, próbowała jak najlepiej kryć się za jej cielskiem. Widzący cię wróg to najgorszy wróg. Nie zamierzała dawać jakiejkolwiek okazji do przyglądania się jej ciałku. Na razie nie była aż tak silna, aby móc samodzielnie stawiać czoło takim wypadkom, dlatego musiała zaufać najlepszemu wojownikowi jakiego znała i jakiego szanowała. Kokoro w jej oczach była właśnie taką osobą. Na płaszczyźnie emocjonalnej wprawiała ją w nieopisaną determinację, aby stać się silnym, nieustępliwym oraz stanowczym.

Licznik słów: 145
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Better to die for the Earth than to live for yourself.Obrazek II: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Po – Panda Czerwona
S:2|W:1|Z:1|M:1|P:1
B,A,O,Ś,Skr:1
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Kanion Szeptów

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Nie podobało mi się zachowanie tej samicy. Ja staram się być miły, a ona wyzywa, że śmierdzę. Na ten komentarz jedynie powąchałem siebie, czy przypadkiem nie zahaczyłem o coś cuchnącego. Lecz nic nie poczułem. Lecz jej kolejne zdanie mnie zbiło z tropu.
Nie my, a jakiś konkretny smok lub kilka. Nikt o tym nie mówi, a przynajmniej na nic o tym nie wiem. Po drugie, taka odpowiedzialność zbiorowa jest nie na miejscu. Miej pretensje do jednostki lub jednostek, a nie grupy... – odpowiedziałem spokojnym, wręcz leniwym głosem – Masz przynajmniej tyle rozsądku, by przeddzień tragedii nic nie zrobić Uzdrowicielowi. Co do rozmowy to chętnie. Może oboje się czegoś dowiemy nowego... – posłałem jej naprawdę miły uśmiech i czekałem na warunki. Oby nie było to coś nierozważnego czy sprzecznego z kodeksem Mgły...

Opresyjna Łuska Najlepszy Wojownik

Licznik słów: 136
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Kanion Szeptów

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Gdyby miała pióra, futro, albo chociaż ruchome łuski, to byłoby widać, jak lekko się stroszą. Niestety tego widać nie było, natomiast zarówno końcówka ogona, jak i kąciki pyska drżały na usłyszenie jego marnego wytłumaczenia.
Odpowiedzialność zbiolowa? Konkletny smok? Szaltujesz sobie? – zaczęła, utrzymując jakimś cudem silniejsze emocje na wodzy. Zgromiła go wzrokiem. – Jeśli dobsze pamiętam, to wasza wspaniała pustynia naleszała kiedyś do stada ZIEMI. Nie szadnych Mgieł czy jakkolwiek inaczej będziecie plóbowali zatuszować swoją obszydliwą pszeszłość. Ziemia pamięta. Moja babka pamiętała, matka pamiętała, ja pamiętam i moje dzieci tesz będą pamiętać. Plawda, Kaynya? – przerwała by na nią spojrzeć na ułamek sekundy. Oczywiście nie dopuszczała nawet możliwości, by otrzymać inną odpowiedź niż twierdzącą.
Jedyne co moszecie zlobić to odkupić swoje winy. Jeśli nie w popszednim, to w tym pokoleniu – zaczęła znowu, mierząc go ostrożnie wzrokiem i wskazując na niego palcem – i najłatwiejsza szecz, jaką jesteś w stanie mi zaofelować, to ochlona. Obietnica, pszysięga, jakkolwiek to chcesz nazwać. Pszysięga na bogów, któlej skutki złamania będą musieli wyegzekwować. Obiecaj, sze nigdy więcej nie dopuścisz do tego, by w twojej obecności i przy twojej wiedzy doszło do jakiegokolwiek polwania moich cólek, Kaynyi i Nyanyan. Obiecaj, sze pszy tobie nikt ich nie skszywdzi i faktycznie nauczyliście się na błędach – uniosła wysoko łeb, a głos jej stał się donośniejszy niż zazwyczaj. Świdrowała go spojrzeniem, wyczekując odpowiedzi.

Samotny Kolec, Opresyjna Łuska

Licznik słów: 231
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Kanion Szeptów

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Patrzyłem na tę mocno poirytowaną samicę. Przez chwilę się bałem, że dostanę z tego ogona w moje nadal równe kły...
Jej wywód, wręcz wyrzyganie wszystkich złych myśli i żalu. Patrzyłem na nią ze smutkiem w oczach. Cholera... Obudziła we mnie współczucie, cóż mogę zrobić, chciała obietnicy? Otrzyma tyle ile mogę dać... Sam cudotwórca nie będę...
Pomogę, jeśli mgła będzie ścigać twoje dzieci bezprawnie. Na podstawie tylko domysłów. Niech przyjdą do mnie, Hrasvelga. Obronię. Będą potrzebować schronienia przed obcym zagrożeniem? Też pomogę, na tyle ile dam radę. Dopóki nie zaatakują stada, poza areną. – patrzyłem hardo w jej oczy – Niech mi Uessas świadkiem. Jeśli będzie potrzebna pomoc, czy w boju lub po nim. Pomogę... Jeśli stracicie dach nad głową, przez to co nadchodzi. Przygarnę do własnej groty, podzielę zapasami jak i zapewnię opiekę. Takie zapewnię Ci wystarczy? – nadal patrzyłem zdeterminowany na nią, a po chwili przeniosłem wzrok, już przyjemniejszy, na ukrywające się pisklę za nią...

Najlepszy Wojownik

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Nowy Porządek
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 194
Rejestracja: 12 gru 2022, 20:58
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 17
Rasa: Morski-bagienny
Partner: Niemal Niewolnik Trans Bitewny

Kanion Szeptów

Post autor: Nowy Porządek »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: W,Prs,B,Pł,MA,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| O:2| A:3
Atuty: Wrodzony talent, Szczęściarz
Kaynya była pod wysokim wrażeniem retoryki swojej matki, która to niczym polityk tak pokierowała rozmowę, że rozmówca wręcz jadł z jej ręki. Posiadanie dodatkowej ochrony było jak najbardziej przydatna rzeczą, chociaż wciąż nie zamierzała mu ufać. Wciąż był obcym. Wciąż był w jej oczach smokiem do wykorzystania ku ich własnym celom, ale do tego on sam potrzebował się wpierw sprawdzić przy najbliżej okazji. Jeżeli dobrze sobie poradzi będzie widziała w nim dobre narzędzie do wykorzystania. W przypadku porażki... cóż. Mięso armatnie również mogło się do czegoś przydać. Jakakolwiek nie byłaby jego rola w tym wszystkim teraz zasługiwał na nie więcej niż na wzrokową tolerancje. Co było już i tak zaszczytem patrząc, że na wszystkich innych nie chciałaby poświęcać cennej zdolności jaką był wzrok. Na świecie było stanowczo zbyt wiele ciekawszych rzeczy od bezwartościowych obcych. Samotny mógłby poczuć się w minimalnym stopniu wyróżnionym. Oczywiście mógłby, bo mówić mu o tym nie zamierzała. Obcy miał pracować i co najwyżej słuchać jej rozkazów, a nie komplementów. Na komplementy trzeba było sobie zasłużyć... na przykład pochodzeniem, ale to można było podreperować czynami. Czynami oczywiście całkowicie sprzyjającymi im.

[mention]Kwiat Uessasa[/mention] [mention]Najlepszy Wojownik[/mention]

Licznik słów: 187
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Better to die for the Earth than to live for yourself.Obrazek II: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Po – Panda Czerwona
S:2|W:1|Z:1|M:1|P:1
B,A,O,Ś,Skr:1
Najlepszy Wojownik
Wojownik Ziemi
The Found
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 661
Rejestracja: 08 gru 2021, 15:49
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 91
Rasa: bagienny x wężowy
Opiekun: Matka [*]
Mistrz: wujek Bojek [*]
Partner: ...uh oh [*]

Kanion Szeptów

Post autor: Najlepszy Wojownik »

A: S: 1| W: 3| Z: 3| M: 1| P: 3| A: 3
U: W,Pł,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MA,MO,: 1| O,B: 2| A: 3
Atuty: Wrodzony Talent, Szczęściarz, Twardy jak diament, Wszechstronny, Wiecznie młody, Magiczny śpiew
Kokoro uniosła łeb, położyła wzrok na Mglaku. Spojrzała enigmatycznie, wręcz srogo, nim pozwoliła napięciu lekko przygasnąć. Odetchnęła, w końcu przerywając ciszę.
Niech będzie – odpowiedziała głośno. Zawahała się, spojrzała na Kay. Znów przekierowała wzrok na Samotnego, krótko lustrując go wzrokiem. – Mosze jednak nie jesteście tacy źli, huh? Ale o tym się dopielo pszekonamy – powiedziała nieznacznie milej. W sumie nie była pewna co jeszcze mogłaby powiedzieć. Czy to w ogóle w porządku że najpierw groziła, a potem kazała co najmniej trzykrotnie młodszemu adeptowi obiecywać nie wiadomo co? Cóż. Nie jej było to oceniać. Wysłała jeszcze wiadomością mentalną obraz swojej drugiej córki, Nyanyan, z wytłumaczeniem kim ona jest.
Masz jeszcze jakieś pytania? – zapytała kleryka, patrząc również na Kay. – Albo ty? Chcesz coś dodać?

Opresyjna Łuska Kwiat Uessasa

Licznik słów: 131
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
So I trapped him under a cardboard box ᴡʀᴏᴅᴢᴏɴʏ ᴛᴀʟᴇɴᴛ: ᴡʏᴋᴏʀᴢʏsᴛᴀɴʏ
Stood on it to make him stop sᴢᴄᴢᴇ̨śᴄɪᴀʀᴢ: 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴢᴀᴍɪᴀsᴛ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ ʀᴀᴢ ɴᴀ 2 ᴛʏɢᴏᴅɴɪᴇ
I picked up the bird and above the din I said ᴛᴡᴀʀᴅʏ ᴊᴀᴋ ᴅɪᴀᴍᴇɴᴛ: sᴛᴀᴌᴇ -1 sᴛ ᴅᴏ ʀᴢᴜᴛᴏ́ᴡ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏᴍᴀᴌᴏśᴄ́
That's the last song you'll ever sing. ᴡsᴢᴇᴄʜsᴛʀᴏɴɴʏ: -1 sᴛ ᴅᴏ ᴛᴇsᴛᴏ́ᴡ ᴜᴍɪᴇᴊᴇ̨ᴛɴᴏśᴄɪ ᴏᴘɪᴇʀᴀᴊᴀ̨ᴄʏᴄʜ sɪᴇ̨ ɴᴀ ᴡʏᴛʀᴢʏ. ɪ ᴘᴇʀᴄ.
Held him down, broke his neck, ᴍᴀɢɪᴄᴢɴʏ śᴘɪᴇᴡ: ʀᴀᴢ ɴᴀ ᴘᴏᴊᴇᴅʏɴᴇᴋ/ᴘᴏʟᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴏᴅᴇᴊᴍᴜᴊᴇ 1 sᴜᴋᴄᴇs ᴘʀᴢᴇᴄɪᴡɴɪᴋᴀ
Taught him a lesson he wouldn't forget ᴡɪᴇᴄᴢɴɪᴇ ᴍᴌᴏᴅʏ: ʙʀᴀᴋ ᴋᴀʀʏ sᴛ + ᴢᴀᴄʜᴏᴡᴀɴɪᴇ ᴘᴌᴏᴅɴᴏśᴄɪ ᴘᴏ 100 ᴋsɪᴇ̨ᴢ̇ʏᴄᴜ
But in my dreams began to creep
That old familiar tweet tweet tweet [ Kumpela [ekimma]: niemechaniczny ]
xxxx [ ᴋᴀʟᴇᴄᴛᴡᴏ: ʙʀᴀᴋ sᴋʀᴢʏᴅᴇᴌ ]xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
#d88174 || whitexxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Kwiat Uessasa
Czarodziej Mgieł
Hräsvelg Niepowszedni
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 1063
Rejestracja: 27 wrz 2022, 23:43
Stado: Mgieł
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Górski
Opiekun: Gerna i Isir
Mistrz: Chyba istnieje
Partner: Erozja Obyczajów

Kanion Szeptów

Post autor: Kwiat Uessasa »

A: S: 1| W: 2| Z: 5| M: 4| P: 3| A: 2
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,MO,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1
Atuty: Boski Ulubieniec; Niestabilny;
Byłem wdzięczny za ten obraz, choć i tak smoki z czasem się zmieniają. W milczeniu oderwałem najdłuższe kryształy z obu boków stron szczęki. Pękły one z wyraźnym trzaskiem. Złapałem je obiema łapkami, zakrywając w pełni. Wtem reszta moich kryształów zaczęła świecić na bursztynowo Samice mogły wyczuć drgania w maddarze. Moja mniejsza para oczu, a raczej średnice rozszerzyły się na całe oko. Taki spektakl trwał dwa, może trzy oddechy... Wypuściłem powietrze i ponownie spojrzałem na Wojowniczkę. Wyciągnąłem łapę:
To daj swoim córkom. Luminofor, z mego ciała jest wrażliwy na maddarę. Mglaki powinny rozpoznać właściciela tych kryształów. W nich jest wyryty mój symbol, lotos. W razie potrzeby użyjcie tego. Jeśli ktoś z innych z mego stada będzie robił problem a nie złamałyście mych warunków, niech mnie wezwie, kryształowego uzdrowiciela. – spojrzałem na młodą, potem znów na jej matkę z miłym uśmiechem – Tak dla jasności i formalności, to pomoc a nie niewolnictwo. Moja dobra i niczym niezmącona wola, smoka z spod opieki Aterala... Więc Wojowniczko, wierzysz mi, że aż tacy źli jak nasi przodkowie nie jesteśmy? – poprawiłem skrzydła, potarłem o siebie przednie łapki, co zmarzły na tym śniegu.

Fabularnie: +2 bursztynowe kryształy ze znakiem lotosu dla Najlepszego Wojownika
Najlepszy Wojownik Opresyjna Łuska

Licznik słów: 202
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ᚢᛁᛊ ᛖᚣ ᚾᚣⲔᛁᛊⳖ ᚣᛒᛢⳘᚱᚧᚣᚳᚢᛊⳖ ᚱჍᛊᛈჍᛉᛧ Ⲕᚾᛜ́ᚱᛊⳖ ᛒᛉ ᛢᛖᛜⲔ ᚢᛁᛊ Ⴭᚱᛜᛒᛁᚳᛧ ᚹᚱᛜ́ᛒⳘⳖᚣᛈ ᚢᚣᚧᚣᛈ ჍᛉᛈᛁⳘ ⳖᚣⲔᛁᛢ ᛢᛊᚢᛢ
Main Theme | Berserk Theme | Głos Postaci
Atuty:
ʙᴏꜱᴋɪ ᴜʟᴜʙɪᴇɴɪᴇᴄ ᴅᴀʀᴍᴏᴡᴇ ʙʟᴏɢᴏꜱʟᴀᴡɪᴇɴꜱᴛᴡᴏ ɴᴀ ᴢᴡɪᴀᴅ – 27.05
ɴɪᴇꜱᴛᴀʙɪʟɴʏ ᴅᴏᴅᴀᴛᴋᴏᴡᴀ ᴋᴏść ᴅᴏ ᴍᴘ, ᴍᴀ ɪ ᴍᴏ, ᴡ ᴘʀᴢʏᴘᴀᴅᴋᴜ ɴɪᴇᴘᴏᴡᴏᴅᴢᴇɴɪᴀ – ʀᴀɴᴀ ᴄɪężᴋᴀ
          Járnsax
Nocnica (samica)
S:1 | W:1 | Z:1 | M:2 | P:3 | A:1
B, MA, MO, Skr, Śl: 1
#19a56f
  • Jedzonko:
    – 3/4 mięsa
    – 2/4 roślin
    Błyskotki:
    – opal
    – perła
    – rubin
    – onyks
    – granat
    – bursztyn
    Potki:
    – chroniący przed atakiem fizycznym oraz magicznym
    – usprawniający wytrzymałość
    Runki:
    – obrony przed pazurem
    – brązowe krucze pióro
    – duży słoik miodu
    – mały srebrny dzwoneczek na sznureczku
    – zwinięty tytoń
    – zardzewiały kluczyk
    – gruba kurtka z kapturem
    – złoty klucz
    – owoce pokrzyku wilczej jagody (silnie trujące)
    – kościany talizman pokryty runami
    – srebrny naszyjnik
    – sakwa ze smoczego futra
    – orkowy sztylet
#7f7187 | #ffbf00 | #bf00ff | #00ffbf – ludzki
Av by Sherinae | Av by Lampart | Av by AWL
Discord: @Shiro#8745
Nowy Porządek
Wojownik Ziemi
Wojownik Ziemi
Awatar użytkownika
Posty: 194
Rejestracja: 12 gru 2022, 20:58
Stado: Ziemi
Płeć: samica
Księżyce: 17
Rasa: Morski-bagienny
Partner: Niemal Niewolnik Trans Bitewny

Kanion Szeptów

Post autor: Nowy Porządek »

A: S: 5| W: 3| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: W,Prs,B,Pł,MA,MO,MP,Kż,Śl,Skr: 1| O:2| A:3
Atuty: Wrodzony talent, Szczęściarz
Kaynya wciąż kryła się za matką, obserwując dane im kryształy. Do nich również nie miała zaufania, jednak mogły się przydać. Wszystko co było dla nich przydatne posiadało prawdziwą wartość. Te rzeczy zbędne mogły zostać zapomniane i zniszczone. Taka była kolej rzeczy.
– Nie mam nic do dodania. – Rzekła cicho. Nie zamierzała o niczym mówić przy obcym. Nie ufała mu, a każda informacja mogła być wrażliwa. Każde słowo mogło być wykorzystane przeciwko im. Dlatego nie zamierzała dzielić się niczym! Niczym!!
Zastanawiała się czy jeszcze długo będą przebywać z obcym. Czuła się nieswojo poza grotą, a zwłaszcza w pobliżu tego obcego. Miała nadzieje, że wrócą jak najszybciej. Musiała nieco podrosnąć i się podszkolić, aby móc bez obaw przebywać poza bezpiecznymi sferami.

Kwiat Uessasa Najlepszy Wojownik

Licznik słów: 124
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Better to die for the Earth than to live for yourself.Obrazek II: Szczęściarz: 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Po – Panda Czerwona
S:2|W:1|Z:1|M:1|P:1
B,A,O,Ś,Skr:1
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Kanion Szeptów

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
  • Nie ciągnęła go za sobą na siłę. Nie był dla niej koniecznym towarzyszem, dała mu po prostu wybór, nawet jeśli wypowiedź okraszona była czymś w rodzaju rozkazu. Było to jednak głównie przyzwyczajenie wynikające z jej położenia w hierarchii. Nie, żeby przed przywództwem nie zachowywała się w jakiś sposób inaczej. Zawsze widziała siebie ponad resztą, obserwując smoki spode łba, poświęcając im tylko tyle czasu, ile uważała za słuszne.

    Leciała dosyć wysoko, jak przystało na jej geny. Może była to swego rodzaju zemsta, za ciągle wzywanie ją na pastwę drzew, których nie lubiła, które ją niepokoiły, które kojarzyły się z ograniczaniem wolności – a to wolność, konkretnie swoją, ceniła najbardziej. Wyciągnięcie Strażnika w przestworza, gdzie niezbyt pokaźnych gabarytów, drzewne skrzydła nie były w stanie dorównać wywernowym było jakąś złośliwością, ale samica nawet nie zastanawiała się nad tym zbyt długo. Możliwe, że bycie podłą jędzą przychodziło jej już tak naturalnie, że działała podświadomie, zdając sobie sprawę ze swojego złośliwego pseudogeniuszu już po fakcie.
    Mogła z tym żyć.

    Nie leciała, tak jak zwykła, w kierunku rozdartej pomiędzy dwoma stadami PustynI Celeri. Skręciła na południowy zachód, by po pewnym czasie przekroczyć majaczącą w dole granicę drzew Dzikiej Puszczy i zyskać obraz rozległej równiny. Na horyzoncie majaczył zarys Czarnych Wzgórz, i to tam się skierowała, nie odzywając się do Strażnika ani słowem w trakcie tej dziwnej, cichej podróży. Może po prostu oferowała mu spojrzenie na świat ze swojej perspektywy? Jeśli tak, to wybitnie beznadziejnie powiadomiła go o swoich zamiarach. Ciężko doświadczyć czegoś nowego, jeśli nawet nie wie się, że taki miał być zamiar.
    Taaak, bo ponad dwustuksiężycowy smok na pewno nigdy wcześniej nie widział otoczenia z lotu ptaka. Cóż za nowość! Cóż za kulturowy szok.
    Parsknęła cicho, zniżając lot, znikając pomiędzy krawędziami szerokiego Kanionu Szeptów, by następnie zwolnić nieco i poświęcić się szybowaniu wzdłuż drogi, jaką wyznaczał. Wciąż bez słowa, wciąż bez wyjaśnień. Zamiast skupić się na smoku, którego zaciągnęła tutaj, skupiła się na przyzywaniu wspomnień z rozmowy, która miała miejsce przeszło sto pięćdziesiąt księżyców wcześniej.
    "Były uzdrowiciel Plagi we własnej osobie. Byłaś zdolna, czemu zrezygnowałaś."
    Znów parsknęła, jakby sama do siebie. Czy to moment, w którym powinna powiedzieć Strażnikowi prawdę? Przyprowadziłam ciebie tutaj żebyś mógł patrzeć, jak rozpamiętuję rozmowę z uzdrowicielem, którego wtedy polubiłam trochę zbyt bardzo i z którym rozmawiałam właśnie w tym miejscu. Na pewno czujesz się z tą świadomością wybornie!
    Wspomnienie. Palce rozplątujące granatową grzywę, z niebywałą delikatnością i skutecznością zarazem przywracające je do porządku, a następnie splatające je w warkocze.
    Jej wspomnienie? Szydercy? Nie, jej, na pewno, Otchłani niech będą dzięki. To jej szpony są złote, ojca zawsze były czarne jak krucze pióra.
    "Nie ruszaj łepetyną. Psujesz."
    Posłuchał jej wtedy.

    Machnęła raz skrzydłami, by nie wytracić za bardzo wysokości, kontynuując dziwny, nostalgiczny lot wzdłuż Kanionu.


    Strażnik Gwiazd

Licznik słów: 456
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Kanion Szeptów

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Zapewne nawet gdyby nie ciągnęła go za sobą w żadnym konkretnym celu, sam fakt że akceptowała jego towarzystwo znaczył bardzo wiele.
Naprawdę niską miał teraz poprzeczkę. Nie musiała wykonywać żadnego wysiłku, o ile miała siłę go znieść, gdy on siebie nie potrafił.
Skrzydła nie bolały go, choć co jakiś czas skupiał się na nich, jakby z obawy przed ominięciem sygnału od organizmu, że może zaraz stracić kontrolę nad własnym ciałem. Przerażała go możliwość upadku, zwłaszcza że skurczów doświadczał już nie jeden raz, w mniej i bardziej dogodnych okolicznościach. Wtedy na wyprawie sytuacja przybrała jednak wyjątkowo dramatyczny obrót, o którym nawet nie chciał wspominać.
Nowy rodzaj ograniczenia wywołany lękiem niesamowicie go demotywował, jakby w chwili potrzeby odbierano mu coś bardzo ważnego. Dokładnie to zresztą miało miejsce. Akurat gdy Mahvran gotowa była mu coś pokazać, być może odprężając się po drodze, nie potrafił zrównać z nią pułapu, stale pozostając parę ogonów niżej, jakby wcale jej nie towarzyszył. Na szczęście ich poziom wyrównał się przy kanionie, gdzie przyspieszył lotu, by nadrobić stracony dystans.
Być może gdyby lepiej rozumiał cel tej wędrówki, potrafiłby lepiej przystosować się do niej psychicznie. Czy miał zaakceptować szybowanie jako wypoczynek sam w sobie? Czy miał kojarzyć to w ten sam, niezobowiązujący sposób, co zabawę w piasku? Lot był w prawdzie o wiele bardziej elegancki, ale dla smoczycy miłującej przestworza mógł stanowić ten sam rodzaj metaforycznie przyziemnej ucieczki od trudniejszych spraw.
Ileż oddałby, żeby potrafić to robić tak po prostu, nie stresując się własnymi albo czyimiś intencjami. Własnymi przede wszystkim, bowiem wszystko co czynił było w jakiś sposób skażone nienawiścią, zgorzknieniem, egoizmem albo niekompetencją.
Pokręcił łbem. Nie ważne. Zimny wiatr bił mu po pysku, a powietrze łapane w skrzydła czuł na powierzchni całej, napiętej, niebieskiej błony.
Znów włożył więcej wysiłku by skrócić dystans, co poszło mu zdecydowanie łatwiej, gdy szybowała, utrzymując regularną prędkość.
W pewnym momencie znalazł się tuż nad nią, sam nie wiedział po co.
Dopiero z góry dostrzegał jak wyraźna była przerwa w ciągu błon, które rozpoczynały się na jej głowie, a potem wędrowały ku grzbietowi. Obecna perspektywa pozwalała także na przyjrzenie się układowi plamek na całej rozpiętości jej skrzydeł, a także tułowia. Zapamiętanie ich za pierwszym razem nie było dla niego możliwe, lecz niewątpliwie zanotował w głowie ich ogólny wzór, jakby miał się z tego potem w jakimś celu rozliczyć.

Wspólna podróż w powietrzu wciąż przypominała mu przede wszystkim o Fille. Nie dlatego, że miał ochotę rozpamiętywać teraz jej los, gdyż żywił do niej ogromną nienawiść, a ponieważ miał wrażenie, że oddał jej pewnego dnia część siebie, której już nie potrafił odzyskać. Otwieranie się na innych nigdy nie działało, a szkody jakie niosło, pozostawiało po sobie jedynie blizny zapełnione wieczną, niewyładowaną frustracją albo apatią.
Ah, jakże chciałby znowu odzyskać tę przestrzeń z powrotem dla siebie.
Skupił się znów na Mahvran. Być może dawniej, gdyby miał więcej energii zapikowałby ku jej grzbietowi i narzucił walkę. Teraz jedynie wsłuchiwał się w szum wiatru i śledził jej każdy ruch, wyczekując lądowania.

Licznik słów: 491
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Kanion Szeptów

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
  • Oboje zdawali się być zaledwie cieniami tego, kim byli dawniej. Gdzie podziała się pisklęca strona jej charakteru? Gdzie zapał do dziecięcej złośliwości, do młodocianej kokieterii? Dlaczego próba nagłego wzbicia się wyżej, tak by niebezpiecznie przeciąć jego trajektorię lotu swoją własną nawet nie przeszła jej przez głowę, dlaczego nie próbowała na chwilę uciec od swoich myśli?
    Nie zastanawiała się nad tym. Nie próbowała dociec teraz zmian w swoim charakterze, skupiona na segregacji wspomnień, z niedostrzegalną dla obserwatora z zewnątrz paniką szufladkując każde po kolei. Był to ciężki, mozolny i nerwowy proces, ale wiedziała, że nie może zwlekać. Była tym tak zaaferowana, że nie znalazła nawet miejsca na chociażby ukłucie satysfakcji z wygranej partii szachowej, ani nie była w stanie wczepić się w poczucie subtelnego, a zarazem niewygodnego komfortu, jaki potrafiła niegdyś czerpać z obecności Strażnika.

    Dalej rozplątywała ciemnoniebieską grzywę. Widziała, jak stary uzdrowiciel z ukontentowaniem przymyka ślepia, jak zupełnie opuszcza go czujność. Dziwne, że tak łatwo byłoby wtedy jej go zabić, ale nie zrobiła tego. Nawet nie myślała o tym.
    "Czyż to nie dziwne... czemu akurat ty Mahvran. Ze wszystkich smoków."
    Jakie były szanse, że to właśnie Dar Tdary pchnął ją w objęcia poczucia aż tak wyolbrzymionej wartości? Obwiniała o to swój rodowód, krew tak wielu przywódców, a może w rzeczywistości to zielonołuski samiec zawinił? Może był to kolejny błąd w kalkulacjach, jakiego się dopuściła? Tamta rozmowa musiała być istotna pod kątem, którego nie pojmowała do tej pory. Inaczej nie wracałaby do niej z taką dziwną, przyduszaną na siłę pasją. Słowa uzdrowiciela odbijały się od jej czaszki niczym mantra. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, jak często wypowiadał jej imię, jej prawdziwe imię, i jak bardzo jej to wtedy nie przeszkadzało. Jak bardzo nie zwróciła uwagi, nie zganiła go w imię tradycji Cienia i Plagi, jak bardzo komfortowo się z nim czuła i jak bardzo go rozumiała.
    Pewnie dlatego, że on rozumiał ją. Rozumieli się, zobaczyli w siebie te same elementy, które pasowały do siebie wzajemnie mimo różnicy pokoleń i doświadczeń.
    Zastanawiała się, w jaki sposób zmarł Dar. W samotności, na jakimś pustkowiu? Czy rozmowa, jaką z nią odbył w tym Kanionie była ostatnim w jego życiu? Co, jeśli wydał ostatnie tchnienie zaledwie następnego wieczoru, nie zdążając doczołgać się do obozu Ziemi?
    Nie potrafiła stwierdzić, skąd ten dyskomfort na samą myśl. Czy też raczej potrafiła, tylko drażniła ją odpowiedź.

    Cień rzucany przez lecącego nad nią samca częściowo wybudził ją z tego umysłowego zawikłania, przywołując ją z powrotem do teraźniejszości. Machnęła jakby od niechcenia skrzydłami, raz, by podtrzymać wysokość i prędkość. Jeśli to, że Strażnik blokował teraz dostęp światła księżyca do jej ciała i dosłownie zakrywał ją swoim cieniem było jakąś zabawną metaforą od losu, nie zwróciła na nią uwagi.
    Myśl. Jedna. Druga. Trzecia. Każda inna od poprzedniej. Zupełnie ze sobą niezwiązane. Czy Camri znowu robi coś głupiego? Jakim cudem wyniesiona przez Heulyn kandydatura Keezheekoni nie napotkała jakiegokolwiek oporu? Dlaczego bogowie Wolnych Stad wybrali akurat smocze formy?...
    Hmm. Miała ze sobą proroka.
    Zabije ciszę, ale jakim kosztem?

    ~ Myślisz, że przyjmowanie smoczych form z wachlarza innych możliwości wpływa jakoś na tutejsze, boskie ego? Czy po prostu możliwości nie mają?
    Jej ton głosu był neutralny. Nie niósł ze sobą żadnej wskazówki.

Licznik słów: 527
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Kanion Szeptów

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie przypuszczał, że odezwie się do niego zanim wyląduje, ale też nie snuł wielu teorii na temat jej przemyśleń. Nie dlatego, że nie chciał albo nie potrafiłby samego siebie pogrążyć w paranoi o jakąś kompletnie bezużyteczną pierdołę, po prostu świadomie blokował napływ rozważań, żeby znów nie stracić nad sobą kontroli. Teraz, gdy miażdżyło go poczucie iż Mahvran pozostała jedyną, trzymaną cieniutkim ścięgnem, osobą której ufał, tym bardziej nie chciał stwarzać żadnego ryzyka.
W pewnej chwili podświadomie zacisnął szczęki, tak iż dopiero konieczność zastanowienia się nad odpowiedzią zmusiła go do rozluźnienia nacisku. Ah.

Ah...
Nienawidził rozmawiać o bogach. Niemniej pytała, z jakiegoś powodu. Naprawdę była nimi zainteresowana, czy zabijała ciszę, sądząc że w jakiś sposób zadowoli proroka pytaniem o zjawiska, którymi się zajmował? A może chciała go zirytować?
~
Na ego... wpływa zakres sily i potencjału do niezależności oraz skala konieczności przejmowania się otoczeniem. Bogowie mają dużą siłę, a śmiertelnicy nie muszą nic dla nich nic oznaczać. To tylko logiczne że mają wybujałe ego. Przez smoczą formę tym bardziej, skoro górują nad nami mimo podobieństw, w zaś mniejszych, słabszych stworzeniach mogąc wzbudzić niepokój samymi, cielesnymi gabarytami ~ choć długo namyślał się nad odpowiedzią, gdy już nadeszła, mimo technicznego tonu, była trochę ponaglona i nerwowa, jakby chciał udzielić właściwą odpowiedź, a jednocześnie nie miał ochoty jej dawkować, jakby to miało przyspieszyć porzucenie tematu. Tylko po co, skoro nie miał alternatyw?
Nie chciał pytać gdzie i po co lecieli, jakby to miało wszystko zepsuć.
~
Zdają się podobni do śmiertelników ~ dodał jakby wbrew sobie, już znacznie ostrożniejszym, refleksyjnym tonem. W mentalnych wiadomościach pozbawiony był naturalnego warkotu i chrypki, więc nic nie maskowało bardziej melancholijnej nuty. Zabawne, że teraz to akurat ona pozostawała neutralna.
~
Z tą różnicą, że siebie nawzajem mają na zawsze ~ powstrzymał odruchowe rozżalenie w tonie, choć poczuł wyraźnie ucisk w piersi. Był zazdrosny, że to mieli. Mogli nie potrafić się porozumieć, ale przynajmniej towarzyszyła im pewność iż są równi i nie przeminą. Nie dzieliły ich stada, ani fizyczne ograniczenia. Nie miał pojęcia czy mogli mieć jakieś wygórowane potrzeby emocjonalne. Być może nie, ale tego co czynili ze sobą nawzajem i tak nie mógł wiedzieć. Z kronik, a także samych słów Immanora wynikało jednak że potrafili odczuwać podobnie do smoków.

Czy Mahvran także umrze pewnego dnia, zostawiając go samego?

Licznik słów: 379
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Kanion Szeptów

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
  • Rzecz w tym, że nie miała w planach lądować. Nie przybyła tutaj po to, by znaleźć odpowiednie miejsce do postawienia łap. Bo i po co? Mogła lecieć godzinami, ledwie odczuwając zmęczenie, podczas gdy chodzenie było niewygodne, a siedzenie wywoływało sztywność w jej kończynach. Noc była jej wygodniejsza niż dzień, i nie miała zamiaru spędzać jej, leżąc na boku, bądź też siedząc pośród wyjałowionej ziemi Kanionu.
    Poza tym, bycie w powietrzu wzmacniało jej poczucie posiadania kontroli nad sytuacją. Wiedziała, że czuje się w obecnych warunkach bardziej komfortowo, od niego. To on dostosowywał się do niej, a nie na odwrót. Czuła się więc bezpieczniej, pewniej, spokojniej. Mogła odetchnąć, utrudniając oddychanie jemu. Ale czy dało się inaczej? Pochodzili ze skrajnie różnych środowisk, mieli skrajnie różne upodobania. Nie mogli znaleźć jakiejś bezpiecznej granicy dla siebie nawzajem. Nie tak, by oboje byli zadowoleni.

    Parsknęła, chociaż owy dźwięk dosyć szybko umarł pośród szumu wiatru, obijającego się o lecące ciała.

    ~ 'Niepokój.' ~ powtórzyła z ledwo wyczuwalną nutą drwiny, jakby brakowało jej sił chociażby na coś tak prostego, jak zabarwienie swoich słów silną emocją. ~ Zabawne.
    Nie odniosła się do reszty jego słów. Mimo zmian, przez jakie przechodziła, nie dotyczyły one jej w pełni. Wydawała się być bardziej wyszarzała emocjonalnie, ale nie wyzbyła się przyzwyczajeń, uczepiając się konkretnego sformułowania, by rozbić je na elementy pierwsze – lub po prostu odnieść się do nich ze swoim kontrpoglądem. Tak, jak zrobiła teraz.
    ~ W jednym z panteonów kontynentu, z którego pochodzę, jest bóstwo zwane Peryite. Jeden z szesnastu daedrycznych władców. Tak, jak zazwyczaj u bogów to wygląda, nie ma przypisanej jasno płci, czy wyglądu, po prostu objawia się tak, jak mu się podoba. Cechą stałą daedr jest jednak to, że bardzo rzadko wybierają więcej, niż jedną formę. Ot, preferencja. ~ wzruszyłaby niedbale barkami, gdyby nie jej obecne położenie. ~ Jest patronem zarazy, wszelkiego rodzaju chorób i plag, a przynajmniej w ślepiach śmiertelników i pół-śmiertelników. W oczach reszty daedr jego obowiązkiem jest jednak głównie dbanie o pomniejsze wymiary Otchłani. Wymiarów są setki, jeśli nie tysiące, ale to nieistotny szczegół. Zważ, że w moich rodzimych stronach smoki to absolutna mniejszość. Na całym kontynencie jest ich może pięćdziesiąt, kontynent podzielony jest na dziewięć części, a każda część sama w sobie jest mniej-więcej dwukrotnie większa od terenów Wolnych Stad. ~ przerwała, skręcając lekko w lewo, gdy wymógł to na niej kształt i trasa wyznaczana przez kanion. ~ Smoki mają tam status legendarnych istot, którym nie wchodzi się w drogę. Bah, wieki temu istniał kulty smoków. Tak czy inaczej, smok jako istota kojarzy się z niezwykłą potęgą, terrorem, wiedzą i inteligencją znacząco przewyższającą tą, jaką spotyka się u zwyczajnych drapieżników. A teraz, wracając do Peryite... Jest on uznawany za najsłabszego z głównej szesnastki. A spośród wszystkich możliwych form, karykaturalnych, naturalnych... Przybiera postać smoka. Gdzie znacznie potężniejsze daedry chodzą chociażby w formach zwykłych, ludzkich kobiet.
    Znów machnęła skrzydłami.
    ~ Wnioski? ~ spytała beznamiętnie, z oczywistych względów nie patrząc na niego, ze wzrokiem skupionym na tym, co miała przed sobą.

Licznik słów: 494
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej