Szczelina w dolinie

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Czy zrobił coś nieuczciwego? Czy przymuszał ją do gry, którą sama zmodyfikowała i pogrążyła się w przegranej?
No właśnie nie. Winić mogła tylko własną przebiegłość kiedy mentalnie deptała sobie własny ogon. Był jej wdzięczny za wiedzę o Zimie, ale teraz już nie miało to znaczenia. Nie teraz. Już nie teraz. Przebolał już jej śmierć, tłumacząc sobie, iż jednak Sahida nigdy nie była jego. Łączyła ich miłość do Aohy, a reszta była tylko platonicznym wyobrażeniem Jaaha.
Nic takiego nie zasugerowałem.
Oznajmił krótko i dość chłodno. Tak na prawdę Szary miał sposobność, aby zabić obie samice przynajmniej po jednym razie i teoretycznie gdyby kierował się nienawiścią stadną to z pewnością mógłby to uczynić. Nie potrzebował do tego stada Plagi, skoro miał zioła.
Na jej kolejne słowa tylko westchnął.
Moje zdanie na ten temat się nie zmieniło, chociaż zapewne i tego nie pamiętasz. Jej rodzina ma prawo poznać prawdę o jej losie, a ty nie zasługujesz na potępienie skoro broniłaś jedynie swojej własnej rodziny.
Jaah znów stał się sztywniejszy. Coraz bardziej uważał, że nic z tej rozmowy dobrego nie wyniknie. Wyglądało na to, że wcale nie pragnęła go zrozumieć, ani też poznawać motywacji. Łatwiej było po prostu potępić jego postępowanie, uznać go za winnego wszystkich zarzucanych mu przewinień bez żadnej refleksji na ten temat.
Nie musisz poznać wszystkich motywów, ale warto w tej kwestii dążyć do pełnej wiedzy, starając się oceniać ją bardziej obiektywnie. Kiedy już osiągniesz jakiś zadowalający punkt widzenia, po prostu rozumiesz, iż sprawa nie jest tak biało- czarna. Każdy ma swoje przewinienia, każdy jest po części winny zaistniałej sytuacji.
Jaah westchnął i usiadł na zadnich łapach, aby pomasować łapą miejsce w którym był szczątek mięśnia łapy.
Zawsze z góry zakładasz, że Twoi rozmówcy nie potrafią być szczerzy? Nie wydaje mi się, abym miał powody, aby kłamać w naszej rozmowie. Jeśli wchodzisz na wiedzę poufną to wtedy kodeks po prostu zabrania mi mówienia zbyt dużo ... A jednak dostałaś całkiem dużo ode mnie zanim w ogóle zaczęliśmy grę, czyż nie?
Samiec znów opadł na łapy i zamilkł.

Licznik słów: 340
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Maros
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 6191
Rejestracja: 08 maja 2020, 12:46
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 122
Rasa: Północny
Opiekun: Sosnowy Pocisk*, Przesilenie Północne*
Mistrz: Strażnik Gwiazd
Partner: Odłamek Raju

Post autor: Maros »

A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Prs,Kż,O,MP,Śl: 1| L,Skr: 2| MA,MO: 3
Atuty: Pełny brzuch; Niestabilny; Samotny wojak; Utalentowany; Pojemne płuca
Nie chciała wnikać w ich relacje z Sahidą, smoczyca była martwa i nie było sensu rozdrapywać spraw z nią związanych. Ani tych emocjonalnych, ani tego co wywołała swoim zachowaniem.
– Nie widzę powodu, dla którego ktoś z Plagi miał by mi pomagać z tą sprawą. Całe stado zapewne tylko szuka sposobności i najmniejszej informacji, by capnąć winnego. Przy okazji sam narażasz się na głupie stracenie łba. skomentowała krótko.
Miał sposobność by ją wykończyć, cóż miał. Nie tylko ona, a i ona znalazła by kilka okazji gdy mogła to zrobić.
– Powiedz jej partnerowi i reszcie, gwarantuje Ci rozpoczęcie polowania na Wodną, która zabiła im wojownika. – w jej głosie czuć było bardzo mocny sarkazm.
– Powiedzmy, że niejedna sytuacja nauczyła mnie, by nie do końca wierzyć w to, co mówią inni. I czy sam kiedyś tak nie mówiłeś? – pytanie retoryczne, po którym kontynuowała dalej.
– No dobrze, to przedstaw swoją stronę całej sprawy z Pestką. Od początku.– dodała na koniec, zerkając na niego wyczekująco.

Licznik słów: 165
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
It’s misery within a past that I just can’t erase
It’s alright, cause I don’t give a damn

kalectwa
bezpłodność ; +2 ST do akcji fizycznych

samotny wojak
tabela ran woj/mag do walki, ale min. 6 sukcesów
w witalkę by zadać ranę krytyczną


pełny brzuch
-1/4 pożywienia do sytości ; leczony dostaje bonus już od min. ilości ziół

niestabilny
dodatkowa kość do testów na magię; niepowodzenie = rana ciężka

pojemne płuca
raz na pojedynek/polowanie -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony
Jaah wyraźnie się skrzywił na jej kolejne słowa. Nie wytłumaczył się jednak od razu skąd nagłe zmieszanie.
I ja nie widzę powodu, aby Ci oferować pomoc... Niemniej jednak nie zamierzam również przysporzyć Ci kłopotów. Tobie i naszym stadom. Sprawa z pewnością nie zostałaby zmieciona jak popiół po ogniu, a wojna nikomu się nie przysłuży.
Potem przyjął na pysk zwykłą neutralność, bo sprawa mimo wszystko była poważna.
To prawda, ale mój łeb za cenę pokoju między dwoma stadami to dobra wymiana.
Siedzenie już zaczynało go nużyć, więc postanowił się przejść kicając prawie jak królik. Z nudy nawet przeglądał kamienie w dolinie, jakby szukał tego jedynego, idealnego. Na jej kolejną uwagę po prostu nie zareagował... po prostu puścił ją mimo dobrego słuchu.
Jeśli moje sumienie dobrze ukształtowane nie zgadza się z jakimś prawem, działam według nakazu sumienia, bo tam jest blask prawdy. To jest mój podstawowy smoczy obowiązek.– i tym razem podrzucił sobie kamień w łapie i spojrzał na wojowniczkę.
Jeśli twoje sumienie nie zgadza się z naukami stada, ich kodeksem i zrobisz wszystko, aby się upewnić, że jest ono prawe, to musisz iść za jego głosem, za głosem twojej wolności... Bowiem w wolności mieści się także odpowiedzialność. Odpowiedzialność za kształtowanie sumienia. Powinnaś dbać o jego prawidłowe działanie, konfrontować je z innymi istotami, z nauką stada, swoją wiarą i swoim kodeksem. I wtedy, jeśli masz pewność, że twoje sumienie jest dobrze ukształtowane, idź za nim, bo to nim powinnaś się kierować. Jeśli się temu sprzeciwiasz, wtedy popełniasz błąd...
Po raz kolejny odrzucił jej słowa na bok, bo uważał, że do tego czasu powinna zauważyć jego zupełnie inne podejście do pewnych kwestii. Wszyscy kłamali, to prawda... ale oni już w jakimś stopniu powinni być świadomi swoich kłamstw.
To przeszłość Fille. Nic mi nie przyniesie użalanie się, nie oczekuje poklepywania po łbie, nie zamierzam przepychać się z nią kto bardziej zawinił. Po prostu nie rób ze mnie potwora, któremu należało się urwanie łapy skoro nie znasz obu obiektywnych historii.
Jaah tak na prawdę czuł się jakby wymusił na wojowniczce chęć posłuchu, a to go... brzydziło, przecież nie taki był, nie powinien oczekiwać skupienia na sobie skoro tego po prostu nie chciała. Samiec westchnął po raz kolejny i powoli zaczął odchodzić.

Dodano: 2021-12-15, 21:36[/i] ]
Mijały dnie i noce, księżyce wręcz...
Jaah nie przepadał za wychodzeniem poza granice własnego stada od kiedy natykał się na coraz to młodsze jednostki, które przedziwnym trafem do niego lgnęły... Nie rozumiał tego fenomenu i wystrzegał się tego coraz bardziej, starając się wybierać miejsca do których pisklę, albo bardzo młody adept nie będzie miał miejsce. Owa szczelina... nadawała się do tego celu idealnie! Był całkiem blisko granic i zarazem niedaleko areny, gdyby był potrzebny. Nawet nie chciał myśleć o tym, że ten mały, latający wymoczek będzie mu zabierał na prawde3 poważne leczenia. Niezłe z niej zresztą ziółko musiało być, skoro zaraz po wyuczeniu Hebog raczył zejść z tego świata...
Tak, jego myśli zaprzątały raczej problemy danych dni i chwil. Pisklęta się chowały, Kane dorastał, Gerna też powoli zaczynała był bardziej rozumna i rozmowna... Mógłby nawet powiedzieć, że powinien być z siebie dumny... i byłby pewnie, gdyby nie jeszcze jedna altruistyczna sprawa, którą powinien załatwić.
Uzdrowiciel wszedł do środka jakiegoś starego legowiska smoka i rozgościł się, rozkładając dwie miski na ziemi i lejąc do nich wodę. Ahh, nareszcie sucha posadzka osłonięcie od zimnego wiatru. Tutaj nieco odpocznie, a potem będzie mógł ruszyć dalej.

Licznik słów: 567
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Jaśniejąca Konstelacja
Dawna postać
typical y/n
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1856
Rejestracja: 07 gru 2020, 8:33
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 52
Rasa: Jaskiniowy
Opiekun: Żabi Plusk*
Mistrz: Gasnący Gwiazdozbiór
Partner: Dziedzictwo Wojny*

Post autor: Jaśniejąca Konstelacja »

A: S: 3| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 5
U: W,L,Skr,Prs,B,A,O,Śl,Kż: 1| Pł,MA,MP: 2| MO: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Mistyk; Magiczny Śpiew; Uzdolniony
Psiiik! – kichnęła, kiedy znowu jej nos podrażnił silniejszy podmuch wiatru. Mimo wyklucia się zimą, nadal nie miała za dobrej odporności na mrozy. Nawet szal z dwóch żywych pochodni nie pomagał. Śnieg stapiał się tylko w okolicach głowy czarodziejki, a grzbiet i zad pokrywała cienka warstwa białego puchu.

W pewnym momencie Pollux zerwał się z jej rogu do lotu, pędząc podejrzanie szybko, a do tego obniżając lot. Wstęga ognia w postaci niebieskiego, płonącego ogona feniksa stopiła śnieg na jego drodze, pozostawiając zaznaczony szlak. Ptak zapikował przez dziurę w ziemi, znikając z oczu Sasanki.
Ugh ty... ty... – szukała odpowiedniego przekleństwa, które jak na złość nie chciało wpaść jej na język. Przynajmniej jego partnerka była lepiej ułożona i trzymała się blisko. Podniosła wzrok jak gdyby to umożliwiło jej spojrzeć na czerwonopiórą siedzącą na jej głowie. – Nie wiem jak z nim wytrzymujesz. Skoro ja mam go czasem dosyć – wymamrotała pod nosem.

Pollux w tym czasie wylądował nieopodal miski pachnącej ziołami. Przechylił dziób i wydał z siebie cichy, przyjazny trel w kierunku Szarej Rzeczywistości. Nie podchodził bliżej, nie próbował zrabować jego naparu. Zupełnie jakby metodą skojarzeniową uznał, że ciepło = przyjaciel. Pewnie nie było to dalekie od prawdy.

Pooooollluuuuuux, gdzie jeeeeapsiiiiik! – Tym razem się omal nie zasmarkała z wrażenia kiedy po niezgrabnym skoku przez szczelinę wylądowała naprzeciwko dobrze znanego jej uzdrowiciela. Dzielił ich dystans nieco ponad ogona. Sasanka zamarła w bezruchu i zamrugała.

To zdecydowanie wina jej nosa. Aha, na pewno. Był zatkany, ledwo mogła coś wywęszyć. W innym wypadku zmusiłaby feniksa przez więź do powrotu – czego zwykle nie robiła, ale to by był szczególny przypadek.
Em, cześć? – przechyliła głowę w przeciwną stronę niż Pollux, patrząc na Szarą Rzeczywistość tak...zwyczajnie. Nie zorientowała się nawet, że teoretycznie odcięła mu jedyną drogę ucieczki, stojąc jak drzewo między nim, a szczeliną.

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
you tied my hands behind me, brought me to my knees
I gave up happiness just to see you pleased

| wygląd | rodzina | theme | adopcje |

........☾ szczęściarz ☽ 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie (xx.xx)

........☾ pechowiec ☽ po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

........☾ mistyk ☽ raz na walkę +1 sukces do ataku magicznego

........☾ magiczny śpiew ☽ raz na pojedynek/dwa tygodnie
polowania, odejmuje 3 sukcesy przeciwnika


I have come to realize that love is but a war
I'VE GIVEN UP, NO, I WON'T FIGHT NO MORE
Pollux – błękitny feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,Skr: 1| MA,MO: 2
____Capella – czerwony feniks
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
U: L,A,O,Skr: 1
Błysk przyszłości:
20.12

Obrazek
#6c7b9c #93709c
Vedilumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 21 mar 2023, 17:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Olbrzymi Skrajny

Szczelina w dolinie

Post autor: Vedilumi »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Samotny wojak, Pojemne Płuca
  • .... Ah.
    Było do przewidzenia że prędzej czy później Ryba przyniesie Bestii jajo.. W sumie przyniosła dwa, poklepała go po łbie i powiedziała "zobacz, dobra robota" a raczej tak zrozumiał to ten Włochacz. Dobra robota że udało jej się znaleźć jajka? Dobra robota bo znalazła i się z nim podzieliła? Cóż, były to jego jajka, jego potomstwo z jednorazowego wyskoku, którego prowodyrem była Śliska Samica Stada Ziemi. Wyglądało jednak że Stwór nie zrozumiał przekazu.
    I dobrze, nie był on najlepszym materiałem na Ojca. Tak na prawdę był on jedynie dawcą silnych genów i nic więcej.
    Ale JASNA CHOLERA.
    Przyniosła dwa, zostawiła jedno.
    Czy ona ma rozum i godność myślącego smoka? Czy to była jakaś bardzo ale to bardzo drastyczna pozbycia się jednego z jaj?

    Bestia zjeść jajo? Jajo pamiętać że smaczne.

    Owszem, smaczne! Nasze posiedzenia w klatce czasem obfitowały w dostanie jakiegoś jajka ale PTASIEGO które NIE BYŁO TAK DUŻE. Z drugiej strony co się dziwić, Bestia nie była nigdy świadkiem wyklucia innego smoka, jeżeli były jakieś maluchy to już łaziły na czterech łapach.. I często kończyły tragicznie.

    Mistrz Ceremonia zawsze walić jajo o grunt.

    BŁAGAM NIE.
    Chociaż Stwór zrobił po swojemu i siedząc przed jajkiem uderzył nim o grunt a potem jedną łapa zaczął rolować w napięciu oczekując popękanej skórki pod którą kryło się białe dobro. Sama myśl o tym grubym gnoju napawała mnie gniewem, lecz Bestia kojarzyła go z jedzeniem i sposobem jego jedzenia. Na szczęście jajo stawiało opór, chyba zaopatrzone w dużą wole życia i przetrwania mając takich rodziców. Nic nie pękło, nic się nie stało a Olbrzym siedział tak, przerzucając jajo z jednej łapy do drugiej.
    O losie...

    Rzeczny Kolec

Licznik słów: 274
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki).
>>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
>>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną
>>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Przeświadczenie Dobrobytu
Łowca Słońca
Rzeczny; Dobrobyt
Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 938
Rejestracja: 07 sty 2023, 1:06
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Baal
Mistrz: Opoka Ognia

Szczelina w dolinie

Post autor: Przeświadczenie Dobrobytu »

A: S: 2| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 2| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Skr,MA,MO,MP: 1| Pł,W,Kż: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów
Twierdził, że nie był tu po nic konkretnego. Po prostu nie chciał przebywać na zachodzie, więc ku jego przeciwieństwu poszedł na wschód. Tak najpierw trafił na tereny wspólne, gdzie na prawdę nie był pewien woni charakterystycznej dla którego stada było najwięcej, acz najmniej czuł drapieżników. Cieszył się tym. I niepokoił się. Dziwne to było. To znaczy, że nie musi się ich tu obawiać? Chociaż nie bał się ich już tak bardzo jak dawniej. Nauczyli go je odstraszać więc teraz on mógł wzbudzać w nich strach.

Szedł, bo szedł. Szedł przed siebie. Choć idąc przez wzgórze pokierował się przez dolinę, aby nie być tak widocznym jak by był, gdyby szedł jej wzniesieniami. A może zobaczy w końcu o co chodzi ze Świątynią? Jeszcze nie był, a mówili mu, że warto się modlić. Choć zauważył, że nie każdy to robi. To znaczy, że on też nie musi. Kusi go jednak spróbować. Czy będzie to wyglądało jak rozmowa z mamą? A może jak zwykła rozmowa? Ciekawe czy spotka tutaj kogoś z innego stada. Też nie spotkał jeszcze nikogo spoza Słońca. Nie słyszał też wiele opowieści o innych stadach. Więcej mówili mu o bogach. Jednak Ża mówił, że mogą podchodzić do Ziemnych o pomoc, więc stada powinny się dogadywać. Więc i on powinien dogadać się z Ziemnymi.

Przechodząc przy szczelinie w dolinie pochwycił zapach i dzwięk. Nadstawił uszu na dźwięk pukania czegoś o kamień równocześnie otworzył lekko pysk i posmakował powietrze. Smok. Nie był to zapach Ziemnych smoków. Mgły też tak nie pachniały. A z tego co wie, nie było czwartego stada. Dziki smok? Mogą tu w ogóle takie mieszkać? Czy jakby chciał, to też by tak mógł? Czy wtedy żyłby spokojem jaki obiecano mu kiedyś? Szybko wyparł tę myśl z głowy. Obiecał, że będzie dobrym smokiem Słońca. Dobrze mu było. Dbali o niego i on też chciał dbać o nich. Napływ łowców to nie wina tego, że mieszka w stadzie. Ale czego to wina też nie wiedział. Przyszli tu i zapolowali. Będą na nich polować tak jak oni na zwierzynę?

Dzięk ucichł. Cóż to? Przechylił łepek nasłuchując. Może tam wejść? Chciał tam wejść. Chciał sprawdzić co to za smok. O ile to na pewno smok... Nie. Pachnie jak smok. Tylko czy to miły smok? Jeśli jest charakteru z rodzaju groźnych to zaraz go tu nie będzie, lecz gdyby był miły to może pogadają?

Ruszył przez otwór wejściowy i powoli, cichutko, ostrożnie wchodził do środka. Tylko szpony zastukały przy każdej możliwej okazji o kamień. Jednak nie z nieświadomości. Młody był świadom pazurów. To tak jakby pukał do niego czy może wejść!

Wchodząc do wewnątrz zatrzymał się. Nastawił uszu i rozejrzał się, lecz to woń sprawiła, że powód spojrzeniem na smoka o maści tak szarej, że nie był pewien czy widzi smoka czy kamień.
Dzień dobry?
Rzucił w ciemności, w których starał się dostrzec więcej szczegółów.

Licznik słów: 471
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy
  • Hjiga × mamuna ×
    Atrybuty: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
    × Umiejętności: B: 1| A: 1| O: 1| Skr: 2| Śl: 1 ×
    #DD6600 / #DD9966Obrazek
Polowanie ll Sennik ll Teczka ll Osiągnięcia ll Wygląd Narrator : Jego myśli : Wewnętrzne głosy : Dialogi#66FF99 : Mentalki#999966 :
Tytuły#d7a452 : Ustalenia#DDDD99 : Opisy#A5D6A7 :

Vedilumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 21 mar 2023, 17:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Olbrzymi Skrajny

Szczelina w dolinie

Post autor: Vedilumi »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Samotny wojak, Pojemne Płuca
  • Jajko było ciężkim przeciwnikiem, choć rosły też obawy, że nic a nic się z niego nie wykluje. Miotał, nim okropnie, kręcił i wydawał z siebie niezadowolone dźwięki, gdy nic nie działo się ze skorupką. Poddał się, więc z próbą rozbicia tego w bardziej (o ironio) ludzki sposób, a pochylił łeb, rozdziawiając paszczę, by po prostu wgryźć się mocno, naruszając strukturę skorupki.
    Nie było sposób odwrócić wzroku co najgorsze od tego, co Bestia zamierzała zrobić, to tez pozostało gorzkie żałowanie straconego życia, które nawet nie miało się szansy wykluć. Niby taka kolej rzeczy, jednak duszę rozdzierał jakiś dziwny smutek i gorycz.

    Coś nadchodzić.

    Zamarł, odraczając okrutną egzekucję, choć nie zabrał łba, a zęby niebezpiecznie spoczęły na jaju. Zbliżało się znów coś małego i pamiętając Sytherai, pomyślał nawet o niej. Wydawała bowiem bardzo podobne dźwięki, gdy się zbliżała. Odczekał chwile, może się odezwie? A może tylko przechodziła? Dawno jej nie widział, może powinien wyjrzeć? Tym razem mogła mieć jedzenie…
    Do nozdrzy jednak dotarł jakiś obcy zapach, którego nie rozpoznawał. Chociaż, chwileczkę… Ten mały agresywny wąż w kolorze czerwieni miał taki zapach! Zdjął (uf!) więc kły z jajka i przyciągnął je do siebie, chroniąc swojej zdobyczy. To na pewno ona, przyszła mu zabrać kolacje! Jeszcze czego!
    – Wrrrrrrrrrr... – wydał z siebie ostrzegawczo, choć poruszył uszami na krótkie przywitanie. Głos nie pasował niby ale to nigdy nic nie wiadomo, może przyszła z kolegą? Rzeczny natomiast zobaczył wielka kulę futra która była cała najeżona i lustrowała go dzikimi, złotymi ślepiami wystawiając kły. Jajko też mógł dojrzeć, skrywane między łapami a gęstym futrem.

    Rzeczny Kolec

Licznik słów: 260
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki).
>>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
>>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną
>>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Przeświadczenie Dobrobytu
Łowca Słońca
Rzeczny; Dobrobyt
Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 938
Rejestracja: 07 sty 2023, 1:06
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Baal
Mistrz: Opoka Ognia

Szczelina w dolinie

Post autor: Przeświadczenie Dobrobytu »

A: S: 2| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 2| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Skr,MA,MO,MP: 1| Pł,W,Kż: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów
Zamilkł a łuski przeszedł dreszcz emocji. Cofnął się o krok, choć mało co nie przeskoczył tych kilkunastu centymetrów. Skrzydła trochę rozchylił, podczas gdy łapy ugięły lekko, jednak łepek unosił wysoko, a jasne spojrzenie obserwowało zachowanie smoka. Straszny. Broni swojej jaskini, czy tego co trzyma w łapach?. Wstępnie miał nastawione uszy, lecz teraz położył je po sobie, a po tym pochylił grzecznie pysk i obniżył głowę. Pierwsze z wyrażeniem szacunku, drugie skruchy. Sądził, że gniewa się o to, że tu przyszedł. Więc chciał tym przeprosić za najście. Po tym spowrotem unosił głowę, lecz tym razem nie tak wysoko i popatrzył na niego jasnymi ślepiami. Przychylił łagodnie łepek na swoje lewo i zastrzygł jednym uchem, a ogonem zabujał przyjaźnie.

Czy tak się dogadają? Może powinien mówić? Ale jak wtedy powiedzieć? W jego gwarze go nie zrozumie, on języka akarubi nie zna na tyle aby się nim posłużyć, a na "dzień dobry" w ogólnym nawet mu nie odpowiada więc nie był pewien czy zrozumiał tym bardziej, że zaraz po tym zaczął na niego warczeć. Jednak nie odpowie mu warczeniem. Chciał spokojnie. Złożył skrzydła i przysunął do boków, po czym dopatrywał się u niego oznak pojawiającej się łagodności o ile takowe się pokazywały.

Vedilumi

Licznik słów: 200
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy
  • Hjiga × mamuna ×
    Atrybuty: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
    × Umiejętności: B: 1| A: 1| O: 1| Skr: 2| Śl: 1 ×
    #DD6600 / #DD9966Obrazek
Polowanie ll Sennik ll Teczka ll Osiągnięcia ll Wygląd Narrator : Jego myśli : Wewnętrzne głosy : Dialogi#66FF99 : Mentalki#999966 :
Tytuły#d7a452 : Ustalenia#DDDD99 : Opisy#A5D6A7 :

Vedilumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 21 mar 2023, 17:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Olbrzymi Skrajny

Szczelina w dolinie

Post autor: Vedilumi »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Samotny wojak, Pojemne Płuca
  • Obserwował dokładnie poczynania Młodzika, ponieważ smok był tak mały że raczej na żadnego starucha się nie kreował.. Chyba że był jakimś dziwnym karzełkiem. W każdym razie, Bestia dalej ściskała jajo bardzo mocno jednak tym razem spokojny Słoneczny mógł dostrzec że.. No właśnie, Bestia ściskała jajo które wyglądało ewidentnie na smocze! Więc mógł sobie pomyśleć że po prostu, wielki smok pilnuje swojego jajka!
    Szkoda że prawda była całkowicie inna, choć miałem nadzieje że kolorowy samiec tak łatwo się nie podda i nie pójdzie sobie po jednym warczeniu. Szczególnie że Stwór na okazany znak łagodności schował zębiska lecz dalej patrzył przeszywająco, jakby chcąc pokazać że niezbyt życzy sobie by się do niego zbliżać. On i jego kolacja..

    Może wąż też być głodny?

    Nie wygląda na głodnego, być może chciał zobaczyć co tu tak siedzi i warczy? Ogon Bestii zaczął delikatnie rzucać się to w prawo, to w lewo a ona sama w oczekiwaniu próbowała sprawdzić, jakie intencje ma przybysz. W sumie brak gwałtownych ruchów już dużo dawał jednak to troszeczkę za mało, żeby tak o go uspokoić i pozwolić się do siebie zbliżyć. A przepyszne jajeczko (w wyobraźni Stwora) już tak czekało na zjedzenie!

    Rzeczny Kolec

Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki).
>>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
>>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną
>>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Przeświadczenie Dobrobytu
Łowca Słońca
Rzeczny; Dobrobyt
Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 938
Rejestracja: 07 sty 2023, 1:06
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Baal
Mistrz: Opoka Ognia

Szczelina w dolinie

Post autor: Przeświadczenie Dobrobytu »

A: S: 2| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 2| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Skr,MA,MO,MP: 1| Pł,W,Kż: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów
Nie skoczył na niego! Wielkie nieba można odetchnąć! Ucieszył się z tego, że smok już na niego nie warczy. Był to dobry znak. Tym bardziej, że nie chciał walki. Walki ze smokiem jeszcze bardziej. Niepotrzebne mu to do szczęścia. Przesunął spojrzenie na jego łapy, w których dostrzegł, że chowa coś okrągłego. Jajo? Przechylił łepek zainteresowany. To przez jajo jest taki ostrożny? Wcześniej posłyszał stukanie i obijanie o skały. Może mu upadło i przeturlało się boleśnie, a kiedy wszedł przestraszył się, że coś jeszcze grozi jego młodemu? Zastrzygł uszami. Choć nie do końca dźwięki się zgadzały... Jednak to była jaskinia. Obijając się o skały mogły przyjąć różną postać wychodząc na zewnątrz. A na razie to był najbardziej logiczny przebieg wydarzeń jaki mógł się tu stać, a przynajmniej w jego mniemaniu.

Poruszył powoli ogonem po ziemi po czym przysiadł na tylnych łapach unosząc przód ciała i łapy do gestykulacji. Język zwykły chyba będzie najbardziej optymalny w tej sytuacji, prawda?
Coś tutaj bić o zjemie. Uderzył prawą pięść w lewą łapę po czym zastukał nią o kamień.
Ja czuć woń smok i sje martwi, że coś sje stało. Dobrze jest wszystko? Nie był pewien jak pokazać kolejne rzeczy które mówił. Jednak pytanie określił, jak sądził, zrozumiale. Po prostu wskazał na niego gestem łapy i przekręcił łepek patrząc nań pytająco.

Vedilumi

Licznik słów: 217
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy
  • Hjiga × mamuna ×
    Atrybuty: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
    × Umiejętności: B: 1| A: 1| O: 1| Skr: 2| Śl: 1 ×
    #DD6600 / #DD9966Obrazek
Polowanie ll Sennik ll Teczka ll Osiągnięcia ll Wygląd Narrator : Jego myśli : Wewnętrzne głosy : Dialogi#66FF99 : Mentalki#999966 :
Tytuły#d7a452 : Ustalenia#DDDD99 : Opisy#A5D6A7 :

Vedilumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 21 mar 2023, 17:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Olbrzymi Skrajny

Szczelina w dolinie

Post autor: Vedilumi »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Samotny wojak, Pojemne Płuca
  • No nie skoczył, jednak dalej był nieufny. Obserwował bacznie każda zmianę pozycji, którą przyjął "odwiedzający" go smok i pociągał nosem, chcąc wyczuć bardziej woń. Upewnił się że smok pachniał jak ta dzika wężowa jeszcze bardziej, jednak był spokojniejszy. Zaczął też mówić, jednak stukanie sprawiło iż Stwór znów się zjeżył. Dobrze że Młodzik miał głos dość... Łagodny. I troszeczkę niewyraźnie mówił? W pewien sposób w środku zrobiło się trochę szkoda a cały widok przysłoniła nadzieja że Bestii nic nie odbije i nie zaatakuje. Na szczęście po prostu zamarła, trzymając jajo w łapach.

    Wąż nie jeść jajo?

    Proste przekazy dotarły jakoś do Stwora. Dobrze? W sumie było, skoro miał jajo. Obserwował go dalej a potem... Znów rozdziawił paszczę i chciał wgryźć się w jajo, co Przybyszowi rozwiało te słodkie, kochane przypuszczenia o chęci ochrony życia w jajku. Na litość, zrób coś Wężowy Przybyszu, szybko! Skorupka była silna ale nie niezniszczalna....

    Rzeczny Kolec Asu

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki).
>>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
>>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną
>>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Asu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 37
Rejestracja: 06 kwie 2023, 8:14
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Olbrzymi skrajny (północny x morski)
Opiekun: Vedilumi

Szczelina w dolinie

Post autor: Asu »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,A,O,MP,MA,MO,Kż: 1
Ciężko powiedzieć tutaj, o spokojnym przyjściu na świat.
Liczne hałasy, uderzenia, trzaśnięcie i teraz coś chrobotało o zewnętrzną powłokę jej dotychczasowego schronienia. Tutaj, wszystko zdawało się być głośniejsze. Przez co raz, za razem drobne ciałko próbowało skulić się jeszcze mocniej.
Nie podobało jej się to. Spróbowała się ruszyć, ale było zbyt ciasno. Vedilumi na pewno poczuł nieznaczne drganie jaja, które jeszcze nie zostało całkowicie unieruchomione, przez zaciskające się na nim szczęki.
Na skorupce pojawiły się pierwsze pęknięcia, stopniowo łącząc się w coraz większą siatkę, osłabiając wapienną powłokę.
Coś boleśnie ukłuło ją w prawe udo, a w przypływie paniki spróbowała od tego uciec. Zaparła się i zaczęła łebkiem naciskać na powłokę.

Wypuść mnie, nie chce tu być.

Tym razem trzask był głośniejszy, a niewielki łepek przebił się na zewnątrz, zaraz obok prawego nozdrza samca. Poklejone futerko, dodatkowo uwydatniło malutkie zalążki rogów, o czerwonych końcówkach.
Pojawił się jednak problem... Wystarczyło jedno mocniejsze zaciśnięcie szczęk, by jajo rozleciało się, a smoczątko zostało zduszone.

Rzeczny Kolec

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przeświadczenie Dobrobytu
Łowca Słońca
Rzeczny; Dobrobyt
Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 938
Rejestracja: 07 sty 2023, 1:06
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Baal
Mistrz: Opoka Ognia

Szczelina w dolinie

Post autor: Przeświadczenie Dobrobytu »

A: S: 2| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 2| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Skr,MA,MO,MP: 1| Pł,W,Kż: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów
Bestia patrzyła na niego, on patrzył na bestię. Powie coś? Nic nie powie? Oczywiście, że nic nie powie. No bo dlaczego by bestia miałaby gadać? Ale podsunął tezę, że wstępnie się nawet zrozumieli. Choć wszystko zdawać się posypało, kiedy jajo wylądowało między szczękami olbrzymiego smoka. Głębokie zdziwienie odbiło się na jego pysku. Drgał ogonem. Jednak resztą ciała zamarł w bezruchu.
Co jest? To jest smocze jajo. Jak nic smocze. Założy się o co musi, że się nie myli. Więc dlaczego ten samiec chcę zjeść te niewyklute pisklę? Czyżby nie było jego? Ale czy to ważne czy jego czy nie jego skoro w środku była niewinna niczemu istota?

Nieeee. Nie, nie, nie.
Zawołał wciąż łagodnym głosem i dwoma susami znalazł się o połowę bliżej, a do tego na wprost olbrzymiego. Wewnętrznie czuł jak się boi, choć z zewnątrz starał się nie trząść przed o połowę wyższym smokiem. Wąsy mu jednak drgały i nastroszył łuski. Usiadł przed smokiem jak wcześniej, czyli unosząc przód ciała. Wyprostował do niego przednie łapy chcąc skupić na nim uwagę jego ślepi, po czym przysunął je bliżej do swojego ciała i pyskiem pokręcił na "nie". Szybko po tym popatrzył na niego i odparł z protestem:
Nje możesz jeść jajo. Ja przeprasza, jajo nje do jedienie. Tam smok w środek. Smok nje może jeść smok.
To nie etyczne i straszne co też wyczynia ten samiec. Przyzwyczaił się, że nie każdy chcę mieć do czynienia z tym co spłodził, lecz są chyba inne sposoby? Położył uszy po sobie, lecz odważnie patrzył bestii w ślepia. Spodziewał się ryku, warczenia lub jakiejkolwiek innego typu wyrażenia niezadowolenia z interwencji, lecz nie chciał pozwolić na zjedzenie smoczęcia co ledwie wychyliło łepek. To już nie było tylko pusta skorupka. Może nie był on świadom co takiego robi? Nie wydaje się być aż tak zawzięty. Wydaje się...że chce on je po prostu zjeść. Może jakby dał mu jeść to by przestał. Tylko on też nie ma jeść, aby mu dać.
Poruszył niespokojnie szponami. Chciał sięgnąć po nie, acz gwałtowność nie spisze się tym razem. Nie jeśli chciał się dogadać. Nie jeśli nie chciał, choćby z odruchu, by to co było tam w paszczy zostało zmiażdżone.
Serce mu mocniej zabiło na odległe wspomnienie. Nie wiązał z nim żadnych obrazów. Tylko zagłuszone odgłosy dzikiego warczenia, roztrzaskiwanego kruchego materiału i ciepło.
Przysunął łapy przed swój pysk, który otworzył udając, że coś w nim trzyma. Chwycił to niewidzialne coś, wyjął z paszczy i delikatnie położył na ziemi. Zakończył insynuacje i popatrzył prosząco na olbrzymiego. Czy zechce on usłuchać próśb zupełnie obcego mu smoka?

Vedilumi Asu

Licznik słów: 425
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy
  • Hjiga × mamuna ×
    Atrybuty: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
    × Umiejętności: B: 1| A: 1| O: 1| Skr: 2| Śl: 1 ×
    #DD6600 / #DD9966Obrazek
Polowanie ll Sennik ll Teczka ll Osiągnięcia ll Wygląd Narrator : Jego myśli : Wewnętrzne głosy : Dialogi#66FF99 : Mentalki#999966 :
Tytuły#d7a452 : Ustalenia#DDDD99 : Opisy#A5D6A7 :

Vedilumi
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 336
Rejestracja: 21 mar 2023, 17:42
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Olbrzymi Skrajny

Szczelina w dolinie

Post autor: Vedilumi »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,Kż,Prs,MO,MP,MA: 1| O: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Adrenalina, Samotny wojak, Pojemne Płuca
  • No I tyle by to było ze smacznego obiadu. Serce Bestii zadrgało wraz z moim, gdy skorupka pękła. Koniec, koniec, zepsute jajo zaraz wyrzyga z siebie żałosny obraz pisklęcia, któremu przez głupie pragnienia wygłodniałego Stwora zostało zabrane życie, jeszcze przed samym rozpoczęciem. Czy to był jakiś w istocie okrutny żart losu, że kazał to oglądać? Ostatnią nadzieją był jednak obecny tutaj wężowy, który miał dobre intencje i wdzięczność ogarniała się gdzieś w duszy zawieszonej w tym całym bardzo smutnym przedstawieniu. Samiec o woni nowego świtu był bowiem światłem nadzei że biedne pisklę nie skończy w żołądku.

    Nie?

    DOKŁADNIE! Nie wolno!
    Bestia zdjęła więc zębiska z jaja, przekręcając łeb ze zdziwieniem, dlaczego nie powinna jeść tego jajka. Może wężowy miał jakieś informacje że jest ono zatrute? Jego prośby zasiały takie ziarno niezrozumienia, że nie zareagował jakoś specjalnie na zmniejszenie dystansu. Młodzik miał w sobie dużo odwagi ale i zdrowego rozsądku, próbując jakoś uratować niewyklute pisklę.
    I wtedy postanowiło się ono wykluć.
    Wybrało sobie w istocie fantastyczny moment, kierując uwagę Zdziczałego Smoka na siebie. Małe, czerwone różki wychyliły się wraz z brutalnym muśnięciem prawego nozdrza. Bestia nie wiedziała co nie dzieje to też puściła jajo i gwałtownie odskoczyła w tył, strosząc się jak wystraszony pies. Zawarczał a mnie oblała fala ulgi. Dziękuję Ci nieznajomy, być może uratowałeś jakoś to młode.. Które było, trzeba przyznać bardzo ale to bardzo waleczne.

    Zapach. Mój zapach. Glut mieć mój zapach?

    ....Ten glut jest Twoim dzieckiem.
    W każdym razie dobrze było widzieć że pisklę jest bliżej kolorowego wężowego, choć przychodziły z tym pewne obawy. Teraz jednak Stwór wydawał się być zbyt zdezorientowany i przestraszony, że coś się z tego jaja wykluło by zareagować. Nozdrza chodziły mu, próbując jakoś połączyć niewidzialne, zawiłe kropki dlaczego twór z jaja pachnie... Nim. Był to smok, przybysz też to przetłumaczył ale czy uda mu się przetłumaczyć coś... Więcej?
    Ciekawość zabiła kotołaka, bowiem tak bardzo chciałem dowiedzieć się co kryje enigma, oblepiona lepkim jajecznym śluzem a z drugiej strony każdy, gwałtowniejszy ruch zwiastował tragedie. Olbrzym dawał sobie czas na przeanalizowanie po swojemu sytuacji, czy przybysz więc będzie wybawicielem pisklęcia, swoistym... Nauczycielem dla nowego rodzica, który nie rozumiał tego pojęcia?

    Rzeczny Kolec Asu

Licznik słów: 359
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

>>Ostry Słuch – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżniki).
>>Adrenalina – dodatkowa kość do biegu, ataku i obrony, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka
>>Samotny Wojak – tabela ran woj/mag do walki, ale potrzebuje min. 6 sukcesów w witalkę by zadać ranę krytyczną
>>Pojemne Płuca – Pojemne płuca: raz na pojedynek/polowanie i wyprawę/2 razy na polowanie łowcy -2 ST do ataku, ale +1 ST w następnej turze

+2ST do akcji fizycznych i magicznych (bóle krzyża)
Asu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 37
Rejestracja: 06 kwie 2023, 8:14
Płeć: Samica
Księżyce: 7
Rasa: Olbrzymi skrajny (północny x morski)
Opiekun: Vedilumi

Szczelina w dolinie

Post autor: Asu »

A: S: 2| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 1| A: 3
U: B,L,Pł,W,Skr,Śl,A,O,MP,MA,MO,Kż: 1
Biedny malec pozostawał całkowicie nieświadomy sytuacji, w której się znalazł. Sama ilość bodźców, jaka zalała go wraz z opuszczeniem bezpiecznej strefy skorupy wystarczyła, by przytłoczyć i jednocześnie przerazić.
Czy gdyby mogła, wróciła by do jaja? Pewnie tak. Odwrotu jednak nie było, o czym przekonała się chwilę później. Ledwie powieki podniosły się, ukazując bardzo jasne ślepia, jajo zostało puszczone. Nierówność terenu sprawiła, że przetoczyło się pazur na lewo, przy okazji opadając kilka łusek niżej, gdyż podłoże usiane było niezbyt wysokimi, skalnymi stopniami.
To jednak wystarczyło, by kolejny trzask, tym razem znacznie głośniejszy, przerwał nerwową ciszę. Skorupa rozpadła się, pozostawiając część kawałków na pisklęciu, reszta opadła na boki lub pozostała pod drobnym ciałkiem.

Cichutki pisk, nieporadny, przepełniony dezorientacją i strachem, był pierwszym dźwiękom jaki opuścił maleńki pyszczek.
Leżała na brzuchu, teraz drżąc z zimna, czasem nieporadnie poruszając łapą lub skrzydłem. Te drugie szybko opadły na boki. Poklejone jajeczną mazią futerko, nie wyglądało zbyt ładnie. W końcu i łepek opadł na jedną z łap, a sama istotka skupiła się na własnym oddechu i zapachach, jakie w tej chwili czuła.

Vedilumi Rzeczny Kolec

Licznik słów: 179
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Przeświadczenie Dobrobytu
Łowca Słońca
Rzeczny; Dobrobyt
Łowca Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 938
Rejestracja: 07 sty 2023, 1:06
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 60
Rasa: Drzewny x Wężowy
Opiekun: Baal
Mistrz: Opoka Ognia

Szczelina w dolinie

Post autor: Przeświadczenie Dobrobytu »

A: S: 2| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 2| A: 4
U: B,L,Prs,A,O,Skr,MA,MO,MP: 1| Pł,W,Kż: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry słuch, Trudny cel, Lekkostopy, Znawca terenów
Posłuchał go! Zabrał kły! Nie wiedział co prawda z jakich pobudek, lecz mimo to westchnął z ulgą. Było dobrze. Szło im coraz lepiej. I nawet go jakkolwiek rozumiał! To też jest coś! Jednak po chwili wstrzymał oddech. "Jajko!" Miał chęć zawołać, acz gardło mu znieruchomiało tak samo jak i ciało. Ślepiami wystraszony przyglądał się jak skorupka obija się o kamień. Zacisnął szczęki w niezdecydowaniu i obawie. Łapać! Nie wykonywać gwałtownych ruchów! Źle! Ale też dobrze, bo wyszedł pomiędzy szczęk smoka. Ale gdzie tu dobrze jak mu się to małe połamie! Nie sądził aby smok pozwolił mu zwiać stąd na poszukiwania uzdrowiciela gdyby tak się stało...

A wtedy skorupa się rozpadła. Drgnął, a impuls przeszedł mu przez kręgosłup i podobnież jak bestia cofnął się strosząc łuski. Zaraz jednak zatrzymał się odważnie wysuwając pysk naprzód i węsząc w powietrzu poznawczo. No dobrze. Uratował pisklę, które teraz leży na ziemi. Ale co dalej? Sam zadrżał widząc jak ono drży. Trzęsie się! Nie dobrze! Chyba... Nie dobrze! Coś zrobić, zrobić coś!

Uniósł spojrzenie na olbrzymiego smoka. On mu nie powie co rozbić, ale powie czy on może coś zrobić. Choć z tego co widział był lepiej zdezorientowany i przestraszony niż on i pisklę razem wzięci. Zastrzygł uszami. Czyżby naprawdę nie spodziewał się, że z tego jajka coś się wykluje? Ale to wtedy nie byłby aż tak spanikowany. Musiał się naprawdę przestraszyć. O co chodzi z tym smokiem? Jakby tak się zastanowić naprawdę był trochę dziwny. Nie pochodzi stąd? Gdzie on się chował? A to niby on żył odizolowany od życia społecznego. Matko, dzięki c, że ja nie jestem taki dziki. Ale naprawdę! Żeby nie znać żadnej mowy. Co jest? Popatrzył na małe smoczę. Pachniał nim. Przecież to jego! Dlaczego nie traktuje go jak jego? Gdzie jego instynkt macierzyński? Ojcowski? Chociaż... Jak sobie przypomniał jak wygląda ojcowski to już powstrzymał się od dalszych pytań. Ale bez matki ojcowski jest bez sensu! (Choć jak dla niego niego w ogóle jest bez sensu.) A może w ogóle nie miał żadnego? To by tłumaczyło, czemu chciał zeżreć tamto jajo.

Zamruczał miłą melodię. Nucił ją cicho, spokojnie.
W końcu trzeba było coś zrobić! Ale też nie może się nim zająć za niego. Co jeśli młode stwierdzi, że nie chce swojego ojca? On nie chciał być jeszcze potomny. Co by pomyślała Baal? Chociaż...trzeba być gotowym na każdą ewentualność. Jeśli on dalej będzie chciał go zjeść, to nie pozwoli mu przecież!
Powoli, krok za krokiem, zbliżył się do pozlepianek kulki futra. Przysiadł i przechylił łepek patrząc nań z góry. To w lewo, to w prawo. Przesunął ogonem po ziemi. Urocza. Zafalował wąsami. Pochylił się nisko. Zawęszył dmuchając w nią ciepłym powietrzem z nozdrzy. Stracił jej nosem skorupki z ciałka, po czym podniósł głowę i popatrzył wprost na bestię. Teraz był możnaby powiedzieć zrelaksowany ciałem, lecz kiedy spojrzała na bestię zdecydowanie odbiło się w jasnych ślepiach wężowego. Skończył nucić. Wskazał bestii pyskiem pisklę, chcąc aby podszedł.
Umyć. Język lizać.
Wysunął swój język po tym i ponownie wskazał mu na pisklę.
Zrozumie? Podejdzie? On sam podszedł, a skoro podszedł on to może pomyśli, że jest bezpiecznie. Może więc też podejdzie i jeśli zrozumiał to posłucha go? Jeśli nie to niech będzie, poświęci się, ale no najpierw chciał spróbować namówić jego. Przesunął ogonem po kamieniu owijając nim wokół swoich łap. Patrzył na bestię, co jakiś czas spoglądając na młode.

Asu Vedilumi

Licznik słów: 557
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Wzrost: 1,5 m ; Długość: 10 m ; Rozpiętość skrzydeł: 8,5 m
Tuiti potrafi podnieść przód ciała podobnie jak zwykły smok by zrobił stając na tylnych łapach, a jego długie ciało sprawia, że wyciąga w ten sposób od 4 do 5 metrów wysokości.
Ostry słuch: dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Lekkostopy: trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania
Znawca terenów: znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie łowcy
  • Hjiga × mamuna ×
    Atrybuty: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 1
    × Umiejętności: B: 1| A: 1| O: 1| Skr: 2| Śl: 1 ×
    #DD6600 / #DD9966Obrazek
Polowanie ll Sennik ll Teczka ll Osiągnięcia ll Wygląd Narrator : Jego myśli : Wewnętrzne głosy : Dialogi#66FF99 : Mentalki#999966 :
Tytuły#d7a452 : Ustalenia#DDDD99 : Opisy#A5D6A7 :

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej