Posąg Viliara

Za ciasnym przejściem do Ciemnej Groty, skręcając w drugi po prawej korytarz, można było trafić do Niszy Zadumy, mieszczą się posagi bóstw spoza rodziny.
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Sztorm słuchała wypowiedzi wewnątrz własnej głowy, ale sama odpowiadała na głos. Miała ostatnio rosnący respekt do sztuki magicznej, wciąż jednak jeśli nie musiała, wolała jej nie używać. Na ostatnie słowa Oka uniosła brew, kipąco.
Dlaczego od Twojego? Z tego co widziałam, to Ziemia wygląda jakby bratała się z tym potworem. – prychnęła lekceważąco i powróciła wzrokiem na posąg Boga Wojny – Rozumiem ten dyskomfort. Sama próbowałam zmontować sobie protezę, ale to rozwiązanie dalekie od doskonałości... A skoro o doskonałości mowa. – pysk zwrócił się w stronę Krawego z tajemniczym uśmiechem – Miałam wizję, kiedy leczyła mnie Perła. Pięknej, metalowej łapy, podobnej trochę do jeden ze znalezionych pułapek. Narzędzia prawdziwego Wojownika.– w ślepiach błysnęły żywe iskierki – Chcę iść za barierę i znaleźć rzemieślnika, który wie, jak ją zrobić. Idziesz ze mną?
Machnęła niefrasobliwie kikutem.

Licznik słów: 135
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Wojownik wolał na razie nie denerwować smoczycy tym czego się dowiedział, nie chciał też wdawać się w dyskusje o tym kto ubóstwia Mrok a kto nie. Usłyszał jednak o czymś innym. Metalowa łapa? Podobna do pułapki? To brzmiało na prawdę niebywale. I kto to miał niby być ten rzemieślnik. Dużo niewiadomych mało konkretów. Nie mógł jednak powiedzieć że go to nie interesowało.
-Pytasz czy pójdę z tobą za barierę szukać rzemieślnika który stworzy protezę łapy? To głupie pytanie. Oczywiście że tak. Kto wie może taka proteza będzie dobrą bronią w walce z Mrokiem. Taka tajna broń.
Uśmiechnął się na myśl o przewadze nad przeciwnikiem. Od razu pokuśtykał do niej z chytrym uśmieszkiem.
-Mam rozumieć że wyruszamy od razu?–
Nie mógł się doczekać nowego cacka. Będzie się przez to wyróżniał na tle innych smoków ale świadomość tego że jego wrogowie będą mu zazdrościć sprawia że widzi więcej plusów niż minusów takiej protezy.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Sztorm
Dawna postać
Paladyn Pospólstwa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2085
Rejestracja: 14 lut 2019, 0:09
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 92
Rasa: skrajny (morski x górski)
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Iluzja Piękna
Partner: Nierozważna wdowa

Post autor: Sztorm »

A: S: 3| W: 4| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,L,W,Prs,MP,MA,MO,Śl,O: 1| Pł,Skr,Kż: 2| A: 3
Atuty: Pechowiec, Pamięć przodka, Bestiobójca, Otoczona, Wszechstronna
Sztorm drapieżnie zmrużyła ślepia. Tajna broń? Może. Nauczyła się ufać wizjom, które opadały na nią w momentach balansowania na progu śmierci. Jedną łapą tu, drugą tam, wydawało się, że to sami bogowie szepczą mistyczne tajemnice do uszu śmiertelników. Nawet jeśli nie znają wiele szczegółów, liczyła że Prorok wypełni braki w wiedzy. Skinęła krótko łbem.
Prawie od razu. Jutro o świcie pójdziemy po błogosławieństwo, Strażnik w gratisie dorzuci może kierunek. Pasuje? – podniosła odruchowo kikut, by klepnąć Krwawego po ramieniu i zorientowała się, że machnęła nim tylko w powietrzu. Prychnęła, trochę rozbawiona i trochę zirytowana – Muszę coś z tym zrobić. Protezę może? I zabrać ze sobą parę błyskotek, by mieć czym zapłacić.
Ruszyła do wyjścia, gdzie obejrzała się na moment na Oko. Posłała mu zadziorny uśmiech i jeśli nic nie miał do dodania, ruszyła do wyjścia.

Licznik słów: 137
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Łowca z zawodu, Wojownik z zamiłowania, Uzdrowiciel z wyboru, Piastun z przypadku.
...
═══════════════════════════════════════════════
...
❄ ❄ Sztorm Stulecia ❄ ❄ ❄ Orkan Wieków ❄ ❄
...
═══════════════════════════════════════════════
Pechowiec, po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
...
Pamięć przodka, -2 ST do walki z drapieżnikami.
...
Samotny medyk, Samotny medyk: może szukać konkretnych ziół na polowaniu
...
Otoczony, możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
...
Wszechstronny, -1 ST do testów umiejętności opierających się na i
═══════════════════════════════════════════════
Awantura – KK, kelpie

...
A: S: 1| W: 1| Z: 1| M: 2| P: 2| A: 1
U: B,Pł,Skr,Kż,Śl,MP: 1| MA,MO: 2

═══════════════════════════════════════════════
❅ Błysk przyszłości ❅
następne użycie – 23.06
...
Kalectwo wrodzone: czupryna jasnych włosów na łbie, przechodząca w grzywę na karku i barkach.
Efekt wpływu trzeciej rasy, smoków wężowych. Związane z tym dodatkowe ryzyko przegrzewania się i

..................................................................zwiększone ryzyko bólów głowy z tytułu udarów słonecznych.
Kalectwo nabyte: widoczny ubytek w masie mięśniowej lewego barku (+1 ST do akcji fizycznych)
Mechaniczne protezy: pełna proteza ogona, zwieńczona szerokim, metalowym grotem; proteza .......
...............................................................................
prawej łapy do łokcia z ruchomymi szponami.
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Krwawy nieco się zawiódł gdy usłyszał że dopiero rano pójdą. miał nieciekawą sytuację w stadzie i wolał najpierw trochę ochłonąć nim tam wróci ale nie miał innego wyboru. Powinien się przespać nim ruszy na misje. Słysząc że Sztorm będzie chciała sobie załatwić tymczasową protezę na czas misji pomyślał że on sam może spróbować bardziej przyzwyczaić się do braku kończyny i pójść na wyprawę bez protezy. Nie mówiąc już o tym że nie umiał takiej sobie sprawić.
-W takim razie znajdziesz mnie przed świtem przy wejściu do świątyni. Sam też spróbuję zdobyć jakąś zapłatę. Będzie to dość trudne ale dam radę.
Po tych słowach zaczął powoli iść w stronę wyjścia ze świątyni jednak po wyminięciu się z Sztorm zatrzymał się jeszcze na chwilę i do niej odwrócił. Jedna myśl przeszła mu przez głowę i nie mógł się powstrzymać by nie zapytać swojej nauczycielki o to.
Sztorm powiedz mi jutro jak dla ciebie by brzmiał tytuł obrońcy stad?
Po tych słowach rozłożył skrzydła i z chytrym uśmieszkiem wyleciał ze świątyni.

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Rakta przyszła do Świątyni. Ostatni raz była tu, gdy czekała na Kheldara, który nie raczył się zjawić. Nie czuła potrzeby przychodzenia do miejsca, przesiąknięto taka obłudą. Dopóki bogowie nie wrócili, niewielu odwiedzało Świątynię. Gdy część z nich ponownie kroczyła wśród smoków, wiara powróciła jak za dotknięciem magicznej gałązki. Wiara, czy raczej ułudna, fałszywa świątobliwość, okazywana w nadziei, że bogom to wystarczy i obdarują ich swoimi błogosławieństwami.
Wodnym udawało się to wyjątkowo dobrze, sadząc po smrodzie, jaki panował w świątyni. U Viliara czuła natomiast zapach ziemi i Sztormu Stulecia, całkiem świeży.
Skrzywił się z niechęcią. To nie tak, że nienawidziła tej smoczycy. Nie podobało jej się jedynie to, że ukradła jej syna i jeszcze oczekiwała za to wdzięczności. Nieważne
Rakta zbliżyła się do pustego piedestału, z którego przecież własnymi łapami pomogła zejść Viliarowi. Ona, Mah, Eurith i Frar. ale to ona podała iskrę i w sumie przyniosła wszystkie te odłamki. Teraz również nie przyszła z pustymi łapami.
Viliar zaszczycił ją swoja gałązka i pięknym pokazem siły. Ona przyniosła mu głowę krasnoluda, zdobytą ostatnio w burdelu. Oderwana własnymi pazurami, ozdobiona licznymi błyskotkami, które krasnolud miał na sobie w chwili śmierci.
Bóg Wojny nie potrzebował w końcu fałszywych, pompatycznych modłów, prawda? Ale ozdobna główka powinna spodobać mu się bardziej niż "Viliarze przyjdź i dopomóż swojej wiernej, pokornej służce".
Ha, sama parsknęłaby śmiechem widząc siebie w takiej sytuacji.
Tak czy inaczej położyła oderwany krasnoludzki łeb przed piedestałem, który kiedyś zajmował posąg Viliara.

//1x łeb krasnoluda, posiadającego mnóstwo błyskotek

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

Viliar przeszedł obok Rakty i zatrzymał się po prawej stronie swojego piedestału. Zainteresowany widokiem oberwanej głowy, sięgnął po jedną z ozdób, którymi obwieszone były pozostałości krasnoluda. Obrócił kolczyk w palcach, jakby oceniał jakość kamienia. Z jego ekspresji ciężko było wyczytać poziom zadowolenia, ale czerwonołuski przyjął podarunek, momentalnie przenosząc go... gdzie? Do innego wymiaru? Czy bogowie w ogóle posiadali jakiegoś legowiska lub kryjówki?
Czego szukasz, Rakto? – Viliar odezwał się do niej swobodnym tonem, z cieniem uśmiechu na pysku. Póki co trzymał swoje łapska z daleka od myśli wojowniczki – nie musiał wiedzieć wszystkiego od razu, bo nigdzie mu się nie spieszyło.

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
A czy bogom było w ogóle potrzebne cokolwiek ze świata śmiertelników? Łącznie z samymi śmiertelnikami? Chyba nikt poza nimi samymi nie znał odpowiedzi. Zadawanie podobnych pytań i rozważanie równie skomplikowanych problemów nie leżało jednak w naturze Rakty, której do głowy nie wpadłby równie bezsensowny pomysł. Dla niej sprawa była prosta – bogowie istnieli, byli potężni, wiec należał się im szacunek. Viliarowi bardziej niż innym. Koniec tematu.
Gdyby jednak pan wojny zechciałby zajrzeć jej do głowy ciężko stwierdzić, co by tam znalazł. Smoczyca była wybitnie skomplikowana w swojej prostocie, będąc jednak równie prosto skomplikowana. Sama nie wiedziała, jak miałaby odpowiedzieć na pytanie Viliara. Gdy zjawił się przy swoim piedestale, z szacunkiem skłoniła przed nim głowę, jednak nie padała na pysk na ziemię. Cieszyło ją, ze przyjął jej "podarunek", nie wiedziała jednak tak naprawdę, co pokierowało jej kroki do Świątyni, której od pewnego czasu unikała – z wyjątkiem konieczności.
Czego szukała? Rakta zamilkła na moment, przekrzywiając lekko głowę. Jak miała to rozumieć? Jako proste pytanie? Czy po prostu jako "wypad, nie potrzebuję cię, mam Lekkość Wiatru"?
Nie znała nawet odpowiedzi, bo sama nie wiedziała dokładnie, czemu tu przyszła.
Ciebie? Niczego? Wojny? Spokoju? Pytań? Odpowiedzi?
"Nic wam się nie należy", sam tak powiedział. Zgodnie z jego słowami nigdy już nie szukała u niego niczego. Wybrał innych, nawet do walki z Mrokiem. Nawet jeśli to ona została jego czempionem, pierwszym po jej ojcu. Był bogiem.
Wzruszenie skrzydłami zostałoby uznane za brak szacunku? Właśnie na to najbardziej miała teraz ochotę.
Przyniosłam podziękowanie za gałązkę – odpowiedziała jedynie, chociaż miała pełną świadomość, że Viliar nie skopał zadu Świadka dla niej. Podejrzewała, że po prostu miał dość słuchania jego puszenia się, a groźba w stylu "mam bogów i nie zawaham się ich użyć", przebrała miarę jego cierpliwości.
Niezależnie od powodów, Rakta zawsze lubiła to uczucie obecności jego boskiej potęgi. Może zwyczajnie była wdzięczna, że miała okazje znów tego doświadczyć?
Czy przychodzenie do Świątyni zawsze musiało wiązać się z wymaganiem czegoś i setkami prób, podsycanymi fałszywą świętoj... Świętoszkowatością?

Licznik słów: 331
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

Viliar przyglądał się Spuściźnie, kiedy ta milczała. Mimowolnie otrzepał jedną z łap z krwi krasnoluda, posyłając drobne krople na niezbyt czystą podłogę Świątyni. Jucha była praktycznie niewidoczna na jego czerwonych łuskach, wydawała się też niewyczuwalna – może dlatego, że wokół boga i tak zwykle roznosił się zapach przywodzący na myśl niedawno stoczoną walką.
Za tę gałązkę Sennah postanowiła napuścić moje drapieżniki na przypadkowe smoki. Nie żałuję ani trochę. – Żółte ślepia błysnęły rozbawieniem. Sługus Lata zdecydowanie miał o sobie zbyt wielkie mniemanie – to była idealna okazja, by pokazać mu, jak bardzo się mylił. Poza tym, wybrał sobie niewłaściwego smoka do rzucania pogróżek. Niech nie zapomina, czyją czempionką była Rakta.
Lato myślała, że mnie tym zdenerwuje. – Obnażył kły w paskudnym, kpiącym uśmiechu. Biedna, naiwna Sennah... Jak gdyby nie widziała, że Viliara bawi wysyłanie drapieżników na śmierć raz za razem.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Ach, to stad ten niedźwiedź. Wygląda na to, że musiała "podziękować" Sennah za ten prezent. Dzięki temu Aqen przestał udawać martwego czy uciekać przed zagrożeniem, nawet jeśli jego starcie w obronie "umierającej" matki było dość chaotyczne. Czegoś się nauczył chociaż żałowała, że sama nie miała okazji powalczyć z jednym z tych drapieżników, nie udając przy tym nieprzytomnej.
Wydaje mi się, że spotkałam jednego z nich. Wybacz, że wykorzystałam go dla celów wychowawczych – powiedziała, a w jej złotych ślepiach zabłysło rozbawienie. Tak, biedna Sennah. Wygląda na to, że jej zemsta była całkowicie nietrafiona. To pokazywało, jak wielką racje miał Viliar, nazywając ją wtedy smarkulą. Oczywiście sama Rakta nigdy nie przyznałaby się do tego, że zaczęła podzielać zdanie swojego patrona. Taka moc w rękach niezrównoważonego, rozpieszczonego dzieciaka... Aż zamrowiło ja pod łuskami. Jak to dobrze, że Viliar nie podziela jej małostkowości.
Chociaż muszę przyznać, że chętnie znowu zmierzyłabym się z twoimi drapieżnikami. Ostatnio jedyna prawdziwa walka, jakiej mogę doświadczyć to ta, którą toczę na ziemiach, których nie obejmowała kiedyś bariera. Smoki tutaj... – urwała, krzywiąc się z mieszaniną pogardy, frustracji, ale i rezygnacji. – Bawią się w walkę, nie walczą. Uwłaczają pojęciu prawdziwej walki, nie dając z siebie wszystkiego, "bo jeszcze kogoś zranią". Nie mam okazji znaleźć godnego przeciwnika wśród bandy tchórzy – oczywiście nie dotyczyło to Plagi, nie do końca.
Rozumiała potrzebę chronienia stada i walki treningowej tak, by go nie osłabiać. Nie złamałaby rozkazu przywódcy, ale w duchu nie mogła się zgodzić z Kheldarem. Przez to, ze nikt nie walczył na poważnie, nikt nie pokazywał swoich prawdziwych umiejętności, nawet Burdig zaczął uważać, że jest coś warty. A gdzie tu ustalenie swojego miejsca w stadzie? Khardah, który chyba nigdy tak naprawdę nie naraził swoich łusek na poważne niebezpieczeństwo marnuje zioła i czas Uzdrowicieli na rany otrzymane w nic nieznaczących potyczkach i uważa, że czyni go to Wojownikiem.
Już nie wspominając o fakcie, ze na jej wyzwanie nie odpowiadał nikt, kto nie życzył sobie taryfy ulgowej. Czyli w zasadzie nikt.
To było... nudne. Zarówno dla niej, jak i zapewne dla Viliara. Zero ryzyka, zero zabawy. Żadnej śmierci i wojny, żadnej krwi... No, czasem trochę się pojawi, ale to nie to samo.

Licznik słów: 362
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

Wzmianka o celach wychowawczych ewidentnie rozbawiła Viliara. Uśmiech przekształcił się w mniej złośliwy, zanim całkiem zniknął z wąskich warg.
Pan Wojny nie spuszczał wzroku ze Spuścizny, kiedy ta dzieliła się z nim swoimi odczuciami.
Czasy i smoki zmieniają się bez względu na to, czy nam się to podoba, czy nie. – Skrzywił się z niesmakiem. – Być może pewnego dnia wszyscy mieszkańcy tego świata złapią się za łapy na znak pokoju i nie zostanie dla mnie nic, na czym dałoby się zawiesić oko. – Zaśmiał się, przechylając lekko łeb. – Ale póki co mam ciebie – i wiem, że dostarczymy sobie jeszcze wiele rozrywki, nim świat popsuje się na dobre – powiedział tak, jakby sam miał już coś na myśli. I zbliżył się do wojowniczki na tyle, że mogła zobaczyć w jego ślepiach swoje odbicie. Wygłodniałe spojrzenie Viliara zdawało się powtarzać pytanie, które bóg zadał Rakcie na początku ich rozmowy. Czego u niego szukała? Czy szukali tego samego?

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Również skrzywiła się, gdy tylko w jej głowie zagościła ta wizja. Oczami wyobraźni widziała tańczące na łące, trzymające się za łapy smoki z wiankami na głowie, wszystkie bardzo niebezpiecznie podobne do Burdiga. I w tych głupawych sweterkach czy tez szalikach, które kiedyś zrobił dla Plagi i którego nie podarował jej, wykazując się niespotykanym u siebie instynktem samozachowawczym.
Jej serce zaśpiewało w piersi na słowa Viliara. Ha, czyli była jednak lepsza od Lekkości? Chociaż odrobinę? Nawet jeśli to tej wodnej skinął głową z uznaniem?
Powiedz tylko, komu mam skręcić kark – zapewniła zupełnie szczerze. Może temu całemu cieniowi, który odebrał jej Ferna? O tak, to by się jej spodobało...
O ile nie godziło to w Plagę, to chyba oczywiste. Cała reszta się nie liczyła. Ktoś taki jak ona, kto każdą przelaną przez siebie krew oddawał Viliarowi nie liczył się z ofiarami. Dla niego.
Potem jednak podobne wizje wyparowały jej z głowy. Wpatrywała się w złote ślepia Pana wojny, czując, że powinna odwrócić wzrok, ale jednocześnie nie mogąc się na to zdobyć. Czy była to bezczelność z jej strony? Brak szacunku? Bluźnierstwo? Została złapana w pułapkę jego hipnotyzującego wzroku, pułapkę siły i potęgi, jaką emanował Viliar. Czy było to tak straszne, że pławiła się w łasce jego obecności? Czy to było coś złego?
Zaśmiała się w duchu. Taka stara, a taka głupia. Głupia i naiwna Rakta. Miała Akaera, który był słońcem jej życia. Viliar jednak zawsze był jej niebem. Zawsze pragnęła czegoś więcej, nie patrząc na konsekwencje.
Więcej siły. Więcej krwi. Więcej bogactwa.
Więcej Viliara.
Jej łapa przesunęła się lekko w kierunku ciała Boga Wojny, ale pazury zamarły ledwie dwie łuski od jego piersi. Sam ruch był niezależny od jej woli, ale zatrzymanie łapy było reakcją tej odrobiny rozsądku, jakie czasem odzywały się w jej pustym łbie.
Czy urwiesz łapę nędznej mrówce, która ośmieliłaby się zapragnąć odrobiny Ciebie? Twojego błogosławieństwa i... Krwi – Zapytała, wymawiając nieco niespokojnym szeptem ostatnie słowo. Cóż, krew była jej obsesją. Co miała na myśli wiedział chyba jedynie sam Viliar, bo nawet ona nie do końca była w stanie sprecyzować swoje pragnienia. A może nieco się ich bała? Ha, ona i strach!
Może łapę nie, ale za taka bezczelność z pewnością straci język. Albo głowę
Nie wiedziała, czego pragnął Viliar. Nie wiedziała, czy pragnęli tego samego.
Ona pragnęła krwi i wojny. Pragnęła zabawy, zastrzyku adrenaliny. Walki, śmierci, ryzyka. pragnęła tego wszystkiego, czego uosobieniem był Viliar.
Czerwone łuski, pokrywające jego ciało wcale nie pomagały utrzymać łap przy sobie.
A może pragnęła jedynie jego uwagi? Albo krwi? Błogosławieństwa i więzi z Viliarem, jakiej nie miał żaden ze smoków, nawet jej ojciec?

Licznik słów: 433
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

Walka z cieniem była już zbyt osobista, żeby dzielić się nią ze smokami, ale żądzy krwi Viliara nie napędzała tylko i wyłącznie jedna istota. Po ziemiach Wolnych Stad dalej chodziły absolutnie bezużyteczne jednostki, którymi bóg wojny pogardzał z całego serca – prorok, o którym rozmawiali wcześniej, zajmował jedno z wielu miejsc na liście.
Śmierć rudej pokraki sprawiłaby mi wielką przyjemność. – Viliar osłonił kły w krzywym uśmiechu. Rakta wiedziała dobrze, że chodzi mu o piastuna Plagi. – Szkoda tylko, że nie stanowiłby dla ciebie żadnego wyzwania. W twoich łapach jego kości pękałyby równie łatwo co suche gałązki. – Westchnął teatralnie.
Przez chwilę patrzyli na siebie w milczeniu. A kiedy jego czempionka zdecydowała się przerwać ciszę, Viliar uśmiechnął się z satysfakcją.
Tylko odrobiny? – Zrobił mały krok do przodu, przez co wyciągnięte palce Rakty wreszcie dotknęły jego łusek. – Możesz mieć mnie w całości. – Gdy skończył mówić, ruszył do przodu z jasnym zamiarem – jeśli smoczyca się nie wycofa, Viliar przewróci ją na kamienną posadzkę świątyni.

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Cóż, chętnie pomogłaby w walce z cieniem, który zabił Ferna, nawet jeśli mogłaby przy tym zginąć. Szkoda, że Viliar nie wezwał jej wtedy, gdy reszta łajz nie poradziła sobie z wyznaczonym przez niego zadaniem. Nie znała szczegółów, ale słyszała, że zawiedli. Żałosne. Gdyby tylko dostała tą istotę w swoje łapy... Ale czy to w ogóle była istota? To było wynaturzenie. Tylko i wyłącznie wynaturzenie.
Burdig był przynajmniej smokiem – lub takiego udawał. Rakta sama nie była pewna, z czym miała do czynienia.
Gdyby nie należał do Plagi, już dawno byłby martwy, niezależnie od tego, jak małym wyzwaniem by był – odpowiedziała, chociaż wtedy nie miałaby aż tak dużych powodów, by pragnąc jego śmierci. Nie odebrałby jej miejsca na świecie... Nie, jednak nadal miałaby powód. Po prostu był... Burdigiem. A to wystarczy. Czasami żałowała, że przeszła do plagi. Gdyby nie Kodeks, mogłaby się go pożyć, ku radości Viliara, ale przede wszystkim swojej własnej.
A gdyby wiedziała, że rozmawiał z Mrokiem na terenach Plagi i nikogo o tym nie poinformował, miałaby doskonały argument, aby go zabić. Szkoda, że nie wiedziała wszystkiego.
Potem jednak wszelkie myśli o Burdigu wyparowały jej z głowy. Jej pazury zazgrzytały o twarde łuski na piersi Viliara, posyłając wzdłuż jej ciała elektryzujący impuls mocy, potęgi i pożądania.
Nie urwał jej łapy, nie wyrwał języka. Nawet nie wyśmiał. Bawił się z nią?
"Możesz mieć mnie w całości".
Przez myśl przemknął jej widok Viliara z naszyjnikiem na szyi, podobnym do tego, jaki ofiarowała Akaerowi. Miałaby dwóch...
"Własność Rakty."
Przyjemna myśl, chociaż Viliara z pewnością taka wizja by rozbawiła. ona sama prawie roześmiała się, chociaż nie wiedziała, czy winne temu były nerwy czy to śmieszne uczucie szczęścia.
Nigdy nie zdradziłaby Akaera z jakimkolwiek smokiem. Urwałaby łapę każdemu, kto zechciałby jej dotknąć. Podobnie postąpiłaby z każda samicą, która dotknęłaby jego.
Viliar jednak nie był smokiem. Był bogiem. Był Viliarem. Był Wojną.
Wszystkim, czego pragnęła i co kochała.
Akaer nie miałby jej tego za złe, prawda? Tak samo jak ona nie miałaby mu za złe, gdyby jakaś bogini zainteresowała się jego osobą. Byle nie Sennah.
To tylko świadczyłoby, jak wspaniałym smokiem był jej partner, zdobywając nawet uznanie bogów oraz jak wspaniały gust miała ona, oddając mu swoje serce.
Te wszystkie myśli przemknęły przez jej łeb szybciej niż uderzenie serca i fala ciepła, zalewająca całe jej ciało. Łapa, głaszcząca jego pierś przesunęła się na bark, przyciągając go bliżej.
Rakta nigdy się nie wycofywała.

Licznik słów: 399
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Viliar
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 70
Rejestracja: 14 mar 2020, 20:17

Post autor: Viliar »

Kiedy Rakta przyciągnęła go do siebie, Viliar przewrócił ją na grzbiet i przygniótł ciężarem swojego ciała, bezwstydnie ocierając się o jej podbrzusze swoim własnym. Nie dbał o zgorszenie bogów tym, co robił w ich wspólnej świątyni. Nie przejmował się także uczuciem Spuścizny do Poszeptu Nocy, bo żaden ziemski partner nie mógł się równać z panem wojny – w tej chwili Rakta należała wyłącznie do niego.
Viliar obniżył łeb, przesuwając językiem po gardle smoczycy. Wodził lewą łapą po jej twardych łuskach i zahaczał o nie szponami. Niemal pożerał ją wzrokiem, podziwiając jej wyjątkową muskulaturę, płytowe rogi i złote ślepia. Ale pan wojny widział więcej – ogień jej duszy kusił go i przyciągał swym blaskiem. Niedługo Rakta zobaczyła go w całej okazałości. Jeszcze raz otarł się pyskiem o jej gardło i przeszedł do właściwiej części zbliżenia. Nie spieszył się. Nie był delikatny ani przesadnie czuły, ale słuchał się sygnałów Rakty, korygując swoje ruchy. Gdyby smoczyca tego sobie zażyczyła, mogłaby go nawet pogryźć do krwi – Viliar korzystał do woli ze swojego ciała, wiedząc, że nie jest do niego uwiązany na stałe.
Jednoznaczne pomruki i sapnięcia Viliara niosły się echem po korytarzach świątyni, ostrzegając smoki przed wejściem do Niszy Zadumy. Gdyby jednak ktoś zdecydował się wpakować do środka, skończyłby jako dymiące zwłoki. Na szczęście dla śmiertelników Rakta i Viliar byli tutaj całkiem sami i nic nie przeszkadzało im oddawać się cielesnym przyjemnościom – w końcu tylko na tym zależało panu wojny, prawda?...
Hah. Nawet jeśli nie dopuszczał do siebie tych myśli, doskwierała mu samotność wśród jednakowo miękkich, biernych pobratymców. I choć nie poznał się na niej od razu, znalazł w Rakcie zrozumienie. Doceniał ją w milczeniu – była kimś, kogo pragnął nazywać swoim czempionem, a nie przypadkowym zabójcą drapieżników.
Viliar warknął przeciągle – ich rytuał dobiegał końca. Po oddaniu Rakcie wszystkiego, co miał do zaoferowania, zsunął się z niej i położył na prawym boku na posadzce. Jego lewa łapa pozostała na klatce piersiowej smoczycy. Nie chciał, by odchodziła za szybko – mogli zostać tutaj jeszcze jakiś czas. Odpocząć.

Licznik słów: 335
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
//witajcie taktyczne kropeczki ;p

Tak, gdy było się z bogiem nie można było myśleć o nikim innym, nawet o Akaerze. Aż wstyd się przyznać, ale naprawdę w tej chwili o nim nie myślała. Dała się pochłonąć Viliarowi, oddając mu wszystko, co miała, jednak nie pozostając potulnym barankiem. Mruczała warkliwie pod jego wpływem, a w pewnym momencie rzeczywiście cisnęła kły na prawym boku jego szyi, przy barku, pozwalając, by krew z niewielkiego – bo jeszcze i ją zmieniłby w kupkę popiołu – nacięcia spłynęła jej wzdłuż języka do gardła, potęgując doznania. Zlizywała krew z jego szyi, wędrując nim po jego ciele, gdy dzielił się z nią swoją boskością.
Gdy skończył nie wstała, spoglądając na niego złotymi ślepiami. Musiała odetchnąć, odpocząć. Zmęczenie, jakie w tej chwili odczuwała było wybitnie satysfakcjonujące.
Szkoda, że w okolicy nie pojawiło się nagle kilka kupek popiołów, chociaż nie wiedziała, że taki los spotkałby podglądaczy.
Przez myśl przemknęło jej, że jeśli ojciec patrzy teraz z zaświatów, najpewniej zaśmiewa się do łez, zacierając złośliwie łapy.

Poruszyła delikatnie łapą, dotykając ukąszenia na ciele Viliara. Niewielkie, jednak wciąż lekko krwawiło. Cóż, poniosło ją...
Ciała, które przyjmujecie można zranić. Co się stanie, jeśli zginą, Viliarze? – Zapytała. Oczywiście nie planowała porywać się na bogów a już zwłaszcza na Viliara. Ponowne zniknięcie Viliara byłoby niewypowiedzianą tragedią dla Wolnych Stad, ale głównie dla niej. Żaden inny bóg nie nadawałby się na patrona walki. Na JEJ Viliara.
Ech, głupiutka. Nie mogła mieć wszystkiego, ale jak zawsze pragnęła więcej i więcej. Ale czy to takie złe? Może była dla Viliara tylko przelotną zabawą. Śmiertelniczką, o której szybko zapomni, ale było to zrozumiałe. Był bogiem, a ona iskierką, która co prawda płonęła wyjątkowo jasno, ale też wedle jego czasu bardzo krótko.

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

Kwiat Kurhanu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 402
Rejestracja: 17 wrz 2019, 20:44
Stado: Waham się
Płeć: samica
Księżyce: 64
Rasa: drzewny
Opiekun: Łowcy Smoków
Partner: Wybebeszone Jelita

Post autor: Kwiat Kurhanu »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: W,B,Pł,L,Skr,Prs,O,MA,MO,Kż,Śl: 1| A,MP: 2| Lecz: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Szczęściarz; Zielarz; Opiekun; Znawca Terenów;
Przed Piedestałem Viliara zatrzymała się po raz kolejny Uzdrowicielka Wody. Wychudzona, drobna nawet jak na drzewną i znaczona większą ilością blizn niż niejeden Wojownik, ale pewna siebie. A teraz też pełna satysfakcji. Przed podwyższeniem Boga Wojny położyła bowiem niewielkie, dwuczęściowe trofeum. Wyczyszczone, ale wciąż świeże i lśniące.
Takhara pod łapami miała wyłupione ślepia Axarusa, w których zdawało się lśnić dalej przerażenie i cierpienie byłego właściciela.

Licznik słów: 65
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
WHY FEAR DEATH – BE SCARED OF LIVING.

Okaz Zdrowia – odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu.
Szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie .
Zielarz – +2 sztuki do zbieranych ziół.
Opiekun – -2 ST dla kompana.
Znawca Terenów – znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dużego zioła raz na trzy tygodnie w polowaniu .

Kryształ Szamana:
Kryształ Kolekcjonera:
Kryształ Zielarza:


Obrazek
KK ~ Laumė
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, MA, MO, Skr: 1

KK ~ Giltine
S: 1 W: 1 Z: 1 M: 2 P: 3 A: 1
B, Pł, MA, MO, Skr: 1

Fullbody
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej