Atuty: Ostry węch; Pamięć przodka; Przyjaciel natury; Opiekun; Znawca terenów
OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Znów przybyła do kwarców, aby nieco się podszkolić. Ostatnio wszystkie smoki były zajęte, nawet jej było śpieszno. Podbiegła do kryształów i ułożyła pozywienie i kamienie przed nauczycielami.
– Chciałabym lepiej walczyć i się bronić, proszę, pomóżcie mi – poprosiła grzecznie i przysunęła bliżej im zapłatę, czekając na reakcje kamieni.
|1x akwamaryn, 1x rubin, 1x tygrysie oko, 1x diament Atak II |
Kwarce nie były wybredne: choć atak i obrona były dwoma zupełnie różnymi rzeczami, wydawać by się mogło, że magiczni nauczyciele doskonale wiedzieli, czego pragnie Plagijka. Zapłata zniknęła, a przejrzysta struktura kwarcu rozjaśniała od wewnątrz światłem tak mocnym, że na chwilę zupełnie zawładnęło wzrokiem Szczerozłotej. Wizja nadeszła chwilę później. Trening, który zgotował dla smoczycy głos w jej głowie nie był ani lekki, ani przyjemny, ale z pewnością był efektowny. Jeszcze trochę i Szczerozłota będzie mogła poszczycić się umiejętnościami ataku godnymi wojowników. Szczerozłota
-1x akwamaryn, 1x rubin, 1x tygrysie oko, 1x diament; + Atak II
Szalej przypałętał się do kwarcu, który daje większe zdrożności ofensywne i defensywne. Wyczuwał, że to właśnie ten kamień, więc bez namysłu położył dary na jego powierzchni. – Kamieniu, spraw, abym mógł sprawniej atakować. Żeby mi te pojedynki szły lepiej, i takie tam.. – rzekł Szalej, nieco zmieszany. Żeby „lepiej szły” to chyba nieco zbyt wygórowane, raczej powinien powiedzieć: w ogóle coś wygrać. Dostawał cięgi na arenie, niestety, prawda boli. Tojad zachował to w tajemnicy, gdyż naruszyłoby to jego reputacje najgroźniejszego i nieustraszonego. Pewnie i tak niektórzy niedługo się dowiedzą, ale cieszmy się chwilą.
Ostry słuchdodatkowa kość do testu Percepcji opartego na słuchu (zwierzyna, drapieżnik)Szczęściarz 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie Przyjaciel natury drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze Znawca terenów znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcyOpiekunstałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu
Groźny, niegroźny... Szalej z pewnością miał jeszcze sporo do nauczenia się i w tym celu przyszedł przed oblicze kwarców po raz kolejny. Nie ważne, że przed tymi konkretnymi jeszcze go nie było. Grunt, że wiedział, nad czym chce pracować i jasno wyartykułował swoje pragnienia, także duszki bez chwili zawahania zagarnęły przyniesioną przez niego zapłatę, a kwarc... cóż, kwarc zrobił to, do czego został stworzony: rozbłysnął, oślepił i zawładną umysłem na dłuższą chwilę, podczas której, dzięki wizji, Ziemny miał okazję udoskonalić swoją technikę ataku. Wizja, jak wszystkie inne, trwała aż do momentu, w której ciało, pomimo stania w jednym miejscu, sprawiało wrażenie, jakby Szalej właśnie stoczył niezliczoną ilość walk. Ból zmęczonych mięśni będzie czuł jeszcze przez kolejne kilka dni, ale chyba było warto, prawda? W końcu taki wycisk musiał zaowocować na arenie (lub gdziekolwiek indziej). Szalej Jadowity
– 2x onyks, szmaragd, opal; + Atak II
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Lekkostopy, Opiekun, Znawca terenów
Do Kwarcu Obrony przyszedł już sam Trufla, niosąc w pyszczku dwa kamienie szlachetne, które następnie starannie ułożył przed wspomnianym kwarcem. Wiedział już co i jak, a był przecież odważnym biesem, nie potrzebował opiekunki w postaci swojej Łowczyni. Chciał móc się lepiej bronić przed drapieżnikami, które ostatnio dosyć często zaczepiały go na polowaniach. Jak widać jego groźny, odstraszający wygląd nie stanowił wystarczająco skutecznej obroni przed wściekłymi gryzoniami. Usiadł owijając ogonem łapy i czekał aż zacznie dziać się magia.
• ostry węch • dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu (zwierzyna, mniejsze pożywienie) • szczęściarz • 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie • lekkostopy • trzy razy na miesiąc +2 sukcesy do Skradania • opiekun • stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów, kompani mają +1 turę na polowaniu • znawca terenów • znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła 2 razy na polowanie
zawsze znajduje minimum 2 osobniki w stadzie małej zwierzyny.
ostatnie uż. szczęściarza 20.10 | lekkostopy – marzec 0/3 | znawca – marzec 0/2 | ostatnie uż. błysku przyszłości 03.11
Atuty Dixi:
regeneracja– raz na tydzień obniżenie powagi wszystkich
ran wybranego stopnia o jeden szczupły– potrzeba o 1/4 mniej pożywienia by zaspokoić głód
Kiedy Trufla złożyła przed kwarcem zapłatę w postaci kamieni szlachetnych, ten odpowiedział za pomocą wizji. Obrona to nie tylko uniknięcie ran.
Głos w biesowej głowie powtórzył tę sekwencję parokrotnie, raz po raz stawiając kompana łowczyni przed atakującym wrogiem. Przez długi czas, jedyne o czym stworzenie mogło myśleć to kolejny napastnik, kolejny atak, wymagający szybkiej reakcji i cechy otoczenia, które mogą na obronę wpłynąć. Trening wcale nie był łatwy, ale na szczęście nauczyciel cierpliwie tłumaczył Trufli, w jaki sposób zachować się w określonej sytuacji. Później bies próbował samodzielnie, później smoczy głos komentował, a uderzenie serca później już byli w innej lokalizacji, o innych cechach i wymagającej innego podejścia.
Trening mógł być dla kompana bardzo wyczerpujący, ale na pewno był owocny: gdy swoimi ślepiami znów zaczął widzieć rzeczywistość, kwarce i rozciągające się ponad nimi zachmurzone, wieczorne niebo, był przygotowany do starć z drapieżnikami. Może nie idealnie, ale na zadowalającym poziomie. Córa Róż
– 2x jaspis;
Atuty: Ostry Wzrok, Trudny Cel, Twardy jak diament, Nieulękły, Znawca Terenu
Samiec przybył pod Kwarc Ataku i Obrony i westchnął cicho. Mora gdzieś zniknęła, on nie mógł dłużej czekać. Podejmowanie nauk od nowa byłoby jedynie stratą jego ale i czyjegoś czasu, a jako zastępca musiał się dobrze prezentować. Powoli podszedł do kamienia i położył sześć pełnych porcji mięsa. Usiadł na swoich łapach, złożył swoje skrzydła i czekał na dalszy rozwój sytuacji.
Ostry wzrok:dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne) Trudny cel:+1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej Twardy jak diament:Stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość Nieulękły:Smok ma pierwszy ruch w walce, a przeciwnik ma +1 ST w pierwszej turze Znawca terenów:znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie
Ofiara została przyjęta niemalże natychmiast po tym, jak ją złożono: duszki najwyraźniej albo śledziły ostatnie wydarzenia w Ogniu, albo rozumiały potrzebę serca Gorejącego, albo jeszcze coś innego. Fakt jednak pozostawał taki, że umysł Jadu bardzo szybko owładnęła magia kwarców.
Nauka ataku nie była prosta, bowiem wymagała czegoś więcej niż zdania się na instynkt drapieżnika, a nauczyciel bezlitośnie wskazywał wszystkie błędy w procesie. Widmowi przeciwnicy także zaczynali się mnożyć i, choć w praktyce Ognisty nie ruszył się sprzed kwarców ani o szpon, kiedy wreszcie wynurzył się spod ich wpływu w rzeczywistość, dyszał ciężko, czując w kościach ogromne zmęczenie.
Realnych śladów walki nie było, pozostawała za to pamięć i świadomość, że może podjąć się jeszcze trudniejszych pojedynków. Gorejący Jad
– 24/4 mięsa; + Atak III
I znowu tutaj...
Tym razem naprawdę nie miała innego wyjścia! Poważnie!
Po ostatniej rozmowie z Pełnią wiedziała już, że samą magią smok nie żyje i jeśli spotka przeciwnika odpornego na maddarę, będzie musiała wiedzieć jak się z nim uporać gołymi łapami... uh, pomyślałby kto. Problem jednak był wielki niczym góra, ponieważ nie lubiła stosować tego rodzaju przemocy. Nie, nie, wróć! nie lubiła stosować żadnego! Ale Jeśli już musiała, to wolała stuknąć kogoś konarem w głowę, niż własnymi pazurami go rozczłonkowywać.
Dlatego też położyła szmaragd i tygrysie oko przed kwarcem ataku.
Później mięso, owoce oraz cytryn przed kwarcem obrony.
Poprosiła Bożków o wiedzę z tego zakresu, możliwie jak najmniej krwawą, bo nie chciała po zapadnięciu w sen mieć wizji z jakichś... jakichś takich dzikich walk i nie wiadomo czego! Musiałaby to odchorowywać przez kilka księżyców na sto procent.
/szmaragd, tygrysie oko za atak I
/2/4 mięsa, 2/4 owoców, cytryn za obronę I
Ostry wzrok – dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku (kamienie szlachetne). Szczęściarz – 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie: x
Kwitnąca musiała odczekać swoje przed obliczem kwarcu, co było dość dziwne, biorąc pod uwagę, że kontrastowało z jej dotychczasowymi doświadczeniami.
W końcu, wreszcie, coś zaczęło się dziać… to znaczy, nie coś, tylko to, co zwykle: zapłata magicznie wyparowała, a energia wypełniła kwarce od środka, rozżarzając je i sprawiając, że jasne światło zupełnie oślepiło młodziutką Księżycową, zabierając jej wzrok na rzecz wizji i głosów dwóch różnych smoków, które przeprowadziły ją przez etapy atakowania, a także obrony. Krok za krokiem, młodziutka smoczyca uczyła się w jaki sposób unikać ataków przeciwnika, jak je parować… ale też jak samodzielnie zadawać rany, czy to smokom, czy innym stworzeniom. Kwitnąca Łuska
– cytryn, szmaragd, tygrysie oko; + Atak I;
+ Obrona I
Kalectwa: +2ST do W; Niezdolność mówienia, ziania, wysyłania mentalnych wiadomości i tworzenia dźwięków maddarą
Czas rozpocząć operację o kryptonimie "Uber Ojciec Borsuk". Axarus wziął ze sobą swojego ukochanego ojca, którego zamierzał przeszkolić z kilku rzeczy przy kwarcach. Przede wszystkim trzeba nauczyć ją się bronić i atakować, ma być potężnym borsukiem! Łowca zabrał ją do kwarcu ataku i obrony, po czym postawił przed sobą dwa martwe łosie , jako zapłatę, po czym wyciągnął przed siebie tabliczkę z drewna.
„POTĘŻNY ojciec borsuk” – Napisał na jednej z nich. „Tata powinna wszystkim pokazać, że z nią się nie zadziera, a jeżeli już, to, że będzie potrafiła się obronić w razie czego” – To akurat rozłożył na kilka tabliczek.
❖Okaz Zdrowia❖ Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu. ❖Empatia❖ -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi ❖Przyjaciel Natury❖ Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze. ❖Opiekun❖ Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu. ❖Znawca Terenów❖ Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.
Nieco zajęło mu dotarcie tutaj z opiekunem, w niewielkiej torbie trzymał kilka kamyczków, zaś za sobą ciągnął mięso. Tatko oczywiście pomagał, a i tak nie zdołali zabrać wszystkiego. Zatrzymał się przed jednym z kwarców, popatrzył na niego i w końcu odezwał. – Chciałbym umieć walczyć. – jako zapłatę ułożył stosik mięsa, całkiem spory.
Pechowiec Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji. Bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu. Empatia -2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi Bystrooki Trzy razy na miesiąc +1 sukces do Percepcji (0/3 wrzesień) Opiekun Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniuAnai (samica feniksa) S:1|W:1|Z:1|M:1|P:3|A:1
L, Skr, Śl, MA, MO:1
Trening czynił mistrza i niezależnie od tego, czy był to kompan, czy smok, wszyscy byli traktowani przez kwarce raczej równo. Atak i obrona były natomiast umiejętnościami, które smoki musiały opanować, jeśli chciały radzić sobie w dorosłym życiu. Azhar przybył tu więc z właściwym nastawieniem. Oba kwarce po otrzymaniu ofiary, zapłonęły jasnym światłem, przekazując wiedzę przodków klientom warsztatu. Choć przez długi czas ani Tata, ani młody Ognisty nie ruszyli się z miejsca, ich mięśnie po wszystkim zdecydowanie odczuwały wysiłek, któremu poddani zostali w wizji... cóż. Grunt że od teraz potrafili walczyć. Mackonur
– 8/4 mięsa;
Nie miał chyba szczęścia w znajdywaniu nauczycieli. Jedni albo nie potrafili skleić nauki tak, żeby nie zasnął przy okazji, a inni chcieli go przy okazji zabić. Łapy znów poniosły go do Kwarców. Tym razem przyniósł cztery czarne jak noc onyksy.
Usiadł przed wielkimi, błyszczącymi kamieniami i uśmiechnął się do nich krzywo.
Paradoksalnie one były w stanie więcej go nauczyć. No może nie więcej niż Astral.
Nie było drugiego takiego jak on. Kładź już te kamienie, bo nie chce mi się tu sterczeć. Burknął Retwarh. Chciwe są i tyle.
– Nie. Żądają dobrej zapłaty. Może ich nie lubię, ale przynajmniej w kwestii pieniędzy są uczciwe.
☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆Boski ulubieniec: darmowe błogosławieństwo na zwiad (10.11.2023) Niestabilny: dodatkowa kość do MP, MA i MO, w przypadku niepowodzenia – rana ciężka Nieugięty: mdlejąc, smok może wykonać ostatnią akcję, a przeciwnik ma do swojej +4 ST Przezorny: +2 ST do kontrataków przeciwników. Gojenie ran:raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej – uwaga, nie można łączyć z Regeneracją Poświęcenie: raz na atak +1 sukces kosztem jednej rany lekkiej Kalectwa: +1 ST do umiejętności fizycznych i magicznych, kamieni można szukać tylko z użyciem magicznej sondy, widzi kontury i zarysy na czarno białym tle; brak lewej przedniej łapy +1st do akcji fizycznych; niemożność lotu vox Rejwach|| theme Rejwach|| theme Retwarh ||vox Retwarh☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ color=#1C56AD color=#851755 ☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆☆ Mementotepulveremesse.
Tym razem adept nieco poczekał, może przez wypowiedziane słowa? – Od razu za darmo by chcieli. – rozległ się cichy głosik, jak by gdzieś dalej ktoś akurat odchodził i na koniec rzucił ostatnie słowa, nie dając tym samym drugiemu odpowiedzieć. Onyksy z cichy stukotem zsunęły się na ziemię, po której poturlały się, by zniknąć gdzieś z boku, zaś kwarc rozbłysk nieco oślepiając samca. Nie wiadomo ile czasu minęło, a sam zainteresowany nauką odbył ją we własnym łbie. Jak przy każdej nauce zaczynało się od podstaw, prostych ataków siłowych, czy zręcznościowych. Pokazaniu miejsc, gdzie powinno się atakować oraz jak, nie obyło się bez ćwiczeń. Następna była obrona, różnorakie zbicia, uniki jak i rozproszenia. Na koniec Ziemisty czuł się równie zmęczony, co po prawdziwej walce, a przecież nie ruszył się nawet o pazur. Po świetle nie było już śladu, a cała potrzebna wiedza pozostała w umyśle smoka.
Tym razem Przejaw pojawił się w świątynnym warsztacie celem udoskonalenia swoich umiejętności. Kwintesencja wręcz przykazała mu dokończenie nauki, którą razem zaczęli, a on nie zamierzał się sprzeczać z jej wolą. Dotarłszy więc do jednego z kwarców, wyjął ze skórzanej torby wcale nie takie małe zawiniątko. Wewnątrz materiału kryło się multum ziółek, związanych ze sobą gatunkami, aby się nie pomieszały. Położył je więc przed kwarcem i tak oczekiwał, w myślach prosząc o pomoc w poprawieniu własnego ataku.