Drewniana Figura Aterala

nad Zwierciadłem Gwiazd

Zaraz po wejściu do Świątyni, skręcając w prawo i przeciskając się przez korytarz szerokości jednego dorosłego smoka, trafiało się do najmniejszej i jednocześnie najzimniejszej jaskini, w której od czasu do czasu można było spotkać nie boski posag, a samego boga. Kiedyś był to Ateral... A teraz?
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4232
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

...
Nowe życie przywitał salwą kaszlu i następującym po nim gruźliczym dyszeniem oraz łapczywym nabieraniem powietrza, które za każdym razem zdawało się niedostateczne, żeby zasilić uszkodzone płuca. Trwał tak przez moment, zwierzęco spanikowany, nim nie odzyskał swoich smoczych zmysłów i godności, która nakazała mu zamknąć ryj i rozeznać się w otoczeniu. Kłapnął zatem zębami i choć jego oddech pozostał nierówny i syczący, jak za boskim rozkazem, jego ciało zesztywniało, a Strażnik zaczął rozglądać się wokół siebie. Znał to miejsce, choć nie przypominał sobie momentu aby do niego wędrował, toteż w głowie nadal miał mętlik, a na pierś napierał coraz większy dyskomfort. Ostatnim co kojarzył była walka z Plagijką oraz jego próba obrony, a potem... cholera. Cholera jasna. Borze wypalony. Czyżby zginął?
A...ale– wycharczał do samego siebie, próbując pojąć, jakim cudem mógł być aż tak słaby. Czyżby zupełnie zapomniał jak się walczy? Czarodziejka podążyła zgodnie ze swoim instynktem, on za swoim, lecz... Nie, nie, wcale tak nie postąpił. Dlaczego nie wykonał zwyczajniej obrony, tylko kombinował? Dlaczego zgodził się na ten przeklęty pojedynek, zamiast odmówić? A jeśli już, czemu zgodził się na kontrowanie, które wtłoczyło w jego umysł ideę, że to dobry moment na eksperymenty?! Podniósł się z gruntu, najostrożniej jak potrafił i spojrzał na stojącą obok Sennah. Nie był świadkiem leczenia, lecz dzięki niej wiedział o obecności Honi, a także co zostało jej powiedziane boskimi ustami. Nie musiał być specjalistą, żeby pojmować iż niektóre rany były zbyt rozległe aby je zaleczyć, lecz nie poczuł gniewu wobec Lato, za to że skrzywdziła Ziemistą. Jedynie wstyd, okropny, palący go od opuszek palców aż po kraniec pyska, za to że w ogóle do tego doprowadził
Przepraszam, wybacz mi. Nie powinienem– głos miał szorstki, więcej było w nim słyszalnej konsternacji, niż przeproszenia, ale przez ich połączenie Sennah wiedziała, że żałował. Nie dość, że naraził na stres ją, a także najprawdopodobniej pogorszył stosunki Ziemi z bóstwami, to jeszcze absolutnie niczego nie udowodnił, bo rozoranie plagijce ramienie prawdopodobnie zostanie przez nią natychmiast zapomniane, ze względu na dysproporcję szkód, jakie sobie zadali
Nikt tutaj nie zawinił poza mną, a z... zwłaszcza Dziewanna– Nie pomijał zirytowania, które tliło się w nim ze względu na decyzję Plagijki, która wezwała uzdrowiciela niezdolnego do działania, lecz na ten moment nie mógł tego w żaden sposób rozwinąć, tym bardziej że nie wygrała pojedynku nieuczciwie –Przysięgam, że będę walczył wyłącznie gdy ty mi rozkażesz– zapewnił ją, z desperacką determinacją i w posągowym wyproście wpatrując się w jej błyszczące ślepia. Nie próbował się usprawiedliwić, bo wiedział że znała jego intencje, które w gruncie rzeczy w żaden sposób go nie broniły. Był zwyczajnie idiotą – Gdybym...– urwał tutaj, spostrzegając, że coś błysnęło mu pod podbródkiem. Większość smoków zapewne w odruchu od razu spojrzałaby na zadaną im ranę, żeby wymacać łapą pozostały po niej ślad, lecz do tego momentu, Strażnik zdołał odwlec to w priorytetach. Złote łuski nie były obrzydliwe, choć w miejscu które zapamiętał jako brązowe kojarzyły mu się wyłącznie z zanieczyszczeniem i manifestacją jego porażki. Nie one jednak go zaskoczyły, a to co uczepiło się ponad nimi, oplatając grubą szyję i ciasno do niej przylegając.
Co to jest?
Nie mogąc powstrzymać ciekawości, prorok uniósł łapę, żeby szponem stuknąć o powierzchnię zaczepionego na nim przedmiotu. Czy to była... obroża? Obroża??? Czy to nie było...? Jakby...?
Bał się o czymkolwiek pomyśleć, żeby nie urazić Sennah, zwłaszcza po tym jak ją zawiódł, więc przełknął ślinę i jedynie wrócił do niej wzrokiem, jakby wyczekiwał dalszych instrukcji.

Licznik słów: 570
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 145
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Post autor: Sennah »

Lato spoglądała na powstające ciało, ocierając łzy. Dobrze się spisali, na co jedynie podziękowała im w myślach, kiedy emocje wracały do siebie. Usiadła na zadku, spoglądając na Strażnika i to w jaki sposób starał się jej tłumaczyć że swojego czynu. Nie był prorokiem Viliara by prać sobie mordę na arenie, chociaż bawiły ją same bęcki to śmierć.. Cóż, nie spodziewała się jej.
– Nie przepraszaj, wiem co chcesz pomyśleć. – mruknęła niezadowolona ale i również zmęczona. Dziwna sprawa – Mimo iż była w nowym ciele, zdolna się odrodzić to.. Cóż, chyba wybuchowa natura jej została. Uniosła wzrok na Strażnika, mając ochotę dać mu w pysk za to wszystko a jednocześnie gdzieś w serduszku tliło się poczucie winy. Że to ona zawiniła, mogła go przecież powstrzymać..
– To złote na Twojej szyi powstrzyma Cię od kolejnych takich prób. A Dziewanna chyba zapomniała że Bogowie patrzą. – Wstała, spoglądając smutno na pusty posąg Aterala.
Chciałaby rady. Porady... Chciałaby znów ujrzeć Naranlee.. Chociaż nie powinno się rozgrzebywać przeszłości a może gdyby teraz potrafiła się przyznać do błędu – Cóż. Była inna, była dzieckiem. Ale czy to ją usprawiedliwia?
Bez słowa pomknęła wgłąb świątyni, gdzieś w niej znikając.


Licznik słów: 194
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Wpatrywał się bez emocji, jakby chciał papugować wyraz pyska Aterala z posągu, bo na niego właśnie patrzył. Zimno, jakie panowało tutaj było równoznaczne z brakiem jakiejkolwiek obecności – Boskiej, Smoczej czy jakiejkolwiek. Było cicho, wręcz głucho a mróz palił w opuszki łap.
Wiedział że go nie ma, jak zapewne innych Bogów. A jednak tu przyszedł, wodzony.. No właśnie, czym.
Nie był wierzący. Ot, wszelkie sprawy związane z Boskimi objawieniami były mu obce – Wiedział że istnieją, są i nawet dwójkę widział.. Ale czy uważał się za jakiegoś eksperta od tej tematyki? Krew Cienistych płynęła w jego żyłach, jednak Plagijczykiem wciąż nie czuł się całkiem a co dopiero tutaj mówić o byciu Wolnym.
Nie udał się na Urwisko. Skończył tutaj, nie mogąc pojąć co popchnęło go by zwrócić się ku Ateralowi – Ku temu, który żyje i zna doskonale tą, która zajmowała przez ostatnie dni umysł Burdiga.
A może właśnie o to tutaj chodzi.
Podszedł jeszcze bliżej, opierając łapy na pysku kamiennego posągu. Nozdrza dmuchnęły delikatnym chłodem a lekka błonka lodu osiadła dokładnie na nozdrzach Boga śmierci. Sam chciał chyba się przekonać, czy rzeczywiście nie może nic zrobić.

Licznik słów: 187
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 145
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Post autor: Sennah »

Chochlik nie był zbyt długo sam w tej ciszy. Dziwne toż to zachowanie było – Przyjść tak sobie o i obmacywać posąg Aterala. Zwykle siedzące tutaj Duszki czuły się w obowiązku na odganianie natrętów, chociaż od pojawienia się Proroka siedziały trochę ciszej.. Tu jednak nic się nie stało. O dziwo. A może?
Lato wyrosła z ziemi – Inaczej nie dało się wyjaśnić tego iż znikąd i bez większego uprzedzenia w postaci kroków pojawiła się przed Piastunem, dokładnie materializując swe jestestwo za posągiem, by oprzeć swój ciekawski pysk na prawym barku Pana Śmierci i z zaciekawieniem obserwując co wyrabia Plagijczyk.
– Hmm? Ateralowi by się takie molestowanie nie spodobało.. – rzuciła poważnie, chcąc zbudzić w Burdigu chyba swego rodzaju poczucie winy? Może uczucie grozy? Piastun mógł poczuć jednak przyjemne ciepło, bijące od Boginki. W dodatku.. Do tej smutnej i ciemnej groty jakiś cudem w taki sam niewyjaśniony sposób co sama Sennah, przedarło się też trochę.. Słońca.
– Wiem po co tutaj przyszedłeś. I dziwi mnie to, bowiem chyba wiesz że Aterala nie ma. – jej ton złagodniał, przybierając teraz pogodny wydźwięk a sama Lato odkleiła się od posągu, schodząc na zimną posadzkę a jej wzrok.. Cóż, zachęcał Północnego do poczynienia tego samego! Dziwny zwyczaj na przywitanie się z – jakby nie patrzeć – Bogiem. Ale Sennah wolała posłuchać, jak Chochlik ubierze w słowa to co mu w duszy gra.

Licznik słów: 228
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Nie spodziewał się pojawienia Sennah w takim miejscu choć powinien – Świątynia przecież była jej domem. Boskie Objawienie sprawiło iż serce podskoczyło mu do gardła, nie ze stresu a bardziej z zaskoczenia. Podkradała się mistrzowsko! Z drugiej strony jako Bóg chyba.. Chyba nie było wątpliwości w tym że jest ona mistrzem we wszystkich smoczych umiejętnościach. Normalnie parsknąłby na komentarz o molestowaniu, jednak teraz jego humor był wyjątkowo paskudny i nawet nie wysilił się na więcej, oprócz uniesienia prawego kącika pyska. Przed Latem bez sensu było udawać.
Odkleił się od Aterala, stając w zdrowej odległości od Sennah by pochylić się jej w szacunku. Dziwne. Była wyjątkowo mała jak na Boga – Niczym pisklę.. I nie rosła? Tyle czasu przecież już minęło. W dodatku.. Wiedziała po co tu przyszedł?
– Stanął w ogniu nasz wielki dom, Pani Letnich nocy i gorących poranków.. – zaczął ponuro, prostując się by wrócić do zwykłej pozycji.
– Owszem, wiem. Jednak nadzieja umiera ostatnia, prawda? Popełniamy wiele błędów, raniąc wszystkich wokół ale czy naszego życia nie budują błędy? To one klarują to kim jesteśmy.. A ja od zawsze nie byłem zbyt dobry w znoszeniu cierpienia bliskich mi dusz, nie będę kłamać.. – zarzucił delikatnie grzywę za ucho, przekręcając łeb a ślepia nie odrywały się ani na moment od Lata.
– Smoki jakoś wracają do żywych. Nie znam się na tym i nie trzeba być tu jakimś bystrzakiem by domyślić się że wstają one.. Tylko raz. Albo wcale. Nie jestem wojownikiem, który mógłby bić się w imię Bogów na Arenie. Nie jestem czarodziejem, mistrzem kreacji który używa swej mocy by malować brutalne obrazy. Ani uzdrowicielem, który ratowałby życie chociaż czasami tego żałuję.. Jestem tylko zakochanym po uszy debilem. Zakochanym w swym Lubym jak i rodzinie, którą jest Plaga.. – uciął, chcąc poszukać w pysku Boginki jakiś emocji. Ciekawy był tego – Nigdy nie doświadczył dłuższej rozmowy z bóstwem a i słyszał że każde z nich jest inne. By nie prowokować nieprzyjemnej ciszy, chcąc jakoś konkretnie podsumować ten poetycki, być może dla niektórych przesadzony wywód..
– Czy już niczego nie da się zrobić?

Licznik słów: 344
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 145
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Post autor: Sennah »

Stukała pazurem o posadzkę, budując jeszcze bardziej napięcie chociaż nie wyglądała na kogoś kto jest znudzony czy zraniony.. Jej pysk wydawał się pogodny ale nic poza tym. Ciężko więc było wyczytać z niego co się święci. Szczególnie iż do samego końca niczego oprócz stukania nie robiła. Milczała, zdawało się że w pewnym momencie tak bardzo wpatrywała się w Piastuna iż zapomniała o mruganiu ślepiami.
– Ale nie można się składać z samych błędów. Uczymy się, gdy potrafimy dostrzegać je w naszym zachowaniu. Skrucha jest ważna – To ona pomaga nam się poprawić.. – zmrużyła ślepia, patrząc na to jak zrezygnowany siedzi przed nią smok.. Pozornie. Bowiem w jego sercu paliła się istna determinacja i trochę desperacje próby ratowania czegoś, co umknęło mu z łap. Sennah jakoś tak lubiła upartość – Może dlatego iż sama taka była?
– Oh wiem. I bardzo przyjemnie się na was dwoje patrzy! Wielki, groźny zabijaka i delikatny, empatyczny Piastun. "Przeciwieństwa się przyciągają", prawda? Zabawna z was para.. – zachichotała nagle, przez co ciężko było nadążyć za tonem rozmowy. Chociaż intonacja jak i słowa nadawały jej swoisty rytm. Znów zmiana – Tym razem westchnęła głęboko.
– Opluła Viliara. Zabiła mojego proroka i nigdy nie była przesadnie związana z Bogami. W dodatku zmarnowała jedną z danych jej szans. Ale wiesz co? Lubię szczerość i swobodę, jaka powinna panować między smokami. Pomogę Ci, ten jeden raz.. Jeżeli Twoje słowa rzeczywiście niosą ze sobą tak wyniosłe znaczenie. – Lato podeszła do Północnego, skracając między nimi dystans. I wbiła wzrok brutalnie w jego ślepia.
– Ja sama nie mogę wyrwać jej z mroku. Możesz ich nie widzieć, jednak duszki za to odpowiedzialne wciąż tu są i patrzą.. Mówią z dala od twych uszu. Jak Ateral nie chciałby być sprawiedliwy, śmierć rządzi się swoimi prawami. Jej droga do powrotu została zamknięta. By znów ją otworzyć, musisz oddać cząstkę siebie Chochliku. Dając jej kolejną szansę, musisz wyzbyć się swojej. Wróci – Ty już nie będziesz mieć takiej możliwości, jeżeli kiedykolwiek podzielisz jej los. Dodatkowo będzie Cię tu mniej niż powinno.. – Mówiąc to, Lato położyła łapę na klatce piersiowej Piastuna dokładnie w miejscu serca. Delikatnie zacisnęła szpony na jego futrze.
– Jesteś pewien że chcesz to zrobić?

Licznik słów: 365
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
To jakie słowa szły w parze z odbijanymi argumentami, jakie mimowolnie podał Burdig było ciekawe. Chociaż musiał przyznać że delikatnie skrzywił się na słowa o Czarodziejce.. Z drugiej strony styl bycia Mahvran nie podchodził większości. I tego Piastun nie mógł zrozumieć – Chłód nadawał jej unikalności, ba! Każdy w Pladze na swój sposób był unikalny a i tak wszyscy stanowili jedno. Rodzinę. Była częścią rodziny a nikt przedwcześnie nie powinien schodzić z tego świata. Nawet jeżeli tak bardzo się o to stara..
Chociaż Chochlik średnio wierzył iż Boginka się zgodził, kamień spadł mu z serca gdy w istocie to zrobiła.. Ale nie cieszył się. Wiedział że w tym wszystkim była jakaś pułapka – Kontrakt z czortem, który będzie musiał podpisać. Było dobre serce, jednak układy z zaświatami nie brzmiały jak coś co załatwia się na piękne ślepia.
I w istocie, zapłata była wielka. Nawet bardzo.
A więc już nie wróci. Gdyby ktoś go zabił, nie będzie miał możliwości powrotu już nigdy. Zamknie za sobą wrota, które mogłyby dać mu szansę na poznanie nowej perspektywy swojego życia – Docenić to na co obecnie jest ślepy.. Ale czy to ważne? Jego śmierć nikomu i tak nie zrobiłaby większej różnicy – Niektórych nawet by ucieszyła.
Dlatego nie zawahał się.
– Tak. Jeżeli to sprawi iż te.. "Duszki" dadzą radę sprowadzić Mahvran, mogą sobie wziąć nawet całą duszę. – skwitował krótko, zamykając ślepia i.. Niech się dzieje.

Licznik słów: 233
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Sennah
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 145
Rejestracja: 28 gru 2019, 12:33

Post autor: Sennah »

Zaśmiała się.
– Odważnie. Jednak nie będzie takiej potrzeby. – dodała by zaraz zmrużyć ślepia. Na miejsce chłodu wskoczyła duchota a mocne promienie Złotej Twarzy zaświeciły mocniej, choć wciąż nie było wiadomo skąd przedzierają się tak zdradziecko do środka. Ciepło wpełzło do środka serca Piastuna i w pierwszej chwili było to przyjemne uczucie jednak potem.. Duszki zaczęły swój taniec.
Poczuł ból. Coś wręcz rozrywało mu czaszkę – Zagłębiło pazury wprost w tył jego łba i ciągnęło by oddzielić mięso od kości. A ona sama? Pęknięcia brzmiały w uszach. Do tego duszność.. Czuł jakby się dusił, bowiem coś postanowiło zmiażdżyć mu również płuca. Lekki strumyczek powietrza przedostawał się przez gardło, które zalewało się szkarłatnym płynem – Chociaż nie mógł tego widzieć. Ciemność, którą widział przez zamknięte ślepia nabierała coraz więcej sensu.
Jednak potem wszystko ustało.
Przyszedł upragniony spokój.

Sennah zabrała łapę a temperatura w Grocie Cudów wróciła do normy. Dziwne światło również gdzieś zniknęło a młoda poczekała grzecznie aż Północny dojdzie do siebie po tej.. Ingerencji.
– Leć na Zdradliwe Urwisko, tam dzieło się dokończy. I pamiętaj by przeżyć swoje życie jak najlepiej potrafisz. – rzuciła z uśmiechem by potem wejść za posąg Aterala.. I zniknąć. Czyżby się udało?

// Wykorzystano wygraną w Evencie Walentynkowym przysługę od Sennah. Chochlik Miłości traci możliwość wskrzeszenia + Umrze ze starości wraz ze skończeniem 95 księżyca!!

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Ból.. Hah. Nigdy nie doświadczył go w tak mocnym natężeniu, jednak to pomogło mu na swój sposób zrozumieć śmierć. Czy tak czuł się Iskiereczka, gdy umierał? Czy tak czuła się Belenus, wydając ostatnie tchnienie na arenie? Czy to właśnie towarzyszyło Mahvran w tej zabójczej potyczce?..
Szybka śmierć nie jest w żaden sposób lepsza od spokojnej. Jednak przy takiej nie masz czasu na rozmyślanie – Przynajmniej tyle. Szybko, boleśnie i koniec.
Jedyne co to zacisnął kły, oczyszczając myśli by nie zaprzątały mu głowy. Szło oszaleć w tym posiedzeniu – Sam na sam z bólem i cierpieniem. Jednak skoro wykluwasz się sam to i sam umierasz, bowiem nikt za łapę nie przejdzie z Tobą do Krainy Wiecznych Łowów.
Wypuścił głośno powietrze, gdy potworne uczucia ustały. Przetarł ślepia od łez, które bardziej pod wpływem impulsu organizmu niż mózgu mu je zalały. Ale słowa Sennah.. Nie musiała mówić iż się udało.
Odetchnął.
– Dziękuje.. – wykrztusił jedynie, nim Boginka rozpłynęła się w powietrzu a on dał sobie chwilę na doprowadzenie do porządku. A potem wyszedł, by wzbić się wysoooko, wysooko w powietrze. I lżejszym o jedno z "żyć" wrócić na tereny Plagi.


Licznik słów: 188
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »

A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
Aderyn uleczyla ich rany na skraju terenów i ruszyli dalej – Liana z Elliotem na grzbiecie, on z cielskiem bezskrzydłego smoka, z którego uleciał już ostatni z oddechów. Towarzyszyły im też Szyszka i Brzask.
Sennah!
Wszedł do świątyni zdyszany, w głowie mając jeszcze wydarzenia z zeszłego poranka. Rozejrzał się, próbując wzrokiem odnaleźć różowe łuski boskiego dziecka – albo boga łowców czy niesłusznej wojny, chociaż to do najmłodszej z boginek się zwracał.
Sennah, potrzebujemy twojej pomocy – powiedział w pustą przestrzeń, kładąc przy posągu Aterala ociężałe ciało czerwonołuskiego smoka. Za życia krwawił z wielu ran, ale krew zaschła już dawno, pokrywając go ciemnym pancerzem. – Został złapany przez łowców smoków – tłumaczył pospiesznie – zaledwie kilka godzin temu. Nie zdążyliśmy go uleczyć…

Licznik słów: 123
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
Wysłanniczka Nieba
Dawna postać
kucharz pułku
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 226
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:24
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 96
Rasa: Skrajny
Opiekun: sama sobie sterem
Mistrz: żeglarzem, okrętem
Partner: wszystkie żony moje

Post autor: Wysłanniczka Nieba »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 4| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,L,M,A,O,MP,MA,MO,Kż:1| Śl: 2| Skr: 3
Atuty: Bogaty z rodu; Szczęściarz; Poszukiwacz; Wybraniec bogów;
Liana weszła do Światyni tuż za Przywódcą. Nadal miała na grzbiecie Eliota i nadal podtrzymywała jego kamuflaż, nadając mu postać nieco już wyrośniętego, rudego pisklęcia. Pachniał tak jak oni – Wodą, krwią i smoczym potem.
Przed wejściem pokazała człowiekowi, że powinien milczeć dopóki nie dadzą mu znaku. Sama zaś wyszeptała krótką modlitwę do Matek. Wątpiła, by były zazdrosne o Wolnostadnych bogów, ale cóż – przezorny zawsze ubezpieczony.
Stanęła za Fenem, rozglądając się za innymi smokami. Jej spojrzenie po raz kolejny padło na czerwonołuskiego smoka. Wystarczyło zmrużyć ślepia, zmienić kolor łusek i równie dobrze mógł być Takharą. Łowczynia zagryzła wargi, czując kolejny przypływ złości. Pozostawało liczyć na to, że bogowie się nad nim ulitują.

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
A jeśli będzie trzeba
nauczę się dokładnie
czytać mapę z nieba
i umieć milczeć zgrabnie

→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/
→ poszukiwacz – +1 sukces do Percepcji (bez Śl) raz na tydzień.
→ wybranka bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.

Karta Kompana
Tecuani, żywiołak wody, niebieski tygrys (art Honi)
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, PŁ, Skr, MA, MO: 1


Liana od Przebłysku Wspomnień
Wybebeszone Jelita
Dawna postać
Cogito ergo sum.
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 393
Rejestracja: 03 lis 2019, 2:37
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 0
Rasa: olbrzymia wywerna
Partner: Liana, Takh

Post autor: Wybebeszone Jelita »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 3| A: 1
U: W,B,L,Skr,Prs,MP,MA,MO,Kż: 1| O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry słuch, Parzystołuski, Czempion, Poświęcenie, Regeneracja
Jedyny powód dla którego Jelito zjawiła się z resztą w świątyni to fakt, że Aderyn z nie wiadomego powodu postanowiła jej nie leczyć na miejscu. Może najpierw chciała uleczyć Szyszke, a ta zdążyła się ulotnić? Warknęła tylko i usiadła na posadzce, niespokojnie i niecierpliwie uderzając ogonem o ziemię.


// 2x lekka ; ; 1x średnia ; ropień

Licznik słów: 57
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
╭━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━╮I. Ostry Słuch
II. Parzystołuski
III. Czempion
IV. Poświęcenie
IV. Regeneracja
Błysk Przyszłości: 10.02.21
Kalectwa (4x kryt i 2x śmiertelna w gardło, 1x śmiertelna w brzuch):
+ 6 ST do wytrzymałości, + 2 ST do akcji fizycznych, +4 ST do magii,
niezdolność mówienia i ziania


Obrazek Obrazek
Hijo de la Luna.
Sosnowy Pocisk
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3909
Rejestracja: 08 wrz 2019, 21:48
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 80
Rasa: północny
Mistrz: Lekkość Wiatru
Partner: Przesilenie Północne

Post autor: Sosnowy Pocisk »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,M,A,O,Kż,Śl: 1| Pł,MP,MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Trudny cel; Twarda jak diament; Otoczona; Poświęcenie
Długi lot nie należał do najłatwiejszych w życiu czarodziejki, ale skupienie się na rytmicznej pracy skrzydeł pozwoliło nieco uspokoić mieszaninę nieprzyjemnych emocji. Nieco. Wylądowała przed świątynią dużo ciężej niż miała w zwyczaju. Fen i Liana poszli przodem, dołączyła do nich również Brzask, obok której ostatecznie przysiadła Szyszka. Nie mogła oderwać wzroku od ciała martwego smoka i chociaż bardzo liczyła na cud, który zwróciłby mu życie to chyba nie bardzo wierzyła, że on nastąpi. Chciała się mylić.


//1x lekka ;
1x ciężka ;
1x ropień

Licznik słów: 84
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Trudny cel: +1 ST do ataków fizycznych przeciwnika, drapieżniki atakujące fizycznie nigdy nie zadadzą kryta/śmiertelnej
Twardy jak diament – stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
Otoczony: możliwość walki z dodatkowym przeciwnikiem/zwierzyną za cenę +1 ST
Poświęcenie – Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.

Umiejętności specjalne:
Błysk Przyszłości (ostatnie użycie: 7.09.2020)

Bonusy:
– Psikus Sennah (w walce z 2+ drapieżnikami 1 z nich staje po stronie smoka aż do pokonania wszystkich przeciwników – potem ucieka)

Hedwiga – sowa śnieżna
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 1 | P: 3 | A: 1
L, A, O, Skr: 1


Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4232
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Na miejscu nie zjawiła się Sennah, choć niewątpliwie słuchała próśb swoich smoków, które ranne i zmęczone dodźwigały do ołtarza ciało martwego nieznajomego. Cóż to jest, że lotnicy powracający z wypraw znosili ze sobą tyle krzywdy, a przy tym oczekiwali boskiej łaski, jak gdyby wskrzeszenie należało się wszystkim? Też coś!
Tknięty odpowiednią wiadomością, mrukliwy samiec, niczym bariera pomiędzy Latem a jej wyznawcami wmaszerował do świątyni i począł oglądać truchło, złożone na kamieniu niczym zapłatę. Nie miał mocy by odmówić wskrzeszenia, gdyż ostateczna decyzja należała do sił, które zarządzały tym zakątkiem świątyni, lecz wyglądało na to że i tak nie zamierzał oszczędzić Wodnym jakiejś tyrady. Do bogów nie szło się zresztą "tak po prostu", zawsze musiał istnieć dobry powód, a już zwłaszcza gdy sprawy dotyczyły obcych. Po trwających dłuższy moment oględzinach, w których prorok nawet raz nie rzucił okiem na przybyszów oraz ich stan, w końcu zabrał głos. Techniczny, ale surowszy niż zwykle, jakby miał im za złe, że przyszli –
Co czyni tego smoka wyjątkowym, że ściągacie go z zewnętrznych terenów i przyciągacie tutaj, prosząc nie jego bogów o wskrzeszenie?– Zwrócił łeb do Przesilenia. Wodni mieli szczęście, że zakamuflowali człowieka, inaczej mieliby przed sobą więcej tłumaczeń. Przed nim, gdyż ukrycie się przed Sennah nie było takie proste.

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Lekkość Wiatru
Dawna postać
Aderyn
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 705
Rejestracja: 02 lis 2019, 19:23
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 180
Rasa: północno-górski
Partner: Światokrążca

Post autor: Lekkość Wiatru »

A: S: 3| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 2| A: 3
U: B,Pł,L,Skr,Prs,A,O,Kż,Śl,MA,MO: 1| MP: 2| MO,Lecz: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Pamięć przodka; Błyskotliwy; Utalentowany; Wybraniec bogów;
1x ropień
 – Liczę na to, że potem o wszystkim mi opowiecie – wymruczała Aderyn, grzebiąc w swojej sakiewce na zioła. Jako że najpierw zajmowała się Szyszką, wyciągnęła dla niej kapelusz muchomora na jej ropnia i podała jej go do dokładnego przeżucia. Kiedy pacjentka przełknęła wszystkie kawałeczki, Lekkość położyła łapę na jej prawym barku. Sięgnęła po maddarę i oczyściła okolice powikłania z żółtej wydzieliny. Opróżniła ropień z cieczy, usuwając przy okazji najgorzej zniszczone warstwy skóry. Złagodziła ból i obrzęk, krok po kroku przywracając tkanki do ich normalnego stanu. Ubytki wypełniła świeżymi komórkami, a na końcu przyspieszyła magiczne odrost futra.

ropień
 – Przeżuj i połknij – poleciła Jelitku, jej też podając ładny kapelusz muchomora. Przypilnowała, żeby przyjaciółka nie wypluła zioła (kiepski smak, ale jeszcze nie tragiczny), a potem przeszła do magicznego etapu leczenia powikłania: dotknęła szyi smoczycy i wniknęła w ciało maddarą. Znalazła ropień, oczyściła dokładnie jego okolice z brzydkiej wydzieliny, osuszyła jego wnętrze i usunęła martwe części skóry. Ukoiła ból smoczycy magicznym chłodem, zniwelowała powoli opuchliznę. Na końcu z należytą dbałością dokończyła regenerację wszystkich uszkodzonych warstw skóry, pokrywając wierzchnią świeżymi łuskami.

1x lekka ;
1x ciężka ;
 Wracamy do Szyszki. Jak bardzo pokiereszowali ją na tej wyprawie? Uchh, to rozcięcie na pachwinie wyglądało paskudnie. Na tyle bólu przyda się powiększony napój ze sproszkowanych nasion lulka czarnego – Aderyn wymieszała je dokładnie z chłodną wodą w dwóch małych miskach, które następnie podała Szyszce do wypicia. Ale to jeszcze nie koniec nawadniania, bo Lekkość zaraz podsunęła jej niewielką ilość gorącego naparu z kwiatów dziurawca pospolitego, specjalnie na jej obolałą łapę. Aderyn odebrała jej puste miski i wrzuciła do jednej ususzone liście jemioły. Zalała je wodą, zagotowała i uwarzyła w ten sposób naprawdę silny, gęsty napar. Jedną czwartą porcji nałożyła na rozcięcie na pachwinie, a resztę dała Szyszce do wypicia. (Tak, Szyszko, Nieźle się nasikasz po tych wszystkich napojach.)
 Kiedy Lekkość skończyła z ziołami, przytknęła palce do lewego boki pacjentki. Użyła maddary do dokładnego oczyszczenia ran z zaschniętej krwi i wszystkich zanieczyszczeń. Zbliżyła do siebie krawędzie ran, jednocześnie zachęcając ciało do regeneracji. Uzupełniła wszystkie ubytki, starając się nie zostawiać żadnych blizn (Szyszka naprawdę nie potrzebowała więcej). Sprawdziła, czy wszystkie naczynia krwionośne działają tak, jak powinny, a potem osunęła łapę i odetchnęła głęboko. Używanie magii zaczynało ją już męczyć.
// lekka – lulek
ciężka – lulek, dziurawiec, jemioła

2x lekka ; ; 1x średnia
 Aderyn obejrzała rany Brzasku (auć) i czym prędzej zabrała się za przygotowanie dla niej gorącego naparu z ususzonych liści jemioły. Postarała się, żeby powstała ciecz była odpowiednio gęsta. Jedną czwartą nałożyła na ranę na szyi smoczycy, a resztę Lekkość podała jej do wypicia. Chwilę później Jelitko musiała jeszcze przełknąć chłodną wodę wymieszaną ze sproszkowanymi nasionami lulka czarnego. Co potem? Opatrywanie rany na stopie. Była bardzo niewygodna do dosięgnięcia, dlatego Aderyn poprosiła Brzask o położenie się na posadzce świątyni (Bogowie nie będą mieli jej tego za złe, prawda?). Zgniotła w palcach dwa soczyste liście nawłoci posplitej. Pierwsza porcja roślinnej papki wylądowała na łapie Jelitka, a druga na zranionym skrzydle. Ada poczekała chwilę, aż zioła dobrze podziałają.
 Głęboki wdech i wydech – Lekkość skoncentrowała się na użyciu maddary, przytknęła palce do boku smoczycy i zaczęła od gruntownego oczyszczenia wszystkich ran z zakrzepłej krwi, błota i już niepotrzebnego zielska. Zamknęła głębokie nacięcie na gardle smoczycy, odtwarzając uważnie naruszone mięśnie, żyły i skórę. Zadbała o to, żeby wszystkie nerwy działały tak, jak powinny. Odbudowała uszkodzoną skórę na spodzie stopy Brzasku. Zbliżyła do siebie prawą i lewą stronę przerwanej błony skrzydła, powoli łącząc ze sobą delikatną tkankę – Aderyn dopilnowała, żeby naprawiona błona była idealne ukrwiona i elastyczna. Uszkodzenie na ramieniu także wypełniła świeżymi komórkami... Czy to już wszystko? Tak, Aderyn mogła już odpocząć po leczeniu.
// 2x lekka – 2x nawłoć
srednia: lulek, jemioła

Licznik słów: 620
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

okaz zdrowia / brak chorób, brak +ST po 100 ks.
pamięć przodka / 2 ST do walki z drapieżnikami
błyskotliwy / 1 ST do drugiego etapu leczenia
wybraniec bogów / +1 sukces do dowolnej akcji raz na tydzień
kryształ zielarza / +1 sztuka do wszystkich zebranych ziół

___________________

Ceredig, leszy
S,W,Z,M:1 / P:3 / A:2
B,MA,MO,Skr: 1

___________________

Przypominajki:
wybraniec użyty 11.02
kr. doświadczonego – wieczny
kr. szamana do użycia 05.03
głód postaci do 16.07

 – – [color=#b1b0be[/size">[color=#8b8a9c
– [color=#b1b0be[/size]
Przesilenie Północne
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3574
Rejestracja: 04 sie 2019, 12:49
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 88
Rasa: Olbrzymi
Opiekun: Sztorm Stulecia
Mistrz: Sztorm Stulecia
Partner: Sosnowy Pocisk

Post autor: Przesilenie Północne »

A: S: 5| W: 4| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 3
U: W,B,L,Skr,Prs,Śl,Kż,MP,MO: 1| Pł,O,MA: 2| A: 3
Atuty: Okaz zdrowia; Chytry przeciwnik; Twardy jak diament; Przezorny; Pierwotny odruch
Sennah nie odpowiedziała na jego wezwanie, ale jej prorok powinien wystarczyć – a przynajmniej tak wydawało mu się, póki nie zabrał głosu.
Nie jego bogów?!” – podniósł głos, niemal wypluwając słowa, które chwilę temu padły z ust wojownika. Z wiekiem nie nabrał wcale ogłady – zagotował się zaraz, wykrzywiając brzydko pysk, niedowierzając jeszcze sam temu, co usłyszał. – Dobrze, że tylko trzech bogów cię słyszało. Co z ciebie za prorok, by zaprzeczać ich słowom? – wysyczał.
Jeżeli Strażnik Gwiazd kręcił się wtedy w świątyni, wiedział, że Rucze mówiąca ojczystym językiem i zwracająca się do Thahara pod mianem innym, niż patron łowów, zdobyła sobie jego uznanie. Jeżeli nie, może nie wiedział, co Fen miał na myśli, ale ten nie przestał mówić.
Jeżeli jego pochodzenie jest tak ważne, to chociaż powód śmierci stawia go wyżej – bo został zamordowany przez ludzi dla skór, rogów i krwi, a nie zginął w przypadkowym treningu czy walce – syknął znów.

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Obrazek
B Ó J K Achmurnik
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 2 | P: 3 | A: 1
L, Skr, MP, Śl: 1| MO, MA: 2


B A J K Ażywiołak powietrza
S: 1 | W: 1 | Z: 1 | M: 3 | P: 2 | A: 1
L, Skr, MA, MO: 1
I. OKAZ ZDROWIAodporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycuII. CHYTRY PRZECIWNIKraz na pojedynek/2 tygodnie polowania +2 ST do akcji przeciwnikaIII. TWARDY JAK DIAMENT-1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość, raz na miesiąc podczas modlitwy otrzymuje dar od swojego patronaIV. PRZEZORNY+2 ST do kontrataków przeciwnikówV. PIERWOTNY ODRUCHraz na walkę -2 ST do obrony
BŁYSK PRZYSZŁOŚCI Ostatnie użycie: 10 / 06
kryształ szczodrobliwego 05 / 07
kryształ ideału - / -
kryształ kolekcjonera - / -

kryształ poskramiacza -1ST do walki z hydrami, lewiatanami
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej