Spotkanie Młodych i Starych

Tutaj co miesiąc zbierają się Smoki Wolnych Stad, by wymienić się informacjami. W tym czasie pomiędzy stadami następuje przynajmniej chwilowy spokój.
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Kąsający mróz ściął Skały Pokoju, a szron pokrył trawy i ziemię tam, gdzie nie zdążył jeszcze przyprószyć jej śnieg poprzedniej nocy. Wszystko co żywe grzało się w stadach, parach, watahach i rodzinach po norkach i gniazdach, już teraz niecierpliwie oczekując pierwszych oznak roztopów. A raz z nadejściem Miesiąca Długich Nocy, nadchodziła też najdłuższa z nich wszystkich, noc przesilenia i początek zimnej pory...
W przeddzień najdłuższej nocy tego Obrotu, Kaltarel pojawił się na Skałach i powiódł zmęczonym spojrzeniem po okolicy. Bóg wyglądał jak zawsze majestatycznie, ale dziś wyjątkowo wydawał się jakby energiczny. Szron osiadł na ciemnych łuskach, blade ślepia błyskały życiem z pod przymrużonych powiek. Nikt nie widział jego nadejścia, świt nastał, a on tam po prostu był. Bez jednego śladu łapy na śniegu, siedząc na skałach jak kamienny posąg i obserwując chmury zbierające się na horyzoncie. Obok niego stał kamienny pojemnik, przysłonięty matą z trzciny. Ze środka sporadycznie dochodziło tajemnicze pluskanie.
Kiedy minęło południe, bóg poruszył się i strzepnął śnieg ze skrzydeł. Szron z chrzęstem uwolnił starcze mięśnie, opadając dookoła. Kaltarel jednak nie zbierał się do lotu. Siedział dalej, z ogonem oplatającym łapy. Za to w głowach wszystkich smoków Wolnych Stad, znajdujących się na terenach dawnej bariery, odezwała się wiadomość.

~ Przybądźcie na Skały Pokoju, śmiertelni potomkowie Immanora. ~
~ Czas przywrócić światu Lato. ~

Jedno mrugnięcie nie wskazałoby postronnemu obserwatorowi, że Kaltarel zrobił cokolwiek. Siedział dalej, wielki i potężny, czekając aż zjawią się na jego wezwanie.



// wszyscy chętni do uczestniczenia w Evencie Świątecznym (z atrakcyjnymi nagrodami dla aktywnych!) proszeni są o pojawienie się w tym temacie w przeciągu 48h. Osoby ze zgłoszoną lub zaplanowaną nieobecnością będą mogły dołączyć w następnej turze odpisów, ale tylko oni.

Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10330
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 262
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Przyleciała.
Drżąca od nabuzowania.
Śmiertelni potomkowie Immanora. Czuła się, jakby ją opluto, już po raz któryś z kolei w ciągu ostatnich kilku księżyców. Początkowo chciała zignorować impuls, ale urażona duma nie pozwoliła jej na to. Wylądowała gładko na cienkiej warstwie świeżego, białego puchu, składając skrzydła i wbijając wzrok upiornych ślepi w Kaltarela, jakby chciała zamordować go w ten właśnie sposób. Wypuściła z nozdrzy obłoki pary, potrząsając łbem i strącając z siebie płatki śniegu. Wizja przywracania lata brzmiała żałośnie i nieciekawie. Póki co więc planowała być raczej biernym obserwatorem... Ale cholera wie, co przyniesie następnych kilkaset uderzeń serca.
Czekała więc, nie odzywając się ani słowem, wyraźnie jednak zniechęcona i podirytowana.

Licznik słów: 109
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Samiczka pierwszy raz słyszała ten głos. Zresztą ciągle coś ją zaskakiwało. Słyszała co prawda o Bogu Zimy, a nawet była u niego, chociaż go nie widziała.
Mimo to wiadomość była intrygująca, poleciała więc do ojca oraz jego przedszkola, pytając, czy wybiorą się razem. Nawet mama się zgodziła.
Porozumiewała się z nimi non stop myślami, wstydząc się wydawać te paskudne, skrzeczące dźwięki udające głos. Okropność. Nie dziwiła się, że duszek chciał jej piękny głosik, bała się jednak, że tak się w nim rozsmakuje, że już jej go nie zwróci! I co wtedy? Całe życie będzie milczeć?
Co za okropność.
Wzięła z entuzjazmem jednak Luthiena na swój grzbiet. Był jeszcze mały i niezbyt ciężki, więc dała radę. Czaromgła owinęła się wokół niego, zapewniając mu stabilność oraz ochronę przed znacznym mrozem. Wzleciała w górę, wybijając się ze skalnej półki dla lepszego efektu. Cztery ramiona uderzyły rytmicznie, trochę z wysiłkiem, ale wzniosła się, szybując pośród śniegu ku skałom.
Co znaczyło to o lecie? Co to lato? Zresztą... przecież dopiero spadł biały puch. Chcieli przyspieszyć ciepłą porę?
Uh, tyle niewiadomych.
Lot trwał dosyć długo, po drodze przystawała na kilka chwil, aby Luthien mógł się napić, a potem znowu lecieli, aż dostrzegła wolne tereny rozciągające się równinkami oraz lasami.
~ To terytoria wspólne. Nie są aż tak małe, chociaż w porównaniu do terenów stad pewnie to tylko ułamek. W każdym razie to tuja ze wszystkich stad spotykają się smoki. A teraz lecimy na skały, które zwą pokoju. Nie wiem czym są, nigdy jeszcze tam nie byłam, ale się przekonamy – przesłała mentalnie do łebka samczyka, na koniec posyłając swój wesoły śmiech.
Wylądowała pośród śniegu, dostrzegając Mahvran, której skłoniła łeb, a nastepnie mleczne oblicze skierowało się ku postawnemu, czarnemu samcowi. Zamrugała perłowymi powiekami, wzdychając. Zatem to jest ten bóg... wygląda jak zwykły smok, co za rozczarowanie.
Fioletowa grzywa spłynęła kaskadą na je lewy bark, gdy przygięła łapy, rozstawiając dwa skrzydła, aby Luthien mógł się zsunąć na dół.

Licznik słów: 320
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
A reszta Plagi.. To przyleciała tak rodzinnie!
Kiedy biały puszek zaczął przykrywać tereny Wolnych, Burka uderzyła nostalgia. W jego rodzinnych stronach był to czas radości, miłości i gorącego miodu. Duużo gorącego miodu! Wezwanie jeszcze bardziej pobudziło w nim te wspomnienia a kiedy dowiedział się iż reszta Plagi też chce lecieć.. No jak miał się nie ucieszyć bardziej! Wymieniając złote kolczyki na czerwone dzwoneczki przed wylotem, wdzięczny Su że wzięła małego gada na grzbiet, zawołał Vultora i wszyscy wybili się do lotu. Chociaż Chochlik miał ciężko, bo oczywiście musiał wziąć ze sobą jakieś dziwne ozdóbki. Tym razem nie tylko dla siebie.
Wylądował na Skałach Pokoju, bardzo ale to bardzo dziwiąc się na widok Mah.. Przecież nie przepadała za zbiegowiskami a raczej nie tylko Plaga została tutaj wezwana. Oh! Im więcej ich tym weselej! Z uśmiechem sięgnął do torby.. I zaczęło się.
Podszedł do Su, przyczepiając jej w kolejne miejsce czerwony dzwoneczek. Potem podszedł do Vultora, nakładając mu na łebek wydzierganą z pofarbowanego, zgubionego przez Berlinke futerka czapkę z pomponem. Luthien "oberwał" naszyjnikiem z szyszką oraz kawałkiem iglastego drzewka. Podkradł się do Frar, zarzucając jej na szyję puchaty "szaliczek" zrobiony z ładnie pachnącej żywicy oraz futra chyyyba kotołaka, które znalazł na terenach Plagi w Lesie. Gdzieniegdzie poupychał też ususzone owoce, jako ozdobnik. Miał jeszcze drugi taki szaliczek, spoglądając bardzo ale to bardzo uważnie na Mah. Cóż, raz się żyje! Najwyżej zdejmie albo go zabije. Zamachnął nim, niczym lassem i z pomocą maddary zarzucił na Czarodziejskiego Gbura. Pięknie! Wszyscy wyglądali z klasą! Odetchnął z ulgą, siadając na zadzie i przyglądając się Zimowemu Bożkowi. Ciekawe co dla nich zaplanował..

Licznik słów: 265
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Krwawy przyleciał najszybciej jak to było możliwe. Niezbyt rozsądne było ignorowanie wiadomości samego Boga. Zimno faktycznie dawało znaki młodemu wojownikowi. Nie lubił zimna, zawsze mu przeszkadzało dlatego zawsze wolał siedzieć w ciepłej grocie. Tym razem jednak nie zwracał uwagi na zimno, zbyt był zajęty rozmyślaniem nad tym o co chodzi z przywróceniem lata. Czyżby sam bóg nie lubił zimna i chciał się trochę ogrzać? Pewnie zaraz się dowie.
Gdy doleciał na miejsce zrobił kilka kroków by zniwelować pęd lądowania po czym skinął głową temu który go wezwał.
Witaj Kaltarelrze
Następnie rozejrzał się w około po przybyłych już smokach i zajął miejsce wśród nich nieco jednak bardziej wysunięty na przód by mieć dobry widok na to co się dzieje.

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3643
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 272
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »

A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Niedaleko za córką szła Frar i jako najwyższa z gromadki, nie śpieszyła się ze swoimi krokami. Powoli zebrali się wszyscy w grupę i ruszyli, jak przystało na przykładnych potomków Immanora, którymi rzekomo byli. Frar śmiała wątpić, że jej przodkowie ze Szczytów mieli z nim coś wspólnego, ale przecież nie mogła ominąć żadnego ciekawego wydarzenia, które rozgrywa się na tych terenach!
Szerokie, pokryte śnieżnobiałą łuską łapy zapadały się miękko w śnieg, niemal gubiąc się w nim kolorem. Tak jak przez większość czasu jej ubarwienie wyróżniało się z otoczenia, tak, gdy spadł śnieg, znakomicie wtapiała się w tło. Inaczej się sprawy miały z krwistoczerwonym kłębkiem futra na jej grzbiecie, skulonym zapewne w niechęci do smagającego ciało wiatru. Futro małego Kharina nie było jeszcze wystarczająco grube, aby zagwarantować mu taką obronę przed zimnem, jak jego ojcu.
Zdziwiła się nieco, widząc już na miejscu Mahvran i to jako jedyną. Mimowolnie odezwała się w niej mała Pokrzyk, szukająca podstępu na każdym kroku, czujna jak norka ścigana przez sowę. Zdążyła już jednak poznać starego Boga i zawierzyć jego nieprzyjemnej osobie na tyle zaufania, aby nie spodziewać się po nim żadnych niecnych czynów skierowanych prosto w jej stado i rodzinę.
Stanęła obok Sufrinah, witając się z Mahvran skinieniem łba i opuszczając skrzydło, aby Kharin mógł zjechać po nim prosto w zimowy puch. Skłoniła lekko łeb, przenosząc zimny wzrok na Boga.
– Witaj, Kaltarelu. Pomyśleć, że zimna pora dopiero się zaczęła. – Uśmiechnęła się zadziornie, jak zwykle błyskając czarnymi kłami, które nadawały jej paszczy nieco niepokojącego wyrazu.
I wtedy na jej szyi wylądował dziwaczny szal, pachnący mieszanką kotołaka, żywicy i suszonych owoców. Obejrzała się do tyłu, rozumiejąc wreszcie po co Burdig taszczył ze sobą wszystkie te bezużyteczne rzeczy, ale wciąż nie rozumiała, dlaczego myślał, że będzie to nosić. Chociaż w sumie... pachniało bardzo ładnie. Uśmiechnęła się do niego lekko, zadowolona poniekąd z prezentu.
Ujęła go w łapę, aby zdjąć i pokazać Kharinowi, a właściwie narzucić na jego rogaty łebek, przez co zapewne zostanie ciężką skórą przygnieciony, ale co tam. Niech poczuje ciężką łapę Plagijskiego wychowania!

Licznik słów: 337
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10330
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 262
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Kalectwa: +3 do ST akcji fizycznych; niezdolność lotu
Rozkoszowała się chłodnym puchem, wchodzącym jej między palce. Przyjemny, dokładnie taki, jak w opowieściach mrocznej elfki. Taki, który był gdzieś tam, w oddali, na Północy. Zniżyła powoli pysk, muskając nozdrzami śnieżną pokrywę. W tym samym momencie usłyszała niepoprawnie wymówione przez Ziemnego imię Kaltarela i w duchu dziękowała sobie za wyczucie czasu, bo przez jej pysk przebiegł cień drwiącego uśmiechu.
Akurat, gdy podnosiła głowę, dostrzegła przybycie Sufrinah. Nie powitała jej w żaden sposób – poza bardzo szczątkowym skinieniem łba, które mogło zostać nawet niezauważone. Wkrótce potem do wszystkiego dołączył Burdig. Zignorowała go i jego dziecinne zachowania.
Z tym że potem i ona oberwała szalikiem.
Miękkim. Ładnie pachnącym.
Ładny, cholera.
Z początku zamarła, a magia w niej zabuzowała. Już-już wydawało się, że wiedźma ściągnie z siebie kotołacze futro i wciśnie je wściekle w ziemię, ale zamiast tego minimalnie bardziej się w nie wtuliła, muskając szal palcem skrzydła. Miękkie. Potem też się z niego zrobi użytek. Bo chyba Burdig nie był na tyle naiwny by sądzić, że odzyska to z powrotem.

~ Dzięki. ~ Odezwała się beznamiętnie w jego umyśle. Podziękowanie było w pewnym sensie szczere. Chociaż kusiło ją, by dodać pod koniec "futrzasty imbecylu", ale powstrzymała się w ostatniej chwili, wracając do swoich własnych myśli, oraz ignorując Frar i jej dzieciarnię.

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Światłość Wspomnień
Dawna postać
Majsterklepka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 819
Rejestracja: 28 lip 2019, 16:58
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 97
Rasa: pustynny
Opiekun: Poszept/Światłość
Mistrz: Wieczna/Światłość
Partner: Horyzont Świata

Post autor: Światłość Wspomnień »

A: S: 2| W: 3| Z: 4| M: 5| P: 3| A: 3
U: W,B,Pł,Prs,L,MA,MO,A,O,Kż,Śl: 1|Mp,Skr: 2 | Lecz: 3
Atuty: Ostry węch, Szczęściarz, Zielarz, Wybraniec Bogów, Opiekun
Spotkanie? Przywrócenie Lata? Same te słowa dla zmarzniętej pustynnej brzmiały kusząco, więc nie trwało to długo jak się znalazła tutaj. Przyleciała, kompletnie samotna. Ignifir postanowił się nie wtrącać i prawdopodobnie grzeje się w ciepłej kryjówce Urzary. Trochę obawiała się że ktoś by się pomylił i potraktowałby go jako darmową przekąskę, przyniesioną na to zgromadzenie. Nie, nie chciała by tego. Tak też, kiedy wylądowała, usiadła sobie w miejscu gdzie było dobrze widać Kaltarela. I tam gdzie było mniej śniegu, nie chciałaby żeby jej łuski odmarzły. Skinęła na powitanie lekko głową, później rozglądając się po zebranych smokach. Niektóre pyski już kojarzyła, niektóre nie. Była ciekawa, czy jeszcze ktoś z ognia przybędzie? Póki co ocierała się skrzydłami i otulała się nimi. Chłód gryzł nieprzyjemnie, ale jakoś to wytrzyma.

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Ostry Węch
Dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na węchu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na walkę/polowanie,
raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy/1 etapie leczenia.
Zielarz
+2 sztuki do zbieranych ziół.
Wybraniec Bogów
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień
w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji

Opiekun
-2 ST dla kompana.
Bonus: -1st na wszystko w każdy wtorek, możliwość wyleczenia każdej rany

Ciapek
|S:1|W:1|Z:1|M:2|P:3|A:1|
|Skr,MO,MA,B: 1|
Obrazek

━━━━━━━━━━━━━━━━━━━━
#F8C241||#C78D4A||#D66A2B
Niespokojna Toń
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 310
Rejestracja: 01 sie 2019, 22:52
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 35
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości, Sztorm Stulecia, Fen
Mistrz: Echo Istnienia [*]
Partner: czy już czas?

Post autor: Niespokojna Toń »

A: S: 1| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Pł,Skr,M,A,O,MP,Kż,Śl: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Mistyk;
Ostatnie dni spędziła w Przystani, nieco przybita i nieswoja. Grzała się na swoim posłaniu, jedynie w nocy zrywając się gwałtownie ze snu z ostrym warkotem. Za każdym razem okazywało się, że był to jedynie sen.
Wiadomość od Kaltarela brzmiała intrygująco. Smoczyca w pierwszej chwili miała ochotę ją zignorować, nie będąc w nastroju na to, co kiedyś wzbudziłoby w niej ogromny entuzjazm. Mimo to dała się wyciągnąć z obozu, po drodze w myślach narzekając na zimno. Jej morskie łuski nie były przystosowane do aż takiego mrozu... Przeszła więc w szybki bieg, z jednej strony chcąc się rozgrzać... a z drugiej upewnić się, że wszystko jest w porządku. Jeszcze.
Przybyła na miejsce. Pierwsze, co rzuciło jej się w oczy, to zgraja Cienistych. Ominęła ich dużym łukiem, dzisiaj jak nigdy nie trawiąc tych, którzy potępiali jej stado. Przysiadła sama, gdyż nikt z jej stada, rodziny, czy choćby znajomych jeszcze nie przybył... Zły humor nie powstrzymał jej jednak przed dyskretnym przyglądaniem się przybyszom. Odkąd Fen wstał z martwych... słowa Godnego brzęczały echem w jej myślach. Było parę smoków spoza Wody, które pragnęła ujrzeć... i przekonać się, czy to co mówił brat, mogło być prawdą.

Licznik słów: 190
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
ATUTY:

» I. MOCARNY
» II. CHYTRY PRZECIWNIK
+2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy.
» I. MISTYK
+1 sukces do ataku magicznego raz na walkę.


Obrazek
S: 1|W: 1|Z: 1|M: 1|P: 2|A: 1
B,L,A,O,Skr,Śl: 1

Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Pogrom był nieco zaskoczony wezwaniem. Nie znał głosu, który wzywał. I nie utożsamiał się z, jak to zostało nazwane, "śmiertelnymi potomkami Immanora".
Coś jednak, czego nie potrafił precyzyjnie określić, nakazało mu ruszyć zad i przybyć tu mimo niesprzyjającej pogody. Być może było to napomknięcie o przywróceniu lata. Z chęcią widziałby tu palące słoneczko zamiast lodowatego, zamieniającego się w błoto puchu.
Uniósł łuki brwiowe w zaskoczeniu, kiedy po wylądowaniu ujrzał tu już całkiem sporo zebranych. W tym kilkoro ze swojego Stada.
Omiótł spojrzeniem tego wielkiego, czarnego gada siedzącego jak posąg. I coś mu się skojarzyło, choć musiał usłyszeć słowo "Kaltarel" z ust innego smoka, by w pełni pobudzić lawinę skojarzeń. Ach, to. Wielki, czarny, marudny jaszczur siedzący na skale. "Kataraktel" czy jakoś tak. Kiedyś rozmawiał o nim z Suithem. Tego dnia, w którym narobił sobie niezłego długu przez ich wybryk.
Ale czy nie był to bóg Zimy? Co mu więc do Lata?
Choć rzucił mu spojrzenie, nie skłonił łba. Nie czuł potrzeby i nie zwykł giąć karku przed kimś, kto nie był jego Przywódcą. Skinął za to luźno, na powitanie siostrze, omiótłszy ją uważnym, jakby kontrolnym spojrzeniem, pamiętając jej ostatni stan. Później skinął i innym obecnym tu członkom Stada, mrucząc cicho z nutą pobłażania na widok dziwnych ozdóbek, które wszyscy nosili, samemu w tym czasie sadzając zad przy reszcie Plagi.
– Bawicie się w jakiś teatrzyk?

Licznik słów: 225
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
Mały Jeleń
Dawna postać
a może psycholog?
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 162
Rejestracja: 15 lis 2019, 15:42
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 47
Rasa: Skrajny
Opiekun: Villyemo, Fenlie

Post autor: Mały Jeleń »

A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 2| A: 5
U: B,L,A,O,W,MP,MA,MO,Kż,Skr,ŚL:1 M: 3
Atuty: Spostrzegawcza; Empatia; Altruistka; Znawca terenów
Była jeszcze bardzo świeżym nabytkiem Ziemi i prawie nikogo nie znała. Wezwanie tajemniczej istoty było więc czymś, co wyrwało ją z mało angażujących zajęć! Pełna entuzjazmu wyruszyła, po drodze dostrzegając Krwawe Oko. Był to smok, który wprowadził ją do stada, dlatego ruszyła za nim, przy okazji w ten sposób łatwo odnajdując drogę!
Jej oczom ukazał się majestatyczny smok otoczony nieziemską aurą... Wpatrzyła się w niego z fascynacją, a po chwili przypomniała sobie, że wypadałoby się przywitać! Skinęła więc głową, po chwili przenosząc spojrzenie na zgromadzone smoki. Poza Okiem znała również Frar. Do tej dwójki wysłała więc wesoły uśmiech. Nie podchodziła jednak, widząc, że smoczyca otoczona jest swoimi przyjaciółmi lub rodziną.
Zerkając przelotnie na pozostałych, usiadła niedaleko Krwawego. – To jakieś obrzędy? – Spytała go ściszonym głosem, owijając się mocno ogonem. Krótkie futro nie dawało takiej ochrony przed zimnem, jaką by chciała.

Licznik słów: 141
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
I Spostrzegawczy
II Empatia:

-2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi.
III Altruista:
-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
IV Znawca terenów:
znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie.

Drzewo genealogiczne
Wygląd
Rój Nocy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 23 lis 2019, 20:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Chochliczek

Post autor: Rój Nocy »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,Kż,Skr,Śl,M: 1 | MP: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Mistyk
Ooooo, latanie było super! Luthien przez większość drogi mocował się z cieniem próbując wstać i się rozejrzeć, spojrzeć w dół, wychylić się i tak dalej. Kiedy w końcu wylądowali, nie czekał tylko od razu zlazł na ziemię. No dobra, nie tyle zlazł co spadł i to na pysk. Ała.
Nie zamierzał się jednak mazać, tylko od razu się pozbierał i spojrzał się w górę na Suh.
Tak, wiem. Byłem tu już jak uciekłem Burkowi! -poinformował głosem pełnym dumy i samozachwytu. Rozejrzał się dookoła po wszystkich zebranych smokach. Było tu peeełno Cienistych ale też kilka smoków z innych stad. Super! Ale wszyscy zwracali się do jednego smoka, czarnego samca.
Och, to ty jesteś Kartel-al! -wykrzyknął wielce podekscytowany, całkowicie poniewierając imieniem boga. Czym prędzej pognał do niego zatrzymując się u jego łap i patrząc w górę.
To ty jesteś tym bogiem co nikogo nie lubi? Jake to uczucie nie mieć przyjaciół?!? Och i jak to jest być bogiem? Dobrze? -Luthien z przejęcia mało nie stanął obok siebie, cały czas szukając znamion boskości w sylwetce smoka. Poza dziwnym uczuciem nie do opisania i zimnem jakim promieniował, nie czuł i nie widział niczego wyjątkowego. Czy to jakaś podpucha? Podróba boga? Bóg z przeceny, któremu minął termin ważności? Czy należy mi się zwrot pieniędzy?!?

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Mgliste Wrzosowiska
Dawna postać
Sufrinah Frywolna
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1905
Rejestracja: 16 paź 2019, 15:30
Stado: Umarli
Płeć: skrajny
Księżyce: 50
Rasa: samica
Opiekun: Frar; Burdig
Mistrz: Mahvran

Post autor: Mgliste Wrzosowiska »

A: S: 3| W: 2| Z: 5| M: 3| P: 3| A: 4
U: B,Pł,O,A,W,MO,MA,MP,Kż,M: 1| L,Skr: 2| Śl: 3
Atuty: Ostry wzrok; Szczęściarz; Przyjaciel natury; Opiekun
Samiczka z zaciekawieniem przypatrywała się przybywającym smokom, niuchając czasem dyskretnie, poznając ich zapachy. Uśmiechała się przy tym łagodnie pod mlecznym nosem. Dwóch ziemnych, jeden ognisty i jeden wodny. Zaciekawiła ją właściwie ta Wodna. Bezskrzydła, piekna i smukła, do tego długa o intrygujących barwach. Ale szła łukiem, jakby chciała ich ominać.
Przekrzywiła łebek w zastanowieniu, lazurowymi ślepiami lustrując kolejnych przybyłych, analizując i zapamiętując, chociaż jej pysk wyglądał beztrosko.
Gdy ojciec przyczepił na jej uchu dzwoneczek, poruszyła długimi uszami, a ten wydał wysoki dźwięk. Uśmiechnęła się szeroko, puszczając mu oczko.
Obserwowała uważnie, jak Luthien ześlizguje się, drżąc z ekscytacji. Był taki energiczny i kochany. Kiedy jednak odezwał się do boga, wysunęła jasną jak śnieg łapkę, a zielonymi szponami zamkneła mu pyszczek, delikatnie przetrzymując. Lazurowe oczy śmiały się do niego, jednak spojrzała na niego też z pewnym akcentem.
~ Bądź miły, pamiętaj. W ten sposób zyskasz więcej, niż sprawiając komuś przykroś, mój mały – szepnęła do niego w myślach, a następnie pogładziła go po kanciastym łebku.
Kiedy pojawił się Khardah, spojrzała w jego kierunku miękko, uśmiechając się kącikiem pyska, a na jego słowa przewróciła ślepiami.
Cóż, to tata, a tata to... tata.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Atuty:
Ostry Wzrok: +1 kość do percepcji
Szczęściarz: + 1 sukces w razie porażki
Przyjaciółka natury: Drapieżnik nigdy nie atakuje pierwszy, ruch należy do smoczycy.

Inne: wywar z chmielu


Życie przemija, a wraz z nim złudzenia,
Czas pozostaje z niezmiennym obliczem,
Dla nas pędzi nieubłaganie,
Zabiera,
W zamian daje więcej,
Niż chcemy dostrzegać.


Obrazek




Głos Suf
Rój Nocy
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 570
Rejestracja: 23 lis 2019, 20:48
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Chochliczek

Post autor: Rój Nocy »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,O,A,W,MO,Kż,Skr,Śl,M: 1 | MP: 2 | MA: 3
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Mistyk
Mmmmhmmmm – Zaprotestował oburzony pisklak. Nie godził się na takie traktowanie kompletnie bez powodu. Pociągnął mocniej szyją i spojrzał się na Suh z pewną dozą oburzenia ale głównie jednak zaskoczenia.
Ale ja nie jestem niemiły! On ponoć ma być super mądry więc na pewno to wie jak bardzo jest sam, ja chce tylko wiedzieć jak się z tym czuje.
Możliwe że powiedziałby coś więcej, a w tym momencie oberwał świąteczną dekoracją. Spojrzał się zdziwiony na swojego opiekuna i wyciągnął szyję próbując zjeść kawałek roślinki w swoim naszyjniku. Błe, niejadalne. Wypluł. Ale wracając do tematu...
Ty masz pełno przyjaciół Suh. Wujek Khardah ma, nawet ciocia Mah! Już nie mówiąc o Burku który ma przyjaciół z którymi śpi i się przytula! -poinformował bardzo głośno koleżankę, tak że wszyscy usłyszeli, wyjaśniając jej coś czego chyba nie rozumiała. Odwrócił łeb do ex-Nauczyciela i śmiał powiedzieć coś jeszcze:
A co to jest lato?

Licznik słów: 152
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Barbarzyński Pogrom
Dawna postać
Khardah Rozjuszony
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2857
Rejestracja: 21 sie 2019, 5:58
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 68
Rasa: górski x pustynny
Opiekun: Kheldar
Mistrz: Kheldar

Post autor: Barbarzyński Pogrom »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: L,Pł,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,O,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry wzrok; Chytry przeciwnik; Czempion; Furia niebios; Pojemne płuca; Wiecznie młody
Czerwonołuski, odpowiedziawszy wcześniej na spojrzenie Su, uniósł wyżej łuk brwiowy, słysząc nagle rozgadanego pisklaka, którego do tej pory nie widział na oczy.
Był wujkiem? To... całkiem ciekawe. Nie przypominał sobie, by Khuran miał dzieci, a tylko on z żyjącego do niedawna, znanego Khardahowi rodzeństwa był do tego zdolny. No i Mahvran, ale ona też została nazwana ciocią. Poza tym jakoś nie widział swojej siostrzyczki jako mamusi.
Wypuścił powietrze przez nozdrza, po czym... dał Luthienowi dość porządnie w zad końcówką ogona, bezceremonialnie, nie ruszając się nawet leniwie z miejsca.
– Dzieciaku, pozwól, że ci coś doradzę – wymruczał, próbując ukryć nutę rozbawienia, bo sam nie darzył bogów żadnym szczególnym respektem. Traktował ich jak, cóż, co prawda wyjątkowo silne, ale przede wszystkim uwielbiające zadzierać nosa gady. Pochylił się, nie chcąc męczyć się mentalnymi wiadomościami, by mruknąć coś ciszej, jedynie do pisklaka. – Możesz sobie myśleć o nich, co tylko chcesz, ale jeśli możesz coś od nich wyciągnąć, to pysk w piach i poczekaj, aż to dostaniesz. Mała rada od wujka.

Licznik słów: 168
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~~ ~ ~
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 10/12
Karta Kompana


Kalectwo: +1 ST do akcji magicznych
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej