Strzeżony Dąb

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Szara Rzeczywistość
Dawna postać
Jaahvfadh Gorliwy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3801
Rejestracja: 21 sie 2019, 22:15
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 67
Rasa: Góski

Post autor: Szara Rzeczywistość »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 5| P: 3| A: 1
U: L,Pł,O,A,MO,Kż,Skr,Śl,Prs,MA: 1| B,W,MP: 2| Lcz: 3
Atuty: Pechowiec; Szczęściarz; Błyskotliwy, Wybraniec Bogów; Uzdolniony

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Pytania Strażnika miały sens... czy tego Jaah chciał czy nie. Rzadko jednak odpowiadał sobie samodzielnie na takie pytania, w większości były to przypadki "bo tak i tyle", ale wiedział, iż taka odpowiedź co najwyżej zadowoliłaby ledwo adepta, a nie smoka, który miał na karku kilkukrotnie więcej księżyców od niego.
Każda utrata krwi jest niebezpieczna. Nie zawsze użyjesz zioła oczyszczającego ranę, ale zatamować krwawienie zawsze warto. Ciało potrzebuje sporo czasu na odbudowę krwi w obiegu, a jej niedobór może sprowadzić śmierć na pacjenta, albo wydłużyć czas regeneracji po leczeniu. Babkę zastąpisz jemiołą, ale na pewno nie macierzanką...
Jaah daleki był chociażby do tego, aby znużyć się ciągle drążonym tematem. Mógł powiedzieć Strażnikowi, że sam się nauczy z czasem, ale i tak nie będzie miał on zbyt dużo okazji do popisywania się uzdrowicielskimi umiejętnościami... zapewne. Trening był ważniejszy od suchych definicji, a wiele wiedzy przychodziło z czasem.
Kolejne pytanie i kolejna odpowiedź przed nim.
Owszem, jeśli mimo wszystko jego użyć to możesz tak uczynić. Pocelam jednak nie rozcieńczać go wodą, po prostu zmiażdż go maksymalnie, a powstały sok wlej do pyska i doprowadź do połknięcia, ewentualnie... użyj maddary, aby sok trafił bezpośrednio do żołądka. Kwestia porcjowania, najlepiej, żeby smok powoli połykał niewielkie ilości soku, wtedy wydłuża to działanie rzęślu.

Nauczyciel Jaah... tak na prawdę Strażnik był jego pierwszym 'uczniem', więc nie był też mistrzem przy przekazywaniu wiedzy, czasami nawet mógł zapomnieć o pewnej wiedzy... Nie wszystko musiało być winą ucznia i jego niezrozumienia sytuacji.
Nie. – stabilna odpowiedź, może nieco nawet ponura.
Dziurawiec paraliżuje nerwy czasowo, przedawkowanie powoduje tylko i wyłącznie pociemnienie łap. Większe i częste ilości po prostu otępić mogą smoka jakby był ogłuszony, nic ponadto. Nasze organizmy poza tym tez potrafią się przystosować i za duża dawka zostanie po prostu natychmiast zwrócona przez smoka, dlatego tez stosowanie większości nie jest niebezpieczne dla smoka.
Przerwał na chwilę i zastanowił się nad kolejnym pytaniem. Wielkość powinna zależeć od ilości... jednak to nie to było najważniejsze.
Najważniejsze jest użycie odpowiedniej ilości do skali obrażeń. Dla mniejszych istot możesz nałożyć zioła nawet dwukrotnie, albo pomóc się wchłonąć pierwszej dawce. W przeciwnym razie najwyżej dorobisz jeszcze odrobinę maści, ale w większości przypadków wszystko zależy od obszerności rany, a nie wielkości ciała pacjenta.
To chyba nieco rozświetli sytuację, a przynajmniej miał taką nadzieje.

Kolejne pytania były już z typu tych mniej intuicyjnych...
Jeden błąd w wyobrażeniu, jedno niedopatrzenie z Twojej strony i możesz zniwelować maddarą właściwości tego całego proszku. Po co ryzykować skoro wystarczy użyć czystej wody, a jedynie transportować ją maddarą jeśli jest konieczne... Zawsze wybieraj to co bardziej naturalne dla smoka, a na mniej błędów samego siebie narazisz.
Na szczęście dobrnęli już do brzegu...
Nie bez przyczyny taka kolejność, Strażniku. Jak już wspominałem... Kolejność ma znaczenie, ale nie oznacza, iż maść nałożona na maść nie zadziała. Jeśli w maź jemioły włożysz sparzony korzeń to ich soki zmieszają się. Może to potrwa nieco dłużej, ale nie jest zarazem błędem.
Na jego domysły pokiwał łbem lekko na boki.
Jeśli nałożyłeś coś co może pomóc to nie ścieraj tego dopóki nie skończysz leczenia... i tasznik wbrew pozorom puści nieco lepkiego soku kiedy zamoczysz go we wrzątku. Do dzieła...
Pominął oczywiście kwestię w której miałoby nie być inny ziół tylko tasznik... Nie mogli się cofać w nauce, ale tylko i wyłączni brnąć do przodu, szczególnie kiedy kończyli pierwszy etap leczenia.

Licznik słów: 560
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Pechowiec : Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji

Szczesciarz : 1 sukces zamiast niepowodzenia raz na 2 tygodnie. Ostatnie użycie możliwe po: 11.09

Blyskotliwy : -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran

Wybraniec bogów : Raz tydzień w leczeniu + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST. Następne użycie możliwe po: 29.09

ZŁY(KK)
A: S: 1| W: 2| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
U: B,O,A,Skr: 1


Fullbody||Głos Smoka || Theme ||

Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
//:'')))

Odpowiedź na temat krwawienia była jakimś rodzajem podsumowania i o ile nie pozbywało się to wszystkich jego niepewności, jeśli chciał tę naukę popchnąć gdziekolwiek dalej, musiał zaakceptować fakt, że niektórych rzeczy nauczy się w praktyce. Nie podejrzewał, iż przyjdzie mu mieć styczność z wieloma pacjentami, ale przynajmniej wiedział, iż zyskawszy odpowiednio dużo doświadczenia, nie będzie skazany na wzywanie pomocy dla swojego sarniego towarzysza, jeśli coś go zrani. Nie chodziło wyłącznie o niego, ale zawsze motywował go pragmatyzm i wyciąganie dodatkowych korzyści z już wykonywanego zajęcia.

Sarna zamrugała maślanymi oczkami w stronę obrońcy.

Zadowoliło go zarazem, że rozwiązała się sprawa z rzęślem. Jak sam zresztą wcześniej stwierdzał, wiele instrukcji podawanych przez Szarego było jedynie wygodnymi preferencjami, a nie obowiązującą, obiektywną normą. Na pewno istniało działanie najbardziej optymalne, ale nawet doświadczony uzdrowiciel nie musiał być jego definitywnym reprezentantem. Strażnik kiwnął łbem do siebie na tę realizację, choć to nie oznaczało, że zamierzał umniejszać nauczycielowi jego doświadczenia.
Na pozostałe lekcje też jedynie kiwnął łbem, tym razem bardziej przytomnie, bo bardziej do rozmówcy, niż samego siebie. Nie pojmował czemu dziurawiec działał w sposób taki, a nie inny, ale akurat specyfikacja tych funkcji nie było oczekiwaniem, które powinien kierować w stronę śmiertelnika.

Krótkie "hmm" wylazło z jego pyska przy informacjach na temat magii –
Może to warte próby, jeśli hipotetycznie miałbyś zioła, ale byłbyś z daleka od źródła wody. W końcu nie zawsze nosisz pojemniki pełne odpowiedniej ilości – bardziej była to refleksja wypowiedziana na głos, niż coś co rzeczywiście chciał teraz dalej zgłębiać. Być może sam to kiedyś przetestuje.

Na kolejne instrukcje westchnął tylko. Kolejność raz znaczenie miała kluczowe, w innych przypadkach jedynie ewentualne. Do osobistej oceny. Skąd on miałby wiedzieć jak osobiście ocenić wszystkie sytuacje?
Ponieważ tasznik już wcześniej wymoczył we wrzątku, postanowił ułożyć go na osłoniętej jemiołą ranie, aby poczekać, aż wymieszają się ich składniki. Spodziewał się, że zgodnie z sugestią uzdrowiciela, ciało daniela będzie lepiej radziło sobie z obrażeniami, jeśli rany nie będą pulsować bólem.
Spojrzał na niego pytająco, wyczekując dalszych instrukcji. Jeśli miałby pozbyć się ziół po odczekaniu odpowiedniej ilości czasu, po prostu by to zrobił, choć domyślał się, że powinien najpierw poczekać ja znak nauczyciela.

Licznik słów: 357
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Ateral
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 405
Rejestracja: 15 sty 2014, 15:56

Post autor: Ateral »

//Czas: Poranek po śmierci Jaaha

Wczesnym rankiem, tuż po tym jak Strażnik otworzył ślepia, usłyszał cichy szept tuż przy swoim uchu.
Wieczorem, gdy już rozejdą się wszyscy podróżni, udaj się do Ciemnej Groty. Będziesz musiał się o czymś dowiedzieć. – Czy było to celowe działanie ze storny boga by trzymać proroka w napięciu? A może coś innego się pod tym kryło?
Niezbadane są wyroki boskie.

Licznik słów: 66
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Remember him! I have seen you murmur that you fear his madness but all the while you forget that every breath you breathe, every step you take, comes at his forbearance.
Robert Jordan, Wheel of Time.
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2292
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
~ W innym czasie ~
Któregoś dnia Strażnik Gwiazd mógł iść do swojego drzewa w różnych celach. Przytulić je, podlać, spać na nim, a może coś innego. Nikt nie oceniał, to jego drzewo! W każdym razie, z pewnością w oczy mogło mu się rzucił, że ktoś zostawił przy nim kilka tabliczek. Jeżeli nie tego dnia, to następnego, ale w końcu musiał to zauważyć, prawda? Zwłaszcza, że zalatywało tam Mackonurem! Co na nich się znajdowało?
STRAŻNIKU, potrzebuję twojej pomocy! Znalazłem Kaczkę, ale ona nie jest zwykłą kaczką, tylko duszkiem-kaczką, ALE NIE MÓW NIKOMU! Musimy udać się na Wyspę Kła, miałem wziąć obstawę, więc pomyślałem o Tobie. Ale nie martw się, Kaczka nam chce pomóc z tym wiesz... tym wszystkim! Wezmę jeszcze... Firletkę! I może jeszcze kogoś, zobaczymy. Ważna sprawa, bardzo ważna! Kaczka będzie czekała na nas!
I tyle. W sumie tyle.

~ Czas właściwy ~

Jeszcze innego dnia, Axarus i Teigan postanowili udać się na przechadzkę do Strażnika, żeby się upewnić, że wszystko u niego w porządku! Łowca wziął ze sobą trochę trawki i innych fajnych rzeczy, żeby chłopaka odstresować trochę. Oczywiście był też zapas tabliczek! Biedny Strażnik, wszyscy na niego krzyczeli na tym spotkaniu z bogami, zaćmieniami i zdrajcami. Biedny Drzewosmok. Łowca więc namierzył jego drzewo i zapukał w nie, ale pewnie nikt nie przyszedł, więc Mackonur użył Teigan, żeby wyła! W ten sposób miała ściągnąć uwagę Proroka, bo Axarus niestety nadal nie potrafił mówić.
Nie był to jednak jedyny powód – Słoneczny chciał jeszcze podziękować Strażnikowi za jego interwencję w Świątyni, bardzo mu wtedy pomógł!

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Prawdę mówiąc częstszym gościem przy drzewie była sarna niż sam prorok. Przyglądał mu się okazjonalnie, zostawiał drobne rzeczy schowane między gałęziami i pilnował by nikt nie zdzierał na nim pazurów. Poza tym jednak, pozwalał mu żyć w swoim wymiarze czasowym.
Tego dnia miał akurat nastrój na awaryjną medytację, a że po drodze miał do swojej rośliny, to i postanowił ją odwiedzić.
W pierwszej chwili obecność tabliczek przestraszyła go i zdenerwowała, jakby same w sobie miały być świadectwem uszkodzeń, ale gdy podszedł bliżej, zorientował się, że nic złego nie miało miejsca. Wziął w łapę jedną z nich by przyjrzeć się podejrzanej treści.
Aha – powiedział do siebie.
Zachowania Mackonura były tak sprzeczne i różniące się od siebie, przeskakując spontanicznie od sympatii i przesadnego zaufania, do gniewu, że nigdy nie potrafił go szczególnie skategoryzować. W zasadzie dziwiło go czasami, że nie żywił do niego większej pogardy, ale Axarus miał talent do balansowania na granicy niewinności i bezradności, po względną kompetencję. Zdawał się też bardziej ofiarą własnego umysłu, niż najgorszym sortem idioty, czyli smokiem który mógł się starać, ale nie miał na to ochoty.

Niesłychany to zbieg zdarzeń, że gdy akurat uniósł łeb, by zastanowić się nad następnym krokiem, usłyszał wycie wilka.
Zaskoczony wychylił łeb na prawo, by po drugiej stronie grubego pnia dostrzec Mackonura i jego kompankę. Jeśli w życiu mogły się czasem przytrafiać absolutnie losowe i absurdalne momenty, ten właśnie musiał do nich należeć.
Witaj Mackonurze – przemówił znajomym, oficjalnym tonem i postąpił krok na bok, by w całości mu się ujawnić, choć wciąż trzymał w łapie jedną z tabliczek.
Wybacz, ale nie jestem pewien kiedy je zostawiłeś. Czy ta sprawa została już rozwiązana? – Ewidentnie nie było to przed chwilą, bowiem zapach na nich już nieco zwietrzał, ale nic konkretniejszego ustalić nie potrafił.

Licznik słów: 296
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Mackonur
Starszy Słońca
Axarus
Starszy Słońca
Awatar użytkownika
Posty: 2292
Rejestracja: 23 cze 2019, 19:26
Stado: Słońca
Płeć: Samiec
Księżyce: 122
Rasa: Morski x Drzewny x Borsuk
Opiekun: Graghess
Mistrz: Wujek Mackołap
Partner: Szaleństwo i Calanthe (?)

Post autor: Mackonur »

A: S: 2| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,L,A,O,W,Prs,MP,MO,Śl: 1| Pł,Skr,Kż: 2| MA: 3
Atuty: Okaz Zdrowia; Empatia; Przyjaciel Natury; Opiekun; Znawca Terenów;
Tak właściwie... nie spodziewał się, że od razu zobaczy tutaj Strażnika! Myślał, że będzie musiał rozbić obóz przy jego drzewie, ale na szczęście się udało. Rozradowany Axarus aż podskoczył w miejscu, teraz będą mogli odebrać Kaczkę i uratować Wolne Stada! Łowca ruszył do zapisywania kolejnych tabliczek, wcześniej jedynie przecząco pokręcił łbem na nie, jako iż sprawa nadal była aktywna.
"Witaj Strażniku! Nie... nie pamiętam nawet, ale nie tak dawno temu! Jeszcze nie rozwiązana, chciałem wpaść pogadać, ale możemy iść do Kaczki! To bardzo ważne, ona chciała nam pomóc z tym niebem i z tym wszystkim, tylko trzeba ją odebrać. Tylko nie mów bogom, oni są źli na duszki bardzo. Wiesz co społeczeństwo duszków przeżywa za barierą? Masakra! Chodź, potem tu wrócimy!" – To była bardzo długa wiadomość, więc Strażnik musiał długo czekać, ale w końcu pojawiła się wiadomość! Jeżeli Prorok chciał iść za Axarusem i zgodził się na jego plan, to Łowca zabrał wilczka i razem polecieli do... Wyspy Kła! Chociaż Axarus trochę błądził po drodze. No, do tego jeszcze musiał zawołać Chyżą!

Licznik słów: 173
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek ❖Okaz Zdrowia❖
Odporność na choroby, brak +2 ST po 110 księżycu.
❖Empatia❖
-2 ST do perswazji , -2 ST do nakładania więzi
❖Przyjaciel Natury❖
Drapieżniki nie atakują smoka jako pierwsze.
❖Opiekun❖
Stałe -2 ST do wszystkich akcji kompanów. Kompani mają +1 turę na polowaniu.
❖Znawca Terenów❖
Znalezienie 4/4 pożywienia / kamienia / 6 liści/5 korz. zioła raz na polowanie/wyprawę/2 razy na polowanie łowcy.

Obrazek ✦Teigan – Wilczyca✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Pł, A, O, Skr, Śl: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Rogłowid – Widłoróg✦
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B, Kż: 1 |

༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Stryjenka – Borsuczyca✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
✦Krabuś – Krab tęczowy✦
Kompan Niemechaniczny
༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄ ༄
❖Głos❖
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie sądził, że mając Sennah w głowie mógłby czegokolwiek nie mówić bogom, ale nie sądził też, że nie byli świadomi efektów swoich działań. Nie po drodze mu był fakt, że dowiadywał się o tym od Axarusa, lecz winą zapewne powinien obarczyć samego siebie, za to że nie pytał panteonu o samopoczucie, po zaciemnieniu nieba.
Czy mógłbyś więcej wspomnieć na temat tego co wiesz o doświadczeniach duszków? – zapytał, choć bardziej do przemyślenia na dalszą drogę, bowiem zaraz potem oboje udali się we wskazanym kierunku.

//zt

Licznik słów: 86
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Narrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1012
Rejestracja: 01 cze 2020, 15:00

Post autor: Narrator »

Nadeszła jesień. Pierwsze liście zaczynały się przebarwiać z zielonego na inne kolory. Lato było chłodne i ciemne, czego można było się spodziewać gdy większość nieba była zakryta czarnymi chmurami. Z każdym księżycem rozjaśniało się jednak coraz bardziej, a spomiędzy gęstych obłoków coraz częściej wyglądało słońce. Od jakiegoś czasu można powiedzieć, że pogoda była w miarę normalna. Co prawda szara i pochmurna, wyjątkowo jesienna jak na czas, który powinien być końcówką lata, chociaż utrzymująca się stale.

Dzisiaj jednak było inaczej. Był to pierwszy dzień od bardzo długiego czasu gdy niebo było nieskazitelnie czyste i błękitne, a złote słońce ogrzewało smocze łuski. Strażnik Gwiazd zrobił się wyjątkowo senny pod swoim wiernym drzewem. Gdy jego świadomość odpłynęła otulona ciepłymi promieniami słońca, zaczął śnić, na wpół otumaniony a na wpół dogłębnie świadomy tego co sie działo. Obrazy były żywe wręcz namacalne, chociaż nieskładne i nielogicznie, pełne skrótów, zmieniające się z jednej rzeczy w drugą. Po przebudzeniu wspomnienia nie chciały się zmyć w sennym zapomnieniu. Wpierw wszystko było zamglone. Później jednak pojawiły się urywki wydarzeń.

Smoki Słońca jeden po drugim niszczące wielkie rośliny o dziwnych kształtach, bulwiaste, z paszą, okrążone liśćmi. Aż w końcu dotarły do największej rośliny, rosnącej tuż koło wulkanu. Cztery rozłogi pełzające po ziemi zwiędły gdy reszta roślin padła. Gdy smoki zaatakowały nastała eksplozja rozrywająca roślinę na wrzące kawałki, przed którymi zgromadzeni musieli sie skryć.

Mgła na peryferiach wizji zaczęła się przerzedzać.

Następnie ujrzał leżące pośrod pięknego ogrodu, nieprzytomne smoki Plagi. Grad, Oddany, Kuszenie, Szczerozłota. Wszyscy poza Velką wybudzili się i zaczeli niszczyć roślinność wokół, mimo że okoliczne ptactwo zaczęło ich atakować.

Wśród gór zaś Veir i Gerna walczyły z kamiennym smokiem. Maleńki rosomak wyrywał pnącza winorośli. Infamia, która pojawiła się znikąd zadała ostateczny cios, podpalając przy tym roślinność.

Z każdą spaloną, zniszczoną, wyrwaną rośliną, obraz się wyostrzał.

Obraz Ziemistych szamoczących się wśród ciemnych korytarzy. Zdawali się widzieć i walczyć z rzeczami, które nie istniały. Aż do momentu, w którym spotkali trzy pozbawione własnej woli driady, które ich zaatakowały. Jedna z nich spłonęła, dwie zostały tragicznie poparzone i wyniesione na zewnątrz.
Płomienie krzywdziły nie raz same smoki, a z nimi płonęły pędy, które również zdawały się ich atakować.
Na końcu gdy już nic nie pozostało, klarowność wróciła w ich ślepia, a Ziemiści wyszli na zewnątrz.

W tym momencie mgła zniknęła, a Strażnik mógł ujrzeć szklaną kulę emanującą mocą. Wiedział, choć nie był pewny dlaczego, że była centralna dla tych wydarzeń. Kula rozprysła się na trzy ostre kawałki. Jeden pochwyciła jakaś łapa ciemnej wywerny, a dwa inne zniknęły. Lecz zamiast trzymać szklany odłamek, trzymała ołowianą kule. W wizji pojawiła się Mahvran. Wywernia łapa położyła przedmiot przed nią. Infamia spojrzała na kulę zaintrygowana, nim nie ukryła jej gdzieś w głębi groty.

Licznik słów: 447
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Sparaliżowany niepewnością, czekał. Nie wiedział na co, ale przez jakiś czas nie chciał o tym myśleć. Zwyczajnie chłonął doświadczenie i przetwarzał je łuska po łusce, ścięgno po ścięgnie, jak gdyby sen wypełnił go i po kolei kształtował jego zmysły. W rzeczywistości, chwilowo katatoniczny stan był rezultatem dwóch skrajnie sprzecznych emocji walczących o dominację.
Cieszył się, ponieważ był zauważony jako użyteczne narzędzie. Został mu wyznaczony cel, osoba, droga, a z tym także uzupełniające całość informacje, nawet jeśli dość niejasne. Szczególnie teraz, gdy relacje ze smokami, jak i bogami zaczął spisywać straty, nawet drobny przełom był teraz bardzo cenny.
Z innej strony natomiast, absolutnie przerażało go, co miało się z tym wiązać.
Po pierwsze musiał nawiązać kontakt z Mahvran, mimo iż nie przepracował wszystkiego emocjonalnie; po drugie, musiał przemyśleć potencjalne konsekwencje porażki. Nie była to szczególnie motywująca ścieżka, lecz bał się, że nie mając z góry przygotowanego scenariusza niepowodzeń, postąpi zupełnie irracjonalnie.
Już teraz zresztą, panika zmieszana z euforią sprawiały że łapy drżały mu, jakby wyszedł spod lodu.
Opanuj się – warknął do siebie, krzyżując przednie łapy przed sobą, żeby opanować dygotanie. Dłuższa chwila głębokich oddechów wystarczyła, bu w zupełności się go pozbyć, nawet jeśli ogólne napięcie pozostało.

Czy wizja którą otrzymał była nieskazitelną prawda? Jeśli tak, czy to znaczy że Mahvran posiadała istotny dla bogów fragment, jako formę trofeum? Jak w ogóle dostał się w jej łapy? No i kiedy przede wszystkim. Czy gdy rozmawiali na temat tajemniczych obrazów, patrzyła na niego z wyższością, świadoma że posiada coś, co może być dla niego istotne? Czy kpiła z niego w ten sposób?
Zacisnął szpony, nie mogąc zdecydować się między gniewem, a smutkiem. Od ostatnich paru księżyców w środku miał taki chaos, że w zasadzie niczego nie potrafił poukładać. Był obcy dla samego siebie, tak jak obce były dla niego smoki, a w tym także Infamia.
Samica nie była jak Sekcja. Nie musiała pluć na niego przed wszystkimi stadami, żeby go poniżyć. Wystarczyło bardzo subtelnie szarpnąć za właściwy nerw.
~
Chciałbym z tobą porozmawiać ~ zaczepił ją mentalnie. Mimo podania swojej lokalizacji w krótkim dodatkowym impulsie, nie był pewien czy zdoła przekonać ją, by porozumieli się właśnie tutaj. Pozostało liczyć na to, nie wypowiadając wprost swojej intencji.
~
Nie wiem do jakich wniosków doszłaś po naszym ostatnim spotkaniu, lecz przemyślałem swoje stanowisko i chciałbym uczynić je jasnym także dla ciebie ~ Wiadomość jak zwykle oficjalna, techniczna, choć z trudnym do przeoczenia ładunkiem napięcia.

Czy wyjawienie swojego powodu wezwania czyniło go manipulacyjnym? Niewątpliwie liczył, że zdołają porozumieć się w prywatnych sprawach, ale przecież nie była to jego jedyna intencja. A zatem znów ją wykorzystywał?
~
Nie jest to jedyne co chcę omówić ~ dodał gorzko, licząc że tyle wystarczy w ramach uczciwej klasyfikacji.

Sam natomiast, niezależnie od jej odpowiedzi, odwrócił się przodem do drzewa i zwinnie wspiął po jego pniu, żeby móc przytulić się do odległej od ziemi, grubej gałęzi.

Licznik słów: 477
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Gdy impuls przedostał się do jej umysłu wzdrygnęła się instynktownie. Mały lisek pustynny, który akurat przebiegał po piachu tuż nad nią wyczuł to, i, nagle świadom potencjalnego zagrożenia, czmychnął gdzieś w dal, zostawiając przysypiającą pod piaskami smoczycę w samotności.
Znowu.
Do jakich wniosków doszła po ich ostatniej interakcji? W sumie to żadnych. Nie myślała o tym spotkaniu zbyt wiele, dosyć skutecznie odseparowując się od tego tematu, skupiając na innych sprawach wymagających jej uwagi. Strażnik nie był centrum jej świata, chociaż był go niebezpiecznie blisko; niewystarczająco jednak, by przeżywała ich kłótnie nieustannie, zapominając o całej reszcie.
Nie. Gdy chciała, potrafiła po prostu odsunąć wszystko na bok. Co niekoniecznie było zdrowe, ale pozwalało jej zachować trzeźwość umysłu.
Samiec przywykł już zapewne do tego, że na tego typu sugestie, pozbawione wymagających natychmiastowych odpowiedzi pytań, nie odpowiadała. Szkoda jej było magii na nawiązywanie obrzydliwego, mentalnego połączenia. Zwlokła się więc powoli ze swojego pustynnego, tymczasowego legowiska, wynurzając się spod piachu, turlającego się po jej grzbiecie i skrzydłach. Buchnęła gorącym powietrzem z nozdrzy, po czym wyskoczyła ku górze, lecąc w wyznaczone miejsce, z feniksem u boku.

Po pewnym czasie do uszu proroka dotrzeć mógł cichy szum – Chimeryczna wylądowała w niewielkim prześwicie pomiędzy koronami drzew, na okolicznej polanie, by pozostałe kilkadziesiąt kroków drogi przejść trasą leśnego runa, z lekką frustracją zmuszona do przedzierania się przez okoliczne liany, krzewy i inne niewygodne przesmyki tego pokroju. W końcu jednak znalazła się przed masywnym, starym dębem, leniwie unosząc łeb by spojrzeć na proroka, leżącego na grubej gałęzi.
Nie podchodziła bliżej, trzymając dystans ogona. Dla wygody i zdrowia swojej szyi, głównie. Z jej pyska nie wydobyło się jednak żadne słowo, nawet krótki pomruk. Przekrzywiła lekko rogatą głowę, wpatrując się w pysk Strażnika, czekając aż zacznie, w jakikolwiek sposób. Przydługi, zwieńczony rzędem ciemnych kolców ogon wił się powoli po ziemi, niczym rozleniwiony, stary wąż. Mimo iż miała za sobą przeprawę przez wały powietrza, w kilku miejscach pomiędzy jej łuskami, głównie w okolicach barków, wciąż dało się dostrzec resztki złocistego piasku Celeri.


Wylądował wkrótce po niej, bezpośrednio obok drzewa, przysiadając na gałęzi znajdującej się o kilka punktów dalej od tej, na której znajdował się prorok. Ciemne oczy ptaka skupione były tylko na wywernie, zupełnie jakby teoretycznego właściciela tego dębu w ogóle nie było.

Licznik słów: 371
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Majac korę bezpośrednio pod sobą, czuł się nieco bezpieczniej. Chłód drzewa, połączony z jego chropowatością czynił odpoczynek na nim niewygodnym, lecz świadomość jego złożonej z wielu elementów formy, śpiących głęboko w ziemi korzeni i szum kolorowych liści, w jakiś sposób wszystko czyniło lepszym.
A jednak, nawet to najbardziej prywatne źródło komfortu szydziło z niego. Każdy powiewu wiatru wplatał między gałęzie nowe obelgi, które pływały w koronie, subtelnie wlewając się do jego uszu. W ten sposób przynajmniej wiedział kim był. Co zrobić mógł, a co było zupełnie niemożliwe.
Spoglądając na nią z góry czuł się zarówno lepszy, jak i znacznie gorszy niż ona. Proporcje tych wrażeń wahały się zazwyczaj z jednej wypowiedzi na drugą i dziś najpewniej nie miało być inaczej.
Choć początkowo żal ścisnął mi gardło, odchrząknął głośno, żeby się przez niego przebić. Nim zabrał głos, poprawił pozycję łap, ułożonych bezpiecznie na gałęzi oraz podtrzymującego go ogona, który kilkakrotnie owijał się wokół ciemnobrązowej bryły.
Powodem moich nerwów było zmartwienie dotyczące... – przerwał suchą wypowiedź, przymykając ślepia gwałtownie, jak gdyby wleciał do nich piach. Nie miał ochoty toczyć rozmowy w ten sposób. Nie miał dziś siły na udawanie.
Gdy komunikuję się ze smokami, nim zdołam przejść do swobodniejszego trybu wypowiedzi, muszę samodzielnie zwalczyć wewnętrzny opór – rzekł surowiej, ponownie na nią spoglądając. Jego głos był donośny, więc nawet odległość nie wpływała na zrozumiałość jego wypowiedzi.
Byłbym wdzięczny gdybyś wystosowała wobec mnie jakąś godną szczerego zdenerwowania obelgę, żebym ów stan przełamał – Nie mógł liczyć na czułe słowa, które zresztą dla nich obojga wydałyby się obrzydliwe, więc zasugerował rozwiązania najprostsze, mogące wyrwać go z tej patologicznej, niezdecydowanej napięciowo apatii.

Licznik słów: 270
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Słuchała go, kołysząc się lekko na boki, niczym niesiony jesiennym wiatrem liść. Interesująco było być świadkiem kontrastu w jego zachowaniu teraz, a gdy stał pośród głazów Skał Pokoju, przemawiając do znacznie liczniejszej publiki niż samotna, stara czarodziejka i jej niezainteresowany nijak tokiem rozmowy kompan. Cóż, nie powinno jej to dziwić. Każdy miał przecież różne oblicza, jedno prywatne, drugie oficjalne. Mimo to, wyczuwając wahanie w jego słowach, i widząc jak musiał zupełnie zmienić aranżację swojej wypowiedzi, poczuła pewne ukłucie dumy. Wiedziała, że w tym momencie musiał czuć się w pewien sposób słabiej – a to oznaczało, że miała nad nim pewną przewagę.
Zamrugała powoli, leniwie wręcz, gdy wystosował prośbę o... Zostanie obrażonym? Oh. Nie spodziewała się tego i faktycznie, na początku była całkiem zszokowana. Ukryła to jednak, dosyć zręcznie, wypuszczając powietrze z płuc i memłając jęzorem w pysku.

– Jesteś obgryzionym szkieletem pośród żerowiska trupojadów. – Powiedziała w końcu, spokojnie, beznamiętnie wręcz. – Trującym bluszczem rosnącym na ścianie zapomnianej świątyni. Smokiem bez perspektyw i bez określonego celu, błądzisz pośród mroku, a nawet nie wyczarujesz sobie światła. Nie masz szacunku, sympatii ani bliskich, a jedyną nicią pseudobliskiego kontaktu jest ktoś, kto pozbawił cię niegdyś życia, bo zabójstwo jest prawdopodobnie najbardziej intymnym aktem, z jakim miałeś do czynienia.
I na tym zakończyła, nie przerywając kontaktu wzrokowego, wpatrując się w jego sylwetkę rozłożoną na gałęzi, szukając jakichkolwiek reakcji na jego pysku. Czy czegoś takiego oczekiwał? Czy zaspokoiła jego pragnienia? Z trudem było jej powstrzymać złośliwy uśmiech skromnej satysfakcji, który cisnął jej się na pysk, desperacko pragnąc ukazać się światu.
Powstrzymała się jednak, oferując mu tylko mechaniczny chłód. Jak gdyby nie zasługiwał na cokolwiek innego, chociaż nie było to teoretycznie prawdą.

Licznik słów: 276
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Cholera. Dopóki nie denerwował sam siebie, słowa innych wydawały mu się tak odległe, że niemal niedosięgalne. Czy właśnie tym były wszystkie jego problemy? Dogłębnie przeanalizowanymi, zinternalizowanymi spostrzeżeniami, którymi sam siebie rozbierał? Bez jego własnego udziału jej słowa nie miały żadnej mocy, choć biorąc pod uwagę skalę jego załamania nerwowego, nie trzeba było wiele, żeby wytrącić go z równowagi. Obecnie jednak, przez chwilę poczuł ukłucie pozornego spokoju. Irracjonalne rozbawienie wręcz, ponieważ scena się tu rozgrywająca nie miała żadnego sensu.
Skala desperacji, żalu i gniewu, które miał w sobie były niemożliwe do przepracowania ot tak, ale nawiązanie do nich w sposób tak karykaturalny, przez chwilę pozwoliło mu opuścić sztuczną gardę.
Prychnął krótko. Kolejną zabawną ideą był fakt, że spodziewał się jakiejkolwiek relacji z nią. Było to zaledwie odrobinę mniej komiczne, niż jego ranga proroka.
Podoba mi się ostatni fragment – odpowiedział, wzdychając nerwowo. Z jego pyska nie mogła wyczytać żadnego przejęcia, ale jego postawa również w żaden sposób się nie rozluźniła.
Zdecydowanie zabójstwo i śmierć ze wszystkich zdarzeń pozostawały w głowie najbardziej intensywne, choć drugiego nie wspominał tak często, ponieważ nie widział tego, jako szczególnie niezasłużone. Naiwny wojownik, w naiwnej walce, naiwnym ruchem, zdechł.
Sądzę, że zawierając z tobą partnerską relację zasugerowałem dość zrozumiale, że nie zamierzam angażować się w nią romantycznie. Zastanawiałem się nad reklasyfikacją naszego układu na coś bardziej adekwatnego w nazewnictwie. Czy jesteś taką perspektywą zainteresowana? – Kontynuował jak gdyby nigdy nic, tonem w bardziej wyraźny sposób zmęczonym. Postawę zachował dostojną.

Licznik słów: 244
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Uniosła lekko łuki brwiowe w niemalże komicznym geście, gdy wspomniał o jakże niepodważalnym czarze końcówki jej wypowiedzi. Pokiwała powoli głową, jakby zgadzając się z jego opinią – no to przecież oczywiste, że powiedziała prawdę. Piękną, obrzydliwą, wysublimowaną i odpychającą zarazem prawdę. Ale miło było usłyszeć, że to widział i rozumiał. Mahvran mogła z zadowoleniem uznać, że była dla niego jeszcze jakaś nadzieja, a więc mogła go jeszcze jakoś wykorzystać.
Przewróciła lekko ślepiami, gdy przeszedł do sedna. Reklasyfikacja w nazewnictwie... Huh? Nie powstrzymała krótkiego, niskobrzmiącego śmiechu, pozwalając mu rozbrzmieć w powietrzu przez kilka chwil, zaś gdy w końcu nastała cisza, wykonała nonszalancki ruch do przodu. Podchodząc powoli bliżej drzewa, w pewnym momencie odbiła się od ziemi i wyskoczyła ku potężnemu, staremu pniowi dębu, wczepiając się w niego szponami. Krwi drzewnej została w niej prawie niewyczuwalna i nieistotna ilość, ale, z racji bycia po części stworzoną do górskich wspinaczek, samica nie miała problemu z zakotwiczeniem się w chropowatej korze. Wspięła się kawałek wyżej, tak by zatrzymać się na wysokości gałęzi, na której leżał Strażnik, bez jakiegokolwiek dyskomfortu pozostając zaczepioną w drzewie, z łbem na wysokości jego barków. Nie była na tyle blisko, by realne było dotknięcie siebie nawzajem, ale na tyle by bez problemu widzieć potencjalny teatrzyk mikroekspresji na jego pysku.

– A co nam da stosowne bądź niestosowne nazewnictwo? – Wzruszyła minimalnie barkami, na tyle na ile mogła by jednocześnie nie osłabić zaczepienia złocistych szponów o drzewo. – Nasz układ jest prywatny. Nikt o nim nie wie, a więc konkretna nazwa nie powinna nas interesować. Jeżeli my wiemy, chociażby podświadomie, jak coś działa, czy musimy na siłę to kategoryzować?
Spojrzała na niego, wykręcając ku niemy łeb, przytulając podbródek o szorstką korę.

Licznik słów: 280
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4213
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Mimowolnie poczuł zalewający grzbiet chłodny dyskomfort, gdy zbliżyła się do pnia. Wiedział, że kora była jedynie zewnętrzną powłoką i drzewo nie cierpiało, gdy lekko się ją odrapało, ale nie cierpiał widoku szponów na ich powierzchni. W swojej własnej wędrówce po tych roślinach najbardziej cenił sobie nie szybkość, a zdolność uszkodzenia ich w najmniejszym możliwym stopniu. Przez chwilę jego spojrzenie było utkwione w złocistych szponach, z czym nawet szczególnie się nie krył. Dopóki jednak nie łamała gałęzi, wszystko pozostało pod kontrolą.
Wrócił do niej wzrokiem. Krótka żartobliwość sytuacyjna nie ratowała go od dopraszającej się o swoją przestrzeń irytacji. Mahvran była rozwydrzonym, dziecinnym stworzeniem, takim które wręcz prosiło, żeby je wykorzystać.
Chciałbym być twoim przyjacielem – rzekł, przerywając własny ciąg myśli, zupełnie poważnym głosem. Siedział tyłem do niej, choć szyję wykręcił na tyle, że ich spojrzenia konfrontowały się bez problemu. Partner w jego pysku brzmiał jak słowo znacznie niższej rangi, niż przyjaciel. Była to zresztą prawda. Kazes był jedynym znaczącym smokiem, który ochrzchcił się ów mianem, nawet jeśli, tak jak w przypadku Szarego, nie zostało ono ciepło przyjęte.
Krok który podjął teraz, używając słowa równie naładowanego co u innych ckliwe wyznanie miłości, nie wynikał jednak z jego nieskończonej sympatii do niej.
Równość między nimi nie istniała, a znajomości nie oparte na wyniszczaniu się nawzajem nie należały do niego. Choć jego celem nie była akceptacja ich wzajemnej toksyczności, tak nie chciał funkcjonować w oparciu o wydmuszkę o niezdefiniowanym charakterze. Nie chciał także z tej relacji rezygnować, tak jak swoją paranoją, lękiem i gniewem zabił Kazesa.
Lodowaty dreszcz przeszedł mu po kręgosłupie, gdy tylko dotarło do niego co powiedział. Zawsze istniały tylko dwie drogi, obie czarne i plugawe. Odizolować się, bądź poddać się swoim lękom. Teraz chciał wybrać coś pomiędzy, choć nie wiedział w co dokładnie mierzył, ani w jaki sposób.
Odchrząknął głośno.
Osobą z którą się liczysz i którą cenisz. Bliżej brata niż partnera, ale zachowując tę samą skalę... ważnosci – Ciągnął dalej, mimo guli w gardle. Miał w tyle głowy swój cel, lecz nie wiedział na ile on pchał go na przód. Nie chodziło teraz wyłącznie o odzyskanie przedmiotu, a zdefiniowanie relacji w której chciałaby go oddać samodzielnie.
Nie mam prawa, by chcieć relacji tego rodzaju, lecz chcę i wiem, że ty również – Iskra nerwowości wybrzmiała jasno w ostatnich slowach, jakby zdradzał, że jeśli chciała wbić w niego rozgrzaną szpilę, wystarczyło odmówić. Jakby całą swoją cierpliwość i resztki stabilności stawiał na tę jedną wypowiedź.

Licznik słów: 406
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Urna Cieni
Starszy Mgieł
Mahvran Chimeryczna
Starszy Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 10311
Rejestracja: 14 maja 2019, 21:41
Stado: Mgieł
Płeć: samica
Księżyce: 256
Rasa: wywernowa x pustynna
Opiekun: Uśmiech Szydercy*
Mistrz: mroczne elfy
Partner: Strażnik Gwiazd

Post autor: Urna Cieni »

A: S: 3| W: 3| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 4
U: B,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| L,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Retoryka; Szczęściarz; Nieugięta; Pojemne Płuca; Gojenie Ran; Zdrowa jak Ryba; Magiczny Śpiew;
Chropowata kora drzewa pod jej palcami drażniła ją, ale nie na tyle, by faktycznie zmusić samicę do powrotu na ziemię. Pomijając już zwyczajną wygodę w prowadzeniu rozmowy na nieco bliższy dystans, nie znosiła gdy ktoś miał nad nią przewagę wysokości; więc naturalnym była chęć nadrobienia tej utraty, a jeszcze lepiej jeśli to Mahvran ma okazję znaleźć się wyżej. Tym razem jednak zadowoliła się tym pierwszym, nie chcąc tracić cennych chwil na próbę wspięcia się na którąś z wyższych gałęzi. Szczerze mówiąc, nie była pewna czy wyczuje ją tak dobrze, jak czystodrzewny Strażnik. Wczepienie się w masywny, stary pień było po prostu stabilniejsze, nawet jeśli nieco mniej wygodne – chociaż obecne położenie było dla niej całkiem naturalne.
Mimo to, dużo by dała za komfort miękkiego piasku, albo chłodnego, puszystego śniegu.
Spojrzała na niego nieco spode łba, gdy wspomniał o przyjaźni. Wyrobiona już za młodu paranoja, kultywowana przez te wszystkie księżyce z niezwykłą czułością sprawiła, że wiedźma od razu zaczęła doszukiwać się w propozycji drugiego dna. Bo oczywiście, cholera, że drugie dno było, nie była na tyle naiwna i głupia wręcz by sądzić, że samiec oferuje to szczerze i bezinteresownie. Wykorzystywali siebie oboje, w taki lub inny osób, oboje tego świadomi, ale z czystej chyba kurtuazji nie wspominając o tym na głos.
Czasem po prostu nie potrzeba było słów.

– Skąd wiesz, czego chcę? – Zapytała zamiast tego, siląc się na względną nonszalancję, chociaż widać było, że zaciska lekko zęby. Nie podobała jej się jego duma, sugerował bowiem, że zamierza w jakiś sposób próbować stać się kimś na równi z Khardahem – coś, czego osiągnąć nie mógł. Czy też raczej – mógł stać się kimś na równi, ale absolutnie nie, jeśli będzie podążał tą drogą.
Nie, żeby zamierzała jakkolwiek go wyprowadzać z błędu, czy pomagać. Nie, wolała patrzeć jak próbuje sam wyczuć odpowiedni grunt i ewentualnie ponosi tego konsekwencje. Pomóc to mu mogła, ale dopiero gdy będzie już tonął w ruchomych piaskach, gdy jej pomoc będzie równa z ocaleniem go przed ostatecznym upadkiem, a nie wówczas, gdy ma zapobiec pojawieniu się takiego ryzyka. Nie, ona chciała być jego ostatnią, najcenniejszą linią obrony, tą, która nie powstrzyma pierwszej fali natarcia, lecz tą, która odepchnie najeźdźców gdy wszystko wygląda na stracone.

Licznik słów: 367
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
ObrazekTHE LAWS OF COURTESY ARE SO INCONVENIENT:
do not set fire to this chevalier, do not encase that baroness in a block of ice...
HOW ARE WE SUPPOSED TO GET THROUGH THE DAY?

Obrazek
  • ✦ PECHOWIEC — po każdym niepowodzeniu -1 do ST następnej akcji;
    bonus sumuje się do 3 porażek z rzędu.

    ✧ RETORYKA — stałe -2 do ST przy testach na perswazję.
    ✦ SZCZĘŚCIARZ — jeden sukces zamiast niepowodzenia, do użycia raz na 2 tygodnie [03.06].
    ✧ NIEUGIĘTA — możliwość wykonania ostatniego ataku na chwilę przed omdleniem;
    +4 do ST akcji broniącego się.

    ✦ POJEMNE PŁUCA — raz na pojedynek / misję / polowanie ma -2 do ST ataku,
    ale w następnej turze +1 do ST swojej akcji.

    ✧ GOJENIE RAN — raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi innej [01.01].
    ✦ ZDROWA JAK RYBA — odporność na choroby – o ich pojawieniu się świadczy
    tylko wynik 1 z rzutu k10.

    ✧ MAGICZNY ŚPIEW — raz na pojedynek / polowanie odejmuje 2 sukcesy przeciwnika.
Ostatnie użycie Błysku Przyszłości: 29.06.2023
KALECTWA: +2 do ST akcji fizycznych;

Obrazek
ULFHEDINN :: żywiołak ognia [hydra]_________MÖRKVARG :: żywiołak ziemi [wilk]_________VÍÐBLAÍNN :: żywiołak wody [hyena]
S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1________________S: 1| W: 2| Z: 1| M: 3| P: 2| A: 1
B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_______________B, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2_____________B, Pł, MP, Kż, Śl, Skr: 1| MO, MA: 2

NIÐHÖRGG :: feniks___________ZALDRIZES :: sarna
« niemechaniczny »___________« niemechaniczny »
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej