Manipulować? A skąd. Jak widać niektórzy mają bardzo rozbuchany pogląd na własną osobę.
– Zważ na swe słowa, młody samcze. – odparł, a jego ton stał się lodowaty. Na chwilę jego spojrzenie padło na Uśmiechu. Oj, policzy się z tym młodym, jeśli ten jeszcze raz waży się zasugerować coś takiego. Jednak w jego łbie pojawiło się jeszcze jedno pytanie.
– Czy któryś ze smoków Cienia mógł was zdradzić? – zapytał. On nigdy nie lubił, gdy rzuca się dwuznaczne zdania, które mogą zranić kogoś, kto wiele zaoferował. Kto pomógł. I nie pozwoli, żeby obrażano Opiekunkę w taki sposób.
Znaleziono 291 wyników
- 23 lip 2014, 20:47
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie III
- Odpowiedzi: 91
- Odsłony: 4402
- 23 lip 2014, 18:40
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie III
- Odpowiedzi: 91
- Odsłony: 4402
Złudzenie obrócił łeb na samca, który odezwał się po nim. Prorokini? Nie. Może Pasterz. Ale nie Opiekunka. Po chwili przeniósł wzrok także na Oblicze, która od swojego powrotu starała się pokazać, że naprawdę zależy jej na Stadzie. Pochwalał to. Poczekał, aż Atramentowy znowu się odezwie i dopiero wówczas wyraził swe zdanie.
– Opiekunka Gwiazd jest aktualnie jedynym Prorokiem, a o ile mi wiadomo, traktowała was jak swoich podopiecznych. Czy mogłaby was zdradzić, narażając na szwank nas wszystkich? – zapytał, jakby chciał rozwiać wszelkie wątpliwości.
– Poza tym nasza Prorokini była Uzdrowicielką. Czy którykolwiek Uzdrowiciel byłby w stanie się tak zachować? Wątpię. – dokończył, przyglądając się pyskowi tego Cienistego. Coś mu w nim nie pasowało. Znał podejście tego Stada do bogów, ale to nie tłumaczy takiego zachowania.
– Opiekunka Gwiazd jest aktualnie jedynym Prorokiem, a o ile mi wiadomo, traktowała was jak swoich podopiecznych. Czy mogłaby was zdradzić, narażając na szwank nas wszystkich? – zapytał, jakby chciał rozwiać wszelkie wątpliwości.
– Poza tym nasza Prorokini była Uzdrowicielką. Czy którykolwiek Uzdrowiciel byłby w stanie się tak zachować? Wątpię. – dokończył, przyglądając się pyskowi tego Cienistego. Coś mu w nim nie pasowało. Znał podejście tego Stada do bogów, ale to nie tłumaczy takiego zachowania.
- 21 lip 2014, 21:39
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie III
- Odpowiedzi: 91
- Odsłony: 4402
Sam Złudzenie nie odzywał się. Siedział sobie po prostu na kamieniu, zdziwiony tym, że Przywódcy nie mieli nawyku zasiadania tam. No, ale trudno. On nie zamierzał z tego rezygnować. Patrzył na Uśmiech, mrużąc lekko swoje ślepia. Pytania Jadu i jakiejś samicy Ognia były trafne. Słowa Zmierzchu nieco go wzburzyły, ale nie pokazał tego po sobie.
– Czy ktoś spoza waszego Stada mógł wiedzieć, gdzie macie swoje legowiska? – zapytał, patrząc na Szydercę.
– Czy ktoś spoza waszego Stada mógł wiedzieć, gdzie macie swoje legowiska? – zapytał, patrząc na Szydercę.
- 18 lip 2014, 22:22
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Skalny zakÄ…tek
- Odpowiedzi: 516
- Odsłony: 75494
Skinął powoli łbem, patrząc na Krwiożerczego. Przez chwilę wydawał się być nieobecnym myślami, ale trwało to ledwie jedno uderzenie serca.
– Cóż, z mojej strony to wszystko. Wystarczy, jak trochę poćwiczysz i cóż, w ataku będziesz prawdziwym mistrzem. – stwierdził, przyglądając się Obłędowi.
– Chcę tylko zapytać, czy odnośnie mojej nauki obrony to wszystko. – dodał. Liczył na to, że Cienisty nie zapomniał.
– Cóż, z mojej strony to wszystko. Wystarczy, jak trochę poćwiczysz i cóż, w ataku będziesz prawdziwym mistrzem. – stwierdził, przyglądając się Obłędowi.
– Chcę tylko zapytać, czy odnośnie mojej nauki obrony to wszystko. – dodał. Liczył na to, że Cienisty nie zapomniał.
- 16 lip 2014, 22:07
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Skalny zakÄ…tek
- Odpowiedzi: 516
- Odsłony: 75494
Przez chwilę milczał, jakby rozważając słowa Krwiożerczego.
– Tak naprawdę to każda grupa przeciwników może napsuć sporo krwi. Nawet wataha wilków. Kiedyś pomagałem jednej smoczycy na polowaniu. Trafiła na piątkę wilków. Było ciężko, chociaż na każdego przypadał co najmniej jeden wyszkolony smok. Niektóre gatunki są ze sobą naprawdę zgrane. To sprawia, że atakują niemal jak jeden organizm. Pewnie i płynnie. Jak właśnie wilki chociażby. Nawet i kilka chochlików stwarza zagrożenie, gdy nie jesteś w stanie uważać na to, co robi każdy z nich. – wyjaśnił. Słowa, które wypływały z jego pyska były z pewnością przemyślane. On sam nigdy się nad tym nie zastanawiał, ale dla niektórych może to być ważne.
– Tak naprawdę to każda grupa przeciwników może napsuć sporo krwi. Nawet wataha wilków. Kiedyś pomagałem jednej smoczycy na polowaniu. Trafiła na piątkę wilków. Było ciężko, chociaż na każdego przypadał co najmniej jeden wyszkolony smok. Niektóre gatunki są ze sobą naprawdę zgrane. To sprawia, że atakują niemal jak jeden organizm. Pewnie i płynnie. Jak właśnie wilki chociażby. Nawet i kilka chochlików stwarza zagrożenie, gdy nie jesteś w stanie uważać na to, co robi każdy z nich. – wyjaśnił. Słowa, które wypływały z jego pyska były z pewnością przemyślane. On sam nigdy się nad tym nie zastanawiał, ale dla niektórych może to być ważne.
- 15 lip 2014, 19:32
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie III
- Odpowiedzi: 91
- Odsłony: 4402
Skrzydło wysłuchał Aterala, Amarie i Uśmiech, po czym, nim zdążył się odezwać, głos zabrał Biały. Znowu on. Złudzenie zeskoczył z podwyższenia i zbliżył się do Adepta krokiem dostojnym, pełnym gracji ale i smoczej siły i pewności siebie. Stanął naprzeciwko Białego, znacznie go przewyższając, a w jego ślepiach czaiła się groźba.
– Okaż szacunek tym, którzy na niego zasługują. Może istnieć tylko jedno Drzewo Odnowy. Nie słyszałeś o nim, bo do tej pory nie było potrzeby sadzenia go. Gdyby nie elfy i ich pomoc zima wciąż by nas nękała. Teraz zwierzyna będzie dawała więcej pożywienia, łatwiej będzie ją znaleźć i upolować. – wyjaśnił, na tyle głośno, by i inni go słyszeli. Jednak następne słowa skierowane były tylko do uszu Białego.
– Odezwij się tutaj jeszcze raz w taki sposób, a nie miną dwa uderzenia serca, a będziesz w drodze do obozu jako Nathi, pisklę Życia. – po tych słowach odwrócił się, by spokojnym krokiem wrócić na podwyższenie, na którym wcześniej siedział.
– Barierę możecie opuszczać podążając na północ przy granicy Życia z Ogniem. Jeśli Ogień nie wyrazi na to zgody, możecie się poruszać po terenach mojego Stada, jednak nie wchodząc na nie głębiej niż na trzy ogony. Wolałbym jednak, aby każdorazowa wizyta na terenach mojego Stada była wcześniej ze mną uzgadniana. Chętnie powitam was na którejś z naszych ceremonii. – odparł, po czym zmrużył nieco swoje żółte ślepia. Cóż, on miał zupełnie inne podejście niż Uśmiech, a mimo to jakoś się dogadywali.
– Mimo wszystko Adept mojego Stada poruszył ważną kwestię. Polowania na zwierzynę żyjącą na tych terenach mogą być uciążliwe, gdyż na terenach wspólnych nie ma ich zbyt wiele. Jak chcecie rozwiązać tą kwestię?
– Okaż szacunek tym, którzy na niego zasługują. Może istnieć tylko jedno Drzewo Odnowy. Nie słyszałeś o nim, bo do tej pory nie było potrzeby sadzenia go. Gdyby nie elfy i ich pomoc zima wciąż by nas nękała. Teraz zwierzyna będzie dawała więcej pożywienia, łatwiej będzie ją znaleźć i upolować. – wyjaśnił, na tyle głośno, by i inni go słyszeli. Jednak następne słowa skierowane były tylko do uszu Białego.
– Odezwij się tutaj jeszcze raz w taki sposób, a nie miną dwa uderzenia serca, a będziesz w drodze do obozu jako Nathi, pisklę Życia. – po tych słowach odwrócił się, by spokojnym krokiem wrócić na podwyższenie, na którym wcześniej siedział.
– Barierę możecie opuszczać podążając na północ przy granicy Życia z Ogniem. Jeśli Ogień nie wyrazi na to zgody, możecie się poruszać po terenach mojego Stada, jednak nie wchodząc na nie głębiej niż na trzy ogony. Wolałbym jednak, aby każdorazowa wizyta na terenach mojego Stada była wcześniej ze mną uzgadniana. Chętnie powitam was na którejś z naszych ceremonii. – odparł, po czym zmrużył nieco swoje żółte ślepia. Cóż, on miał zupełnie inne podejście niż Uśmiech, a mimo to jakoś się dogadywali.
– Mimo wszystko Adept mojego Stada poruszył ważną kwestię. Polowania na zwierzynę żyjącą na tych terenach mogą być uciążliwe, gdyż na terenach wspólnych nie ma ich zbyt wiele. Jak chcecie rozwiązać tą kwestię?
- 11 lip 2014, 23:46
- Forum: Skały Pokoju
- Temat: Spotkanie III
- Odpowiedzi: 91
- Odsłony: 4402
Na wezwanie odpowiedział i Skrzydło. Zjawił się na zebraniu, a obok niego kroczyli jego kompani. Wyrwij, wciąż nieco poobijany i Chrapa, która wyglądała na zatroskaną. Złudzenie skinął łbem zebranym, na samym początku witając się z Ateralem i Amarie. Jego kompani zostali tam, gdzie zbierały się jego smoki, a on sam zwinnie wskoczył na podwyższenie, które przysługiwało mu z racji bycia Przywódcą Życia. Usiadł na nim i owinął łapy ogonem, czekając.
- 11 lip 2014, 15:12
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5722
- Odsłony: 309982
Powiem to jeszcze raz – wszelkie wymiany w świątyni muszą być zaraportowane. Jeśli nie ma zaakceptowanego raportu w Inne, to nie ma zmian w KP o wymianę.
Jak będzie zatwierdzona sytość i możliwość aktualizacji – KP zostanie zaktualizowana.
Nie zgłaszamy tutaj tego, co i tak jest aktualizowane z uwagi na któryś z dział raportów.
Przekazanie mięsa Naznaczonemu – akt.
Jak będzie zatwierdzona sytość i możliwość aktualizacji – KP zostanie zaktualizowana.
Nie zgłaszamy tutaj tego, co i tak jest aktualizowane z uwagi na któryś z dział raportów.
Przekazanie mięsa Naznaczonemu – akt.
- 09 lip 2014, 19:20
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Skalny zakÄ…tek
- Odpowiedzi: 516
- Odsłony: 75494
Przez chwilę milczał, po czym usiadł na ziemi i owinął łapy ogonem. Wyglądał na zamyślonego, jakby pytanie Krwiożerczego było takim, jakiego się nie spodziewał.
– Cóż, drapieżniki atakują po to, by zabić. Wykorzystują to, co mają najlepsze. Jeśli spotkasz jakiegoś kotowatego, bądź przygotowany na atak pazurami albo kłami na swoją gardziel. Jednorożec raczej zaatakuje magią. To inteligentne stworzenia. Każdy drapieżca ma swój styl i nie poznasz ich, dopóki się z nimi nie zmierzysz. – odparł, a na jego pysku pojawił się delikatny uśmiech.
– Ja sam nie spotkałem wielu drapieżców. Zwykle są to wilki, chochliki czy gobliny. Musisz obserwować i starać się wykorzystać element zaskoczenia. Wykorzystuj to, że się odsłania. Patrz na grę jego mięśni. Drapieżniki rzadko stosują fortele, więc to, gdzie patrzy i jak skacze powie ci niemal wszystko, co musisz wiedzieć. – wyjaśnił. Tak, ciężko byłoby opowiedzieć o sposobie walki każdego drapieżnika.
– Cóż, drapieżniki atakują po to, by zabić. Wykorzystują to, co mają najlepsze. Jeśli spotkasz jakiegoś kotowatego, bądź przygotowany na atak pazurami albo kłami na swoją gardziel. Jednorożec raczej zaatakuje magią. To inteligentne stworzenia. Każdy drapieżca ma swój styl i nie poznasz ich, dopóki się z nimi nie zmierzysz. – odparł, a na jego pysku pojawił się delikatny uśmiech.
– Ja sam nie spotkałem wielu drapieżców. Zwykle są to wilki, chochliki czy gobliny. Musisz obserwować i starać się wykorzystać element zaskoczenia. Wykorzystuj to, że się odsłania. Patrz na grę jego mięśni. Drapieżniki rzadko stosują fortele, więc to, gdzie patrzy i jak skacze powie ci niemal wszystko, co musisz wiedzieć. – wyjaśnił. Tak, ciężko byłoby opowiedzieć o sposobie walki każdego drapieżnika.
- 09 lip 2014, 18:20
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5722
- Odsłony: 309982
- 06 lip 2014, 18:46
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Skalny zakÄ…tek
- Odpowiedzi: 516
- Odsłony: 75494
//a to przepraszam, źle zrozumiałam opis
Skrzydło obserwował. Właśnie to robił podczas każdej walki, nauki, potyczki. Obserwował i wysnuwał wnioski. Jego ślepia bacznie obserwowały ruchy Cienistego, chcąc dopasować grę mięśni do ataków, które już widział, by łatwiej mu było się obronić. Oczywiście kolejny smok postanowił pozbawić go wzroku na jakiś czas. Ale nie przejął się tym. Ćwiczył już z zamkniętymi ślepiami, a jego zmysły były całkiem nieźle nastawione na otoczenie. Od razu się wyciszył, przypominając sobie naukę, którą prowadził mu sam Nauczyciel. Oddychał cicho i spokojnie, nastawiając się na wszelkie anomalie przyrody. Drżenie, podmuchy wiatru, śnieg, który wylatywał samcowi spod łap gdy ten biegł, a wreszcie słońce, tworzący się cień i przeczucie. Całe swoje jestestwo nastawił na Krwiożerczego, po czym wykonał obronę. Postanowił się odturlać. Nie czuł gorąca, które sugerowałoby zionięcie ogniem. Skoro tak, to odskok albo odturlanie. Ale tego pierwszego używał zazwyczaj, więc czas zmienić technikę. Odbił się od ziemi, jednocześnie przechylając się na bok. Skrzydła leżały gładko przy ciele, a on poleciał na swoją prawą stronę, aby móc się przeturlać na bok. Pysk miał zamknięty. Obliczył tyle obrotów, ile wykonał zazwyczaj, co pozwalało mu znaleźć się wystarczająco daleko od przeciwnika i wówczas podniósł się, od razu w pozycji gotowości. Otarł też ślepia łapą i spojrzał na Cienistego.
– Jest coś, co chciałbyś jeszcze ze mną przećwiczyć?
Skrzydło obserwował. Właśnie to robił podczas każdej walki, nauki, potyczki. Obserwował i wysnuwał wnioski. Jego ślepia bacznie obserwowały ruchy Cienistego, chcąc dopasować grę mięśni do ataków, które już widział, by łatwiej mu było się obronić. Oczywiście kolejny smok postanowił pozbawić go wzroku na jakiś czas. Ale nie przejął się tym. Ćwiczył już z zamkniętymi ślepiami, a jego zmysły były całkiem nieźle nastawione na otoczenie. Od razu się wyciszył, przypominając sobie naukę, którą prowadził mu sam Nauczyciel. Oddychał cicho i spokojnie, nastawiając się na wszelkie anomalie przyrody. Drżenie, podmuchy wiatru, śnieg, który wylatywał samcowi spod łap gdy ten biegł, a wreszcie słońce, tworzący się cień i przeczucie. Całe swoje jestestwo nastawił na Krwiożerczego, po czym wykonał obronę. Postanowił się odturlać. Nie czuł gorąca, które sugerowałoby zionięcie ogniem. Skoro tak, to odskok albo odturlanie. Ale tego pierwszego używał zazwyczaj, więc czas zmienić technikę. Odbił się od ziemi, jednocześnie przechylając się na bok. Skrzydła leżały gładko przy ciele, a on poleciał na swoją prawą stronę, aby móc się przeturlać na bok. Pysk miał zamknięty. Obliczył tyle obrotów, ile wykonał zazwyczaj, co pozwalało mu znaleźć się wystarczająco daleko od przeciwnika i wówczas podniósł się, od razu w pozycji gotowości. Otarł też ślepia łapą i spojrzał na Cienistego.
– Jest coś, co chciałbyś jeszcze ze mną przećwiczyć?
- 05 lip 2014, 9:49
- Forum: ÅšwiÄ…tynia
- Temat: Miejsce wymian
- Odpowiedzi: 466
- Odsłony: 22720
Zjawił się także Skrzydło. Zima nie sprzyja polowaniom, a ich Stado potrzebuje trochę mięsa. Dlatego też przybył do świątyni, aby wymienić jeden ze swoich kamieni na mięso. Wybrał diament. Skinął łbem Ognistej, która tu była. Położył kamień na ołtarzu, którzy został do tego stworzony i odsunął się. Wiedział, że bogowie pomagają, bo już kiedyś tutaj przyszedł. Miał nadzieję, że i teraz odpowiedzą.
- 05 lip 2014, 9:44
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Diamentowe źródełko
- Odpowiedzi: 484
- Odsłony: 72899
No dobra. To go zdziwiło. Zbiera sobie informacje? Chyba opiekun nadepnął go na łeb, gdy był pisklęciem. Albo niefortunnie wypadł z jaja gdy się wykluwał. Skrzydło odchrząknął, nieco znacząco, a jego głos był chłodny.
– Zbierasz informacje? Niektórzy mają coś więcej do roboty, niż bezcelowe chodzenie z miejsca na miejsce. Jeśli masz do mnie jakąś sprawę, słucham. Ale nie będę się oferował z tym, co sam potrafię, a ty nie. Skoro chcesz zacząć naukę jako Adept, to pierwsza lekcja. Szanuj tych, którzy mogą mieć wpływ na twoje życie. – odparł, mrużąc nieprzyjemnie ślepia. Tym razem nie był to mimowolny tik.
– Zbierasz informacje? Niektórzy mają coś więcej do roboty, niż bezcelowe chodzenie z miejsca na miejsce. Jeśli masz do mnie jakąś sprawę, słucham. Ale nie będę się oferował z tym, co sam potrafię, a ty nie. Skoro chcesz zacząć naukę jako Adept, to pierwsza lekcja. Szanuj tych, którzy mogą mieć wpływ na twoje życie. – odparł, mrużąc nieprzyjemnie ślepia. Tym razem nie był to mimowolny tik.
- 01 lip 2014, 12:00
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Diamentowe źródełko
- Odpowiedzi: 484
- Odsłony: 72899
Skrzydło przybył na wezwanie jakiegoś Ognistego. W gruncie rzeczy nie musiał reagować, ale ostatnio nie miał co robić. Sprawy Stada były załatwione, a on potrzebował trochę rozrywki. Zdziwił się, gdy dostrzegł na miejscu Krwiożerczego. Mimo to kiwnął lekko łbem Cienistemu i wlepił spojrzenie swoich żółtych ślepi w Ognistego Adepta. Może czas się trochę zabawić?
– Czemu odrywasz mnie od moich zajęć, Adepcie? – jego głos był poważny, tak samo jak wyraz pyska.
– Czemu odrywasz mnie od moich zajęć, Adepcie? – jego głos był poważny, tak samo jak wyraz pyska.
- 24 cze 2014, 9:41
- Forum: Czarne Wzgórza
- Temat: Czarny Staw
- Odpowiedzi: 1031
- Odsłony: 118016
Skinął powoli łbem, po czym podniósł się.
– Masz do mnie jeszcze jakąś sprawę? – zapytał. Sporo czasu zmarudził poza obozem, a nie wiadomo co młode smoki Życia tam wymyśliły. Co prawda Chrapa i Wyrwij zawsze są gotowi do reakcji, ale przecież nie może zrzucać im na łby całego Stada. To on tu jest Przywódcą. Ocean mógł dostrzec, że Skrzydło automatycznie przybrał pozycję gotowości, na lekko ugiętych łapach, a jego mięśnie częściowo skryte pod futrem gotowe były do każdego ruchu.
– Masz do mnie jeszcze jakąś sprawę? – zapytał. Sporo czasu zmarudził poza obozem, a nie wiadomo co młode smoki Życia tam wymyśliły. Co prawda Chrapa i Wyrwij zawsze są gotowi do reakcji, ale przecież nie może zrzucać im na łby całego Stada. To on tu jest Przywódcą. Ocean mógł dostrzec, że Skrzydło automatycznie przybrał pozycję gotowości, na lekko ugiętych łapach, a jego mięśnie częściowo skryte pod futrem gotowe były do każdego ruchu.