Znaleziono 311 wyników

autor: Zmora Opętanych
09 gru 2017, 18:56
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 86803

___Zmora zdawała się być nieco... Znudzona. Jakby liczyła na coś ciekawszego, zamiast tylko prymitywne, słowne przepychanki. Na takie niskie zagrywki mogły sobie pozwolić młode, przygłupie smoki.
___A to nie ty przypadkiem to zaczęłaś?
___~ Nie wspomniałam o tych waszych godnych pożałowania bogach. Ulegasz stereotypowemu myśleniu. Szkoda, liczyłam, że stać ciebie na więcej. ~ Odparła mentalnie, wzruszając delikatnie barkami. Zaskrobała szponami lewego skrzydła o podłoże, zostawiając w miękkiej, chłodnej ziemi wąskie szramy.
___~ Nie jest twoim przywódcą, ale jednak nadal jesteś jedną ze sług Ognia. A przynajmniej tak wnioskuję po zapachu. ~ Stwierdziła, czując znienawidzoną, obrzydliwą woń siarki niesioną przez delikatne podmuchy wiatru. ~ To, że wolne stada w końcu wykonały taki wyrok jest miłą odmianą. Dziwne jednak, że nie mieli ochoty się ruszyć i zająć tymi, którzy stanowili znacznie większe zagrożenie dla tutejszych owiec. Ale uznajmy, że w końcu poczyniliście jakiś krok w przód. Oby tak dalej. ~ Uśmiechnęła się cierpko, przypominając sobie historie opowiadane jej przez matkę. Zmora nigdy nie nazwałaby siebie częścią wolnych stad, bo nimi gardziła. Cień miał... Cień był inny. Na wiele sposobów.
___~ Gdy nadchodzi zima, drapieżniki zazwyczaj są agresywniejsze, bo rozpoczyna się prawdziwa walka o przetrwanie. A zwierzyna jest wychudzona. To czysty fakt wynikający z praw natury. I miałam okazję to też zaobserwować, w czasie poprzedniej pory Białej Ziemi... I jeszcze przedtem. ~ Mruknęła, zdając sobie nagle sprawę, że znowu dała upust swojej słabości do przemawiania. ~ Ale obecnie ciekawi mnie coś innego, aniżeli życie zwierząt. Mianowicie twoja córka, tak potwornie poszkodowana jakiś czas temu. Ufam, że wróciła już do pełni zdrowia? ~ Zapytała, odsłaniając koniuszki czarnych zębisk w delikatnym, złośliwym półuśmiechu.
autor: Zmora Opętanych
06 gru 2017, 15:36
Forum: Górska Jaskinia
Temat: Kryształy
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 4907

___Ponownie samica przybyła do jaskini starego smoka. W wiadomym celu. Nie potrzebowała już niczyich nauk, ale nie była w stanie samodzielnie naładować kryształu. Taką moc posiadał tylko dawny bóg zimy, dlatego, chcąc nie chcąc, Zmora była zmuszona go odwiedzać raz na kilka księżyców.
___Stanęła przed nim, przywołując z jaskini kryształ mentora oraz agat jako zapłatę za usługi samca. Skinęła mu tylko lekko głową. Znali się na tyle dobrze, że raczej nie potrzebowali oficjalnych powitań. Nie, jakby Nauczyciel kiedykolwiek ich używał.
___~ Znasz cel mojego przybycia, czarnołuski. ~ Mruknęła jedynie, nieco znużona.
autor: Zmora Opętanych
04 gru 2017, 18:53
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 86803

___Wywerna nie wydawała się być wrogo nastawiona. Wręcz przeciwnie, spokój, jaki zachowywała i neutralność w ślepiach mogłaby uchodzić za coś... Kojącego. No ale właśnie, owe milczenie zupełnie niszczyło cały efekt. Mogące uchodzić za przyjemne ślepia wydawały się być przez to lodowate, nieprzychylnie spoglądające na uzdrowicielkę.
___~ Mówisz, jakby ode mnie zależał mój powrót na ziemię śmiertelnych po krótkiej radości, jaką przyniosła mi wizja powrotu do domu. ~ Odpowiedziała beznamiętnie, wibrujący głos rozbrzmiał w umyśle Morowej Zarazy. Lewy kącik pyska łowczyni uniósł się w niemal niezauważalnym, rozbawionym uśmieszku. Szybko jednak to złudzenie zniknęło, a po uśmiechu nie pozostał nawet cień.
___~ Widać jednak, że wasz przywódca także ceni sobie moje życie, skoro pozwolił mi je jeszcze sobie zatrzymać. Podejrzewam, że o tym wiesz, w końcu głowa stada nie powinna skrywać sekretów przed swoją rodziną. Osiem księżyców temu... Nie podejrzewałam go o takie pokłady dobroci, doprawdy. ~ Mówiła dalej, zaś w magicznie przekazywanym głosie słychać było rozbawienie. ~ Ciebie natomiast o taką nieostrożność. Tereny wspólne nie są przecież bezpiecznym miejscem do wypoczynku. Drapieżniki są wszędzie. Obciągnięte skórą szkielety, pełne żądzy mordu. ~ Zakończyła nieco zaczepnie.
___Ciekawym było to, że Zmora także należała do wyjątkowo chudych smoków. Niczym... Szkielet obciągnięty skórą.
autor: Zmora Opętanych
04 gru 2017, 15:29
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 86803

___Łowczyni szybowała spokojnie nad terenami wspólnymi, bez większego zainteresowania patrolując ten teren. Zawsze chciała wiedzieć, gdzie kto był. Z kim się spotykał, o jakiej porze. Mogła wtedy wysuwać wnioski – dlaczego do takiego spotkania doszło.
___Jednak o zmierzchu smoków nie było zbyt wiele. Prawie wszystkie prowadziły bowiem typowy, dzienny tryb życia. Teraz zapewne szykowały się do snu, wróciły do swoich jaskiń, zmęczone wykonywaniem codziennych obowiązków. Krąg życia. Pełen rutyny i monotonni, nie niosący ze sobą już absolutnie nic nowego.
___A jednak zauważyła kogoś w dole, w okolicach Czarnych Wzgórz. Znała te jasne, drobne łuski, grzbiet pozbawiony skrzydeł, tak charakterystycznych dla znacznej większości smoczej rasy. Uzdrowicielka najwyraźniej zapadła w sen, zwinięta w ciasny kłębek.
___Zmorze nie chciało się jednak wierzyć, by Morowa Zaraza była tak nieostrożna. Wywerna zniżyła lot, po czym miękko i z lekkością wylądowała w odległości zaledwie dwóch ogonów od uzdrowicielki, alarmując ją o swoim przybyciu celowym uderzeniem ogona o podłoże. Tak, nie zamierzała kryć się ze swoją obecnością. Podeszła bliżej, zmniejszając dystans do niepełnego ogona, przyglądając się Morowej beznamiętnie... I, co gorsze, bez słowa. Tak po prostu.
___Gdzieś w oddali można było dostrzec cwałującego przez wzgórza karego pegaza, w towarzystwie próbującej za nim nadążyć demonicy. Wkrótce jednak zniknęli za jednym ze wzniesień, zupełnie, jakby nie było ich tutaj w ogóle.
autor: Zmora Opętanych
03 gru 2017, 18:02
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 96342

___Początki Nagietkowej były całkiem dobre, trzeba jej to było przyznać. Pamiętała o odpowiedniej postawie ciała, cichym i powolnym poruszaniu się. A także o tym, że najlepiej jest zachodzić ofiarę od tyłu. Ewentualnie od boku. Od przodu... Z tym nawet najlepsi łowcy potrafią mieć spore problemy, bo jednak zwierzęta nie są ślepe.
___Tak więc młoda adeptka szła w kierunku demona, którego jednak potencjalną ofiarą nazwać nie było można. Banshee nadal szukała czegoś w podłożu, może kamieni szlachetnych, jak to miała w zwyczaju? Od czasu do czasu zerkała na otoczenie, bardziej jednak zainteresowana ziemią, niż potencjalnym niebezpieczeństwem. Bo kto o zdrowych zmysłach zbliżałby się do takiego stworzenia?
___Nagle jednak Nagietkowa popełniła mały błąd, który w innej sytuacji mógłby sporo ją kosztować. Trzymała ogon nad ziemią, ale nie pilnowała go wystarczająco. Końcówką zahaczyła o niewielki krzew, którego listki i gałązki zaszeleściły – na szczęście dla niej dokładnie w momencie, gdy zerwał się wiatr, który zaszeleścił wszystkim w okolicy.
autor: Zmora Opętanych
30 lis 2017, 17:06
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5722
Odsłony: 309932

+ Rubin, onyks, szafir dla Podżegającej Łuski ode mnie.

akt
autor: Zmora Opętanych
28 lis 2017, 19:48
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 96342

___Nie było najgorzej, bowiem Cienista nie skomentowała słownie słów Nagietkowej. Jedynie lekko skinęła głową. Młoda samica była dobrze poinformowana, aczkolwiek pominęła pewne szczegóły. Cóż, po to zjawiła się tutaj, by uzupełnić braki w wiedzy i podszkolić się w części praktycznej, istotniejszej.
___~ To co powiedziałaś jest prawdą, ale zaledwie jej kawałkiem. Przejdźmy więc do szczegółów. Aby prawidłowo zakraść się do zwierzyny, wroga lub czegokolwiek innego należy pamiętać o tym, by być cierpliwym. Nie poruszać się zbyt szybko, ale też nie pełzać po ziemi niczym otyły wąż. Musisz znaleźć równowagę między jednym, a drugim. Należy oddychać cicho i równomiernie. Nie wstrzymuj oddechu – w końcu organizm nie wytrzyma i będziesz zmuszona wziąć głęboki wdech albo wydech, a taki dźwięk zaalarmuje ofiarę. Musisz mieć pochyloną głowę i ugięte łapy, ogon uniesiony, skrzydła dociśnięte do boków – ale nie za mocno, żeby nie krępowały twoich ruchów. ~ Wyjaśniła, po czym uniosła głowę, patrząc gdzieś za samiczkę. Między krzewami, odwrócona bokiem do młodej, w odległości pięciu ogonów od niej stała niewiele mniejsza od smoka demonica, w większości pokryta ciemnoczerwoną skórą, z brązowym futrem pokrywającym zadnie łapy. Zmora nic nie powiedziała, młoda raczej wiedziała, co ma robić. Banshee stała bokiem do niej, pazurzastymi łapami szukając czegoś w podłożu, kopytami zaś rozkopując jakiś dołek.
autor: Zmora Opętanych
26 lis 2017, 16:33
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Sitowie
Odpowiedzi: 485
Odsłony: 83496

___Odpowiedzią na jej pytanie okazała się być cisza – młoda nie wydała z siebie ani jednego słowa, nie poruszyła wargami. Dla Zmory nie było to nic nowego, sama także od dawna nie używała swego pyska w celu rozmowy. Miała od tego swój umysł. Dosłownie.
___Patrzyła na młódkę, która otworzyła jednak paszczękę, kłapiąc nią kilkukrotnie. Samica już podejrzewała, o co chodziło, a gdy przekaz został nadany w całości, zrozumiała w pełni. Skinęła lekko łbem. Nieznajoma była niemową, możliwe, że od urodzenia. Nie wyglądała na kogoś, kto już miał okazje pojawić się na arenie i stanąć oko w oko ze śmiercią.
___~ Ja utraciłam swoją zdolność mowy kilkanaście księżyców temu, w trakcie wojny, więc wiem co czujesz. Podejrzewam, że nie potrafisz korzystać z maddary i się dzięki niej komunikować... Ale to nie musi być utrudnieniem w życiu. Znasz pismo runiczne? ~ Zapytała, oczywiście mentalnie. Sama nie wiedziała dlaczego pojawiła się w niej taka altruistyczna chęć udzielenia pomocy. Jakby coś w głębi niej sądziło, że jeden dobry uczynek wymaże trochę grzechów z jej życia.
___Zapadał zmrok. Ale to nie był problem. Nie dla Zmory. Nie dla niej. Wychowywała się w mroku i żyła nocą, od osiemdziesięciu księżyców. Dlatego też nie myślała o tym.
autor: Zmora Opętanych
26 lis 2017, 16:23
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 96342

___Uśmiechnęła się subtelnie na swój drwiący sposób, widząc jak młoda się jej kłania. Zmorę zawsze to bawiło. Tak, okazywanie szacunku wywoływało w niej delikatne rozbawienie, które przez kilka krótkich chwil gościło w jej liliowych, świecących w mroku ślepiach.
___~ Co wiesz o tej sztuce? Mów wszystko, ze szczegółami. Biorąc pod uwagę twój domniemany wiek musisz mieć jakieś doświadczenie życiowe, a pewne informacje zapewne obiły ci się o uszy i zapisały gdzieś w pamięci. ~ Stwierdziła, przyglądając się Nagietkowej neutralnie. Nie oceniała jej jeszcze pod żadnym kątem, za mało o niej wiedziała. Z czasem pewnie wyrobi sobie o adeptce opinię, ale ma na to czas. O ile ktoś nie wyśle jej do Otchłani w najbliższym czasie. Niczego nie można wykluczać.
autor: Zmora Opętanych
25 lis 2017, 14:22
Forum: Błękitna Skała
Temat: Ciemna Grota
Odpowiedzi: 369
Odsłony: 55499

___Wydawało się, że już-już się uda. Popełniał błędy, ale może wyciągał wnioski? Jak się okazało, nie do końca. Piórko faktycznie się urzeczywistniło, ale gdy Zmora spróbowała je dotknąć, jej palce po prostu przeszły przez twór.
___~ Talentu do tej sztuki nie posiadasz, ale bywa i tak. Nie nadałeś tworowi materialnej formy, dlatego znowu pojawiła się wyłącznie iluzja. Ale podstawy rozumiesz, możesz przećwiczyć to i owo samemu, by zyskać więcej wprawy. ~ Wyjaśniła, po czym wypuściła wolno powietrze z płuc. To chyba wszystko, a przynajmniej tak sądziła. Dlatego nie mówiła nic więcej, gotowa do odejścia.

autor: Zmora Opętanych
11 lis 2017, 20:44
Forum: Cmentarz
Temat: Kurhan Cienia
Odpowiedzi: 25
Odsłony: 9335

Cisza. Wszędzie ciemność, mrok, który otacza całe to miejsce. Wydaje się, jakoby czas zatrzymał się w miejscu. Umilkły kruki, nie hukają sowy. Mijają sekundy, krótkie i ulotne, które wydają się być wiecznością.
Szept. Oddech. Bicie serca. Dłonie ciemności zaczynają się poruszać, kształtować coś z ciemnej materii. Z precyzją, zwinnością i skupieniem godnymi arcymistrza. Z początku nieskładna, czarna masa zaczyna nabierać kształtów, zaś ciemność zostaje rozświetlona blaskiem lazurowych ślepi.

Objęcia Cieni dały jej życie i w ich objęciach wydała swe ostatnie tchnienie. Ku chwale tej, która całe swoje życie poświęciła swej Rodzinie, pozostawiając każdemu z jej członków cząstkę swej wiedzy i mądrości.


Heulyn Krwawa, Krew Mandragory.
Wzbogacająca Pokolenie.
Szkarłatna Wojowniczka.
Skąpana w Cieniu.
autor: Zmora Opętanych
11 lis 2017, 18:43
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117491

___Zmora czekała cierpliwie, aż z pyska Jingyi wydobędzie się coś, co przynajmniej będzie można nazwać ogniem. Nie można powiedzieć, by nie była przygotowana od obrony. Widziała przecież, jak ta nabiera powietrza w płuca, jak otwiera pysk, a szpara w pysku pokazuje pomaranczową poświatę rozjaśniającą gardło i paszczę. Już w tym momencie łowczyni ugięła zadnie łapy, skrzydła kładąc bliżej podłoża i wykonała zgrabny, szybki odskok w prawo, przechylając swoje ciało w tym kierunku. Ponownie ugięła łapy, dzięki temu lądując miękko i cicho, po czym uśmiechnęła się krzywo, niezbyt przyjemnie, ale w dziwny sposób – dosyć... Atrakcyjnie. C'mon, aparycja na 3 robi swoje, muszę to zacząć w końcu podkreślać, iksde.
___~ Nie skupiłaś się w ogóle na wycelowaniu. Musisz to określić. Gdzie miał trafić twój ogień? W moją głowę, szyję, klatkę piersiową, czy skrzydła? Pamiętaj o tym. Przydatne jest też zmylanie przeciwnika. Nie podpowiadaj mu w żaden sposób, gdzie zaatakujesz, patrz w inną stronę, na inną część ciała, dopiero w ostatnim momencie faktycznie skupiając tam wzrok. I dotyczy to nie tylko walki fizycznej, przydaje się także w kreowaniu tworów magicznych. ~ Wyjaśniła, unosząc delikatnie łeb. ~ Teraz zaatakuj mnie w dowolny sposób. Polegający na sile, lub zwinności, jak wolisz. ~ Poleciła, gotowa do obrony. Takiej, lub innej, to się miało dopiero okazać.
autor: Zmora Opętanych
08 lis 2017, 16:19
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5722
Odsłony: 309932

+ 2x Ametyst dla Fenlie ode mnie

akt
autor: Zmora Opętanych
06 lis 2017, 17:10
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5722
Odsłony: 309932

+ 4/4 mięsa dla Liivrah ode mnie.

akt
autor: Zmora Opętanych
05 lis 2017, 9:40
Forum: Górska Jaskinia
Temat: Kryształy
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 4907

___Ponownie samica przybyła do jaskini starego smoka. W wiadomym celu. Nie potrzebowała już niczyich nauk, ale nie była w stanie samodzielnie naładować kryształu. Taką moc posiadał tylko dawny bóg zimy, dlatego, chcąc nie chcąc, Zmora była zmuszona go odwiedzać raz na kilka księżyców.
___Stanęła przed nim, przywołując z jaskini kryształ mentora oraz cytryn jako zapłatę za usługi samca. Skinęła mu tylko lekko głową. Znali się na tyle dobrze, że raczej nie potrzebowali oficjalnych powitań. Nie, jakby Nauczyciel kiedykolwiek ich używał.
___~ Mógłbyś go naładować, jak mniemam? ~ Zapytała retorycznie, z nutą rozbawienia widoczną w ślepiach.

Wyszukiwanie zaawansowane