Znaleziono 83 wyniki

autor: Dzwonna Łuska
29 paź 2016, 19:25
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 606
Odsłony: 88782

// Ja tu też ćwiczę tylko ;_;

Dzwonna przybyła w to miejsce tylko z jednego powodu – podszkoleniu się w śledzeniu.
Przez chwilę kręciła się po zaroślach, w to przód, to w tył, przyglądając się przy tym okolicy, i próbując wyłapać jakikolwiek zapach czy dźwięk. Niestety nie dało to zadowalającego efektu, wróóóóć! Jakiegokolwiek efektu.
Trochę zrezygnowana ruszyła przed siebie, uważnie stawiając łapy by zbytnio nie hałasować. Nadal uważnie wypatrywała odcisków łap, sierści czy piór, czy innego badziewia. A jej nos i uszy były przygotowane na podejrzane dźwięki czy zapachy. Na szczęście tym razem nie musiała szukać długo, bo po niedługiej chwili maszerowania przez zarośla, ujrzała mokre brązowe piórko, unoszące się po niewielkiej kałuży. Szybko je podniosła łapiąc je delikatnie w dwa pazury, i obróciła piórko kilka razy próbując określić do kogo mogło należeć. Na pewno było ono własnością większego ptaka, choć nadal było za małe jak na takiego żurawia, to z pewnością nie należało do żadnego wróbla czy słowika. Było zwyczajnie troszeczkę za duże. Nie miało na sobie żadnego specjalnego wzorku, a do tego jego przemoknięcie szczególnie utrudniało dalszą identyfikację, nawet jeśli wyglądało na takie, które zmokło dość niedawno, przecież nadal się unosiło! Z pewnością woda utrudni też rozpoznanie zapachu.. Ale właśnie! Zapach! Jak mogła o nim zapomnieć! Dzwonna szybko nabrała powietrza w zatoki, choć szanse na to że zapach nadal się unosił, były naprawdę małe, a szczególnie kiedy się doda to, że ptaki zwykle latają bardzo wysoko. Jednak tym razem najwidoczniej się jej udało. Bo do jej nozdrzy dotarł zaskakująco mocny zapach ptaka, i czegoś jeszcze.. Czyżby krew? Dzwonna bez dłuższego myślenia podniosła wysoko łeb, i wzięła jeszcze kilka głębszych węchów, by określić w jaką stronę ma się udać, po czym skierowała się właśnie w tym kierunku, nie przestając węszyć, wysłuchiwać czy obserwować, tak dla bezpieczeństwa gdyby przypadkiem zgubiłaby trop. Jej postura odrobinę się zmieniła, bo kolana miała teraz odrobinę ugięte, skrzydła przyciśnięte do ciała, a pysk wraz z ogonem zniżony, aby w razie czego łatwiej by jej było zacząć się skradać. Łapy stawiała powoli, ostrożnie i jak najciszej, by dać swoim zmysłom jak najbardziej komfortowe warunki do działania. Po drodze napotykała małe kropelki krwi, wraz z innymi piórami, wyglądającymi na puchowe, nawet raz czy dwa napotkała kaczy odcisk. Nawet zapach wydawał się być coraz wyraźniejszy i silniejszy, najwyraźniej była naprawdę blisko! W końcu jej oczom ukazała się niewielka przestrzeń, z małym oczkiem wodnym w środku, przy którym stała szukana przez nią kaczka. Dzięki temu że stała nieruchomo, Dzwonna mogła się jej lepiej przyjrzeć. Jej bok odrobinę krwawił, zostawiając na ziemi niewielki pasek krwi. Niestety adeptka nie mogła określić nic więcej, bo po chwili do oczka wpadła gałąź, która najwyraźniej odłamała się z drzewa rosnącego obok. Plusk wody skutecznie odstraszył kaczkę, która z trudem odleciała w korony drzew. Lecz dla Dzwonnej i tak to nie miało większego znaczenia, trening skończony.
autor: Dzwonna Łuska
17 paź 2016, 17:47
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 97271

Znowu podrapała się po głowie, niezbyt podobał się jej pomysł z rozwinięciem jej słów, tym bardziej że nie wiedziała o co dokładnie ma je rozwinąć.

– Tym, że s-skradający n-najczęściej s-szuka kamuflującego, a k-kamuflujący próbuje n-nie zostać wyszukanym.. C-Chyba, może.. A-A uważać t-trzeba na to, a-aby nie schować s-się w jakieś głupie m-miejsce.. N-Na przykład jakimś g-gnieździe mrówek, czy c-czymś..
Oo! I n-na zapach! Uważać trzeba! I n-na jasne części c-ciała, na przykład białe futro.. I n-na oddech spokojny.. Czy tam, żeby hałasu nie robić.. –
Miała nadzieję że to wystarczy jeśli to mu nie wystarczy, to.. Um.. Będzie źle, bo niestety nic już z pamięci nie wygrzebie!
autor: Dzwonna Łuska
08 paź 2016, 18:50
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 97271

Leżała tak dłuższą chwilę, przymknąwszy wcześniej oczy.
I pewnie by to kontynuowała, gdyby tylko ktoś znów jej by nie obudził..!
Wstała z niechęcią tuż po przywitaniu Rycerskiego, oraz wydaniu cichego pomruku, by następnie podrapać się po głowie i przysiąść niedaleko niego. Nieświadomie kiwając się na boki, zamyśliła się nad pytaniem.

– D-Do chowania.. I-I.. Ten tego.. – Zatrzymała się nagle, próbując dobrać odpowiednie słowa.
– AAa! I ten.. Witam..! – Dodała kiwając od razu pyskiem, cóż nie przywitała się gdy tu przyszedł, ale przecież chyba lepiej później niż w cale?

– C-Chowania i uk-krywania.. Się! – Nareszcie udało się jej powiedzieć co miała na myśli.
Cóż, może nie były to ''myśli'' dokładne, ale przecież nadal były!
Gdy skończyła, przystanęła na reszcie w miejscu próbując pozbyć się znużenia potrząsając delikatnie pyskiem.
autor: Dzwonna Łuska
01 paź 2016, 21:50
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 97271

Zastukała nerwowo pazurkami o kamienne podłoże, rozglądając się przy tym na boki.
Najwyraźniej znowu za bardzo się pośpieszyła i przyszła za stanowczo za wcześnie!
Nah! Chyba musi wreszcie wyuczyć się lepszego wyczucia czasu!

Dzwonna rozłożyła się na skale, łapy wyciągając przed siebie.
A jeśli o uczeniu mowa...
Ostatnio trochę to zaniedbała, bo kiedy ostatnio się czegoś uczyła..?
Tak z 2-3 księżyca temu, chyba...
Mph! Jak zawsze musiała coś niepotrzebnie rozciągnąć! Czy nie mogła nauczyć się wszystkiego od razu, i mieć później spokój?

Przewróciła się na plecy, próbując myślami zając jakoś ten czas.
I kiedy zaczęła myśleć w trzeciej osobie? Nosz!
autor: Dzwonna Łuska
24 wrz 2016, 19:15
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wydrążony pień
Odpowiedzi: 446
Odsłony: 70513

Przekrzywiła głowę w takim stopniu, że zaczęła się opierać się na jej ramieniu. Że o czym on mówi?

– H-He? – Brzmiał dosyć dziwnie, nawet jak na pisklaka. Do czego wilki wyją? Że o czym myśleć? Co wada, gdzie, jak?!

– O-Oh, t-to nie p-przeszkadza.. – Po chwili podniosła pysk.

– B-Bo w sumie.. To i t-tak nic z tego nie r-rozumiem.. – Po chwili zaczęła drzeć łapami trawę.
autor: Dzwonna Łuska
16 wrz 2016, 21:11
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wydrążony pień
Odpowiedzi: 446
Odsłony: 70513

Skrzywiła się trochę, słysząc zalew przemyśleń pisklaka. Ona nigdy nie miała takich problemów...

– C-Czyli kłamałeś... – Cicho wyszeptała do siebie, nawiązując do sprawy ze skrzydłami. Tylko czemu to zrobił?
Szybko jednak przestała się nad tym zastanawiać, najwyraźniej był po prostu dziwny.
Podrapała się kilka razy po głowie, próbując wymyślić co takiego mogłaby doradzić Ksihenku,
dla niej było to odrobinę przesadzone, zostanie się tym kim się zostanie. Po co niepotrzebnie drążyć temat?

– N-Na pewno coś znajdziesz, p-przecież masz jeszcze d-dużo czasu na wybór. A do t-tego moment-tu może się dużo z-zmienić! – Ostatnie słowa wypowiedziała z satysfakcją, nie spodziewała się że uda się jej wyciągnąć tak długie zdanie z takiego ''prostego'' tematu!

– N-Nigdy jej nie w-widziałam. – Nie dziwiło jej to zbytnio, przez to że obozie było tyle jaskiń i dziur, dawno przestała zwracać na nie uwagę.
autor: Dzwonna Łuska
14 wrz 2016, 21:24
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wydrążony pień
Odpowiedzi: 446
Odsłony: 70513

Podniosła powoli głowę przenosząc wzrok z ziemi na pisklę, chyba się nie obraził..
Nagle zastrzygła uszami gdy usłyszała o masce i jego ojcu, Ksihenku odpowiedział o nich inaczej niż o reszcie, trochę.. Smutniej?
Sama się zmartwiła gdy przypomniała sobie o swoich rodzicach, matki nie widziała od księżyców, a ojca znała jedynie z imienia...

Lecz uspokoiła się wraz z pytaniem o rolę, bo akurat z tego była niesamowicie dumna!

– Ł-Łowcę! – Wyszczerzyła ząbki w delikatnym uśmiechu.

– A t-ty? – Domknęła pysk, nie zdziwiłaby się gdyby uczył się na taką samą rangę co ona, szczególnie zważając na to, jak wcześniej się do niej podkradł!
autor: Dzwonna Łuska
13 wrz 2016, 18:03
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wydrążony pień
Odpowiedzi: 446
Odsłony: 70513

Wstała naglę prosto na cztery łapy, co ona zrobiła!
Natychmiast cicho zganiła siebie pod nosem spuszczając pysk. Najwidoczniej niewyspana podejmowała złe decyzje..
Uspokoiła się dopiero, gdy Ksihenku strącił błoto, które po krótkim czasie całkowicie znikło.

– P-Przep.. – Chciała dokończyć, lecz śmiech pisklaka jej przerwał. Nie wydawał się być tym zdenerwowany, wręcz przeciwnie!

– raszam..? – Dopowiedziała, chyba niepotrzebnie, ale wolała przynajmniej trochę to zrzucić z sumienia. Następnie ponownie przysiadła na ziemi, nadal wpatrując się w pisklaka ze zdziwioną miną, jednak w porę potrząsając odrobinę pyskiem aby odwieść się myślami od tamtej sytuacji.
Nie wyglądał na jej rówieśnika, był o wiele mniejszy. Jednak przymknęła na to oko, próbując odpowiedzieć na jego pytanie.
Tylko problem był taki że nie wiedziała dokładnie jak.

– Too. O-One ci n-nie przeszk-kadzają? – Zapytała, podnosząc łapę do góry i wskazując na skrzydła, następnie zwiesiła pysk, to było chyba najgłupsze pytanie jakie mogła zadać..

// *Umiera*
autor: Dzwonna Łuska
11 wrz 2016, 21:17
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74139

Wysłuchała słów zwyczajnego, najwyraźniej nie nadawała się do tego typu zadań..
Dopiero później pokręciła pyskiem, nie chciała marnować mu więcej czasu.

– Nie, a-ale dziękuję. – Wstała otrzepując się z resztek trawy, chyba powinna już pójść.

– I p-przepraszam z-za problem... – Dodała robiąc już kilka kroków w stronę powrotną, po czym skinęła Szkarłatnemu głową na pożegnanie, i zniknęła w zaroślach.
autor: Dzwonna Łuska
11 wrz 2016, 20:12
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74139

// Jeśli za mało, to powiedz, wtedy dopiszę ;–;

– N-Na pewno nic im b-bym nie dała, przecież w-wina leży też p-po ich stronie! W-Wolałabym dokładnie p-przeszukać m-miejsce śmierci, oraz z-zorganizować spotkanie, na k-które zaprosiłabym swojego s-smoka, przywódcę cienia, o-oraz bliskich zmarłego. S-Starałabym się dokładniej w-wyjaśnić co tam zaszło, m-może łowca pomylił wodnistego z k-kimś innym? Ale o-odwrotnie, może wodnisty pomylił się p-przy cienistym? – Zacisnęła pazury na trawie, oby ta odpowiedz była przynajmniej w jednej dziesiątej trafna..

– R-Raczej bym n-nagrodziła, o-oczywiście j-jeśli jego słowa nie okazałyby się fałszywe... – Ta mediacja to same trudne wybory!
Przyjrzała się mocnej Szkarłatnemu, czyli o to chodziło..

– J-Ja tak.. Po p-prostu mam.. – Zwiesiła głowę, podnosząc łapę którą zaczęła sobie delikatnie masować dolną szczękę, która zaczęła ją boleć od tej całej dzisiejszej paplaniny.
Jakoś zawsze się jąkała, nie lubiła tego, jednak nigdy nie udało jej się z tym czegoś zrobić.
autor: Dzwonna Łuska
11 wrz 2016, 13:37
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Wydrążony pień
Odpowiedzi: 446
Odsłony: 70513

// ( ;_;)

Cicho westchnęła, chciała coś w tej sprawie dopowiedzieć, jednak w porę ugryzła się w język. Przecież ona też przyszła tutaj bez konkretnego powodu, miała chęć na spacer, to poszła.
Po czasie rozchmurzyła się delikatnie, co prawda jego wcześniejsze zachowanie było naprawdę wredne, ale przeprosił, dopiero później ale jednak. Lecz w osiągnięciu dobrego humoru przeszkadzało jej jedynie to, że nadal się tu pałętał. Wygonić go za bardzo nie mogła, a i sama nie wiedziała jak dokładnie stąd uciec, sprawy nie poprawiało to że nadal była zmęczona, przez co nie za bardzo podobał jej się pomysł z powrotem lub przejściem do następnego miejsca, przecież nadal niezbyt znała te tereny i nie wiedziała kiedy ponownie znajdzie jakiś spokojny cichy nie zarośnięty kont.
Położyła się na ziemi wyciągając przed siebie łapy, co prawda mięśnie nadal pozostawały spięte i gotowe do odskoku, przecież nie wiedziała co aktualnie się dzieje w głowie pisklaka, więc wolała mieć się na baczność.
Chwilę tak trwała w niezręcznej ciszy, dopiero później otwierając pysk, jeśli i tak miała trochę tu zostać, wolała tego nie zmarnować i czegoś się dowiedzieć.

Nastawiła uszy i łapą pytająco wskazała na jego drugą parę lotek, on ma tak od urodzenia..?
Sama poluzowała swoje wiecznie przyciśnięte skrzydła, futro pod nimi było wręcz ubite i spłaszczone, chyba powinna niedługo zrobić z nich jakikolwiek użytek...
autor: Dzwonna Łuska
10 wrz 2016, 16:59
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74139

Nastroszyła uszu słuchając wyjaśnień, faktycznie można było to inaczej rozegrać.
Następnie zmarszczyła czoło, myśląc nad kolejnym pytaniem.

– T-To jego wina ż-że wkroczył n-na tereny wody, był d-dorosły, i w dod-datku łowcą, w-więc pewnie d-doskonale wiedział g-gdzie p-podąża. T-To j-jednak nie rozwiązuje t-tego że umarł, i c-cień na t-tym stracił, m-może jakiś p-podarek b-by to załagodził? – Ostatnie słowa wypowiedziała delikatnie przez zęby, mając nadzieję że nie powiedziała niczego głupiego. Lecz inaczej by tego poprowadzić nie umiała, po prostu nie przychodziło jej nic innego do łba.
Nagle przeniosła zdziwiony wzrok na Szkarłatnego, że o co on pyta?

– Co? Ale.. C-Chyba nie? – Ugięła lewe ucho, to było naprawdę dziwne!
autor: Dzwonna Łuska
10 wrz 2016, 11:27
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74139

Zastukała pazurami w ziemię, te pytanie były tylko z pozoru łatwe..

– S-Starałabym się w-wejść między nie, a j-jeśli by się to n-nie udało, z-złapałabym oba za kark, lub i-inne bezpieczne m-miejsce i n-na raz odciągnęłabym. N-Następnie o-odczekałabym chwilę a-aż się uspokoją, i w-wtedy bym z n-nimi porozmawiała. – Kiedy skończyła, wzięła głębszy oddech próbując przygotować się do następnego pytania.

– N-Najpierw bym j-je rozdzieliła, p-podobnie jak w pierwszym p-przypadku, p-potem k-kazałabym się i-im p-podzielić malinami na pół, j-jeśli by t-tego nie zrobili, nikt by ich nie dostał. M-Musieliby też obiecać że p-postąpią tak samo gdy ponownie c-coś znajdą. – Pewnie dałoby się to rozwiązać jeszcze lepiej, jednak Dzwonna nie miała na to lepszego pomysłu.
autor: Dzwonna Łuska
09 wrz 2016, 21:38
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74139

Poszerzyła uśmiech słysząc że jej odpowiedz była prawidłowa, jednak po chwili zmieniła wyraz pyska ponownie na zamyślony.

– R-Rozdzieliłabym j-je. I z-zapytałabym, d-dlaczego t-to robią. – Podniosła łeb delikatnie do góry, raczej nie biliby się bez powodu. Zgryzy pomiędzy nimi pewnie też miałyby swoje wytłumaczenie! Dlatego najprawdopodobniej próbowałaby to wyjaśnić z nimi rozmową, chyba że nie chcieliby o tym mówić! Wtedy pewnie wymyśliłaby coś innego!
autor: Dzwonna Łuska
09 wrz 2016, 16:26
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74139

Z chęcią skorzystała z propozycji, błyskawicznie przyklapując na ziemi. Jeśli miałaby spędzić całą naukę w takiej pozycji, jest jak najbardziej za!
Po chwili zamyśliła się machając równomiernie ogonem, coś kojarzyła, jednak nie umiała tego dokładnie wytłumaczyć.

– P-Przekonywanie? – Nie wiedziała czy to była dobra odpowiedz, lecz coś jej podpowiadało że to było właśnie to.

– R-Rozmową! – Dodała, przyglądając się Szkarłatnemu, aby jak najszybciej określić czy na pewno się nie pomyliła.

Wyszukiwanie zaawansowane