Znaleziono 239 wyników
- 28 sty 2014, 15:06
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: GorÄ…ca zatoczka
- Odpowiedzi: 1013
- Odsłony: 136149
No to do dzieła! Pamiętając wcześniejsze rady dotyczące skręcania i widząc jak Rozgwieżdżony pokazuje mu jaki kształt ma zakreślić podczas następnego ćwiczenia, mały pisklak zebrał się w sobie by wykonać powierzone mu ćwiczenie. Najpierw rozpędził się, gdyż wcześniej zatrzymał się w miejscu by wysłuchać polecenia swojego nauczyciela. Potem zaczął wykonywać wąski skręt w lewo. Robił to skręcając tułów w kierunku skrętu, a ogon dla równowagi i dla dodatkowego zmniejszenia promienia skrętu skręcił w stronę przeciwną, czyli w prawo. Gdy już wykonał zakręt o niemal trzysta sześćdziesiąt stopni na nowo wyprostował tułów i ogon płynąc prosto. Potem gdy już przepłynął kawałek powtórzył proces skręcania, tym razem skręcając w prawo. Postępował tak samo jak wcześniej: tułów skręcony w stronę skrętu, a ogon w przeciwną. I ponownie po wykonaniu niepełnego koła młody smok zaczął z powrotem płynąć prosto
- 28 sty 2014, 14:58
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Źródło rzeki
- Odpowiedzi: 403
- Odsłony: 68570
Widząc że ćwiczenie wykonał poprawnie bardzo się ucieszył. Jego entuzjazm trwał jednak krótko, gdyż matka podeszła do rzeki i kazała mu ją przeskoczyć. Ant najpierw chciał protestować i powiedzieć że ostatnia rzeczą jaką chciałby robić w życiu jest pływanie w kilkustopniowym mrozie, po którym zamarzłyby mu pewnie pióra i miałby potem problem. Zaraz jednak się ogarnął i odetchnął głęboko. Podszedł do rzeki i spojrzał się niepewnie na pokrywającą ją lód. Nie wyglądał na solidny, więc jeśli na niego spadnie, będzie czekała go kąpiel. zaczął od przyjęcia prawidłowej pozycji: najpierw ugiął lekko wszystkie łapy,ogon uniósł nad ziemię, łeb opuścił tak by tworzył jedną linie z kręgosłupem, skrzydła przycisnął do boków i spiął wszystkie mięśnie gotując się do skoku. Odetchnął głęboko raz jeszcze i zebrał się w sobie by skoczyć. W zasadniczej cześć skoku, czyli przy wybiciu zadbał najpierw o to by mocno ugiąć tylne łapy, tak by niemalże usiąść na białym śniegu. Potem nieznacznie ugiął przednie łapy Następnie nagle wybił się ze wszystkich kończyn jednym, szybkim ruchem. W powietrzu swą pozycję kontrolował za pomocą ogona, tak by nie stracić równowagi. Gdy przyszło lądować najpierw kontakt z podłożem doznały przednie łapy, które mocno się uginając amortyzowały lądowanie. Antrasmer nie ugiął ich jednak na tyle by się przewrócić na pysk. Następnie pozwolił opaść na ziemię tylnym łapom, nieznacznie je uginając
- 27 sty 2014, 19:18
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Źródło rzeki
- Odpowiedzi: 403
- Odsłony: 68570
Cóż. Ant nie zauważył większych różnic pomiędzy wykonaniem skoku w ten sposób, a w inny. Przynajmniej nie na pierwszy rzut oka choć widać było że wybicie i sposób lądowania różnił się w obu przypadkach od siebie. Młody smok przyjął jeszcze raz pokazaną mu wcześniej pozycję i zaczął naśladować matkę. Najpierw znów przysiadł na tylnych łapach i wybił się z nich. tym razem jednak przy lądowaniu najpierw dotknął ziemi przednimi łapami uginając je, jednak nie dopuszczając do wywrotki. Gdy tylne łapy dotknęły ziemi ugiął je, choć nieznacznie. Cały ten czas widać było rysujące się pod łuskami twarde mięśnie
- 26 sty 2014, 23:41
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Źródło rzeki
- Odpowiedzi: 403
- Odsłony: 68570
Pozostając we wcześniej przyjętej pozycji wyjściowej samiec, po wnikliwej analizie poleceń swojego nauczyciela oraz tego jak zastosuje je w praktyce, zaczął go naśladować. Najpierw tak jak Rozkwit ugiął tylne łapy niemalże tak bardzo że usiadł na śniegu. Przednie łapy miał pod kątem prostym, a ogon uniesiony oraz przyciśnięte do ciała skrzydła. Następnie jednym, szybkim ruchem wyprostował swoje łapy, wybijając się z nich, Gdy, po krótkim locie miał wylądować, ugiął nieco swoje łapy by zamortyzować lądowanie
- 26 sty 2014, 21:00
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Źródło rzeki
- Odpowiedzi: 403
- Odsłony: 68570
Na nic nie czekając przystąpił od razu do nauki. Było zimno, lecz na szczęście nie padał śnieg ani nie wiał wiatr, co w ostatnich czasach zdarzało się dość rzadko. Generalnie, jak na porę roku były idealne warunki. Antrasmer obserwował matkę uważnie analizując jej sylwetkę. Po chwili uznał że jest w końcu gotowy i sam taką przyjął. Najpierw podniósł lekko ogon nad ziemię i usztywnił go, potem ugiął łapy w kolanach, nie jednak na tyle by szurać brzuchem po ziemi, jednocześnie lekko je rozstawiając. Następbie przycisnął swe pierzaste skrzydła do łuskowatego cielska. Na koniec pochylił nieco łeb. Wszystko wyglądało chyba ta samo jak w nauce biegu.
Zapewne ta pozycja jest uniwersalna do wszystkich umiejętności fizycznych ~pomyślał Ant
Zapewne ta pozycja jest uniwersalna do wszystkich umiejętności fizycznych ~pomyślał Ant
- 26 sty 2014, 17:09
- Forum: ÅšwiÄ…tynia
- Temat: ÅšwiÄ…tynia
- Odpowiedzi: 719
- Odsłony: 35459
/ W teorii masz zatwierdzony skok na 2, więc...
Pisklak przypatrywał się jeszcze przez chwilę dumnym sylwetką bogiń, lecz Rozkwit nie musiała długo czekać na odpowiedź
-Później... Teraz chciałbym się czegoś nauczyć... Na przykład skakać! -Powiedział malec krzycząc na koniec zapominając o tym że w świątyni trzeba być cicho. Echo jego głosu jeszcze chwilę odbijało się od ścian świątyni
Pisklak przypatrywał się jeszcze przez chwilę dumnym sylwetką bogiń, lecz Rozkwit nie musiała długo czekać na odpowiedź
-Później... Teraz chciałbym się czegoś nauczyć... Na przykład skakać! -Powiedział malec krzycząc na koniec zapominając o tym że w świątyni trzeba być cicho. Echo jego głosu jeszcze chwilę odbijało się od ścian świątyni
- 26 sty 2014, 11:03
- Forum: ÅšwiÄ…tynia
- Temat: ÅšwiÄ…tynia
- Odpowiedzi: 719
- Odsłony: 35459
Gdy w końcu dotarli na miejsce bardzo się ucieszył. To była daleka wędrówka i zaczął się już trochę niecierpliwić. Wreszcie jednak weszli do świątyni i ledwo mógł powstrzymać natłok pytań cisnących mu się na usta. Nie mógł przecież ich teraz zadać, skoro ma być cicho. Patrzył się po kolei na każdy z posągów, zainteresowany nimi, jednak nie tak jak tymi dwoma ostatnimi do których podeszli i się zatrzymali
-Mam po prostu powiedzieć coś do nich? -powiedział patrząc się na nieożywione posągi Lahei i Nythbi
-Mam po prostu powiedzieć coś do nich? -powiedział patrząc się na nieożywione posągi Lahei i Nythbi
- 25 sty 2014, 12:25
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: GorÄ…ca zatoczka
- Odpowiedzi: 1013
- Odsłony: 136149
Ant postanowił zakończyć tą naukę jak najszybciej. On i woda za sobą nie przepadali. Płynął prosto przed siebie, a słysząc słowa Rozgwieżdżonego zaczął wykonywać Jego polecenia. Najpierw skręcił ciało w łuk w kierunku identycznym, co ten w którym zamierzał dalej płynąć. Jednocześnie ogon wygiął w przeciwną stronę by, tak jak powiedział jego nauczyciel, nie stracić równowagi. Br... Było mu mokro, a ta część która nie była zanurzona w wodzie marzła. Ciekawe jak niby teraz wyjdzie na ląd, tak by nie zamarznąć w kilkunastostopniowym mrozie
- 24 sty 2014, 20:08
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Prastare Drzewo
- Odpowiedzi: 584
- Odsłony: 81980
Pisklak słuchał słów ojca. Po chwili jednak powiedział:
-Mama mi o tym mówiła.
Zachował się trochę niegrzecznie tak krótko podsumowując temat, informując przy okazji że był on niepotrzebny. Po chwili przyszedł mu do łba pewien pomysł.
– Tato? Dziadek był przywódcą, ty jesteś przywódcą, a wujek zastępcą... Czy to oznacza... że ja zostanę przywódcą albo zastępcą?!? -zapytał się nagle.
W sumie było to logiczne. A może to tylko zbieg okoliczności?
-Mama mi o tym mówiła.
Zachował się trochę niegrzecznie tak krótko podsumowując temat, informując przy okazji że był on niepotrzebny. Po chwili przyszedł mu do łba pewien pomysł.
– Tato? Dziadek był przywódcą, ty jesteś przywódcą, a wujek zastępcą... Czy to oznacza... że ja zostanę przywódcą albo zastępcą?!? -zapytał się nagle.
W sumie było to logiczne. A może to tylko zbieg okoliczności?
- 22 sty 2014, 22:33
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: GorÄ…ca zatoczka
- Odpowiedzi: 1013
- Odsłony: 136149
Tymczasem smok będący mieszanką pustynnego i północnego nie przepadał za wodą. Żaden z gatunków których jest mieszanką nie przepadał z wodą. I to w dodatku mokrą! Mając ochotę wyskoczyć na brzeg, pisklak wbrew sobie oderwał łapy od powierzchni i zaczął nimi przebierać, zagarniając wodę za siebie. Trzymał przy tym skrzydła ciasno złożone. Ogona używał jako steru i dodatkowego napędu. Ot, własny pomysł. Chciał to szybko mieć za sobą
- 22 sty 2014, 17:17
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: GorÄ…ca zatoczka
- Odpowiedzi: 1013
- Odsłony: 136149
Nagle do towarzystwa dołączyło kolejne pisklę, które truchtem przybyło na miejsce
Cześć! -rzekł pisklak ze stada Cienia z ekspresją nie pasującą do nazwy jego stada, za to nadrabiał to ciemnogranatową łuską i niemalże czarnymi, pierzastymi skrzydłami- Spóźniłem się, przepraszam Jestem Antrasmer z Cienia. Ty zapewne jesteś Lotos -rzekł do ziemistego i nie czekając na nic wlazł do wody tak jak nieznany mu smok z nieznanego mu stada. Zaraz tego pożałował, bo zmoczył pierzaste skrzydła. Okropność!
Cześć! -rzekł pisklak ze stada Cienia z ekspresją nie pasującą do nazwy jego stada, za to nadrabiał to ciemnogranatową łuską i niemalże czarnymi, pierzastymi skrzydłami- Spóźniłem się, przepraszam Jestem Antrasmer z Cienia. Ty zapewne jesteś Lotos -rzekł do ziemistego i nie czekając na nic wlazł do wody tak jak nieznany mu smok z nieznanego mu stada. Zaraz tego pożałował, bo zmoczył pierzaste skrzydła. Okropność!
- 17 sty 2014, 22:17
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Prastare Drzewo
- Odpowiedzi: 584
- Odsłony: 81980
Pisklę spojrzało na horyzont gdzie słońce kładło się już spać.
Lubię tę porę dnia, bo zaraz zapadnie noc. Będzie ciemno, słońce nie będzie razić... no i wyjdą gwiazdy -rzekł rozmarzony malec. Jednak już po chwili się ogarnął i skupił się z powrotem na rozmowie.
Tamto legowisko nie było takie złe. I tak wolę spać w ciągu dnia, a w nocy wychodzić na zewnątrz, więc nie mam kiedy oglądać groty. Ale wygodne miejsce do spania, to coś co się przydaje. Poza tym: są smoki które więcej pracują ode mnie. One chyba bardziej potrzebują lepszego odpoczynku -wypowiedział się Antrasmer
Słuchał dalej słów ojca, po czym je skomentował:
– W takim razie chyba musimy się starać żeby być silni... Wydaje mi się że nic nie trwa wiecznie, a więc i kiedyś ta tarcza zniknie. A skoro ci... równinni są tacy silni to trzeba pomóc sojusznikom... Przynajmniej tak mi się wydaje... Tak jest logicznie
Ant przez chwilę patrzył się zamyślony na oddalone góry, po czym rzekł:
– Jak wzmocnisz stado, tato? Gdy mama rozmawiała z wujkiem, mówiła że to ty zdobyłeś te tereny. Ale chyba jest ich mało. Co dalej zrobimy? To znaczy: co ty zrobisz?
Po pisklęcym umyśle tłoczyła się jeszcze masa pytań. Tyle chciał się dowiedzieć! W końcu nie wytrzymał i zapytał jeszcze:
-Tato, czemu wszyscy są albo pokryci łuską albo futrem, a ja mam łuski i tylko pierzaste skrzydła? I czemu jestem tak podobny do wujka? I czemu wujek jest taki... inny?
// 6 razy poprawiałem ten post, bo cały czas znajdowałem jakiś błąd >.<
Lubię tę porę dnia, bo zaraz zapadnie noc. Będzie ciemno, słońce nie będzie razić... no i wyjdą gwiazdy -rzekł rozmarzony malec. Jednak już po chwili się ogarnął i skupił się z powrotem na rozmowie.
Tamto legowisko nie było takie złe. I tak wolę spać w ciągu dnia, a w nocy wychodzić na zewnątrz, więc nie mam kiedy oglądać groty. Ale wygodne miejsce do spania, to coś co się przydaje. Poza tym: są smoki które więcej pracują ode mnie. One chyba bardziej potrzebują lepszego odpoczynku -wypowiedział się Antrasmer
Słuchał dalej słów ojca, po czym je skomentował:
– W takim razie chyba musimy się starać żeby być silni... Wydaje mi się że nic nie trwa wiecznie, a więc i kiedyś ta tarcza zniknie. A skoro ci... równinni są tacy silni to trzeba pomóc sojusznikom... Przynajmniej tak mi się wydaje... Tak jest logicznie
Ant przez chwilę patrzył się zamyślony na oddalone góry, po czym rzekł:
– Jak wzmocnisz stado, tato? Gdy mama rozmawiała z wujkiem, mówiła że to ty zdobyłeś te tereny. Ale chyba jest ich mało. Co dalej zrobimy? To znaczy: co ty zrobisz?
Po pisklęcym umyśle tłoczyła się jeszcze masa pytań. Tyle chciał się dowiedzieć! W końcu nie wytrzymał i zapytał jeszcze:
-Tato, czemu wszyscy są albo pokryci łuską albo futrem, a ja mam łuski i tylko pierzaste skrzydła? I czemu jestem tak podobny do wujka? I czemu wujek jest taki... inny?
// 6 razy poprawiałem ten post, bo cały czas znajdowałem jakiś błąd >.<
- 17 sty 2014, 20:31
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Prastare Drzewo
- Odpowiedzi: 584
- Odsłony: 81980
Ant przysłuchiwał się z uwagą i nadal rozglądał się wokół podziwiając świat z nowej perspektywy. Bardzo mu się spodobał ten widok. Jednak nie to zajmowało w większości jego umysł
Nie pochodzimy stąd i obce stada oddały nam tereny? -zapytał lekko zdziwiony- Czyli... stada były pogrążone w... tej anarchii, więc im je po prostu odebraliśmy? To znaczy że jesteśmy silni albo oni słabi.
Skoro są na tyle silni by dostać tereny to czemu nie zabrać reszty? Pewnie wtedy ci którzy tu mieszkają nie pozwolili by im istnieć. Potem przyszło mu coś jeszcze do głowy:
– Jak zaprowadzić ten porządek, tato? I po co dawać go innym? Po co ich wzmacniać? To jakaś misja?
Nie pochodzimy stąd i obce stada oddały nam tereny? -zapytał lekko zdziwiony- Czyli... stada były pogrążone w... tej anarchii, więc im je po prostu odebraliśmy? To znaczy że jesteśmy silni albo oni słabi.
Skoro są na tyle silni by dostać tereny to czemu nie zabrać reszty? Pewnie wtedy ci którzy tu mieszkają nie pozwolili by im istnieć. Potem przyszło mu coś jeszcze do głowy:
– Jak zaprowadzić ten porządek, tato? I po co dawać go innym? Po co ich wzmacniać? To jakaś misja?
- 16 sty 2014, 22:21
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Prastare Drzewo
- Odpowiedzi: 584
- Odsłony: 81980
Ciemno granatowe pisklę trzymało się mocno grzbietu ojca gdy ten leciał. Był to pierwszy lot Anta, więc było to dla niego wyjątkowe przeżycie. Jednak ów doniosły moment zakończył się tak szybko jak się zaczął, co było małym rozczarowaniem dla małego. Niezniechęcony jednak rozejrzał się z zainteresowaniem, jednocześnie przysłuchując się słowom ojca
Tato, lubię góry ale powiedz mi: czemu akurat tam? -zagadnął malec patrząc się we wskazany punkt- I czemu nasze stado musi znajdować sobie tereny skoro wszyscy już je mają?
Tato, lubię góry ale powiedz mi: czemu akurat tam? -zagadnął malec patrząc się we wskazany punkt- I czemu nasze stado musi znajdować sobie tereny skoro wszyscy już je mają?