Znaleziono 210 wyników

autor: Wirtuoz Szeptów
22 kwie 2017, 0:56
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 68905

Hmm... Wspomnienie mojego "poprzedniego domu" wracało do mnie coraz rzadziej jednak gdy już to robiło to robiło ze zdwojoną siłą. Po co w końcu spacerowałem? Czy nie dlatego by zająć umysł czym innym tylko nie tym. Odwzajemniłem uśmiech wyszczerzając śnieżno białe kiełki, które już zdarzyły nieco urosnąć.
Ciężka praca... To to co teraz mnie czeka. Nauka, nauka i jeszcze raz nauka. Może dzięki niej zaczne się mniej zamartwiać? To chyba dobry aegument by się uczyć? Prawda? ~ Ja wiem. Dużo pracy zrobi ze mnie silnego smoka! Najlepszego!~ Powiedziałem ochoczo. Ciekawe jak długo taki entuzjazm będzie się utrzymywał? Pewnie póki porządnie nie dostanę w kość...
Słowa smoczycy zwróciły moją pisklecą uwagę. Łowczyni? ~ A co robi taki łowczyni? Też będę mógł nim być? ~ Zapytałem spoglądając na smoczycę. Bycie młodym czasami miało swoje plusy. Największym chyba była możliwość nieograniczonego zadawania pytań z czago osobiście lubiłem korzystać.
~ Silne smoki nie mdleją! A ja jestem silnym smokiem!~ Powiedziałem na końcu wystawiając jęzor. Bo przecież ja jestem silnym smokiem! Prawda?
autor: Wirtuoz Szeptów
21 kwie 2017, 22:56
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 706
Odsłony: 100189

Najpierw łbem skinęła zielona samica, a po chwili także i żółta. Dobrze... Obie najpewniej znalazły to czego szukały jednak Promienna... Miałem dziwne przeczucie, że jest coś nie tak. To uczucie zostało jeszcze spotęgowane przez widok łzy spływającej po pysku samicy. Domyślałem się co mogło się stać. W głębinach smoczego umysłu można było trafić na dwie znane mi rzeczy. Podświadomość i wspomnienia. A z tego co wiem tylko jedna z tych rzeczy może wywołać łzy. ~ Coś cię trapi? Skiń łbem w odpowiedzi... Spokojna nie musi nic wiedzieć.~ Prosty komunikat powędrował do Promiennej poprzez, na kilka uderzeń serca, odnowiome połączenie. Wziąłem głęboki wdech. Czas na tą lepszą cześć nauki... Na tworzenie... ~ A więc każda z was znalazła już swoje źródło. Każda poczuła w swoim ciele maddarę. Jednak czy macie pomysł jak ją wykorzystać? ~ Zrobiłem krótką przerwę. Gdyby smoczyce zwrociły teraz uwagę na moje ślepia zobaczyłyby, że są pokryte czymś w rodzaju mgiełki. Jak u ślepca. Tak, wolałem pozostawić sobie dostęp do własnego źródła. ~ Zapewne każda z was zauważyła, że gdy tylko połączyłem nasze umysły wasze myśli swobodnie płynęły między nami. Myśli, które pewnie wolałybyście zostawić dla siebie. Jednak ja wybrałem myśli, które wam przekazać... ~ Znów chwila przerwy. Mimo tego, że połączenie było krótkie obie pewnie mimowali czegoś się o sobie dowiedziały. I pewnie chcą teraz temu zapobiegać. ~ Waszym pierwszym tworem z maddary będzie twór nie widoczny. Macie bowiem stworzyć na własnych umysłach coś w rodzaju barier, które przepuszczą tylko te myśli, które same wybierzecie. W tym momencie to jest ostatnia rzecz jaką mogę wam powiedzieć... Stwórzcie wyobrażenie. Przemyślcie je, a w końcu zaczerpnijcie moc z dopiero co odkrytego źródła.~ Powiedziałem spokojnie. W zasadzie i tak nie dowiem się czy ich teraźniejszy wysiłek przyniesie jakieś skutki póki znów nie połącze naszych umysłów.
autor: Wirtuoz Szeptów
19 kwie 2017, 19:20
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 706
Odsłony: 100189

Najpierw jedna, a po chwili druga skinęła łbem. Hmm... Zaraz przekonamy się czy na prawdę ich umysły są czyste. Sam raz zamachnąłem skrzydłami chcąc tym samym rozprostować nieużywane kończyny. Nie chciałem jednak rozproszyć żadnej ze smoczyc. O nie! Nie mogłem nawet pomyśleć, żeby to zrobić. W końcu od sukcesu tej nauki zależało tylko i wyłącznie ich skupienie. Sam chwilę jeszcze obserwowałem obie samicę po czym zamknąłem ślepia. Wyciszenie się nie zajęło mi dużej ilości czasu. Im częściej to robiłem tym łatwiej mi to przychodziło. Znów obrazem umysłu przeniosłem się na równinę pokrytą białym puchem. Pierwszą rzeczą jaką chciałem zrobić było utworzenie bariery we własnym umyśle. Takiej, która miała blokować wszystkie zbędne myśli pozwalając przejść tylko tym wybranym. Gdy wyobrażenie było gotowe poczułem na wilgoć na swojej łapie. Słodka moc zaczęła płynąć przez moje ciało urzeczyczywistniając twór. Jednak nie była to jedyna rzecz, do której chciałem wykorzystać pozyskaną moc. Otworzyłem ślepia. Świat rzeczywisty i ten w mojej wyobraźni znów się pokrywały. Kolejną rzeczą jaką miałem zamiar stworzyć niewidzialne linie łączącą nasze umysły. Linie te miały umożliwić nam przesyłanie myśli z jednego umysłu do drugiego i trzeciego. Po chwili w twór tchnałem maddarę. Pierwszy kontakt z umysłami samic był dość dziwny. Ich nieosłonione umysły przesyłały multum informacji. Nie które były dosyć ciekawe. Na przykład dowiedziałem się czegoś nie zbyt miłego o pół ślepej samicy. Spokojna pewnie też to wyczuła. ~ Witajcie w naszym wspólnym umyśle. ~ Mój głos rozbrzmiał w głowach smoczyc. Był spokojny i ciepły. ~ Na razie wasze umysły nie potrafią zablokować wielu zbędnych informacji. Zanim jednak nauczę was blokować myśli musicie odnaleźć swoje źródła. U każdego smoka źródło wygląda inaczej. Same musicie go poszukać we własnych umysłach. Po to właśnie kazałem wam się wyciszyć. Dzięki temu będzie wam dużo łatwiej. Nie musicie nic mówić. Gdy je znajdziecie będziecie gotowe, a wtedy odnowimy wspólnie więź, którą zaraz zerwę.~ Mam nadzieję, że ten komunikat będzie dla samic prosty. Ciekawiło mnie jak mogą wyglądać ich źródła... Więź pomiędzy nami została zerwana. Teraz jest ich czas.

// Nic nie mówiąc polecam się tu rozpisać. XP
autor: Wirtuoz Szeptów
18 kwie 2017, 21:12
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 68905

Uśmiech zniknął wraz z pytaniem samicy. Łapą pogładziłem niedawno uszkodzony policzek. ~ Nol Haar... Dostałem ją w domu.~ Powiedziałem odwracając łeb od smoczycy. Trudno mi było teraz na nią spojrzeć. Tak samo jak trudno mi było zapomnieć o wszystkim co mnie spotkało, tam... Nie wiem czy określenie tamtego miejsca domem było dobre. W końcu teraz tutaj jest mój dom. Czułem, że należę do tego miejsca i chciałem do niego należeć. Całą nie przyjemną atmosferę rozbiła wypowiedź Kryształowej. ~ Hei mindok... Też chciałbym już dużo umieć. Na razie tylko uczę się mówić po waszemu, ale nie długo to się zmieni. I... I... Będę najlepszy!~ Powiedziałem całkiem poważnie chociaż tak to nie wyglądało. Eh... Trudno było ukrywać swoje uczucia i myśli... Uśmiechnąłem się widząc, że samica zakrywa mnie przed złowrogim słońcem. Tego mi było trzeba! ~ Nox hei. Dziękuję.~
autor: Wirtuoz Szeptów
18 kwie 2017, 18:42
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 706
Odsłony: 100189

Uśmiechnąłem się delikatnie słysząc, że ani jedna, ani druga smoczyca nie śpieszy się by zostać nauczycielem, więc padło na mnie... Tylko jaką wiedzę mogłem im przekazać? O! Już mam. Posłałem oczko Spokojnej po czym wstałem i cofnąłem się kawałek. ~ Gaav rigir aan mal. Zróbcie sobie miejsce. ~ Powiedziałem spoglądając na obie samice. Mam nadzieję tylko, że nie pomyślą, że będziemy biegać albo coś podobnego. Nie, nic z tych rzeczy. To co będę chciał im przekazać nie będzie miało nic wspólnego z ruchem choć dla niektórych może to być równie męczące. ~ Dobrze. Teraz zamknijcie ślepia i postarajcie się wyciszyć. Wyrzućcie z umysłu wszystkie zbędne myśli. Gdy każda z was uzna się za gotową niech skinie łbem.~ Powiedziałem spokojnie. Teraz najważniejsze jest ich skupienie, którego nie miałem zamiaru zaburzać. Ciekawe czy domyślają się czego będą się uczyć.

// Jak dobrze pójdzie (jak będziecie ładnie pisać) to na 2 zrobimy ;)
autor: Wirtuoz Szeptów
17 kwie 2017, 13:42
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 706
Odsłony: 100189

Mi wydawało się, że pogoda na prawdę jest ładna. W końcu jak każdy północny, którego znam lubiłem czuć wiatr na futrze. I przede wszystkim nie zapowiadało się na deszcz, który momentalnie mógł zmienić moje zdanie o dzisiejszej pogodzie. Mokre futro, bleh... Ho ho... Czyli mam przed sobą adepktę. Jak miło. Po chwili była nas już trójka. Cóż... Zawsze gdy smoki się spotykały jakieś dziwne nienazwane prawo mówiło, że same nie zostaną. Jednak nie było to złe prawda? Uśmiechnąłem się do drugiej smoczycy widząc, że najprawdopodobniej nikogo tu nie zna. Prawie tak jak ja jeszcze kilka księżycow temu. Tylko, że wtedy mnie od innych smoków dzieliła jeszcze bariera językowa... Hmm... Zdawało to się być tak niedawno. Nagle moją uwagę zwrócił pysk żółtołuskiej. Blizna, albo raczej nie dogojona rana robiły nie przyjemne wrażenie. ~ Hei mindok... Ktoś chyba powinien to obejrzeć. ~ Powiedziałem przypominając sobie o Dżumie. Ona na pewno by jej pomogła. Szukałem w głowie pomysłu na to co moglibyśmy teraz porobić i... znalazłem go, lecz najpierw wolałem wysłuchać ewentualnych propozycji samic. ~ Hmm... Skoro jesteśmy tutaj w trójkę poróbmy coś produktywnego. Macie jakieś pomysły?~ Dalej układanie zdań zajmowało mi trochę czasu jednak z dnia na dzień ten czas był krótszy. To dobrze...
autor: Wirtuoz Szeptów
15 kwie 2017, 21:05
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 706
Odsłony: 100189

Uśmiechnąłem się słysząc powitanie. Tutejsze smoki czasami jednym prostym gestem sprawiały, że czuło się lepiej. Usiadłem okrywając łapy ogonem gdy zobaczyłem, że nieznajoma podchodzi bliżej. Pytanie skwitowałem delikatnym poszerzeniem uśmiechu i pacnięciem ogonu o ziemię. ~ Geh. Pogoda w końcu jest do tego idealna.~ Powiedziałem wpatrując się w ślepia zielonołuskiej. Cóż... Nastała krótka niezręczna cisza. Chyba dobrym sposobem na przerwanie jej będzie przedstawienie się. ~ Zu'u los Vozuriim, ale tutaj mówią na mnie Szmaragd. A hi?~ Zapytałem uśmiechnięty. Hmm... Coraz częściej zdarzało mi się mieszać języki. Chociaż... Jeśli czegoś się nie domyśli zawsze może zapytać.
Nagle ni stąd, ni zowąd podeszła do nas żółtołuska samica, która najwyraźniej... się zgubiła. Gdy usłyszałem pytanie przeniosłem swój wzrok na ziemistą towarzyszkę wzrokiem wyrażającym bardzo proste pytanie... " Kto jej powie?" ~ Ahnok Promienna. Jesteś na terenach wspólnych.~ Mam nadzieję, że taka odpowiedź jej starczy.
autor: Wirtuoz Szeptów
13 kwie 2017, 20:00
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 706
Odsłony: 100189

Widać, że nie tylko ja widzę w spacerach rozrywkę. Co mnie znowu do niego skłoniło? Można powiedzieć, że to co zawsze... Chęć namysłu nad tym co do tej pory się wydarzyło i o tym co jeszcze się wydarzy. Tym razem łapy poniosły mnie, aż na polanę gdzieś na terenach wspólnych. Pogoda była wręcz wspaniała do takiej wędrówki. Przynajmniej dla mnie. Zdradzieckie słońce kryło się za chmurami, powietrze było chłodne, a wiatr przyjemnie wzburzał futro i pióra wytwarzając przy tym przyjemny dla ucha świst. Podczas wędrówki lubiłem sobie sobie pośpiewać i teraz nie było wyjątku. Tak więc śpiewy głos rozchodził się dookoła towarzysząc mi tego pięknego dnia. Nagle jednak śpiew ucichł. Na skraju pobliskiego lasu dojrzałem zielonego smoka chyba nawet mniejszego ode mnie, który najwidoczniej ucinał sobie właśnie drzemkę. Gdy podszedłem bliżej do moich uszu dotarło nucenie. Czyli smok ten nie spał... Wypadałoby się przywitać. ~ Ahnok! Witaj!~ Powiedziałem z uśmiechem.
autor: Wirtuoz Szeptów
10 kwie 2017, 19:21
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie X
Odpowiedzi: 84
Odsłony: 4329

Coraz więcej smoków zaczęło się schodzić na to dziwne zebranie. Ciekawe czy tutejsze smoki często się tak zbierają. Mój wzrok spoczął na sylwetce czerwonołuskiego... Proroka... Ciekawe czym taki smok się zajmuję. Na pewno zapytam się o to Perły gdy to wszystko się skończy. On chciał nas uczyć? Czyli, że wyniosę coś z tego spotkania. Ateral? O kim Oprawca mówił. Mój wzrok przeniósł się na Perłę. Można było w nim dotrzeć nieme pytanie. Dużo rzeczy było jeszcze dla mnie niewiadomą, ale pracowałem nad tym... Razem z Perłą. Nagle moją uwagę zwróciło pytanie zielonołuskiej samicy siedzącej gdzieś z przodu. Bariera... Czy to nie jest ta bańka otaczająca te tereny. Widziałem ją kiedy tu trafiłem... W końcu sam musiałem ją przekroczyć by się tu znaleźć. Jednak nie była to żadna ściana... ~ Tendrok... Bariera jest czymś innym niż vund. Ściana. Nie zatrzymuje smoków, bo nie zatrzymała mnie. ~ Powiedziałem miejąc nadzieję, że pytająca mnie usłyszy. Wiele smoków zadawało teraz pytania o rzeczy, o których w większości jeszcze nawet nie słyszałem. Czułem się taki zacofany odnośnie tutejszych smoków. Oni mieli Rah. Ja nawet nie wiedziałem czy w mojej pierwotnej gromadzie wierzyli w cokolwiek poza boską mocą Haara. ~ Kim jest ten Ateral, o którym wspominałeś? To ktoś ważny? ~ Zapytałem dosyć niepewnie spoglądając po smokach siedzących najbliżej mnie. Mam nadzieję, że nikt nie uzna tego pytania za głupie.
autor: Wirtuoz Szeptów
09 kwie 2017, 21:35
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie X
Odpowiedzi: 84
Odsłony: 4329

Ostatnie dni mogłem zaliczyć do bardzo udanych. W końcu umiałem już wiele, aczkolwiek w mojej głowie trwała myśl, że edukacja dopiero się zaczyna. Byłem zmęczony, to prawda, lecz Perła samą swoją obecnością dodawała mi sił. Jej wsparcie na prawdę było dla mnie bardzo ważne. Nagle jednak podczas odpoczynku usłyszałem głos we własnej głowie. Na pewno nie był to głos Perły, więc czyj? Czułem lekki niepokój, ale też podekscytowanie, które można było dostrzec gołym okiem. Po chwili opusciliśmy jaskinię wychodząc na świeże powietrze. Spacer wydawał się przyjemny. Poznawałem wiele nowych miejsc i mijałem już te poznane co chwilę pytając Perły jak nazywa się to, tamto, jak mówicie na tego ptaka i gdzie zmierzamy... To ostatnie pytanie powtarzało się chyba najczęściej, jednak czego można było się po mnie spodziewać? Nagle wyczułem, że tak już mi znajomy zapach siarki zaczyna słabnąć. Czy to oznaczało kres terenów gromady Ognia? Nie miałem jednak okazji by o to zapytać ponieważ Perła już była w powietrzu. Nie chcąc zostawać w tyle zacząłem biec za nią zgrabnie mijając wszystkie mniejsze przeszkody, na które przyszło mi trafić. Czułem się świetnie mogąc znów rozprostować łapy i z wiedzą, że z każdym takim biegiem szlifuję swoje umiejętności. Dotarliśmy w końcu do stóp miejsca zwanego Skałami Pokoju. ~ Seyl do Drem...~ Powtórzyłem w myślach nazwę usłyszaną od Perły.
Są tu Skalny i Dżuma? Czyli, że przyszliśmy na jakieś zebranie? Wspaniale! Gdy w końcu znaleźliśmy się na szczycie otworzyłem pysk ze zdumienia. Cóż to za prawdziwy festiwal kolorów (i zapachów). Wszystkie smoki tutaj wyglądały na niewiele starsze ode mnie, a na pewno nie na starsze od Skalnego, któremu posłałem serdeczny uśmiech gdy tylko moje ślepia go dostrzegły. Przywitanie także nie ominęło Kryształowej, której skinąłem łbem. Jednak najbardziej moją uwagę zwrócił czerwonołuski smok siedzący na podwyższeniu. Usadowiłem się obok Perły spoglądając na nią pytająco. ~ To on wzywał?~ Przesłałem jej tylko tą prostą wiadomość. W zasadzie wszechobecny szum i tak nie pozwoliłby mi na nic więcej.
autor: Wirtuoz Szeptów
05 kwie 2017, 20:50
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 68905

Woda... Ciekawe ile jeszcze gromad tutaj istnieje. Może powinienem o to kogoś zapytać. Nie chciałem jednak zawracać tym głowy Kryształowej, a po drugie myślałem, że mogą mnie uczyć tylko smoki Ognia. Słysząc dane mi pozwolenie ułożyłem się po prawej stronie smoczycy. Dalej lekko obolałe kości o sobie przypomniały wywołując lekki ból gdy układałem się na trawie. W tej pozycji samica miała doskonały widok na mój pysk, a dokładniej na kącik pyska, który znacząco inny niż reszta ciała. Futro na nim było tak jakby świeże i widoczna na nim była dość pokaźna blizna ciągnąca się, aż na wysokość tylnego końca żuchwy. ~ Często tak odpoczywasz? ~ Zapytałem zamykając ślepia. Cóż mi to niezbyt odpowiadało. Chociaż słońce przyjemne to dla futerkowca była to pewna zguba. Może ciut przesadzam... Powiedzmy, że żaden smok z futrem nie lubi ciepła.
autor: Wirtuoz Szeptów
03 kwie 2017, 19:57
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 68905

Odwzajemniłem uśmiech samicy. Cóż... Czasami wszystko wydawało się takie proste. Spotkać kogoś, porozmawiać, polubić się. A czasem wszystko bywa wręcz odwrotnie. Prawdą jest przecież, że fortuna ma dwie twarze. Tak samo jak to, że bardziej woli tą złą twarz. Nie myślałem nad tym zbyt długo, w końcu nie mam powodów by się martwić czymkolwiek. ~ W Wodzie...~ Powiedziałem podekscytowany wiedząc, że właśnie moja wiedza o tutejszych gromadach się poszerza. Aaa... Więc słonko to to co świeci na niebie za dnia. ~ Krein...~ Te słowa już wypowiedziałem sam do siebie starając się zapamiętać jak wymawia się je w tutejszym języku. ~ Mogę poodpoczywać z tobą? ~ Zapytałem nieśmiało. W końcu ona wcale nie musiała się zgadzać..
autor: Wirtuoz Szeptów
29 mar 2017, 18:35
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 68905

Gdy ta uśmiechnęła się do mnie jakoś od razu poczułem się lepiej. Ta taka jakby trema minęła, a ja sam odwzajemniłem uśmiech. Spoza stada? Pewnie chodzi jej o gromadę, do której teraz należę. Nie wiedziałem nawet, że istnieją inne niż ta moja, chociaż myślenie, że istnieje tylko jedna było bardzo głupie. ~ Ja znam ciebie od teraz czyli znam jednego smoka, który nie jest w Ogniu.~ Powiedziałem długo zastanawiając się nad tym jak sensownie ułożyć zdanie i nie popełnić żadnej gafy językowej. Odpoczywa na czym? Czym jest to całe słonko? Wtedy doszło do mnie jak wiele muszę jeszcze się nauczyć by nie musieć zadawać głupich pytań. Ale, żeby to zrobić takie pytania muszą padać. Tak jak teraz. ~ A czym jest słonku?~ Zapytałem z lekkim uśmiechem. Ach gdyby smoki mogły się zaczerwienić wygladałbym teraz jak Czarci...
autor: Wirtuoz Szeptów
15 mar 2017, 17:44
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 68905

Odchyliłem łepek na lewo widząc, że smok przede mną się obraca. Pierwsze słowo znałem, w końcu sam je wypowiedziałem chwilę temu. Słysząc trzy kolejne uśmiechnąłem się lekko. Tutejsze smoki są na prawdę wspaniałe. Nie zwracają uwagi na wygląd, posturę tylko traktują cię jak każdego innego. Podobało mi się to... Chwilę stałem w bezruchu układając sobie we łbie odpowiedź. ~ Ja... spac... spaceruję i zu'u tovit fah nowe smoki.~ Powiedziałem lekko zawstydzony jeszcze nie dostateczną znajomością tutejszego języka. Jednak jak to mówią ważne, że się staram, a wszystko przyjdzie z czasem. Usiadłem na miękkiej trawie patrząc na smoczycę. ~ A ty?~
autor: Wirtuoz Szeptów
14 mar 2017, 22:39
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 68905

Miałem coraz więcej sił i coraz więcej chęci by zwiedzać tereny, na których przyszło mi zamieszkać. Wędrówka tutaj zahartowała mnie do dalszych wędrówek, a w domu uczyłem się tutejszego języka coraz bardziej. Nie wiem dlaczego Perła to robi. Pomaga Vorpaalowi nie wiedząc nawet co to oznacza. Uczy mnie i pozwala uczyć siebie porozumiewać się dwoma językami. Tym smoków tutejszych i moim, który znam tutaj tylko ja. W takim razie po co znać język jednego smoka? Przechadając się i myśląc jaka jest moja rola teraźniejsza i przyszła w gromadzie Ognia dotarłem, aż poza jej tereny. Brak znajomego zapachu wydał mi się dziwny, ale też poruszył moją pisklecą ciekawość. Perła mówiła, że istnieją tu inne gromady niż gromada Ognia, i że jej przedstawicieli można spotkać na terenach bez zapachu. Nie zatrzymałem się... Na spotkanie z innym smokiem nie musiałem długo czekać. Brązowołuski smok od tak leżał sobie na polanie. Bez okazywania lęku podszedłem bliżej. ~ Ahnok! Witaj. Zu'u los Vozuriim. ~ Powiedziałem stojąc w bezpiecznej odległości od smoka. Chociaż wątpię, że jest groźny. Groźne smoki nie drzemią sobie na polanie...

Wyszukiwanie zaawansowane