I w sumie jej się udało, bo tor lotu kuli został tak zmieniony że lód w nią nie uderzył, więc teraz przyszła pora na jej atak.
Ironiczny namyślił się chwilę i wydał polecenie
– Dobrze to teraz zaatakuj pnączami– powiedział, ciekaw był czy Adeptka wymyśli coś oryginalnego tak jak wymyśliła ciekawą obronę, czy zaatakuje zwyczajnie.
Znaleziono 22 wyniki
- 16 kwie 2014, 8:32
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Łąka Szczęścia
- Odpowiedzi: 673
- Odsłony: 78841
- 10 kwie 2014, 13:21
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Łąka Szczęścia
- Odpowiedzi: 673
- Odsłony: 78841
No i obronił się, przy pomocy odpornej na gorąc i pęknięcia, kamiennej tarczy.
– Dobrze więc teraz ty się broń – powiedział po czym wyobraził sobie lodowy kolec, który miał się pojawić tuż przy barku Puszystej. Jego atak był odporny na kruszenie i wysoką temperaturę więc Adeptka musiała wymyślić jak nie dopuścić do wbicia się lodu w jej ciało. Rzecz jasna kolec mia być na tyle zimny aby mrozić tkanki których dotknie. Tchnął w twór maddarę i czekał na ruch Adeptki.
//Zrobimy MO i MA za jednym razem :)
– Dobrze więc teraz ty się broń – powiedział po czym wyobraził sobie lodowy kolec, który miał się pojawić tuż przy barku Puszystej. Jego atak był odporny na kruszenie i wysoką temperaturę więc Adeptka musiała wymyślić jak nie dopuścić do wbicia się lodu w jej ciało. Rzecz jasna kolec mia być na tyle zimny aby mrozić tkanki których dotknie. Tchnął w twór maddarę i czekał na ruch Adeptki.
//Zrobimy MO i MA za jednym razem :)
- 08 kwie 2014, 8:55
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Łąka Szczęścia
- Odpowiedzi: 673
- Odsłony: 78841
//Dokładniejsze opisy proszę :)
Ale kula nie była wcale taka jaka być powinna, Czarodziej nie musiał się nawet przed nią specjalnie bronić bowiem Adeptka zapomniała o wielu istotnych czynnikach
– Zapomniałaś o głównej właściwości ognia, przecież jest on gorący, ma palić. Zwykłą kulą, która wygląda jak ogień nikomu nic nie zrobisz, a w walce o to chodzi aby zranić. Kolor i ogólny wygląd mają nadać realności atakowi, ale to temperatura jest głównym czynnikiem przy tym żywiole. Tak samo jeśli atakujesz lodem musi on być zimny by mrozić. Spróbuj raz jeszcze z ogniem, tylko pamiętaj o jego właściwościach– powiedział czekając na jej ruch
Ale kula nie była wcale taka jaka być powinna, Czarodziej nie musiał się nawet przed nią specjalnie bronić bowiem Adeptka zapomniała o wielu istotnych czynnikach
– Zapomniałaś o głównej właściwości ognia, przecież jest on gorący, ma palić. Zwykłą kulą, która wygląda jak ogień nikomu nic nie zrobisz, a w walce o to chodzi aby zranić. Kolor i ogólny wygląd mają nadać realności atakowi, ale to temperatura jest głównym czynnikiem przy tym żywiole. Tak samo jeśli atakujesz lodem musi on być zimny by mrozić. Spróbuj raz jeszcze z ogniem, tylko pamiętaj o jego właściwościach– powiedział czekając na jej ruch
- 17 lut 2014, 18:44
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
– No właśnie, przypadkiem mogłabyś mnie udusić. Zero ran, nawet zadraśnięcia a padł bym martwy. Ale wierzę, że nie chciałaś mnie zabić, nie jesteś chyba fanatyczką zbijania pobratymców.– odrzekł po czym zapadła chwila ciszy, dziwiło go jak teraz po walce łatwo mu o tym wszystkim mówić i jeszcze bardziej dziwił go fakt iż nie potrafił się wściekać na Esencję.
– Zapomniana, chyba w miarę dobrze. Wyleczyła w końcu kilka smoków i się jej powiodło, ale ona dopiero zaczyna. – odpowiedział na jej pytanie i znów zamilkł rozważając co ma powiedzieć. O Nieokiełznanym nie chciał mówić bo choć na zewnątrz wyglądał tak jakby jego śmierć go nie wzruszyła to we wnętrzu borykał się z rozpaczą, a osamotnienie i smutek narastało z każdym mijającym dniem, zamiast zanikać.
– Ech przypomniały mi się dawne czasy, wtedy wszystko było tak łatwe. Pamiętam jak entuzjastycznie Optymistka zabrała się za zabawianie mnie a ja chciałem zeżreć jej pierzasty wisiorek – zaśmiał się, chyba uciekał do przeszłości która była przyjemniejsza niż obecna chwila.
– Zapomniana, chyba w miarę dobrze. Wyleczyła w końcu kilka smoków i się jej powiodło, ale ona dopiero zaczyna. – odpowiedział na jej pytanie i znów zamilkł rozważając co ma powiedzieć. O Nieokiełznanym nie chciał mówić bo choć na zewnątrz wyglądał tak jakby jego śmierć go nie wzruszyła to we wnętrzu borykał się z rozpaczą, a osamotnienie i smutek narastało z każdym mijającym dniem, zamiast zanikać.
– Ech przypomniały mi się dawne czasy, wtedy wszystko było tak łatwe. Pamiętam jak entuzjastycznie Optymistka zabrała się za zabawianie mnie a ja chciałem zeżreć jej pierzasty wisiorek – zaśmiał się, chyba uciekał do przeszłości która była przyjemniejsza niż obecna chwila.
- 17 lut 2014, 18:22
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
– Więc w takim razie jak byś to rozegrała, szczerze to nawet nie sądziłem że tak długo dam radę walczyć. A muszę przyznać że mój atak na Zatopionego był nieco silniejszym niż miał być w zamyśle no ale wydobrzeje. A co do mnie, jakoś żyję– powiedział i westchnął, on nie chciał tej całej wojny w ogóle no ale co się stało to się nie odstanie
– A tak w ogóle to nadal jesteś uzdrowicielką czy zmieniłaś rangę na czarodzieja ?– spytał bo rzadko zdarzało się by medycy brali udział w walce.
– A tak w ogóle to nadal jesteś uzdrowicielką czy zmieniłaś rangę na czarodzieja ?– spytał bo rzadko zdarzało się by medycy brali udział w walce.
- 17 lut 2014, 17:44
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
Wysłuchał jej ze spokojem
– Tak wychodziła z niejednej opresji i wierzę że i teraz sobie da radę, nawet sam się zastanawiałem nad zgłoszeniem swojej kandydatury, ale...a zresztą, ty się tym nie musisz zamartwiać– powiedział, on również uważał Wodę za swoją rodzinę, a gdyby coś nie wyszło i jednak Woda zniknęła by...nie nawet nie chciał o tym myśleć, ale gdyby stało się to za jego życia to chyba dla Ironicznego byłby to koniec, bo choćby ciałem był pośród innego stada to duchem zawsze będzie Wodnym, nieważne co się stanie. Ale póki co Woda istniała i już on zrobi wszystko aby przetrwała
– Dzięki, jeżeli na prawdę tak myślisz to ja nie jestem twoim wrogiem, cóż mam żal do ciebie za to że od nas odeszłaś ale wrogiem jeszcze nie jesteś.
Ale tak w ogóle gratuluję umiejętności magicznych, musiałaś się odwdzięczyć za każdy atak podobnym, co ?– zapytał z lekką ironią.
– Tak wychodziła z niejednej opresji i wierzę że i teraz sobie da radę, nawet sam się zastanawiałem nad zgłoszeniem swojej kandydatury, ale...a zresztą, ty się tym nie musisz zamartwiać– powiedział, on również uważał Wodę za swoją rodzinę, a gdyby coś nie wyszło i jednak Woda zniknęła by...nie nawet nie chciał o tym myśleć, ale gdyby stało się to za jego życia to chyba dla Ironicznego byłby to koniec, bo choćby ciałem był pośród innego stada to duchem zawsze będzie Wodnym, nieważne co się stanie. Ale póki co Woda istniała i już on zrobi wszystko aby przetrwała
– Dzięki, jeżeli na prawdę tak myślisz to ja nie jestem twoim wrogiem, cóż mam żal do ciebie za to że od nas odeszłaś ale wrogiem jeszcze nie jesteś.
Ale tak w ogóle gratuluję umiejętności magicznych, musiałaś się odwdzięczyć za każdy atak podobnym, co ?– zapytał z lekką ironią.
- 17 lut 2014, 16:03
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
– Nijak. Oczywiście kiedy tylko zginął Nieposkromiony, pojawił się problem kto go ma zastąpić ale myślę że jakoś uda się wyjść na prostą– w jego głosie nie dało się wyczuć nawet odrobiny niepewności ale w duchu był pełen obaw.
– Prawda jest taka że ze smoków które znałem z dawnych czasów nie został już nikt, prawie bo ostały się chyba jakieś tam dwa smoki– mówiąc to miał na mysli rzecz jasna czasy przed swoja śmiercią ze szponów Ognistej
– Mam wrażenie że ktoś musiałby scalić Wodę, pchnąć ku sobie smoki bo niby żyjemy na jednym terenie ale każdy martwi się o siebie, a przecież stado ,ma być rodziną, a nie zbiorowiskiem samotników– powiedział i przejechał łapą po powierzchni lodowatej wody, poruszając lekko jej taflą. Tak było w tym chyba sporo racji, Wodni nie potrafili się ostatnio ze sobą zgrać, a co on mógł na to poradzić ? W tej chwili chyba niewiele, przecież i jego nikt jakoś nie raczył odwiedzić ani pogadać, chyba że ktoś chciał naukę i tylko tyle, żadnej bezinteresowności.
– Prawda jest taka że ze smoków które znałem z dawnych czasów nie został już nikt, prawie bo ostały się chyba jakieś tam dwa smoki– mówiąc to miał na mysli rzecz jasna czasy przed swoja śmiercią ze szponów Ognistej
– Mam wrażenie że ktoś musiałby scalić Wodę, pchnąć ku sobie smoki bo niby żyjemy na jednym terenie ale każdy martwi się o siebie, a przecież stado ,ma być rodziną, a nie zbiorowiskiem samotników– powiedział i przejechał łapą po powierzchni lodowatej wody, poruszając lekko jej taflą. Tak było w tym chyba sporo racji, Wodni nie potrafili się ostatnio ze sobą zgrać, a co on mógł na to poradzić ? W tej chwili chyba niewiele, przecież i jego nikt jakoś nie raczył odwiedzić ani pogadać, chyba że ktoś chciał naukę i tylko tyle, żadnej bezinteresowności.
- 17 lut 2014, 15:39
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
– No niech ci będzie– odburknął, chociaż uważał że powinna mu była powiedzieć. Westchnął głośno i postarał się przyjąć nieznacznie milszy ton
– A odpowiesz mi na moje pierwsze pytanie ? Jak ci jest wśród nich, nie czujesz się osamotniona ? Zauważyłem że też się zmieniłaś i to już dawno...– powiedział, co prawda z początku nie miał zamiaru się do niej odezwać ale teraz...nie miał nikogo innego z kim mógłby porozmawiać aby jakoś odwrócić swoją uwagę od wydarzeń z ostatniego księżyca.
– A odpowiesz mi na moje pierwsze pytanie ? Jak ci jest wśród nich, nie czujesz się osamotniona ? Zauważyłem że też się zmieniłaś i to już dawno...– powiedział, co prawda z początku nie miał zamiaru się do niej odezwać ale teraz...nie miał nikogo innego z kim mógłby porozmawiać aby jakoś odwrócić swoją uwagę od wydarzeń z ostatniego księżyca.
- 17 lut 2014, 13:54
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
Milczał krótka chwilę, westchnął i znów się odezwał
– Niby czemu ? Co takiego się wydarzyło że musiałaś odejść ?– spojrzał na nią wzrokiem, który mówił " powiesz mi albo siłą to z ciebie wyciągnę" albo coś w tym rodzaju.
On miał zamiar drążyć temat tak długo aż nie będzie wiedział absolutnie wszystkiego, szczególnie jeśli chodziło o jego ojca. No cóż, trudno się dziwić, miał w młodości tylko jego, bo matki nie poznał.
– Niby czemu ? Co takiego się wydarzyło że musiałaś odejść ?– spojrzał na nią wzrokiem, który mówił " powiesz mi albo siłą to z ciebie wyciągnę" albo coś w tym rodzaju.
On miał zamiar drążyć temat tak długo aż nie będzie wiedział absolutnie wszystkiego, szczególnie jeśli chodziło o jego ojca. No cóż, trudno się dziwić, miał w młodości tylko jego, bo matki nie poznał.
- 17 lut 2014, 13:25
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
Spojrzał znów na nią, może nie traktował jej jak wroga, ale już nie jak przyjaciela. Nie chciał jej zabić, nie widział sensu w zemście, co by mu to niby teraz dało ? Nieokiełznanemu życia to nie wróci, czasu nie cofnie, więc prychnął tylko cicho
– Nie martw się, możesz podejść bliżej. Nie morduję, nawet zdrajców bo i po co, nie jestem Nieśmiertelną która przez jedną zdrajczynię była w stanie wywołać wojnę– powiedział z lekka kpiącym tonem, już dawno nie przepadał za Ogniem ale teraz jego niechęć się nasiliła, dla niego tamto stado było niczym więcej niż pyłem na wietrze, podobnie jak ich przywódczyni.
– Chcę tylko wiedzieć czemu to zrobiłaś. Na prawdę było ci wśród nas tak źle ? I dlaczego odeszłaś bez słowa, zupełnie jakbyś uciekała przed czymś, nie wiem czy przed przeszłością czy czymś innym, ale...nie umiem zrozumieć twojej decyzji.
– Nie martw się, możesz podejść bliżej. Nie morduję, nawet zdrajców bo i po co, nie jestem Nieśmiertelną która przez jedną zdrajczynię była w stanie wywołać wojnę– powiedział z lekka kpiącym tonem, już dawno nie przepadał za Ogniem ale teraz jego niechęć się nasiliła, dla niego tamto stado było niczym więcej niż pyłem na wietrze, podobnie jak ich przywódczyni.
– Chcę tylko wiedzieć czemu to zrobiłaś. Na prawdę było ci wśród nas tak źle ? I dlaczego odeszłaś bez słowa, zupełnie jakbyś uciekała przed czymś, nie wiem czy przed przeszłością czy czymś innym, ale...nie umiem zrozumieć twojej decyzji.
- 17 lut 2014, 12:51
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
Tym czasem Ironiczny nadal wlepiał nieobecne spojrzenie lodowato zielonych ślepiów w wodę jeziora, dla niego nic już nie będzie takie samo od tej pory, ale też nie miał zamiaru się załamywać.
Pewnie nawet nie zauważyłby Esencji gdyby nie fakt, że na moment uniósł łeb, zmieniając nieco pozycję, a kiedy ją wreszcie ujrzał, skrzywił się bo choć chętnie by teraz z kimś pogadał to nie z nią.
No ale trudno, skoro już tutaj była to musiał się jakos uporać z jej obecnością.
– I co ? Jak tam w Cieniu ? Miło ? Czy dręczą cię wyrzuty sumienia że opuściłaś swoje rodzinne stado w godzinie próby ?– spytał na powitanie.
Jego przyjaźń do tej smoczycy przygasła z dniem gdy ujrzał ją po stronie wroga, a walka jeszcze bardziej go do niej zniechęciła.
Czarodziej wbijał w nią spojrzenie jeszcze przez moment po czym przeniósł je znów na lazurową wodę. Zbyt wiele się ostatnio działo i zdecydowanie nie były to rzeczy miłe.
Pewnie nawet nie zauważyłby Esencji gdyby nie fakt, że na moment uniósł łeb, zmieniając nieco pozycję, a kiedy ją wreszcie ujrzał, skrzywił się bo choć chętnie by teraz z kimś pogadał to nie z nią.
No ale trudno, skoro już tutaj była to musiał się jakos uporać z jej obecnością.
– I co ? Jak tam w Cieniu ? Miło ? Czy dręczą cię wyrzuty sumienia że opuściłaś swoje rodzinne stado w godzinie próby ?– spytał na powitanie.
Jego przyjaźń do tej smoczycy przygasła z dniem gdy ujrzał ją po stronie wroga, a walka jeszcze bardziej go do niej zniechęciła.
Czarodziej wbijał w nią spojrzenie jeszcze przez moment po czym przeniósł je znów na lazurową wodę. Zbyt wiele się ostatnio działo i zdecydowanie nie były to rzeczy miłe.
- 17 lut 2014, 12:23
- Forum: Błękitna Skała
- Temat: Lazurowe Jeziorko
- Odpowiedzi: 884
- Odsłony: 110712
Wodny spacerował sobie po terenach wspólnych, ach kiedy on tutaj ostatni raz był ? Bardzo dawno, poza tym zwykle przychodził z kimś ale ostatnio...ostatnio przeszedł w bardziej samotniczy tryb życia.
Dotarłszy w to właśnie miejsce, rozejrzał się czy aby nie ma tu nikogo kto by mu wadził w rozmyślaniach, ale otaczała go tylko lodowata pustka, tylko czy na długo? W każdym razie smok usiadł sobie na śniegu i wbił wzrok w wody Lazurowego Jeziorka, analizując po raz kolejny wszystko co ostatnio miało miejsce.
Dotarłszy w to właśnie miejsce, rozejrzał się czy aby nie ma tu nikogo kto by mu wadził w rozmyślaniach, ale otaczała go tylko lodowata pustka, tylko czy na długo? W każdym razie smok usiadł sobie na śniegu i wbił wzrok w wody Lazurowego Jeziorka, analizując po raz kolejny wszystko co ostatnio miało miejsce.
- 14 lut 2014, 20:22
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Grota pod Skałą
- Odpowiedzi: 671
- Odsłony: 78261
- 11 lut 2014, 9:41
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Grota pod Skałą
- Odpowiedzi: 671
- Odsłony: 78261
Pozbądź się jej, ale jak ? Skoro odepchnięcie nic tutaj nie dawało a zmycie też pewnie by w niczym nie pomogło. Jednak Czarodziej wpadła na pewien inny pomysł, nie było to ani zmywanie ani odpychanie, a po prostu uniemożliwienie dłuższego przylepiania się tej substancji do łapy Ironicznego. Powłoce którą przed momentem wytworzył nadał taką właściwość ( albo raczej jej powierzchni) że nic, kompletnie nic, choćby było nie wiadomo jak kleiste, nie mogło się na niej utrzymać. Powłoka może nie tyle że była śliska, co raczej nie dawała w ogóle przyczepności, dzięki temu substancja jaką wytworzył Nieposkromiony miała po prostu spłynąć na ziemię, nie czyniąc Celebrycie żadnej krzywdy.
- 05 lut 2014, 13:36
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Grota pod Skałą
- Odpowiedzi: 671
- Odsłony: 78261
No dobrze więc smok spróbował skorzystać ze sposobu, który co prawda odrzucił na początku, ale teraz uznał że może warto z niego skorzystać.
Tak więc stworzył na swojej skórze tuż pod powierzchnią łusek pomiędzy którymi też mogła znajdować się ta smołowata substancja, bardzo cienką powłokę, która jednak była odporna na wysoką temperaturę dzięki czemu miała ochronić ciało Czarodzieja przed poparzeniem. Jednak objął tą elastyczną, cienką powłoką tylko swoją atakowaną łapę uznając że nie ma co marnować swojej cennej maddary skoro atak Nieposkromionego ograniczony był tylko do tej kończyny.
Tak więc stworzył na swojej skórze tuż pod powierzchnią łusek pomiędzy którymi też mogła znajdować się ta smołowata substancja, bardzo cienką powłokę, która jednak była odporna na wysoką temperaturę dzięki czemu miała ochronić ciało Czarodzieja przed poparzeniem. Jednak objął tą elastyczną, cienką powłoką tylko swoją atakowaną łapę uznając że nie ma co marnować swojej cennej maddary skoro atak Nieposkromionego ograniczony był tylko do tej kończyny.
Ironiczny po raz pierwszy zjawił się w Świątyni, miał jednak ku temu taki sam powód jak reszta stada. Ukłonił się nisko przed posągiem Naranlei i zaczął wymawiać w myślach swą modlitwę:
Naranleo, patronko naszego stada przyszedłem prosić Ciebie oraz innych bogów o błogosławieństwo dla wszystkich smoków należących do Wody. Naranleo która strzeżesz nas wszystkich, wesprzyj nas i wzmocnij w tej trudnej chwili, proszę.– po tym czekał. Trzeba przyznać że w słowach tego smoka nie było chyba jeszcze dotąd tyle pokory i szczerości co teraz.
Naranleo, patronko naszego stada przyszedłem prosić Ciebie oraz innych bogów o błogosławieństwo dla wszystkich smoków należących do Wody. Naranleo która strzeżesz nas wszystkich, wesprzyj nas i wzmocnij w tej trudnej chwili, proszę.– po tym czekał. Trzeba przyznać że w słowach tego smoka nie było chyba jeszcze dotąd tyle pokory i szczerości co teraz.
- 03 lut 2014, 13:14
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Grota pod Skałą
- Odpowiedzi: 671
- Odsłony: 78261
Czy zdoła wymyślić oto było kluczowe pytanie, no cóż spróbować warto, a smok podjął się tego niemal natychmiast.
Skoro takie odepchnięcie nic nie dało to chyba trzeba było spróbować czegoś innego, tak więc Czarodziej wniknął swą maddarą w głąb lepkiej mazi aby ją nieco rozczepić, sprawić aby rozpadła się na małe fragmenty które miały dać się spokojnie usunąć z łusek Ironicznego, ale czy był to dobry sposób ? Może nie a może jednak tak.
Skoro takie odepchnięcie nic nie dało to chyba trzeba było spróbować czegoś innego, tak więc Czarodziej wniknął swą maddarą w głąb lepkiej mazi aby ją nieco rozczepić, sprawić aby rozpadła się na małe fragmenty które miały dać się spokojnie usunąć z łusek Ironicznego, ale czy był to dobry sposób ? Może nie a może jednak tak.
- 30 sty 2014, 17:31
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Grota pod Skałą
- Odpowiedzi: 671
- Odsłony: 78261
Czarodzieja nadal ciekawiło co też było powodem tego dziwacznego brzęczenia pod ziemią, jednak nie mógł się na tym dalej skupiać bo zaraz coś smolistego zaczęło parzyć jego łapę.
Pierwszym co Ironicznemu przyszło do głowy było wytworzenie powłoki na swoim ciele, ale stwierdził że nie ma pewności co do tego czy ta substancja jest na jego łuskach czy też pomiędzy nimi, stwierdził więc niż najlepiej będzie ją od siebie odepchnąć.
Tak więc smok nagromadził maddarę właśnie w tym miejscu gdzie przylegała maź, po czym wyobraził sobie jak magia wypływa z jego lewej przedniej łapy, dokładnie w atakowanym miejscu, a jej cząsteczki miały zacząć powoli wypychać ze skóry, spomiędzy łusek i ich powierzchni tę smołę. Samiec chciał ją od siebie oddalić na tyle aby już nie mogła mu szkodzić, a przez cały ten czas nie koncentrował się na całym swoim ciele tylko na tym małym jego fragmencie.
Nie było chyba sensu próbować tego zmyć, bo Celebryta już kiedyś miał okazję bronić się przed czymś czego nie dało się tak po prostu spłukać ze swoich łusek i to również mogło mieć taką właściwość.
Pierwszym co Ironicznemu przyszło do głowy było wytworzenie powłoki na swoim ciele, ale stwierdził że nie ma pewności co do tego czy ta substancja jest na jego łuskach czy też pomiędzy nimi, stwierdził więc niż najlepiej będzie ją od siebie odepchnąć.
Tak więc smok nagromadził maddarę właśnie w tym miejscu gdzie przylegała maź, po czym wyobraził sobie jak magia wypływa z jego lewej przedniej łapy, dokładnie w atakowanym miejscu, a jej cząsteczki miały zacząć powoli wypychać ze skóry, spomiędzy łusek i ich powierzchni tę smołę. Samiec chciał ją od siebie oddalić na tyle aby już nie mogła mu szkodzić, a przez cały ten czas nie koncentrował się na całym swoim ciele tylko na tym małym jego fragmencie.
Nie było chyba sensu próbować tego zmyć, bo Celebryta już kiedyś miał okazję bronić się przed czymś czego nie dało się tak po prostu spłukać ze swoich łusek i to również mogło mieć taką właściwość.
- 25 sty 2014, 22:36
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Grota pod Skałą
- Odpowiedzi: 671
- Odsłony: 78261
Cóż skoro miał użyć tarczy, ale nie wiedział w zasadzie przed czym się broni to uznał iż stworzy na powierzchni ziemi tarczę z metalu, która miała uniemożliwić temu czemuś wydostanie się ponad powierzchnię ziemi. Ale przylegała szczelnie do podłoża nie tylko w miejscach pęknięć ale też pomiędzy nimi, aby to coś nie miało możliwości prześlizgnięcia się pod lub obok tarczy.
Swą obronę utwardził i uodpornił na przebicie, postanowił że najlepiej też będzie zapobiegawczo uodpornić ją na działanie zarówno wysokiej jak i niskiej temperatury więc nie dało się jej ani roztopić ani zmniejszyć jej wytrzymałości przez niską temperaturę. Powlókł ją też od spodu powłoką o wartości izolatora.
Czarodziej stwierdził że lepiej wziąć pod uwagę różne ewentualności, a nie tylko jedną jeśli się właściwie nie wie co go atakuje.
Swą obronę utwardził i uodpornił na przebicie, postanowił że najlepiej też będzie zapobiegawczo uodpornić ją na działanie zarówno wysokiej jak i niskiej temperatury więc nie dało się jej ani roztopić ani zmniejszyć jej wytrzymałości przez niską temperaturę. Powlókł ją też od spodu powłoką o wartości izolatora.
Czarodziej stwierdził że lepiej wziąć pod uwagę różne ewentualności, a nie tylko jedną jeśli się właściwie nie wie co go atakuje.
- 13 sty 2014, 10:25
- Forum: Bliźniacze Skały
- Temat: Grota pod Skałą
- Odpowiedzi: 671
- Odsłony: 78261
Kiedy Czarodziej poczuł iż ziemia pod jego łapami zaczyna pękać i coś z niej próbuje się wydostać, postarał się dołożyć wszelkich starań aby to coś zatrzymać.
Najpierw spróbował czegoś dosyć prostego, a mianowicie usiłował zatamować luki w podłożu, aby to coś zostało wewnątrz. Wniknął więc w głąb ziemi i postarał się scalić to co pękło, stwierdził że jeśli to tylko będzie możliwe nie będzie tworzył czegoś nowego aby zatkać pęknięcia, ale użyje ziemi i skał które się skruszyły.
Dzięki maddarze Ironicznego ziemia niemal natychmiast miała zacząć wracać do poprzedniego stanu, obsypując się tak by zapełnić powstałe pęknięcie.
Pęknięte skały i gleba miały się połączyć w jedną całość, tak jakby to małe trzęsienie nie miało tu w ogóle miejsca.
Najpierw spróbował czegoś dosyć prostego, a mianowicie usiłował zatamować luki w podłożu, aby to coś zostało wewnątrz. Wniknął więc w głąb ziemi i postarał się scalić to co pękło, stwierdził że jeśli to tylko będzie możliwe nie będzie tworzył czegoś nowego aby zatkać pęknięcia, ale użyje ziemi i skał które się skruszyły.
Dzięki maddarze Ironicznego ziemia niemal natychmiast miała zacząć wracać do poprzedniego stanu, obsypując się tak by zapełnić powstałe pęknięcie.
Pęknięte skały i gleba miały się połączyć w jedną całość, tak jakby to małe trzęsienie nie miało tu w ogóle miejsca.












