Znaleziono 303 wyniki

autor: Krzyk Honoru
18 lip 2014, 23:31
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie III
Odpowiedzi: 91
Odsłony: 3749

Cóż, nawet przywódcy zdarzy się czasem spóźnić na ważne spotkanie. Tym razem niestety właśnie tak się stało, że miałem lekki poślizg. Dotarłem na Skały Pokoju, gdy wszyscy rozmawiali już w najlepsze. Cicho przysiadłem w pobliżu Ognistych lekko skinąłem łbem przybyłym.
Zdążyłem jednak usłyszeć słowa Ateral. Wywnioskowałem więc, że mowa o Amarie i jej braciach, którzy pomagają odzyskać nam harmonię. Czyżby komuś nie pasował ich pobyt tutaj? Stłumiłem westchnienie. Jak zwykle coś.... Bardziej zainteresowała mnie druga część wypowiedzi boga. Cóż takiego wydarzyło się w obozie Cienia? Czekałem w spokoju na dalszy rozwój przesyłając tylko Jadowi krótkie mentalne pytanie : Minęło mnie coś istotnego?
autor: Krzyk Honoru
18 lip 2014, 23:18
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 703
Odsłony: 96236

-No i teraz było nieźle.– uśmiechnąłem się leciutko. Obrona się powiodła, nie było nawet do czego się przyczepić.
Wyczuwszy delikatne wibracje, które zawsze towarzyszył użyciu magii blisko ciała zareagowałem natychmiastowo. Wyobraziłem sobie kamienny osłonkę, która skutecznie powstrzymała kolec. Roztrzaskał się o mój "bucik" pozostawiając łapę nie draśniętą.
-Żeby stworzyć atak z pnączy, musisz zaczerpnąć budulec z wnętrza ziemi. Dokładnie wybierz te elementy które są ci potrzebne i to z nich buduj swój twór. Pamiętaj o giętkości i gibkości pnączy. Żeby nie były sztywne i nie łamały się, gdy będziesz chciała owinąć nimi przeciwnika.– mówiłem, a jednocześnie spod ziemi wyrosło jedno, pojedyncze, szare pnącze, które pomknęło w kierunku samicy, chcąc owinąć się wokół jej lewej łapy. Było nieco szybsze niż poprzednie ataki, ale wciąż na tyle wolne, by miała czas do obony.
autor: Krzyk Honoru
18 lip 2014, 22:36
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 86655

-Żadnych podpowiedzi. Chcesz być dobrym magiem, naucz się kontrolować umysł i otocznie. – powiedziałem powoli uśmiechając się pod nosem.– Kombinuj, wykorzystuj wszystko, co przyjdzie ci do głowy. Nawet te pomysły, które wydają się być bezsensu, czasem mogą się powieść. – nie zmieniłem pozycji i w spokoju czekałem, aż samica coś wykombinuje.
autor: Krzyk Honoru
07 lip 2014, 17:44
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 447
Odsłony: 65067

Skinąłem pomału łbem wysłuchawszy wypowiedzi Runy. Zignorowałem to niezbyt mądre pytanie, czy mówimy o walce fizycznej, czy magicznej, bo wydało mi się to oczywiste.
– Walka magiczna nie różni się dużo od fizycznej pod względem atakowanych miejsc. – stwierdziłem przyznając tym samym młodej rację. – Co do obrony magicznej....mamy kilka jej rodzajów. Możesz bronić się tarczą, zwykłą punktową, zazwyczaj kwadratową, bądź prostokątną. Osłania konkretne miejsce, możesz tworzyć coś w rodzaju osłonek przy ciele, ale tym zajmiemy się potem, możesz stosować kopuły, a więc coś na kształt połówki kuli, która ochrania cię z każdej strony, to jest idealny sposób obron jeśli jesteś atakowana z różnych stron. Możesz też stosować bańki, taka obrona z kolei przydaje się, kiedy przeciwnik manipuluje na przykład powietrzem wokół twojego pyska. Pamiętaj, że stosując bańkę wokół pyska, albo kopułę musisz zawsze dodać właściwości, które pozwolą ci na swobodną wymianę powietrze, inaczej sama siebie możesz skrzywdzić. Jeśli chodzi o budulec, stosujemy wszystko. W walce z Wojownikiem chyba jednak najczęściej używaną obroną jest taka z kamienia, bądź diamentu, bo są najtwardsze i bronią przed silnymi ciosami, czy ugryzieniami. Oczywiście doskonałe do obrony są żywioły antagonistyczne, tak jak wspomniałaś. Atakujesz mnie ogniem, ja bronię się wodą lub lodem. – zamilkłem na moment. Chyba to by było tyle jeśli chodzi o obronę. –Co do ataku. Wykorzystuj wszystko, praktycznie ogranicza cię jedynie twoja wyobraźnia. Pamiętaj jednak, że czasem lepszy jest prosty atak, niż bardzo skomplikowany. Musisz więc umieć sama stwierdzić co, w danym momencie będzie dla ciebie bardziej korzystne. Zarówno obrona jak i atak bazują na tym samym, co robiłaś przed chwilą, a więc skupienie i precyzja. Jeśli o czymś zapomnisz, maddara tego za ciebie nie doda, więc musisz wiedzieć co robisz. Posyłając na przeciwnika atak pamiętaj o sile z jaką go pchasz. Są tarcze i obrony składające się z kilku warstw, ale tym zajmiemy się potem. – kolejna krótka przerwa, aby Adeptka mogła przyswoić sobie informacje. Ja tymczasem przetrząsałem umysł w poszukiwaniu czegoś, czego jeszcze jej nie powiedziałem. Niczego takiego jednak nie znalazłem. No nic, jeśli coś sobie przypomnę, wtedy jeszcze jej to przekażę. – Jeśli masz jakieś pytania, to pytaj. – spojrzałem badawczo na Wojenną Łuskę. – A teraz....zrobimy sobie mały pojedynek. Zaatakuję cię. Spróbuj się obronić, po czym odwzoruj to, co zrobiłem i spróbuj mnie zaatakować. Jasne? – uśmiechnąłem się lekko do młodej. Skupiłem się na maddarze i posłałem w kierunku samicy zwyczajną kulę ognia. Ot, taka kula o średnicy trzech łusek, a więc niezbyt duża, oczywiście gorąca, czerwone i pomarańczowe płomienie skakały wesoło niszcząc idealny okrąg. Kula leciała w kierunku klatki piersiowej samicy. Przemieszczała się bardzo wolno tak, by Wojenna miała czas na stworzenie obrony.
autor: Krzyk Honoru
05 lip 2014, 18:52
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 447
Odsłony: 65067

-Koniec.– oznajmiłem krótko, gdy Runa wykonała kolejne zadanie. Nie mam zamiaru się z nią kłócić, toteż jej komentarz zostawiłem bez odpowiedzi. – Atak i obrona co wiesz na oba tematy?– zapytałem przyglądając się łusce badawczo. – Jakie mamy rodzaje obron, z czego tworzymy obronę i atak....wszystko co wiesz.
autor: Krzyk Honoru
05 lip 2014, 15:44
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Grota za wodospadem
Odpowiedzi: 703
Odsłony: 96236

Moja kula ognia zatrzymała się przed młodą Adeptką jakby się rozmyśliła. Było to spowodowane tym, że przed samicą nie pojawiła się żadna tarcza. –Kochana proszę cię, skup się. Początki są ciężkie, ale jeśli chcesz być Czarodziejem, musisz kontrolować swoją maddarę więc do roboty!– powiedziałem przyjaźnie.
Atak wyszedł jej już lepiej. Choć nie tego chciałem. Lodowa kula, która leciała w moim kierunku napotkała inną – ognistą. Dwa żywioły złączyły się i stłamsiły wzajemnie pozostawiając po sobie tylko kłęby pary.
-Oj, widzę, że się nie dogadaliśmy. -westchnąłem ciężko. -Miałaś tworzyć takie ataki, jak moje, czyli jeśli ja ogień, to ty także...no ale skoro wolisz bawić się w ten sposób, nie ma sprawy.– westchnąłem ciężko. Ileż to trzeba mieć cierpliwości, by czegokolwiek nauczyć te młode, butne smoki!
W kierunki samicy powoli przemieszczał się lodowy kolec. Zaostrzony nieco na czubku, miał wbić się w lewe jej skrzydło.


//Misiek nie twórz ataków i obron dwuskładnikowych, jak zaczynasz naukę. Potem do tego dojdziemy.
autor: Krzyk Honoru
05 lip 2014, 15:12
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 66858

//Próbujesz raporcik?


Wszystko poszło zgodnie z planem samicy Życia, więc mogłem zaatakować po raz kolejny. Tym razem w kierunku pleców, klatki piersiowej i karku samicy leciały kolce. Miały około dwie łuski średnicy, były długi i bardzo, bardzo ostro zakończone. Wszystkie kolce były lodowe, a w ich wnętrzu pływał zielonkawy kwas. Kiedy kolec dotrze do ciała samicy i wbije się w nie, w jednej chwili uwolni kwas. Co prawda do celów ćwiczeniowych użyłem kwasu, który nie zrobiłby wielkich szkód, niemniej podrażni skórę i lekko ją poparzy. Wszystkie kolce mknęły z tą samą prędkością i miały uderzyć w tym samym czasie.
autor: Krzyk Honoru
05 lip 2014, 15:07
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 447
Odsłony: 65067

-No właśnie, w tym rzecz, że nie o to mi chodziło kochana.– powiedziałem lekko się uśmiechając. – Nie chciałem, żebyś stworzyła mi lód, a jedynie kulę, która miałaby niską temperaturę i odpowiedni kolor. Pamiętaj, że stosowanie maddary wymaga wielkiej precyzji. Zmroziłaś ją tak, że na powierzchni powstał szron! – zaśmiałem się lekko. Cóż, kiedyś zdarzyło mi się popełnić podobny błąd w swoich naukach. -No nic, jeszcze nauczysz się kontrolować maddarę. To ostatnie zadanie będzie dość proste. Stwórz kulę, która będzie miała różne barwy, taka mozaika kolorów, przy okazji trochę ją podświetl i niech wydziela ciepło. – nakazałem.
autor: Krzyk Honoru
05 lip 2014, 15:03
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 619
Odsłony: 88463

-Najwyraźniej musisz jeszcze pouczyć się cierpliwości. – uśmiechnąłem się lekko. Moje słowa może troszeczkę zabarwione kpiną, miały być raczej przyjazne....no tak prawie przyjazne. – To ci się przyda w przyszłości.– zauważyłem. Przekrzywiłem lekko łeb na prawo w zastanowieniu. Od jakiegoś czasu coś mi chodzi po głowie, ale nie jestem pewien, czy pomysł ten jest dobry. Dłuższa rozmowa z Naznaczonym może skończyć się niezbyt przyjaźnie, ale chciałbym się dowiedzieć co, nieco.... Dobra, niech będzie, skoro już z nim rozmawiam, to warto go podpytać. –Czy będziesz tak dobry i powiesz mi coś o waszym świecie? – pytanie dość ogólnikowe, ale jeśli "bóg wojny" zgodzi się ze mną jeszcze trochę porozmawiać może wtedy uściślę o co mi chodzi.
autor: Krzyk Honoru
05 lip 2014, 14:57
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 86655

A ja przed klamrą postanowiłem się bronić. No bo przecież dziwne by było, gdybym tak sobie spokojnie stał i czekał, aż Chochlik zgniecie mnie tym swoim dziwactwem. Dlatego też stworzyłem pod wokół swojego ciała na tułowiu tarczę, ot zwykłą kamienną tarczę, która nie pozwalała na to, by klamra wbiła się w moje ciało, a ponieważ ów kamienna osłonka miała wypychać klamrę na zewnątrz, ta w końcu puściła i z głuchym trzaskiem spadła na ziemię u mych łap. Nieźle. przesłałem mentalnie w kierunku smoczycy. Choć trochę ryzykownie. Skup się na tym, czego jesteś pewna, nie kombinuj tak. zakończyłem komunikat i przesunąłem się kolejne trzy kroki w prawo i dwa do tyłu. Oczywiście dalej podtrzymując na sobie wszystkie te neutralizujące osłonki dorzucając do tego nową, żeby trochę bardziej utrudnić życie Zabójczyni.


//Słuch, węch, maddara, nacisk, temperatura, wiatr
autor: Krzyk Honoru
02 lip 2014, 0:13
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Podnóże Skał
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74993

-Nic ci nie jest?– zapytałem spanikowanym głosem pomagając jej wstać. –Nie masz za co przepraszać kochanie. – powiedziałem łagodnie. Obracałem Manię sprawdzając, czy nie doznała jakiś obrażeń. Na szczęście upadła z niewielkiej wysokości.
-Spróbujmy jeszcze raz.– uśmiechnąłem się pokrzepiająco.– Pamiętaj, że twoje ruchy muszą być pewne, nie możesz machać skrzydłami tak chaotycznie. ]A jeśli czujesz, że tracisz równowagę odzyskasz ją przez balansowanie ogonem.– dałem Mani jeszcze parę wskazówek.– Wykonaj jeszcze raz to samo zadanie. Pamiętaj, że musisz wykonywać mocne, pewne ruchy.
Poczekałem, aż wykona polecenie po czym wydałem kolejne. –Teraz przechyl się lekko do przodu. Zagarniaj skrzydłami powietrze pod siebie i za siebie. Tak, jakbyś się od niego odpychała. Dzięki temu będziesz przesuwać się do przodu. Pamiętaj jednak o koncentracji. Twoje ruchy muzą być przemyślane i pewne. Znów ogon stanowi równowagę, więc nie bój się go używać jeśli poczujesz, że ją tracisz. – uśmiechnąłem się zachęcająco do Manii. Stałem na ziemi w gotowości. Gdyby coś poszło nie tak, tym razem będę przygotowany i jakoś ją złapię.
autor: Krzyk Honoru
01 lip 2014, 19:15
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Polanka
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 66858

-Świetnie. -pochwaliłem widząc, obronę Zabójczego Umysłu. Nie czekając więc dalej zaatakowałem po raz kolejny tuż przy ciele. Tym razem na jej przednich łapach pojawiły się dwie bransolety. Wyglądały jak zrobione z cienkich, suchych patyków. Witki były jednak giętkie i wytrzymałe, a żeby dodatkowo utrudnić zadanie Chochlikowi uodporniłem bransolety na temperaturę i uszkodzenia mechaniczne. Nie zadziała więc na nie ani ogień, ani próba przecięcia, czy przerwania. Bransolety ciasno oplotły łapy Czarodziejki i choć nie zaciskały się bardziej to i tak boleśnie wżynały się w łuski raniąc i niszcząc skórę.
autor: Krzyk Honoru
01 lip 2014, 19:11
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 447
Odsłony: 65067

-Dobrze. Teraz nadaj jej właściwości lodu. Ale tylko WŁAŚCIWOŚCI. Musisz być ostrożna i dokładna. Twórz wszystko krok, po kroku, zaczynając od najogólniejszych właściwości, skończywszy na drobiazgach. – wydałem kolejne polecenie. Jeśli ma być czarodziejką musi dokładnie słuchać poleceń i kontrolować maddare. Obserwowałem Wojenna z lekkim uśmiechem czekając na to, co stworzy.
autor: Krzyk Honoru
01 lip 2014, 18:58
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 619
Odsłony: 88463

-Nie mogę tłumaczyć się z decyzji Nieśmiertelnego Ognia. Wtedy, to ona dowodziła, a podważanie jej słowa byłoby z mojej strony niestosowne. Niemniej uważam, że może faktycznie była ciut za ostra. Nie możesz jej jednak za to winić. Chciała chronić stado, a to, że była smoczycą o dość radykalnych metodach i poglądach, cóż....taki miała charakter. Mówiłem spokojnym tonem. Starałem się być nawet nieco przyjacielski. Nie zamierzam tłumaczyć się z decyzji Nieśmiertelnej, zwłaszcza, że sam jej nie rozumiem, ale nie mogę też pozwolić na to, by ją oczerniano. -Nie uważam tego za naszą winę. Być może był to błąd, ale kierowała się dobrem stada. Zapewne też wiele zrobiłbyś dla tych, którzy są ci najbliżsi. A tym właśnie było dla niej stado- rodziną. – zauważyłem lekko się uśmiechając. Ten smok sam nie dostrzega tego, jak jest podobny do tej, której tak nie znosi.
-Zastraszanie, a karcenie to dwie różne rzeczy. Zastraszyć to możesz smoka równego sobie, dorosłego rangą, ewentualnie adepta. A groźba skierowana w pisklę będzie traktowana jako jawna agresja i tego raczej nikt nie będzie tolerował. Nic więc dziwnego, że zostało to źle odebrane. –
autor: Krzyk Honoru
01 lip 2014, 18:47
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 602
Odsłony: 86655

W jednej chwili zacząłem mieć problemy z oddychaniem. Nie były poważne, ale jednak odczuwałem dyskomfort. Dlatego też bez zwłoki stworzyłem wokół pyska bańkę. Ot, taki hełm, który nie przepuszczał do środka niczego z zewnątrz, zaś wewnątrz było przyjemne dla moich płuc, zwyczajne powietrze. Odetchnąłem głęboko. Jak na razie nieźle jej idzie. Narzuciłem na siebie kolejną osłonę tak, by utrudnić jeszcze bardziej zadanie Chochlikowi przesunąłem się dwa kroki do tyłu i jeden w prawą stronę.


//Słuch, węch, maddara, nacisk, temperatura

Wyszukiwanie zaawansowane