Znaleziono 50 wyników

autor: Złota Łuska
30 kwie 2014, 15:07
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Pokiwałam powoli łebkiem odnotowując kolejną informację na ich temat. Całkiem nieźle. Może kiedyś mi się to przyda. Znowu zmrużyłam lekko moje błękitne ślepka. – Szczerze mówiąc, niewiele. Gdy się wyklułam byłam zbyt młoda, by się sama tam pałętać. A gdy podrosłam, cóż, ich już nie ma. – dodałam, szczerząc kły w nieco drapieżnym uśmiechu. Mimo to przechyliłam lekko łeb na lewo, rozmyślając nad jego słowami. – Wiem, że Wodni charakteryzowali się większą zręcznością niż inni. Zostali poddani próbie i jej nie przeszli. Choć, z drugiej strony można by uznać, że im się udało. Wciąż żyją. Chyba nie byli zbyt otwarci. Ich patronką była Naranlea. Dopóki ich Przywódca nie zwariował, mieli się całkiem nieźle. A tak, cóż, bywa. – dodałam, wzruszając lekko barkami, a moje żółte futro zafalowało. – Wiesz coś o Wietrze? Słyszałam, że było tu takie Stado. Całkiem niedawno.
autor: Złota Łuska
29 kwie 2014, 19:44
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Zmrużyłam moje błękitne ślepka, zastanawiając się nad jego pytaniem. Po chwili wzruszyłam lekko barkami. Przecież nie jestem nadgorliwa ani nic z tych rzeczy, prawda? – Szczerze mówiąc o twoim Stadzie wiem niewiele. Spotkałam jedynie trzy smoki od was, wliczając w to ciebie. Głośno szczekasz, ale wydajesz się być rozsądny. Ta, hmm... – zamyśliłam się na chwilę, jakbym próbowała sobie przypomnieć jej imię. Ale przecież go nie zapomniałam! – Eliksir Euforii, uzdrowicielka. Dziwna, ale dałoby się z nią przeżyć. Gdy poznam jeszcze kogoś od was, wtedy wyrobię sobie opinię. – wyjaśniłam. No przecież nie będę decydować, skoro ich nie znam, prawda? Przecież jestem rozsądna. – Co do Cienia, cóż, to dziwne gady. Leniwe, gdy mają coś zrobić dla kogoś. Ale jeśli sami czegoś chcą, najpierwsi. Niektórzy są prawdziwymi Cienistymi. Część to jedynie tchórze i szczeniaczki. Ale poradzę sobie z nimi. – po tych słowach na moim pyszczku pojawił się drapieżny uśmieszek. Sumienny nie mógł mieć wątpliwości. Z pewnością się nimi odpowiednio zajmę. Przechyliłam lekko łeb na lewo. – Podoba ci się w Życiu?
autor: Złota Łuska
27 kwie 2014, 17:02
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Zmrużyłam lekko ślepia. Jego wyjaśnienia nic mi nie dały. Ale skoro i tak nic nie wie na ten temat, to nie będę drążyć. Jeszcze by mnie okłamał, żeby tylko zaspokoić moją ciekawość. A tego mi nie trzeba. Gdy usłyszałam jego pytanie, zaczęłam się śmiać. Z mojej gardzieli dobył się perlisty śmiech. – No proszę cię. Sojusz sojuszem, ale nie będę ci zdradzać takich informacji. To tak, jakbyś mnie wprowadził w serce waszego obozu. Następne pytanie, proszę. – powiedziałam, oblizując moje żółte, gadzie wargi.
autor: Złota Łuska
27 kwie 2014, 10:48
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Zmrużyłam lekko ślepia. A myślałam, że są nudni! A tu proszę, takie zawiłości! Pięknie, pięknie! Uwolniony kompan? Och, bogowie, pierwszy raz słyszę o czymś takim! No, ale to pokazuje jak niewiele jeszcze wiem. Zmrużyłam lekko moje błękitne ślepia. – Zachowanie, oczywiście. Nic nie potrafią, a zachowują się, jakby mogli zjeść całe obce Stado. No, naprawdę. – pokręciłam łbem, jakbym była zawiedziona ich postawą. – Widzisz, ty też szczekałeś głośno. Ale wiedziałeś, że nie możesz się ze mną mierzyć. To rozsądek. A oni... – zawiesiłam znacząco głos. Czy ten samiec z pewnością się jest rozsądny? Tego jeszcze nie wiem do końca. – Oni uważają, że znając ledwie postawy są w stanie pokonać samicę, która lada wzejście Złotej Twarzy będzie miała ceremonię. Są dumni, aż za bardzo. I bezbronni. – dodałam, znowu wzruszając barkami. Przez chwilę milczałam. – Jednak Złudzeniu Życia nie udałoby się zająć miejsca tej, Splamionej Ziemi, gdyby nie miał poparcia innych smoków. Czyli jednak jego żal z przeszłości nie był decydujący. – zagaiłam.
autor: Złota Łuska
26 kwie 2014, 19:43
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Zmrużyłam lekko ślepia, ale nie skomentowałam. Na zadanie pytanie jedynie wzruszyłam barkami. – My chcieliśmy terenów, oni zemsty na Wodzie. Połączyliśmy więc nasze interesy. Dzięki walce bark w bark sojusz jest silniejszy. Albo po prostu jest wygodny dla Uśmiechu. – dodałam z dziwnym, nieco drapieżnym uśmiechem na pysku. Taak, ten niezrównoważony gad zdolny jest do wszystkiego. Przechyliłam jednak łeb na bok. – Ogień jest niezwykle dumny. Nie wiem, czy sojusz będzie trwał. Jak dla mnie są dziwni. Nawet bardziej niż wy. – dodałam, a moje ślepia się śmiały. Ale nie z Sumiennego. Po prostu. Przypomniało mi się sformułowanie, które mnie zdziwiło w jego wypowiedzi. – Jak to wyrzuciliście Splamioną?
autor: Złota Łuska
26 kwie 2014, 11:48
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Zmrużyłam lekko ślepia. Ha! A jednak się myli. Uniosłam lekko prawą łapę, wysuwając jeden pazur. – Jeden z Wodnych przyłączył się do nas. Ale fakt, reszta trafiła do was. – uściśliłam, po czym zamyśliłam się, słuchając jego pytania. Przechyliłam lekko łeb na bok i wyglądałam na zamyśloną. No, bo cóż, taka właśnie byłam. – Cóż, o ile wiem Uśmiechowi nic do tego. To była wojna przede wszystkim Wody i Ognia. Cień się dołączył do Ognia, aby zyskać nowe tereny. Do Wodnych nie mieliśmy nic personalnie. – zaczęłam, wzruszając lekko barkami. A przynajmniej o tym wszyscy mówili. – O ile się nie mylę, to Uśmiech rozmawiał z waszym Przywódcą po połączeniu. Sojusz został utrzymany, więc nie sądzę, aby to miało być przyczyną do wojny między nami. Zyskaliśmy więcej terenów, dzięki czemu jest nam łatwiej. I właśnie o to chodziło. – dodałam, po czym skinęłam lekko łbem, jakby informując go, że wyczerpałam ten temat. Chyba, że zada jeszcze jakieś pytanie. – Dlaczego nie wzięliście udziały w wojnie po stronie Wody? Cóż, po żadnej stronie?
autor: Złota Łuska
25 kwie 2014, 16:53
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Tak. Wystarczy mi niezrównoważony wuj, który lubi zjadać głupiutkie pisklęta. Ja sobie poradziłam. A skoro poradziłam sobie z nim, to nie widzę powodu, abym miała udawać miłą i grzeczną. Drganie ogona Sumiennego nie było dla mnie, cóż, niczym specjalnym. Ot, kolejny głupi, głośno szczekający szczeniaczek. Zmrużyłam lekko ślepia. – Dlaczego zmieniliście nazwę Stada? Wiem, że kilkoro Wodnych do was przeszło, jednak to nie powód, by wszystko zmieniać. – zaczęłam, mrużąc wesoło swoje błękitne ślepka. To dopiero będzie zabawa!
autor: Złota Łuska
25 kwie 2014, 16:40
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Och, głupiutkie gadziny. Gdybym chciała ich skrzywdzić, zrobiłabym to już dawno temu. A oni myślą, że jedna mała iluzja to jakaś straszna zbrodnia. Głupie szczeniaki. Spojrzałam na niego, a w moich ślepiach pojawił się błysk kpiny, gdy na niego patrzyłam. Doprawdy. Chce wyglądać dorosło, a wygląda raczej komicznie. No, ale dopóki może mi się przydać, to nie będę się z niego aż tak bardzo naśmiewać. – Co powiesz na małą rozmowę o naszym świecie? – zapytałam, a w moim głosie pobrzmiewało rozbawienie. Po prostu rozbawienie. Tym razem bez kpiny.
autor: Złota Łuska
25 kwie 2014, 15:54
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 624
Odsłony: 73685

Po odprowadzeniu Ostrza miałam sporo wolnego czasu. Magię mam opanowaną. A to dla mnie najważniejsze. Postanowiłam jednak, że dobrze byłoby wiedzieć o tym świecie trochę więcej, niż teraz. Przynajmniej nie popełnię żadnej gafy. No dobrze, to mi się nie zdarza, ale gdyby jednak miało... Lepiej nie ryzykować. Przybyłam więc na łączkę, a w moim umyśle pojawił się obraz głośnego, ponurego szczeniaczka, z którym mogłabym sobie troszkę podyskutować. Usiadłam na śniegu i owinęłam łapy ogonem, po czym wysłałam do niego mentalną wiadomość. Ciekawe, czy się zjawi.
autor: Złota Łuska
22 kwie 2014, 21:01
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 83250

Nie kiwnęłam łbem ani nie odpowiedziałam. Po prostu usłyszałam wiadomość i wzięłam się do pracy. Nie pozwoliłam też uciec mojemu skupieniu. To by było, no cóż, głupie. Wówczas nie mogłabym nazywać siebie czarodziejką, gdybym tak łatwo się rozpraszała. No, ale do rzeczy. Gdy tylko udało mi się podejść na tyle blisko sarny, by móc skoczyć, zrobiłam to. Wyprostowałam ugięte łapy w jednym, płynnym ruchu. Wszystko pozostało takie samo. Mój równy i cichy oddech, delikatnie stąpanie, odpowiednia pozycja. Chciałam skoczyć na sarnę i wykonać cięcie pazurami przedniej łapy. Prawej. W poprzek jej szyi, aby przeciąć tętnicę. Gdy wylądowałam, obejrzałam się na nauczycielkę. – Czy nie mogłabym zaatakować magią? Wówczas to całe skradanie nie byłoby mi potrzebne.
autor: Złota Łuska
22 kwie 2014, 17:23
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 83250

Zanotowałam w łbie uwagi mojej nauczycielki i jedynie krótki błysk w moich ślepiach był reakcją na jej słowa. Gdy znalazłyśmy się w lesie, uniosłam kąciki pyska w drapieżnym, ale przyjemnym dla ślepia uśmiechu. No dobra, czas ruszać! Przybrałam odpowiednią postawę. Łapy miałam lekko rozstawione i ugięte, uważałam na brzuch. Ogon uniesiony, skrzydła przy ciele a łeb pochylony. Ruszyłam. Najpierw musiałam zmienić miejsce, żeby wiatr wiał od sarny ku moim nozdrzom, nie odwrotnie. Okrążałam ją, kryjąc się za drzewami i krzewami. Stąpałam miękko i uważnie, nie chcąc nadepnąć na żadną gałązkę, listek ani o nic zahaczyć. To by dopiero było! Oddychałam równo i cicho. Zamierzałam ją obejść, aby skradać się możliwie zza niej, albo chociaż od boku, ale pod wiatr. Kryłam się za tym, co miałam po drodze, nawet za kamieniami. Moje ruchy były płynne i pewne. Patrzyłam na swoją ofiarę, ale kątem ślepi oglądałam podłoże, żeby móc spokojnie po nim przejść. Gdy sarna wydawała się niespokojna, ja się płynnie zatrzymywałam i czekałam. Wówczas nawet moje ślepia nie drgnęły. Wpatrzone były w jeden punkt. Chciałam podejść jak najbliżej, uważając na otoczenie i swoje ciało, żeby niczego nie potrącić, o nic się nie potknąć.
autor: Złota Łuska
21 kwie 2014, 16:03
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 536
Odsłony: 66668

A więc to tak. No cóż, dla mnie to trochę dziwne. Zmieniać swoje Stado, bo dołączyło do niego kilka smoków. Zwłaszcza, że nikt go o to nie prosił. Ale, z drugiej strony, może chciał pokazać, że szanuje wszystkich? Któż to wie. Jestem jednak pewna, że Uśmiech prędzej by zdarł skórę z Aterala niż zmienił swoje Stado, bo ktoś do niego dołączył. Na jej pytanie wzruszyłam lekko barkami. – Cień jest odwieczny. Jest częścią tego świata. Tą mroczną częścią. Tak jak i my. Historia mojej rodziny usłana jest mnóstwem ciał, mordów i krwi. Jesteśmy zdeterminowani i nie ulegamy. Tak jak nie da się zniszczyć cienia, tak nie da się zniszczyć nas. – odparłam, unosząc kąciki pyska w uśmiechu.
autor: Złota Łuska
20 kwie 2014, 20:24
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 83250

Skinęłam łebkiem notując sobie w łbie uwagę nauczycielki. No tak. To się trzyma całości. – Postawa gotowości. – zauważyłam, wstając i przyjmując taką samą pozycję. Łapy były lekko rozstawione i ugięte na tyle, aby było mi wygodnie i żebym miała większą swobodę ruchów. Skrzydła schludnie złożone przy ciele, ogon uniesiony, a łeb lekko pochylony, zaś szyja wyciągnięta. Przez chwilę przyglądałam się Niegasnącej. – Czy jeśli skradam się do trzech jeleni, na przykład, to moje działanie różni się od tego, gdybym skradała się do jednego? Poza tym, że muszę zachować wzmożoną czujność.
autor: Złota Łuska
20 kwie 2014, 19:59
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 83250

Chłonęłam słowa mojej nauczycielki, starając się wszystko zanotować w pamięci. – Większość stworzeń, które tu żyją, korzystając z trzech zmysłów, aby wykryć niebezpieczeństwo. Węchu, wzroku i słuchu. Podczas skradania muszę się zachowywać tak, aby pozostać niewykrytą przez wszystkie z nich. Słowem, powinnam się kryć za jakimiś przeszkodami, iść pod wiatr i stąpać miękko, na nic nie nadepnąć. Dzięki temu mam szansę na atak z zaskoczenia i łatwiejszy łup. – odparłam, zastanawiając się, czy właśnie o to chodziło mojej mentorce. Jeśli tak, to super. Jeśli nie, to dobrze, że nie wybrałam ścieżki łowcy.
autor: Złota Łuska
20 kwie 2014, 12:18
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Dolina Rozpaczy
Odpowiedzi: 556
Odsłony: 83250

Mój łebek powoli się pochylił, po czym wrócił do poprzedniego ułożenia. No tak, to zrozumiałe. Dlatego też nie zamierzam polować na bagnach. Nie dość, że jest dziwnie obrzydliwie, to jeszcze śmierdzi. Z pewnością nie zamierzam się tam zagłębiać. – Jeśli masz jeszcze chwilę czasu. – odparłam w odpowiedzi na pytanie o skradanie. Jaka miła ta smoczyca! Tak, z pewnością zapamiętam ją jako świetną nauczycielkę. I stosunkowo normalną smoczycę, jeśli już o tym mówimy.

Wyszukiwanie zaawansowane