Znaleziono 28 wyników

autor: Pieśń Apokalipsy
05 kwie 2019, 21:52
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIII
Odpowiedzi: 161
Odsłony: 9889

Smoczyca z lekką dumą spojrzała na grupę. Kula więc ma zwrócić to co zostało jej zabrane? Uśmiechnęła się zadowolona teraz o wiele bardziej. Tak. Aerthas jest zadowolona!
– Dzikuje – Powiedziała nieco niepewnie ponieważ ciężko mówi się bez słuchu.
-Pomóżcie mi. – Wskazała na kulę i na swoją pierś. Poprosiła o to młode smoki by miały dodatkową frajdę z tego, że smoczyca została uleczona. Niech przyłożą do tego łapę. Mają niepowtarzalną okazję.
autor: Pieśń Apokalipsy
19 lut 2019, 11:39
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIII
Odpowiedzi: 161
Odsłony: 9889

Spojrzała się na nich wszystkich zaskoczona kiedy smoki zaczęły coś paplać i ją dotykać i słać maddarę! Hola! Odskoczyła momentalnie i obnażyła zęby! Nikt nie będzie jej sondował! Tylko uzdrowiciele mają przyzwolenie na takie rzeczy. Adeptom nie pozwoli. Jeszcze coś napsują.
Tejfe próbował porozumieć się z nią za pomocą obrazów. No. Nareszcie ktoś miał jakiś solidny pomysł. Posłała mu obraz przedstawiający jej jaskinię. Cóż. Co ma się certolić. Sama położyła się na śniegu i ziewnęła, a przynajmniej tak jej się wydawało prze ruch pyska. Mówienie nie szło jej najlepiej przez brak słuchu ale no co poradzić. Na koniec zaczęła ruszać uszami do przodu i do tyłu by zwrócić na nie uwagę. Ona nie słyszy no! Reszta jest okej!
autor: Pieśń Apokalipsy
14 lut 2019, 20:49
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIII
Odpowiedzi: 161
Odsłony: 9889

Smoczyca szła powoli. Po krótkiej rozmowie mentalnej z Khuranem zgodziła się zabrać na miejsce ich świeżo wyklutego dzieciaka. To fajnie że doczekali sie młodych, chociaż z drugiej strony było nieco przerażające. Niosła go na swoim grzbiecie, krocząc spokojnie. Juz z daleka widziala dziwne błyski i kolory. Szła powoli, spokojnie, nie wzbudzając żadnych podejrzeń. Wiedziała że młode smoki Cienia przybędą jak najszybciej. Uśmiechnęła się lekko. Wtem dojrzała tego ptaszka. Ptak? Jaki piękny. Jego barwy były zachwycające, ale wtem poczuła też jego moc. Moc od której aż zadrżało jej serce. Zatrzymała się dosłownie dwa ogony od jej postaci.
-T ty ns wezwa...– Nie słysząc własnego głosu miała problem z mówieniem. Jest to mimo wszytko bardzo ważne. Jeśli siebie nie słyszysz, czasem źle układasz dźwięki. Była zaskoczona. Co tu sie dzieje.
autor: Pieśń Apokalipsy
13 lut 2019, 19:47
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Krater
Odpowiedzi: 272
Odsłony: 27499

Chwila minęła zanim nadleciała i Pieśń. Spora cześć smoków zgromadziłą się tutaj. Smoczyca zanurkowała spokojnie w dól i wylądowała wsród nich. Widać była spóźniona nieco co jej się mocno nie podobało. Ale no co poradzić. Czasami już tak jest. Chwilowo wylądowała na tyłach i obserwowała całą sytuację zza grzbietów zajętych już smoków. Niech to. Miała zwyczajne obawy że to coś może być po prostu niebezpieczne dla innych
autor: Pieśń Apokalipsy
13 lut 2019, 19:45
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Smoczyca spojrzała w kierunku w którym coś poleciało. Co to takiego było. Samiec zakrzyknął do niej i odbiegł ale ona go nie słuchała. Rozłożyła powoli skrzydła po czym wzbiła się w powietrze. W locie informowala Dotyk o zjawisku.
~W okolicach Szklistego Zagajnika spadło coś wielkiego. Lecę tam!~
Poinformowała. Żar widział jedynie jak ta poleciała jak najszybciej w stronę dziwnego zjawiska.
autor: Pieśń Apokalipsy
04 lut 2019, 20:14
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Śmierć. Po ostatnich wydarzeniach jednak nie wiedziała co o tym myśleć. Drgnęła lekko na dźwięk tego słowa i nastawiła uszy w jego kierunku. Nie będzie mówić o tajemnicach stada Cienia, ale jednak. Ugh. Wydarzenia zapadną w jej pamięci na długo. Zwróciła jednak wzrok w stronę samca.
– To prawda, kilka zadrapań zostanie wyleczone po prostu i tyle z nich zostało. Blizny i trwałe uszczerbki to historia danego osobnika, jego doświadczenie wyryte na jego ciele. – Odpowiedziała spokojnie i przekrzywiła łeb. – Szczerze? Jaki miałeś powód by właściwie mnie zaczepiać co? Dałeś mi się zauważyć. Raczej nie bez przyczyny. Znudzony codziennością?
autor: Pieśń Apokalipsy
24 sty 2019, 11:28
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Puszku. Powaznie. Puszku?! Warknęła pod nosem. I jeszcze tematy które wywlekł to po prostu no aż się rzygać chce.
-Wolę pogadać o flakach, oderwanych kończynach i rozwalonych czaszkach a nie o takich dyrdymałach. Co to ma w ogóle być. Co się dzieje nie tak z naszym gatunkiem, że smoki zaczynają myśleć o pogodzie i motylkach. to wbrew naturze. Jesteśmy prawdziwymi maszynami do zabijania a wmawia się nam że mamy być potulne i grzeczne. Żałosne.
Tak. Nie podobało jej się to, szczególnie że ma przybranego brata, który po prostu jest aż nazbyt kochany i uroczy. Po co mu to? Jak coś go zaatakuje to lepiej by miał ostre zęby i pazury.
autor: Pieśń Apokalipsy
21 sty 2019, 10:46
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Spojrzala na niego kątem oka unosząc nieco łeb i zerkając do tyłu. Wciąż go nie spuszczała z oczu.
-Drażnisz mnie ziemista klucho. Przestaniesz zadawać głupie i dziecinne pytania? Możesz sobie być silny i zwinny czy co tam chcesz, ale podczas treningu zgubiłeś chyba swój mózg. – Zamruczała bo już miała dość tej głupiej rozmowy. Westchnęła.
-Wiesz dobrze że powiedziałam tak tylko po to żebyś się odwalił. Też może nie było to mądre, ale nie powinnam przypalać smoka z innego stada.
autor: Pieśń Apokalipsy
19 sty 2019, 23:10
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

//udajmy że to jakoś strikte po cerce, podoba mi sie pełne imie XD
Serio? I co jeszcze. Wywróciła oczami. No co ma poradzić. Wrrr. Nie miała zamiaru się z nim cackać. Odwróciła się na łapach niezadowolona z tego jak ta rozmowa się toczy. Do tego stopnia że rąbnęła go ogonem w pysk. Nie cackała się.
– Zaczniesz się zachowywać jak na samca przystało to możemy sobie gadać – Powiedziała mu bo to nie powinno tak wyglądać. Nie podobało się jej to i nie miała zamiaru mu ulegac pod żadnym względem.
autor: Pieśń Apokalipsy
19 sty 2019, 22:42
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Spojrzała na niego.
-W takim razie jestem smoczycą która wydłubie ci oczy i wepchnie głęboko do gardła żebyś widział od środka jak moja maddara rozszarpuje ci brzuch i wnętrzności.
Powiedziała w jego kierunku bez krztyny zawahania czy czegokolwiek innego. Jej głos był zimny, nie zaimponował jej ten dureń niczym tak właściwie i nie sądziła że mu się to uda. Pft. Żałosne.
Jeśli to wszystko na co go stać to powinien schować ogon pod siebie i zmykać do swojego cieplutkiego stada pełnego sflaczałych niedojd.
autor: Pieśń Apokalipsy
19 sty 2019, 22:20
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Smoczyca chuchnęła w niego zimnym powietrzem wymieszanym z gazem z jej gruczołow. Nie był to atak który miał zrobić jej krzywdę ostrzeżenie.
-Na pewno żebyś się cofnął. Nie wydaje mi się żebym pozwoliła ci na podejście ta blisko.
Odważny był skubaniec. Całkiem dobrze zbudowany, chociaż ciekawe. Nie posiadał skrzydeł z tego co widziała.
-I skoro mnie zaczepiasz powinieneś wpierw powiedzieć kim jesteś.
To ona jest samicą w tej rozmowie. Odrobina kultury to coś co by mu się przydało
autor: Pieśń Apokalipsy
19 sty 2019, 21:57
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Samica spojrzała na niego podnosząc jedną brew. No co za czub. Kolejny nienormalny z Ziemi? Już takich spotykała. Prychnęła cicho spoglądając się na niego. Wciąz przygotowała swe źródło maddary jakby smok chciał zrobić coś głupiego.
-A po co? Co z tego będę miała?
Właśnie. Po co ma zaciekawiać jakiegoś tam smoka za innego stada? Miała to w nosie, nie będzie nikomu ulegać. Szczególnie że już na pierwszy rzut oka wprawił ją w irytację. Takich jak oni nie da się zaciekawić. Zawsze są najmądrzejsi i chcą wygrac w rozmowie. Może co najwyżej walnąc mu śnieżką w nos.
autor: Pieśń Apokalipsy
19 sty 2019, 21:33
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Smoczyca zatrzymała się i pociągnęła kilka razy nosem. Poczuła nieznajomą woń zalatującą nieco zapachem smoków Ziemi. Dziwne. Hmh. Nastawiła uszy w stronę głosu, który usłyszała. Jej maddara była gotowa do ewentualnego użycia.
-Nie uważam swoje życie za nudne. Ostatnimi czasy przelewam sporo krwi. – Powiedziała zgodnie z prawdą i powoli, ostrożnie ruszyła w stronę głosu. Kto to był? Jej czerwone ślepia obserwowały dokładnie okolicę.
autor: Pieśń Apokalipsy
19 sty 2019, 20:43
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83454

Smoczyca zwiedzała tereny nie należące do nikogo. Bo jeśli coś nie nalezy do jakiegoś stada, należy do wszystkich, tak na prawdę jest niczyje. Zamruczała cicho pod nosem kiedy znów snieg zaczął prószyć z nieba. Otrzepała nerwowo swoje futro. Eh. To nie było takie fajne jak się wydawało. Szła spokojnie przez las przy skałach. Ostatnio zdarzało jej się spotykać same dziwactwa. Tak jak ten cały Śpiewny. No ino motylki by mu tak z tyłka wylatywały. Potrząsnęła głową wyrzucając sobie ten obraz z wyobraźni.
autor: Pieśń Apokalipsy
14 sty 2019, 13:44
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 653
Odsłony: 97402

Samica podczas swojego podkradania się do zwierzyny starała się zachować wszystkie znane jej elementy dotyczące skradania. Jak było wspomniane wcześniej, robiła to cicho i powoli. Skrzydła miała przyłożone do ciała, łapy miękko ugięte, ogon i łeb poniżej linii grzbietu. Smoczyca oddychała powoli i pilnowała kierunku wiatru oraz tego co ma pod łapami. Ale nagle sarna spojrzała w jej kierunku. Ślina ciekla, ale samica uspokoiła swoje serce. Zaczęła nieruchmiec w takiej pozycji w której była. Lewa przednia łapa była wyciągnieta w kolejnym kroku i w takie pozycji została, więc smoczyca musiała inaczej przenieść ciężar ciała. Oddech miała cichy, spokojny, tak by nie było widać oparów wydobywających się z ciepłego pyska. Ogon i szyja poniżej linii grzbietu, nie pozwalała im nawet drgnąć na silniejszym wietrze. Łapy które były stabilnie na ziemi, miała lekko ugięte, rozstawione na szerokość ciała, dzięki czemu stała stabilnie i nic jej nie wywróci. Pazurami lekko wczepiła się w podłoże. Wzroku nie spuszała z sarny, uszami położonymi do tyłu kompletnie nie ruszała. Oczy też patrzyły w jeden punkt. Starała się na tyle ograniczyć oddech by nie było widać ruchów klatki piersiowej ani co gorsza brzucha. Starala się zamarznąć w ruchu niczym sopel lodu, jakby ktoś nagle owinął ją lodem, lub zamroził lodowym oddechem.
autor: Pieśń Apokalipsy
09 sty 2019, 0:40
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 653
Odsłony: 97402

Samica słuchała w miarę dokładnie co Śpiewny mówił w jej kierunku. Próbowała wyciągnąć z tego jak najwięcej ważnych elementów, jak najwięcej mądrości, chociaż czasami faktycznie nie dało się z nim wytrzymać. Pogłaskać sarenke. Po co ją głaskać jak można jeść? ale na terenach wspólnych się nie poluje. Prychnęła. Zaraz jednak wystawiła powoli język przez pysk sprawdzając w ten sposób na jego mokrej powierzchni kierunek wiania wiatru. Skrzydła przycisnęła do ciała, ale nie za mocno aby ich nie usztywniać. Mogłyby blokować ruchy ciała. Ogon lekko uniosła nad ziemię, by nie szurać nim po podłożu. Szyję i łeb opuściła w taki sposób, żeby nie wystawały ponad linię grzbietu. Ogon też był niżej niż grzbiet. Łapy rozstawiła stabilnie na szerokość swojego ciała i ugięła, ale nie za mocno. Brzuch też nie powinien szurać po ziemi, to stworzy niepotrzebne odgłosy. Oddech całkowicie uspokoiła i wpierw z daleka obeszła sarnę tak by ustawić się do niej pod wiatr. Zaczeła podchodzenie. Stawiała łapy jedną za drugą. Powoli i bez pośpiechu badała podłoże przed sobą, żeby sprawdzić czy nie ugina się ono za mocno, czy nie ma zdradzieckich gałęzi lub liści. Kiedy sarna wzmagała czujność, samica zatrzymywala się w bezruchu i czekała aż ta znów opuści łeb. Szła powoli, oddychała przy tym spokojnie i pilnowała postawy. Podczas każdego kolejnego kroku obserwowała zarówno podłoże jak i sarnę. Miała nieco przechylony łeb aby było jej łatwiej. Ale tak by wciąż nie był widoczny znad linii grzbietu.
autor: Pieśń Apokalipsy
07 sty 2019, 8:54
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 653
Odsłony: 97402

Samica wstała powoli na łapy i spojrzała się na niego. Eh. Była zawiedziona. Chociaż czuła w głębi serca, że nie tak powinno wyglądać skradanie. A kij z tym. Miała nadzieję, że szybko coś znajdą żeby mogła poćwiczyć nieco podchodzenie do zwierzyny. Chciała już ruszyć na polowanie. A to wcale nie jest wszystko takie proste. Spojrzała jednak na Śpiewnego.
-Tak. Ruszajmy. Chciałabym jeszcze poćwiczyć. Wkrótce chcę wyruszyć na pierwsze polowanie. – Zamruczała w jego kierunku i czekała na to gdzie ją poprowadzi. W myślach wciąż powtarzała sobie wszystko co jej mówił. Może nie wszystko. Najważniejsze aspekty podczas podchodzenia do zwierzyny
autor: Pieśń Apokalipsy
04 sty 2019, 18:55
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Ustronie
Odpowiedzi: 653
Odsłony: 97402

Smoczyca spojrzała się na niego. Całkowicei zaskoczona. Czy on zacząl śpiewać? Ale musiała sobie jakoś poradzić z tym dziwnym sposobem uczenia. Zamruczała pod nosem nieco ciszej niż zwykle i spojrzała na ptaki. Byli stosunkowo blisko nich i faktycznie powoli położyła się w śniegu. Brrr. Nie lubiła moczyć swojego futra, ale dzielnie ułożyła w śniegu swój brzuch. Powolnym ruchem wyciągnęła do przodu swoją szyję i łeb, kładąc ją powoli na śniegu by nie przepłoszyć ptaków. Po czym...
Sia la la, wróble dwa...
....Szarobuure oby dwa..
Nie była urodzoną śpiewaczką. Ba. Jej głos był lekko zachrypnięty i skrzeczący i za mocno się do tego nie naawał, ale jednak przynajmniej spróbowała zrobić coś pożytecznego z sobą prawda?
autor: Pieśń Apokalipsy
02 sty 2019, 23:01
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Białe drzewko
Odpowiedzi: 628
Odsłony: 100232

Samica spojrzała nieco nieufnie na Ziemną i jej cienia, potem na owoce, a potem z powrotem za nimi. Spojrzała nieco niepewnie na rozłożone owoce. To jakiś zart? A gdzie mięso. Ale kiszki jej tak głośno marsza grały, że obniżyła łeb i skonsumowała wszystkie pozostawione owoce. Fakt. Byla syta. ale co to miało być. Otrzepała kilka razy łbem i wyczyściła zbrudzone sokiem owoców futro w sniegu. Potem rozłożyła skrzydła i odleciała.
autor: Pieśń Apokalipsy
02 sty 2019, 18:57
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Białe drzewko
Odpowiedzi: 628
Odsłony: 100232

Smoczyca wylądowała z dala od reszty smoków i przeciągneła się. Burczało jej w brzuchu co już zasygnalizowała Lisiej i innym, ale nikt nie miał na razie jak jej pomóc. Miała tu przylecieć i czekać to usiadła pod drzewkiem i skubała swoje pióra by wyczyścić ich okrywę. Westchnęła cicho i w sumie wypatrywala czy ktoś nie nadejdzie lubi nie nadleci. Ile by dała za dwie sarny albo dorodnego łośka. Albo inne duże zwierzę. Aż mlasnęła na myśl o tych pysznościach. Cóż...

Wyszukiwanie zaawansowane