Znaleziono 105 wyników

autor: Światłość Wspomnień
12 paź 2019, 21:53
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 101295

Urzara też zauważyła, że ta jego plamka zaczęła znowu zmieniać barwy. Może to miało związek z jego stanem emocjonalnym? Może, wcześniej wydawał się jej być nerwowy. Ciekawe dość, chociaż ona ekspertem nie była, nie znała go aż tak dobrze przecież. Jednak widać było że się zaciekawiła mimo wszystko. A potem podniosła uszka odrobinę do góry
Hmm... Nie wiem czy mogę opuszczać stado na długo, mam dużo obowiązków. Jestem klerykiem wiesz? Niedługo też i uzdrowicielem. Nie mogę zostawiać mojej rodziny bez opieki –Powiedziała dość poważnym jak na nią głosem. Niestety, mimo że chciałaby zobaczyć to miejsce, jeżeli bagna leżą zza granicą to niestety wyruszyć nie będzie mogła... ale po chwili uśmiechnęła się lekko –Zawsze można pozwiedzać miejsca tutaj. Jeszcze nie wszystko widziałam, wiesz? -dodała. Miała nadzieję że zrozumie po prostu. Ledwo go też znała, może to też decyduje o tym wszystkim. Jednak nie ma czego wykluczać, prawda? Kto wie co przyszłość przyniesie.
autor: Światłość Wspomnień
10 paź 2019, 19:14
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 101295

Urzara wysłuchała tego, co miał do powiedzenia Mułek. To co opisał, brzmiało i w sumie wyglądało w jej głowie niesamowicie. Chociaż z tego co zrozumiała to miejsce znajduje się całkiem daleko, a szkoda.
Łał... Chciałabym kiedyś coś takiego zobaczyć, jestem pewna że robi ogromne wrażenie. -powiedziała do niego. Ona też pochodzi zza granicy, jednak raczej nie pamięta wyjątkowych miejsc. Chociaż? Pamięta tylko jedno miejsce, a była nią rozległa, piaszczysta pustynia. Jednak wspomnienie było tak wątłe że ciężko było poza tym cokolwiek powiedzieć... ponieważ była na prawdę maleńka i niestety takie rzeczy potrafią się zagubić. Wracając jednak, kiwnęła głową w zrozumieniu
Rozumiem, taki nawyk. To nie jest nic złego, żeby nie było. Jedynie się zaskoczyłam! Chociaż wiesz, jakbyś nie miał się do kogo zwrócić, ja chętnie zawsze posłucham i porozmawiam-powiedziała z uśmiechem. Kolegów i przyjaciół nigdy za wiele, a to i też lepiej wpływa na zdrowie.
autor: Światłość Wspomnień
09 paź 2019, 19:02
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 101295

Ta spojrzała się wielkimi ślepkami. Czekaj co? Wodospad który zmienia kolor? Jak to? –Czegoś takiego nie widziałam... Gdzie można taki wodospad zobaczyć? -Zapytała się go, mając cichą nadzieję że jest to gdzieś na wolnych terenach niż na terenie stada innego niż Ogień. Bo w innym razie byłoby ciężko jej zobaczyć niestety...
Szybko zaskoczyła się nieco, próbując rozgryźć jego zachowanie. Do kogo on mówił? Drugi raz! –Przepraszam, ale do kogo się zwracasz? Nie widzę tutaj nikogo... -rozejrzała się tak trochę niepewnie. Może ona czegoś nie widzi? Widziała tylko że jego plamka chyba przybrała czerwonego kolorku! Czy to może o to chodzić?
autor: Światłość Wspomnień
09 paź 2019, 14:28
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 101295

Przekręciła głowę na bok, trochę zaskoczona. Czy on mówi do siebie? Takie odniosła wrażenie ale skąd w sumie mogła wiedzieć! Dlatego też jak nigdy nic, podeszła nieco bliżej krawędzi kamienia na którym wylądowała. Pomiędzy nimi była jeszcze spora przestrzeń, ale nie będzie musiała przynajmniej krzyczeć by usłyszał jej słowa!
Jestem Urzara, albo mówią mi Wspomniana łuska. A ty? -zapytała się. Właśnie zdołała zaobserwować że on chyba zmienił barwę? Ciekawe! –Rany, ale ładna okolica. Jeszcze nie byłam nad żadnym wodospadem -mimo że ten był malutki, to robi wrażenie. Fanką wody może nie jest, ale podziwiać można. Wyciągnęła łapę, trochę ją ochlapało... szybko zabrała, bo na jej gusta woda była zimna! Ale po chwili się zastanowiła, czego mogła się spodziewać?
autor: Światłość Wspomnień
08 paź 2019, 21:36
Forum: Błękitna Skała
Temat: Mały Wodospad
Odpowiedzi: 803
Odsłony: 101295

Tak się złożyło, że raczej długo porozmyślać w samotności nie mógł. To było całkiem ładne miejsce, więc nic dziwnego też ktoś się zainteresował. Jakby podniósł głowę, mógłby zobaczyć na niebie ciemną smugę, która powoli zniżała lot. Ukazując, że to nie ciemna, ale żółta plama, która ma łuski! Zwykle nie przychodzi tutaj, na wspólne tereny... ale tym razem ją skusiło. Trzeba wykorzystać ten czas, kiedy pogoda jeszcze mocno nie daje w kość. A wystarczy że zaczyna coraz częściej lać...
Wylądowała na jednej ze skał, miała własnie sobie usiąść kiedy zobaczyła że nie jest tu tak zupełnie sama.
Oh, hej!-zawołała zaczepnie do obcego jej smoka. Zapoznać się, jest zawsze warto! Choć była ciekawa czy odpowie.
autor: Światłość Wspomnień
18 wrz 2019, 19:59
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Księżycowa łąka
Odpowiedzi: 687
Odsłony: 107846

Ucieszyła się na widok przyszywanej siostry, że to ona właśnie zareagowała na ich wołanie. Jednak to zadziałało! Trochę lepiej poczuła się teraz, chociaż nad rym rykiem powinna popracować. Podniosła się i podeszła do niej bliżej i obserwowała ją, jak ta rozkładała mięsko po równo. Zauważyła jakieś zmiany i wyraźnie zmartwiło to kleryczkę. I ten zapach melisy... to musiała być melisa. A ona jest na uspokojenie. Coś się z nią działo? Czy to przez tą wyprawę w nieznane tereny? Nie wiedziała, a też nie wiedziała czy powinna się pytać- lepiej chyba nie rozgrzebywać pewnych spraw przy obcych smokach. Zanim odeszła kilka kroków, otarła się delikatnie o nią w podziękowaniu. Nie chciała mocno też naciskać czy coś, nie wiedziała czy chciała obecnie czułości z jej strony. Dlatego mogła usiąść sobie tam gdzie było jej komfortowo
Dziękuję. -powiedziała dodatkowo –I wybacz jeżeli sprawiłam problem, mogłam powiadomić cię wcześniej czy coś... -Wypadło jej to kompletnie z głowy. Zerknęła jeszcze tak na samca który również będzie z nią ucztować –Oh właśnie! Jestem Urzara. Zapomniałam się przedstawić -zaśmiała się delikatnie. I wtedy też zabrała się do jedzenia pozostawionego przez Aank mięska . Akurat nie miała żadnego problemu w tej porcji którą jej zostawiła. Nie wolno wybrzydzać ani marnować. Dlatego też, powoli i spokojnie zaczęła skubać i przeżuwać kąski, zostawiając tylko ciężej strawne kości. I już poczuła się znacznie lepiej, a brzuch przestał tak przeraźliwie burczeć.
autor: Światłość Wspomnień
18 wrz 2019, 17:40
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Księżycowa łąka
Odpowiedzi: 687
Odsłony: 107846

Ma całkiem dobry dobry nos! Nie miała przy sobie żadnej torby z ziołami, ale wyraźnie przesiąknęła zapachem ziół. To dobrze, może będzie mniej zauważalna przez to? Kto wie. Fakt faktem nieco cofnęła głowę jak widziała gdy ten wyciąga łapę do niej, ale zobaczyła że ściągnął jej listka... i nieco się zaśmiała. Chyba nawet ciut się speszyła. Oj, nurkowanie w krzakach często zostawia po sobie ślady.
Oh! W sumie to nie ale...ale ogólnie to tak! -Powiedziała, machając przy tym końcówką ogona. Trafiła tu przypadkiem, to nie tak że wiedziała że on czeka tu na jedzenie. Ale z drugiej strony? I tak i tak prędzej czy później będzie musiała coś łyknąć, więc... towarzystwo zawsze dobre
A na kogo w sumie czekasz? Bo słyszałam jak ryczałeś, dlatego tu przyszłam! Może też powinnam żeby zwrócić na siebie uwagę? -To byłby w sumie dobry pomysł. W końcu skąd potencjalny karmiciel może wiedzieć że też tu czeka na jedzenie, hm hm! Urzara wzięła głęboki wdech i ryknęła tak jak potrafiła, chociaż jeszcze z jej małych płuc to wydobył się bardziej taki...głośny skrzek niż potężny ryk. Ale może ktoś to usłyszy?
Chociaż mówiąc szczerze, czuła się teraz nieco zawstydzona. To wyszło słabo.
autor: Światłość Wspomnień
18 wrz 2019, 14:41
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Księżycowa łąka
Odpowiedzi: 687
Odsłony: 107846

Może nie była łowcą ale ryk chyba wyraźnie ją przyciągnął. Była jakoś tak nieopodal kiedy to usłyszała i jakoś tak, musiała zobaczyć do kogo ten głos należy. Tak więc jakoś wyjrzała zza krzaków i zobaczyła takiego jakiegoś niebieskiego smoka. Nie znała go, zdecydowanie! Może wypadałoby? Z resztą nie ładnie tak się czaić z tyłu, prawda? Urzara wyszła, przypadkiem liść zaczepił się jej między łuskami na głowie. Nawet nie zauważyła i tak się jej majta. –Dzień dobry! -powiedziała do smoka jak nigdy nic i usiadła. Chciała otworzyć pyszczek żeby coś powiedzieć i jej brzuch trochę tak jakoś groźnie zaburczał. Aż się skuliła nieco zawstydzona –Um... Ładna pogoda dzisiaj-próbowała chyba to szybko ukryć. Taaaak, nie ma co ukrywać, jedzonko by się przydało.
autor: Światłość Wspomnień
29 sie 2019, 13:42
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIV
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 8035

W pewnym momencie, nerwy które zbierały się w złotołuskiej puściły i zwyczajniej w świecie zaczęła dygotać. Opuściła głowę, oczy przymknęła, oddychała dość szybko. Bała się, serio bała się że komuś stanie się krzywda, jednak starała się okazywać jakieś opanowanie przez ten cały czas. Chociaż momentami było serio krucho. Czy dobrze zrobiła dając maddarę driadom, czy nie, komu o tym decydować? Nie chciała żeby komukolwiek się stało najzwyczajniej w świecie. Co jeżeli driady by znalazły inny sposób na zdobycie swojej sprawiedliwości? Było tyle możliwości... Musiała mieć chwilę żeby się pozbierać. Jednak poniekąd czuła ulgę, że jako tak sytuacja została opanowana... I poniekąd wizja tego kiedyś może zobaczy, dzieło które stworzyli. Może to nie było do końca takie złe?
Dopiero kiedy poczuła, że Orca trąca ją, podniosła głowę i obróciła ją w jego stronę. Była cała, jedynie roztrzęsiona. Podniosła się i pierwsze co zrobiła to upewniła się że jemu również nic nie jest, zbadała go wzrokiem. Tyle się działo że najzwyczajniej było ciężko wszystkiego dopilnować. Ale nie widziała żeby coś mu się stało, i to było dla niej najważniejsze. W innym razie byłaby chyba zła na siebie. Scorpia najwyraźniej też była zdrowa, co też było dobrą rzeczą. Dlatego na jego niewypowiedziane pytanie, Urzara uśmiechnęła się tak jak potrafiła. To była jej odpowiedź. Było dobrze. Bardzo dobrze.
Mogę wracać z wami? Mam chyba dość wrażeń -zapytała się, zerkając na niego i siostrę. Najwyżej będzie włóczyć się za nimi, to nie był problem.
autor: Światłość Wspomnień
25 sie 2019, 23:27
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIV
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 8035

Urzara podniosła nieco głowę patrząc się na Driadę. Już myślała że w zasadzie że te zignorują jej słowa... To dało nieco nadziei samiczce. Nadziei na to, że nie będą musieli walczyć z tymi kreaturami z lasu. Serio, nie chciałaby ich mieć jako wrogów. Ich życie w zasadzie zależy od współpracy. Bo jak ich rozzłoszczą, to skąd będą brać zioła? Maddara nie potrafi sklepiać sama ran.
Rozejrzała się po innych smokach. Miała nadzieję, że ci którzy byli za tym by ich nie atakować, pomogą w ratowaniu tego nasionka. Podniosła się i podeszła do nich. Szczególnie do tej, co upadła na kolana.
Nie wiem czy to pomoże, czy nie. Ale Maddara to... energia. Nią potrafimy leczyć, walczyć oraz bronić się. Więc... Więc jest jakaś szansa. Czy mogę? -wskazała na dłonie Driady. Była ostrożna ale chciała pokazać że nie każdy ma tu złe intencje. Rozumiała tylko tych, którzy tylko chcieli bronić swoich. Nie wolno wrzucać wszystkich do jednego worka.
Dlatego też złotołuska położyła swoją łapkę na jej dłoniach. Miała nauki o magii więc mogła w sumie spróbować. Przymknęła oczy na chwilę i wyobraziła sobie że jej energia spływa do tego nasionka. Chciała się poczęstować swoją energią, mając szczerze wielką nadzieję że to coś da. Tchnęła swoją magię i obserwowała czy jej starania coś dadzą. Bała się, że to może być jednak za mało...
autor: Światłość Wspomnień
24 sie 2019, 0:30
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIV
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 8035

Ale zrobiło się zamieszanie, że nie nadążała nad tym co wszyscy mówią. Jednakże, nie wszyscy raczej byli przyjaźnie nastawieni- no dobrze mogła zrozumieć. Zaatakowano ich, wzięto niektóre pisklęta jako zakładników. Jednakże musiało być jakieś wyjście z tego. Czuła się jednak odrobinę dobrze, że nie była jedynym smokiem tutaj który nie chciał od razu wywoływać wojny Driadom.
Ten wrzask spowodował, że było serio ciężko coś wymyślić... Gdyby miała pod łapą nawłoć, byłoby miło. Ale niestety, musiała jakoś wytrzymać ten uporczywy ból. Przymrużyła oczy na chwilę by zebrać myśli
Proszę... Proszę was, zastanówcie się chwilę... -powiedziała przez zęby, wzdychając przy tym głośno –Nie róbcie nic pochopnego, to nie może być tego warte. -Nie była w stanie wydusić z siebie nic więcej na chwilę obecną. Spojrzała się jeszcze tak na driadę.
Umierające... Nie da się tego wyleczyć Maddarą? Czymkolwiek? Przecież mamy uzdrowicieli którzy może by na to poradzili, nie jedne ciężkie rany potrafią wyleczyć! Tylko proszę, współpracujmy jakoś albo porozmawiajmy! -Na pewno musi być jakieś wyjście wygodne dla dwóch stron. Rozumowała bardziej że to jakieś magiczne nasiono, więc kto wie? Może by się to udało? Bała się serio tego, że jeszcze jakieś wojowniczo nastawione smoki rozwścieczą bardziej te istoty. Nie była najodważniejszą osobą w okolicy i zaczęła odrobinę dygotać oraz kuląc się. Plus ten ból nie poprawiał w żaden sposób sytuacji
autor: Światłość Wspomnień
22 sie 2019, 8:47
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIV
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 8035

Jej przyjaciel specjalnie nie musiał się martwić o Urzarę, bowiem mógł przecież wierzyć w cokolwiek mu pasowało. Do póki nie było gadania pod tytułem "Moja prawda jest prawdziwsza od twojej i przy okazji twoja jest nic nie warta i śmierdzi!"... Pewnie byliby tacy którzy chętnie by tak to potraktowali. Nie słyszała nic o Kaltarelu, więc w sumie skąd miała wiedzieć, może ma on rację? Z resztą, starsza biała smoczyca praktycznie to potwierdziła.
Słuchała innych oraz Milczącego Szeptu, która mówiła dużo dużo rzeczy. Wszystko sprawiało że miało to jakiś sens i przyglądała się białej jak w transie. Chciała chyba wszystko spamiętać, no bo w sumie kiedy będzie miała okazję kolejny raz dowiedzieć się takich rzeczy. Prosta rzecz to nie jest.
Jednakże, nie do końca miało być tak miło i przyjemnie. Driady i światło szybko odwróciły jej uwagę. Dwa wciąż uwięzione smoki szybko przykuły Urzary wzrok. Spojrzała się na Zwierzchniego i podeszła wpierw do Scorpii, sprawdzając czy da się jakoś korzenie odchylić, cokolwiek. Nie chciała jej narażać na większe niebezpieczeństwo, dlatego też starała się za mocno nie kombinować- nie chciałaby żeby któraś z tych humanoidalnych istot uznała to za atak czy coś. Jeszcze tego im brakuje...
Odwróciła na chwilę głowę w tamtym kierunku
Ale kiedy my nic nie zrobiliśmy. Siedzimy tutaj, rozmawiamy i uczymy się. -powiedziała dość smutnym głosem. Widziała że jedna z driad była pełna żalu. Strata kogoś bliskiego nie mogła być łatwa dla niej, ale złość nigdy nie jest dobrą odpowiedzią. A brzmiało to dla niej tak, jakby chcieli przerobić któreś z piskląt...
Nie możemy jakoś inaczej wam pomóc? -zapytała się dość ostrożnie. Jednak się ciekawiła... Miała nadzieję że któraś z driad jednak usłyszy jej pytanie i obejdzie się bez przykrych sytuacji.
autor: Światłość Wspomnień
19 sie 2019, 0:39
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIV
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 8035

Nie zupełnie wiedziała co się dzieje za jej plecami. Jeden szczerzy kły, drugi się patrzy... Ona czuła się odrobinkę niezręcznie. Nie przez nich... To spotkanie było takie... nieprzyjemne? Głównie dlatego że było tu trochę smoków przesiąkniętych jak dla niej negatywną energią. Tak się jej wydawało, przez to co mówili i z jakim sposobem... myślała troszeczkę że te spotkanie będzie wyglądać ciut inaczej. A może nawet będą mogli ruszyć na jakaś przygodę? No ale, niedogodności próbowała rozwiać jakimiś fajniejszymi myślami. To co zaś mówił Zwierzchni, całkiem się jej podobało. Chociaż nie zupełnie myślała o tym żeby wszystkie stada łączyło się w jedną masę żeby nie było. Ujednolicenie może być słabością. Ale wspólna współpraca? To było coś co przemawiało do Wspomnianej i mogłaby się podpisać dwiema łapkami. Jednakże słuchając słów pewnych smoków, cóż... Nie będzie to prosta sprawa. O ile będzie możliwe to do osiągnięcia.
Wtem słowa Milczącej wyrwały ją z zamyślenia. Nie spodziewała się w sumie tego że to co powiedziała będzie wzięte pod uwagę... nawet miło się jej zrobiło.
Niestety, nie wiedziała czym jest zupełnie bariera czy też stada równinne. Na temat proroków nie znała konkretów. Więc nie będzie się na ten temat wypowiadać. Natomiast...coś mogła sobie skojarzyć na temat bogów.
Ja na przykład wiem że patronem uzdrowicieli jest Erycal. Patron kojarzy mi się z osobą, która się opiekuje się czymś, a opiekunowie często dzielą się swoją wiedzą. Więc skoro tak, wydaje mi się że od niego wiemy jak leczy się inne smoki. Tak też... każdy bóg podzielił się innym skrawkiem wiedzy i... no... Mamy co mamy. -wyjaśniła to co miała na myśli tak jak potrafiła. Obejrzała się raz jeszcze na Zwierzchniego, jej uszy zadrgały. On potrafił ładniej wszystko obrać w słowa od niej. Ciekawiła się co w sumie teraz powie?
autor: Światłość Wspomnień
16 sie 2019, 23:22
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIV
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 8035

Urzara przez cały czas rozglądała się po okolicy. Tu przyszedł jeden smok, tu drugi. Tu gdzieś usiadł, tu ktoś coś powiedział. Tyle rzeczy się działo... Zauważyła że jeden samczyk się jej przyglądał. Uśmiechnęła się lekko, i rozglądała się za kimś innym... I jest!
Widząc przyjaciela i to jak siada przy niej, dało jej nieco ulgi. Też mu odpowiedziała cześć i przyglądała się przez chwilę. Powoli ale odwróciła wzrok, bo zaraz Szept zaczęła mówić, więc się wsłuchała. Przekręciła nieco głowę na bok, zastanawiając się... Jednak na chwilę, bo inne głosy przerwały jej skupienie.
Słuchała co mają do powiedzenia. A wyraźnie mają dużo. Ta tylko podniosła jeden łuk brwiowy. To w sumie było ciekawe- Nie wiedziała że nagle jest złym smokiem. Nie uważała się za takiego. Zwierzchni ani inni też nie są. Więc o czym oni plotą? W tych słowach dwóch smoków było sporo goryczy.
Wciąż jednak dzwoniło jej w głowie pytanie. No czym są stada? Wtedy przemówił trochę młodszy od niej smok. W sumie powiedział dość podobnie do tego co ona myślała, tylko może w odrobinie innej formie.
W moim wyobrażeniu, stado jest jak organizm. Składa się z różnych cząstek którą tworzą całość. Każdy jest za coś odpowiedzialny, każdy pełni odpowiednią funkcję byśmy mogli sprawnie działać -zamruczała cichutko. Jest głowa, jest serce, są kończyny które się ruszają. Stado też to ma, według niej
Czasem organizm trawią choroby, rany, infekcje. Można wtedy zwalczać problemy i wzmacniać się na przyszłość. Dlatego może i stada istnieją... -podrapała się tu też po bródce. Wojny, kłótnie, zdrady. Wszystko to zmienia się później w doświadczenie na przyszłość. A bogów tu nie brała jeszcze pod uwagę, ale dla niej są jak dłonie które pielęgnują swoje twory.
autor: Światłość Wspomnień
12 sie 2019, 19:34
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XIV
Odpowiedzi: 129
Odsłony: 8035

Spotkanie młodych? Co to jest spotkanie młodych? Momentalnie ciekawość została rozbudzona w młodej ledwo odrośniętej od ziemi smoczycy, która usłyszała taką wiadomość. Tak też o to po raz pierwszy wymknęła się spoza bezpiecznych terenów stada ognia by znaleźć skały pokoju. Jakim cudem się nie zgubiła, trudno powiedzieć... ale proszę! Chyba zdołała dotrzeć na miejsce. Łapką poczochrała swoją głowę, rozglądając się. Czy oby na pewno to tutaj? Nie widziała póki co żadnego spotkania i to nie młodego! No może odrobinkę bo zobaczyła jedną na pewno znajomą twarz i kogoś innego kogo nie znała całkiem. Oraz starszą białą smoczycę.
Podeszła do trzech smoczyc, po czym usiadła sobie nieopodal nich i skinęła ładnie głową, mówiąc przy tym dzień dobry.
Ciekawiła się, czy jej przyjaciel Orka przyjdzie. Miała nadzieję, co to za przygoda bez potężnego Orkusa?

Wyszukiwanie zaawansowane