Znaleziono 84 wyniki

autor: Rój Nocy
03 lis 2020, 19:20
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1922
Odsłony: 122583

Luthien przybył zapłacić haracz by bóg kompletnie z dobroci własnego serca, anie za opłatą pozwolił mu opuścić bezpieczne granice wolnych stad. Samiec wkroczył na plac i położył na ziemi dwa jaspisy i cofnął się o ktrok. Czekał z zaparetym tchem na dobroć i bezinteresowność bóstw.

// 2x jaspis na misję, zniżka z włóczykija
autor: Rój Nocy
02 lis 2020, 23:27
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Posąg Sennah
Odpowiedzi: 152
Odsłony: 9164

Jakie szczęście że ołtarz Sennah był otwarty dla wszystkich o każdej porze i bez wyjątku. Nie było złego momentu na odwiedzenie niesamowicie potężnej istoty i porozmawianie z nią o bardzo niepotężnych sprawach. No, a przynajmniej tak to widział Luthien, w końcu gadał z nią nie raz i zawsze było fajnie!
Granatowołuski samiec wkroczył do groty i zatrzymał się na chwilę u wejścia mierząc wzrokiem obecnych. Był tu dupek i jakiś nieznajomy smok. Nie był z Plagi, a więc nieistotny w obecnej chwili. No ale nie można było ukryć że było ich tu więcej niż widoczna trójka licząc razem z nowoprzybyłym, więc Plagijczyk się nie zawiódł.
Z uśmiechem na pysku wszedł głębiej i stanął przed piedestałem. Jak zawsze było tu ciepło, a jemu bardzo to odpowiadało. Zastanawiał się czy zdołałby zabrać ten piedestał na swoją wyspę by mieć darmowe ogrzewanie ale póki stał tutaj Strażnik, musiało to poczekać.
Hej Sennah, wiem że tu jesteś, pogadamy? Dawno się nie widzieliśmy, a sporo się wydarzyło! Może choć trochę się postarzałaś, hm? Pisklęce ciało do ciebie nie pasuje. Zobacz jaki jaj zrobiłem się stary! Może dałoby się zrobić jakiś transfer starości? Oboje byśmy skorzystali. -rzucił w stronę piedestału czekając na jakąś odpowiedź.
autor: Rój Nocy
07 paź 2020, 2:40
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie tytułów III
Odpowiedzi: 16
Odsłony: 1935

Spóźnił się ale miał swoje usprawiedliwienie. Po pierwsze mieszkał daleko od terenów wspolnych. Po drugie targał ze sobą wielkiego węża, który owinął mu się wokół grzbietu. To wszystko ani trochę nie pomagało. W końcu jednak dotarł i wylądował z dala od reszty, siadając po cichu z tyłu. Nie witał się z nikim, po prostu przybył, po czym usiadł w miejscu, niemalże nieruchomo, wpatrując się w Strażnika.
autor: Rój Nocy
26 wrz 2020, 15:19
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5006
Odsłony: 273072

2x diament na wpłatę za wrzesień i październik.

Akt.
autor: Rój Nocy
01 wrz 2020, 15:22
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5006
Odsłony: 273072

– 3x Onyks, cytryn, bursztyn, ametyst też wydane w warsztacie

Aktualizacja.
autor: Rój Nocy
31 sie 2020, 21:51
Forum: Warsztat
Temat: Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony
Odpowiedzi: 151
Odsłony: 7310

Do warsztatu przybył kolejny plagijczyk. On również taszczył ze sobą mały worek kamieni szlachetnych. Dzisiaj stanie się niemalże mistrzem magii! Oczywiście w teorii, bo będzie musiał pokiereszować kilka smoków na arenie by to udowodnić.
Teraz jednak stanął przed kwarcami i rzucił swój mały skarb pod swoje łapy. Rozejrzał się dookoła. Nikogo tu nie było. Hmmmm...
– EEE DZIEŃ DOBRY, CHCIAŁBYM NAUCZYĆ SIĘ LEPIEJ ZABIJAĆ SMOKI! -wydarł się w ciemność licząc że to coś da. Przesunął łapą worek dalej od siebie i liczył na cuda.

// MA3 za 3x onyks, cytryn, bursztyn, ametyst
autor: Rój Nocy
31 sie 2020, 21:08
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5006
Odsłony: 273072

Poproszę 3 onyksy, opal i bursztyn na MA 3

a do skarbca na zus topaz

Aktualizacja.
autor: Rój Nocy
28 sie 2020, 23:25
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1056
Odsłony: 141812

Pokręcił łeb słysząc jej słowa.
Chodziło mi o zabijanie. Wiesz, bum i już trudno jest smoka odratować, bo coś mu na przykład pękło w środku. Kończyny to tam pal licho. Jeśli uzdrowiciel jest blisko, to zaraz przyleci i bum, krwawienie, zatamowane, rana oczyszczona, teraz pora na kamyki ido świątyni na nową kończynę. No chyba że smok NAPRAWDĘ oberwał i stracił coś więcej. Wtedy to już problem. -wyjaśnił jej. Na szczęście jako uzdrowiciel nie musiał męczyć się z takimi ranami ale to nie znaczyło że nie był przygotowany.
Daj spokój, to żadni bogowie, tylko jakieś super silne, nieśmiertelne smoki. Coś jak duszki, choć mam wrażenie że nawet one bywają silniejsze od super-smoków. -mruknął podsumowując temat. Na szczęście przeszli na o wiele przyjemniejszy.
Sennah jest nieskażona. Nie ma kija w zadzie, nie miota wszystkimi dookoła, mówi innym co myśli i w ogóle jest normalna. Jest też ładna, mhm... -skinął łbem podsumowując.– Mam wobec niej wielkie nadzieje.[/color]
autor: Rój Nocy
26 sie 2020, 17:40
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62305

Skinął łbem z uśmiechem. Jej wieści wyraźnie go ucieszyły.
O, to bardzo dobrze. U nas tez krucho jest z łowcami, dlatego potrzebowałem Twojej pomocy. I jeszcze raz dzięki. -odparł zastanawiając się na boku skąd ten nagły niedobór łowców. Zdawało się że pożywienia w tym miejscu nigdy nie brakowało. A teraz nagle musiał prosić o wsparcie ich ognistych przyjaciół, którzy jak się okazywało też mieli braki.
Błękicie, powiedz mi, jaką masz rodzinę? To znaczy, kto jest twoją mamą i tak dalej. Może jesteśmy spokrewnieni, hm? Nie wygląda na to z zewnątrz ale czasem można się zdziwić. -wypalił szukając tematu do rozmowy. On bardzo lubił gadać o swojej rodzinie, więc z pewnością każdy inny też lubił ten temat!
autor: Rój Nocy
22 sie 2020, 15:01
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1056
Odsłony: 141812

Zachichotał słysząc jej słowa. Postanowił zignorować tą część która drążyła ten niesamowity horror jakim jest fakt że uzdrowiciel zrobił komuś kuku.
Och, to prawda znam kilka takich miejsc! -rzekł rozbawiony kiwając łbem.– Sam byłem uzdrowicielem! Ale wiesz co, tyle jest tych niesamowicie ważnych miejsc w ciele smoka że przy brutalności ataków jakie wyprowadzają czarodzieje i wojownicy, nie sposób w któryś nie trafić celując w odpowiednie okolice. Całe podbrzusze, szyja to jedne wielkie zbiorowiska takich miejsc. Do tego wszystkie te ważne żyły i tętnice, nieszczęśliwe trafienia w pierś, kontuzje łba... Wbrew pozorom smoka wcale nie jest tak trudno zabić jak już przebije się przez jego łuski.
Ale zaraz przeszli na o wiele... weselszy temat. No bo co jest fajniejszego od obgadywania kogoś za jego grzbietem? Jak zaraz miała szansę przekonać się adeptka, Luthien sam posiadał dość dosadną opinię na jego temat.
Masz rację, oni nigdy nic nie mówią! Zawsze działają kompletnie bez składu i ładu, a potem są oburzeni gdy smoki czegoś nie zrobiły. Czemu w ogóle spodziewają się że będziemy ich wyręczać w ich inkompetencji? Wiesz że bóg wojny to w ogóle jakiś kurduplowaty morski, który przegrał z lepszym, pierwszym potworem? Na co nam tacy Bogowie. Jedynym fajnym jest Sennah!
Ogon czarodzieja kręcił się za nim niespokojnie, a sam smok co chwila poprawiał ułożenie skrzydeł na grzbiecie. Hej, jak się miało ich dwie pary to trudno było je schludnie złożyć!
autor: Rój Nocy
21 sie 2020, 21:06
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62305

Co się porobiło z tym całym nie podawaniem imion? Czemu to pisklęce miałoby być sekretem? Zrozumiałby gdyby to Plagijczyk nie chciał podawać pisklęcego i w zasadzie tego prawdziwego imienia... Chyba śpiąc przegapił małe zmiany kulturowe w pozostałych stadach.
Och bardzo mi smakowało! -odparł przysiadając przed małą kupką pozostawionych, do końca obgryzionych kości. Złapał łapą jedną z nich i przegryzł na pół jednym klapnięciem szczęk i zaczął wylizywać szpik długim, cienkim językiem z jego wnętrze, jednocześnie zerkając zaciekawiony na samicę.
Ale ten błękit jest fajny i ta biel. Wyglądasz dokładnie jak letnie niebo. Jak chmurka. -rzucił wesoło skupiając się to raz na niej, to na deserze.
Powiedz mi co tam słychać w Ogniu? Wiesz, nie tak dawno obudziłem się z drzemki i ciekawi mnie co tam słychać u naszych drogich sojuszników.
autor: Rój Nocy
20 sie 2020, 15:01
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wypalona plaża
Odpowiedzi: 756
Odsłony: 119369

Nie sposób było nie zauważyć że samotniczka nagle straciła wiele energii. Na wszystko co powiedział jej czarodziej, odpowiedziała jak na siebie bardzo krótko. Może i chwilowo wszedł na grząski grunt historii swoich "podbojów" miłosnych z samicą, która bynajmniej nie była w tych sprawach... delikatna. Ale to nic złego, Luthien też był subtelny niczym skała spadająca na łeb, ale wnet się z tego wykaraskał.
Oh, tylko to że... No, Frar jest bardzo ładna i mi się kiedyś... nadal podoba. Ale ona woli jego. Ale to przeszłość. -stwierdził oszukując na koniec bardziej siebie niż Torvi. Z resztą nie przejmował się tak swoim wyjaśnieniem, jak nią samą.
Torvi, wszystko gra? Może się przegrzałaś, co? Chcesz się schłodzić w wodzie? -zapytał się wyraźnie zaniepokojony, jednocześnie wkładając łapę po jej pachę by sprawdzić jej temperaturę w stary, smoczy sposób.
autor: Rój Nocy
19 sie 2020, 16:41
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62305

Super, jedzenie! Z charakterystycznym dla siebie taktem i wyrafinowaniem samiec rzucił się na mięso (5/4) i zaczął je pożerać w dość łapczywy sposób. Był głodny, a przed nim było pełno jedzenia, czemu miałby się powstrzymywać. Jeszcze łowczyni pomyśli że mu nie smakuje, a było wręcz przeciwnie.
Pycha, wielkie dzięki! -odezwał się w końcu do niej, gdy tylko skończył jeść, spojrzał na nią od góry do dołu, zdecydowanie zainteresowany.
Jesteś bardzo błękitna. -stwierdził kiwając łbem.– Ja za to jestem Luthien, fajnie cię poznać!
autor: Rój Nocy
19 sie 2020, 12:20
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Parujące Źródło
Odpowiedzi: 564
Odsłony: 62305

Brzuch burczał, a jedyny łowca z Plagi spał. Całe szczęście mieli sojusz z ogniem, bo inaczej znowu musiałby obrabować skarbiec. A używanie zasobów stada to zbrodnia. Każdy wiedział że ich skarbiec to taki utrudniacz dla wszystkich, by nie byli zbyt bogaci. Tylko w wyjątkowych okolicznościach można było coś z niego brać, bo po co przeznaczać zasoby na nauki...
Teraz jednak przyleciał tutaj, wcześniej podlatując do granicy z ogniem i wysyłając im magiczny impuls z prośbą o posiłek. Może podziała? Usiadł na brzego źródełka i czekał.
autor: Rój Nocy
17 sie 2020, 18:42
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1056
Odsłony: 141812

Wywrócił ślepiami. Spojrzał się na nią mrużąc ślepia. Zachowywała się wręcz nieporadnie, jak jakiś pisklak, który nasłuchał się aż nazbyt wesołych bajek.
Tak. Otruła, bo czasem trzeba zrobić coś złego, by było dobrze. -zapytał się nagle nieco podirytowany.– Czy uzdrowiciele według ciebie to tylko chodząca przychodnia dla rannych smoków i nie mogą ranić? Nie ma takiej zasady.
Doprawdy, nie powinien tutaj edukować małej smoczycy. To było zadanie jej rodziców i jej stada, a nie losowego smoka z Plagi spotkanego na terenach wspólnych. Zwłaszcza Luthiena. Och, on nie lubił uczyć, to było takie nudne. Całe szczęście nie był jedynym czarodziejem w swoim stadzie.
Nie pytaj się mnie. Smok umiera, mija jakaś ilość czasu, potem powraca. Albo w tym samym ciele, albo gdy owe ciało jest doszczętnie zniszczone, w nowym. Nie wiem jak to działa. Pójdź do świątyni i zapytaj się tych pseudobogów, może ci odpowiedzą. A może nie.
autor: Rój Nocy
15 sie 2020, 23:16
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1056
Odsłony: 141812

Luthien skrzywił się lekko, bo temat czynów jego ojca przywoływał niekoniecznie dobrą historię oi stanie Cienia sprzed jakiś siedemdziesięciu księżycy.
To działo się nim się wyklułem. Wszystko sprowadzało się do tego że ówczesna przywódczyni zarządzała stadem źle do tego stopnia że stało na krawędzi swojego końca. Był to desperacki ruch. -wyjaśnił, myśląc że tak stara historia nie jest już żadną tajemnicą. Kolejne jej pytanie sprawiło że wywrócił ślepiami.
To jest najłatwiejszy sposób. Przywódczyni zemdlała na polowaniu. Moja ciocia otruła uzdrowicielkę zabójczą ilością ziół podczas leczenia. -objaśnił jej. Rany, jak ona sobie to wyobrażała? Że wpakowali jej te zioła do pyska podczas pojedynku?– Chyba nie sądzisz że takie działania są przeprowadzane w otwarty sposób, co?
I kolejne pytanie. Tutaj już Luthien głośno westchnął. Pokręcił łbem jakby chciał powiedzieć nie i na moment zamilkł, jakby nie chciał drążyć. Jednak po tych kilku chwilach odezwał się znowu:
Smoki potrafią wstać zmarłych. Chyba mogą to zrobić tylko raz i powracają kalekie. Nie wiem dlaczego i jak to się dzieje.
autor: Rój Nocy
15 sie 2020, 19:09
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wypalona plaża
Odpowiedzi: 756
Odsłony: 119369

– Gdy byłem uzdrowicielem, niektóre lecznicze korzenie się proszkowało, a następnie mieszało z wodą na papkę -odparł, pomagając jak tylko umiał. Jak już zostało powiedziane: nie znał się. Nagle drgnął gdy coś sobie przypomniał.
– Heeej! Wiesz co, ja kiedyś spotkałem taką elfkę co lubiła malować! Ona zbierała różne, jak ona to nazwała, farby! -powiedział jej z werwą kogoś kto sobie nagle o czymś przypomniał. -Niestety nie wiem gdzie ona teraz jest... Ale towarzyszyły jej jakieś małe istoty...
Ale powróćmy do bazgrołów samca. Gdy został zapytany o wytłumaczenie swoich bazgrół i członków stada, skrzywił się. On tylko rysował jakieś patyczaki, w ramach czekania na nią. Ale spróbuje.
– Em... No to od początku -rzekł i wskazał na sporego patyczaka z wystającymi kreskami na ciele- to jest Kheldar. Przywódca. Przywódcuje i jest moim dziadkiem. Jest bardzo fajny, naprawdę, choć ostatnio bardzo dużo śpi, budząc się tylko z ważnego powodu. Jest czarny i duży. Większy ode mnie! To obok -wskazał na bazgroł obok, przedstawiający bardzo podobną postać, może ciut mniejszą- jest Khardah. Mój stryjek i wojownik. robi dużo rzeczy dla stada, naprawdę. Jest czerwony. Następnie -teraz przyszła kolej na patyczaka o mniejszych rozmiarach i bez takiej ilości kolców- Jest Frar. Jest czarodziejką jak ja i mnie wszystkiego nauczyła jeśli chodzi o walkę. Jest białą i bardzo ładna... Ato... -wskazał na największy bazgroł- Jest Ilun. Ilun jest duży... I jest fajnyyy.... -tutaj jego głos bardzo mocno zwolnił jakby ważył następne słowa- Ale... jest partnerem Frar.
I tu skończył mówić i prezentować swoje stado, spojrzał się na taflę wody i siedział milcząc.
autor: Rój Nocy
14 sie 2020, 23:40
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wypalona plaża
Odpowiedzi: 756
Odsłony: 119369

Luthien widocznie ożywił się gdy samica dała znać że przybyła. Uniósł łeb i spojrzał się na nią, a na jego pysku widoczny był niewielki ale szczery uśmiech. Torvi, bo tak ją nazywał w myślach, była jednym z niewielu smoków które naprawdę lubvił, a wobec których nie miał poczucia że ich zawiódł. Tak więc wyczekiwał tego spotkania i oto nadeszło! Gdy podeszła dotknął nosem jej szyj w zaskakująco czułym geście. W końcu dzielił z nią... bardziej czułe chwile w przeszłości, co nie?
Hej Torvi! -rzekł z zaskakującą dla niego w ostatnich dniach werwą. Zanotował obecność jej kompana ale jako SMOK nie zamierzał inicjować żadnych interakcji. Był SMOKIEM! – Hm, to ciekawe... Ja nie używam barwników ale ktoś na pewno. A co bazgrzę... eee... No, w sumie nie zauważysz ale to moje stado, Plaga. Jest dla mnie bardzo ważna.
autor: Rój Nocy
13 sie 2020, 15:49
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Wypalona plaża
Odpowiedzi: 756
Odsłony: 119369

Taaaa... Każda, absolutnie każda historia o ludziach jaką słyszał była zła. To znaczy nie zła że nudna, tylko była zła, bo zła! Mroczna!
– Dobrze że trafiłaś do nas! Chociaż dziwne że nie dołączyłaś do żadnego stada, byłoby ci lepiej, a już na pewno w pladze. Zwłaszcza w pladze! -powiedział jej z nutą sugestii w głosie, zachęcając ją do porzucenia samotniczego trybu życia i dołączenia do ich wspaniałej, patologicznej czasem ale kochającej się rodziny.– A w ogóle to chrzanić tych ludzi. Może kiedyś bogowie w końcu coś zrobią i ich usuną? Chociaż skoro Vilar przegrał z losową kupą macek, to chyba ci bogowie to jakaś straszna klapa.
Gdy tylko skończył mówić, odwrócił się w kierunku terenów swojego stada.
– Och, wołają mnie! -rzekł do samotniczki już rozkładając skrzydła.– Em... Możemy się tutaj spotkać za... powiedzmy sześć dni? Tak? to świetnie.
I nie czekając na odpowiedź po prostu sobie poleciał...

...


Sześć dni później zgodnie z zapowiedzią ponownie przybył na miejsce. Tym razem chyba jednak nastrój samca był inny. Zdecydowanie wręcz. Siedział na popiele, nad jeziorkiem i ze spuszczonym łbem bazgrał szponem w piasku przykrytym spalenizną. Ale jednak przybył. To zawsze coś. Zapewne dobry znak!
autor: Rój Nocy
09 sie 2020, 2:50
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1056
Odsłony: 141812

Rozmowa na pewno nie była zwyczajna. Z resztą szczerze powiedziawszy pogaduszki z byłym uzdrowicielem często zbaczały na bardziej wyboiste tory. Do tego stopnia że ów hipotetyczny pociąg rozmowy często był na granicy wykolejenia.
[/color]– Och, ja też nie ale to kwestia wyobrażenia sobie różnych sytuacji. Oczywiście że bycie ściętym nie jest przyjemne ale patrzenie jak ktoś kto zabił ci bliskiego umiera... Jest znacznie lepsze! -wyjaśnił jej coś co w sumie było oczywiste. Na szczęście poza jednym przypadkiem nie musiał widzieć niczego podobnego, a nawet tamta egzekucja była równie mocno uzasadniona i koniec końców... Luthien cieszył się że jego zdradziecki stryj zdechł.
[/color]– Hm... Ale to o to w tym chodzi. Ma być krwawe i straszne by dać nauczkę i ostrzec innych przed konsekwencjami. Z resztą z tego co wiem mój ojciec gdy zabił przywódcę z pomocą swojej siostry, użyli wtedy ziół, więc nie było to zbytnio krwawe. Co prawda potem ta przywódczyni się wskrzesiła i trzeba było ją znowu zabić ale to już było coś innego.[/color]

Wyszukiwanie zaawansowane