Znaleziono 6 wyników

autor: Ibris
18 sty 2020, 21:31
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Strzeżony Dąb
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 17469

No cóż, najwyraźniej rodzicom nie za bardzo przypadło do gustu imię wymyślone przez Estrel... Ale mu w sumie podobało się ono najbardziej! Na pewno było lepsze niż to wymyślone na szybko przez matkę... No ale skoro nie wolno go nazywać Łajzą, to nie będzie... No, przynajmniej dopóki się nie zapomni, co przypadkiem będzie następować, kiedy rodziców nie będzie w zasięgu słuchu. O, nawet ojcowi nie bardzo się to spodobało! Czyli to imię można już w spokoju rzucić w niebyt.
Niestety i ojciec nie zaproponował niczego ciekawego... No ale nic, wygląda na to, że to jego wersja będzie tą ostateczną...
O, kwestia pochodzenia ojca już go nieco zaciekawiła, aż żal że powiedział o tym tak niewiele... Ale zawsze mogą dopytać, prawda? O, nawet już się za to zabrała Estrel, on tylko dopełni.
Opowiec coś jesce o Twoich kulturach! – Zakrzyknął wesoło, w końcu coś ciekawego! O i jeszcze w dodatku jego kochana siostrzyczka wróciła do wcześniej porzuconego wątku. No, dzisiaj Ibris zdecydowanie dowie się wielu ciekawych rzeczy! Na słowa o ćwiczeniu kondycji, czymkolwiek owa kondycja była, podszedł bliżej, w ślad swego rodzeństwa, by również zameldować gotowość do wszelkiej maści ćwiczeń fizycznych.
autor: Ibris
06 sty 2020, 1:16
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Strzeżony Dąb
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 17469

Z pewnością ucieszył go fakt, że skończyło się tylko na pojedynczej wymianie ognia między nim a bratem. Więcej chyba nikt by nie zniósł...
Oczywiście takie powitanie na początek go zaskoczyło i przeraziło, tak bardzo że nie zapanował nad swym ciałkiem i odpowiedział tym samym. No cóż, zdarza się. Ale ważne że na jego psychice to się chyba nie odbije negatywnie! No, prawie, bo przestrach przed jajkami i dopiero wyklutymi smokami z pewnością pozostanie z nim na jakiś czas. Na przyszłość zachowa dystans od nowego rodzeństwa, jeśli jakieś jeszcze będzie chciało przyjść na ten świat w jego obecności.
Na szczęście w wydzielinach braciszka nie pobył za długo, bo już matka ruszyła mu z pomocą. Początkowo się zląkł i zapiszczał wtórując swemu bratu. zapewne ku przestrachowi matki. Bał się że kolejny członek rodziny nie wytrzymał ich wcześniejszego przedstawienia. Kiedy jednak odkrył, że jest to deszcz, powitał go z błogą radością, nie chcąc by się skończył. Ale jednak się skończył. No nic, otrzepał się z wody i rozglądnął się. Czuł się już teraz znacznie lepiej!
Widok na okolicę zagrodziła mu zamartwiająca się matka, z jakiegoś powodu oglądająca go ze wszystkich stron, zapewne chce się upewnić że jest już czysty. Na pytanie wyszczerzył tylko swoje ząbki w uśmiechu, by dać jej do zrozumienia że nic mu nie jest.
Jak widzisz ja i Łajza czujemy się dobrze! – Odparł radośnie, najwyraźniej zapominając już o tym całym incydencie. Ba, nawet chciał się z nim przywitać już w nieco bardziej cywilizowany sposób! Ceść! – odparł do niego i go pacnął na dzień dobry. Pora jakoś poprawić ich relacje, z nieprzyjemnym początkiem.
autor: Ibris
04 sty 2020, 22:48
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Strzeżony Dąb
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 17469

Lot minął mu jak zwykle przyjemnie i ekscytująco, podziwianie okolicy chyba mu się nie znudzi. Ale o wiele bardziej ucieszył się w końcu na widok ojca, zjeżdżając z matki zaraz po swojej siostrze.
Ceść! – Pobiegł do niego zaraz za nią, również się z nim witając tą jakże krótką frazą. W sumie naśladowanie siostry skończyło się właśnie teraz, ponieważ ojca już nie obmacywał, w końcu już wie jaki jest w dotyku.
Na jego wywód zareagował bardzo entuzjastycznie, zapewne myśląc o tym samym co siostra – o locie. W końcu nauczyłby się latać i sam mógłby odwiedzać go kiedy tylko ma na to ochotę, o!
A pytanie również miał, tylko problem w tym, że zdążyła zadać je już siostra. No cóż, w sumie mu to i tak nie przeszkadzało, w końcu może jej zawtórować, prawda?
Właśnie, co to jest ten plolok? – Zapytał, bardzo ciekaw odpowiedzi. W sumie to był jej tak ciekawy, że usiadł spokojnie na zadzie i niecierpliwie czekał na odpowiedź. Niestety, chyba będzie musiał poczekać jeszcze nieco dłużej, bo właśnie w ich spotkanie wcięła się dodatkowa istota. Będzie miał kolejnego braciszka lub siostrzyczkę?! Wstał i podbiegł do jajka, niecierpliwiąc się, jak wygląda nowy członek ich rodziny! Niestety, nie takiego powitania się spodziewał. W końcu kto byłby szczęśliwy, gdyby na dzień dobry dostał wymiocinami brata prosto w pysk? No cóż, zdecydowanie nie Ibris. Pisnął ze strachu i obrzydzenia, odsuwając się o jeden maleńki kroczek.
A potem również zwymiotował.
autor: Ibris
29 gru 2019, 2:32
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Strzeżony Dąb
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 17469

Samczyk z pewnością zapamięta te narodziny na długo, jeśli w ogóle uda mu się coś z dzieciństwa zapamiętać, ponownie działo się tyle różnych rzeczy!
Na początku był zawód zachowaniem, jak się później dowiedział, feniksa, który wziął i odleciał. W sumie to chyba nazwa tegoż gatunku mogła być jedną z niewielu rzeczy, jaką zapamiętał na dłużej z wywodu matki. Do tego, zwyzywał ich spojrzeniem, a powinien tylko siostrę, ona go w końcu chciała zmacać! Właśnie, on był niewinnym, pokrzywdzonym obserwatorem.
Po tym oburzeniu, i również rzuceniu czymś co w teorii miało być mściwym spojrzeniem, starał się słuchać wywodu matki, próbując wyciągnąć z niego ile się da. Podobnie co siostra, on też interesował się tylko tym, czy wolno dotykać, czy nie. Ostatecznie mogła to mu nieco pogmatwać, ale skoro obniżyła feniksa, to prawdopodobnie jest bezpieczny. A przekona się o tym, obserwując akcję swojej siostry, wychodzi na to, że zawsze jest szybsza od niego. Albo odważniejsza, jak zwał tak zwał.
Dołączył się do jej drugiego macnięcia, zachęcony tym, że siostra wciąż miała wszystkie cztery kończyny w nienaruszonym stanie. On w porównaniu do niej trzymał łapkę nieco dłużej, do tego zaczął ruszać nią na wszystkie strony, pióra wydawały się bardzo ciekawe i interesujące...
Zapewne tortury Fio trwałyby dłużej, gdyby nie interwencja ojca. Pisklę odkryło że pióra zachowują się różnie, zależnie w którą stronę się je głaszcze. Ciekawe czy gdyby ojciec wiedział, że tym szturchnięciem ratuje kompana partnerki od nieprzyjemności, to czy powtórzyłby ten manewr? Ale mniejsza o to, ważne że zadziałał nad wyraz dobrze, bo pisklę, podobnie co siostra, skupiło swą uwagę na nim. No cóż, pewnie za chwilę się przekona że walka o atencję to był błąd, bowiem samczyk zaczął natrętnie macać ojca, by tym razem odkryć jak będą zachowywać się łuski. Macał go i głaskał w różne strony, zapewne dopóki ten się nie zirytuje. Oczywiście, na jednym miejsce się nie skończyło, najpierw poszedł bok, potem nosek, potem coś z ustami a i niebezpiecznie blisko oka zdarzało mu się manewrować!
autor: Ibris
25 gru 2019, 18:01
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Strzeżony Dąb
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 17469

Oczka przyzwyczaiły się do świata, kości się rozprostowały, to można było nieco pozwiedzać prawda? Najpierw rozglądnął się po swoich rodzicach, lepiej przyjrzeć siostrze i jeszcze obadać towarzyszy, jak mógł się domyślić, swojej matki. Ojciec wyróżniał się z nich chyba najbardziej, zresztą powierzchownie, w końcu był brązowy a nie złoty. Chyba o czymś jeszcze rozmawiali patrząc to na niego to na siostrę. Samczyk próbował coś po nich powtórzyć, ale na tym wczesnym etapie jego pyszczek opuściły tylko różne pisklęce piski, czy inne gaworzenia. Zresztą i tak nie miał on za bardzo czasu by uczyć się teraz mówić, ponieważ coś, lekko pukało go w grzbiecik. Była to woda i do tego cieplutka, w dodatku pojawiła się nagle z nieba! Pierwszą rzeczą jaką więc zrobił, było spojrzenie do góry, by znaleźć źródło wody, niestety jednak nie miał czasu by lepiej to zbadać, bowiem zniknęło tak samo nagle jak się pojawiło. Ciepłej sfery nawet nie zauważył, co za niewdzięczny drań! Będzie miał o czym rozmyślać przez jakiś czas... No miałby, gdyby nie to, że jego uwaga skupiła się na kolejnej rzeczy, a był to jeden z towarzyszy matki który tu do nich przyleciał! Już chciał ruszyć w jego stronę, ale ubiegła go w tym jego siostrzyczka... Co mu w sumie nie przeszkadzało za bardzo, skoro ona może to on też! Doczłapał się jakoś do niego i na chwilę przysiadł, ciekaw co się stanie z łapą jego siostrzyczki, która już zmierzała w stronę tego stworzonka.
autor: Ibris
17 gru 2019, 23:48
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Strzeżony Dąb
Odpowiedzi: 237
Odsłony: 17469

Było ciemno, było ciepło, czyli ogólnie rzecz ujmując było dobrze. Może ciasnota, coraz większa z lekka przeszkadzała, ale nie na tyle by jakoś poważnie naruszyć mu komfort... pływania, bytowania? No, odpoczynku. Ale niestety, wszystko co dobre, kiedyś musi się skończyć, w tym wypadku niefortunnie zarówno dla niego i jak jego rodziców. Chyba w sumie jedyną zadowoloną istotką wydawała się ta, która ten spokój przerwała, ignorując cały otaczający ją świat, skupiając się na nim. Już na tym etapie dało się dostrzec różnice między tym rodzeństwem. Ten ani się nie pchał na świat, ani nie kopał, nie próbował nawet naruszyć skorupki, wszystko zrobiła za niego siostra, a nawet bez niej wciąż pozostawały bierny. Mogło się skończyć tylko na tym, ale ona najwyraźniej nie dała mu spokoju i pacnęła go w nosek. Cóż, ciężko było nie reagować na tego typu zaczepkę, więc samczyk poruszył się tylko, w końcu otwierając swe ślepka, by szybko je zamknąć, w końcu nieprzyzwyczajone jeszcze do światła. Po chwili spróbował znowu, tym razem z lepszym efektem i niezgrabnie wygrzebał się z jajka. Początkowo wywrócił się na ziemię, w końcu całe swe dotychczasowe życie spędził w jednej pozycji! Szybko jednak poprawił ten stan rzeczy i wyszedł na spotkanie swej siostrze i rodzicom.

Wyszukiwanie zaawansowane