Kamień błysnął, a samica znalazła się u podnóża góry. Nie była jakaś bardzo stroma! Na grzbiecie czuła jakiś ciężar, też nie ten z rodzaju tych poważnych. Cóż, sama trochę się o coś takiego prosiła, prawda? Kwarc po prostu spełnia prośby u stara się sprostać oczekiwaniom! Jej cel nie był zbyt daleko i kiedy ruszyła, szybko do niego dotarła. Celem był oczywiście szczyt tej łagodnej górki! Nagrodą był oślepiający błysk światła, który przeniósł ją pod… Nieco bardziej stromą górę! A i ciężar na grzbiecie się zwiększył.
No iii… To było tyle! Oczywiście, wspinaczka stawała się coraz cięższa, góra coraz bardziej stroma, a trasa dłuższa. Ciężar na grzbiecie nie pomagał, czasem i wgniatał ją w ziemię i potrzeba było naprawdę dużo siły, by stanąć na równe łapy i iść dalej.
Nie wiedziała ile już tu siedzi, nieco było nieruchome, jakby zatrzymane na jednym momencie. Podobnie zresztą było z powietrzem. Żadnego wiatru.
Po, jak już ustalono, nie wiadomo jak długim czasie, w końcu jasny błysk nie przeniósł jej pod kolejną górę, a przed kwarce! Swojej zapłaty nie widziała, ale zmęczenia z pewnością odczuwała… I to bardzo. Pewnie zakwasy po tym będą ją trzymać kilka dni, jeśli nie dłużej…
Koralowa Łuska
– 52/4 mięsa, 1x diament
+ Siła i Wytrzymałość III
Znaleziono 1483 wyniki
- 24 lis 2025, 19:34
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
- Odpowiedzi: 439
- Odsłony: 17618
- 22 lis 2025, 23:37
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270984
Powiadomienia
Punkty Fabuły za fabuły
Oblicze Parszywe + 1 PF
Nieme Przekleństwo + 3 PF
Fabuły Mgieł
Aktualizacja.
Oblicze Parszywe + 1 PF
Nieme Przekleństwo + 3 PF
Fabuły Mgieł
Aktualizacja.
- 22 lis 2025, 23:27
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 7233
Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony
Kwarc oślepił swym blaskiem i przeniósł samicę do lasu. Ciemnego lasu, takiego, że ledwo cokolwiek widziała. Nagle, tuż przy niej, jak spod ziemi, nie czuła nawet maddary, wykwitł atak. Pnącze już było gotowe owinąć się wokół jej lewej tylnej łapy. Musiała działać i myśleć szybko i jej czar był w stanie ledwo się utrzymać, ale kamienna ściana pokryła jej łapę w obronie przed atakiem. Jeden, drugi cień przemknęły za nią i zniknęły, zanim jej czar w ogóle sięgnął celu.
Cóż, czyli dzisiaj nauczy się szybkiego i precyzyjnego tkania czarów! Póki co, bardziej skupiona była na tkaniu czarów, przed atakami, które dostrzegała tuż przed uderzeniem. Po kilku nieudanych i chybionych próbach, była w stanie trafić jeden z czających się w mroku cieni.
Ciężko było stwierdzić, ile czasu samica spędziła na tej walce. Parę razy oberwała, z czasem też coraz skuteczniej trafiała przeciwników. W końcu została oślepiona i na powrót znalazła się przed Kwarcem. Po zapłacie nie został nawet ślad.
Tkająca Sny
– 3x agat, rubin
– 16/4 mięsa(własne)
+ MA i MO II
Cóż, czyli dzisiaj nauczy się szybkiego i precyzyjnego tkania czarów! Póki co, bardziej skupiona była na tkaniu czarów, przed atakami, które dostrzegała tuż przed uderzeniem. Po kilku nieudanych i chybionych próbach, była w stanie trafić jeden z czających się w mroku cieni.
Ciężko było stwierdzić, ile czasu samica spędziła na tej walce. Parę razy oberwała, z czasem też coraz skuteczniej trafiała przeciwników. W końcu została oślepiona i na powrót znalazła się przed Kwarcem. Po zapłacie nie został nawet ślad.
Tkająca Sny
– 3x agat, rubin
– 16/4 mięsa(własne)
+ MA i MO II
- 22 lis 2025, 17:26
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Skradania i Śledzenia
- Odpowiedzi: 117
- Odsłony: 5449
Kwarce Skradania i Śledzenia
Uwięziona w nich wiedza aż kipiała i uwolniła się pod postacią krótkiego, oślepiającego błysku. Kiedy odzyskała wzrok, zauważyła że znajduje się w… Chyba labiryncie? To znaczy, dookoła siebie widziała wysokie ściany, wzniesione zzz… Białego grzyba. Takiego samego, z którego składa się jej kompan! Którego nie było u jej boku, bo otóż… Musiała go wyśledzić! Żeby nie było to zbyt łatwe, na ziemi był ślady nie tylko jej kompana, ale także i innych zwierząt, nakładały się na siebie. Na plus, była w labiryncie, więc zbyt wielu odnóg nie miała. Na minus… Przestrzeń nie była za duża, a i tak musiała nawigować między rozwidleniami.
Jakiś czas błądzenia i podążania za śladami później, samica w końcu odnalazła swojego kompana. Kiedy tylko się do niego zbliżyła, błysnęło z niego oślepiające światło i Tkająca na powrót znalazła się w labiryncie. Układ był inny, ślady były inne i mniej widoczne.
Czas mijał, Łowczyni przechodziła labirynt, który stawał się coraz trudniejszy, trafiała czasem na ślepe zaułki. Ale w końcu, za którymś razem, oślepiający błysk zaprowadził ją przed kwarc, gdzie widziała znowu swojego kompana. Zapłata zniknęła, ale dla cudogrzybka minęła dosłownie chwila.
Tkająca Sny
– 2x malachit, 2x szmaragd
+ Śledzenie 2
Jakiś czas błądzenia i podążania za śladami później, samica w końcu odnalazła swojego kompana. Kiedy tylko się do niego zbliżyła, błysnęło z niego oślepiające światło i Tkająca na powrót znalazła się w labiryncie. Układ był inny, ślady były inne i mniej widoczne.
Czas mijał, Łowczyni przechodziła labirynt, który stawał się coraz trudniejszy, trafiała czasem na ślepe zaułki. Ale w końcu, za którymś razem, oślepiający błysk zaprowadził ją przed kwarc, gdzie widziała znowu swojego kompana. Zapłata zniknęła, ale dla cudogrzybka minęła dosłownie chwila.
Tkająca Sny
– 2x malachit, 2x szmaragd
+ Śledzenie 2
- 22 lis 2025, 14:41
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361843
Powiadomienia
Miejsce Wymian, Okowy Przeszłości
– 4/4 mięsa
+ 2x żywokost, 1x ślaz, 1x jałowca, 2x nawłoć, 1x macierzanka, 1x jemioła, 2x dziurawca
Miejsce wymian
Akt.
– 4/4 mięsa
+ 2x żywokost, 1x ślaz, 1x jałowca, 2x nawłoć, 1x macierzanka, 1x jemioła, 2x dziurawca
Miejsce wymian
Akt.
- 22 lis 2025, 14:40
- Forum: Świątynia
- Temat: Miejsce wymian
- Odpowiedzi: 485
- Odsłony: 23874
Miejsce wymian
Patrząc na częstotliwość wizyt, nie było chyba zaskoczeniem, co się stało z przyniesionym mięsem. Błysnęło jasne, oślepiające światło i kiedy wywerna odzyskała już wzrok, leżały ładnie zwinięte i elegancko ułożone zioła. Zupełnie jakby były świeżo zerwane.
Okowy Przeszłości
– 4/4 mięsa
+ 2x żywokost, 1x ślaz, 1x jałowca, 2x nawłoć, 1x macierzanka, 1x jemioła, 2x dziurawca
Okowy Przeszłości
– 4/4 mięsa
+ 2x żywokost, 1x ślaz, 1x jałowca, 2x nawłoć, 1x macierzanka, 1x jemioła, 2x dziurawca
- 17 lis 2025, 18:35
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
- Odpowiedzi: 439
- Odsłony: 17618
Kwarce Siły i Wytrzymałości
Ciekawe jak samice zinterpretuje to, że odpowiedzią na zadane pytanie był oślepiający blask. Samica znalazła się w bagnie… I to nie byle jakim! Ugrzęzła w nim aż po brzuch. Było gęste i lepkie i do tego bardzo, ale to bardzo delikatnie parzyło jej futro. Póki co ból nie był jakiś szczególny, ale wiedziała, że im dłużej będzie tu siedzieć, tym będzie gorzej. Każdy ruch był niezwykle trudny i wymagał bardzo dużej ilości wysiłku. Po kilku krokach mogła poczuć, że podłoże powoli się podnosi, więc mniej jej ciała będzie ukryte w tym parzącym bagnie! Po niebotycznym wysiłku i bardzo długim czasie, w końcu stanęła łapą na suchym podłożu. Tylko po to, by zostać oślepioną i znaleźć się w bagnie ponownie… Nieco głębiej i do tego to chyba parzyło ją nieco mocniej niż ostatnio?
Ciężko stwierdzić ile czasu siłowała się z tym wszystkim i jak bardzo jej ciało było przeżarte, ale na pewno nie skończyło się na kilku próbach… Siłowanie się z lepką, gęsta mazią było coraz trudniejsze, a ból coraz gorszy. Owszem, zawsze jak pojawiała się tu na nowo jej poprzednie rany były już wyleczone, ale ból pozostawał…
Kiedy w końcu znowu znalazła się przed kwarcami wszystko ją bolało. Nie tylko mięśnie… Co prawda, żadnego widocznego śladu nie było, ale nieprzyjemne uczucie i zmęczenie pozostały. Nie widziała nigdzie swojej zapłaty.
Nakrapiana Łuska
– 5x cytryn, 5x onyks, 4x agat
+ Siła III
+ Wytrzymałość III
Ciężko stwierdzić ile czasu siłowała się z tym wszystkim i jak bardzo jej ciało było przeżarte, ale na pewno nie skończyło się na kilku próbach… Siłowanie się z lepką, gęsta mazią było coraz trudniejsze, a ból coraz gorszy. Owszem, zawsze jak pojawiała się tu na nowo jej poprzednie rany były już wyleczone, ale ból pozostawał…
Kiedy w końcu znowu znalazła się przed kwarcami wszystko ją bolało. Nie tylko mięśnie… Co prawda, żadnego widocznego śladu nie było, ale nieprzyjemne uczucie i zmęczenie pozostały. Nie widziała nigdzie swojej zapłaty.
Nakrapiana Łuska
– 5x cytryn, 5x onyks, 4x agat
+ Siła III
+ Wytrzymałość III
- 03 lis 2025, 19:46
- Forum: Samotnicy
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 161
- Odsłony: 3850
- 01 lis 2025, 15:00
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270984
- 01 lis 2025, 14:59
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361843
Powiadomienia
Dotacje do Puli Głodu
Pełnia Rozkoszy – 4/4 mięsa(własne)
Głód Ziemi
Okowy Przeszłości – 4/4 mięsa
Głód Ziemi
Akt
Pełnia Rozkoszy – 4/4 mięsa(własne)
Głód Ziemi
Okowy Przeszłości – 4/4 mięsa
Głód Ziemi
Akt
- 01 lis 2025, 14:54
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 2611
- Odsłony: 119975
Powiadomienia
Dotacje do Puli Głodu
Rwący Kolec – 8/4 mięsa(własne)
Postać odeszła, więc nie daję PZ
Głód Słońca
Czarołykacz – 16/4 mięsa
Głód Słońca
Echo Burzy – 28/4 mięsa(własne)
+ 7 PZ
Głód Słońca
Naga Magia – 2/4 mięsa
Głód Słońca
Świat zza Chmur -15/4 mięsa(własne)
+ 3 PZ
Głód Słońca
Łuna Czaroitu – 2/4 roślin
Głód Słońca
Nieśmiertelne Pragnienia – 4/4 mięsa(własne)
+ 1 PZ
Głód Słońca
Rytm Słońca – 15/4 mięsa(własne)
– 9/4 roślin(własne)
Głód Słońca
Aktualizacja
Rwący Kolec – 8/4 mięsa(własne)
Postać odeszła, więc nie daję PZ
Głód Słońca
Czarołykacz – 16/4 mięsa
Głód Słońca
Echo Burzy – 28/4 mięsa(własne)
+ 7 PZ
Głód Słońca
Naga Magia – 2/4 mięsa
Głód Słońca
Świat zza Chmur -15/4 mięsa(własne)
+ 3 PZ
Głód Słońca
Łuna Czaroitu – 2/4 roślin
Głód Słońca
Nieśmiertelne Pragnienia – 4/4 mięsa(własne)
+ 1 PZ
Głód Słońca
Rytm Słońca – 15/4 mięsa(własne)
– 9/4 roślin(własne)
Głód Słońca
Aktualizacja
- 31 paź 2025, 23:24
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270984
Powiadomienia
Dotacje do Puli Głodu
Warkocz Komety – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Skaza Granatu – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Budowniczy Ruin – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Domena Tyrana – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Nieme Przekleństwo – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Skarbiec Mgieł
– 93/4 mięsa
Głód Mgieł
Aktualizacja.
Warkocz Komety – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Skaza Granatu – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Budowniczy Ruin – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Domena Tyrana – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Nieme Przekleństwo – 2/4 mięsa
Głód Mgieł
Skarbiec Mgieł
– 93/4 mięsa
Głód Mgieł
Aktualizacja.
- 31 paź 2025, 22:19
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361843
Powiadomienia
Dotacje do Puli Głodu
Barwy Ziemi – 4/4 mięsa
Głód Ziemi
Płatki na Wietrze – 2/4 mięsa
Głód Ziemi
Krewetkowe Lato – 8/4 mięsa(własne)
+ 2 PZ
Głód Ziemi
Modry Kolec – 56/4 mięsa(własne)
+ 14 PZ
Głód Ziemi
Odnaleziona na Jawie -14/4 mięsa(własne)
+ 3 PZ
Głód Ziemi
Akt
Barwy Ziemi – 4/4 mięsa
Głód Ziemi
Płatki na Wietrze – 2/4 mięsa
Głód Ziemi
Krewetkowe Lato – 8/4 mięsa(własne)
+ 2 PZ
Głód Ziemi
Modry Kolec – 56/4 mięsa(własne)
+ 14 PZ
Głód Ziemi
Odnaleziona na Jawie -14/4 mięsa(własne)
+ 3 PZ
Głód Ziemi
Akt
- 28 paź 2025, 21:31
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270984
- 28 paź 2025, 19:50
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361843
- 28 paź 2025, 18:59
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 2611
- Odsłony: 119975
- 27 paź 2025, 22:37
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony
- Odpowiedzi: 151
- Odsłony: 7233
Kwarce Magii Ataku i Magii Obrony
Kamień błysnął i zaczęła się standardowa procedura. Dla Gadziego minie chwila, a Be'falla… Cóż. No, dla niej to będzie znacznie dłuższy okres.
Znalazła się w powietrzu, no bo gdzie indziej. Tym razem zamiast lecieć do celu musi utrzymać swoją pozycję! Znowu widziała jedynie chmury. Co prawda bardzo wyraźnie powietrze wokół niej miało inny kolor, jakby znajdowała się w pomarańczowej chmurce. Zaraz w jej kierunku poleciała kula ognia, przed którą musiała się obronić. Ogółem, nie wolno jej było opuszczać pomarańczowej chmury, więc dobrze by było, gdyby wrogie ataki jej nie zdmuchnęły. A zaraz za ognista kulą poleciał potężny podmuch powietrza. Prosta tarcza w pełni wystarczyła. Za chwilę, od tyłu, leciało w jej stronę kilka chmurników. Chciały zaatakować ją kolejnymi podmuchami powietrza. Również osłoniła się kamienną tarczą, a potem w stronę jednego posłała błyskawicę, a drugiego rozwaliła kamienną, smoczą łapą. Każdy z nich padł od jednego, celnego ciosu. Tyle dobrego, że nie musiała wkładać w to aż takiej siły.
I tak Be'falla broniła swojego terenu, broniąc się i niszcząc napastników. Iiii… To tyle! Oczywiście, często wrogów było więcej niż mogła ich ogarnąć i czasem ją zdmuchiwali, musiała więc oprócz skupiania się na atakach, mieć się na baczności jeśli chodzi o swoją pozycję i czasem po prostu lawirowała między atakami, byle nie wylecieć poza obszar.
W końcu zamiast ataku lub napastnika, została oślepiona i na powrót znalazła się przed kwarcem. Standardowo, zapłaty nigdzie nie było.
Gadzi Szał
– granat, 2x malachit, turkus
Be'falla
+ MA oraz MO II
Znalazła się w powietrzu, no bo gdzie indziej. Tym razem zamiast lecieć do celu musi utrzymać swoją pozycję! Znowu widziała jedynie chmury. Co prawda bardzo wyraźnie powietrze wokół niej miało inny kolor, jakby znajdowała się w pomarańczowej chmurce. Zaraz w jej kierunku poleciała kula ognia, przed którą musiała się obronić. Ogółem, nie wolno jej było opuszczać pomarańczowej chmury, więc dobrze by było, gdyby wrogie ataki jej nie zdmuchnęły. A zaraz za ognista kulą poleciał potężny podmuch powietrza. Prosta tarcza w pełni wystarczyła. Za chwilę, od tyłu, leciało w jej stronę kilka chmurników. Chciały zaatakować ją kolejnymi podmuchami powietrza. Również osłoniła się kamienną tarczą, a potem w stronę jednego posłała błyskawicę, a drugiego rozwaliła kamienną, smoczą łapą. Każdy z nich padł od jednego, celnego ciosu. Tyle dobrego, że nie musiała wkładać w to aż takiej siły.
I tak Be'falla broniła swojego terenu, broniąc się i niszcząc napastników. Iiii… To tyle! Oczywiście, często wrogów było więcej niż mogła ich ogarnąć i czasem ją zdmuchiwali, musiała więc oprócz skupiania się na atakach, mieć się na baczności jeśli chodzi o swoją pozycję i czasem po prostu lawirowała między atakami, byle nie wylecieć poza obszar.
W końcu zamiast ataku lub napastnika, została oślepiona i na powrót znalazła się przed kwarcem. Standardowo, zapłaty nigdzie nie było.
Gadzi Szał
– granat, 2x malachit, turkus
Be'falla
+ MA oraz MO II
- 27 paź 2025, 13:25
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
- Odpowiedzi: 439
- Odsłony: 17618
Kwarce Siły i Wytrzymałości
Gadzi Szał
Kwarc błysnął, zabierając ze sobą zarówno smoka, jak i kompana. Z tym, że dla tego pierwszego minie zaledwie chwila, zaś co do kompana… No, znalazł się w powietrzu. Cel miała prosty – dolecieć do celu. Problem w tym, że… Ten cel był daleko. Be'falla nie widziała praktycznie ziemi, co w sumie patrząc na to, kim była niezbyt jej przeszkadzało. Ale też ciężko było jej stwierdzić, czego może się spodziewać. Na szczęście szybko się przekonała! Bądź nie. Powietrze stało się lodowate, widok przesłoniły chmury i zaczęło padać. Na początku śniegiem, z czasem jednak z nieba sypał się grad, który uderzał o jej ciało. Nie był on zwykły, odłamki lodu były albo spore, na tyle że zostawiały siniaki, albo ostre i cięły jej skórę. Więc tak, musiała borykać się z ranami, krwawiącymi i nie oraz niezwykle trudną temperaturą. Walczyła by nie stracić przytomności, nie przestać machać skrzydłami i w ogóle dalej lecieć przed siebie. Nawet jeśli śnieżyca zaburzyła jej orientację w terenie. Ale! W końcu dotarła do celu, którym była kamienna kolumna. Kiedy tylko nad nią przeleciała została oślepiona i… Środowisko zmieniło się drastycznie. Z pustyni lodowej przechodzimy doo… Piaskowej!
Tak. Cały trening polegał na locie w ekstremalnie skrajnych warunkach. Potem był jeszcze sztorm z ostrą wichurą i piorunami na przykład! Ale, kompanka była na tyle dzielna i wytrwała, że w końcu jasny błysk przeniósł ją znowu przed Kwarce.
Zarówno Gadzi, jak i kompanka zauważyli brak przyniesionej tu zapłaty.
Runiczna Łuska
Sytuacja podobna. Jasny błysk, dla smoka minęła chwila, a dla kompana… No, zarówno siła, jak i wytrzymałość nie są najprzyjemniejszymi kwarcami. Kompanka znalazła się na polance pełnej kolumn. Jej zadanie? Zniszczyć je wszystkie. Podeszła do takiej drewnianej, najmniejszej i wydawało się, że najsłabszej. Oparła o nie swoje łapy, zaparła się pazurami i… Spróbowała pchnąć to drewno, żeby je przechylić. Było zbyt twarde. Oparła się więc pazurami i zaczęła je rozwalać, rozdrapywać, wszystko, by móc tę drewnianą kolumnę powalić.
W końcu jej się to udało i przeszła dalej. Drewno było twarde i grubsze. I w zasadzie… Na tym polegał cały jej trening. Na niszczenia, rozdrapywaniu, rozwalaniu tych kolumn, byle runęły. Z kamieniem już tak łatwo niestety nie było…
W końcu, po powaleniu wszystkiego na polanie, a warto zaznaczyć, że samica nie ma nawet pojęcia ile jej to zajęło, została uraczona oślepiającym błyskiem światła. Znalazła się na powrót przed Kwarcem, u boku Runicznej. Zapłaty żadna z nich nie widziała.
Gadzi Szał
– 16/4 mięsa
Be'falla
+ Wytrzymałość II
Runiczna Łuska
– 16/4 mięsa
Vesti
+ Siła II
Kwarc błysnął, zabierając ze sobą zarówno smoka, jak i kompana. Z tym, że dla tego pierwszego minie zaledwie chwila, zaś co do kompana… No, znalazł się w powietrzu. Cel miała prosty – dolecieć do celu. Problem w tym, że… Ten cel był daleko. Be'falla nie widziała praktycznie ziemi, co w sumie patrząc na to, kim była niezbyt jej przeszkadzało. Ale też ciężko było jej stwierdzić, czego może się spodziewać. Na szczęście szybko się przekonała! Bądź nie. Powietrze stało się lodowate, widok przesłoniły chmury i zaczęło padać. Na początku śniegiem, z czasem jednak z nieba sypał się grad, który uderzał o jej ciało. Nie był on zwykły, odłamki lodu były albo spore, na tyle że zostawiały siniaki, albo ostre i cięły jej skórę. Więc tak, musiała borykać się z ranami, krwawiącymi i nie oraz niezwykle trudną temperaturą. Walczyła by nie stracić przytomności, nie przestać machać skrzydłami i w ogóle dalej lecieć przed siebie. Nawet jeśli śnieżyca zaburzyła jej orientację w terenie. Ale! W końcu dotarła do celu, którym była kamienna kolumna. Kiedy tylko nad nią przeleciała została oślepiona i… Środowisko zmieniło się drastycznie. Z pustyni lodowej przechodzimy doo… Piaskowej!
Tak. Cały trening polegał na locie w ekstremalnie skrajnych warunkach. Potem był jeszcze sztorm z ostrą wichurą i piorunami na przykład! Ale, kompanka była na tyle dzielna i wytrwała, że w końcu jasny błysk przeniósł ją znowu przed Kwarce.
Zarówno Gadzi, jak i kompanka zauważyli brak przyniesionej tu zapłaty.
Runiczna Łuska
Sytuacja podobna. Jasny błysk, dla smoka minęła chwila, a dla kompana… No, zarówno siła, jak i wytrzymałość nie są najprzyjemniejszymi kwarcami. Kompanka znalazła się na polance pełnej kolumn. Jej zadanie? Zniszczyć je wszystkie. Podeszła do takiej drewnianej, najmniejszej i wydawało się, że najsłabszej. Oparła o nie swoje łapy, zaparła się pazurami i… Spróbowała pchnąć to drewno, żeby je przechylić. Było zbyt twarde. Oparła się więc pazurami i zaczęła je rozwalać, rozdrapywać, wszystko, by móc tę drewnianą kolumnę powalić.
W końcu jej się to udało i przeszła dalej. Drewno było twarde i grubsze. I w zasadzie… Na tym polegał cały jej trening. Na niszczenia, rozdrapywaniu, rozwalaniu tych kolumn, byle runęły. Z kamieniem już tak łatwo niestety nie było…
W końcu, po powaleniu wszystkiego na polanie, a warto zaznaczyć, że samica nie ma nawet pojęcia ile jej to zajęło, została uraczona oślepiającym błyskiem światła. Znalazła się na powrót przed Kwarcem, u boku Runicznej. Zapłaty żadna z nich nie widziała.
Gadzi Szał
– 16/4 mięsa
Be'falla
+ Wytrzymałość II
Runiczna Łuska
– 16/4 mięsa
Vesti
+ Siła II
- 14 paź 2025, 15:34
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Siły i Wytrzymałości
- Odpowiedzi: 439
- Odsłony: 17618
Kwarce Siły i Wytrzymałości
Kwarc błysnął i przeniósł ją na pustynię. Coś myślała o kiepskim znoszeniu wysokich temperatur, prawda? No to proszę, piękna, gorąca, piaszczysta pustynia! Ale, mówiła też coś o bólu, prawda? Widziała jak prosto na nią biegnie drapieżnik – łuskowy, z wężową głową, szybko przebierał swoimi łapami. Jaki był w ogóle cel Ilwenn w tym wszystkim? Przeżyć. Wzbiła się więc w powietrze, by uciec przed drapieżnikiem. Cóż, w powietrzu również nie była sama, leciało za nią stado kondorów, przewodzone przez żywiołaka ognia o ich wyglądzie. Szybko do niej dopadły i przeorały jej ciało swoimi pazurami i odleciały. Samica poczuła ból i już pierwsze krople jej krwi skapnęły na piasek. Bolało ją wszystko, a ostre, piekące słońce nijak jej w tym wszystkim nie pomagało. Miała zawroty głowy, świat zawirował, musiała wylądować, by nie stracić przytomności… Wylądowała i zapomniała o Gońcu, który wyskoczył z piasku, przeciął pazurami jej łapę i zniknął. Jeśli będzie chciała uniknąć dalszych obrażeń, będzie musiała uciekać… Drapieżnik pomimo swojej nazwy, nie zbliżał się do niej, jeśli była cały czas w biegu. Drobne spowolnienie czy chwilę słabości karał atakiem, czy to na jej zadnie łapy, czy na grzbiet, czy co tam miał pod swoją łapą.
I tak to wyglądało… Biegała po pustyni, ranna, spragniona i wymęczona, cudem się nie przegrzała. Ilekroć traciła przytomność, zostawała oślepiona jasnym światłem i budziła się w innej części, ale zawsze pozostawała to pustynia. Część jej ran była wtedy zagojona i miała chwilę wytchnienia od niebezpieczeństwa, szybko jednak była znajdowana czy to przez gońca, czy manty, czy skolopendry.
Ciężko było jej stwierdzić, ile czasu tak biegała i cierpiała, ale z czasem przyzwyczajała się już do bólu na tyle, że dawała radę coraz dłużej ustać i coraz lepiej go ignorować, funkcjonując już pomimo niego. W końcu, kiedy oślepienie minęło, znalazła się znowu przed Kwarcem. Leżała jak jeszcze przed chwilą w swojej wizji, chociaż żadnych ran nie czuła… Może jedynie pozostałości po nich, w postaci odrobiny bólu i szczypania. Podobnie było ze zmęczonymi mięśniami, nawet jeśli fizycznie była zdrowa. Pytanie jeszcze, jak będzie z jej psychiką… A, nie było nigdzie kamieni.
Przebiśniegowa Łuska
– akwamaryn, szmaragd, malachit, 2x diament, topaz, cytryn
+ Wytrzymałość III
I tak to wyglądało… Biegała po pustyni, ranna, spragniona i wymęczona, cudem się nie przegrzała. Ilekroć traciła przytomność, zostawała oślepiona jasnym światłem i budziła się w innej części, ale zawsze pozostawała to pustynia. Część jej ran była wtedy zagojona i miała chwilę wytchnienia od niebezpieczeństwa, szybko jednak była znajdowana czy to przez gońca, czy manty, czy skolopendry.
Ciężko było jej stwierdzić, ile czasu tak biegała i cierpiała, ale z czasem przyzwyczajała się już do bólu na tyle, że dawała radę coraz dłużej ustać i coraz lepiej go ignorować, funkcjonując już pomimo niego. W końcu, kiedy oślepienie minęło, znalazła się znowu przed Kwarcem. Leżała jak jeszcze przed chwilą w swojej wizji, chociaż żadnych ran nie czuła… Może jedynie pozostałości po nich, w postaci odrobiny bólu i szczypania. Podobnie było ze zmęczonymi mięśniami, nawet jeśli fizycznie była zdrowa. Pytanie jeszcze, jak będzie z jej psychiką… A, nie było nigdzie kamieni.
Przebiśniegowa Łuska
– akwamaryn, szmaragd, malachit, 2x diament, topaz, cytryn
+ Wytrzymałość III
- 10 paź 2025, 14:09
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Percepcji i Aparycji
- Odpowiedzi: 404
- Odsłony: 15645
Kwarce Percepcji i Aparycji
Kamień odpowiedział oślepiającym błyskiem, standard w tej branży. Tym razem znalazł się na plaży! Wszystko co nie było piaskiem czy morzem, skryte było za jasną, nieprzeniknioną mgiełką, po prostu go to nie interesowało. Co musiał w ogóle zrobić? Na swoim grzbiecie i łbie miał koszyki, przytwierdzone magią(czyli nie było żadnych utrudniających poruszanie się wiązań lin i innych podobnych).
Jego zadanie polegało na zebraniu wszystkich rzeczy do wrzucenia do koszyków. Problem w tym, że przez cały czas musiał zachować równą i nienaganną postawę. Nie wiedział jeszcze, co się stanie jak coś mu wypadnie.
Zaczął od przejrzenia plaży wzrokiem i udało mu się wypatrzyć coś wystającego z piasku. Był to kamień. Chwycił go w łapę, wrzucił do koszyka na grzbiecie i ruszył dalej, bo akurat znowu coś rzuciło mu się w oczy! Dobrze nie zrobił kilku kroków, a nierozważnie nadepnął na coś ostrego z piasku. Zareagował instynktownie, wzdrygnął się i jak dobrze, że miał tylko jeden kamień, bo ten nagły ruch mógłby skończyć się źle. Ehhhh… Czyli są tu poukrywane pułapki.
I tak sobie chodził po plaży, zbierając coraz więcej rzeczy. Były to głównie kolorowe kamienie, które ciążyły na grzbiecie i łbie i szybko wypełniły sobą koszyk. Pułapki też były przeróżne, jedna z nich, ruchome piaski, poskutkowały wypadnięciem jednego kamienia, który… Po prostu zniknął. Verso wrócił do miejsca, gdzie znalazł ten kamień iii… Nigdzie go nie było. Ehhh…
Ciężko ocenić ile czasu tu spędził, plaża była ogromna, a fakt, że kamienie które mu wypadły po prostu przenosiły się w inne miejsca niczego nie ułatwiał. Coraz łatwiej i prościej było mu zachować spokój, podobnie zresztą było z wypatrywaniem pułapek czy ukrytych kamieni! A kiedy wziął już ostatni do swojej łapy przywitał go oślepiający blask, który… Przeniósł go w inne miejsce! Tym razem do lasu. Zasady oczywiście były te same!
Minęło naprawdę dużo czasu, samiec zwiedził mnóstwo miejsc(często się nawet powtarzały!). Ale w końcu, nareszcie, jasny błysk światła przeniósł go znowu przed oblicze kwarców! Standardowo, swojej zapłaty nigdzie nie widział, również standard w branży.
Pojętny Kolec
– 2x bursztyn, 2x tygrysie oko
– 12/4 roślin
– 28/4 mięsa
+ Percepcja III
+ Aparycja III
Jego zadanie polegało na zebraniu wszystkich rzeczy do wrzucenia do koszyków. Problem w tym, że przez cały czas musiał zachować równą i nienaganną postawę. Nie wiedział jeszcze, co się stanie jak coś mu wypadnie.
Zaczął od przejrzenia plaży wzrokiem i udało mu się wypatrzyć coś wystającego z piasku. Był to kamień. Chwycił go w łapę, wrzucił do koszyka na grzbiecie i ruszył dalej, bo akurat znowu coś rzuciło mu się w oczy! Dobrze nie zrobił kilku kroków, a nierozważnie nadepnął na coś ostrego z piasku. Zareagował instynktownie, wzdrygnął się i jak dobrze, że miał tylko jeden kamień, bo ten nagły ruch mógłby skończyć się źle. Ehhhh… Czyli są tu poukrywane pułapki.
I tak sobie chodził po plaży, zbierając coraz więcej rzeczy. Były to głównie kolorowe kamienie, które ciążyły na grzbiecie i łbie i szybko wypełniły sobą koszyk. Pułapki też były przeróżne, jedna z nich, ruchome piaski, poskutkowały wypadnięciem jednego kamienia, który… Po prostu zniknął. Verso wrócił do miejsca, gdzie znalazł ten kamień iii… Nigdzie go nie było. Ehhh…
Ciężko ocenić ile czasu tu spędził, plaża była ogromna, a fakt, że kamienie które mu wypadły po prostu przenosiły się w inne miejsca niczego nie ułatwiał. Coraz łatwiej i prościej było mu zachować spokój, podobnie zresztą było z wypatrywaniem pułapek czy ukrytych kamieni! A kiedy wziął już ostatni do swojej łapy przywitał go oślepiający blask, który… Przeniósł go w inne miejsce! Tym razem do lasu. Zasady oczywiście były te same!
Minęło naprawdę dużo czasu, samiec zwiedził mnóstwo miejsc(często się nawet powtarzały!). Ale w końcu, nareszcie, jasny błysk światła przeniósł go znowu przed oblicze kwarców! Standardowo, swojej zapłaty nigdzie nie widział, również standard w branży.
Pojętny Kolec
– 2x bursztyn, 2x tygrysie oko
– 12/4 roślin
– 28/4 mięsa
+ Percepcja III
+ Aparycja III












