Znaleziono 19 wyników

autor: Popiół1
28 sie 2014, 19:45
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Rzeka
Odpowiedzi: 661
Odsłony: 102333

Popiol wyplynal na gleboka wode, ale zdecydowanie wolal wrocic na plytsza. Umiejetnosc skretu wiec bardzo mu pomoze. Wysluchal wskazowek ojca i zabral sie od razu do roboty. Wygial wpierw cialo w luk, tak jak przy biegu. Wpierw kierujac leb, szyje, a nastepnie caly tulow i na koncu ogon. Tak, tylko ze zamiast ogonem wciaz krecic faliscie, po prostu zamachnal sie nim mocno, by odgarnac wode energicznym i silnym ruchem. Tym razem jednak nie podkurczal lap, a puscil jedna z nich, prawa, by zaczac nia odgarniac wode, by skrecic plynniej. I jak sie okazalo, udalo sie. Bowiem Popiol z dosc spora gracja wykonal manewr skretu i zawrocil w kierunku brzegu, by znalezc sie na plytszej wodzie. Oczywiscie po wyprostowaniu sie ze skretu, Popiol od razu podkurczyl lape i zaczal falowac ogonem i calym cialem, by nie stracic pedu i po prostu nie pojsc na dno, choc i tak zapewne by zwisl po prostu bez ruchu na wodzie, zapewne.
autor: Popiół1
28 sie 2014, 16:52
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Rzeka
Odpowiedzi: 661
Odsłony: 102333

Widzac zrozumienie na pysku ojca, wyszczerzyl kielki. On nie wiedzial, jak to ciezko jest na ziemi. No moze nie jakos wyjatkowo ciezko, ale po prostu ciezej, niz w wodzie. Ale tylko troszeczke. Dobra, dosc narzekan, czas nauczyc sie plywac. Postapil tak, jak Truty Papa kazal. Po prostu odepchnal sie tylnimi konczynami od podloza i polozyl na wodzie. Wpierw jego pysk wyladowal pod powierzchnia, jednak zaraz potem wyplynal na powierzchnie, a po zaczerpnieciu tchu stwierdzil, ze faktycznie...unosi sie bez problemu na powierzchni wody. Poza tym, jak mogl w ogole pomyslec, ze zatonie, jego opiekun by mu nie dal, prawda? Dobra, czas na poruszanie sie. Popiol spojrzal katem oka na lekko falujacy ogon, po czym spojrzal przed siebie i machnal ogonem, by wprawic sie w ruch. Ogonem zaczal poruszac na boki i zanim sie obejrzal, ruszyl do przodu, a jego cialo, podobnie jak przy biegu zaczelo rowniez faliscie poruszac sie na boki. I tak oto mlode piskle po raz pierwszy zaznalo tego, co jest nawet dosc przyjemnym i niecodziennym sposobem poruszania sie – plywaniem.
autor: Popiół1
27 sie 2014, 15:31
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Rzeka
Odpowiedzi: 661
Odsłony: 102333

Spojrzal wpierw niepewnie na ojca, potem na wode. Dobra, fajnie bylo...jak sie patrzy. Ale zeby wejsc? No dobra, raz kozie smierc, cokolwiek by to nie znaczylo. Popiol wskoczyl do rzeki i...no i pisnal przerazliwie, jakby doznal szoku. No bo faktycznie doznal szoku. Kto by nie dostal, jakby wskoczyl, a raczej zwalil sie do wody tak na glupiego jak on? No wlasnie, kazdy. Zimno, jakie ogarnelo jego cialo przzeszlo dreszczem pod i na jego luskach, jakby ciecz ta wbijala mu drobne kielki wszedzie...doslownie. No dobra...ale mial wejsc po szyje, a znajduje sie po piers. Trzeba wiec nieco przejsc sie dalej i teraz Popiol polubil wode. Bowiem poruszac sie w niej bylo...latwiej niz na ziemi. No moze nie latwiej, bo pierwszy krok spowodowal, ze zanurkowal, zaraz jednak potem podzwignal sie na nogi, a skrzydla przycisnal do siebie. Potem juz na dwoch lapach szedl dalej. Pierwszy szok minal i...zdecydowanie mu sie spodobalo. Gdy byl juz po szyje, obejrzal sie na ojca i usmiechnal sie.
-Tu sie wygodniej chodzi!
Zawolal, moze Zatruty Papa tego nie zrozumie, bowiem jemu poruszac sie nie bylo trudno, na ladzie jednak Popiol meczyl sie bardziej, niz w wodzie. Zwlaszcza, ze prad w tej rzece nie byl jakos wyjatkowo duzy, a na pewno nie w tym stanie, gdzie on, jako dosc male piskle, siega po szyje.
autor: Popiół1
27 sie 2014, 13:52
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Rzeka
Odpowiedzi: 661
Odsłony: 102333

Lot. Lot to bylo cos niesamowitego. Mlody trzymal sie kurczowo grzbietu rodzica, jednakze nie omieszkal od czas do czasu rozejrzec sie po nisko zawieszonej ziemi. Byla taka malenka! I to bylo takie genialne uczucie, gdy wiatr wial ci prosto w pysk. Gdy jednak wyladowali posmutnial troche, ale tylko troche i zupelnie to uczucie zniknelo, gdy tylko mogl ponownie zjechac z grzbietu Trutego Papy! Gdy znalazl sie juz na ziemi. Przytruchtal na przod i spojrzal na rzeke, wydawala sie byc gleboka i zimna i przez chwile w umysle Popiola tkwilo pytanie, czy aby na pewno chce tam wchodzic, jednakze zaraz podbiegl do przegu, by zmacic tafle wody paliczkami skrzydla i odwrocil sie do Zatrutego.
-Fajnie tu!
Zawolal ale i rozejrzal sie, sprawdzajac, czy nikogo tu nie ma, w koncu skoro moga przychodzic tu wszyscy, to faktycznie nie jest tu bezpiecznie. Teoretycznie.

Wyszukiwanie zaawansowane