Krok miała ostrożny. Nigdy odwiedzała świątyni. Jedynie plac zbiórek albo warsztat, ale tak daleko jak dzisiaj nigdy nie była. Dobrze, że miała przewodnika, bo odwiedziny tego miejsca samemu byłby co najmniej frustrujące.
Idąc śladem syna, również wytarła łapy z brudu, który poprzylepiał się jej do łap przy okazji tej podróży. Nie kierowały nią te same pobudki, ale liczył się gest, czyż nie?
Jak tylko dotarli do tego... piedestału, czymkolwiek był. Miała ochotę zajrzeć za, czy przypadkiem bóg nie ukrywał się tam przed nimi. Powstrzymała, kiwając tylko łbem na wyjaśnienia syna.
Gwar poradził jej mówić, ale gdzie, do kogo miała skierować słowa? Powiedział, że mogła również mówić w myślach, ale obawiała się, że jej intencje odnośnie życzenia zginął w toku innych, kłębiących się myśli.
– Dobrze więc... – zaczęła dyplomatycznym tonem. Patrzyła to na własne pazury, to na pusty piedestał, to na sufit nad nimi, przenosząc wzrok trochę nerwowo z jednego na drugie.
– I-immanorze, chciałaby aby... chciałabym prosić, aby w naszym obozie stada Ziemi kwiaty i inne rośliny nie obumierały na zimę – zadecydowała. Zerknęła na Erję, ciekawa, jak jemu podoba się ten pomysł.
Zaraz po tym uświadomiła sobie, że jej życzenie było całkiem spore. Obóz nie był najmniejszy, nie znała zasięgu mocy Immanora. Ale co gorsza, jej prośba mogła zabrzmieć na zbyt... łakomą.
– Albo może lepiej żeby to nie był cały obóz, ale na przykład jakiś ogródek – zreflektowała się. – Ogród w obozie, który zawsze będzie kwitł i niezależnie od tego jak zimna jest pora, nigdy nie zwiędnie – doprecyzowała prośbę.
Znaleziono 121 wyników
- 30 kwie 2022, 15:28
- Forum: Wewnętrzna Jaskinia
- Temat: Posąg Immanora
- Odpowiedzi: 87
- Odsłony: 5546
- 02 sty 2022, 23:43
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361719
- 01 sty 2022, 23:32
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361719
- 29 gru 2021, 22:17
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361719
- 14 gru 2021, 19:02
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 6987
- Odsłony: 361719
- 04 gru 2021, 14:31
- Forum: Słońce
- Temat: Ślepa Sprawiedliwość
- Odpowiedzi: 639
- Odsłony: 26659
- 02 gru 2021, 17:09
- Forum: Ogólne
- Temat: Wiek stada
- Odpowiedzi: 207
- Odsłony: 25505
- 30 lis 2021, 22:10
- Forum: Słońce
- Temat: Ślepa Sprawiedliwość
- Odpowiedzi: 639
- Odsłony: 26659
- 28 lis 2021, 18:47
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Prastare Drzewo
- Odpowiedzi: 613
- Odsłony: 86382
Jej mgła nie zadziałała. Najwyraźniej chcieć to nie zawsze móc. Popatrzyła jak płomienie ogarniają drzewo, i nie wiedziała co zrobić. Próbować dalej? Spróbować zionąć na drzewo?
Zaraz potem jednak poczuła ucisk na gardle. Usłyszała głos w głowie. "Spopieli ją"? Przecież nic złego nie zrobiła! Nawet próbowała zapobiec pożarowi, tylko zawiodła ją maddara.
Sięgnęła sobie do gardła, drapiąc szponami o twardą łuskę, jakby w próbie zerwania ucisku z szyi. Nie mogła oczywiście tego zrobić, bo ciężar nie był fizyczny. Stęknęła z urywanym oddechem, nie rozumiejąc, co się za bardzo dzieje.
Gdy ucisk zelżał, poczuła gorąc na łapie. Zerknęła na dłoń, zauważając na niej... płomień.
No do licha, co jeszcze?
Potrząsnęła łapą, jakby chcąc pozbyć się i ugasić płomień, ale chyba nic z tego. Pogoń popatrzyła z powrotem na palące się drzewo. Miały je... ugasić.
Mając szczerą nadzieję, że teraz jej magia zadziała, łowczyni znów sięgnęła po maddarę. Wyobraziła sobie strugę wody, która miała spaść z góry na koronę drzewa i ugasić pożar. Woda jak woda, była mokra, wilgotna... temperatura miała być neutralna. Wodo-podobny twór miał być bardzo dobry w gaszeniu pożarów i powinien poradzić sobie z tym na gałęziach. Pogoń z cieniem wątpliwości przelała magię w wyobrażenie.
Zerkała potem to na drzewo, to na swoją łapę, nerwowo nią trzęsąc.
Zaraz potem jednak poczuła ucisk na gardle. Usłyszała głos w głowie. "Spopieli ją"? Przecież nic złego nie zrobiła! Nawet próbowała zapobiec pożarowi, tylko zawiodła ją maddara.
Sięgnęła sobie do gardła, drapiąc szponami o twardą łuskę, jakby w próbie zerwania ucisku z szyi. Nie mogła oczywiście tego zrobić, bo ciężar nie był fizyczny. Stęknęła z urywanym oddechem, nie rozumiejąc, co się za bardzo dzieje.
Gdy ucisk zelżał, poczuła gorąc na łapie. Zerknęła na dłoń, zauważając na niej... płomień.
No do licha, co jeszcze?
Potrząsnęła łapą, jakby chcąc pozbyć się i ugasić płomień, ale chyba nic z tego. Pogoń popatrzyła z powrotem na palące się drzewo. Miały je... ugasić.
Mając szczerą nadzieję, że teraz jej magia zadziała, łowczyni znów sięgnęła po maddarę. Wyobraziła sobie strugę wody, która miała spaść z góry na koronę drzewa i ugasić pożar. Woda jak woda, była mokra, wilgotna... temperatura miała być neutralna. Wodo-podobny twór miał być bardzo dobry w gaszeniu pożarów i powinien poradzić sobie z tym na gałęziach. Pogoń z cieniem wątpliwości przelała magię w wyobrażenie.
Zerkała potem to na drzewo, to na swoją łapę, nerwowo nią trzęsąc.
- 22 lis 2021, 16:50
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Biegu i Lotu
- Odpowiedzi: 57
- Odsłony: 3205
Ostatni, kwarc biegu. Było to dosyć zabawne, że dorosła smoczyca przychodziła do jakiejś magicznej wróżki zaklętej w kwarcu (czy czymkolwiek one były), żeby poduczyć się biegać. No ale na naukę nigdy za późno.
Zaoferowała kwarcowi hojne garści babki lancetowatej, trochę owoców i mięsa.
Czy kwarce coś jadły?
// 20x babka lancetowata, 4/4 mięsa, 4/4 owoców za bieg II
Zaoferowała kwarcowi hojne garści babki lancetowatej, trochę owoców i mięsa.
Czy kwarce coś jadły?
// 20x babka lancetowata, 4/4 mięsa, 4/4 owoców za bieg II
- 22 lis 2021, 16:48
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Skradania i Śledzenia
- Odpowiedzi: 117
- Odsłony: 5439
Kolejny przystanek, kwarc skradania. A tak przynajmniej sądziła. Nie, tak musiało być. Nie odwiedzała wprawdzie nigdy tego konkretnego kryształu, ale tak słyszała, ze źródeł, że to musiał być ten którego szukała.
Smoczyca usiadła przed kwarcem, patrząc w jego półprzezroczyste oblicze. Przesunęła ku niemu sześć kamieni, po czym odwróciła wzrok, czekając, aż spadnie na nią jakieś oświecenie nauki.
// 2x rubin, 2x szafir, 2x szmaragd za skradanie III
Smoczyca usiadła przed kwarcem, patrząc w jego półprzezroczyste oblicze. Przesunęła ku niemu sześć kamieni, po czym odwróciła wzrok, czekając, aż spadnie na nią jakieś oświecenie nauki.
// 2x rubin, 2x szafir, 2x szmaragd za skradanie III
- 22 lis 2021, 16:44
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Ataku i Obrony
- Odpowiedzi: 130
- Odsłony: 5946
Pogoń przybyła do warsztatu, mając zamiar zrobić największe zakupy swojego życia.
Pierwszym przystankiem był kwarc ataku, przed którym Łowczyni położyła ogromną wręcz porcję mięsa, i trzy kamienie szlachetne. Przesunęła zapłatę w stronę kwarca i... siedziała sobie tak, niepewna co zaraz miała ujrzeć, czy poczuć.
// 12/4 mięsa, 2x agat, akwamaryn za atak III
Pierwszym przystankiem był kwarc ataku, przed którym Łowczyni położyła ogromną wręcz porcję mięsa, i trzy kamienie szlachetne. Przesunęła zapłatę w stronę kwarca i... siedziała sobie tak, niepewna co zaraz miała ujrzeć, czy poczuć.
// 12/4 mięsa, 2x agat, akwamaryn za atak III
- 21 lis 2021, 12:43
- Forum: Świątynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1922
- Odsłony: 121494
Przyszła na plac. Za nią gdzieś powinien tuptał Erja. "Tuptać"... nie powinna go chyba już tak infantylizować. Był w końcu dużym chłopcem, szedł przecież z nimi na wyprawę poza wolne stada.
Podeszła obok Sekcji, kiwając łbem i jej, i Strażnikowi.
– Dzień dobry wam – i ułożyła przed sobą pięć kamieni, dwa za siebie i trzy za Erję.
// 2x tygrysie oko, jaspir, rubin, koral za Pogoń i Erję na misję 2021-11-22 18:00
Podeszła obok Sekcji, kiwając łbem i jej, i Strażnikowi.
– Dzień dobry wam – i ułożyła przed sobą pięć kamieni, dwa za siebie i trzy za Erję.
// 2x tygrysie oko, jaspir, rubin, koral za Pogoń i Erję na misję 2021-11-22 18:00
- 20 lis 2021, 23:59
- Forum: Ziemia
- Temat: Skarbiec Ziemi
- Odpowiedzi: 650
- Odsłony: 42693
- 18 lis 2021, 20:51
- Forum: Słońce
- Temat: Ślepa Sprawiedliwość
- Odpowiedzi: 639
- Odsłony: 26659
- 17 lis 2021, 19:46
- Forum: Słońce
- Temat: Ślepa Sprawiedliwość
- Odpowiedzi: 639
- Odsłony: 26659
- 17 lis 2021, 0:24
- Forum: Dzika Puszcza
- Temat: Prastare Drzewo
- Odpowiedzi: 613
- Odsłony: 86382
Przez chwilę pomyślała, że może jej słowa dotarły do Brzoskwinki. Już miała ochotę odetchnąć i poklepać się po plecach za wspaniałą robotę, odwiedzenie podpalaczki od pomysłu sfajczenia tego starego drzewa. Ułuda trwała krótko.
Poczuła wibracje maddary, która niewątpliwie miała przerodzić się w wygłodniały płomień z apetytem na drewno. Łowczynię przeszedł dreszcz i zrobiło się jej momentalnie gorąco.
– Nie... – nie wolno! – Jakie ryzykować, to jest totalnie bezmyślne! – oburzyła się, choć głos miała bardziej nerwowy niż pełen gniewu.
Popatrzyła na drzewo. Czy zajmie się ogniem? Ostatnio często padało, było wilgotno. Nie powinno... ale magiczne płomienie nie musiały mieć takich samych właściwości jak te prawdziwe.
Co miała zrobić, nadmuchać na ogien Palenia, żeby zgadł. Bah. Co za durny pomysł. Była z niej marna czarodziejka, ale chyba najodpowiedniej będzie zareagować również magią. Z wątpliwością w sercu wydobyła maddarę spod skóry, aby przeobrazić ją w mgiełkę, która miała otoczyć drzewo. Mgła miała być gęsta, mokra. Bariera zawieszonej w powietrzu wilgoci miała skutecznie powstrzymać płomienie Czarodziejki przed pożarciem drzewa. Pogoń dopełniła ostatnich szczegółów czaru i popchnęła magię w kierunku drzewa, w celu ziszczenia wyobrażenia.
Oby zadziałało. Oby Palenie się nie wkurzyła za bardzo za tę interwencję.
Poczuła wibracje maddary, która niewątpliwie miała przerodzić się w wygłodniały płomień z apetytem na drewno. Łowczynię przeszedł dreszcz i zrobiło się jej momentalnie gorąco.
– Nie... – nie wolno! – Jakie ryzykować, to jest totalnie bezmyślne! – oburzyła się, choć głos miała bardziej nerwowy niż pełen gniewu.
Popatrzyła na drzewo. Czy zajmie się ogniem? Ostatnio często padało, było wilgotno. Nie powinno... ale magiczne płomienie nie musiały mieć takich samych właściwości jak te prawdziwe.
Co miała zrobić, nadmuchać na ogien Palenia, żeby zgadł. Bah. Co za durny pomysł. Była z niej marna czarodziejka, ale chyba najodpowiedniej będzie zareagować również magią. Z wątpliwością w sercu wydobyła maddarę spod skóry, aby przeobrazić ją w mgiełkę, która miała otoczyć drzewo. Mgła miała być gęsta, mokra. Bariera zawieszonej w powietrzu wilgoci miała skutecznie powstrzymać płomienie Czarodziejki przed pożarciem drzewa. Pogoń dopełniła ostatnich szczegółów czaru i popchnęła magię w kierunku drzewa, w celu ziszczenia wyobrażenia.
Oby zadziałało. Oby Palenie się nie wkurzyła za bardzo za tę interwencję.
- 13 paź 2021, 22:20
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Ustronie
- Odpowiedzi: 653
- Odsłony: 97241
Pogoń nie mogła uzgodnić z kompanami, który pójdzie niańczyć Erję, więc ostatecznie poszli oboje. To przecież tak jakby szli na łowy, które nawet lubili! Tylko zamiast szukania skarbów, musieli pilnować skarba.
Na początku zastanawiali się, czy Hradi nie mógłby po prostu wleźć na Hviske żeby mogli śledzić pisklę z lotu, ale zadecydowali że to nie było zbyt optymalne. Czy bezpieczne. Przystali więc na spacer brzegiem rzeki, aż nie dotarli na ustronie. Jezioro jak jezioro, nie imponowało im praktycznie wcale. Gryf i puma usadzili się niedaleko Erji, zerkając czasami, czy pisklę przypadkiem się na przykład nie utopi.
Ale generalnie oddawali się szlachetnemu zadaniu czyszczenia piórek i futra.
Na początku zastanawiali się, czy Hradi nie mógłby po prostu wleźć na Hviske żeby mogli śledzić pisklę z lotu, ale zadecydowali że to nie było zbyt optymalne. Czy bezpieczne. Przystali więc na spacer brzegiem rzeki, aż nie dotarli na ustronie. Jezioro jak jezioro, nie imponowało im praktycznie wcale. Gryf i puma usadzili się niedaleko Erji, zerkając czasami, czy pisklę przypadkiem się na przykład nie utopi.
Ale generalnie oddawali się szlachetnemu zadaniu czyszczenia piórek i futra.
- 13 paź 2021, 21:55
- Forum: Cmentarz
- Temat: Kurhany Pamięci
- Odpowiedzi: 534
- Odsłony: 81693
Obróciła łeb w tył gdy usłyszała za sobą łopot skrzydeł. Hmhmhmh. Odleciał, nie spodziewała się tego. Była prawie przygotowana na zostanie staranowaną przez wściekłą skałę.
Nie spodziewała się, że samcem kierowały polityczne pobudki, to jest niechęć do wywołania konfliktu. Miała dosyć ograniczone pojęcie o tym aspekcie stad i tego, jak bardzo wystrzegają się wojen.
Przeszła jeszcze kilka kroków śledząc wzrokiem znikającą na niebie sylwetkę, a potem klapnęła sobie z westchnieniem na ziemi. Nie czuła, że będzie w stanie przejść dalszą drogę do obozu, więc zaczeka na uzdrowiciela tutaj. Miała nadzieje, że ziemni znachorzy nie będą mieli jej za złe, że wzywa ich tak daleko od domu.
Wysłała krótki impuls i rozsiadła się wygodniej na ziemi uważając, aby nie zabrudzić rany.
Nie spodziewała się, że samcem kierowały polityczne pobudki, to jest niechęć do wywołania konfliktu. Miała dosyć ograniczone pojęcie o tym aspekcie stad i tego, jak bardzo wystrzegają się wojen.
Przeszła jeszcze kilka kroków śledząc wzrokiem znikającą na niebie sylwetkę, a potem klapnęła sobie z westchnieniem na ziemi. Nie czuła, że będzie w stanie przejść dalszą drogę do obozu, więc zaczeka na uzdrowiciela tutaj. Miała nadzieje, że ziemni znachorzy nie będą mieli jej za złe, że wzywa ich tak daleko od domu.
Wysłała krótki impuls i rozsiadła się wygodniej na ziemi uważając, aby nie zabrudzić rany.
- 13 paź 2021, 20:08
- Forum: Cmentarz
- Temat: Kurhany Pamięci
- Odpowiedzi: 534
- Odsłony: 81693
Liczyło się dla niej to, że faktycznie, była szybsza. Poczuła jak naszyjnik pęka pod jej pazurami, podczas gdy samiec...
Buchnął jej płomieniem w pierś.
Auuuuć. Pogoń nie spodziewała się ognia. Myślała, że może smok będzie próbował ją po prostu odepchnąć, skoro tak zapierał, że naszyjnik był jego. Skoro nie, to pewnie faktycznie kłamał. No i w dodatku groził jej pazurami lub kłami, wspominając o topieniu się we własnej krwi.
Gorąco jej nie pasowało. Czuła, jak przeżera nieprzyjemnie pierś. Gorąc był tak parzący, że aż mogło zrobić się jej zimno. Po chwili nie czuła czuła już nawet piersi, a jedynie ból naokoło miejsca poparzenia.
Spodziewała się zemdleć, zmroczyło ją na chwilę. Pochyliła głowę a oddech miała wątły. Niespodziewanie jednak utrzymała się przy świadomości, więc uniosła wzrok by łypnąć na smoka.
Oby był zadowolony, bo ona była, i to bardzo.
Na pysk wpełzł jej głupi grymas satysfakcji. Kąciki pyska ugięły się uśmiechu, którego nie można było określić inaczej, niż irytującym.
– A mogłeś oddać. Przynajmniej jeszcze by istniał – nie mogła się powstrzymać. Po tym dopiero do niej dotarło, w jak niekorzystnej sytuacji się znajduje. Samiec był dosyć wybuchowy, więc nie mogła wykluczyć, że nie zechce wykorzystać tego, że i tak była już ciężko ranna.
Odwróciła się i zaczęła iść, z racji na obrażenia dosyć powoli, w stronę Ziemi. Zerkała za siebie co jakiś czas dyskretnie, ale nerwowo, czy samiec nie chciał na nią wpaść i zrobić z niej jeszcze większej mielonki. Przypieczonej mielonki.
Buchnął jej płomieniem w pierś.
Auuuuć. Pogoń nie spodziewała się ognia. Myślała, że może smok będzie próbował ją po prostu odepchnąć, skoro tak zapierał, że naszyjnik był jego. Skoro nie, to pewnie faktycznie kłamał. No i w dodatku groził jej pazurami lub kłami, wspominając o topieniu się we własnej krwi.
Gorąco jej nie pasowało. Czuła, jak przeżera nieprzyjemnie pierś. Gorąc był tak parzący, że aż mogło zrobić się jej zimno. Po chwili nie czuła czuła już nawet piersi, a jedynie ból naokoło miejsca poparzenia.
Spodziewała się zemdleć, zmroczyło ją na chwilę. Pochyliła głowę a oddech miała wątły. Niespodziewanie jednak utrzymała się przy świadomości, więc uniosła wzrok by łypnąć na smoka.
Oby był zadowolony, bo ona była, i to bardzo.
Na pysk wpełzł jej głupi grymas satysfakcji. Kąciki pyska ugięły się uśmiechu, którego nie można było określić inaczej, niż irytującym.
– A mogłeś oddać. Przynajmniej jeszcze by istniał – nie mogła się powstrzymać. Po tym dopiero do niej dotarło, w jak niekorzystnej sytuacji się znajduje. Samiec był dosyć wybuchowy, więc nie mogła wykluczyć, że nie zechce wykorzystać tego, że i tak była już ciężko ranna.
Odwróciła się i zaczęła iść, z racji na obrażenia dosyć powoli, w stronę Ziemi. Zerkała za siebie co jakiś czas dyskretnie, ale nerwowo, czy samiec nie chciał na nią wpaść i zrobić z niej jeszcze większej mielonki. Przypieczonej mielonki.












