Znaleziono 114 wyników

autor: Światło Głębin
01 sty 2021, 1:07
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Pierwsze zadanie, odnaleźć źródło! Ok, tylko młody nie do końca potrafił sobie wyobrazić jak niby ma to zrobić. – Skąd będę wiedział że znalazłem. – Zapytał. Echo mógł spokojnie używać maddary, więc na pewno odnalazł już swoje. Czy czuł coś specyficznego przy tym? Nie za bardzo rozumiał jak wizja źródła mogła być straszna, ale w sumie czym było źródło? Młodzik przestał myśleć o hipotezach i spróbował skupić się na zadaniu. Skupić się na konkretnej rzeczy. Może dźwięku? Pisklak próbował skupić się na delikatnym szumie wiatru, jako że był to jedyny ciągły dźwięk na tą chwilę. Nie wiedział prawdę mówiąc czym była medytacja.
Minęła minuta, dwie, pięć. Wyglądało na razie na to że utrzymanie skupienia nie było łatwe dla pisklęcia. Jego umysł nadal szybko się rozpraszał, przechodząc przez różne przypadkowe myśli. Być może metoda Echo nie była do końca dla niego? – To...chyba nie działa... – Co w takim razie mogłoby zadziałać? Pisklak przymknął oczy, próbując znaleźć coś innego. Czego szukał? Co dawało mu spokój...? Woda...
Skarabeusz postanowił spróbować czegoś innego. Próbował wyobrazić sobie te uczucie niemal nieważkości, gdy dryfował w wodzie. Jak ruch wody delikatnie ocierał się o jego ciało. Przez chwilę nawet czuł się jak w dziwnym stanie jakiego można doświadczyć zaraz przed utratą przytomności przy zasypianiu. Czy to było to?
autor: Światło Głębin
30 gru 2020, 22:19
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Teraz gdy był w miarę w stanie się skupić na temacie, to był sens zaczynać. Magia precyzyjna. Zastanawiało go co dokładnie to obejmuje i czy są inne rodzaje. Skoro jest jeden, to pewnie były i inne. Ale miał nadzieję że może smok wyjaśni to w trakcie nauki, jako że musiał się skupić by zrozumieć co Echo mówi. Temat wydawał się dość skomplikowany. Przekrzywił głowę, słysząc że padło imię kolejnego Boga. Co to właściwie znaczyło że byli bogami?
Źródło...źródło. Do tej pory jedynym rodzajem źródła o jakim słyszał było przykładowo źródło rzeki. Ale smoki też miały źródło? – Gdzie może być to źródło? – Zapytał. Pytanie mogło wydawać się raczej śmieszne, ale chciał wiedzieć. Przynajmniej Echo podał jakieś częściowe wyjaśnienie czym ono było, bo inaczej jego myśli poszłyby w ogóle złym kierunku. Młodzik uważnie obserwował Echo, co jakiś czas potakując. Chciał wiedzieć co kryło się za rozśmieszającymi chmurkami i innymi tworami. No i także jak samemu je robić. Jakby się nauczył, to mógłby to robić kiedy mu się żywnie podobało. Chociaż czy to na pewno była umiejętność która powinna się znaleźć w łapach pisklaka?
Zwrócił także uwagę na barierę o której nie słyszał do tej pory. – Tak jak porozumiewanie się przez maddarę? Mirri mówiła że da się "zamknąć" umysł, by uniemożliwić komuś mówienie do ciebie w ten sposób. – Wspomniał, przypominając sobie coś co brzmiało dość podobnie, więc może jakiś rodzaj bariery także za tym stał. Na ostateczne pytanie młody skinął głową z determinacją. Chciał wiedzieć więcej.
autor: Światło Głębin
30 gru 2020, 16:23
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Wszystko znikło, łącznie z narkotykiem, chociaż młody automatycznie nie wytrzeźwiał w sekundę. Jeszcze się głupio chichotał co jakiś czas, przez swoje senne upojenie. Konwersacja może być trochę problematyczna póki całkiem mu nie przejdzie. Oooojaaa! Wszystko się kręci. No cóż...przynajmniej dobrze się bawił. – Taaa...pewnieee... – Odpowiedział, wyłapując słowa starszego smoka jedyną działającą w tym momencie szarą komórką. Chyba Echo będzie musiał dać mu chwilkę, by dzieciak całkiem wytrzeźwiał, bo ciężko powiedzieć czy w tej chwili cokolwiek zrozumie. – Hehe! Mango! Manoooo! – Zapiszczał, przewracając się plackiem na ziemię.

...

Skarabeusz leżał przez chwilę na trawię, ciesząc się resztkami zjarania. Po krótkim czasie mógł zauważyć że ziemia przestaje wirować i rzeczy stają się wyraźniejsze. Łącznie z Echo Istnienia. W końcu dał radę podnieść się na łapy, czując się bardziej normalnie. – O cym...cekaj... – Powiedział zamykając i otwierając szczękę. Potrząsnął głową. – O czym mówiliśmy? – Zapytał, nie do końca pewny co się przed chwilą działo. Czuł jednak lekki ból głowy. Widocznie narkotyk miał jakieś efekty uboczne. – Nauczysz mnie...? – Zapytał, próbując wyłapać o czym rozmawiali jakieś pięć minut temu. Jak o tym mówili, to chętnie. Tylko fajnie by było żeby głowa go nie bolała.
autor: Światło Głębin
28 gru 2020, 21:27
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Z biegiem czasu pisklak stawał się mniej aktywny i bardziej beztrosko zrelaksowany. Przez to nie zauważał absurdu i tego że niektóre wizje mogłyby być dość przerażające, widząc je an trzeźwo. Było jednak śmiesznie, chociaż nie był pewien co właściwie było tak śmiesznego. Tak naprawdę kompletnie nie wiedział nawet że smok działał na jego umysł. Tym razem zobaczył smoczycę, której jednak nie kojarzył. Ale mimo swojego transu mógł rozpoznać coś co wyglądało jak Mango. Mango...mango. Ok, to było dziwne.
Mimo upojenia narkotykowego, pisklak nadal był w stanie sobie przypomnieć że Echo gdzieś był w pobliżu. – Śmieszne, aaaaleee...jaaak tio riooobisz? – Zpytał w przestrzeń, język mu się trochę plątał. Maluch poderwał się balansując przez chwilę na tylnej części ciała i przewracając się do tyłu. Po chwili zaczął toczyć się po resztkach trawy i złotego pyłu. Wuuuu! Miał poniekąd głupawkę i jednocześnie był senny, jak i nadaktywny...jeżeli to miało jakikolwiek sens. – Pujchawka siiię nieco zmaltwił na celemoni, nie? – Powiedział z wysuniętym językiem, przetaczając na brzuch. Nadal miał co jakiś czas niekontrolowane ataki chichotania, skupienie się nie było łatwe, ani mówienie...ale czuł się taaaak dobrze...
autor: Światło Głębin
24 gru 2020, 19:26
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Pisklak był jaki był i nie potrafił jeszcze pojąć że poddawanie smoka w jego wieku narkotyzującemu działaniu chmury było uważane za szkodliwe. Bo czemu miałoby być!? Smoki tego używały. Czuł się dobrze, wszystko było fajowe! I wiele rzeczy wydawało się o wiele bardziej śmieszne niż normalnie. Także rezultaty chmury różnił się zależnie od smoka. Ja widać tutaj, ten pisklak czuł się znacznie zrelaksowany i po jego głowie krążyły jedynie optymistyczne myśli. Zdawał się być zapomnieć wszystko wokół, nawet to gdzie aktualnie był i jedynie cieszył się chwilą. Podskakiwał radośnie za morskimi stworzeniami, widząc że coś było w nimi nie tak, ale jego umysł nie mógł się dokładnie doszukać powodu. Jak wyglądały foki i delfiny? Jakoś nie mógł się zbytnio skupić, nawet po to by sobie je wyobrazić. Tak widocznie musiały wyglądać, co się przejmować. Pięknie, kolorowo. Niesamowity pokaz kolorów, kształtów i dźwięków. Echo akurat wpasował się w jego gust, jako że młodzik lubił kolorowe i błyszczące rzeczy. – U...błyszczy... – Przeniósł wzrok, obserwując powoli opadający złoty pył. Błyszczał jak kryształy, pięknym złotym kolorem. Nie był pewny o co dokładnie spytać. Dłuższe działanie chmury dodatkowo znacznie utrudniało mu wymyślenie czegokolwiek. Czuł się trochę jakby jedyną rzeczą w jego głowie były nie zidentyfikowane kolory i kształty, wszystko w złotym pyle.
autor: Światło Głębin
21 gru 2020, 1:17
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Mógł szybko zauważyć zbierający się brązowy dym...lub chmurę? Nie był pewien co to było Czarodziej zniknął z jego pola widzenia Młodzik próbował wytężyć wzrok, by dostrzec samca, ale dziwna mgła stała się zbyt gęsta. Prze chwilę był sam, tylko w brązowej mgle. Jednakże jak szybko się pojawiła, tak szybko zaczęła zanikać. To chyba nie wszystko, prawda?
Gdy wszystko się rozwiało dostrzegł bardzo duże żabsko. Nie był to nowy widok, ale nigdy nie wiedział że mogą być tak duże. Musiała być powiększona maddarą. Albo w ogóle powstała z tego? Zastanawiało go jak to działa i jakie są limity tej mocy. Stworzenie wydało z siebie bynajmniej nie dźwięk którego można było się spodziewać. Haha! Ćwierkająca Żaba. Umiała także wydawać dźwięki innych ptaków? Na pewno pisklak nie spodziewał się nagłego podziału. Zaraz...? To teraz były dwie żaby? Przynajmniej teraz wiedział że najprawdopodobniej była iluzją. Pisklak parsknął lekkim śmiechem na pierdzące żaby, jako że dla pisklaka w jego wieku to samo w sobie było nadal śmieszne. Więcej i więcej robiło PRRR! i śpiewało. Zaczęło go zastawiać jak bardzo jeszcze mogą się podzielić. Jednak nie przyszło mu zobaczyć, gdy kolejna ogromna żaba...lub ropucha, nie umiał ich rozróżnić, wyskoczyła zgniatając pozostałe. Pisklak syknął cicho zaskoczony, miejmy nadzieję że żadna z nich nie była żywym stworzeniem. I nagle pojawiły się małe istotki, z głową smoka. Nie miał pojęcia co to, ani czy tak powinny wyglądać, ale dalej oglądał zafascynowany kompletną abstrakcją przed nim. Pisklak poniósł się na łapki i zaczął skakać między wróżkami. Chociaż raczej nie potrafił skakać zbyt wysoko. Parę kwiatków opadło na niego. Był trochę oszołomiony chaosem, ale energia pokazu sprawiała że chciał skakać i tańczyć z wróżkami, wczuwając się w ten spektakl. Nawet nie zauważył kiedy rozweselająca chmurka otoczyła go, był nadal skupiony na muzykantach. Przynajmniej tak było nim głos Echo nie przedarł się do jego świadomości. – Ta..haha...jeszcze! – Zawołał, nie potrafiąc powstrzymać się, jako że rozweselacz zaczynał dawać efekty. Na pyszczku wodnej jaszczurki wodnej był ogromny uśmiech. Zaczynał czuć się jak wtedy gdy wiele razy robił beczki w wodzie, tylko nie robiło mu się niedobrze. Czy to też była planowana część spektaklu? Czy mu się po prostu wydawało. – Umiesz może w...haha...foki ub del...ha..finy!? – Zapytał.
autor: Światło Głębin
20 gru 2020, 22:48
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Pewnie w ekscytacji w ogóle zapomniał że ma się przedstawić. W tym momencie był o wiele bardziej skupiony na własnych oczekiwaniach. – Co to za ptaki? Nie słyszałem o takich. – Wskazał jedną łapką na tęczową kurę. Za to druga z nich także kręciła się gdzieś w pobliżu. – Tak! Jak umiesz coś fajnego, to pewnie! – Potwierdził, jeszcze bardziej zaintrygowany, chociaż nie rozumiał połowy co dorosły smok powiedział. Echo był tak dziwaczny. Ale pisklak był zbyt młody by wyczuć że to może być nie koniecznie dobry pomysł. W końcu smok był z jego stada, więc co mogłoby się stać? Pisklak stanął na krótkie tylne łapki, opierając się o przednią łapę Echa Zbłąkanych, machają ogonkiem.
To już wiedział że Plaga to zło. I sam pytał czemu skoro byli tak szkodliwi, to czemu inne stada pozwalały im podskakiwać do siebie. Z pewnością trzy stada przeciw jednemu spokojnie mogłyby zmieść ich z powierzchni terenów.
autor: Światło Głębin
20 gru 2020, 17:31
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Na początku myślał że dorosły smok go nie usłyszał. Zachowywał się doprawdy niecodziennie. Może miał bardzo słaby słuch? Nim jednak młody zaczął się drzeć, został zauważony. Jak tak patrzył, to mógł się bliżej przyjrzeć obcemu. Z pewnością miał zapach Ziemi. – Nie jestem maluchem. – Bąknął cicho, przewracając oczami. Jednakże szybko bardziej skupił się na nowych informacjach. Echo Zbłąkanych. Dziwne imię. Mirri mówiła że tutaj większość dorosłych ma dwuczłonowe, więc może było normalne tutaj. I był czarodziejem, tak? To pewnie musiał być tu ekspertem od maddary. – Jesteś czarodziejem, to pokażesz coś fajnego? – Nawet nie pomyślał że mogło to zabrzmieć nieco niegrzecznie, by od razu się domagać. Ale po tym co Mirri mu pokazała, był ciekawy co mógł pokazać prawdziwy czarodziej. "Co tu robisz całkiem sam, nie boisz się plagusów?" – E...Mirri mówiła że podobno jedzą smoki. Ale podobno mają teraz umowę że nie będą jeść. Wolałbym ich nie spotkać, zastanawiałem się po prostu co tu jest. – Przyznał. Czuł się pewniej będąc w towarzystwie smoka z własnego stada. Zwłaszcza takiego który ma już doświadczenie w swojej dziedzinie. Tego w sumie nie wiedział, ale skoro był czarodziejem, to coś musiał umieć.
autor: Światło Głębin
19 gru 2020, 0:11
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szumiąca polana
Odpowiedzi: 763
Odsłony: 117501

Tymczasem ciekawość pisklaka najwidoczniej osiągała nowe poziomy, bo po raz pierwszy od znalezienia się tutaj, odważył się opuścić tereny stada. Wedle tego co powiedziała mu Mirri, powinien zachować ostrożność, bo nigdy nie wiadomo czy nie trafi na jakiegoś smoka z stada Plagi. Nie wiedział o nich nic poza tym że podobno byli okropni i jedli pisklęta.
Idąc przez zagajnik, w końcu trafił na polanę. Miejsce wydawało się bardzo spokojne. Wyglądałoby pewnie nawet fajniej, gdyby nie chłodna pora. Wędrując przed siebie, pisklak zauważył sylwetkę dorosłego. Nie rozpoznawał go. Jednakże gdy odczuł znajomy zapach Stada Ziemi, nieco się odprężył. Musiał być to ktoś ze stada. Przyglądając się zauważył dwa bardzo kolorowe ptaki, idące zaraz za nim. Kolejna rzecz która go tu zadziwiała. Skarabeusz podkradł się bliżej, by nieco lepiej przyjrzeć się kurakom. Były...interesujące. Gdy zerknął na smoka, mógł zauważyć jego dziwaczny chód. Jakby próbował unikać przeszkód. Tylko że wokół nie było przeszkód. Mimo że go nie znał, w końcu odważył się zwrócić uwagę. – Dobrze się Pan czuje? – Zapytał. Jak na razie każdy tu był stosunkowo otwarty i miły dla niego. Skoro smok miał na sobie zapach Stada, to nic chyba mu się nie stanie.

Wyszukiwanie zaawansowane