Znaleziono 204 wyniki

autor: Ostoja Zimy
03 cze 2021, 18:16
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1579
Odsłony: 98433

Smoczyca przybyła jako pierwsza, nie była pewna co Pełnia wymyślił, jednak czuła delikatne podekscytowanie. Lubiła wyprawy poza barierę, były one miłą odmianą. Co prawda smoczyca ostatnio nie mogła narzekać na nudę, zajmowanie się pisklętami Przywódcy Wody dawały jej poczucie spełnienia. Teraz jednak mięli oboje wyjść na wyprawę całkiem sami, przypadek?
Smoczyca kiwnęła łbem do Strażnika Gwiazd i upuściła mu przed łapy zapłątę za przekle... znaczy Błogosławieństwo Sennah!

// Zapłata za misję 4.06.2021 godzina 15:00 5/4 mięsa, 1/4 ślimaków, 2/4 owoców, agat
autor: Ostoja Zimy
03 cze 2021, 18:11
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5722
Odsłony: 309851

https://smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 523#446523

– 4/4 mięsa z mojego KP poszły na kwarce sprawności
autor: Ostoja Zimy
25 maja 2021, 20:30
Forum: Świątynia
Temat: Ołtarz Erycala
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 41570

Samica przyleciała na Ołtarz choć sama nie posiadała kalectwa. Przybyła tu w jednym, konkretnym celu, nie wiedząc też jak postępować, usiadła na zimnej i kamiennej ziemi, a łeb zniżyła pokornie. Nigdy nie modliła się do innego bóstwa, teraz było w tym coś większego, miała w tym większy cel nawet jeśli miałaby się płaszczyć i stracić przy tym dumę, w oczach Kaltarela stać się nędznym, słabym smokiem, w tej chwili o to nie dbała.
Erycalu... Proszę... Powiedz mi, co muszę uczynić, by Pełnia … Wspomnienie Nocy miał zdrową łapę? Ma niedowład, sprawia mu to ból, ma małe pisklęta... Proszę, powiedz mi, co mogę zrobić by mógł znów biegać i uczyć tego swoje dzieci? Aby stał dumnie przed swoim stadem? Żeby nie był cieniem dawnego siebie... – powiedziała zaciskając coraz bardziej szczeki. – Zrobił źle, walcząc tak zajadle, ale czy my, zwykłe śmiertelne smoki nie mamy prawa popełniać błędów? – podniosła się i uniosła łeb by donośnym głosem wypowiedzieć swoje słowa. – Przychodzę tu ja, bo on… on się sam nie wyleczy… Proszę Erycalu, powiedz mi! Czego żądasz za jego zdrową łapę?!
autor: Ostoja Zimy
25 maja 2021, 20:01
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 776
Odsłony: 107042

Uniosła zaskoczona łuki brwiowe. Zawsze wydawało jej się, że to ona jest odszczepieńcem w swoich poglądach na temat dawnych konfliktów, ale z tego co powoli mogła wywnioskować ze słów Upiora, on również mógł mieć wątpliwości – Jeśli mam być szczera Upiorze, to mam to w dupie – zaśmiała się – Mam wrażenie, że starsze smoki żyją tylko starymi czasami i wymagają tego samego od młodszych smoków, których nie było na świecie kiedy ich trawiła wojna czy konflikty. – powiedziała z kpiną w głosie – Moje stanowisko jest takie, że i w Ziemi i w Pladze znajda się takie smoki, które podłożyłyby łapę albo zepchnęły z klifu. – powiedziała to do Plagijczyka posyłając mu lekki uśmiech
autor: Ostoja Zimy
22 maja 2021, 23:19
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 73406

Już z oddali czuła tę cudowną woń przypieczonego mięska, nawet łowca był tak miły, że dodał odrobinę cebulki! Przełknęła głośno ślinę, a ogon drgał jej ze szcześcia na myśl o posiłku. Cóż za egoizm, bardziej się cieszyć z żarcia, niż w widoku tak sympatycznego smoka. Jednak zanim zaczęła opowiadać o swoim zniknięciu, posiliła się soczystym i przepysznym posiłkiem najpierw jedząc powoli, delektując się każdym kęsęm, a potem jedząc łapczywie. Finalnie oblizała mordkę oraz łapkę. Smoczyca zawsze zazdrościła Iskrze tak czułych i opiekuńczych rodziców, cicho westchnęła wiedząc, że nie ma sensu opowiadać o Mirri. – Musze poukładać sobie pewne sprawy w głowie, ale nie mogę być tutaj, bo wtedy mi nie wychodzi – powiedziała ze spokojem – Uznajmy, że jestem na... wakacjach! Integruje się z wodnymi smokami, są bardzo mili, ale... głupio mi ich prosic o jedzenie, uh... Dziękuję, że się o mnie martwisz, ale radzę sobie. – ukłoniła się grzecznie – a jedzenie jak zwkle pyszne, dziękuję! – Machnęła potęznie skrzydłami, aby odlecieć, jednak zanim to zrobiła – proszę pozdrowić Iskierkę! – krzyknęła do smoka, po czym odleciała w stronę terenów stada wody.

zt
autor: Ostoja Zimy
22 maja 2021, 22:39
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 73406

Rzadko bywała na bagnach, nie przepadała za nimi, co o czym mogli wiedzieć Ziemiści i byłoby to ostatnie miejsce w którym szukaliby smoczycy. Czując głód westchnęła cicho. Nie miała przy sobie żadnych zapasów, a żołądek powoli się skręcał tak, że prawie zwymiotowała.
~ Gwieździsty, głupio mi prosić, ale... czy dasz radę przygotować mi jedzenie i je przynieść, ja... nie mogę wrócić do obozu, jeszcze nie teraz ~ wysłała łowcy mentalną wiadomoścć, podając w nich dokładne współrzędne swojej lokacji.
autor: Ostoja Zimy
22 maja 2021, 18:18
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5722
Odsłony: 309851

topaz z mojego KP dla Błyska!
autor: Ostoja Zimy
22 maja 2021, 16:58
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 776
Odsłony: 107042

Nie miała nic odkrywczego do powiedzenia, zwykłe pytanie. Ale czy na pewno? Może gdyby spróbowała... Nie! Warknęła sama do siebie po czym westchnęła.
Rozumiem . – jej ogon, który był owinięty wokół gałęzi, zacisnął swój uścisk niczym u węża. – Przeprasza, to było bardzo osobiste pytanie, ja... nie powinnam wciskać nosa w nie swoje sprawy – skuliła uszy i popatrzyła na Pikującego przepraszająco. – Co tu robisz? Przyszedłeś na spacer? Czy może szukasz ziół?
autor: Ostoja Zimy
21 maja 2021, 23:50
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 776
Odsłony: 107042

Spięła się na jego pytanie, aż tak było widać jej zmianę? Westchnęła – Można powiedzieć, że... jestem chora. Ale żaden uzdrowiciel mi nie pomoże, tylko ja sama – odpowiedziała Plagijczykowi dość zagadkowo. Postawiła uszy w jego kierunku i pomasowała się po policzku, przypominając sobie rozmowę z Szarym. Ogon powoli bujał się na boki, a smoczyca otworzyła pysk na chwilę po czym zaraz go zamknęła. Może był w stanie jej pomóc, ale jako on? Nie uzdrowiciel?
Czy masz partnerkę? – zapytała po chwili.
autor: Ostoja Zimy
21 maja 2021, 23:45
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 959
Odsłony: 139109

Widać było, że wygląda zdrowiej od poprzedniego ich spotkania. Choć dalej można było zauważyć, jak zagubiona jest – Cześć, Agnar. – powiedziała spokojnie i wysiliła się na lekki uśmiech, który zaraz szybko zgasł. Również usiadła na ziemi, a łapa przejechała po swoim bladoniebieskim futrze na szyi.
Tak, chciałam porozmawiać, nie potrwa to długo – uspokoiła go – Chciałam się upewnić, że zadbasz o Mirri, widziałam że dosyć.... łagodnie zniosłeś jej słowa. – jak miał je znieść, skoro smoczyca zwaliła winę na wojowniczkę? Starała się odgonić tę myśl. Powoli do niej docierało, jak zepsutą personą jest Uzdrowicielka, ale nawet świadomość tego nie była w stanie zgasić tego głębokiego uczucia, jedynie zmieniało je w jad, czysty gniew, nad którym smoczycy udawało się panować. – Mirri, często chodzi na areny, pilnuj ją, żeby czasem uważała na siebie. Lubi też bardzo zioła, zbieraj je dla niej, przydadzą jej się.... jej maddara czasem robi jej krzywdę, ale stara się jak może – po cholerę to mówiła? Czemu opowiadała o Mirri, skoro ten smok pewnie doskonale o tym wie? – ...po prostu dbaj o nią, to dobra smoczyca.
autor: Ostoja Zimy
20 maja 2021, 22:17
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szmaragdowe ustronie
Odpowiedzi: 959
Odsłony: 139109

Samica siedział tu jakiś czas, w milczeniu, w ciszy. Została sama. Odtrąciła wszystkich, przez ból który ją trawił.
Czuła, jak sam Kaltarel się od niej odwraca.
Zatraciła się w tym wszystkim, siedzenie w innym stadzie, tylko pogłębiło jej rozpacz, przez to, że czuła się obco.
Czy na prawde należała do Ziemi? Przecież nie miała tam biologicznych rodziców. Na parszywą mordę Sennah, czy mogła zwać Bojowego i Pogoń swoimi rodzicami?
Pogrążała się coraz bardziej, jedna czarna myśl doganiała następną.

~ Czekam w Szklistym Zagajniku, w Szmaragdowym ustroniu.... Agnarze ~

Wysłała samcowi krótką wiadomość mentalną
autor: Ostoja Zimy
19 maja 2021, 20:03
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 776
Odsłony: 107042

No tak, ostatnim razem jak się widzieli, była Hebanową Łuską. W sumie sporo rzeczy się zmieniło od tamtej pory. Ona się zmieniła.
Przejechała łapą po swoim blado-niebieskiem futrzanym szalu i zastanowiła się przez chwilę. –
Tak, jestem wojowniczką. Od jakiegoś czasu jestem Ostoja Zimy – powiedziała dość beznamiętnie, nie przykładała wagi do tego imienia, dla niej jedyne i prawdziwe było to pisklęce, nadane przez jej rodziców. Od momentu, kiedy smoczyca przechodzi ciężki okres, wolała aby jej kompanka nie zbliżała się za bardzo. Przez ich więź ptaszyna bardzo cierpiała, widać było, że nawet kilka piórek pogubiła –
Tak, mam kompankę, Lotkę. To sroka, z kamienną obrączką na nóżce, ale teraz... jest w obozie – zamknęła oczy i powiedziała zmęczonym głosem. Nie miała siły ani ochoty udawać, że faktycznie jest dobrze.
autor: Ostoja Zimy
17 maja 2021, 20:58
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 776
Odsłony: 107042

Smoczyca leżała rozłożona na, już jej, drzewie. Jedynie tylna noga zwisała bezwładnie. Uśmiechnęła się delikatnie, choć widać było, że zmieniła się. Od smoczycy biła aura, chłodu i zdystansowania, z domieszką obojętności. – Cześć, Pikuś – zakryła przednią łapą pysk, by ukryć szerszy uśmiech. Przypomniała sobie rozmowę z Szarym i cichutko zachichotała. – Ja Ciebie również dawno nie widziałam Upiorze. Hmm... – zastanowiła się, co u niej słychać? Miała postawić na szczerość i powiedzieć, że życie okazało się wredną suką przez pewną smoczycę? Wojowniczka postawiła na bezpieczną opcję – bywało lepiej, ale jest już.... stabilnie – powiedziała po chwili namysłu. Jej mina zmieniała się co chwilę z namysłu, po uśmiech. Patrzyła na Uzdrowiciela z przymkniętych na wpół oczu. – A u Ciebie?
autor: Ostoja Zimy
17 maja 2021, 18:25
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bujne zarośla
Odpowiedzi: 608
Odsłony: 92261

Tak, minęło sporo księżyców odkąd widziała Pełnie ostatnim razem. Wcześniej była maleńkim pisklaczkiem, który jeżył się i prychał na wszystko, a samiec pozwolił jej doświadczyć poczucia siły. Teraz wiedziała, że smok tylko udawał przestraszonego. Ostatnim razem widziała go też na arenie, ale nie mieli czasu aby porozmawiać gdyż byli porwani szaleńczym tańcem. Teraz widziała go, przygnębionego, w jego oczach widziała siebie jeszcze sprzed dosłownie kilku księżyców. Coś się musiało stać, a Sahida nie wiedziała co. Choć, może się domyslała.
Ona sama wyglądała trochę inaczej, biło z niej zdystansowanie i chłód, uczucie beznadziejności ale też obojętność. Jednak nawet teraz, skuta lodem, wykrzesała delikatny i ciepły uśmiech do smoka – Cześć, żarłoku – zrobiła krok w stronę smoka, nagle przypomniała sobie, po co tu przybyła – Pełnia, ja... Czy jest cień szansy, żebym przyszła do was do wody na kilka księżyców? Muszę zmienić... otoczenie – chrząknęła, by jej głos nabrał czystej barwy.
autor: Ostoja Zimy
15 maja 2021, 21:56
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Dolina płaczących wierzb
Odpowiedzi: 776
Odsłony: 107042

Rozstawianie pułapki mogło być przydatne, samiczka zauważyła, że wystarczy wykopać sam dół i go okamuflować a zwierzę które tam wpadnie może złamie nogę, ale przeżyje. Postawiła uszka w stronę Obietnicy i zaczęła się rozglądać dookoła w poszukiwaniu dobrej jakości listków i patyczków. Kiedy znalazła takie najładniejsze, położyła na pułapkę aby ją przykryć. Współczuła zwierzęciu które by wpadło do środka, oby te kolce przyniosły szybką i bezbolesną śmierć. Przycupnęła jeszcze obok Ognistej Łowczyni i otarła się pyszczkiem o jej ramię z wdzięczności, brud był już zaschnięty ale Sahida dalej czuła się okropnie z powodu brudnego futra. – Dziękuję za naukę... ale.. muszę się umyć – powiedziała z wyraźnym bólem w głosie.

Dodano: 2021-05-15, 20:56[/i] ]
Wierzby oddawały nastrój w jakim była Ostoja, chciała znaleźć chwilowe ukojenie, jeśli Rozkwit Ziemi zgodzi się, smoczyca na jakiś czas uda się do stada Wody i tam odpocznie od całego zgiełku Ziemistych. Jedno z drzew było pochylonych bardziej od reszty, Sahida nie omieszkała na nie wejść i położyć się na nim. Łeb oparła o wierzch przednich łap, chłonęła tę spokój i ciszę.

// Pikuś

Wyszukiwanie zaawansowane