Znaleziono 349 wyników

autor: Czarci Pomiot
19 lut 2023, 16:44
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 232977

Powiadomienia

1 punkt umiejętności normalnej (maks 2 poziom) – użyj do końca '23 z mojego KP na bieg 2

Jeśli dałoby radę wymienić to 8/4 roślin na 1x Szafir/Diament/Ametyst/Rubin i 1x Koral/Bursztyn/Szmaragd/Jaspis (czego tam mamy najwięcej)

  • Aktualizacja.
autor: Czarci Pomiot
29 gru 2022, 22:23
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 232977

Powiadomienia

szmaragd, diament, ametyst, koral, onyks, rubin, 7/4 mięsa i 1/4 inne (cokolwiek to było xd) do Kwietnego Kolca ode mnie

  • Aktualizacja.
autor: Czarci Pomiot
21 paź 2022, 21:12
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 232977

Bursztyn, ametyst, agat, rubin do Ostatniej Kołysanki

Aktualizacja.
autor: Czarci Pomiot
10 sie 2022, 19:44
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 232977

Ze skarbca poproszÄ™:
miedziana moneta,
butelka soku z mango,
butelka wina,
butelka oliwy,
2x srebrny krasnoludzki kielich.

Aktualizacja.
autor: Czarci Pomiot
24 lip 2022, 22:20
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 232977

DrewnianÄ… skrzyniÄ™ i czerwonÄ… skrzyniÄ™ ze skarbca poproszÄ™!

Aktualizacja.
autor: Czarci Pomiot
23 lip 2022, 20:54
Forum: ÅšwiÄ…tynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1579
Odsłony: 98056

Nieco dłużej zajęło jej dotarcie na plac, niżeli pozostałej części grupy, bo w końcu musiała całkiem sporo badziewia upchać do swojej torby. Zaproszenia na bal, monety, mały szczur, piwo, runy i… Dwa tajemnicze eliksiry od ojca, które z całą pewnością bardzo się przydadzą! Część głupot zdążyła już oddać młodemu, w tym drugiego szczura, siostrę Brzydala, który właśnie usilnie próbował z jej torby raz po raz wypełznąć, ale Pomiot dzielnie upychała go z powrotem. W końcu z głuchym tąpnięciem wylądowała na placu i skinąwszy wpierw łbem do towarzyszy, podlazła bliżej Strażnika, by złożyć przed sobą parę ochłapów mięsa i jeden kamień szlachetny.

//8/4 mięsa i szafir za 24.07
autor: Czarci Pomiot
22 lip 2022, 20:43
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 232977

1x różowy diament dla Gwieździstego Nieba
1x runa ochrony przed pazurem dla Tonącego Słońca
ode mnie

Aktualizacja.
autor: Czarci Pomiot
12 lip 2022, 14:59
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie Tytułów X
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 1130

Och, jakże się stęskniła za Skałami Pokoju. Nie było ją tu tak wiele księżyców, że prawie że zapomniała o tych całych wydarzeniach na Spotkaniu Młodych, w czasach, gdy była jeszcze młoda, durna i całkiem szczęśliwa w swoim młodocianym bezmózgowiu. Zwaliła się z powietrza z hukiem na skraju Skał Pokoju, omiatając całą okolicę wzrokiem. Minęło tyle czasu, ale umysł Pomiotu wciąż potrafił przywołać każdy fragment spotkania. Teraz jednak zatrzymał się na Błazenku, zwisającym bezwładnie z grzbietu Sahidy, broczącego ciemnoczerwoną juchą na kępki jej futra. Rzesze otumanionych, zastraszonych piskląt, które ledwo co przekroczyły próg groty rodziców, by własny prorok zaszczuł je dzikimi bestiami. Ku chwale czego?! Kto jest na tyle chory na umyśle, by posłać pisklaki do walki z gryfami, by wyniosły z tego jakąś naukę? No tak, nie ma to jak rozerwane na strzępy pisklę o poranku, ale grunt, że reszta nauczyła się jakichś bzdur, prawda?
Spoczęła na zadzie w tym samym miejscu, w którym chwilę temu wylądowała, wlepiając spojrzenie gdzieś pod swoje własne łapska. Nie chciała sterczeć tu dłużej, niż było to potrzebne, a szczególnie przydałby jej się szybki marsz z powrotem do domu. Musiała koniecznie się przewietrzyć – przez całą tą od wściekłości palącą się w żyłach krew miała wrażenie, że zaraz dokona samozapłonu. Pozostało jej jedynie rozewrzeć mordę i usiłować się jakoś wentylować.
autor: Czarci Pomiot
01 lip 2022, 17:59
Forum: ÅšwiÄ…tynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1579
Odsłony: 98056

Wkroczyła na świątynny plac jako druga, od jego skraju obdarzając Strażnika niezbyt przychylnym spojrzeniem. Plaga odcisnęła już na niej swoje piętno, a wydarzenia sprzed kilku minionych księżyców jedynie utwierdzały ją w wierze, że na starożytne, spróchniałe drewno nie było miejsca w stadnych sprawach. Cóż, teraz jednak przynajmniej sprawował swoją funkcję w stopniu, który najzwyczajniej jej odpowiadał – ona ma kamienie i potrzebuje boskiego błogosławieństwa, on ma wgląd w boskie sprawy i może jej go udzielić. Czysta, prosta wymiana, bez babrania się w sprawy, które nie powinny go interesować. Wzrok Pomiotu jakby mniej intensywnie wkręcał się już w sylwetkę Strażnika, w czasie gdy podchodziła nieco bliżej, by złożyć przed nim zapłatę. Natychmiast później oddaliła się parę kroków, by usiąść na zadzie i poczekać na przybycie Gwiazdki.
~ Złóż trzy kamienie, trzy ochłapy pożywienia lub trzy pęczki ziół pod łapami tego ruchomego drzewa ~ usłyszałby w swojej głowie, w momencie, gdy stawiłby się na plac.

//cytryn, diament na zwiad 02.07.2022 (po jednorazowej zniżce za Odkrywcę)
autor: Czarci Pomiot
29 maja 2022, 17:22
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 91140

... –> //się dopisze resztę za chwilkę, tylko dam zt xd

Nie było jej dane rozmawiać długo o myciu jej plecków, bo najwyraźniej obowiązki były ją w stanie dorwać w nadzwyczaj spokojny dzień. Cholera, naprawdę chciała, żeby ktoś ją wyszorował. Wkrótce przyjdzie jej się spotkać z królową i nie może tam przyjść waląc jak kupa zielska w którymś stopniu rozkładu. Rozłożyła skrzydła, szykując się do startu.
– Coś się stało na arenie. Ktoś z ognia zaatakował jednego z naszych. – Potężnymi uderzeniami skrzydeł wzniosła się nad ziemię i zawisła tam na kilka chwil, trzepocząc nimi jak oszalała, by jakoś utrzymały całą jej masę w tej samej pozycji. Skierowała swój wzrok na prawdopodobnie znajdującego się gdzieś w dole Gwiazdkę. – Lepiej tu zostań, młody. Może być krwawo. Zostawiam Ci Malara na w razie czego – po czym spojrzawszy na Plagijkę, machnęła łbem w stronę miejsca rzeczonego pojedynku. Mogła lecieć razem z nią, w końcu im więcej tym lepiej. W końcu odleciała, pędząc w kierunku jatki.

//zt. –> ku mordobiciu here: https://smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 812#514812
autor: Czarci Pomiot
27 maja 2022, 9:27
Forum: Błękitna Skała
Temat: Polana
Odpowiedzi: 724
Odsłony: 91140

Pomiot kroczyła na końcu wesołej kompanii, ze znajomym, demonicznym padalcem maszerującym po jej prawicy, napawając się w swojej wędrówce paroma chwilami nie spędzanymi w oparach drapiącego w gardło, walącego zgnilizną bagiennego powietrza. Każda sekunda poza nim zdawała się być zbawieniem. Mokradła nie są tak urocze, jakby się mogło wydawać. Były opustoszałe, brzydkie i nie wybaczały błędów, i o dziwo nie była jego jedynym mieszkańcem. Nie, musiała na domiar złego dzielić je z całą rzeszą niezbyt sympatycznych istot.
Malarowi natomiast ostatnio się szczęściło! Do jego legowiska trafiła jakaś zdechła ryba. Nieco śmierdziała zgnilizną, ale i tak doceniał czyjeś starania. Smakowała natomiast nieco kwaskowato, być może ze względu na nieco przekroczoną datę zdatności do spożycia. Podejrzewał kogoś z nowego stada – zapewne chciał się przypodobać wielkiemu Malarowi! Mógłby się nieco bardziej postarać, ale i tak miał szansę na zaskarbienie sobie sympatii demona.
Udzielał się mu nastrój Pomiot, która mimo pozornej spokojności, zdawała się nie przestawać ostrożnej obserwacji otaczającej ich okolicy – demon natomiast co jakiś czas oglądał się profilaktycznie za ich zady. Czart nadal odrobinę wątpiła w plagowy płaszczyk ochronny, ale powinni ruszyć z pomocą chociaż Szczerozłotej, jeśli coś zaczęłoby się dziać, prawda?
– Można zawsze zjeść młode – mruknęła do młodego, wlepiając w niego czerwone ślepia i w niepokojącym uśmiechu uniosła kąciki mordy do góry. Żartowała oczywiście. Gwiazdki nie ruszyłby nawet Malar – zapewne by się zatruł. Następnie zwróciła się do Szczerozłotej: – Co one właściwie jedzą? Mięso?
autor: Czarci Pomiot
30 kwie 2022, 14:27
Forum: Warsztat
Temat: Warsztat
Odpowiedzi: 95
Odsłony: 6330

W końcu doczekała się aż jej węglisty przyjaciel odstąpił od kwarców, pod którymi na kilka chwil przystał. Mogła zatem spokojnie ruszyć w drogę powrotną, skoro możliwość ewentualnych niebezpiecznych spotkań wyraźnie minęła, choć poczekała jeszcze parę chwil, czekając aż Węgiel oddali się ładny kawałek drogi, po czym podniosła zad z ziemi i z demonem u boku ruszyła w kierunku ziem Plagi.

//zt
autor: Czarci Pomiot
27 kwie 2022, 20:17
Forum: Warsztat
Temat: Warsztat
Odpowiedzi: 95
Odsłony: 6330

Miarowe uderzenia sześciu par łap, jak i oderwane od nich dźwięki dwóch kolejnych, zawitały na progu świątynnych grot. Do okolic kwarców dopełzła i Czart, witając się z białym puchatkiem, którego poznała na Pustyni cichym, gardłowym pomrukiem, by odpełznąć nieco dalej i z dala od zgiełku głównego przejścia posadzić swój potężny zad na glebie. Zejdzie im parę chwil na skorzystaniu z tych całych magicznych skałek, natomiast wizyta Pomiot nie skupiała się dziś na doszkalaniu się, a jedynie na cieszeniu się towarzystwem nowych współstołowników! Czyli innymi słowy robiła za obronnego brytana Plagijczyków. Malar natomiast w tym czasie robił za wyjątkowo nieprzyjemną czujkę, która swoje płomienne spojrzenie utkwiła na wejściu do kwarcowego zakątka, wypatrując wszelkich nowo przybyłych.
autor: Czarci Pomiot
10 kwie 2022, 19:05
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Źródło rzeki
Odpowiedzi: 403
Odsłony: 70626

Patrzyła z lekkim zażenowaniem jak obcy kulił się i burczał dziwacznie gdzieś przy ziemi. Chyba było coś z nim nie tak… Może jakaś zaraza atakująca mózg, kto wie. Była bliska wytłumaczenia mu na gesty, że w zasadzie, to przychodzi w pokoju. No i chce jakieś żarcie. A obcy wyraźnie je ma. Ale oberwała w łeb paroma ochłapami mięsa.
– Dzięki… Chyba – wykrzyknęła kolejny raz do obcego, usiłując jednocześnie pościągać ze swych rogów dyndające na nich części ciała. Nie o to jej chodziło, ale nie miała pewności co do stanu psychicznego niebieskawego gada, to i może lepiej, że wolał się trzymać z daleka. W końcu jedzenie znalazło się na skrawku gleby przed nią. Czart zwiesiła się nad nim, ostrożnie je oglądając i obwąchując z każdej strony, ale żadnego smrodu zgnilizny i choróbska się nie doszukała. Zwyczajne mięso. Na pewno się nie zmarnuje! Kawałek po kawałku ochłapy znikały w jej przepastnej mordzie, aż w końcu nasycona Pomiot wyprostowała się i podziękowała obcemu skinieniem łba.
Najwyższa pora ruszać w drogę powrotną. Machnęła łapą na Malara, który aktualnie wciąż tkwił gdzieś za nią, wylizując swoje schlapane juchą łapska i ruszyli przed siebie, ku terenom Księżyca. O ile obcy nie usiłował ich zatrzymać, oczywiście.
autor: Czarci Pomiot
02 kwie 2022, 20:20
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Źródło rzeki
Odpowiedzi: 403
Odsłony: 70626

Malar w końcu doczekał się jakiegoś obiadku. Może nie takiego, jakiego się spodziewał, bo ten był nadal całkiem ruchliwy, ale skoro już tak pięknie się mu wystawił, to równie dobrze mógł na tym skorzystać. Wielka, demoniczna masa wyprostowała się nagle i zaczęła powolutku zbliżać się do nieznajomego z groźbą w oczach. W połowie drogi postanowił schylić się, by pochwycić w swoje łapska jakiś cięższy kamień. Parę ciosów w łeb i po kłopocie. Tymczasem, gdy Malar był zajęty wybieraniem swojego narzędzia zbrodni, to coś chlasnęło o szczyt jego łba.
Burcząc wściekle cofnął się dwa kroki, szykując się do rozszarpania nieznajomego na strzępy, ale coś błysnęło mu prosto w ślepia. Ochłap mięsa. Leżał, nieco umorusany ziemią gdzieś pośród trawy. Nieco zbity z tropu demon pochwycił kawał mięcha. No cóż, zmarnować się nie może. Ale tej zniewagi tak nie zostawi. Nie, nie, mentalnie wezwał do boju całą jednosmokową odsiecz! W oczekiwaniu na nadchodzące posiłki zajął się natomiast powolnym rozszarpywaniem mięsiwa na kawałeczki i upychaniu go sobie do mordy . Miał chwilę czasu, zanim rozpęta się piekło.
Dobrych parę długich chwil później z niebios zwaliła się na glebę czerwonawa postać, żłobiąc w ziemi pod swoimi sześcioma kończynami całkiem pokaźne dziury. Zbliżyła się szybkim krokiem do demona, wwiercając się w jego łeb spojrzeniem pełnym dezaprobaty. Żadnego nieprzyjaznego smoka, wściekłych zwierząt czy jakichś kataklizmów. Nie, Malar zwyczajnie próbował zwrócić na siebie jej uwagę. Obecnie siedział, wciągając resztki mięsa do mordy i absolutnie nie zwracał na nią uwagi. A niech cię…
W końcu jej uwagę zwróciła stojąca nieopodal postać, czyli zapewne właściciel ochłapu, który właśnie znikał w gardle jej kompana. Jakiś zagubiony łowca, który karmił głodne mordy z obcych stad. Wybornie!
– Ej, ty! Masz tego więcej? – zawołała do wyverny, jednocześnie zbliżając się o kilka kroków, ale jednak zostawiając obcemu jakiś dystans do zachowania komfortu.

Wyszukiwanie zaawansowane