Znaleziono 84 wyniki

autor: Prostota Czerwi
25 lut 2021, 19:05
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Stara brzoza
Odpowiedzi: 631
Odsłony: 96464

Stoicka pociągnęła się za grupą na samym końcu, uspokajając się powoli. Od dawna nie miała takich wybuchów emocji. Zdawało się, że życie tutaj spowodowało ich nawroty.
Udało się jej jednak powoli odzyskać panowanie nad sobą. Spróbowała się skupić, analizując otoczenie oraz słowa swoich towarzyszy.
Stoicka Łuska z Plagi – przedstawiła się z bladym uśmiechem Oleandrze. Podobnie jak Ametystowa czuła instynktowną opiekuńczość wobec małego pisklaka, choć młoda wydawała się nieco... władcza. Miała nadzieję, że nie sprawi im to dodatkowych kłopotów.
Nie oddalajmy się poza zasięg wzroku. Proponuję, żeby młody Ognik dołączył do mnie i Ametystowej. Jeśli ktoś znajdzie coś ciekawego, natychmiast informujemy o tym wiadomością mentalną – pokładała sporą wiarę w swoje umiejętności magiczne i ufała sobie, że jest w stanie obronić w razie czego inne smoki.
Następnie dołączyła do Ametystowej. Zbliżyła się do śladów, próbując określić, do kogo mogą należeć. Powąchała je niepewnie i zmarszczyła czoło. Ostrożnie zaczęła podążać za tropem, starając się w niego nie wdepnąć.
autor: Prostota Czerwi
25 lut 2021, 11:25
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XVI
Odpowiedzi: 117
Odsłony: 8949

Szarlotka uważnie obserwowała Strażnika od czasu dobrania się do grupy, czując, że coś ją do niego ciągnie. To "coś" nie było dla niej wielką tajemnicą: tak bardzo przypominał jej dziadka, że ją to po prostu bolało. Ale mimo bólu, patrzyła dalej: z tęsknotą. Ale jego niebieskie, zimne ślepia były tak inne od tamtych brązowych i kochających. Był spokojny, ale w inny sposób. Nie był tak pełny miłości, tak... rozumiejący. Po prostu smok o niskim temperamencie, kontrolujący własne emocje na podstawie bagażu doświadczeń: a nie całego życia spędzonego w ciszy.
Tak strasznie, strasznie boli.
Smok najbardziej przypominający jej dziadka, nieważnie jak sympatyczny w kontraście z nim wydawał się być po prostu okropny. Wszyscy tutaj byli okropni. Czuła, że topnieje w tym tłumie. Ukryła pysk przed Yarhrą i Ametystową próbując udawać, że wcale nie chce jej się płakać. Wzięła kilka głębokich oddechów, zamykając oczy.
To już było. Nie powinna do tego wracać. Nie teraz.
Podążyła za Ametystową w kierunku zagajnika.
autor: Prostota Czerwi
24 lut 2021, 18:40
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 626
Odsłony: 76124

Stoicka wydała z siebie głuchy warkot, kiedy wylądowała na ziemi. Zupełnie się tego nie spodziewała, a powinna była. W końcu miała do czynienia z doświadczoną wojowniczką. A jednak.
Podniosła się z ziemi i pokiwała jedynie głową na wskazówki. Następnym razem uderzy znacznie szybciej i skuteczniej.
Gdy tylko Ha'ara odskoczyła do tyłu, mięśnie Szarlotki się napięły. Od razu przybrała znowu pozycję bojową, cofając łeb i unosząc ogon. Nie dała rady spostrzec w porę, co planuje różowowłosa. Zdała sobie sprawę dopiero, gdy ujrzała błękitny płomień. Zareagowała kompletnie instynktownie, uginając łapy do samej ziemi. Przycisnęła je wręcz do brzucha, po czym przeturlała się na lewo, starając się uniknąć zostania poparzoną. Nie wiedziała, jak daleko będzie sięgał w płomień, więc nie próbowała nawet odskakiwać.
autor: Prostota Czerwi
24 lut 2021, 6:57
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233127

To 4/4 mięsa co kiedyś pożyczyłam na PZ (żeby mieć dłuższe polo): zapomniałam dopisać, że chciałam, by to było bezzwrotne :3

Aktualizacja.
autor: Prostota Czerwi
23 lut 2021, 17:36
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 717
Odsłony: 105135

W innym czasie zjawiła się tutaj również Stoicka.
Szła niespiesznie z obozu na tereny wspólne, odpoczywając nieco od ciągłych polowań. Pierwsze księżyce w Pladze spędziła tylko na nauce, próbując się czymś zająć: byle nie myśleć o przeszłości i o tym, jak źle się tutaj czuła. Jak bardzo nie czuła się Plagijczykiem, choć starała sobie wmawiać, że to przecież nowa rodzina.
Odchodząc od dramatyczności: była polana, była Stoicka. Stoicka znalazła sobie kawałek zaspy śnieżnej, na którego promienie słoneczne padały akurat pod takim kątem, że Stoicka leżała. Do góry brzuchem, z ogonem zawiniętym do góry. Jego końcówka lekko wibrowała w rytm chrapania wężowej smoczycy.
autor: Prostota Czerwi
22 lut 2021, 8:08
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XVI
Odpowiedzi: 117
Odsłony: 8949

Szarlotka mogła okazać się jedynym Plagijczykiem, który Proroka nawet polubił.
Mówił jak bardzo rozsądny smok: ważny, kontrolujący emocje. I opowiadał o rzeczach, które szczerze ją zaintrygowały. Bogini Lata! Brzmiało przepięknie. Chętnie odkryłaby, czy bogowie tego miejsca bardzo różnią się od trzech bogini zamieszkujących jej prastary las. Czy bogini lata różni się wiele od bogini wiosny? A może to tylko przydomki, które bogowie sami sobie nadawali i nie miały znaczenia?
Na znak Yarhra skinęła tylko głową z lekkim uśmiechem. No jasne, że pójdzie i będzie w tym uczestniczyć. Znalazła się szybko w małej grupce z Yarhrą, Ametystową, Kage oraz Czarcią. Brakowało im jednego smoka. Szarlotka rozglądała się chyłkiem, zastanawiając się, czy ktoś jeszcze postanowi dołączyć. Nastawienie Widmowej lekko zbeształa w myślach. Jeśli nie chciała robić tego, co Strażnik jej kazał, to po co w ogóle się tu zjawiała? Może przynajmniej pozwolą Krwawej jeszcze dołączyć, mimo spóźnienia.
autor: Prostota Czerwi
21 lut 2021, 11:45
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Ukryty zagajnik
Odpowiedzi: 597
Odsłony: 89593

Przypatrzyła się z zaintrygowaniem Piastunce. Przewagę? Ona chyba wolała nie kłócić się wśród swoich. Co to za Wolne Stada, jeśli tylko knują przeciwko sobie? Może im za dobrze, za mało mają konfliktów z zewnętrznym światem, więc muszą wymyślić własne problemy.
Kiedy Wolne Stada są skłócone: słabną – odpowiedziała jedynie, po czym potrząsnęła lekko ciałem w dreszczu zimna. – Jeśli chodzi o twoją propozycję: bardzo dobry pomysł. Im więcej u nas drzew owcowych, tym lepiej. Chętnie pomogę w swoim czasie.
Nie zdziwiła ją zbytnio historia Veir. Prawdopodobnie państwa tam, skąd pochodziła, były dużo bardziej skłócone niż tutaj.
Celem Wolnych Stad ma być wspólne przetrwanie. Może u ciebie było inaczej – odpowiedziała. – Ktoś was pilnował nocą? Jakie groziły kary?
Była ciekawa. Chyba nic gorszego od Plagi nie usłyszy?
Zanim Veir jeszcze odpowiedziała, dorzuciła swoją opowieść.
Ja nigdy wcześniej nie żyłam w takim tłumie. Mój klan był bardzo nieliczny. Czasami czuję się tutaj niekomfortowo z tego powodu. Ale też zasady były bardzo luźne. Wszyscy sobie mogliśmy ufać nawzajem.
autor: Prostota Czerwi
18 lut 2021, 8:50
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Ukryty zagajnik
Odpowiedzi: 597
Odsłony: 89593

Szarlotka otworzyła oczy. Wszak brzydko ignorować swoich pobratańców, a ona akurat mogła skończyć praktykę na dzisiaj.
Po zapachu? A jak pachnę? – zapytała ze szczerym zaintrygowaniem. Po chwili przeciągnęła się niczym kot – nie, niczym łasica – opierając się po dwóch skrajnych gałęziach drzewa. Następnie przednimi łapami zaczęła schodzić w dół... tylnymi dalej zwisając po jednej z gałęzi, wokół której owinęła ogon. Przodem korpusu spoczęła na ziemi. Podparła głowę prawymi szponami, przekrzywiając ją lekko.
Wyglądasz jak łasica! Pisklęcy chichot. Wspomnienia nawiedziły ją nagle, a Szarlotka ni stąd, ni zowąd zaśmiała się głośno, tracąc podparcie i zakrywając na chwilę pysk obiema łapami. Drzewo zaskrzypiało pod jej ciężarem, gdy ogon owinął się mocniej wokół gałęzi.
Przepraszam, to mogło być... inne. Przypomniało mi się coś śmiesznego – powiedziała, patrząc jakby w przestrzeń za Veir.
Jeśli nie boję się polować wśród drapieżników, to nie boję się terenów Wspólnych – odpowiedziała, już zupełnie poważnie. Tylko na jej pysk wskoczył znowu ten tajemniczy uśmieszek. – Z tego co zauważyłam, to tutejsi bardziej boją się nas, niż my ich. Chociaż nie wiem, z jakiego powodu.
Podparła znowu głowę, tym razem o obie łapy.
Tak. Nie płonie – powiedziała mechanicznie, jakby zamyślona. – Będzie dużo roboty z posprzątaniem tego wszystkiego. Prawdopodobnie pojawi się dużo spaleńców w okolicy. Myślę o zebraniu drużyny, żeby się za to zabrać. A na wiosnę będziemy wszystko sadzić.
Nagle zlustrowała Veir. Analizująco.
A ty się boisz wychodzić poza tereny Plagi? – zapytała – Ja bym się bała z tobą zadrzeć. Wyglądasz jak prawdziwa wojowniczka. Troszkę ci zazdroszczę... Skrzydeł, chociażby.
autor: Prostota Czerwi
16 lut 2021, 20:05
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Ukryty zagajnik
Odpowiedzi: 597
Odsłony: 89593

Od łowów trzeba było czasami odpoczywać. I od nieprzyjemnej atmosfery w Pladze. Szarlotka wybrała szwendanie się po lasach, borach, gajach, zagajnikach i tym podobnych. Spędzała swój czas na cichym medytowaniu gdzieś z dala od smoków.
Ostatnio upodobała sobie właśnie ten zagajnik. Był na terenach Wspólnych, ale zapach obcych smoków powoli znikał z tego miejsca. Miała prawie pewność, że nikogo tutaj nie było przed jej dołączeniem do Plagi. Wreszcie spokój!
Odpoczywała sobie tak na drzewku, czuwając z łbem uniesionym wysoko do góry. Jej ślepia były zamknięte, a oddech spokojny i głęboki.
Tylko niektóre nieprzyjemne myśli zdawały się próbować przeniknąć do jej świadomości, wciąż rujnując praktykę.
autor: Prostota Czerwi
15 lut 2021, 10:51
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XVI
Odpowiedzi: 117
Odsłony: 8949

Pokiwała głową w nieco oziębły sposób, słysząc odpowiedź Sasanki. Dała radę odczuć, że ta niebieskawa smoczyca nie odczuwa nią zainteresowania i głównie skupia się na Yarhrze. Miała wrażenie, że pasuje tutaj niczym środkowe skrzydło.
Jej lewa łapa automatycznie powędrowała w stronę czarnych poroży. Ześlizgnęła ją, przesuwając po włosach.
To są poroża. Yarhra też przecież ma takie – odpowiedziała mechanicznie. Nagle do niej dotarło. Nie może chodzić o poroża, tylko o włosy!
A, to. To są dredy. Moja mama mnie uczyła, jak się takie zaplata. Dzięki temu maddara nie ucieka mi przez włosy, bo są tak poplątane – odpowiedziała po prostu. Chwyciła jeden włos w łapę, bawiąc się nim i zerkając na Sasankę z ciekawością.
autor: Prostota Czerwi
15 lut 2021, 8:53
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XVI
Odpowiedzi: 117
Odsłony: 8949

Na odpowiedź Czarciego Kolca jedynie skinęła głową w podziękowaniu. Tyle jej wystarczało. Jeśli ona nie wie, to ktoś inny w końcu wyjaśni jej sytuację.
Nagle jednak zrobiło się dużo tłoczniej, a znajoma Adeptka z Plagi (Kage?) wydawała się zacząć łańcuch agresji w tłumie. Stoicka leżała nieruchomo, starając się jedynie nasłuchwać wydarzeń, ale unikać zaangażowania. Znajome jej smoki z Plagi wydawały się okazywać jej jakieś sygnały wsparcia i opieki. Doceniała to, ale byłoby lepiej, gdyby po prostu wszyscy się nie kłócili. Szum rozmów wydawał się ją otaczać, niczym bańka irytujących częstotliwości. Położyła łapy na uszach, zaciskając oczy.
I nagle poczuła muśnięcie. Otworzyła oczy. Yarhra.
Podniosła się z ziemi na lekko drżących nogach, po czym bez słowa podążyła za nim i nieznaną smoczycą. Zmarszczyła lekko pysk bez słowa, słysząc jej dziwne pytanie. "Coś pokazać". Brzmiało tajemniczo.
Chyba się nie znamy – powiedziała zmęczonym głosem. – Stoicka Łuska. Szkolę się na łowcę.
Nie chciała pozostać poza rozmową. Inaczej czuła, że Yarhra ją tutaj przyprowadził tylko z litości. Potrafiła sobie sama znaleźć przyjaciół! Po prostu dzisiaj nie wyszło. Te smoki zachowywały się nielogicznie. Przecież Kage i Czarcia wyraźnie się lubiły. Gdzie problem?
autor: Prostota Czerwi
14 lut 2021, 19:48
Forum: Błękitna Skała
Temat: Łączka Przy Skale
Odpowiedzi: 626
Odsłony: 76124

Pokiwała głową na poprawki, po czym spróbowała zmienić swoją pozycję na lepszą, cofając łeb podobnie jak Ha'ara.
Nadeszła pora, żeby faktycznie zabrać się za atak. Szarlotka zamarła na początku w miejscu, gapiąc się na Ha'arę jak królik na lecącą kulę ognia. Nie wiedziała, co zrobić. Tyle możliwości. W końcu jednak otrząsnęła się z letargu. Zaczęła od powolnego okrążania Ha'ary, tak jakby szukała jej słabego punktu, nie pozwalając smoczycy zbyt dużo okazji, by się skupić.
Gwałtownie doskoczyła do jej prawego barku, pochylając głowę w lewo. Próbowała uderzyć wojowniczkę porożem niczym szarżujący byk. W trakcie skoku pozwoliła długiemu ogonowi powędrować w prawo, chroniąc go przed pazurami i kłami wojowniczki, a przy okazji skręcając zadem w bezpieczniejsze miejsce.
Po lądowaniu znowu podskoczyła, wybijając głowę w górę, celem uderzenia w bark mistrzyni. W rozpędzie wylądowała za jej zadem. Tam dokończyła pełny obrót w lewą stronę, przybierając pozę "gotową do walki".
autor: Prostota Czerwi
14 lut 2021, 10:45
Forum: Skały Pokoju
Temat: Młode Spotkanie XVI
Odpowiedzi: 117
Odsłony: 8949

Ona również zdecydowała się odpowiedzieć na wezwanie. Przybyła w miarę szybko, bo znajdowała się akurat na terenach Wspólnych, gdzie spędzała czas na medytacji. Z dala od Plagi.
Zlustrowała spojrzeniem zgromadzenie. Trzy młodziki, trzy kule. Jeden Prorok. Skinęła łbem na przywitanie samcowi. Wyglądał całkiem podobnie do jej dziadka! Chociaż to był pewnie tylko przypadek. Smoki drzewne nie różniły się za bardzo od siebie, a ona żyła w stadzie, w którym były tylko takie. Oprócz jej matki.
Zbliżyła się do najstarszego przybyłego: Czarciego Kolca. Jeszcze raz skinęła jej głową na powitanie. Nawet nie zauważyła jej dodatkowych par odnóży. Śmieszny wygląd zupełnie jej nie przeszkadzał. Ma szansę porozmawiać z kimś, kto jest w miarę blisko jej wieku i nie jest z tego samego stada!
Cześć. Jestem Stoicka Łuska z Plagi – powiedziała, kładąc się tuż obok, długi ogon układając na boku wzdłuż ciała, by nikomu nie zawadzał. Ona nie lubiła siadać, było to dość niezdrowe dla wyjątkowo długiego kręgosłupa. I wyglądało komicznie.
Prawdę mówiąc, nie jestem stąd i pierwszy raz widzę coś takiego. Wiesz coś o tym? – zagadnęła do Czarciego.
Dopiero teraz dostrzegła nieprzyjemny wyraz pyska samicy. Zesztywniała lekko. Czy znowu zagadała do kogoś, do kogo nie powinna?
autor: Prostota Czerwi
11 lut 2021, 18:07
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233127

Pożyczam ze skarbca drugie 4/4 mięsa, bo nie wiem czy się wyrobię na polowaniu z jedzeniem, a łowcy nie dostaną za mnie PZ (i pożyczka bezzwrotna, soł).

Aktualizacja.
autor: Prostota Czerwi
08 lut 2021, 16:20
Forum: Cmentarz
Temat: Kurhan Pamięci
Odpowiedzi: 496
Odsłony: 79279

Jak dobrze, że Szarlotka nie miała zdolności odgadnięcia myśli Zawiadackiego, bo za taki komentarz chyba by się obraziła. Co, ona i jej matka już nie są smokami? Doprawdy!
Uśmieszek nie zniknął jej z pyska ani na chwilę, gdy usłyszała uwagę młodzika. Tak, młodzika: bowiem zdała sobie sprawę, że w zasadzie jest niepomijalnie starsza od niego. Całe szczęście, że już nie był pisklęciem. Chyba by zrezygnowała z dalszej rozmowy.
Przeszłość to przeszłość – odpowiedziała krótko, po czym namyśliła się. – I to nie są moi przodkowie, tylko twoi. Być może dlatego są mi obojętni.
Jak zwykle pewna swoich zdolności magicznych, zignorowała jego bojowe nastawienie. Nie wierzyła, że młody mógłby zrobić jej krzywdę.
Tak. Mieliśmy bardzo podobne symbole, ale nie do końca. Niektóre są trochę inne. Jak widać potrafię z tobą rozmawiać, więc pewnie i runy się zgadzają – odpowiedziała na drugie pytanie. – Ciebie mama jeszcze ich nie uczyła? Nawet ten cały Plagowy kodeks jest napisany runami. Ha'ara mi go pokazywała.

Wyszukiwanie zaawansowane