// Nie ma już odpisów od miesiąca, więc kradnę miejsce o/
Złota w końcu wyszła z obozu Plagii na tereny wspólne, ostatnio miała okazję spotkać Ziemistego smoka, który zajmował się tworzeniem drewnianych figurek. Smok nieco ją zainspirował, aby sama zaczęła coś tworzyć, zwłaszcza coś co było użyteczne. Ostatnio w grocie nie była sama, miała w nim małe pisklę, które nie potrafiło samo się ogrzać. Z polowań sukcesywnie przynosiła sterty futer, jednak to nie było to samo. W Altarii, z której pochodziła, ogrzewali się glinianymi lub stalowymi piecami w domkach. Niestety, Velka nie potrafiła obrabiać żelaza, ale za to umiała co nieco robić z gliny. Ale najpierw trzeba było ją wydobyć! Drapała taflę lodu szponami, aby dostać się do dna jeziora przy brzegu. Gdy jej się to udało, weszła po łokcie do zimnej wody i pisnęła głośno, jeżąc sierść na grzbiecie.
– Ajajaj! Ale zi-zimna! – kilka razy podreptała w miejscu i zaczęła wykopywać muł z jeziora i kłaść go na brzeg.
Znaleziono 83 wyniki
- 26 gru 2021, 18:48
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Jezioro
- Odpowiedzi: 894
- Odsłony: 144635
- 26 gru 2021, 9:04
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Mała plaża
- Odpowiedzi: 893
- Odsłony: 137388
Westchnęła, coś ostatnia wpada w kłopoty, a to nie wróżyło nic dobrego. Na szczęście samczyk okazał się bezpieczny, choć nieco nieuprzejmy.
Samica zrobiła tym razem pewniejszy krok w jego stronę i spojrzała na figurkę, zakrztusiła się śmiechem.
– Ooo tak, niezły z niego przystojniak – zaśmiała się cicho i posadziła zadek obok nieznajomego.
– Z moich stron ludzie i smoki tworzyli różne rzeczy z drewna, meble, figurki, domy. Z gliny również im wychodziły ciekawe rzeczy – przejechała łapą po swojej srebrzystej kicie za uchem.
Wlepiła wzrok w figurkę i zmarszczyła nieco nos. Fakt, nie była ona arcydziełem i proporcje się nie zgadzały, ale cechy jakie miał drewniany smok, kogoś jej przypominały.
– Jakiś czas temu weszłam przez przypadek na Wasze ziemie i spotkałam tam dwa smoki, jeden samiec, niebieski emm... miał błony na grzbiecie, nawet odrobinę podobny do tej z figurki – pokazała na nią szponem – A druga to była smoczyca, zielona i na pewno pachniała ziołami! – uderzyła łapę o łapę jakby właśnie doznała olśnienia. – Wiesz kim oni są? Chciałam im jakoś... podziękować. Byli całkiem mili dla mnie, a mogli mi rozszarpać gardło – westchnęła cicho.
Na pytanie ziemistego zamrugała kilka razy. Fakt, Gerna którą się zajmowała ostatnio była arcysłodka, ale żeby ją jeść?
– Ooooo jasne! Urządzamy w nocy wieczerze, stawiamy ogromny gar na ogniu i gotujemy w nim niegrzeczne pisklęta! – powiedziała z grozą w głosie.
Samica zrobiła tym razem pewniejszy krok w jego stronę i spojrzała na figurkę, zakrztusiła się śmiechem.
– Ooo tak, niezły z niego przystojniak – zaśmiała się cicho i posadziła zadek obok nieznajomego.
– Z moich stron ludzie i smoki tworzyli różne rzeczy z drewna, meble, figurki, domy. Z gliny również im wychodziły ciekawe rzeczy – przejechała łapą po swojej srebrzystej kicie za uchem.
Wlepiła wzrok w figurkę i zmarszczyła nieco nos. Fakt, nie była ona arcydziełem i proporcje się nie zgadzały, ale cechy jakie miał drewniany smok, kogoś jej przypominały.
– Jakiś czas temu weszłam przez przypadek na Wasze ziemie i spotkałam tam dwa smoki, jeden samiec, niebieski emm... miał błony na grzbiecie, nawet odrobinę podobny do tej z figurki – pokazała na nią szponem – A druga to była smoczyca, zielona i na pewno pachniała ziołami! – uderzyła łapę o łapę jakby właśnie doznała olśnienia. – Wiesz kim oni są? Chciałam im jakoś... podziękować. Byli całkiem mili dla mnie, a mogli mi rozszarpać gardło – westchnęła cicho.
Na pytanie ziemistego zamrugała kilka razy. Fakt, Gerna którą się zajmowała ostatnio była arcysłodka, ale żeby ją jeść?
– Ooooo jasne! Urządzamy w nocy wieczerze, stawiamy ogromny gar na ogniu i gotujemy w nim niegrzeczne pisklęta! – powiedziała z grozą w głosie.
- 24 gru 2021, 11:51
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 4025
- Odsłony: 233333
- 23 gru 2021, 10:32
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Mała plaża
- Odpowiedzi: 893
- Odsłony: 137388
Cóż, ptaszysko sprawiło, że smoczyca prawie zeszła na zawał. Nastroszyła się jak przestraszony kot i podskoczyła nieco w tył. Łapą próbowała nieco odpędzić żurawia, lecz robiła to delikatnie nie chcąc mu zrobić krzywdy
– No już cicho! Przecież nic Ci nie robię! – zakrzyknęła piskliwie w stronę kompana nieznajomego. Sama zaraz skierowała wzrok na bezskrzydłego smoka.
– Przepraszam, chciałam się nieco przyjrzeć temu co robisz. Nie widziałam tu smoków rzeźbiących w drewnie – oznajmiła nieco spokojniej i zrobiła nieco pewniejszy krok w stronę czerwonego smoka.
– Mam nadzieję, że Cię nie przestraszyłam? Co tam dziergasz? – ton jej głosu całkowicie złagodniał i posłała samcowi szeroki uśmiech. – Ah! przepraszam! Gdzie moje maniery, nazywam się Mglista Łuska. Jestem ze stada Palgi. – usiadła na zadku owijając przednie łapy długim, puszystym ogonem.
– No już cicho! Przecież nic Ci nie robię! – zakrzyknęła piskliwie w stronę kompana nieznajomego. Sama zaraz skierowała wzrok na bezskrzydłego smoka.
– Przepraszam, chciałam się nieco przyjrzeć temu co robisz. Nie widziałam tu smoków rzeźbiących w drewnie – oznajmiła nieco spokojniej i zrobiła nieco pewniejszy krok w stronę czerwonego smoka.
– Mam nadzieję, że Cię nie przestraszyłam? Co tam dziergasz? – ton jej głosu całkowicie złagodniał i posłała samcowi szeroki uśmiech. – Ah! przepraszam! Gdzie moje maniery, nazywam się Mglista Łuska. Jestem ze stada Palgi. – usiadła na zadku owijając przednie łapy długim, puszystym ogonem.
- 18 gru 2021, 14:01
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Mała plaża
- Odpowiedzi: 893
- Odsłony: 137388
Łopot skrzydeł mógł zakłócić tę sielankową ciszę czerwono-grzyweg smoka. Bowiem smoczyca ze stada Plagi również postanowiła wybrać się na zwiedzanie nieznanych dla niej terenów Wspólnych. Z początku się bała, nie wiedziała jak inne smoki mogą być nastawione do obecności kogoś obcego, wiedziała jak zagmantwana potrafi być polityka.
Wylądowała zgrabnie, pozostawiając odciski łap na miękkim i mokrym plażowym piachu. Z oddali widziała sylwetkę smoka, na jej oko, dosyć młodego. Z początku zawahała się, czy podejść i się przywitać, czy może po prostu posiedzieć chwilę w samotności i ciszy, a następnie oddalić się w swoją stronę.
Wzięła głębszy wdech i zrobiła kilka niepewnych kroków w kierunku smoka, patrząc z ciekawością na to, co trzyma w łapach. Wraz z przybliżaniem się do niego, obraz tego czegoś, co trzymał w łapach stawał się coraz bardziej wyraźny, aż w końcu mogła sama już wywnioskować, że nieznajomy smok coś rzeźbi. Uniosła łeb nieco bardziej, wręcz stając na palcach, chcąc się lepiej przyjrzeć jego dziełu.
Wylądowała zgrabnie, pozostawiając odciski łap na miękkim i mokrym plażowym piachu. Z oddali widziała sylwetkę smoka, na jej oko, dosyć młodego. Z początku zawahała się, czy podejść i się przywitać, czy może po prostu posiedzieć chwilę w samotności i ciszy, a następnie oddalić się w swoją stronę.
Wzięła głębszy wdech i zrobiła kilka niepewnych kroków w kierunku smoka, patrząc z ciekawością na to, co trzyma w łapach. Wraz z przybliżaniem się do niego, obraz tego czegoś, co trzymał w łapach stawał się coraz bardziej wyraźny, aż w końcu mogła sama już wywnioskować, że nieznajomy smok coś rzeźbi. Uniosła łeb nieco bardziej, wręcz stając na palcach, chcąc się lepiej przyjrzeć jego dziełu.
- 17 gru 2021, 16:36
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 4025
- Odsłony: 233333
- 13 gru 2021, 7:13
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Skradania i Śledzenia
- Odpowiedzi: 105
- Odsłony: 5111
Znów przyszła do kwarców, tym razem do jednego, który odpowiadał za skradanie. Smoczyca popełniała wszelkie przygotowania do swojego pierwszego polowania i nie chciała nikogo zawieść. Plaga rozpaczliwie potrzebowała łowców, a ona chciała być tym, który pomoże głodnym smokom oraz jednej samicy, która ledwo wyrabia z karmieniem i polowaniem na zmianę.
Velka położyła cztery, delikatnie mieniące się kamyczki przed kwarcem i uśmiechnęła się delikatnie do niego.
– Dzień dobry kwarcu, chciałabym lepiej się skradać, aby zwierzyna mnie nie słyszała jak się do niej podkradam – powiedziała spokojnie i nosem przysunęła bliżej zapłałatę w stronę swojego "nauczyciela"
// rubin, 2x topaz, bursztyn – za skradanie II
Velka położyła cztery, delikatnie mieniące się kamyczki przed kwarcem i uśmiechnęła się delikatnie do niego.
– Dzień dobry kwarcu, chciałabym lepiej się skradać, aby zwierzyna mnie nie słyszała jak się do niej podkradam – powiedziała spokojnie i nosem przysunęła bliżej zapłałatę w stronę swojego "nauczyciela"
// rubin, 2x topaz, bursztyn – za skradanie II
- 08 gru 2021, 6:24
- Forum: Warsztat
- Temat: Kwarce Percepcji i Aparycji
- Odpowiedzi: 327
- Odsłony: 14391
Przybycie do nieznanego stada, wiązało się z pewnymi zmianami. Smoczyca musiała porzucić swoja rolę kurierską i skupić się na polowaniach. słyszała plotki o pewnych kwarcach, które za opłatą są w stanie polepszyć ciało i ducha smoków. Niepewnie podeszła do jednego z kryształów i położyła kamienie w równym rzędzie.
– Proszę, chcę być bardziej spostrzegawcza, potrzebuję znajdywać zwierzynę i zioła – Muszę spłacić swój dług.
Westchnęła cicho i usiadła na zadku, czekając na... cokolwiek.
// agat, cytryn, diament, szmaragd, akwamaryn, jaspis – za percepcję II
– Proszę, chcę być bardziej spostrzegawcza, potrzebuję znajdywać zwierzynę i zioła – Muszę spłacić swój dług.
Westchnęła cicho i usiadła na zadku, czekając na... cokolwiek.
// agat, cytryn, diament, szmaragd, akwamaryn, jaspis – za percepcję II