4/4 mięsa (nie z własnej zdobyczy) dla Jadowitego ode mnie.
Aktualizacja.
Znaleziono 89 wyników
- 08 wrz 2024, 13:24
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270764
- 19 sie 2024, 18:05
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Niewielkie zlodowacenie
- Odpowiedzi: 417
- Odsłony: 68763
Niewielkie zlodowacenie
Brak obecności łowców był z początku dla niego o dziwo... niepokojący. Ale trudno winić świeżo przebudzony umysł, a przecież szczególnie jego był wyraźnie płochliwy. Każda zmiana w jego życiu i otoczeniu mogła go wprawić w niepokój, ale nie musiał się długo przyzwyczajać do nowego stanu rzeczy. W końcu, po kilku dniach, zrozumiał, że Mgły – a w szczególności on – są wolni, a oprawców nie znajdą w polu widzenia.
Wspomnienie o ludzkich ścierwach zakręciło nieco jego żołądkiem, ale wszelkie emocje szybko ustąpiły. Został tylko chłód.
– Herbatę? – zdziwił się, choć przecież wiedział o tym, że dużo smoków lądowych pije podobne trunki. – Chętnie przyjmę zaproszenie. Choć kubrak od Gerny mam w strzępach... – zamyślił się. Czy Gerna w ogóle jeszcze żyje? – Co u niej, przy okazji?
Rzeczywiście wyglądało na to, że odbierające życie sny występują głównie na tych terenach. Nie przypominał sobie, by ktokolwiek z jego dawnego stada zniknął pod jego łapskiem na długie księżyce, a jeżeli coś podobnego miało miejsce – uzdrowiciele wiedzieli, że to wina konkretnej choroby i kwestii regeneracji organizmu. Tutaj zdawał się nikt nie mieć pojęcia czym to jest.
– Może coś wisi w powietrzu – palnął bez zastanowienia. – Coś, co znajduje się tylko tutaj i wywołuje ten stan. – nie wiedział, co powoduje choroby w ogóle, ale chodziło mu po głowie coś stricte przywiązanego do tego miejsca – bądź to bakterie, wirusy, a może duszki czy bogowie. Każdemu jego wytłumaczenie.
– ... Być może dobrze, że odszedł. Nie sięgnie go ten sen. – wydusił z siebie cicho, choć rozdzierała go właśnie tęsknota i troska o swojego syna, które walczyły ze sobą. Wiadomość, że nadal może żyć była o wiele lepsza, niż wieść, że ktoś znalazł jego szkielet wrzucony do rowu.
W gruncie rzeczy nie dziwił się jego decyzji, kiedy sam miał tak solidne, rasistowskie i zdradzieckie podłoże swojego życia na tych terenach. Ale przyznać trzeba – nie umiał ułożyć sobie myśli.
Ja... heh. – uśmiechnął się na zmianę tematu. – Tak, nadal pamiętam niektóre wspomnienia. Często mam również takie odruchy, kiedy chcę ruszyć ludzkimi kończynami. Jakbym czasem stawał się mentalnie bardziej tym człowiekiem i chciał pływać w ich sposób. – wyjaśnił. – Mam nadzieję, że ani mąka, ani chleb nie należały do Twoich ulubionych potraw. – zaśmiał się sykliwym głosem. To byłby pech.
Bez wahania odpowiedział na zaproszenie do pływania, zwinnie nurkując i wypływając bliżej niej. Zaczął się rozglądać po okolicy.
Ołtarz Wyniesionych
Wspomnienie o ludzkich ścierwach zakręciło nieco jego żołądkiem, ale wszelkie emocje szybko ustąpiły. Został tylko chłód.
– Herbatę? – zdziwił się, choć przecież wiedział o tym, że dużo smoków lądowych pije podobne trunki. – Chętnie przyjmę zaproszenie. Choć kubrak od Gerny mam w strzępach... – zamyślił się. Czy Gerna w ogóle jeszcze żyje? – Co u niej, przy okazji?
Rzeczywiście wyglądało na to, że odbierające życie sny występują głównie na tych terenach. Nie przypominał sobie, by ktokolwiek z jego dawnego stada zniknął pod jego łapskiem na długie księżyce, a jeżeli coś podobnego miało miejsce – uzdrowiciele wiedzieli, że to wina konkretnej choroby i kwestii regeneracji organizmu. Tutaj zdawał się nikt nie mieć pojęcia czym to jest.
– Może coś wisi w powietrzu – palnął bez zastanowienia. – Coś, co znajduje się tylko tutaj i wywołuje ten stan. – nie wiedział, co powoduje choroby w ogóle, ale chodziło mu po głowie coś stricte przywiązanego do tego miejsca – bądź to bakterie, wirusy, a może duszki czy bogowie. Każdemu jego wytłumaczenie.
– ... Być może dobrze, że odszedł. Nie sięgnie go ten sen. – wydusił z siebie cicho, choć rozdzierała go właśnie tęsknota i troska o swojego syna, które walczyły ze sobą. Wiadomość, że nadal może żyć była o wiele lepsza, niż wieść, że ktoś znalazł jego szkielet wrzucony do rowu.
W gruncie rzeczy nie dziwił się jego decyzji, kiedy sam miał tak solidne, rasistowskie i zdradzieckie podłoże swojego życia na tych terenach. Ale przyznać trzeba – nie umiał ułożyć sobie myśli.
Ja... heh. – uśmiechnął się na zmianę tematu. – Tak, nadal pamiętam niektóre wspomnienia. Często mam również takie odruchy, kiedy chcę ruszyć ludzkimi kończynami. Jakbym czasem stawał się mentalnie bardziej tym człowiekiem i chciał pływać w ich sposób. – wyjaśnił. – Mam nadzieję, że ani mąka, ani chleb nie należały do Twoich ulubionych potraw. – zaśmiał się sykliwym głosem. To byłby pech.
Bez wahania odpowiedział na zaproszenie do pływania, zwinnie nurkując i wypływając bliżej niej. Zaczął się rozglądać po okolicy.
Ołtarz Wyniesionych
- 21 lip 2024, 14:00
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Niewielkie zlodowacenie
- Odpowiedzi: 417
- Odsłony: 68763
Niewielkie zlodowacenie
Drażniąca woń specyficznych, palonych ziół szybko dotarła do jego nozdrzy, ale pozostawiała pytania. Wszak znajdował się nieopodal wyspy na której miał przesiadywać prorok, a jeszcze gdzieś w okolicy znajduje się świątynia oddana tutejszym bóstwom. Zastrzelił językiem. To to, czy coś – lub ktoś – innego?
Nim odpowiedział sobie na to pytanie, źródło zapachu samo się do niego zbliżyło i natychmiast udzieliło tej odpowiedzi. Jak mógł wcześniej nie dostrzec tej charakterystycznej woni typowej dla Mglistych smoków?
Pomarańczowe ślepie błysnęło w stronę jej zielonych, lekkim ich rozszerzeniem witając samicę trudnym do ukrycia zaskoczeniem. Grzebień zaklekotał, ale szybko się rozluźnił.
– Ciebie również dobrze widzieć. – powitał Veir. Dobrze wiedzieć, że są w stadzie jeszcze znane mu lica.
– Nawet moje wody są nieprzyjemnie ciepłe o tej porze roku, a siedzenie w samych głębinach po czasie robi się nudne. – przyznał. Słońce niesamowicie szybko wysuszało jego łuski, a to sprawiało, że jego komfort w pełzaniu po lądzie był już kompletnie zerowy.
– Zmógł mnie sen. Nie wiem nawet, ile księżyców minęło. – wyjaśnił. On się zestarzał, ale Veir trzymała się niezwykle dobrze. To mu dodatkowo utrudniało ocenę.
Wieść o jego synu i córce, jak się domyślił, nieco zbiła go z płetw. Zamilkł, jedynie wpatrując się w Sakralną i czując kłębowisko emocji, które nagle wybuchły w jego trzewiach. Emocje, których nie potrafił nazwać i wymienić, a co dopiero się z nimi podzielić. Patrzył, jak Veir zanurza się głębiej chłonąc okoliczny chłód. Nawet nie poczuł, kiedy cały jego grzbiet nastroszył się jak struna.
– Odszedł... Skąd? – dziwnie sformułowane pytanie, które chciało odpowiedzi na pytanie.... co to słowo oznacza? Odejście poza stada, czy z tego świata?
– Szósta... Yghern? – zaciął się na chwilę. – Nie... nie widziałem jej jeszcze. Jak sobie radzi?
Przez ten moment zupełnie zapomniał, że doskwiera mu upał. Najwyraźniej wiadro lodowatej wody od Veir go wystarczająco schłodziło.
Ołtarz Wyniesionych
Nim odpowiedział sobie na to pytanie, źródło zapachu samo się do niego zbliżyło i natychmiast udzieliło tej odpowiedzi. Jak mógł wcześniej nie dostrzec tej charakterystycznej woni typowej dla Mglistych smoków?
Pomarańczowe ślepie błysnęło w stronę jej zielonych, lekkim ich rozszerzeniem witając samicę trudnym do ukrycia zaskoczeniem. Grzebień zaklekotał, ale szybko się rozluźnił.
– Ciebie również dobrze widzieć. – powitał Veir. Dobrze wiedzieć, że są w stadzie jeszcze znane mu lica.
– Nawet moje wody są nieprzyjemnie ciepłe o tej porze roku, a siedzenie w samych głębinach po czasie robi się nudne. – przyznał. Słońce niesamowicie szybko wysuszało jego łuski, a to sprawiało, że jego komfort w pełzaniu po lądzie był już kompletnie zerowy.
– Zmógł mnie sen. Nie wiem nawet, ile księżyców minęło. – wyjaśnił. On się zestarzał, ale Veir trzymała się niezwykle dobrze. To mu dodatkowo utrudniało ocenę.
Wieść o jego synu i córce, jak się domyślił, nieco zbiła go z płetw. Zamilkł, jedynie wpatrując się w Sakralną i czując kłębowisko emocji, które nagle wybuchły w jego trzewiach. Emocje, których nie potrafił nazwać i wymienić, a co dopiero się z nimi podzielić. Patrzył, jak Veir zanurza się głębiej chłonąc okoliczny chłód. Nawet nie poczuł, kiedy cały jego grzbiet nastroszył się jak struna.
– Odszedł... Skąd? – dziwnie sformułowane pytanie, które chciało odpowiedzi na pytanie.... co to słowo oznacza? Odejście poza stada, czy z tego świata?
– Szósta... Yghern? – zaciął się na chwilę. – Nie... nie widziałem jej jeszcze. Jak sobie radzi?
Przez ten moment zupełnie zapomniał, że doskwiera mu upał. Najwyraźniej wiadro lodowatej wody od Veir go wystarczająco schłodziło.
Ołtarz Wyniesionych
- 15 lip 2024, 20:39
- Forum: Zimne Jezioro
- Temat: Niewielkie zlodowacenie
- Odpowiedzi: 417
- Odsłony: 68763
Niewielkie zlodowacenie
Zastanawiał się, za sprawą czego to niewielkie zlodowacenie znajdujące się w środku terenów Wolnych Stad utrzymuje swój chłód i krę. Jednak na tym krótkim pytaniu w jego umyśle się skończyło – miał jeszcze zbyt spowolnione obroty, by wdrożyć się w pęd życia i myśli, które zwykle codziennie go ścigały i uciekały. Być może nawet już nie będzie wykazywał młodzieńczego zaciekawienia, trwając w zadumie upływających księżyców i płowiejących łusek.
Dziwne było to doświadczenie. Gdy zasypiał, nie był młodym smokiem, ale nie spodziewał się takiego uszczerbku na swoim czasie. Ile mu zostało do końca?
W tej chwili myślał dość prymitywnie – przegrzany organizm kazał mu się schłodzić, więc ochoczo wpłynął pod lód przykrywający spory kawałek jeziora, muskając grzbietem jego spód. Dał sobie czas na schłodzenie – krążył tak dłuższą chwilę, aż w końcu wypłynął przy brzegu lądu i wychylił łeb ponad taflę wody. Niebo tymczasowo zasnuło się chmurami, a wiatr zerwał się i wychłostał Zhelre po mokrym pysku, tym mocniej schładzając jego ciało.
Odetchnął z ulgą. Tego mu brakowało.
Pociągnął nosem raz, drugi, kiedy powietrze wdzierało mu się siłą w nozdrza. Jakie zapachy niosło tym razem?
Dziwne było to doświadczenie. Gdy zasypiał, nie był młodym smokiem, ale nie spodziewał się takiego uszczerbku na swoim czasie. Ile mu zostało do końca?
W tej chwili myślał dość prymitywnie – przegrzany organizm kazał mu się schłodzić, więc ochoczo wpłynął pod lód przykrywający spory kawałek jeziora, muskając grzbietem jego spód. Dał sobie czas na schłodzenie – krążył tak dłuższą chwilę, aż w końcu wypłynął przy brzegu lądu i wychylił łeb ponad taflę wody. Niebo tymczasowo zasnuło się chmurami, a wiatr zerwał się i wychłostał Zhelre po mokrym pysku, tym mocniej schładzając jego ciało.
Odetchnął z ulgą. Tego mu brakowało.
Pociągnął nosem raz, drugi, kiedy powietrze wdzierało mu się siłą w nozdrza. Jakie zapachy niosło tym razem?
- 31 sty 2024, 14:13
- Forum: Mgły
- Temat: Gwiezdny Tropiciel
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2609
Gwiezdny Tropiciel
+ 21/4 mięsa (zdobycz własna)
- 31 sty 2024, 14:05
- Forum: Mgły
- Temat: Czarci Pomiot
- Odpowiedzi: 255
- Odsłony: 12869
Czarci Pomiot
– 2/4 mięsa
- 31 sty 2024, 13:57
- Forum: Mgły
- Temat: Skarbiec Mgieł
- Odpowiedzi: 325
- Odsłony: 9485
Skarbiec Mgieł
+ perła (zus Malachitowej na luty)
+ 2x perła (zus Niesmaku styczeń i luty)
+ 4/4 mięsa (zus Duszenia)
+ 2x perła (zus Niesmaku styczeń i luty)
+ 4/4 mięsa (zus Duszenia)
- 17 gru 2023, 17:15
- Forum: Mgły
- Temat: Ołtarz Wyniesionych
- Odpowiedzi: 304
- Odsłony: 13340
Wrota Dziejów
+ 1 Punkt Fabuły
– eliksir chroniący przed atakiem fizycznym
– 8/4 mięsa
– eliksir chroniący przed atakiem fizycznym
– 8/4 mięsa
- 15 gru 2023, 21:44
- Forum: Mgły
- Temat: Ołtarz Wyniesionych
- Odpowiedzi: 304
- Odsłony: 13340
Wrota Dziejów
+ 2 Punkty Fabuły
+ eliksir na potencję (jednorazowy okaz zdrowia na zrobienie jednego pisklaka) – użyj do 13.02.2024
+ eliksir na potencję (jednorazowy okaz zdrowia na zrobienie jednego pisklaka) – użyj do 13.02.2024
- 13 gru 2023, 1:15
- Forum: Mgły
- Temat: Skarbiec Mgieł
- Odpowiedzi: 325
- Odsłony: 9485
Skarbiec Mgieł
+ 4/4 mięsa (zus Pieśni Feniksa)
- 09 gru 2023, 19:53
- Forum: Mgły
- Temat: Skarbiec Mgieł
- Odpowiedzi: 325
- Odsłony: 9485
Skarbiec Mgieł
+ eliksir chroniÄ…cy przed atakiem fizycznym
+ chroniÄ…cy przed atakiem magicznym
+ leczący rany średnie
(spłata długu eliksirowego Ostrej)
+ 4/4 mięsa (zus Ostrej)
+ chroniÄ…cy przed atakiem magicznym
+ leczący rany średnie
(spłata długu eliksirowego Ostrej)
+ 4/4 mięsa (zus Ostrej)
- 09 gru 2023, 19:45
- Forum: Mgły
- Temat: Skarbiec Mgieł
- Odpowiedzi: 325
- Odsłony: 9485
Skarbiec Mgieł
+ agat (zus Białego Maku)
- 09 gru 2023, 19:43
- Forum: Mgły
- Temat: Ołtarz Wyniesionych
- Odpowiedzi: 304
- Odsłony: 13340
Wrota Dziejów
– cytryn, perła
- 06 gru 2023, 15:15
- Forum: ÅšwiÄ…tynia
- Temat: Plac przed świątynią
- Odpowiedzi: 1922
- Odsłony: 121496
Plac przed świątynią
Nie czekano na niego długo. Wężowa sylwetka widziała dwie kolejne, kiedy oni sami zbliżali się do placu. Widok Yamiego przyniósł ledwo dostrzegalną ulgę dla Zhelre. Brat w byciu wodnym smokiem był dokładnie tym, czego potrzebował Mglisty łowca.
Od dawna, jak i szczególnie na przestrzeni ostatnich wydarzeń.
Po przybyciu pobieżnie zlustrował wzrokiem ciemno-białą smoczycę od razu dostrzegając, że podobieństwo rasowe było niechybne. Zanim poświęcił jej więcej uwagi, przekierował pomarańczowe ślepia na Yamiego.
– Dziękuję Ci raz jeszcze za tę propozycję... i za zapłatę. – rzekł choć beznamiętnie, tak z niewątpliwą wdzięcznością.
// Kuszący płaci za mnie, misja 06.12
Od dawna, jak i szczególnie na przestrzeni ostatnich wydarzeń.
Po przybyciu pobieżnie zlustrował wzrokiem ciemno-białą smoczycę od razu dostrzegając, że podobieństwo rasowe było niechybne. Zanim poświęcił jej więcej uwagi, przekierował pomarańczowe ślepia na Yamiego.
– Dziękuję Ci raz jeszcze za tę propozycję... i za zapłatę. – rzekł choć beznamiętnie, tak z niewątpliwą wdzięcznością.
// Kuszący płaci za mnie, misja 06.12
- 05 gru 2023, 14:28
- Forum: Mgły
- Temat: Skarbiec Mgieł
- Odpowiedzi: 325
- Odsłony: 9485
Skarbiec Mgieł
+ tygrysie oko (zus Poławiacza za listopad)
- 05 gru 2023, 14:24
- Forum: Ogólne
- Temat: Powiadomienia
- Odpowiedzi: 5006
- Odsłony: 270764
Powiadomienia
Tygrysie oko na zus za listopad.
Aktualizacja.
Aktualizacja.
- 05 gru 2023, 13:51
- Forum: Mgły
- Temat: Ołtarz Wyniesionych
- Odpowiedzi: 304
- Odsłony: 13340
Wrota Dziejów
– 12/4 mięsa, 12/4 roślin (dla Vaencaira)
- 05 gru 2023, 13:49
- Forum: Mgły
- Temat: Ołtarz Wyniesionych
- Odpowiedzi: 304
- Odsłony: 13340
Wrota Dziejów
+ 1 Punkt Fabuły
+ 2/4 mięsa
+ worek kamiennych fragmentów Bramy (warty 2 złote monety)
– runa ataku mocy
+ 2/4 mięsa
+ worek kamiennych fragmentów Bramy (warty 2 złote monety)
– runa ataku mocy
- 30 lis 2023, 17:05
- Forum: Mgły
- Temat: Gwiezdny Tropiciel
- Odpowiedzi: 96
- Odsłony: 2609
Gwiezdny Tropiciel
+ 6 Punktów Zwierzyny
– 24/4 mięsa
– 24/4 mięsa
- 30 lis 2023, 16:54
- Forum: Mgły
- Temat: Ołtarz Wyniesionych
- Odpowiedzi: 304
- Odsłony: 13340
Wrota Dziejów
+ 6 Punktów Fabuły
+ 1 Punkt Honoru
– diament (Zus)
– 2/4 mięsa
+ 1 Punkt Honoru
– diament (Zus)
– 2/4 mięsa












