Znaleziono 17 wyników

autor: Uśmiech Losu
29 cze 2023, 22:15
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1532
Odsłony: 48334

Plac przed świątynią

Przyszedł i on, zaraz po swojej ukochanej. Usiadł obok Mirri i dotknął nosem jej szyi. Pewnie i tak wiedziała kto przy niej przysiadł się.
– Dziękuję za zaproszenie – szepnął cicho. Dawno ktoś go nie zwerbował na wyprawę. Dodatkowo cieszył się podwójnie, bo mógł spędzić trochę czasu z partnerką.
Położył przed sobą 3 kamienie w ramach zapłaty za błogosławieństwo.
– I z góry dziękuję za błogosławieństwo Sennah. Oby nie było nam potrzebne wstawiennictwo bogini. – Tracił skrzydłem Sekcję uśmiechając się półgębkiem.
Obrócił głowę i nagle zauważył jakąś kamienną tabliczkę z napisami. Był przekonany, że wcześniej jej tu nie było. Wstał i podszedł do niej. Przeczytał i parsknął śmiechem.
~ Topolku, jestem Uśmiech Losu i właśnie zjawiłem się z Sekcją Zwłok po błogosławieństwo. Jeśli zależy Ci na spotkaniu z nią, to musisz się pospieszyć, bo niedługo wyruszamy. ~ Wysłał smoczycy mentalną wiadomość. A potem wziął tabliczkę z ogłoszeniem i wrócił do partnerki.
– Mam twój portret. Chyba powieszę go sobie w grocie nad legowiskiem – uśmiechnął się tłumiąc chichot.

Trefna Topola, Sekcja Zwłok

// granat, jaspis, szmaragd za misję 30.06
autor: Uśmiech Losu
11 kwie 2023, 19:47
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5482
Odsłony: 196508

Powiadomienia

Imrandaar:
Rany: 1x średnia [złamanie zamknięte, ramienia prawego skrzydła; uszkodzona skóra, mięśnie oraz ścięgna; obfite krwawienie; ból; infekcja; brak możliwości użycia skrzydła w walce]
Spóźniony Debiut:
Rany: 1x lekka [oparzenia I stopnia ramienia i błon prawego skrzydła; liczne pęcherze wypełnione płynem, nieprzyjemnie piekący ból]
2x średnia [złamanie zamknięte kości czaszki; liczne pęknięcia kości naokoło rany; krwawienie wewnętrzne – krew zbierająca się pod skórą, wyraźny krwiak; zawroty głowy oraz mdłości; szok; ból]; [rana szarpana na ramieniu prawej łapy od barku do łokcia; mocne krwawienie; uszkodzona skóra i mięśnie; ból; infekcja]
Akt
autor: Uśmiech Losu
10 kwie 2023, 10:32
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5482
Odsłony: 196508

Powiadomienia

Oddaję 11/4 mięsa do Skarbca

Akt
autor: Uśmiech Losu
08 kwie 2023, 20:18
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5482
Odsłony: 196508

Powiadomienia

Światła Północy:
1x lekka [oparzenie I stopnia prawego barku; przypalona sierść i skóra; nieprzyjemne pieczenie; ból]; 2x średnia [oparzenie II stopnia łusek i mięśni na piersi; martwe łuski w okolicy obręczy barkowej; uszkodzone mięśnie; wydobywający się z rany płyn surowiczy; stały piekący ból, gorączka wywołana szokiem, ryzyko infekcji]
[rozległe oparzenia na prawym skrzydle (tym pierwszym); wypalone pióra, skóra pokryta pęcherzami wypełnionymi płynem surowiczym; ból oraz pieczenie; możliwość infekcji]
Imrandaar:
2x średnia [rana magiczna; głęboka rana szarpana u podstawy ogona; rozerwana skóra oraz mięśnie; obfite krwawienie; ból oraz szok nim wywołany]; [rana magiczna; rozerwana skóra i mięśnie prawego ramienia skrzydła; lekko rozdarta błona skrzydła; obfite krwawienie, ból]
Akt
autor: Uśmiech Losu
07 kwie 2023, 12:49
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5482
Odsłony: 196508

Powiadomienia

Poproszę o wpisanie do fabularnych przedmiotów jednej pary butów z eventu pościgu za koniem łowcy. Rozmiar: 43.

Akt
autor: Uśmiech Losu
06 kwie 2023, 20:06
Forum: Świątynia
Temat: Plac przed świątynią
Odpowiedzi: 1532
Odsłony: 48334

Plac przed świątynią

Przyleciał z samego rana mając nadzieję, że Świst nie zaśpi i pojawi się o czasie na miejscu zbiórki. Wylądował na placu przed świątynią trochę kurząc wachlującymi skrzydłami, ale na szczęście niedawno stopniał śnieg i ziemia nie była jeszcze sucha, tylko zbita i nawet przy powierzchni, raczej zbyt ciężka, by móc wywołać chociażby małą burzę piaskową.
Zauważył brązowego samca siedzącego w centrum areny. Nie znał typa, ale to ponoć jakiś szaman, jakich duchowny... Zwał jak zwał, podobno to on miał tu chody u bogów i robił za ich smoka na posyłki. Strasznie niewdzięczna praca. Naprawdę.
– Uszanowanko! Jestem Imrandaar – przedstawił się Strażnikowi, bo tak nakazywała kultura. Zresztą na pewno jeszcze nie raz się będą spotykali. Położył przed sobą 3 kamienie szlachetne. – I przyniosłem opłatę za zaszczyt boskiej ochrony podczas mojej wyprawy na północ. – Wytłumaczył i cofnął się do tyłu.
Rozejrzał się.
Gdzie ten Świst?

// granat, koral i rubin za błogosławieństwo na misję 07.04 godz. 19:00
autor: Uśmiech Losu
06 kwie 2023, 18:20
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5482
Odsłony: 196508

Powiadomienia

Światła Północy wyleczony z:
1x średnia [pęknięta kość prawej tylnej łapy; naruszone tkanki oraz naczynia krwionośne; krwawienie wewnętrzne; kłujący ból przy poruszaniu], 1x lekka [nadpęknięta kość prawej tylnej łapy; obrzęk w okolicy kostki, lekki ból w trakcie poruszania się]
Opresyjna Łuska wyleczona z:
2x średnia [rana magiczna: oparzenie wewnętrzne II stopnia klatki piersiowej, nadpalone tkanki mięśniowe i naczynia krwionośne, silny ból, dyskomfort przy oddychaniu]; [rana magiczna: rana szarpana prawej przedniej łapy, rozerwane łuski, mięśnie oraz skóra, złamana kość prawego przedramienia, krwawienie, silny ból, ryzyko infekcji]
Pasterz Ziemi: +2PL

Zużyte zioła: kalina, jałowiec, chmiel, 3x lulek, babka lancetowata, tasznik pospolity, rzęśl

viewtopic.php?p=561202#p561202

Akt
autor: Uśmiech Losu
06 kwie 2023, 17:45
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 3899
Odsłony: 149347

Powiadomienia

Omszałogrzbiety wyleczony z bólu głowy.
Gwieździste Niebo: +1 PL
Zużyte zioła: 1x kozłek

viewtopic.php?p=561191#p561191

  • Aktualizacja.
autor: Uśmiech Losu
06 kwie 2023, 1:18
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 65726

Bagno

Imrandaar bardzo łatwo adoptował się w tym nowym środowisku, ale nie tylko rozumiał jakie potencjalnie kłopotliwe do opanowania emocje mogły towarzyszyć wszystkim, którzy przenosili się do tego typu krain, gdzie względnie niczego im nie powinno zabraknąć. Bo, na przykład chociażby w takich Wolnych Stadach, nie brakowało jedzenia, wody, przyjaźnie nastawionych smoków. To nie był raj, ale niewątpliwie można było prowadzić tu dostatnie życie i jeszcze dać początek nowemu. Dożyć sędziwej starości i umrzeć z przyczyn naturalnych, co w odległych krainach, szczególnie na południu, było raczej w sferze marzeń. Nie kojarzył smoków, które dobrze wspominały życie poza stadami.
Jego przypuszczenia potwierdziła samica z którą rozmawiał. I było to przykrym potwierdzeniem tezy, że niestety, ale czasami porzucenie dawnego domu było jedyną opcją na lepsze życie.
– To bardzo dobrze, że masz tu rodzeństwo. Zdradź mi proszę ich imiona. Wyglądają podobnie do ciebie? – Spytał poruszając końcówką ogona. Walki z orkami nie skomentował. Kiedyś orkowie też zaszli mu za skórę. To prymitywna rasa do której utracił resztki szacunku.
– Czy się obawiam? Jasne, że tak. Boję się śmierci jak każdy normalny na umyśle śmiertelnik. Wyznał. – Może co innego wydawać się w trakcie, gdy walczę, ale wtedy po prostu o tym nie myślę. Robię swoje. Najlepiej jak potrafię, ale to nie znaczy, że się nie boję, że ból sprawia mi przyjemność, czy, że niczego innego nie potrafię robić lepiej. Wojna to coś strasznego. Coś co odbierze mi i tobie część życia. Wolałbym, żebyśmy zajmowali się czymś innym. Jakie ty masz zainteresowani? – Spytał chcąc przejść do przyjemniejszych tematów niż gadać o koszmarach jakie niesie ze sobą wojna. Jeszcze będą mieli okazje przeżyć je i odczuć na własnej skórze, więc szkoda było czasu na zamartwianie się tym na zapas.

Zardzewiała Łuska
autor: Uśmiech Losu
03 kwie 2023, 18:06
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 65726

Bagno

– O, to bardzo interesujące. Czyli parą łap jesteś stąd. – Uśmiechnął się. – Korozja. A masz tu kogoś z rodziny? – Zastanawiał się, czy nie uderzy przypadkiem w jakiś czuły punkt wypytując o jej rodziców lub rodzeństwo. Czasami smoki przybywały do stad z krwawą przeszłością. Zmiana stada pomaga im zapomnieć o cierpieniu. Zardzewiała nie wyglądała na taką, ale lepiej dmuchać na zimne. – Kiedy tu przybyłaś? Przyniesiono cię? Przepraszam, że zadaję tak dużo pytań, ale chcę trochę lepiej cię poznać, bo kto wie, czy będziemy mieli jeszcze okazję spokojnie porozmawiać. – Uśmiechnął się łagodnie.

Zardzewiała Łuska
autor: Uśmiech Losu
03 kwie 2023, 17:18
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5482
Odsłony: 196508

Powiadomienia

Syn Przygody:
1x średnia [zmiażdżone kostki nadgarstka lewej przedniej łapy; uszkodzone więzadła i ścięgna; przerwane mięśnie; rany kłute na skórze, krwawienie z ran; odłamki kości w ranie; ból, infekcja i niemożność poruszania lewą przednią łapą]
Spóźniony Debiut:
2x średnia [mocno zbity, lewy nadgarstek; liczne pęknięcia kości; rosnąca opuchlizna; krwawienie wewnętrzne; ból wzmagający się przy poruszeniu łapą, trudności w ustaniu na niej];
[rozległe odmrożenie na lewym skrzydle; ból przy poruszaniu lotną kończyną; szok nim wywołany; możliwość infekcji]
link: viewtopic.php?p=560507#p560507

Akt.
autor: Uśmiech Losu
26 mar 2023, 19:27
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 65726

Bagno

Co jak co, ale on nikogo nie szufladkował! Ani po wyglądzie, ani po charakterze. Bo charaktery się zmieniały, a wygląd nie był niczyim wyborem. On też był postrzegany za strasznego, groźnego i małomównego. A było zupełnie odwrotnie. To znaczy... Kiedy ktoś wyjątkowo sobie u niego nagrabił, to, oj biada temu. Ale to nie o nim teraz. Teraz trzeba było się skupić na miłej smoczycy.
– No to czuję się wyjątkowo będąc tym pierwszym. Hehe. – Ucieszył się i kiwnął jej głową by podeszła. – Zostałem przyjęty niedawno. Smoki tu są bardzo podejrzliwe, więc póki co, poznają mnie i sprawdzają, czy mogą mi zaufać na tyle, żeby dać mi prawa takie jak wszystkim rdzennym. Stąd chodzę jeszcze ze swoim pierwszym imieniem. A jak brzmiało twoje imię nadane przez rodziców? Jesteś stąd? – Zapytał lustrując ją wzrokiem.

@Zardzewiała Łuska
autor: Uśmiech Losu
26 mar 2023, 17:35
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 65726

Bagno

Kiedy usłyszał czyjeś kroki obrócił łeb zaprzestając zdzieranie skóry z dzika. Obrócił w tamtą stronę głowę nieco zaskoczony. Ale, kiedy usłyszał głos samicy i kontekst jej słów, to się już dosłownie przeraził.
– Rany julek! Chyba cię nie wystraszyłem? Ja bardzo przepraszam. Nie sądziłem, że ktoś tu będzie. – Przeprosił wystraszony nie na żarty. Gdyby dzik spadł jej na głowę, mógłby ją zabić. To byłoby zabójstwo. Już pal licho z tym, że musiałby się tłumaczyć z tego przez Przywódcami obu stad i pewnie nikt by mu nie uwierzył. Ale szkoda byłoby jemu jej! Imr by sobie tego nie wybaczył.
Na szczęście skończyło się tylko na żartach i strachu. Obrócił się do niej przodem i pochylił głowę kiwając ją w ukłonie przed smoczycą.
– Ja jestem Imrandaar ze Stada Ziemi. Aspiruję na wojownika, ale kiedyś też zajmowałem się łowiectwem. – Popatrzył na truchło dzika. – Ale spokojnie, nie polowałem zrzucając zwierzynę z nieba – zachichotał. Zdziwił się, że ton głosu smoczycy wskazywał co innego niż odczytywał z jej mimiki. Może ona nie mogła jej zmieniać? Pierwszy raz się z czymś takim spotykał.

Zardzewiała Łuska
autor: Uśmiech Losu
26 mar 2023, 13:46
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Bagno
Odpowiedzi: 491
Odsłony: 65726

Bagno

Imr spędzał dużo czasu na poznawaniu nowych terenów. Te, które należały do jego nowego stada znał już prawie na pamięć. Większość przynajmniej z widzenia z lotu. Czasami wylatywał na powietrzny spacer nad terenami wspólnymi. Tym razem wybrał się nad wspólne, ogólno-dostępne tereny w konkretnym celu. I nie musiał długo szukać. Lecąc nad mokradłami dostrzegł niósł w tylnych łapach ciało jeszcze żywego dzika, którego szczęśliwie upolował jakieś parę minut wcześniej. Wybrał się z nim na małą "przechadzkę" nad bagna. Będąc już na miejscu zrzucił ciało z dużej wysokości. Obserwował z góry, jak dzik ginie upadając na trawę. Potem wylądował przy nimi i zaczął zdzierać z niego skórę.
autor: Uśmiech Losu
24 mar 2023, 17:24
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Szklista skała
Odpowiedzi: 505
Odsłony: 82553

Szklista skała

Samotnicy nie byli aż taką rzadkością, żeby się nad tym statusem długo rozwodzić. Sam miałby kilka powodów, żeby żyć bez stada, ale był też pragmatykiem. Brał pod uwagę wiele korzyści ze wstąpienia w szeregi obcego stada. Było ich zdecydowanie więcej niż strat. Podszedł do kamienia, na którym przewracała się samica. Przechylił łeb w bok by popatrzeć na nią z bliska. Omiótł spojrzeniem jej futro, kolory i stan zewnętrzny. Może był trochę nachalny, ale miał nadzieję, że się nie wystraszy.
– Zobowiązania, to nic złego. Widzę, że jesteś jeszcze młoda, więc to zrozumiałe, że możesz to odbierać opacznie. Ale szanuję twoje podejście. – Uśmiechnął się i usiadł przyglądając kicie, którą wyczesywała pazurkami. Nigdy nie chciałby zamienić swoich łusek na futro. Zapłakałby się, gdyby to miał codziennie rozczesywać. – Lubię towarzystwo. Samotność nie jest dla mnie, bo nie potrafię się leczyć, ani skutecznie polować. Ja jestem wojownikiem i nadstawiam kark za stado, a w zamian mogę liczyć na opiekę uzdrowicielską, jedzenie, kawałek terenu na grotę i nowe przyjaźnie.

Sytherai

Wyszukiwanie zaawansowane