Znaleziono 223 wyniki

autor: Powiernik Pieśni
15 cze 2023, 20:25
Forum: Modlitwy
Temat: Yulo
Odpowiedzi: 15
Odsłony: 843

Yulo

Yulo rozglądnął się po okolicy, ale nie dostrzegał nikogo. Nie przejął się jednak tym tylko usiadł na zadku i cicho westchnął. Świadomie, a może nie, ale wrócił mową do Akarubii- Te sparuke Eshel. Mistakamikser zvarrni vüge!Tak mówi Eshel. Byłabyś wspaniałym kompanem!– rzekł nieco zdziwiony ale nie poczuł urazy. Wstał z zadka i uśmiechał się do jasności, która zaczynała słabnąć- Pata tiren zalePowinnaś spróbować przynajmniej
Przez chwilę stał jeszcze lekko przekrzywiając łeb. Nic więcej się nie działo, a więc chyba nie było co tu siedzieć.
Sarkmame nu, ko sewenol!Postaram się, do zobaczenia!
Po czym wykonał lekki ukłonik przed pustym posągiem i czmychnął przed świątynie gdzie czekał na niego Yum.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Następnego razu przybył z kolejnymi kwiatami i położył je przed piedestałem, posiedział w ciszy przed nim obserwując z uśmiechem lekką poświatę, która padała na pusty piedestał. Nic nie mówił i nic się nie działo, jednak uznał, że też nie chciał zajmować swoją osobą bogini. Po prostu przyniósł jeszcze inne kwiaty, które znalazł na terenach równinnych, a w poprzednim bukiecie ich po prostu nie było.
Staram się, Sennah, ale ta misja nie jest łatwa!– stwierdził z lekkim uśmiechem, westchnął, ukłonił się i powoli wyszedł z świątyni.

Yulo im był starszy tym częściej przychodził i korzystał z tego, że na równinach zawsze były jakieś kwiaty. Niezależnie czy te znikały spod piedestału czy nie... on przynosił nowe i świeże, zabierając stare, które nie zniknęły. Czasami odezwał się, częściej tylko wpatrywał się w lekką poświatę, czasami wydawał się zmartwiony, ale na koniec uśmiechał się i kłaniał, a potem uciekał.

~~~~~~~

Dziś był dzień w którym odbyła się ceremonia na adepta. Yulo stał się starszy, nieco większy i zarazem nieco mniej było w nim pisklęcej radości, ale ta nie znikła, a raczej stała się zwyczajnie mniej wylewna.
Tym razem nie przyniósł kwiatów, a jedynie skłonił się przed podwyższeniem.
Udało mi się rozweselić kilka smoków. Mamę nawet rozbawiłem raz do łez. Mój brat jednak... Hm, myślę że moim podstępem sprawiłem mu przykrość zamiast go nieco rozweselić. Nie potrafię zgadywać jego zachowania, a ponadto chyba stara się unikać rozmów ze mną... Chociaż to może przez jego oddanie w leczenie?– Lekki uśmiech z wypowiedzią po prostu się rozmywał. W końcu przycichł i chwilę milczał. Nie przyszedł tutaj, aby psuć komuś humor własnymi rozterkami.
O, Sennah, wznoszę się ku górze,
Twoje światło prowadzi mnie przez życiowe drogi.
Błogosław wszystkich swoim promienistym uśmiechem,
Bogini Słońca, niech Twój blask nigdy nie zginie.

Sennah, Twoje promienie biją,
Światłem i ciepłem serce rozpalają.
Wznoszę pieśń ku Tobie, nieśmiertelna bogini,
Twój blask niezwykły, niech wszystkich dusze ogarnia.

Ukłonił się krótko i znów usiadł w ciszy obserwując puste podwyższenie. Niczego nie chciał, a po prostu zadowalał się tym co dostawał... ale jeśli nie będzie wyrażać się jasno to czy po prostu nie otrzyma żadnych słów? Podjął w końcu decyzję, zebrał odwagę i zapytal.
Może kiedyś uczynisz mi ten zaszczyt i pójdziesz ze mną na spacer?

Sennah
autor: Powiernik Pieśni
15 cze 2023, 19:21
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie Młodych XIX
Odpowiedzi: 183
Odsłony: 10172

Spotkanie Młodych XIX

Zobaczyłby brata nawet gdyby była tu setka piskląt... Nie zauważyłby oczywiście tylko w przypadku gdyby dookoła niego byli sami dorośli osobnicy... ale nadchodzącego Eshela obserwował, a także podchodzącego z nim drugiego smoka. Potem ten oddzielił się, a brat pozostał z tyłu. Patrzył na niego dłuższy czas, ale znów zwrócił się w stronę Jawor dodatkowo spróbował połaskotać przybranego brata, kiedy ten przechodził obok niego, aby pooglądać innych dorosłych.
Wtem uderzyło w niego jakieś dziwne... coś. Było to podobne do dotyku Yuma, takie niezbyt materialne i chłodnawe... Odwrócił się kiedy nieco przesunął się na łapach, a skoro rozpoznał taki dotyk to od razu spróbował to złapać, gdyż był prawie przekonany, iż to Yum, tylko dlaczego nie był tygrysem, a takim małym gryzoniem?
Skoczył za tym na łapę Rytm Wydm i potem odbił się od jego barku....
Akurat na czas kiedy białofutra go złapała. Yulo jednak przykrył łapami jego ciałko, oczywiście ostrożnie, aby nawet nie spróbować gnieść go. Stanął więc na tylnych łapach i trzymał w łapach zaraz przy łapie, która trzymała za ogon myszowatego żywiołaka.
Yulo spojrzał nieco zdziwiony na samicę. Jaka gafa? Czemu go przepraszała?
O, to nie Yum! I mnie wybacz, moja mama też ma żywiołaka powietrza i myślałem, że Yum w jakiś sposób zmienił się w...– powoli otworzył łapki i popatrzył na zwierzę- Szczurka...– chwilę się nie uśmiechał, ale potem ten wpełzł na jego pysk i zrobił spokojny krok w tył.
Jestem Yulo, miło mi Cię poznać. Widziałem, że przybyłaś z moim bratem, a nigdy nie widziałem Ciebie na naszych terenach. Um, nawet nie pachniesz... Znaczy ładnie pachniesz, bo poczułem... um– podrapał się za uchem nieco zakłopotany- Ale nie naszym stadem.
I żeby zmazać złe wrażenie początku, uznał iż zapyta o tego kompana
Jak się nazywa?

Sulanar
autor: Powiernik Pieśni
14 cze 2023, 17:52
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie Młodych XIX
Odpowiedzi: 183
Odsłony: 10172

Spotkanie Młodych XIX

Yulo przyleciał wraz z piastunką Piaskowa Wichura , ciągnąc za sobą smugę którą był Yum- żywiołak powietrza Aie, który towarzyszył mu najczęściej. Młodzieniec nadal ćwiczył swoje umiejętności lotu, a więc jego lądowanie było długie, gdyż kołował nad zbierającymi się, aż w końcu spiralnie wylądował w pobliżu... No właśnie zbyt znajomych pysków tutaj nie było, a więc za cel obrał piastuna Słońca. Wylądował gładko, a tygrys pozostał smugą na niebie, ale przysiadł sobie za pozostałymi, starając nie zwracać na siebie uwagi.
Yulo spojrzał za partnerką w locie i uśmiechał się do niej, a podczas lotu rozmawiał, przede wszystkim o tym co mogło się wydarzyć na owym spotkaniu. Wyrostek nie wiedział za bardzo na czym mają polegać takie spotkania, ale aż palił się do działania. Widząc zebrane grono innych smoków... oniemiał. Do tej pory był z Eshelem praktycznie jedynymi młodzikami, a tutaj nawet z drugim Piastunem przybyło tyle mniejszych od niego!
Stąd też podszedł do znanego już piastuna.
Witaj! Spora gromada! Pierwszy raz ich widzę!
Rzekł i widział jak całość zaczyna się zajmować sobą. Próbował machać do nich, ale chyba nikt nie zwrócił na niego uwagi. Nie przeszkadzało mu to, też dziwnie czułby się, gdyby w tej gromadzie stałby się w centrum zainteresowania. Wtedy pewnie uznałby, że narazi się na ogromne pośmiewisko przez swoje śpiewy. Stąd też nieco opuścił uszy i zajmował się tymi, których znał. Bał się poznać kolejny raz smak odrzucenia, którego już kiedyś doświadczył.

Rytm Wydm
autor: Powiernik Pieśni
14 cze 2023, 5:19
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66383

Powiadomienia

Poproszę Lot ze starej duszy

Aktualizacja
autor: Powiernik Pieśni
03 cze 2023, 20:11
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 448
Odsłony: 65769

Skalna Polanka

Yulo długo wydawał się nieświadomy zagrożenia, które czyhało w pobliżu. W większej mierze przejmował się tym, że coś aktualnie mu po wodzie ucieka, a on dziwnym trafem dotyka to ledwie łapami, ale nie może tego chwycić. Żadna próba naskoczenia na to nie przyniosła efektu.
W końcu też i skoczył tam, gdzie na chwilę zanurzył się zdecydowanie głębiej kiedy stracił grunt pod łapami. Szaleńczo wymachiwał łapami, aż znalazł się na powierzchni, a mama natychmiast cofnęła go do miejsca gdzie czuł grunt.
Spojrzał na rozmówcę mamy, potem na mamę, a potem znów na samca. Był cały mokry, więc wytrzepał nieco pysk.
Cześć, Immo skada. Swiat Północ.– pomachał mu, a potem zajął się ponownie taplaniem w wodzie. Mimo wszystko nie znalazł już dziwnej istoty, która przed nim uciekała. Może był tu dopóki mama nie wyszła z wody?
Zune!Znowu!– krzyknął cienkim głosem do mamy i znów rzucił się do wody, aby złapać to coś. Może dało się to zjeść? Może mama mu wreszcie pomoże? A może to on złowi to dla mamy!
Jedno było pewne, taki mały pisklak niezbyt interesował się wielkimi smokami, a raczej tym co było w jego zasięgu. Poza tym ten samiec dziwnie śmierdział i Yulo nie potrafił zrozumieć czemu. Może rozwinąłby tą myśl gdyby nie poruszenia w wodzie.

Światła Północy Znamię Bestii
autor: Powiernik Pieśni
03 cze 2023, 11:22
Forum: Modlitwy
Temat: Yulo
Odpowiedzi: 15
Odsłony: 843

Yulo

Wreszcie mógł swobodnie poruszać się po terenach stada. Miał ze sobą również kompana mamy, który wyrażał cichą niechęć do opuszczenia obozu na rzecz terenów wspólnych dla innych stad. Yulo obiecał, że będzie to raczej niezbyt długa wycieczka, ale chciał wreszcie odwiedzić znów świątynie, a raczej konkretną boginię, która wydawała mu się zbliżona do niego wiekiem... Oczywiście młodzieniec rozumiał, że bogini była nieśmiertelna, ale nadal myślał, że jej niewielka postura oznaczała, iż była pisklęciem uwięzionym w tym samym czasie rozwoju. Tak najłatwiej wyobrazić sobie dlaczego właściwie nadal była taka drobna i mała.

Yulo nie wiedział długo co wybrać na drobny prezent, ale w końcu zaczął myśleć nad potencjalnym posiłkiem, albo czymś co odzwierciedlałoby ciepłe dni... W końcu stanęło na zebraniu najładniejszych kwiatków jakie napotkał na swojej drodze.
Trochę czerwonych, różowych, żółtawych. Było tego sporo na otwartych łąkach po drodze do Świątyni, ale dobranie takich jeszcze rozkwitających było wyzwaniem, którego się podjął. Odrzucał również źdźbła, które były podgryzione przez roślinożerców.

W końcu z bukiecikiem w pysku podszedł do pustego piedestału i położył go pod nim.
Kwiaty rosną dzięki Tobie. Tak na prawdę to Twój dar, ale pomyślałem, że siedzisz tutaj sama i może chciałabyś zobaczyć je.– rzekł w przestrzeń i rozejrzał się. Dziwnie się czuł mówiąc do pustego podwyższenia, ale mama mówiła, że tak po prostu bywało.
Yulo westchnął dwa razy i zaczął śpiewać piosenkę, którą przygotował na tą okazję. Głos miał jeszcze piskliwy... jak to pisklak, jednak rajska krew w nim była górującą i jego śpiew mógł uchodzić za te ładniejsze. Postanowił zaśpiewać we wspólnym, w końcu obiecał też mamie ćwiczyć jak najczęściej ten język.
Sennah, nasza bogini słońca o wspaniałym blasku,
Twoja moc promieniuje jak ognisty płomień.
Wznoszę pieśń ku Tobie, pełny uwielbienia,
Twoja obecność napełnia nasze serca radością.

Twoje oczy błyszczą jak rozkwitłe róże,
Przynosząc ciepło i radość każdemu, kto Cię zna.

Sennah, bogini słońca, blasku gwiazdo,
Twoje promienie rozjaśniają nasze życie.
Twoja moc inspiruje nas do działania,
Twoje światło rozjaśnia każdą ciemność i mgłę.

Twoje oczy błyszczą jak rozkwitłe róże,
Przynosząc ciepło i radość każdemu, kto Cię zna.

Sennah, bogini, nasze serca zapala,
Swym ognistym blaskiem natchnienie nam dajesz.
Twoja łaska i mądrość niezwykła,
Moje serce podążają za Tobą, wiernie i ciepło!

Ponucił jeszcze chwilę lekko kołysząc się na boki i przeszedł się wzdłuż piedestału jakby szukał bogini. Może go usłyszała, a może faktycznie jej nie było?
Może chciałabyś się pobawić?– zapytał po czasie w którym całe echo w świątyni po jego piosence po prostu ucichło.

Sennah
autor: Powiernik Pieśni
02 cze 2023, 21:50
Forum: Teczki Postaci
Temat: Mały Gryf Yulo
Odpowiedzi: 0
Odsłony: 465

Mały Gryf Yulo

Obrazki:

Pisklę:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Dorosły:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ważne wydarzenia:
– Błogosławieństwo Kammanora
– Zapoznanie świątyni, modlitwy do Sennah
– Smak pierwszego odrzucenia (Eshel)
– Ceremonia na adepta (brak Eshela na ceremonii)
– Ceremonia na wojownika
– Smoczy sen i pobudka. Dowiedzenie się o śmierci brata
– Groźba Wyśnionego Szczęścia (odnośnie zaprzestania spotkań jeśli nie zmieni postrzegania samego siebie)
– Wyjaśnienie (w większej mierze) śmierci Eshela
– Utrata łapy na wojnie
– Odejście Mam z Wolnych Stad



Yulo jest w emocjonalnym dole. Nie dostrzega żadnej wartości w sobie i każda inna opinia jest uznawana za próbę pocieszenia, a więc kłamstwo wyszyte tylko po to, aby lepiej się poczuł. Uważa, że z tym problemem jest sam. Wydaje mu się, że ciągle trwa na dnie, chociaż powoli zaczyna ukrywać swoją żałość przed innymi, obawiając się, iż potraci kolejno wszystkich znajomych
autor: Powiernik Pieśni
31 maja 2023, 17:42
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66383

Powiadomienia

Poproszę Bieganie i Pływanie ze starej duszy c:

Aktualizacja
autor: Powiernik Pieśni
27 maja 2023, 17:52
Forum: Wewnętrzna Jaskinia
Temat: Posąg Kammanora
Odpowiedzi: 120
Odsłony: 7122

Posąg Kammanora

NARESZCIE!
Yulo wielokrotnie powtarzał mamie i cioci, że chciał do świątyni! Kiedy Eshel zdradził mu, że już był to wtedy zaczęły się codzienne pytania o to kiedy wyruszą. Kiedy wreszcie nadszedł ten dzień, gryfowatego smoka rozpierała energia i z radości prawie rozkopał całe legowisko mamy. Już słyszał o bogach i najbardziej to chciał... pójść do wszystkich! Oczywiście był nieco starszy, niż Eshel kiedy był w świątyni dlatego też wiedział nieco więcej.
Rozpierała go jednak energia na tyle duża, że był gotów samodzielnie iść do świątyni, jednak dreptanie jego tempem byłoby pewnie wycieczką na cały dzień. Finalnie więc siedział jeszcze na grzbiecie mamy, łapy rozstawiając na boki jej ramion. Niedługo już sam będzie biegał i skakał, a jak pobiegnie to i nadgoni szybko idące smoki!

W końcu znaleźli się niedaleko Świątyni i Yulo rozglądał się co chwilę wydając odgłosy zdumienia. Jakie widoki! Jakie zmieszane zapachy! Tu nie pachniało tak jak w domu, tu było dużo różnych zapachów bo też dużo różnych smoków przychodziło. Teraz akurat nie było nikogo oprócz niego, mamy i cioci, ale mu to nie przeszkadzało.
Zszedł pośpiesznie kiedy już byli przy wejściu i upomniany po prostu nie wparował pod piedestały i nie zaczął skakać dookoła nich śpiewając jakieś wymyślone naprędce słowa.
Sewar!Pójdziemy!– powiedział nieco zbyt donośnie bo wiedział, że Sennah była chyba niewiele większa od niego i może będzie chciała się w coś pobawić. Z nauki o istotach wiecznych po prostu nie wyciągał za wiele. Upływ czasu teraz nie wydawał się akurat istotny z jego perspektywy. Mama miała szczęście, że obie samice pilnowały go po obu stronach bo inaczej mógłby czmychnąć gdzieś gdzie nie powinien iść. W miarę więc spokojnie szedł, chociaż jego kroki były bardziej skoczne, niż przy normalnym chodzeniu.
Złapał w pysk poroże daniela i stał przez chwilę słuchając słów mamy. Na tyle był grzeczny, że z tym darem dla boga po prostu nie wyszedł jeszcze zanim mama nie przestała mówić.
Potem spojrzał na mamę, która dała mu znak, iż nadeszła jego kolej. Podszedł skocznie do piedestału i położył poroże przed sobą.
Hämn grore, pleuroer skaru,teba giri üme miobeke rumenis po fredierk! Temio yahe po ai inbolo ,teba udaro mior uyasha kane vana po enge. Tekine yur mior kuyak ko kuse,ümete miobeke caritas! wraz al tebi, ro grore pleuroru,ne yazi umandru, ne yazi rikuse! Ro grore, pleuroer duchu,teba giri üme miobeke rumenis po fredierk! yama guka, al anëo po mandau utha,tekine sekela da miore ilile udaror!remik miore baso an hämmoi,cotai mogli vyki'ern kunef de miore yabiza!Bogu potężny, wojowników duchu,
Twoja obecność jest naszym przewodnikiem w walce!

Wszyscy stajemy w jednym szeregu,
Twoja siła nas napędza jak lawa w wulkanie.

Twoje słowo nas inspiruje do boju,
Jesteś naszym patronem!
Wraz z Tobą, o potężny wojowniku,
Nie znamy słabości, nie znamy strachu!

Bogu potężny, wojowników duchu,
Twoja obecność jest naszym przewodnikiem w walce!

Stajemy dumnie, z wiarą w sercach płonącą,
Twoje wsparcie da nam niezłomną siłę!

Daj nam łaskę i błogosławieństwo,
Abyśmy mogli bronić tego co nam drogie!

Wyśpiewał przed kamiennym posągiem kiwając łbem na boki w rytm, który tylko on znał. Krew rajska robiła swoje i jego śpiew był czysty jak ptasi śpiew. Potem skłonił się ładnie i położył uszy po sobie. Potem spojrzał przez zad na mamę. Miał nadzieję, że wszystko dobrze zrobił. Eshel mówił, że bóg dmuchnął w niego ogniem, który nie bolał.
Yulo potem znów spojrzał na piedestał zachowując powagę.

Trefna Topola Znamię Bestii
autor: Powiernik Pieśni
26 maja 2023, 18:07
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 448
Odsłony: 65769

Skalna Polanka

Reakcja mamy była zdecydowanie zadowalająca, przez co samczyk wyprostował się i nieco rozchlapując wodę.
Ekhänne!Tutaj!– oznajmił stanowczo i bardzo uradowany. Yulo zdecydowanie bardziej wolał posługiwać się Akarubi przez co nawet kiedy mama czasami mówiła w wspólnej mowie, ten to ignorował i odpowiadał w ojczystym języku mamy. Nauka wspólnego też była raczej na drugim miejscu, przez co jego wypowiedzi we wspólnym potrafiły nie być za bardzo spójne.

Młodemu nagle wyostrzył się wzrok i wodził nim za poruszającą się taflą wody. Bardziej instynktownie, niż faktycznie z chęci rzucił się na to coś co powodowało ten ruch na wodzie. Mógłby i być to jego własny ogon, nie miało to znaczenia.
To coś przemknęło, a on stanął na łapach, otrzepał cały mokry łeb i znów się rozglądał z uwagą. Chwilę nic nie widział kiedy woda była wzburzona, więc krótko spojrzał w stronę Aie.
Kimara, eri hrüba!Mamo! Coś ucieka!
Oznajmił pokazując łapą przed siebie na niespokojną wodę. Chwilę później pierścienie na wodzie się uspokoiły i znów widział niepewny kształt poruszający się w wodzie. Ponownie skupił się na tym i znów skoczył, rozchlapując wodę dookoła. Przez chwilę się majtał gryząc coś, a potem kiedy się wyłonił z wody, trzymał w pysku kawałek trzciny. Wypluł ją po chwili kiedy zobaczył, że to nie to właśnie gonił.

Znamię Bestii
autor: Powiernik Pieśni
18 maja 2023, 20:50
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Skalna Polanka
Odpowiedzi: 448
Odsłony: 65769

Skalna Polanka

Pytania? Ależ oczywiście, że je miał! Dlaczego jest cieplej? Dlaczego tyle zielonego było dookoła, a na niebie niebiesko? Dlaczego patrząc na słońce przez dłuższy czas wydawało mu się, że nic innego dookoła nie ma, a potem nic nie widzi przez pewien czas? Pytań nie było końca, a ciekawskie pisklę najwyraźniej pochłonęło wszystkie chęci do rozmów i żywotność swojego brata Eshela. Nieustraszony, niewiele większy od kotołaka, a i tak kilka razy rano spróbował zeskoczyć z grzbietu matki, jednak zanim podjął się szaleńczego skoku w przepaść, którą wydawała się wysokość, za każdym razem był pochwycony i usadzony w tym samym miejscu. Postanowił odwołać na pewien czas ten śmiały plan, poczekać, aż czujność mamy opadnie, a wtedy odwoła kapitulację i znów spróbuje śmiałego skoku w przepaść. W końcu miał skrzydła, co złego mogło się stać skoro poleci...! W tym planie najmniejszym szczegółem było akurat to, że latać jeszcze nie potrafił.
Wreszcie komunikat wyrwał go z rozmyślań o tym kiedy powinien podjąć próbę i kiedy też powinien zakomunikować, że chętnie zjadłby coś, chociaż nie czuł przemożnego głodu. Kiedy mama go podniosła, on przykulił łapy pod siebie i kiedy ogon wyczuł podłoże, wyprostował się i wylądował na trawie, która sięgała mu do podbrzusza.
Immok!Dobrze!– Potwierdził chociaż nadal nie do końca rozumiał na co właściwie miał uważać. A czy gdyby coś mu się stało to byłaby to jego wina? Nawet gdyby nie byłaby...?
Jego myśli odpłynęły tak samo szybko jak się pojawiły. Ruszył w stronę wody, możliwie szybko przebierając łapami. Wiele też nie myślał nad tym kiedy wchodził do wody, po prostu do niej wkroczył, aż został mu tylko łeb nad wodą. Wtedy też zanurzył się na moment i wyłonił chwilę później otrzepując łeb z wody. Spojrzał znów w stronę mamy czy aby na pewno go obserwuje, a kiedy zauważył że tak, cicho się zaśmiał i znów zanurzył na dłuższy czas. Oczywiście cały łeb mu nie zniknął pod wodą, nie zdawał sobie sprawy, że powyżej linii ślepi też warto zanurzyć uszy i rogi.
Wyłonił się kiedy już potrzebował powietrza. Znów się otrzepał i spojrzał czy mama patrzy.
Kimara! Üme uraka!Mamo, jest chłodno!
Oznajmił oceniając temperaturę wody, ale skoro młody nurkował dalej to mogło dać do zrozumienia mamie, że ten chłód mu nie dokuczał, przynajmniej na razie.

Światła Północy
autor: Powiernik Pieśni
18 maja 2023, 20:28
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 1616
Odsłony: 66383

Powiadomienia

Wiedza ze Starej Duszy, poproszę :D

Aktualizacja
autor: Powiernik Pieśni
06 maja 2023, 19:43
Forum: Słońce
Temat: Powiernik Pieśni
Odpowiedzi: 115
Odsłony: 2347

Powiernik Pieśni

Imię: Yulo » Gryfi Kolec » Powiernik Pieśni
Stado: Słońca
Ranga: Smok » Adept » Wojownik
Wiek: 1 księżyc
Rasa: Skrajna (Północno-rajski)
Płeć: Samiec
Znak Losu: Immanor
  • Najważniejsze cechy wyglądu: (niepotrzebne usunąć*)
    Futro/Pióra
    Skrzydła pierzaste, jedna para
    Dwie pary łap
    Kolor oczu: lewe złote, prawe niebieskie
    Dominujący kolor smoka: Granatowy
    Przeciętny wzrost (1,6m)
    Znaki szczególne smoka: heterochromia (oczy różnego koloru), tygrysie pasy na gardle
    Zieje ogniem
Wygląd: Yatu ma długą bujną oraz pokręconą grzywę w kolorze granatu. Ciało pokryte futrem w większości jest na pogranicza złota i bieli. Wyglądem przypomina krzyżówkę wilka i gryfa (o czym mówi jego imię). Jego pysk posiada zakrzywienie podobne do dziobu. Różnokolorowe ślepia odziedziczył w całości po matce, jak zresztą pasy tygrysie, które przecinają jego gardziel ciemniejszym odcieniem futra. Posiada również charakterystyczne, przypominające psie, łapy z długimi pazurami, a w ogonie znajdują się nie tylko kolce ukryte w dłuższym włosiu sierści, ale również ma tam ciemne pawie pióra.

Charakter: Yatu to smok o silnym charakterze, ale też o dobrej naturze. Potrafi być opiekuńczy i wierny swoim przyjaciołom, ale równocześnie potrafi być niebezpieczny dla swoich wrogów. Jest mądry i nie boi się podejmować trudnych decyzji, ale zawsze kieruje się sprawiedliwością. Ma silne poczucie lojalności i nigdy nie zdradzi zaufania, ale też potrafi wybaczać i uczyć się na swoich błędach. Jest czuły na potrzeby innych, gotowy do pomocy, gdy tylko jest to konieczne. Najbardziej ceni rodzinę.

Historia: Drugi syn Znamienia Bestii i Mrocznej Nowiny. Jego historia rozpoczyna się w legowisku mamy i jej siostry Tio, która niewiele różni się od swojej bliźniaczej siostry.

Punkty Honoru: 3 (11)
Punkty Fabuły: 5 (64)
  • ATUTY
    – Boski Ulubieniec
    – Trudny cel
    – Tancerz
    – Utalentowany


    ATRYBUTY
    Siła: 5
    Wytrzymałość: 4
    Zręczność: 1

    Moc: 3
    Percepcja: 3

    Aparycja: 3


    UMIEJĘTNOŚCI
    Bieg 1
    Lot 1
    Pływanie 1
    Obrona 3
    Atak 3

    Leczenie 0
    Wiedza 1
    Magia:
    – obronna 1
    – ataku 1
    – precyzyjna 1
    Kamuflaż 1
    Skradanie 1
    Śledzenie 1

    Perswazja 1


    Umiejętności specjalne
    Warzenie eliksirów:
    – leczących 0
    – ochronnych 0
    – wspomagających 0
    Tworzenie run:
    – ochronnych 0
    – ataku 0
    Błysk przyszłości 0

    POZOSTAŁE
    • Ekwipunek

      Pożywienie: 38/4 mięsa, 8/4 roślin
      Kamienie:
      Kryształy: włóczykija

      Runy:

      Eliksiry:
      – 1x Eliksir Chroniący przed atakiem magicznym
      – 1x eliksir zwiększający Wytrzymałość
      – 1x eliksir leczący rany ciężkie
      – 1x Eliksir Chroniący Przed Atakiem Magicznym

      Inne bonusy:
      – czterolistna koniczyna (jednorazowy Szczęściarz)* – użyj do końca '24
      – szczęście Katamu (jednorazowo usuwa wszystkie jedynki z rzutu)* – użyj do końca '24
      – przywołanie ducha zmarłej postaci (w przeciągu 4 tygodni duch może odbyć maks 2 fabuły jedna po drugiej, czyli nie mogą dziać się w tym samym czasie. Danego ducha można przyzwać tylko 2 razy w roku.) – L23, zużyj do końca '24
      – częściowa zmiana wyglądu w obrębie rasy (smok musi pozostać rozpoznawalny) – L23, zużyj do końca '24
      – 1st do percepcji na drapieżniki do końca maja 24'

      Fabularne: 2x srebrna moneta, kościana igła i nici, drewniane pudełko z narzędziami do nawigacji (warte 1 złotą monetę), figurka skrzydlatej kobiety, szara obręcz, lampa olejna, słomiany kapelusz, pozytywka, butelka samogonu, grudka miedzi, butelka wina, kępa grzywy Eshela w pudełeczku z dwóch muszli, obsydianowy posążek Nethara, – srebrny medalion w kształcie serca, zielona lamparcia chusta, kwiaty aksamitki, 1/4 gulaszu, tajemnicza maska, zdobiony rytualny sztylet z kamieniem szlachetnym (warty trzy złote monety), kapelusz badacza, mydło, zaproszenie do Ardenwell: od Afarina dla Yulo

      Stan zdrowiakliknij

Wyszukiwanie zaawansowane