Znaleziono 76 wyników

autor: Biały Mak
09 lis 2023, 10:44
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Zarośnięta Pieczara
Odpowiedzi: 152
Odsłony: 7822

Zarośnięta Pieczara

Co to ma znaczyć "czy będzie chciał jej słuchać"? To oczywiste, że posłucha Pierwotnej matki. Nie ważne czy byłaby Zdrajcą czy nie. Kolejne słowa Zarannej zupełnie pominęła. Najwyraźniej Zmierzch zupełnie nie znała Erkal. A były partnerkami... Co za rozczarowanie. Przykre. I dające Erkal więcej powodów ku temu by zabrać dziecko do domu.
Wtedy wątek podjął Dobrobyt. Dzięki temu poznała imię brata. Ścisnęło ją w klatce piersiowej. Wysłuchała go, wiedząc że im dłużej będzie paplał, tym szybciej pojawi się wsparcie. Zaplusował słowami, że chciał się odciąć od Hrasvelga. I nie tylko tymi. Jednak podjął najgorszy wybór. Podjął się wychowania pisklęcia na terenach niczyich z obcą sobie smoczycą.
Zastąpiła mu drogę.
Nie będziesz rozporządzał moim bratem, obcy smoku. – Warknęła nisko, gardłowo. Usłyszała wtedy pierwszy łopot skrzydeł. Najwyraźniej jej Mistrz nie miał zamiaru na razie się wtrącać. Za to Cirith... Nikt jej jeszcze tak nie zdenerwował. Zaraz. On wiedział...?
Cirith. Wiedziałeś, że Zmierzch ma MOJEGO brata i pozwoliłeś jej go sobie PRZYWŁASZCZYĆ? – Syknęła, akcentując wybrane słowa.
Zamknęła oczy, przywołując w myślach obraz Tiishoyra. Cirith znając przeszłość Erkal, a raczej jej pochodzenie, mógł skreślić ją jako matkę. Miał do tego prawo, czy jej się to podobało, czy nie.
W każdym razie... Zmierzch od księżycy jest moją partnerką. Ukryła przede mną pisklę i naraziła na niebezpieczeństwo, zdradzając zarówno jako partnerka jak i smok Mgieł, bacząc na Kodeks mający na celu dobro przyszłego pokolenia oraz spełnienie woli Zdrajcy. – Ponownie zamknęła oczy. Jej słowa będą newralgiczne.
Zmierzch, prosiłam cię byś wróciła do domu. Proszę cię jeszcze raz, a przymknę oko na tę zdradę. Nie rozumiem dlaczego wybrałaś Dobrobyt. W Mgłach masz mnie i Solarisa. Wraz z tobą utworzymy rodzinę składającą się z czułości, dyscypliny i oparcia. Tak, jak być powinno. Yngwe zasługuje na pełną rodzinę. Zasługuje na Stado, na jego wsparcie i siłęI ja zasługuję na życie z Yngwe... Wpatrzyła się w smoczycę świdrującymi oczyma o krwawej zawartości. Widać było, że wstrząsają ją emocje.
Ostatecznie mogła stracić nie tylko partnerkę, ale też dziecko.


Zaranna Łuska Przeświadczenie Dobrobytu Yngwe Gwieździste Niebo Duszenie Cierni Ostra Jazda
autor: Biały Mak
07 lis 2023, 4:48
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233353

Powiadomienia

Jeśli mogę to chcę pożyczyć 14 kamieni ze skarbca na Percep III i Zr III


Aktualizacja.
autor: Biały Mak
06 lis 2023, 3:02
Forum: Nisza Zadumy
Temat: Posąg Sennah
Odpowiedzi: 126
Odsłony: 7787

Posąg Sennah

Zabawiała małą harpię, kiedy dostała informację. Że co? Kto? Wiedziała kto, chyba. Jeden z tych przeklętych duchów Stad. Mącących spokój kiedy nie trzeba i wymieniających swoje usługi na bogactwa, które mogłyby zostać wykorzystane na inne sposoby. Nie mogła powiedzieć by nie byli użyteczni, ale historia jaką znała, głównie ta z fochem Lahae, sprawiała że nie miała zaufania do bogów. Pokręciła głową. Kryształy z tytułów mogły się jednak przydać, dlatego wyleciała z groty. Udało się jej doścignąć lądujących, dzięki czemu wiedziała już kogo spodziewać się w świątyni, w której była, notabene, pierwszy raz.
Poszła za zapachem przyjaciela, Piastunki i współrangowej. Weszła do środka powoli i nieufnie przyglądając się posągom. Trudno było nie wyczuć w tym miejscu jakiegoś rodzaju Mocy. Nie maddary, ale pierwotnej Mocy, która wierzących zapewne wprawiała w bogobojność, a która wzmagała uczucie nieufności w Erkal'Zirrze.
Rozluźniła się nieco gdy dostrzegła Tiishoyra.
Witajcie. Jak się nazywa ta... bogini? – zapytała. Nie znała ich z wyglądu ani rozłożenia posągów wewnątrz Świątyni. Trudno jej jednak było tytułować bogiem kogoś poza Absthiniusem. Jedynego wszechmocnego. "Bogowie" tego regionu, nie ważne jaką mieli moc, zapewne byli ledwie okruszkami Istoty absolutnej.
autor: Biały Mak
04 lis 2023, 14:14
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Drzewo na Wzgórzu
Odpowiedzi: 587
Odsłony: 85272

Drzewo na Wzgórzu

Uniosła brew. Naprawdę? Taką miał wymówkę? Czasem żałowała empatą, ale wtedy przypominała sobie, że dzięki temu miała doskonałe narzędzie do manipulowania swoją bliską... och jakże okropnie to brzmi. W każdym razie dzięki temu, jak sądziła, udało się jej przeżyć do teraz i być w miejscu, w którym się znalazła. Przyjrzała się raz jeszcze Rozkwitowi. Spojrzała na niego łagodnie.
Wszystko w porządku, Van. Co się stało? – Zapytała, kładąc mu łapę na barku w kojącym geście. Nie był teraz sam. I najwyraźniej nie czuła wstydu.

Rozkwit Wiśni
autor: Biały Mak
04 lis 2023, 8:36
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Zarośnięta Pieczara
Odpowiedzi: 152
Odsłony: 7822

Zarośnięta Pieczara

Leciała za Zaranną, a gdy dostrzegła wejście, wysłała wiadomość do swojego Mistrza i opiekuna Zmierzchu. A następnie do Solarisa. Podała im lokalizację. Specjalnie wysłała cienką stróżkę maddary, by niedoświadczona jeszcze Zmierzch nie była w stanie jej wyczuć. Czas zniszczyć imprezę. W trakcie lotu milczała, układając sobie w głowie co powinna zrobić, co powiedzieć. Wiedziała, że jeśli emocje wezmą górę, wszystko może ulec zatraceniu. Ale jak miała nie poddać się uczuciom? Dawna konkubina jej ojca zabrała JEJ brata. Lub siostrę. Do tego była jej partnerką. I zamiast zaufać jej...
Ćsiiii, Erkal'Zirro. Ćsiii.
Wylądowała za Zmierzch i wkroczyła cicho do środka. Chociaż tylne pazury miała naturalnej wielkości, te przednie były stosunkowo mocno spiłowane, co pomagało przy pracy z pacjentami. Nie wyglądała groźnie. Była średnio odżywiona, ale widać było granatowy blask jej łusek w słońcu, które szybko zniknęło za nią. Jej błony i miodowe łuski przekształciły się w błękitną feerię barw odbijającą się w wilgotnych łuskach białej Zmierzchu.
Smoczyca weszła do środka z nietęgą miną. Spojrzała na samca z małym u swych łap. Zagotowało się w niej. To nie było dziecko tego samca. To był JEJ brat. Jej brat! Mimo to ON powiedział "przywitaj się ładnie z siostrą". Zupełnie jakby była jakimś obcym dodatkiem w festiwalu. Pazury wbiły się w skałę Pieczary. Yngwe nawet nie spojrzał na nią.
Smoczyca zamknęła oczy.
Ćsiii, Erkal. Ćsii... Dasz radę, jeszcze chwila i tu dotrą. Szeptała sobie w myśli. Otworzyła oczy dopiero po kilku solidnych uderzeniach serca.
Jak go nazwaliście? – zapytała spokojnym, cichym tonem. Był łagodny. Zupełnie nie pasował do oczu, które mogły zabić. Rozświetlone niebiańskim błękitem wyglądały jak uwięzione w szkle kule krwi. Rozluźnione powieki kryjące rządzę mordu. Spokojne ciało o spiłowanych szponach wbitych w ziemię. Drżenie wzburzonej maddary.
Jesteście nieodpowiedzialnymi, najgorszymi na świecie rodzicami. – Podjęła spokojnie. Powoli, jakby mówiła do niesfornych dzieci. – Naraziliście dziecko na niebezpieczeństwo porwania, rozszarpania przez drapieżniki i kataklizmy takie jak Skalny Gigant dla pobudek szaleńca i Zdrajcy. – Jej głos był cierpliwy, delikatny, jakby pieściła kochankę. Ogon Erkal przesuwał się powoli po ziemi. – Dobrobycie, czy wiesz jak pomocne w wychowaniu pisklęcia jest Stado? Czy wiesz, że chroni przed drapieżnikami, kataklizmami i innymi niebezpieczeństwami? Czy wiesz, że samo zgromadzenie smoków na terenie jakim są smocze legowiska, nie pozwala innym drapieżnikom na zbliżenie się? Zwłaszcza tym dużym... lub Samotnikom. – Skierowała swoje ciepłe, acz smutne spojrzenie na Zmierzch. Głos Erkal wciąż był przyjazny, chociaż drżał.
Czy wiesz Zmierzch, że miałaś partnerkę, która poszłaby za tobą w ogień? Czy wiesz, że masz partnera, który śpi bez ciebie z powodu... bzdur? – zapytała cichym, ale stanowczym głosem. Głosem nauczycielki, starej, cierpliwej nauczycielki, która widziała już wszystko. – Czy wiesz, Zmierzch, że spełniając wolę zdrajcy, naraziłaś życie Mgielnego, co jest równoznaczne ze złamaniem kodeksu? Czy wiesz, że skrzywdziłaś dziecko, nie dając mu szansy wychować się w swojej własnej rodzinie? – Głos Erkal wciąż był dobrotliwy i ciepły. Jej ciało rozluźniało się stopniowo, ale maddara drżała coraz bardziej.
Niedługo przybędą tu inni Mgielni. Macie chwilę na zastanowienie się czy oddać mi pisklę dobrowolnie. – Ten ton, po tych wszystkich nużących, kołyszących słowach był już twardy. Pełen zaciekłości.

Zaranna Łuska Przeświadczenie Dobrobytu Yngwe Gwieździste Niebo Duszenie Cierni Niewidzialna Łuska (pojawia się w innym temacie)
autor: Biały Mak
26 paź 2023, 16:23
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4025
Odsłony: 233353

Powiadomienia

Wpłacam nefryt na ZUS

Aktualizacja
autor: Biały Mak
24 paź 2023, 0:17
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139729

Gorąca zatoczka

Obserwowała jak młode płynie i dostrzegła wtedy coś nietypowego. Młode wśród futra na pyszczku miało dodatkową parę oczu. Czy to mógł być...? Nie, nie. Nie był ani trochę podobny i był zbyt duży jak na jej rodzeństwo. Zacisnęła kły. Znajdzie je jeszcze. Tymczasem złapała Xeriego za kark i przesunęła po wodzie, zwracając go przodem do brzegu i pociągnęła aż znalazł grunt pod łapami. Po wyjściu osuszy go magią. Niech ma coś z życia, skoro nie ma skrzydeł. Może się nie przeziębi i nie umrze na czarny kaszel.
Może być. To podstawy. Praktykuj w wolnym czasie. – Poinstruowała ucznia. – Ja tymczasem muszę już iść. A może widziałeś gdzieś tutaj kręcącego się samca ze Słońca z samicą z Mgieł? Powinno im towarzyszyć pisklę. – Odezwała się po chwili.

//Jeśli nic ciekawego do powiedzenia to z/t
Xeri
autor: Biały Mak
20 paź 2023, 9:20
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wnętrze Skalnego Giganta
Odpowiedzi: 167
Odsłony: 11241

Wnętrze Skalnego Giganta

Przysłuchiwała się słowom Mancimiliana. Spędziła z nim tylko chwilę. Spoufalała się zbyt mocno i teraz widziała jego odmienność, patrząc "zza barku" Ciritha, chociaż stała obok Mancimiliana. Trochę ją to odepchnęło. Miała silną chęć akceptacji ze strony Stada, dlatego czerwonołuski automatycznie został odsunięty na bok przez jej serduszko.
Mancimilian wspominał mi, że pochodzi z bardzo nieurodzajnych w zwierzynę równin. – Tyle mogła dodać od siebie. Jednak cała reszta zależała od Mancimiliana.
~ Może zbyt pochopnie podjęłam decyzję, by dać mu szansę rozmowy z nami? ~ Wyraziła swoje wątpliwości, mentalnie kierując swoje słowa do sojusznika.

Mancimilian Duszenie Cierni
autor: Biały Mak
18 paź 2023, 0:14
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139729

Gorąca zatoczka

Przez chwilę zastanawiała się, czy nie utopiła pisklaka, ale nie pojawiła się żadna bogini, żeby spuścić jej manto. Czekała zatem, niezbyt długo, aż na wpół spanikowany pysk wychynął z wody. Pisklaka pewnie boli teraz gardło i płuca. I niech pamięta na przyszłość. Trzeba być twardym, a nie miękkim. Patrzyła uważnie jak młody się porusza, płynąc za nim. Jej maddara była w gotowości, ale chyba nie będzie już potrzebna, chyba że młody sam uzna za konieczne się utopić.
Tak, płyniesz. – Zauważyła raczej szorstko. – Jak widzisz, spokój ratuje ciało. I duszę. – Ponowiła swoją mądrość i obserwowała jak młody przebiera łapami. To był jedyny komplement jakim raczyła małego zmotywować do dalszej nauki. – Zawróć i opłyń mnie. Wygnij ciało w łuk. Łapy mogą odpychać wodę na zewnątrz zakrętu. Wtedy zmniejszysz łuk toru. Patrz stale w stronę swojego celu i utrzymuj pysk nad wodą. Pamiętaj o ogonie. Prawidłowe manewrowanie nim jest zbawienne. – Rozłożyła jedno skrzydło, żeby młody musiał zrobić szeroki łuk wokół niej.

Xeri
autor: Biały Mak
14 paź 2023, 11:48
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139729

Gorąca zatoczka

Wyglądała na rozczarowaną próbami samczyka. Miała przymrużone powieki, stojąc nad nim. Patrzyła jak się podtapia, czekając aż złapie równowagę. Nie złapał. I co teraz? Ah tak... To było proste. – Jeżeli masz trudności ze złapaniem równowagi, poruszaj łapami. Synchronicznie. Prawa przednia z lewą tylną i na odwrót. Balansuj ogonem, ale go nie spinaj. Głowa dumnie. Zaciśnij palce i ugnij je w ten sposób. – Powiedziała trochę oschle, pokazując mu jednak łódeczkę z palców. – Pracuj nie tylko nadgarstkami, ale całym ciałem. Pływanie jest wyczerpujące, bo absorbuje moc z wielu mięśni, o których zwykły smok nie ma pojęcia. Wszystko przez zachowanie równowagi. Pchaj wodę w dół. To powinno cię uspokoić. Jak poczujesz się pewnie, popłyń na środek jeziora, analogicznie pracując łapami, ale zagarniając wodę też do tyłu. Masz długi ogon, więc z niego skorzystaj jako dodatkowy napęd. – Zasugerowała po czym młodzik mógł poczuć wokół siebie maddarę. Już po chwili unosił się w powietrzu. Erkal podążała za nim, wpływając na głęboką wodę, po czym młody wpadł do wody z chlupotem ogon dalej od miejsca w którym stał.

Xeri
autor: Biały Mak
13 paź 2023, 2:08
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wnętrze Skalnego Giganta
Odpowiedzi: 167
Odsłony: 11241

Wnętrze Skalnego Giganta

Gdy się odezwał, otworzyła szeroko oczy. On... zauroczył się w niej? Niemożliwe. Przełknęła ślinę i pokręciła głową, chcąc oddalić od siebie taką myśl. Ale wszystko wskazywało na to, że miała rację. Chciał by go leczyła... Schlebiało jej to. Mimo wszystko leczenie było bardzo... intymne. A potem ta wiadomość... Spojrzała na niego lekko rozbita. Czuła, że będzie musiała go zawieść. Nie miała pojęcia co mu odpowiedzieć. Dobrze, że Cirith odezwał się. Wyrwał ją z nieprzyjemnych myśli.
Tak... opowiedz najpierw więcej o sobie proszę. – Poprosiła cicho. Jej ogon podrygiwał. Czy można tak szybko...? Ona zobaczyła w nim samca, ale nie czuła by było to coś więcej. Nie teraz. Nie obok Ciritha. Nie gdy przypomniała sobie o swojej przeszłości i teraźniejszości. Złapać wiatr... Nie, nie mogłaby być beztroska... Nie ze swoją krwią.

Mancimilian Duszenie Cierni
autor: Biały Mak
13 paź 2023, 1:59
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Obozowisko krasnoludów
Odpowiedzi: 4
Odsłony: 314

Obozowisko krasnoludów

Chciała sprawdzić kim byli ci, którzy rozstawili obóz tak blisko świątyni smoków wolnych stad. Zastanawiała się, czy mówią po smoczemu, a jeśli tak, czy mogłaby w nagrodę wybrać sobie naukę tego języka. Bo co właściwie oferowali? Przyleciała na miejsce i wylądowała kawałek od wioski. Podeszła do niej z nieco opuszczoną głową, żeby przedstawić, że nie stanowi zagrożenia. Krok miała jednak pewny, a ciało rozluźnione – symbol że się nie boi.
Wyjęła z torby oprawione mięso i położyła przed sobą. Zdaje się kozie.
Przybyłam złożyć wyzwanie. – Powiedziała gdyby tylko kogoś zobaczyła, po czym wskazałaby palcem na mięso. W końcu nie wiedziała czy ktoś zrozumie jej słowa.

/4/4 mięsa; discord
Mistrz Gry
autor: Biały Mak
08 paź 2023, 0:11
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139729

Gorąca zatoczka

Zwróciła uwagę, że nie zapytał dlaczego miałby być przydatne. Czyżby wiedział? Chyba nie... Gdyby wiedział, nie podszedłby tak ochoczo do nauki. Jej oblicze lekko złagodniało. Młodzieniec wstał i otrzepał się sam, więc nie potrzebował niańki. To dobrze mu rokowało.
Jestem Biały Mak. Uzdrowicielka Mgieł. – Przedstawiła się tonem pewnym i silnym, jednocześnie niepozbawionym pozytywnej energii. Czegoś w rodzaju dumy. Podniosła się, a woda zaczęła ściekać po jej opalizujących, czarnych łuskach. – Potrafię pływać, chociaż jeszcze nie tak dobrze jak tego pragnę. – Przyznała szczerze, spuszczając z tonu.
Nie ściszaj głosu, kiedy chcesz coś osiągnąć, Xeri. – Zwróciła się do niego znów poważnie, po imieniu. – Najpierw wiedz, że pływając możesz zbierać rzadkie, podwodne rośliny, które są potrzebne podczas leczeń. Przydaje się także w rzadszych sytuacjach, na przykład pościgu. – Zasugerowała. Skupiła się.
Pływanie jest podobne do biegania. Wymaga skoordynowanych, pewnych siebie ruchów. Wejdź do wody, przyzwyczaj ciało do jej gęstości. Zanurz się po pierś. Przejdź się, a potem odbij się na głębszą wodę. Nie utoniesz jeśli będziesz balansować swoim ciałem i ogonem. – Pouczyła malca. Sama nie wychodziła z wody, więc mógł zacząć przy niej. Ona z resztą za nim ruszy. – Jeżeli zachowasz spokój gdy stracisz grunt – nie utoniesz – a przy tym zostaniesz pływakiem. Dopiero kolejną rzeczą jest by płynąć poprawnie.

Xeri
autor: Biały Mak
07 paź 2023, 21:21
Forum: Wyspa na Jeziorze
Temat: Wnętrze Skalnego Giganta
Odpowiedzi: 167
Odsłony: 11241

Wnętrze Skalnego Giganta

Gdy Cirith przybył, znacznie się rozluźniła. Był od niej starszy, bardziej doświadczony, silniejszy. I zapewne bardziej zrównoważony mimo swojego stylu bycia. Nieco się spięła tylko na chwilę, gdy zaczął mówić, ale skoro Manciemu to nie przeszkadzało, też nie miała nic przeciwko. Ważne by dobrze wypadł...
I już minusowe punkty za niezdecydowanie. Czy był niedbały czy uległy? Może mu nie zależało, mimo że oferowała jedzenie? Miał sporą historię głodu. Może to za mało? Spojrzała na Ciritha wyrażając swoje wątpliwości w spojrzeniu.
Dzielimy Stado na Piastunów, Uzdrowicieli, Łowców, Wojowników i Czarodziei. Obecnie dwie pierzwsze profesje... cóż, nie staniesz się ani Piastunem ani Uzdrowicielem. Łowcy karmią nasze smoki, pozostałe dwie rangi walczą w obronie reszty. Jak możesz się domyślać, Stado istnieje na bazie zależności i współpracy. – Powiedziała Erkal. Może przedwcześnie zawołała Ciritha? Ale jego obecność dodała jej pewności siebie. Całkiem dużo. Nie była już tylko zagubioną samicą, była samicą stada. Samicą Mgieł, uzdrowicielką. I musiała być twarda. Istnienie innego Mglistego sprawiało, że twardniała, że stawała się mocniejsza. I bardziej... skrzywdzona?
Poza Piastunem, każda z profesji skupia się wyłącznie na swojej dziedzinie. Twoje ciało wygląda na silne, więc mniemam że masz predyspozycje do walki w zwarciu. Jeżeli potrafisz tworzyć iluzje, moglibyśmy sprawdzić twoją moc. Wspominałeś że wychowałeś się na równinach, na których było mało zdobyczy, więc pewnie masz też doświadczenie jako łowca. Obiecałam ci, że po dołączeniu do Stada nie zaznasz głodu, więc jeżeli nie lubisz polować, możesz obrać rangę Wojownika. Jeśli lubisz – Łowcy. Ale to musi być twoja decyzja. Twoja własna. Przyjmiemy i Łowcę i Maga i Wojownika, więc możesz, i powinieneś, wybrać. Na bazie swoich predyspozycji zarówno fizycznych jak i mentalnych. Bez zaangażowania mentalnego nie będziesz dobrze prosperował jako dana ranga an dłuższą metę. Potrzebne jest zaangażowanie. – Podkreśliła ostatnie słowo.

//Sugeruję, żeby odpisał najpierw Mancimilian a potem Duszenie Cierni
autor: Biały Mak
07 paź 2023, 19:22
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Gorąca zatoczka
Odpowiedzi: 1013
Odsłony: 139729

Gorąca zatoczka

Parzyła się w wodzie, zadowolona z faktu, że tu przyszła. Jednocześnie zaczęła intensywnie zastanawiać się nad tym, jak to się stało, że woda tutaj jest ciepła. I mimo że mijał dzień, nie znalazła odpowiedzi. Zobaczyła jednak jak spore pisklę wychodzi z krzewów i mija Zirrę skwapliwie. Obserwowała je gdy podchodziło do wody, ale do niej nie wchodziło. Było to dość dziwne w tym miejscu. Zwłaszcza jesienią. Wtedy pisklę spróbowało złowić coś przy brzegu. Gdy się zachwiało skupiła wzrok, a gdy spadło na grzbiet doszła do wniosku, że malec najwyraźniej nie lubi lub boi się wody.
Jak się nazywasz malcze? – Zawołała, dając mu się podnieść samemu. Nie była wrażliwą rodzicielką. Wymagała siły od pisklęcia. Samowystarczalności. – Jeśli będziesz unikał wody, nigdy nie nauczysz się pływać, a pływający polujący może być skarbem dla Uzdrowiciela Stada. Dla Stada. – Podkreśliła nieco oziębłym tonem.

Xeri

Wyszukiwanie zaawansowane