Znaleziono 362 wyniki

autor: Malachitowa Noc
02 lut 2024, 20:29
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Samotna Sosna
Odpowiedzi: 559
Odsłony: 74286

Samotna Sosna

Słowa samca miały sens, tak, zdawała sobie z tego sprawę. Niosły nawet cień ulgi, pociechy, bo przecież to wszystko prawda, ale tak jak on, miewała tą przypadłość, że przypisywała sobie wszystkie skazy tego świata i winę za czyny oraz skutki pewnych decyzji, które nawet nie były jej.
Zaczęła nawet wierzyć, że przynosi śmierć, ściąga pecha i smoki bliskie jej sercu spotykają tylko nieszczęścia.
A mimo to... chciała wierzyć w jego zapewnienia, potrzebowała tego.
Widziała szok w jego oczach na wieść o pisklęciu. Posmutniała.
~ Eshel nie wiedział... sama nie wiedziałam. Brałam wrotycz, zadziałał całkiem dobrze, jednak to jedno jajo... uchowało się. Złożyłam je już po jego śmierci ~wyjaśniła, jakby czuła potrzebę usprawiedliwienia.
Eshel nie chciał piskląt, a jednak zrządzenie losu, boski plan, przypadek, sprawiły, że zioło nie zadziało na to jedno jajo, chociaż pozostałe pięć okazało się martwe.
Przełknęła z trudem.
Przybliżyła się krok do samca, patrząc zgaszonymi ślepiami w jego oczy. Dotknęła delikatnie nosem jego nozdrzy, wypuszczając ciepłe powietrze.
~ Wierzę, że znajdziesz odpowiedzi. Niech Bogowie cię strzegą, Yulo. Wróć bezpiecznie ~szepnęła w jego myślach.
Odsunęła się, jeszcze chwilę go obserwując, a następnie powoli odeszła, kuśtykając pośród pierwszego śniegu.

zt
autor: Malachitowa Noc
02 lut 2024, 19:35
Forum: Teczki Postaci
Temat: Seaynah Mizerykordialna
Odpowiedzi: 1
Odsłony: 506

Seaynah Mizerykordialna

Wyobrażenie kompanów Sea – AI

Stribogia
Obrazek

Krwawiusz
Obrazek

Łada
Obrazek
autor: Malachitowa Noc
02 lut 2024, 9:02
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4020
Odsłony: 182998

Powiadomienia

Słodkie Wspomnienie uleczona z czarnego kaszlu
Trans Bitewny uleczony z czarnego kaszlu
Sen Zimowy uleczony z zapalenia gardła

Opowiastka + 3PL
– 4x imbir, 2x orzech włoski

viewtopic.php?p=618035#p618035

Aktualizacja.
autor: Malachitowa Noc
02 lut 2024, 8:56
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5709
Odsłony: 239371

Powiadomienia

– 1x nawłoć

viewtopic.php?p=618032#p618032

akt.
autor: Malachitowa Noc
01 lut 2024, 20:16
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 91052

Buczyna

Sea zachichotała, widząc zmieszanie samca.
Był uroczy, kiedy tak się plątał w emocjach, a do tego naprawdę go rozumiała! Często reagowała podobnie, a gdy się zdenerwowała, to paplała trzy po trzy i robiła jakieś głupoty.
Jak to miło wiedzieć, że po świecie chadza więcej takich smoków i nie wygłupia się sama.
Słysząc zaś komplement, speszyła się, opuszczając pysk i pogładziła w zastanowieniu swój policzek, zerkając na niego podejrzliwie, jakby posądzając go o zbytnią uprzejmość.
Przymrużyła powieki.
N-naprawdę? Dziękuję, starałam się, uważam, że schludny wygląd to podstawa, a już pójście poza minimalizm to zupełny cud, miód i rumianek. Wiesz, trochę olejków, splecenie grzywy, świecidełka. Jestem trochę, jak sroka, nie przepuszczę – paplała, bo co też mogła zrobić innego.
Chyba, tak po prawdzie, pierwszy raz ktoś powiedział, że wygląda ładnie. Jakie to miłe!
Na słowo prezent uszy smoczycy uniosły się i zadrgały. Na pysku odmalował się szerszy, koci uśmiech.
Ooooh, prezent... od adoratorki? Przyjaciela? Od samego Strażnika? Błagam, nie mów, że to on ci to dał, bo to trochę... no, dziwne – zaśmiała się. Nadęła lekko policzki w zastanowieniu. – Jak się postaram, bywam cierpliwa. Ale nie w tej pozycji, jak nic jakieś kurcze mnie pokonają, ale co powiesz, ooo?
Przerwała i ułożyła się na śniegu, skrzyżowała przednie łapy w nadgarstkach, schludnie złożyła ogon i ułożyła pysk na wierzchu pierwszej z łap, tak że grzywa spływała po jej szyi i wiła się po śniegu. – Tak byłoby dobrze?
Zagadnęła, mrugając do niego.

Nieugięty Kolec
autor: Malachitowa Noc
01 lut 2024, 17:44
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5709
Odsłony: 239371

Powiadomienia

Pielgrzym Światła
użyto błysku przyszłości 01.02
viewtopic.php?p=617868#p617868

akt.
autor: Malachitowa Noc
01 lut 2024, 14:09
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4020
Odsłony: 182998

Powiadomienia

Pieśń Feniksa uleczona
1x średnia[r. magiczna, złamanie zamknięte prawej, przedniej łapy tuż nad nadgarstkiem, przecięte naczynia krwionośne, przecięte tkanki aż do kości, krwawienie, silny ból]
Malachitowa: + 1PL
– 1x jałowiec, 1x dziurawiec, 1x rzęśl, 1x kalina

viewtopic.php?p=617833#p617833

Aktualizacja.
autor: Malachitowa Noc
29 sty 2024, 11:31
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4020
Odsłony: 182998

Powiadomienia

Sięgający Nieba
-nieodkryta karta* – użyj przy dowolnej akcji do końca stycznia '24

viewtopic.php?p=617277#p617277


Aktualizacja.
autor: Malachitowa Noc
29 sty 2024, 10:18
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4020
Odsłony: 182998

Powiadomienia

Pieśń uleczona:
2x lekka [krwiak na lewym udzie; krwawienie wewnętrzne; ból; opuchlizna] ; [rozdrapana lewa pachwina, ból, krwawienie, infekcja]
Ołtarz uleczona:
1x ciężka [rana magiczna na piersi; rozległe oparzenia; ból oraz pieczenie; szok; gorączka; ryzyko infekcji]
2x średnia [złamanie zamknięte przedniej lewej łapy, kość promieniowa przemieściła się, krwotok wewnętrzny, obrzęk, ból, początki gorączki]; [rana magiczna: poparzenia II stopnia na środku grzbietu, bąble wypełnione płynem surowiczym, ból, stan zapalny]
Sięgający + 1PL
– Zioła: 1x macierzanka, 1x jemioła, 2x rzęśl, 3x muchomor, 2x melisa, 1x żmijowiec, 1x tasznik, 1x grzybień
viewtopic.php?p=617253#p617253


Aktualizacja.
autor: Malachitowa Noc
28 sty 2024, 18:10
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 91052

Buczyna

Zdecydowanie nie poprawiam sytuacji – pomyślała skonfundowana, co zmusiło ją do cichego chichotu rozbawienia, kiedy obserwowała zmieszanie samca nie wiele mniejsze, niż jej własne.
Naprawdę próbowała się powstrzymać, ukrywając pysk pod osłoną grzywy, rozglądając się wokół, to zezując na figurkę, zaś jej ogon wił się w śniegu, podrzucając jego drobiny.

Dając jemu, ale i sobie, chwilę na oddech, podeszła bliżej figurki będącej pierwowzorem do tego, co sam starał się wystrugać. Zerknęła mniej więcej pytająco w jego kierunku, nim podniosła figurkę, jakby pytając: mogę?
Obejrzała ją, a potem odstawiła i nagle odwróciła się ku niemu, robiąc wielkie oczy.
Sama trochę rzeźbię, ale płaskorzeźby, wiesz, tworzę biżuterię, więc nim odleję ją, muszę zrobić formy. Jestem dobra w detalach, chociaż nie tak dobra, jak ciocia Ołtarz, za to ty radzisz sobie świetnie z tymi przestrzennymi bryłami, ćwiczenia tylko to uwydatnią – zdradziła nagle i pstryknęła palcami w powietrzu.
Mam świetny pomysł, ta figurka jest naprawdę dobra, ale co powiesz na żywą modelkę? Myślisz, że bym się nadawała? – zagadnęła wesoło, strzepując lekko pierzastymi skrzydłami, by przyjąć bardzo godną pozycję z wyciągniętym do góry pyskiem, zawieszona w pół kroku, z opadającym prawym skrzydłem, a lewym nieco uniesionym. Zachwiała się, łapiąc równowagę, mrugając do niego figlarnie. – I co powiesz?

Nieugięty Kolec
autor: Malachitowa Noc
28 sty 2024, 17:13
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 4020
Odsłony: 182998

Powiadomienia

Perła zus styczeń


Aktualizacja.
autor: Malachitowa Noc
28 sty 2024, 16:35
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 91052

Buczyna

Sea wystraszyła się wcale nie mniej od samca, kiedy nagle wzdrygnął się, a następnie krzyknął, na co cofnęła gwałtownie głowę, a skrzydła smoczycy rozwinęły się nieznacznie, trzepocząc.
Źrenice rozszerzyły się, kiedy dostrzegła, jak figurka zaczyna spadać i działając odruchowo, capnęła ją karminową, świetlistą macką w kształcie szponiastej kobiecej dłoni z widmowym, chitynowym pancerzem aż do łokcia.
Zachichotała zażenowana, robiąc jeszcze kroczek do tyłu i ostrożnie stawiając figurkę, zakołysała ogonem, uciekając wzrokiem w bok.
T-to ja przepraszam, nie chciałam cię wsystraszyć, po prostu dostrzegłam cię tutaj, słysząc, jak coś chrobocze i trzeszczy, więc zaciekawiona podeszłam, a tu, hm, no ty, chyba rzeźbiłeś? – Popadając w swój słynny słowotok wskazała szponem najpierw na niego, potem na figurkę, a jej głos przeszedł w lekko wysokie tony, do tego pytające.
Odchrząknęła, potrząsając głową.
Uśmiechnęła się przepraszająco, by w końcu zerknąć na to, na co wskazywała łapa samca. Przekrzywiła trójkątną głowę, przymrużyła jedno oko, potem drugie, aż zamrugała nagle.
O-oooh. To prorok... czemu strugasz proroka? To na prezent, pamiątkę? – Zagadnęła z takim nagłym ooo, oczywiście dalej paplając w najlepsze.
Westchnęła, wykonując bliżej nieokreślony ruch łap.
Przepraszam, przepraszam, znaczy... ładnie ci idzie, całkiem ładnie?

Nieugięty Kolec
autor: Malachitowa Noc
28 sty 2024, 16:29
Forum: Warsztat
Temat: Warsztat
Odpowiedzi: 90
Odsłony: 6044

Warsztat

Esha postanowiła zostać dzisiaj ze Stri, za którą czasami chodziła krok w krok, naśladując harpicę, na co ta udawała wielce oburzoną, rzucając swoje zaklęcia.
Smoczyca jednak czuła, delikatnie, ale jednak, że tej ptasiej skrzekaczce wcale nie przeszkadza jej córka, całkiem dobrze się bawiła, doglądając pisklęcia.
Dlatego też z lekkim serce opuściła legowisko, dając damom czas dla siebie, za to wybrała się na spacer do świątyni. Pomyślała, że cicha modlitwa będzie idealna w ten słoneczny dzień. Łada leciała przed nią, podzwaniając lodowymi skrzydełkami, zadowolona ze spaceru. Uwielbiała biały puch, zimno i wszystko, co z nim związane, więc czasami wpadała w śnieg, wzburzała go, lub tworzyła lodowe kwiaty, która wykwitały, niczym grzyby po deszczu.
Obserwowanie tej beztroskiej duszy niosło ukojenie uzdrowicielce.
Ciche posapywania za nią zaś dawały jasno do zrozumienia, że Krwawiusz dzisiaj nie zamierzał dotrzymać towarzystwa harpii, tylko mieć na oku swoją smoczycę, która wpadała w tarapaty, ledwo szpony jej przekroczyły legowisko.
Prychnęła pod nosem na tą wyłapaną myśl, a jej uszy zadrgały, wyłapując beztroską paplaninę pisklęcia.
Zaciekawiona powiodła złotymi źrenicami wokół, dostrzegając jedynie mgnienie ciałka Łady, która właśnie podleciała do biegnącego mamucika, zrzucając na niego śnieżną zaspę.
Sea uniosła łapę do pyska, próbując powstrzymać chichot.
Łada, no coś, nie wolno tak wtrącać się bez pytania – zbeształa ją mało przekonująco, wyłapując sylwetkę drobnego pisklęcia.
Z uśmiechem w kącikach warg, rozejrzała się za jego opiekunami, idąc ku niemu.
Oh, widzę, że super się bawicie, myślisz, że Łada mogłaby do was dołączyć? – zagadnęła pisklę śpiewnie, wskazując na motyla.

Dion
autor: Malachitowa Noc
28 sty 2024, 11:02
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Buczyna
Odpowiedzi: 554
Odsłony: 91052

Buczyna

Sea ostatnio wróciła do wędrówek. Na razie po terenach Wolnych, chociaż już jedną wycieczkę przełamującą jej lęk poza wolne, również zaliczyła.
Nabierała na nowo odwagi, a może pobudzała swoją głupotę, bo kto normalny po wpadnięciu w tyle zasadzek dalej marzyłby, aby wybierać w ten niebezpieczny świat?
Sea jednak była ciekawska, żałoba po ukochanym nadal pozostawiała w jej sercu smutek, który rozdzierał je na kawałki, ale obserwowanie rosnącej córki, która na szczęście każdorazowo wybudzała się ze swoich snów, dodawało otuchy. A i Stribogia nie dawała jej spokoju, aby czasem ruszyła zad gdzieś z dala od groty, bo już ją łeb bolał od jej matkowania. Śmiała się często, że cud nad cudy nastał, że smoczyca zaczęła opiekować się kimś, a nie ktoś nią, bo już myślała, że do śmierci będzie wymagać piastowania – chociaż utyskiwała, że to pewnie tylko dla zmylenia i znowu wpadnie w kabałę.
Tak po prawdzie to Sebka też miała dosyć dusznej groty, chociaż przyjemnej zimowymi nocami, tak więc wyruszyła na wspólne, chyba łaknąc towarzystwa kogoś, kto nie był harpią marudą, demonem nadopiekuńczym, czy beztroskim motylem, no i małym pisklęciem, ciekawym świata, chociaż ta ciekawość była iście urocza.
Eh, znowu paplała nawet we własnych myślach.
Uszy smoczycy drgneły, go dotarł do nich cichy dźwięg: skrob skrob, szur szur.
Zaciekawiona, rozejrzała się, wodząc złotymi źrenicami, aż dostrzegła czerwień grzywy, a dopiero potem szarość ciała. Pociągnęła nosem, a następnie zaczeła podchodzić od tyłu, aby finalnie zwiesić głowę nad samcem, by przyjrzeć się jego dziełu.
To gryf? – strzeliła, odzywając się nagle tuż nad jego uchem cicho.

Nieugięty Kolec
autor: Malachitowa Noc
28 sty 2024, 10:42
Forum: Świątynia
Temat: Komnaty z posągami
Odpowiedzi: 198
Odsłony: 8795

Komnaty z posągami

Sea zupełnie nie spodziewała się obrotu spraw, a jednak, kiedy wydarzenia potoczyły się tak szybko, w sercu ostatnio wiecznie zmartwionej smoczycy, na nowo zakiełkowała swego rodzaju psotliwa radość.
Obserwowanie obcej samicy, chyba nie wiele młodszej od niej, przywoływało ciepłe wspomnienia z przeszłości, za którymi zatęskniła całą sobą, więc chyba nie można było jej się dziwić, że postanowiła nieco uszczknąć z tego spotkania dla siebie, aby znaleźć się jak najbliżej ów złocistego ciepła.
Zastrzygła uszami, cofając nieco łeb, trochę spłoszona nagłym ruchem obecej, rozglądając się odruchowo, z odrobiną przestrachu. Miewała czasami straszne prześladowcze odruchy, chociaż czy można jej się dziwić? Miała naprawdę cudowny talent do pakowania się w kłopoty od najmłodszych księżyców, więc wcale, a wcale nie zdziwiłaby się, gdyby i tutaj doszło do niespodziewanych wydarzeń, chociaż w głębi serca wierzyła, naprawdę wierzyła, że gdzie jak gdzie, w świątyni byli bezpieczni. Bogowie ich ochronią.
Oh, Bogowie, nawet w myślach popadała w tą swoją szaloną paplaninę.
Sea uniosła odrobinę pierzaste skrzydło, kiedy młoda wylądowała u jej boku, a nie chciała, aby nadziała się na jej kryształy, więc skrzydło częściowo zawisło nad grzbietem wężowej sylwetki. Drgnęła, kiedy ogon obcej oplótł się wokół jej własnego.
I ciepło, więcej ciepła w serduszku, bo jakże jej brakowało tego wszystkiego, naprawdę. Odkąd Gafa wsiąkła, czuła się taka samotna.
Zerknęła w kierunku posągu Erycala i zachichotała.
A wiesz, że one mogą nawet odpowiadać? Chociaż Erycal to raczej ten tym mrukliwy, kto by się spodziewał po Bogu uzdrowień, co? – odpowiedziała miękko, trącając palcami złote kółeczko w nosie.
Skrzydło uzdrowicielki opadło w końcu na grzbiet samicy pocieszająco.
Spokojna głowa, nic ci tu nie grozi, chyba że kapliczki dla obcych bogów zechcesz stawiać – w końcu zachichotała cichutko.
Pierwszy raz w światyni? – zagadnęła, zerkając na oblicze samiczki.

Fabia

Wyszukiwanie zaawansowane