Znaleziono 69 wyników

autor: Jarzmo Brzasku
20 cze 2025, 23:35
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Kwiatowy stragan
Odpowiedzi: 44
Odsłony: 1280

Kwiatowy stragan

Do Przejściowego Kolca

  Jara szła dostojnym krokiem za (prawie)skaczącym z ekscytacji Przejściowym. Spokojnie omiotła wzrokiem towary i zwierzęta gnomów. Sama też skłoniła szklany łeb przed gnomimi gospodarzami w geście przywitania. Jej długi ogon wił się w powietrzu a szklana strzałka na końcu ogona błyszczała w słońcu. Przechyliła łeb, zerkając na Myszkę.
  – Mmm... Jeśli dobrze pamiętam to tak – odparła Myszce. – Sama... chciałabym jedno... małe i puchate. – odparła, po czym z zamyśleniem spojrzała na Przejściowego. Na jej długim pysku pojawił się wątki mdły uśmiech, chociaż ślepia złagodniały. Nachyliła się bliżej młodego kleryka. – Chociaż już mam ciebie – dodała cicho z lekkim rozbawieniem.


Do Gnomów

  Gdy Przejściowy w końcu zdecydował co wybrać, Jara zatrzymała się obok niego. Wyprostowała się sztywno i poprawiła skrzydła. Odczekałą grzecznie, aż obsłużą Przjściowego po czym odchrząknęła aby zwrócić na siebie uwagę. Szponiastą łapą wyciągnęła z torby na boku bukiet kolorowych kwiatów.
  – Szukam czegoś co mi się przyda na polowaniu – zagadała do gnomów.
  – Oraz... – zaczęła lekko, chociaż odczuwała pewien wstyd wypowiadając tą prośbę – Czy macie oswojonego gołębia? – zapytała ciszej. Pochyliła przy tym łeb, tak by być bliżej poziomu rozmówców.


// 4x żółte za 2x bambusowy flecik
9x dowolnych kwiatków za Kompana Niemechanicznego – Gołąb (samiec)
(skonsultowane z Chałką, powiedziała, że Gnomy mogą mieć gołębia ♥)
autor: Jarzmo Brzasku
20 cze 2025, 15:24
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Wymiany kwiatów
Odpowiedzi: 34
Odsłony: 493

Wymiany kwiatów

Od Obłudnej Łuski do Jarzma Brzasku: 1x krokus
Od Jarzma Brzasku do Obłudnej Łuski: 1x niezapominajka
autor: Jarzmo Brzasku
19 cze 2025, 19:00
Forum: Kwiatowy stragan
Temat: Wymiany kwiatów
Odpowiedzi: 34
Odsłony: 493

Wymiany kwiatów

Od Jarzma Brzasku dla Przejściowego: len
Od Przejściowego Kolca dla Jarzma Brzasku: chaber
autor: Jarzmo Brzasku
16 cze 2025, 0:46
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie 11
Odpowiedzi: 151
Odsłony: 5635

Spotkanie 11

  Farsa. Farsa. Farsa.
Wszystko co się tutaj działo to jedna wielka farsa.
Jarzmo Brzasku wyprostowała się żołniersko. Siedząc sztywno i w irytacji poruszając końcówką szklanego ogona. To już nie był czas na płaczliwe emocje i otwieranie serca.
Wpierw Mgliści żebrali o żałosne boskie błyskotki, zamiast odciąć się od tych plugawych bytów raz a dobrze. A jej Arel. Jej Arel stała między bóstwami jak nieświadoma sarna, wpatrzona w wilcze kły. Jarzmo zacisnęła kły. Znowu znowu znowu to samo. Bezczas na pewno będzie się świetnie bawić będąc ich pupilkiem. On, również się świetnie bawił na usługach Nytby. Póki nie zaczął się nudzić.
Górska spięła się gdy Bóg Olbrzym trzasnął o ziemie jakimś łowcą z Mgieł. Może to i lepiej bo już jej się wszystkie łuski najeżyły, a kły szykowały do warkotu gdy zaczął obrażać jej Arel. Tylko ona mogła być na nią zła. Tylko ona miała prawo czuć się personalnie urażona i zdradzona tym wyniesieniem na psa bóstw.

  Obecność bogów i surowa, władcza postawa Kammanora wpędzały jej serce w coraz większą panikę zmieszaną z gniewem i rozgoryczeniem. Czuła jak serce wali w klatce piersiowej. Czuła jak pazury wrzynają się w skałę i glebę coraz głębiej i głębiej.
  " ~ Wszystko w porządku? ~ " zapytała ją Arel.
Czy. Wszystko. W. Porządku!? Zacisnęła szczęki i odsłoniła koniuszki kłów. Jak śmiała ją o to teraz pytać. Ślepa na wszystko co zrobiła wcześniej. Znowuż nastroszyła łuski i zaszurała skrzydłami. Już prawie gotowa by wstać i wyjść, lecz zbyt przykuta do swego miejsca panicznym strachem przed zwróceniem na siebie uwagi tych obcych bogów.
  ~ Nie. ~ odwarknęła Prorokini w myślach, nie kwapiąc się na nawet krztynę wytłumaczenia.


  Następnie swoje pięć minut dostał jakiś mało inteligentny świętoszkowaty samiec, który wyuczonymi formułkami i uśmiechem na ryju zasłaniał brak socjalnej ogłady. Nie znała go, toteż ją nie obchodził. Niech bogowie Wolnych wybierają sobie nawet wiewiórki na proroków, co ją to obchodzi. Byleby tylko trzymali te swoje brudne dominujące łapska z dala od jej bliskich.

Jak tylko Bóg Siły ogłosił koniec spotkania, Jara poderwała swój chudy zad z ziemi. Posłała tylko krótkie spojrzenie Lambie i Myszy, po czym bez słowa opuściła teren zebrania. Wpierw wymaszerowała sztywnym żołnierskim krokiem poza teren Skał Pokoju, a jak tylko miała do tego przestrzeń to gwałtownie rozwinęła skrzydła i odleciała w dal.

Anyż w tym czasie zaskrzeczał niezadowolony trzepocząc skrzydłami w powietrzu. Zawołał kilka razy za swoją towarzyszką lecz bez odzewu. Mógł lecieć za nią, albo tu zostać. Lecz ona tam nie wróci. Anyż wolał zostać. Przez moment wlepiając paciorkowate, ptasie oczy w oddalone oblicze Arel. Niezadowolony potrząsnął łbem w locie i usiadł na głowie Przejściowego Kolca.


// Jara wyklina wszystkich w myślach i robi ZT. :>
Bezczas Gwiazd, Naga Magia, Przejściowy Kolec
autor: Jarzmo Brzasku
19 maja 2025, 22:43
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie 11
Odpowiedzi: 151
Odsłony: 5635

Spotkanie 11

// UWAGA! Czasoprzestrzeń: zaraz po kinie 5D Naranlei. //

  Pocieszne było to, że Mysz zakładał iż Jara wątpiła swoim ślepiom. Co do tego nie miała żadnych wątpliwości, zbyt zaznajomiona z dziwnymi zdolnościami bóstw. Samica jednak nie zwróciła uwagi, że to sugerował kleryk swoją odpowiedzią. Była zbyt skupiona na własnych przeżyciach. Lecz nieinwazyjna obecność Myszy i jego łagodne zrozumienie, nawet podświadomie ociepliło jej serce. Dodało otuchy. Lamba i Mysz sprawili, że Jarzmo poczuła się nieznacznie bezpieczniej. Nieznacznie lepiej i... bardziej tu i teraz we własnym ciele.
Wodziła ślepiami po migających sylwetkach, wypatrując każdej sekundy z Nim.
  – Światokrążca... mój były partner... – wyszeptała drżącymi wargami – ...nigdy nie widziałam go młodego – wydusiła z siebie, nie odrywając wzroku od sylwetki ciemnego morskiego. Do końca przedstawienia, nie wydusiła z siebie nic więcej. Głos ugrzęzł jej w gardle. Nie chciała marnować cennych oddechów.
  Gdy obrazy wygasły a echa oddechów jeszcze nie przerodziły się w rozmowę, Jarzmo delikatnie pochyliła łeb. Szturchnęła pyskiem łeb Lamby i przytuliła się do niej swoją długą kufą. Natomiast Mysz pochwyciła palcem skrzydła za futro barku i przyciągnęła do siebie.
  – Poznałam go... na... Naszym lądzie... Miał wtedy więcej niż 200 księżyców. Służył Bogini Piękna tutejszego Panteonu. Żył dłużej niż smok powinien... – wyjaśniła okalającej jej dwójce prawie bezdźwięcznym głosem. Czuła jak gardziel jej się ściska, a wargi ledwie uchylają. Mysz na pewno zrozumiał co miała na myśli poprzez "nasz" ląd. Ich kontynent. Ten za wielkim oceanem skąd tak wielu z Bandy się wywodziło.

  Anyż zamrugał zaskoczony. Podreptał po grzbiecie górskiej i wychylił dziób tak by spojrzeć na pysk swojej kompanki.
  – Jara? – zachrypiał niepewnie.
Smoczyca przecież, nigdy tak otwarcie, nie wspominała o swoim byłym... zmarłym partnerze.


Naga Magia Przejściowy Kolec
autor: Jarzmo Brzasku
17 maja 2025, 22:48
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie 11
Odpowiedzi: 151
Odsłony: 5635

Spotkanie 11

/// Uwaga! Czasoprzestrzeń: reakcja jedynie na Kino 5D Naranki. ///

  Nie wiedziała czy czuła się bardziej wściekła, zdradzona czy porzucona. Ze wszystkich smoków na Wolnych, ze wszystkich księżyców historii, trafiła na jej życie tutaj i jej wybraną samice. Nieśmieszny żart. Kpina bogów.
Czy Arel wiedziała wcześniej? Musiała wiedzieć wcześniej. Nie była zaskoczona. Jak długo wiedziała?
Czy bogowie się uwzieli? Nie... Jarzmo była zbyt błahą jednostką by się nią przejmować. A jednak trudno było się nie doszukiwać złośliwości w tym absurdalnie nieprawdopodobnym zarządzeniu losu.

  Drgnęła się gdy burze bólu przerwał dotyk Lamby. Na moment oddech zamarł w jej piersi. Nieznacznie pochyliła pysk by kątem ślepia spojrzeć na Lambe. Pojedyncze krystaliczne łezki spłynęły po jej policzkach. Jej ogon wił się niespokojnie po ziemi, a gdy Lamba próbowała ją złapać własnym ogonem mogła się poranić o poszarpane kryształowe ostrza.
Mimo to część wściekłości wyparowała z Jary, pozostawiając wyjący żal i smutek.

  Potem pojawił się Mysza. Początkowo nie zareagowała na jego obecność. Zbyt zatopiona we własnym umyśle i dotyku Lamby. Pomruk samca (już samca! a nie pisklęcia), przyjemnie zawibrował w tle jej myśli. Mysz położył łape na jej barku, a Jara gwałtownie się wzdrygnęła odsuwając od nagłego dotyku. Zmarugała kilkukrotnie. Oszołomiona spojrzała na młodego samca.
Czy chciała się przejść?
Uchyliła pysk.
Jej wzrok po raz kolejny samoistnie znów się przesunął na Bezczas Gwiazd.

  Gorzki Miód... nie... Bezczas Gwiazd, spojrzała na Jarzmo Brzasku. Pytanie...? Pytanie w spojrzeniu?
Czy Miód dowiedziała się czegoś nowego spoglądając na nią?
Dowiedziała się tego, że Jara cały czas się w nią wpatrywała z szeroko otwartymi ślepiami.
Wystrarczyło, że spojrzała w jej stronę by złapała z nią kontakt wzrokowy. Z fiołkowymi zaszklonymi ślepiami.

  Gardziel boleśnie zadrżała, gdy kolejne spazmo urywanych oddechów przeszyło jej ciało. Przez moment słodycz ślepi Miodu skupiła całą uwagę Jary. Spijała każdy gest i każde ukradkowe spojrzenie Miodu. Odciągając siebie od wirujących wewnątrz emocji. Nie trwało to długo, nim iskra irytacji znów się zatliła w jej wnętrzu.
Skromna Miód siedzącą między dwoma bogami. Istotami tak potężnymi, że mogli ich wszystkich zmiażdżyć jednym pstryknięciem. Przeszedł ją dreszcz.
Jara zacisnęła szczęki, a pysk wykrzywił się w niezadowoleniu. Mięśnie grzbietu gwałtownie się spięły. Pazury zgrzytnęły o skałe. Już miała się zerwać zmiejsca. Już poderwała zad, lecz zamarła a półsiadzie – oczarowana przedstawieniem Naranlei.

  Raz jeszcze jej oczy otwarły się szerzej – niczym naiwnego pisklęcia, które po raz pierwszy w życiu ujrzało tęczę. Zamarła w bezruchu. Jej rozedrgane ślepia, śledziły maleńkie sylwetki Smoków Przeszłości. Gardło znów się ścisnęło. Znała...  Znała te historie. A teraz mogła je zobaczyć na własne ślepia. Poczuła jak gardło podskoczyło jej do gardła gdy pstrokata sylwetka mignęła jej wśród obrazów. Od tego momentu nie potrafiła się skupić na niczym innym jak śledzeniu Jego.
Był... wtedy tak młody.
Tęskniła za nim.
Bez myślenia, jej kościsty zad znów usiadł na ziemi. Tym razem jej żmijowaty cięki ogon sam odnalazł ogon Lamby i zacisnął się wokół niego. Złoty pazur pazur skrzydła nieznacznie zaczepił o futro na barku Myszy.
  – Widzicie tego pstrokatego bezskrzydłego morskiego? – zapytała ściszonym, ścisnietym głosem, wskazując na migającą sylwetkę drżącym szponem chudej łapy.



// Bezczas Gwiazd Naga Magia Przejściowy Kolec
autor: Jarzmo Brzasku
09 maja 2025, 19:33
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie 11
Odpowiedzi: 151
Odsłony: 5635

Spotkanie 11

  O mało się nie skuliła gdy gargantuiczny samiec trzasnął o ziemię. Kolejne bóstwo zagrzmiało na skałach. Pewnie w normalnych okolicznościach przeraziłaby się jeszcze bardziej, lecz teraz… ktoś inny sprawił, że serce spadło jej do żołądka.
Naranlea wywołała Arel, a Jara została… zignorowana.

Zignorowana.
Zignorowana.
Zignorowana.
  Jarzmo Brzasku gapiła się szeroko otwartymi ślepiami w sylwetkę Gorzkiego Miodu. Słowa Naranlei obijały się jak kościelny dzwon po jej czaszce.
Zignorowana.
  Płochliwe spojrzenie Miodu omiotło ją tylko na chwilę, by zaraz potem uciec.
Nic nie powiedziała.
Prorok.
Nawet się nie przywitała.
Prorok.
Będzie żyć wiecznie.
Prorok.
Będzie pupilkiem bogów.
Prorok.
Znowu.
Znowu to samo.
Musiała być przeklęta.
Zacisnęła zębiska.
Pieprzeni Bogowie Wolnych Stad.

  Poczuła ucisk w gardle. Klatka piersiowa ją gniecie. Ciśnie, wali, uderza. Gniecie, gniecie, gniecie.
Płytki oddech. Szybki oddech. Szybki oddech.
Brak oddechu.
Dusiła się.
Ledwie łapiąc wdech przez zagryzione szczęki.
Wdech.
Wdech, wdech, wdech, wdech, wdech.
Za dużo wdechów.
A jednak nie mogła przestać.

  Anyż spróbował ją dziobnąć w szyje. Brak reakcji. Ugryzł, pociągnął za jeden z kryształowych kolców. Nic nie dało. Smoczyca zignorowała ptaka.

  Stała najbardziej nieruchomo jak tylko mogła. Najsztywniej, najciszej, najneutralniej.
A jednak przednie łapy poczęły jej drgać, a pazury werżnęły się w ziemię.
Nieregularnego szybkiego oddechu trudno było nie zauważyć na wypiętej, kolczastej klatce piersiowej.
Mięśnie policzków zaczęły ją boleć od żelaznego uścisku.
Oczy jej się zaszkliły.
Fiołkowe poblaski z tęczówek odbiły się po białych łuskach polików.



// No to ten... :I .... żona ping: Bezczas Gwiazd
oraz Banda Assemble! Naga Magia Przejściowy Kolec Pomroki Przedświtu Miętusowy Kolec
autor: Jarzmo Brzasku
07 maja 2025, 3:08
Forum: Skały Pokoju
Temat: Nadanie tytułów 22
Odpowiedzi: 31
Odsłony: 548

Nadanie tytułów 22

  Wyprostowała się jak stalowy pręt.
  – Bogini!? – zawołała zaskoczona, głośniej niż zamierzała choć dalej nie wzbijając się ponad normalny dźwięk rozmowy. Jej gardło zacisnęło się ze stresu. Zaczęła nerwowo ugniatać trawę palcami przednich łap. Nie odzywała się więcej. Zawiesiła niepewne spojrzenie na sylwetce różowej Sennah, kiedy ta zaczęła wymieniać zasługi smoków.
Po tym jak Bogini skończyła mówić, a smoki zaczęły się rozchodzić, Jara cicho pogratulowała Miodowi. Do tego delikatnie ją dotknęła nosem w futrzasty policzek.


// zt
Gorzki Miód
autor: Jarzmo Brzasku
07 maja 2025, 2:37
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie 11
Odpowiedzi: 151
Odsłony: 5635

Spotkanie 11

// Skład Bandy siedzącej koło Skaza Granatu: Jarzmo Brzasku, Naga Magia, Przypadkowy Kolec, Przejściowy Kolec, Miętusowy Kolec + w domyśle Pomroki Przedświtu

      Dla Skazy i Magii.
  Jara zacisnęła szczęki z wewnętrznym obrzydzeniem, widząc jak Lamba obślinia i klei się do Mglistego – szczebiocząc przy tym jak głupia. Miała zero klasy w swoich końskich prymitywnych zalotach. Powstrzymała się jednak od komentarza na głos. Zaś na samca spoglądała oceniająco, analizując każdy jego ruch i słowo. Kolczasty Mglisty jednak wydał się być... zadziwiająco przyjazny w usposobieniu. Opiekuńczy. Wzrok starszej górskiej złagodniał.
  – Jarzmo Brzasku, wojowniczka Słońca – przedstawiła się oficjalnie, a tym razem można było wyłapać w jej głosie cieplejszą nutę. Nawet na moment się nieznacznie rozluźniła, nim kąt jej ślepia nie złapał emanującej mocą sylwetki bogini. Jarę przeszły dreszcze. Odchrząknęła. Spojrzała na Lambe to na Hissetha. – Zakładam, że wy już się znacie – skomentowała z suchą elegancją.

      Anyż przylatuje, Jarzmo wyczekuje.
  Kiedy Lamba i reszta Bandy się rozsiadła, Jara również zajęła miejsce obok smoczycy. Lamba po jej lewej stronie, a po prawej... wił się jej długi kryształowy ogon, zwinięty w szeroką spiralę. Akurat zajmował miejsce mniej więcej wielkości drugiego siedzącego smoka. Ostrza na nim mieniły się groźnie, więc raczej były dobrym odstraszeniem od czyjegoś nieproszonego zadu. W tym czasie jeszcze na zgromadzenie, doleciał Anyż. Wielki ptak usadowił się na barku skrzydła Jarzma, chwytając się o łuski swoimi pazurami. Zakraczał i zaskrzeczał coś gderliwie pod dziobem. W przeciwieństwie do Jary, która unikała spoglądania w stronę Naranlei jak tylko mogła, Anyż z zaciekawieniem przechylił łepek i przyglądał się Bogini Magii. Jare zresztą interesował ktoś inny niż Bogini (której sama obecność ją przytłaczała). Końcówka jej ogona drżała niecierpliwie, wyczekując jednej osoby, której jej teraz brakowało.

      Tęskne spojrzenia rzucam ku Gorzkiemu Miodu.
  W końcu, Gorzki Miód przyleciała na miejsce. Jara natychmiast wyłapała jej kształt, mimo skromnego lądowania na uboczu. Górska wyciągnęła swoją długą szyje do przodu. Jej łeb nieznacznie podążał za sylwetką smoczycy, a fioletowe ślepia zamigotały cieplej. Na smukłym pysku Jarzma pojawił się wąski uśmiech.
Arel nie szukała jej wzrokiem.
Jara zamrugała. Czyżby jej nie zauważyła?
Gdy północna przechodziła przez zgromadzenie, Jara zwinęła swój długi cienki ogon w ciasną pętelkę obok swoich łap – odsłaniając wolną przestrzeń obok siebie.
Gorzki Miód przechodziła dalej.
Jara otworzyła szerzej ślepia. Czemu zrobiło jej się przykro?
Górska cofnęła głowę, przygarbiając się trochę jak dotknięty w pysk ślimak. Chociaż sztywna postawa jej tułowia i łap, dalej była nieskazitelnie wyprostowana. Ogon zaczął się wić niespokojnie, a końcówka ogona zahaczyła o jej własne łapy. Tak jakby kryształowy wąż owinął się wokół jej białego nadgarstka.
Mimo, że Miód ostatecznie zajęła miejsce niedaleko Bogini, Jarzmo nic nie podejrzewała. W końcu czemu ze wszystkich smoków miała to by być jej Miód? Zapewne jako czcząca Panteon Wolnych smoczyca chciała doświadczyć z bliska obecności patronki czarodziejów. Kirim... Kirim wyglądał jakoś inaczej. Dziwniej. Coś jej w nim nie pasowało. Wydawał się być większy? Lecz już miała podobnie dziwną sytuacje z Rytmem... może była teraz zbyt rozproszona by poprawnie skupić się na kociej sylwetce.
autor: Jarzmo Brzasku
05 maja 2025, 14:34
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie 11
Odpowiedzi: 151
Odsłony: 5635

Spotkanie 11

  Jara leciała za Lambą, chociaż wizja kolejnego stanięcia oko w oko z Bogami Wolnych bardo ją stresowała. Szybko jednak jej myśli zostaly zajete kolejną wpadką fioletowej samicy.
  Jarzmo precyzyjnie wylądowała obok Nagiej Magii i Skazy Granatu. W jej ruchach nie było żadnego zbędnego gestu, wszystko precyzyjnie wyćwiczone do najwyższej efektywności. Szczupła szklana samica wyprostowała się dumnie, sztywno. Promienie światła w eteryczny sposób przebijały się przez jej szklane rogi i półprzeźroczyste łuski na grzbiecie poprzecinane złotymi nićmi. Zaszurała pokrytym kryształowymi ostrzami długim ogonem.
Spojrzenie jej chłodnych fioletowych oczu padło na Lambe.
  – Kto cie uczył latać. – prychnęła niezadowolona pod nosem do Lamby. Tego jak sie zwróciła do samca nie skomentowała, chociaż w duchu już narzekała na jej klejące się do wszystkich zachowanie. Brakowało czarodziejce jakiegokolwiek szacunku do siebie i dumy. Czy Jarzmo była dzisiaj w bardzo złym humorze i musiała mentalnie pozrzędzić? Być może.
Wyprostowała się dumnie i skinęła łbem młodszemu samcowi.
  – Wybacz Mglisty – zwróciła sie do niego spokojnym dostojnym głosem.
Powinna w duchu być wdzięczna Lambie. Jej zachowanie pozwolilo chociaż na chwilę odwrócić uwagę od przytłaczającej boskiej obecności. Napięcie jednak nie opuszczało jej ciała. Czuła jak prężyły się mięśnie chudych łap. Na szczęście, Jara zawsze chodziła wyprostowana i spięta jak żołnierz na mustrze.


Naga Magia Skaza Granatu
autor: Jarzmo Brzasku
03 maja 2025, 14:41
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 2611
Odsłony: 121830

Powiadomienia

Poprosze "książka piosenek wędrujących fal" z skarbca fabularek w słońcu (dzial oboz slonca)
– przedmiot jest kilka linijek od dołu posta. Moge wyslac screema na disco xD

Pan nasz i wladca Rytm pozwolil uwu


Aktualizacja
autor: Jarzmo Brzasku
21 kwie 2025, 11:36
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 5006
Odsłony: 273514

Powiadomienia

Wichrogłos:
+1x średnia (rana magiczna: oparzenia od grzbietu kufy, czoła aż do potylicy, spalona grzywa, zniszczone tkanki, ból, bąble z surowicą)
viewtopic.php?p=681568#p681568

Aktualizacja.
autor: Jarzmo Brzasku
18 kwie 2025, 0:19
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 2611
Odsłony: 121830

Powiadomienia

Adepcki Kolec
+ 2x lekka [płytkie ugryzienie w połowie ogona, ból, krwawienie, zakażenie!]; [liczne, płytkie rany cięte prawego uda, niewielkie krwawienie, opuchlizna, rana zabrudzona]


viewtopic.php?p=681003#p681003


Aktualizacja
autor: Jarzmo Brzasku
12 kwie 2025, 19:41
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 616
Odsłony: 72917

Błękitna Skała

  Uśmiechnęła się słabo do Arel. Jej słowa dawały jej nadzieje, lecz czy Miód dalej będzie tak sądziła gdy dowie się więcej o tym kim Rycerska była? Odsunęła te myśli. Nie teraz nie teraz. Wystarczy, że nie możesz spać po nocach. Westchnęła cicho. Resztę dnia spędziła z Gorzkim Miodem, razem też z nią wracając na Tereny Słońca.


// Koniec fabuły woooo
autor: Jarzmo Brzasku
12 kwie 2025, 16:59
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 616
Odsłony: 72917

Błękitna Skała

  Trudno jej było wydusić z siebie potwierdzenie. Trudno jej było o nim mówić na ziemiach które należały do niego. Które go wychowały. Trudno jej było się do niego przyznawać, a równocześnie nie mogła się uwolnić od jego ducha.
Uchyliła pysk, lecz nie wydobyła z siebie ani słowa. Uniosła wzrok by spojrzeć w oczy Arel.
Kiwnęła powoli głową w potwierdzającym geście.
Minęły kolejne chwile ciszy.
  – Jeszcze... jeszcze raz przepraszam. Po prostu... jest... wiele... ... spraw... dawnych... – znów zamilkła w półsłowa. Zamknęła pysk. Znowu wtuliła nos w Kirima. W końcu znów uniosła łeb. Najpierw spojrzała na ich łapy, później znów na pysk Arel.
  – Dawno się tyle nie śmiałam co z tobą – przyznała zmęczonym choć szczerym głosem.


Gorzki Miód
autor: Jarzmo Brzasku
12 kwie 2025, 1:12
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 616
Odsłony: 72917

Błękitna Skała

  Otworzyła szerzej oczy. Ostrość widzenia wróciła. Tym razem skupiając się na smoczycy przed sobą. Delikatnie zacisnęła palce na dłoni
  – Przepraszam... i dziękuje... – wydukała z siebie powoli. Zdziwiona uniosła kolczaste łuki brwiowe kiedy kot postanowił wtulić się w jej pierś. Wsunęła koniuszek pyska w jego miękkie futerko.
  – Tęsknie za nim... – dodała słabo.

Anyż oberwował to wszystko z daleka, lecz się nie wtrącał. Widział tą sytuacje już zbyt wiele razy. Chociaż raz nie musiał być tym, który ją pociesza. Chociaż w ptaszysku odezwał się okruch przykrego współczucia.

Gorzki Miód
autor: Jarzmo Brzasku
12 kwie 2025, 0:32
Forum: Błękitna Skała
Temat: Błękitna Skała
Odpowiedzi: 616
Odsłony: 72917

Błękitna Skała

"Jara... Jara... Wszystko w porządku?" Te słowa odbiły się echem po wnętrzu jej czaszki. Nie była pewna kto je wypowiadał. Słyszała je tak wiele razy padające z jego pyska.
  – Żer... – szepnęła cicho pod nosem, przez zaciśnięte gardło. Powoli opuściła drżącą łapę na ziemie. Niepewnie uniosła wzrok, lecz dalej był on nieobecny. Bladych fiołkowych ślepiach zebrało się kilka szklistych łez. Zbyt drobnych by opuściły ślepia.


Gorzki Miód
autor: Jarzmo Brzasku
11 kwie 2025, 18:37
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 365210

Powiadomienia

Okowy Przeszłości
+ 1x średnia (rana magiczna: złamanie piszczela lewej tylnej łapy, ból, krwawienie wewnętrzne, uszkodzone mięśnie)

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 15#p679815

Akt
autor: Jarzmo Brzasku
11 kwie 2025, 18:29
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 2611
Odsłony: 121830

Powiadomienia

Powalająca Łuska:
+ 1x lekka [pęknięcie kości przedramienia prawej, przedniej łapy; ból]

https://www.smoki-wolnych-stad.pl/viewt ... 15#p679815


Aktualizacja
autor: Jarzmo Brzasku
11 kwie 2025, 16:54
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 365210

Powiadomienia

oh god...
Płatki na Wietrze otrzymuje:
4x średnia [ rana magiczna prawego kolana; liczne uszkodzenia kości – pęknięcia oraz odpryski; odmrożenia II stopnia; krwawienie wewnętrzne; ból; możliwa infekcja; trudności w ustaniu na rannej łapie]; [Rana magiczna; uszkodzenie ścięgna lewego kolana; ból, krwawienie zewnętrzne; trudności w ustaniu na rannej łapie; ryzyko infekcji] [Rana magiczna; Złamana kość prawego barku skrzydła, okropny ból przy poruszaniu, szok, obfite krwawienie wewnętrzne] [Rana magiczna: Poparzenie II stopnia w miejscu łopatek, ból, swędzenie, bąble, gorączka]
1x lekka [rana magiczna; zbity prawy nadgarstek; krwawienie wewnętrzne; ból]

viewtopic.php?p=679781#p679781

oraz
1x lekka [płytkie rozcięcie na żebrach na lewym boku, krwawienie, ból, infekcja] 1x średnia [Przegryziona nasada ogona bliżej zadu, uszkodzone mięśnie, obfite krwawienie zewnętrzne, ból, możliwość infekcji]
viewtopic.php?t=18574

Akt

Wyszukiwanie zaawansowane