Znaleziono 5 wyników

autor: Wydarta Krtań
16 sie 2024, 17:04
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 6987
Odsłony: 361721

Powiadomienia

4/4 mięsa ode mnie dla Arigiel.
viewtopic.php?p=644498#p644498

Akt
autor: Wydarta Krtań
16 sie 2024, 17:03
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 2611
Odsłony: 119909

Powiadomienia

4/4 mięsa usunąć z kp – przekazuję Arigiel.

Akt.
autor: Wydarta Krtań
19 cze 2024, 15:03
Forum: Skały Pokoju
Temat: Skały Pokoju
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 287

Skały Pokoju


G
orący kącik dla tych, którzy dbają o pikanterię?

Brzmiało rozkosznie. Nie hamowała uśmiechu. Słysząc tak zadziorną odpowiedź, uniosła prawy kącik pyska w równie zadziorny sposób. O to właśnie chodziło. O pazury. O zęby. O drapieżnika. O groźby. Z takimi chciała obcować i od takich się uczyć – twardych, nieustępliwych, mrożących krew w żyłach. Nie od pieprzonej zwierzyny łownej.

Wzdycha, przesuwając spojrzeniem po kolejnych spisanych słowach. W międzyczasie słuchała Szlaku Blizn. Miała dobrą podzielność uwagi. Była wielozadaniowa. Czarcia Zaraza, kogo tu oszukiwać? Była perfekcyjna. Z kilkoma niedociągnięciami, ale przecież te można było udoskonalić na przestrzeni czasu.
– O całokształt – odpowiada, nie patrząc na niego. – Mimo wszystko nie żyłam ani w lesie, ani na łące, ani w jaskini. Byłam zdana na siebie, nie na innych. Nie twierdzę, że nie przywyknę, bo tego nie wiem, ale... czas zweryfikuje.

Po tych słowach wzięła głęboki wdech przez nozdrza. Usiadła. Spojrzała na samca, nieco apatycznie.
– Dużo smoków takich jak ja do Was dołącza? Skąd z reguły przychodzą?

Szlak Blizn.
autor: Wydarta Krtań
19 cze 2024, 11:05
Forum: Skały Pokoju
Temat: Skały Pokoju
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 287

Skały Pokoju


I
diota. Cokolwiek sądził, informacje o jego mlekiem i miodem płynącej krainie nie były spisane na roznoszonych przez sowy pergaminach.

Westchnęła ciężko, a na Szlak Blizn spojrzała odrobinę zażenowana, spod ciężko osiadłych na kocich oczach powiekach.
– Nie jesteście tak transparentni i popularni, jak może Ci się wydawać – odpowiada.
– Możesz marzyć o stanięciu na księżycu i wiedzieć o tym równie wiele, co prosiak o fruwaniu – dodaje, po czym wymija samca tak, jakby stał się niczym więcej jak powietrzem. Nie miała za dużo cierpliwości do półgłówków, a zasady, po których przesuwała teraz spojrzeniem, nie mówiły nic o tym, że należy się pod każdym względem wielbić, kochać i posysać sobie końcówki w imię wspólnego dobra.

Boskiego dobra. Zupełnie jak gdyby znowu trafić do Liurni pod okiem Loży.
Chwała... Wolnym Stadom?

Miała dziwne Deja Vu i wcale jej się to nie podobało. Aż sierść na grzbiecie stawała dęba. Poruszyła więc barkami, chcąc rozluźnić spinające się mięśnie. Była tu dla siebie. Dla swojego rozwoju. Była tu, by stać się mordercą. I miała... nikogo nie mordować? Psia krew, kim oni do jasnego licha byli? Smokami, czy bandą zajęcy, którym spiłowano zęby i pazurki?
– Utopia – mamrocze sama do siebie. – Chyba nie będę już o nic pytać, bo mam przez to tylko jeszcze więcej pytań. Skoro już tu jestem, zaakceptuję reguły takimi, jakimi są. Ale co jeśli mi się to wszystko nie spodoba? – odwraca się w końcu do samca.
– Co robicie ze smokami, które nie potrafią się tu odnaleźć? – zapytała, chcąc go... sprawdzić.

Szlak Blizn.
autor: Wydarta Krtań
16 cze 2024, 17:14
Forum: Skały Pokoju
Temat: Skały Pokoju
Odpowiedzi: 12
Odsłony: 287

Skały Pokoju


D
roga była całkiem długa.

I nie spodziewała się, że czeka ją aż taki przemarsz po lasach, łąkach, kolejnych lasach, kolejnych łąkach i wzgórzach. Wiedziała, czego spodziewać się po Wolnych Stadach, a mimo to i tak była lekko rozczarowana – przynajmniej do momentu zjawienia się na Skałach Pokoju.

Resztkami siły woli zachowała rezon i nie rozdziawiła paszczy jak młody pelikan. Zapewne z trudem zbierałaby ją z podłoża. Widziała w życiu wiele. Zamki, góry. Mimo to sterczące samotnie wielkie głazy, niebędące częścią niczego, były na swój sposób... pochłaniające.
– Too... gdzie dokładnie są spisane te zasady? I kto je w ogóle wymyślił, skoro wszystkie stada im podlegają? – pyta w końcu, przekręcając głowę w bok, by móc spojrzeć na Szlak Blizn.

Przez chwilę w jej krtani pojawiło się nieprzyjemne ukłucie. Myśl o tym, że i w tym miejscu władzę sprawowała jakaś tajemnicza Loża, która dyktowała warunki i schemat dnia oraz nocy, doprowadzała ją do niemałych mdłości. Przełknęła ciężko ślinę.

Wyszukiwanie zaawansowane