Znaleziono 27 wyników

autor: Ereon
13 lis 2024, 19:58
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Polana
Odpowiedzi: 767
Odsłony: 107352

Polana

Ereon przechadzał się niespiesznie jedną z polan Szklistego Zagajnika. Rozglądał się co rusz, wkrótce natrafiając na ruiny. Przyjrzał się im uważnie, śledząc spojrzeniem szlaki tworzone przez porastające je mchy lub pozostałą prymitywną roślinność. Prószył drobny śnieg, jednak topił się on nim zdołał pokryć cokolwiek swą cieniutką warstwą. Samiec otrzepał się, przymykając oczy. Chłód dobiegający z nieba przypominał mu o jego rodzimych stronach.
autor: Ereon
29 paź 2024, 17:48
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83346

Las przy Skałach

Krótko odwzajemnił jej uśmiech, dostrzegając budującą się pomiędzy nimi niezręczność. Może jej wcale nie było miło z faktem spotkania? Dość prędko jednak miał dowiedzieć się, co było powodem jej wezwania. Gdy zaczęła, przechylił nieznacznie łeb i zaczął słuchać.

Och?
Nie spodziewałby się, że ich spotkanie zaowocuje jajem, choć nietrudno było się tego domyślić. Tym bardziej jednak nie spodziewałby się, że smoczyca ów jajo zachowa – w końcu byli dla siebie niemalże obcy, a z pisklęciem wiązała się dość spora odpowiedzialność. W pierwszej chwili nie odezwał się słowem, analizując wieści. Myślami sięgnął do obyczajów jego plemienia, nakazujących powrócić z rodziną. Zdawało mu się, że odnalezienie partnerki i dorobienie się potomstwa będzie trudniejszym zadaniem, jednak najwidoczniej los miał co do niego całkiem pozytywne plany.

Samiczka. – powtórzył powoli, zupełnie jakby chciał się upewnić, że dobrze usłyszał. Kilka księżyców temu, a więc nie mogło go być przy jej wykluciu. Widział, jak Hekate lustruje go spojrzeniem, jakby szukając jakiejkolwiek ekspresji. Po raz pierwszy widział ją poddenerwowaną. Zdecydował się spojrzeć w jej kierunku łagodnie. – Jakie nadano jej imię? – dopytał. W końcu w jego stronach imiona były nadawane przez najważniejszych członków plemienia.

Pyta o niego, więc zapewne Pieśń chciała ich ze sobą poznać. Stąd osobiste spotkanie.
Chętnie... ją zobaczę.
  • [ Pieśń Feniksa ]
autor: Ereon
04 paź 2024, 23:36
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 506
Odsłony: 74541

Diamentowe źródełko

Obserwował, jak zakłopotała się jeszcze bardziej, a zaraz zaczęła przysuwać swoją zdobycz bliżej niego. Powstrzymał odruch oblizania pyska, a wygłodniałą reakcję zdradziły jedynie zwężające się źrenice, skupione teraz całkowicie na przyszłym posiłku. Poczekał, aż skończy mówić, potakując skinieniem łba. Surowizna nie przeszkadzała mu wcale, jednak miłym było poczucie, że smoczycy zależało na zadowoleniu smaku obcego smoka. Wykazała również chęć ponownego spotkania, nawet, jeżeli mówiła to z grzeczności. Ereon był jednak w tym momencie zbyt głodny, by odpowiedzieć coś sensownego. Na przytaknięciu więc się skończyło, a on w moment zajął się podstawionym mu pod pysk posiłkiem.

Ukradkiem zerkał co jakiś czas ku Sikorce, która z resztą przyglądała się jemu. Nie czuł się skrępowany tym faktem. Gdy skończył jeść, a pochłonął całość zaskakująco szybko, mimo próby rozmowy, uniósł łeb nad wyjedzoną tuszą i wrócił spojrzeniem ku adeptce. Oblizał pysk z krwi, częściowo odsłaniając przy tym oba rzędy złotawych kłów. Odwzajemnił uśmiech samicy, gdy kolejne smagnięcie języka zebrało ostatnie krople posoki.

Dziękuję. – zaczął wpierw, dopiero zaraz skupiając się na jej pytaniu. Dał sobie moment na poczucie satysfakcji z powodu zapełnionego wreszcie żołądka, zanim nie podniósł się znowuż wyżej, komfortowo opierając się na skrzydłach. Przechylił łeb na jedną stronę. – Tak, z daleka. Zatrzymałem się tutaj już jakiś czas temu. Pochodzę z archipelagu Aygheor – wysp z górami.

Przeciągnął się niedbale.
A Ty? – wszak wspomniała o czasach sprzed Stada Ziemi, a więc nie mogła się w nim wykluć.
  • [ Ptasia Łuska ]
autor: Ereon
04 paź 2024, 12:00
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 506
Odsłony: 74541

Diamentowe źródełko

Wzdrygnął się niemal niezauważalnie, jednak gwałtowna reakcja wcale go nie zaskoczyła. Zaraz jednak samica, dostrzegłszy cały obraz sytuacji, w jakiej oboje się znaleźli, spokorniała i wyglądała na całkiem zakłopotaną. Gdy się przedstawiła, skinął łbem. Zapach Stada Ziemi, choć jeszcze subtelny, dał się poznać.

Ereon. – odpowiedział jej krótko, pozwalając jej dostrzec, że wcale nie ma jej za złe takiego powitania, a przy tym obserwując, jak jej ślepia decydują się obejrzeć go, co zapewne było dość odruchowym zachowaniem. Sam zauważył, że była wywerną – sam nie spotkał ich na swej drodze zbyt wiele. Do tego cytrynowy kolor jej ciała zdecydowanie budził skojarzenia z niewielkim ptaszkiem, po którym najwidoczniej nosiła imię. Jego uwadze nie omknęło również zawstydzenie malujące się na pysku samicy, czy mowa jej ciała wskazująca na speszenie. To było dla niego coś nowego. Jedna smoczyca ze Stada Ziemi, Bealyn, była dla niego uprzejma i zaoferowała pomoc, ale zachowywała się względem niego normalnie. Z kolei druga z nich, ta, którą zdołał poznać odrobinę lepiej, Hekate, nigdy nie peszyła się w jego towarzystwie. Nie potrafił sobie przypomnieć, czy kiedykolwiek widział ją zakłopotaną. Była pewniejsza w kontakcie z nim, śmielsza. Pierwszym, o czym pomyślał, był lęk spowodowany jego wysokością. Z drugiej strony nie wydawała się przestraszona, więc może to on jako całość był w tej chwili zawstydzającym czynnikiem?

Na wszelki wypadek pochylił łeb, by spróbować spojrzeć na Sikorkę nieco z perspektywy kogoś podobnego jej wzrostem. Złotawe ślepia zatrzymały się na czerwonych odpowiednikach, gdy poruszyła wrażliwy temat. Niemal poczuł, jak ssanie w jego żołądku osiąga zenit. Odezwał się więc nieco chrapliwie.
Byłbym wdzięczny. Naprawdę. – uśmiechnął się lekko. Tak, teraz był skłonny zanieść choćby i całą tę jej zdobycz, gdzie tylko by sobie tego życzyła.
  • [ Ptasia Łuska ]
autor: Ereon
29 wrz 2024, 23:13
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Cichy Wąwóz
Odpowiedzi: 584
Odsłony: 86815

Cichy Wąwóz

Prychnął, tuż po tym jak skończył się kolejny atak kaszlu. W pierwszej chwili nie zauważył nawet znajomej samicy, ale w końcu wyłapał subtelny chrzęst sypkiego dna wąwozu. Zwrócił się w tamtym kierunku, wreszcie dostrzegając Bealyn. Uśmiechnął się lekko w jej stronę, obserwując, jak podchodzi.

Wybacz. – wydusił chrapliwie, rzucając jej jak gdyby przepraszające spojrzenie. Mimo humorystycznego wydźwięku, wyłapał w jej głosie troskliwą nutę. Czyżby się o niego martwiła? – Być może tak.

Obserwował jak pracuje nad przygotowaniem naparu. Zamrugał z zaskoczeniem, co jakiś czas kierując spojrzenie na jej pysk. Gdy wyciągnęła kubek w jego stronę, potulnie pochylił łeb i posłuchał północnej. Odebrał od niej drewniane naczynie, chwytając je dwoma palcami jednego z uskrzydlonych ramion, węsząc nad nim chwilę. Później oddychał już spokojnie, pozwalając lekarstwu podziałać oparami, aż w końcu zaczął pić – z początku ostrożnie, następnie już trochę mniej. Gdy skończył, oddał uzdrowicielce kubek.

Dziękuję. – choć delikatna chrypka wciąż się utrzymywała, było słychać, że lek podziałał kojąco na podrażnioną niemal nieustannym kaszlem gardziel. – Jak mogę Ci się odwdzięczyć?
  • [ Cisza po Lawinie ]
autor: Ereon
29 wrz 2024, 22:46
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Diamentowe źródełko
Odpowiedzi: 506
Odsłony: 74541

Diamentowe źródełko

Ereon, znalazłszy się nad dość urokliwym źródełkiem, postanowił zatrzymać się przy nim i odpocząć. Ułożył się gdzieś pomiędzy skąpą roślinnością i tkwił tak w bezruchu, przymykając ślepia. Dopiero szelest cudzych kroków oraz odgłos szurania czymś cięższym po ziemi wybudził go z półsnu. Rozejrzał się spokojnie, aż bursztynowe tęczówki zatrzymały swój wzrok na smoczycy taszczącej za sobą zdobycz. Zapach, jaki dobiegł jego nozdrzy, podziałał niezwykle drażniąco na domagający się posiłku żołądek. Przełknął ślinę, zanim nie dźwignął się, by ostrożnie podejść. Tak, by nie wystraszyć młódki.

Czy pomóc? – zapytał prosto, po czym kiwnął łbem w kierunku martwych saren. Olbrzymowi zdecydowanie byłoby trochę łatwiej przenieść zdobycz. Nawet częściowo. A gdyby w zamian za to zdecydowała się podzielić... Zbeształ się w myślach.
  • [ Ptasia Łuska ]
autor: Ereon
27 wrz 2024, 20:56
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83346

Las przy Skałach

Czekał cierpliwie, przysiadłszy na ziemi w komfortowej pozycji. Niby obserwował otoczenie, ale jego myśli wędrowały zupełnie gdzie indziej. Wreszcie jego uwagę przyciągnął trzepot skrzydeł. Uniósł łeb, zadzierając pysk ku niebu, zaś bursztynowe ślepia prędko dostrzegły majaczącą na szarym tle znajomą sylwetkę. Kącik jego pyska drgnął. Obserwował, jak ląduje, a kolejno zwraca się do niego.

Tak, wybacz. – przytaknął automatycznie. Oficjalnie nie miał co prawda obowiązku informować jej o swojej nieobecności i celu niedługiej wycieczki, jednak sam przed sobą przyznał w duchu, że mógł przynajmniej uprzedzić smoczycę. Czy to dlatego przyszła? Zupełnie nie znał się na relacjach. Może poczuła się urażona jego zniknięciem zupełnie bez słowa? Nie wyglądała na zdenerwowaną, jednak nierzadko każdemu zdarzało się udawać. – Ale dobrze Cię widzieć. – rzucił jeszcze prędko, zgodnie zresztą z prawdą.

Zamrugał powoli, jak gdyby czekał.
  • [ Pieśń Feniksa ]
autor: Ereon
19 wrz 2024, 13:15
Forum: Bliźniacze Skały
Temat: Las przy Skałach
Odpowiedzi: 596
Odsłony: 83346

Las przy Skałach

Ereon przybył na tereny Bliźniaczych Skał, konkretnie wchodząc pomiędzy las rosnący przy nich, odnajdując tu miejsce dość ustronne, spokojne. Od pewnego czasu zaczęły docierać do niego próby kontaktu ze strony poznanej pewien czas temu smoczycy, Hekate. Przez krótką chwilę przebywał na obrzeżach terenów Wolnych Stad, tuż za nimi, toteż dopiero gdy wrócił, był w stanie odebrać komunikat. Przyjął to z zaskoczeniem, jednak te tereny do tej pory nie przestawały go jeszcze zadziwiać.

Po swoim powrocie odpowiedział na jej mentalne przekazy własnymi. Doszli więc do etapu, w którym mieli spotkać się ponownie, by porozmawiać. Choć nie pokazałby tego za nic, z zewnątrz nieruszony niczym skała, czuł się poddenerwowany. Nie był bowiem w stanie odgadnąć powodu, dla którego samica chciała się z nim zobaczyć. Domyślał się jednak, że mogło to nawiązywać do ostatniego ich spotkania.
  • [ Pieśń Feniksa ]
autor: Ereon
19 wrz 2024, 0:03
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Cichy Wąwóz
Odpowiedzi: 584
Odsłony: 86815

Cichy Wąwóz

Dni przynoszące upragnione ochłodzenie przyjął wyjątkowo entuzjastycznie. Częściej wychodził ze swojej ustronnej groty, również bez konkretnego celu. Skutkiem nadejścia chłodniejszych dni była jednak choroba, która doskwierała mu odrobinę. Nie żeby był specjalnie gadatliwy, ale czarny kaszel, poza oczywiście kasłaniem, objawił się także lekkim bólem w gardle, szczególnie przy przełykaniu. Ereon nie specjalizował się jednak w lecznictwie, zupełnie nie potrafił połączyć ziół tak, by pomóc sobie w chorobie. Postanowił więc czekać na rozwój sytuacji – albo przejdzie samo, albo choroba go rozłoży na dłuższy czas.
  • [ Cisza po Lawinie ]
autor: Ereon
19 sie 2024, 20:49
Forum: Samotnicy
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 161
Odsłony: 3827

Powiadomienia

Proszę o odjęcie z mojego KP (wymiana ze Ślepą Sprawiedliwością):
eliksir na bazie wody z jeziora z puszczy driad (smok będzie rosnąć stopniowo przez 10 księżyców, aż osiągnie gigantyzm w odrębie rasy) – L23, zużyj do końca '24
Akt.
autor: Ereon
19 sie 2024, 20:48
Forum: Ogólne
Temat: Powiadomienia
Odpowiedzi: 2611
Odsłony: 119789

Powiadomienia

Proszę o przekazanie Ślepej Sprawiedliwości z mojego KP:
eliksir na bazie wody z jeziora z puszczy driad (smok będzie rosnąć stopniowo przez 10 księżyców, aż osiągnie gigantyzm w odrębie rasy) – L23, zużyj do końca '24
Link

Akt
autor: Ereon
02 sie 2024, 14:56
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Białe drzewko
Odpowiedzi: 628
Odsłony: 100050

Białe drzewko

Zamrugał parę razy, gdy poruszyła dodatkową parą lotnych kończyn i wrócił spojrzeniem do jej pyska. Wysłuchał jej i same słowa smoczycy wywołały u Ereona nieznaczny uśmiech. Nie uważał, żeby skarłowaciała para skrzydeł przeszkadzała jej w locie, choć nie mógł być tego pewien. Dodatkowo wyglądały intrygująco, a ponadto dodawały samicy uroku.

Nadal możesz być doskonałym lotnikiem. – stwierdził. Być może jemu łatwiej przychodził zgrabny, prędki lot pełen rozmaitych manewrów, wszak był wywerną, a u nich było to wręcz wrodzone, mimo to wiedział, że najwięcej robią ćwiczenia. Nieustanne szlifowanie tego, czego już się nauczyło, by stopniowo stawać się coraz lepszym. – Myślę, że to ciekawe. Te skrzydła. – przyznał w końcu, zgodnie z prawdą.
  • [ Pieśń Feniksa ]
autor: Ereon
18 lip 2024, 23:38
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Samotna Skała
Odpowiedzi: 597
Odsłony: 76314

Samotna Skała

Czuł, jak zbyt szybko wypełnia się pustka w jego żołądku, choć było to złudne uczucie spowodowane za szybkim jedzeniem po znacznej przerwie. Nie chciał być niegrzeczny, kontrolował się jeszcze, więc gdy tylko pojawiło się uczucie sytości – odsunął od siebie kosz i spoglądnął na smoczycę z wdzięcznością. Czy zgromadzenie tych zapasów przyszło jej z łatwością, czy nie – liczył się gest i fakt, że podzieliła się nimi z kimś obcym. Bezstadnym, jak sama słusznie zauważyła.

Teraz już siedział odrobinę mniej spięty, wysłuchując pytania Bealyn. Domyślał się, że ono padnie.

Nie wiem, czy odnalazłbym się w którymkolwiek tutejszym stadzie. – przyznał zupełnie szczerze. Nie był zdecydowany, na ile powinien podzielić się swoją historią, ale pewne fakty nie niosły za sobą żadnego zagrożenia. Być może świetnie się maskowała, ale poznana właśnie samica zdawała się godna zaufania i zwyczajnie zaciekawiona. Może jedynie do całości zupełnie nie pasował cień przygnębienia, który błąkał się gdzieś w szmaragdowych ślepiach. Nie była to jednak jego sprawa. – Ponadto mam nadzieję wrócić niegdyś w rodzinne strony. Wędruję, by móc powrócić pewnego dnia.

Dla zaakcentowania tajemniczej nuty, poprawił skrzydła. Teraz lewe, uskrzydlone ramię stało się widoczne, wraz z niewielkim obszarem tuż za nim. W ślepia szczególnie rzucał się wymrożony symbol. Piętno o kształcie półksiężyca, któremu towarzyszyła róża wiatrów.

  • [ Cisza po Lawinie ]
autor: Ereon
14 lip 2024, 22:41
Forum: Szklisty Zagajnik
Temat: Białe drzewko
Odpowiedzi: 628
Odsłony: 100050

Białe drzewko

Szelest wybudził go ze stagnacji, zwracając uwagę samotnika na samicę o ciemnych barwach. Odwrócił się przodem do niej i przyjrzał się jej z uwagą. Zdawało się, że nie była negatywnie do niego nastawiona, choć zachowywał swego rodzaju ostrożność. Nieznaczną, bo rozsądnym byłoby raczej unikać spotkań z kimkolwiek, jednak Ereon liczył na zagoszczenie tutaj na dłużej, a stronienie od rozmów z napotykanymi smokami nie przyniosłoby mu raczej wiele dobrego.

Cześć. – kiwnął łbem. Zwróciła uwagę na osobliwą roślinę, więc spojrzał na nią raz jeszcze. Dopiero po tym wrócił spojrzeniem ku smoczycy o jasnych ślepiach. – Raczej nie.

Cóż, było to zdecydowanie zgodne z prawdą. Na terenach wspólnych z reguły niewiele się działo – nigdzie nie biegała zwierzyna, nie było drapieżników, pękatych owoców. Mógł jedynie podziwiać krajobrazy, obserwować rzeczy, które wydawały mu się nietypowe i prowadzić różne interakcje z co rusz nowymi przedstawicielami swojego gatunku. Tymczasem zaciekawiony był nieznajomą, ponieważ nosiła na sobie nuty zapachu, którego do tej pory jeszcze nie poznał. Wywnioskował więc, że było to trzecie stado.

A Ty? – odbił piłeczkę, nie do końca będąc pewnym, jak kontynuować rozmowę. Nie był zbyt dobry w prowadzeniu rozbudowanych dialogów, od zawsze mówił mało, działając po swojemu. Uznał jednak, że zdecydowanie niekulturalnym byłoby odejście i pozostawienie samicy bez dalszych słów z jego strony.

Odruchowo jego wzrok otaksował sylwetkę nieznajomej, zatrzymując się przy jej biodrach – dokładnie tam, gdzie znajdowała się druga para małych skrzydeł. To zdecydowanie najbardziej rzucało się w ślepia. Kolejną ciekawą cechą były świecące elementy, które i on sam posiadał. A więc smoczyca, którą pierwotnie uznał za maskującą się za sprawą szarych, ciemnych barw, była całkiem barwna, jeżeli już przyszło się jej dobrze przyjrzeć. Interesujące.
  • [ Pieśń Feniksa ]
autor: Ereon
14 lip 2024, 22:27
Forum: Dzika Puszcza
Temat: Skalny zakątek
Odpowiedzi: 534
Odsłony: 76803

Skalny zakątek

Kolejnego dnia również wyruszył, by powłóczyć się po terenach niczyich. A właściwie terenach należących do... wszystkich. Szedł niespiesznie przez Dziką Puszczę – wszak wywernie o olbrzymich rozmiarach nie było zbyt łatwo poruszać się pomiędzy gęstwiną drzew i krzewów – aż dotarł do tego osobliwego miejsca.

Dziwaczne wydały mu się nieurokliwe figury, jednak zdecydował się przyjrzeć im bliżej. Nie rozgryzł, jakie przesłanie mogły ze sobą nieść. Były podobne smokom i to tyle. Może to jakieś bożki mieszkańców terenów Wolnych Stad? Nie miał pojęcia. Ziewnął.

  • [ Prip ]
autor: Ereon
14 lip 2024, 19:30
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Samotna Skała
Odpowiedzi: 597
Odsłony: 76314

Samotna Skała

Z początku nic nie powiedziała, tylko przysunęła kosz odrobinę bliżej niego. Zacisnął niewidocznie szczęki. Nawet jeśli korzenie się niejednokrotnie przynosiło efekty, zawsze czuł swego rodzaju ujmę samemu sobie, gdy to robił. Z drugiej strony uważał to za lepsze od kradzieży. Zdobywał się na to jedynie w sytuacjach bez wyjścia. Zupełnie takiej, jak teraz.

W końcu odezwała się, stwierdzając prosty fakt. Zapewne tutejsze smoki przywykły do tego, że znaczna większość widzianych przez nie po raz pierwszy mieszkańców tych terenów zdecydowała się przyłączyć do któregoś ze stad, przejmując jego zasady, zwyczaje i przede wszystkim to, co szczególnie zdradzało danego oddanego stadu – zapach.

Dźwignął się powoli, nadal trzymając ciało dość nisko przy ziemi. Wsparł się na jednym skrzydle, a drugie wyciągnął w kierunku kosza. Chwycił jeden z kawałków mięsa drżącymi palcami, przysuwając go sobie do pyska. Całkiem prędko, jak gdyby zaraz miała się rozmyślić. Przełknął go niemal całkowicie bez rozdrabniania kłami.

Tak. Dziękuję. – potwierdził jej przypuszczenia, sięgając tym razem po podobny owoc co ten, którym zajadała się nieznajoma. Przysiadł, obracając go w szponach, zanim i on nie wylądował w jego pysku. – Ereon. Z Aygheor.

  • [ Cisza po Lawinie ]
autor: Ereon
14 lip 2024, 18:09
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Samotna Skała
Odpowiedzi: 597
Odsłony: 76314

Samotna Skała

Naturalnie w pierwszej chwili odebrał jej zachowanie za kpinę. Ostentacyjne zajadanie się słodkim owocem na jego ślepiach spowodowało sapnięcie i narastające, kłujące uczucie chłodu w klatce piersiowej. Prędko jednak przywrócił zmysły do porządku. Nie czytała mu w myślach, nie znała go, niczego nie wiedziała. Nie mogła tego robić specjalnie, bo... nie wiedziała, że był głodny.

Szpony przeniósł z pyska na łeb, gdy rozbrzmiał w nim subtelny głos smoczycy. Powinien zacząć się przyzwyczajać do podobnej formy komunikacji między smokami zamieszkującymi te tereny. Zaraz jednak opuścił ramię i oparł je na ziemi, ostrożnie postępując parę kroków do przodu, by wyłonić się z cienia.

Jedzenia. – cóż, może nie była to odpowiedź na to, kogo szukał, a czego, lecz powinna w zupełności wystarczyć. Znów przeniósł wzrok na kosz, który znalazł się teraz niebezpiecznie bliżej. Zaraz oszaleje. Potrząsnął łbem na boki. Nie mógł być aż tak nieoględny, by mamrotać i oczekiwać, że obca tak po prostu się z nim podzieli. Nic nie przychodziło bez wysiłku. Z ponownym cichym sapnięciem, podpierając się na skrzydłach, położył jasne ciało na skale. Położył na niej również pysk, ślepia unosząc ku futrzastej samicy. Skrzydła wyciągnął do przodu, złożone. Wieńczące je palce rozchylił na boki jak papuga oczekująca, że dostanie orzeszka.

Nie pamiętam, kiedy jadłem. Proszę.

  • [ Cisza po Lawinie ]
autor: Ereon
14 lip 2024, 17:04
Forum: Czarne Wzgórza
Temat: Samotna Skała
Odpowiedzi: 597
Odsłony: 76314

Samotna Skała

Głód rzadko kiedy pozwalał na spokojny sen. Boleśnie wykręcał żołądek, zmuszając go do manifestowania pustki dziwacznymi odgłosami, przypominającymi o tym, że powinno przyjąć się posiłek. Nie mógł przeżyć bez jedzenia, jakkolwiek bardzo chciałby być w stanie żywić się powietrzem. Albo porosłą tu i ówdzie trawą. Szlag by trafił drapieżniczą naturę, gdy wokół nie było czym się pożywić.

Dobiegł go zapach. Cała rozmaitość pysznych zapachów, słodkich, owocowych, a także wytrwanych, o metalicznych nutach wskazujących mięso. Przyspieszył kroku. Dobrzy bogowie, czy po księżycach spędzonych tutaj na głodowaniu i poszukiwaniu czegokolwiek, co nadawałoby się do zaspokojenia głodu, wreszcie miał okazję? Zrobiłby wiele, naprawdę wiele. Ostrożne stąpanie zamieniło się przyspieszony trucht. Wyostrzony węch działał w tym momencie jak przekleństwo, zaciskając węzeł na jego żołądku, ilekroć jedynie nabrał oddechu.

Nie mogło być zbyt łatwo. Wyhamował gwałtownie, gdy jego spojrzenie wychwyciło puchatą, niewielką sylwetkę rysującą się na tle rozgwieżdżonego nieba. Nieco lśniące w bladym świetle, złote tęczówki zatrzymały się na koszu, jakby samą mocą umysłu samiec był w stanie przyciągnąć go do siebie i zbiec. Najwidoczniej samica oczekiwała tu kogoś, albo może planowała najeść się w ładnej scenerii. Nic mu do tego. Szansa na posiłek przepadła.

Przysiadł w miejscu i przetarł pysk dwoma palcami uskrzydlonego ramienia. Nie miał już siły uciekać. Przeprosi za przeszkadzanie, jeśli zwróci na siebie jej uwagę, a później wróci do poszukiwań.

  • [ Cisza po Lawinie ]
autor: Ereon
14 lip 2024, 16:43
Forum: Zimne Jezioro
Temat: Jezioro
Odpowiedzi: 938
Odsłony: 148215

Jezioro

Nie mógł wiedzieć, na kogo trafił. Może gdyby znał podejście smoczycy do płci przeciwnej jej własnej, zdobyłby się na sformułowanie tego pytania inaczej. Gdyby wiedział, jak bardzo ukorzył się tym pytaniem, zapewne nie wybrzmiałoby wcale. Ereon pozostawał jednak całkowicie nieświadomy. Bursztynowe ślepia, w dalszym ciągu sprawiające wrażenie zmęczonych upałem, acz teraz już zupełnie czujnych, wodziły za ruchem kolorowych, błyszczących błon. On sam co prawda obdarowany został bioluminescencyjnymi punktami zdobiącymi wnętrze jego skrzydeł, jednak nie mógł uznać, by wyglądało to tak samo zjawiskowo, co świetlne ozdoby znajdujące się tu i ówdzie na ciele... bezłapej?

Mrugnął. Ach, więc posiadanie jedynie tylnych kończyn było niczym nietutejszym, gdy czasem brakowało ich całkowicie. Za wyjątkiem, oczywiście, bukietu skrzydeł.

Ereon. – przedstawił się, przenosząc wzrok tęczówek z powrotem ku pyskowi Słonecznej. – Z plemienia... z archipelagu Aygheor. – dodał jeszcze, choć wątpił, by cokolwiek jej to mówiło.

Nie wyglądała na taką, która kiedykolwiek zapuściłaby się w rejony, z których pochodził. O ile w ogóle przeżyłaby spotkanie z wysokogórskim mrozem.

  • [ Deliryczna Łuska ]
autor: Ereon
09 lip 2024, 15:07
Forum: Skały Pokoju
Temat: Spotkanie Młodych XX
Odpowiedzi: 145
Odsłony: 2845

Spotkanie Młodych XX

Prędko zaczepiony został przez młodziutkie pisklę, które towarzyszyło nadmiernie uskrzydlonej smoczycy. Zamrugał parokrotnie, jak gdyby nie spodziewał się, że zostanie o cokolwiek zapytany, jednak rozwarł pysk, by przedstawić się. Nie było mu jednak dane wdać się w dyskusję z maluchem, gdy Słoneczna zwróciła uwagę na towarzyszącego niedźwiedzia, skutecznie pozbywając się zaabsorbowanego nim pisklęcia. Powstrzymał uśmiech. Najwidoczniej nie chciała być niemiła i załatwiła sprawę nieszkodliwym podstępem.

Zdawało się, że spotkanie rozpoczęło się już na dobre, gdy głos postanowił zabrać brązowy samiec. Nie był pewien jego roli – był jakimś przywódcą wszystkich przywódcą, przewodnikiem? W moment jego wątpliwości zostały rozwiane, gdy nieznajomy przedstawił się i nazwał samego siebie prorokiem. Wyglądało więc na to, że tutaj również przepowiadano młodzieży przyszłość. Może to zebranie na tym właśnie miało polegać?

Och.
Więc jednak polegało na czymś całkowicie odmiennym.

Maluch wrócił do błoniastej samicy, proponując połączenie się w drużynę. No tak, on sam musiał dla siebie jakąś wybrać. Dźwignął się powoli na skrzydłach i ostrożnie zbliżył się zarówno do Słonecznej, jak i malutkiej wężowej. Bogowie. Byle na nią przypadkiem nie nastąpił.

Być może nie staro, ale na- wiek wystarczający dla starszej części drużyny. – mruknął niepewnie. – Mogłaby... Byłaby nas już trójka. – zasugerował więc i swoją kandydaturę. Było łatwiej uczepić się niczym rzep, albo bardziej – glon morskich łusek, ponieważ część zapewne już się dobrała, siedząc tuż obok siebie. Ich trójka była trochę oddzielona – idealnie na skład drużyny.
  • [ Deliryczna Łuska ✗ Shenjë ]

Wyszukiwanie zaawansowane