Bliźniacze Skały

Bardzo charakterystyczne i spokojne miejsce, w którym niemal czuje się posmak miłości w powietrzu. Smocze pary przychodzą tutaj, aby pobyć razem w romantycznej scenerii, a czasem też zaglądają tu i te bez drugiej połówki, w nadziei, że tu właśnie ją spotkają.
Ostatni Rozbłysk
Dawna postać
Surely a bright one
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 410
Rejestracja: 27 lip 2015, 11:00
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Nadciągająca Wichura

Post autor: Ostatni Rozbłysk »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,Śl,A,O,M,MO: 1| B,S,L,MP,MA: 2| W,Skr,Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Niestabilny;

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Rozjarzony niedługo po swoim treningu śledzenia chciał wracać do Obozu... Jednak coś skłoniło go do chwilowego odpoczynku na Bliźniaczych Skałach.
Nie spodziewał się ujrzeć pośród śniegu cudzych śladów łap. A także poczuć znajomego zapachu, chociaż czuł go tylko kilka razy, w tym podczas patroli – zapachu Życia, ewidentnie przywódczyni.
Na Bliźniaczych Skałach znajdowała się Dynamika Życia na dodatek całkiem sama.
Po krótkim spacerze wzdłuż śladów ujrzał ją – siedziała na szczycie skały, wyglądając na zamyśloną.
Nie zachowywał specjalnych środków ostrożności, nie miały one wielkiego sensu. Gdyby smoczyca chciała zaatakować, już byłby martwy. Albo ona.
Coś Cię trapi? To trochę niebezpieczne dla przywódcy, włóczyć się samej po Terenach Wspólnych – zauważył. W jego głosie dało się słyszeć troskę, chociaż nie do końca sam był pewien dlaczego ją czuł. Pierwszy raz mógł obejrzeć Dynamikę z bliska. Dopiero teraz zauważył jak użyteczne podczas pojedynku mogłoby być kryształowe poroże czy wyrostki na jej ogonie. Jeśli miała odpowiednią technikę, byłaby w stanie powalić naprawdę niezłe bestie...
Przysiadł na śniegu, bokiem do Dynamicznej, jak gdyby był jej starym znajomym. Smoczyca prawdopodobnie nie pozostanie w tej pozycji, chociaż... Kto wie? Może zamiast reagować ciałem okaże się o wiele spokojniejsza i nawiążą dłuższą konwersację...?

Licznik słów: 197
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk by: Alecto, Arijka; Ruda
Special thanks to: Śmiechajka za aktualny av ^^

Posiadane przedmioty:
2x Szafir, 6x Koral, Turkus;
2/4 mięsa, 2/4 owoców (jabłka)


Atuty:
Grupa pierwsza: Ostry wzrok (dodatkowa kość przy testach na poszukiwanie kamieni szlachetnych)
Grupa druga: Niestabilny (dodatkowa kość przy testach na magię, jednak w przypadku niepowodzenia otrzymanie maksymalnej możliwej rany)
Grupa trzecia: –
Grupa czwarta: –

~~We're all mad here~~
~~Even the brightest ones may fade one day~~


... It had a chicken head with duck feet
With a woman's face too...
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Oczywiście usłyszała jak jakiś smok podchodzi – ten bowiem nie skradał się, a śnieg miał tę nieprzyjemną właściwość skrzypienia pod łapami. Nie trzeba było być łowcą by usłyszeć. Nie poczuła się jednak tym zagrożona. Właśnie dlatego że wyraźnie słyszała kroki. Przybysz nie krył obecności ani też nie stąpał w jakiś podejrzanie ostrożny sposób, mogła więc śmiało założyć, że nie zamierzał się na nią rzucać. Mimo wszystko obróciła się, zerkając na niego. Ten fioletowołuski... widziała go w obozie elfów kiedy szukała z Wichurą posągu Immanora. W towarzystwie tamtej cienistej łowczyni. Przedwieczna, tak?
Nie ruszyła się jednak z miejsca, jedynie obracała głowę, śledząc przybysza wzrokiem do momentu, kiedy postanowiłby się zatrzymać lub coś powiedzieć. Jej ekspresja pyska nie była specjalnie czujna, raczej spokojna, a wręcz pogodna. Nie wyglądała na istotę która czułaby się niepewnie w tym otoczeniu.
Uśmiechnęła się lekko słysząc pytanie drugiego smoka, wręcz zabarwione troską. Czyli nie był jednym z tych typów, którzy odnosili się agresywnie czy pogardliwie do kogoś z kim rozmawiali pierwszy raz. I dobrze.
Nie... jedynie rozmyślam. Ale o niczym wartym zamartwiania się ~ – "Powiedziała" choć mogłoby się rzucić w oczy że mimo rzeczywiście słyszalnego głosu smoczyca nie otworzyła pyska. Brzmienie to nosiło też wyraźne znamiona użycia maddary. Sam głos był w pogodnym tonie. Owszem, rozmyślała o rozwiązaniach pewnych problemów, ale mogły się one okazać całkiem proste... bardziej jednak zdziwiła ją wzmianka o tym że takie sobie siedzenie mogłoby być niebezpieczne.
Nie jest wcale tak niebezpiecznie... szczerze mówiąc nie słyszałam jeszcze o przywódcy który wybierałby się na każdy spacer z eskortą. – Dodała, równie pogodnie, tak samo jak wcześniej, nie otwierając nawet pyska.
A tak właściwie... kim jesteś? Bo widzę że mnie już znasz. – Zapytała. Bo zawsze warto było poznać imię rozmówcy, czyż nie racja?
Warto by dodać że smoczyca zaiste, nie przesunęła się nawet o łuskę z miejsca w którym siedziała od początku, ani też nawet nie spięła się jakoś z powodu obecności innego smoka. Jedynie zwróciła na niego swój wzrok, chociaż momentami, między wypowiedziami, jej wzrok wędrował z powrotem w kierunku linii horyzontu, choćby po to, by uporczywie nie gapić się temu drugiemu w ślepia. W końcu to raczej nieuprzejme w przyjaznej konwersacji, racja?

Licznik słów: 361
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Ostatni Rozbłysk
Dawna postać
Surely a bright one
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 410
Rejestracja: 27 lip 2015, 11:00
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Nadciągająca Wichura

Post autor: Ostatni Rozbłysk »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,Śl,A,O,M,MO: 1| B,S,L,MP,MA: 2| W,Skr,Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Niestabilny;
Rad był, że został powitany może nie serdecznie, ale bardziej przyjaźnie niż nie. Daleki był od jakichkolwiek negatywnych myśli o Dynamice. Gdyby miał się szczerze przyznać powiedziałby, że podziwia jej imponujące rogi... Wtedy przypomniał sobie dlaczego przywódczyni Życia wyraża się właśnie w ten sposób – nie otwierając ust, a tworząc iluzję słyszalnego dźwięku.
Sombre.
Teraz gdy miał już okazję przyjrzeć się różowofutrej smoczycy, ocenić już wprawnym, kryształowym okiem jej ruchy i wyposażenie do walki... Poczuł pewną nutę strachu przed wspomnianą już Cienistą. Tamta w końcu zdawała się z tej potyczki wyjść niemal bez szwanku. To na pewno był honorowy pojedynek? I Łowczyni była w stanie tak załatwić Przywódcę...?
Jednak Dynamika poruszyła inne tematy. Postanowił nie ciągnąć kwestii niebezpieczeństwa, jednakże spojrzał wymownie w dół góry. Wystarczyło tylko rzucić się na któreś z nich, zrzucić je ze stoku i złamać jedno ze skrzydeł... Nie mieliby prawa tego przeżyć.
Rozjarzony Kolec, przyszły Łowca Ognia – przedstawił się. Wiedział już jakie przybierze imię gdy osiągnie dorosłą rangę, jednak... Nie wypadało się nim przedstawiać dopiero oczekując swej ceremonii.
Adept wciągnął głośno powietrze, absorbując przyjemny zapach śniegu, zimy, wiatru... I różowego futra.
Czuł się głupio. Doskonale wiedział, że smoczyca siedząca u jego boku nie była wiele starsza od niego. Osiągnęła tak wiele będąc tak młoda, na dodatek zdawała się być doskonale wyszkolona. Nawet magii używała jak należy.
A on? Był wciąż adeptem. Adeptem który ledwo poradził sobie z goblinem, czy co to za pokraka była. Ważne, że wykrwawiłby się niczym prosię gdyby nie nagłe pojawienie się Uzdrowicielki Cienia...
I właśnie Maddara była dla niego największym problemem. Nie potrafił odnaleźć w swym otoczeniu żadnego smoka, który byłby w stanie nauczyć go korzystać z daru Naranlei. Wszystkiego musiał nauczyć się sam... I gdy wreszcie pojął naturę Maddary znienawidził jej powszechne wykorzystanie, szczególnie to mające wyrządzać krzywdę.
Dynamika była oczywiście wyjątkiem – jej kalectwo tłumaczyło ją doskonale.
Daleko zaszłaś w tak młodym wieku... Nie wydajesz się wiele starsza ode mnie – zauważył, wyrażając częściowo swe przemyślenia.
Ciekawe jak ta na to zareaguje...

Licznik słów: 335
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk by: Alecto, Arijka; Ruda
Special thanks to: Śmiechajka za aktualny av ^^

Posiadane przedmioty:
2x Szafir, 6x Koral, Turkus;
2/4 mięsa, 2/4 owoców (jabłka)


Atuty:
Grupa pierwsza: Ostry wzrok (dodatkowa kość przy testach na poszukiwanie kamieni szlachetnych)
Grupa druga: Niestabilny (dodatkowa kość przy testach na magię, jednak w przypadku niepowodzenia otrzymanie maksymalnej możliwej rany)
Grupa trzecia: –
Grupa czwarta: –

~~We're all mad here~~
~~Even the brightest ones may fade one day~~


... It had a chicken head with duck feet
With a woman's face too...
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Oczywiście zauważyła jak zerknął w dół góry, uśmiechnęła się jedynie.
Cóż, faktycznie, miejsce nie za bezpieczne, ale pytanie jest nie czy się da zaatakować, tylko po co? Nie poznałam jeszcze smoka skłonnego bez realnego powodu zepchnąć kogoś z góry. Nawet jeśli nie wszyscy są przyjaciółmi ~ "mówiła" pogodnie. Nawet Przedwiecznej by o to nie podejrzewała. Pewnie tamta najpierw nie omieszkałaby się z niej trochę powyśmiewać, no, chyba że się zmieniła. Poza tym, na takim śniegu ciężko podejść kogoś bez ostrzeżenia. Chyba że jest się na prawdę wprawnym łowcą.
Miło poznać ~ Dodała gdy się przedstawił. Rozjarzony... ciekawe skąd to imię? Zlustrowała ciekawskim wzrokiem adepta. No, łuski miał jasne, ale chyba nie od barwy... chociaż, czasami imiona niewiele mówią o smokach, czyż nie?
Potrząsnęła lekko łbem, mrugając dwukrotnie gdy większy zlepek śnieżnych kryształków spadł jej na lewe oko. Zima miała zarówno dobre, jak i złe strony... ale śnieżynki zawsze lepsze niż deszcz, a z futrem, choć krótkim, nie marzła bardzo. Jednak do czegoś się przydawało.
Mam dwadzieścia cztery księżyce.,. – I jestem już praaawie dorosła. Jakby to idiotycznie brzmiało. Ale taka prawda, została przywódczynią jeszcze zanim miała okazję stać się w pełni dorosłym smokiem. Nie wiedziała nawet czy Posłaniec nie nadgiął nieco tradycyjnych wymogów na tę rangę, mianując ją...
Z profesji też jestem Łowcą. W sumie, nie zdążyłam nawet zbytnio się nacieszyć swoim poprzednim imieniem. Szkoda tylko że niedługo przed otrzymaniem tego stanowiska straciłam głos... – Choć drugie z kolei zdanie miało dość rozbawiony ton, ale ostatnie już bardziej melancholijne.
Nie miała za to żalu, w sumie, jako łowczyni powinna wtedy wiedzieć lepiej, niż angażować się w głupie pojedynki na arenie. Cóż, teraz już wie. A i w walce się od tego czasu podszkoliła. Jako przywódczyni, zdolność "przyzwoitej walki" Łowcy mogła kiedyś nie wystarczyć...
Ty pewnie jesteś niedaleko od ceremonii, prawda? – Zapytała, ponownie zerkając w stronę adepta.

Licznik słów: 307
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Ostatni Rozbłysk
Dawna postać
Surely a bright one
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 410
Rejestracja: 27 lip 2015, 11:00
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Nadciągająca Wichura

Post autor: Ostatni Rozbłysk »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,Śl,A,O,M,MO: 1| B,S,L,MP,MA: 2| W,Skr,Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Niestabilny;
Ciebie również – uśmiechnął się pogodnie, naturalnie już nie wystawiając kłów.
Dla zabawy strącił ze szczytu niewielką ilość śniegu i obserwował jak ta toczy się w dół, zbierając za sobą mikrolawinę. Ciekawe jakie krzywdy potrafi wyrządzić właśnie taki ogrom śniegu, gdyby nagle postanowił się stoczyć.
Adept powoli zaczynał się przyzwyczajać do sposobu porozumiewania się przywódczyni. Właściwie to rówieśniczki. Właśnie...
Rozszerzył powieki w geście zdziwienia gdy Dynamika podała swój wiek.
... Czyli była młodsza od niego o cały księżyc!
Fioletowy ogon poruszył się mimo woli właściciela sugerując jego skrępowanie. No cóż, samice które znał radziły sobie naprawdę nieźle w porównaniu do niego. Błysk niespecjalnie miał się czym chwalić, chociaż może coś by i przyszło na myśl gdyby posiedzieć nad tematem dłużej. Fakt jednak pozostawał faktem... Wciąż był adeptem.
Zabawne... Jesteś nawet młodsza ode mnie. Mam dwadzieścia pięć. Co do ceremonii, spodziewam się, że Płomień zwoła nas o świcie. Miałem pewien problem z opanowaniem Maddary – wytłumaczył się szybko gdy tylko zdał sobie sprawę, że nienaturalnym jest, żeby adept był tak stary... Cóż, jeśli spyta skąd wyszły te problemy to podzieli się z nią tym i owym. Huh... Przynajmniej nie zaniedbał swych obowiązków tak jak Żar, którego jeszcze niedawno uczył... Ten to dopiero miał trochę księżyców na karku za dużo!
Zdawałaś się zdziwić na brzmienie mojego imienia. Twoje też ma jakieś głębsze znaczenie dla Ciebie, prawda? – dopytał, nie chcąc być pierwszym który wyjawi swoje. Kryształowe ślepia wciąż były wbite w zaśnieżony, niewidoczny horyzont.
Rozjarzony z ciekawości wbił lewą łapę głębiej w śnieg, chcąc usłyszeć ten skrzypiący dźwięk. Ciekawe skąd się on brał...
Wtedy uderzyło go kolejne wspomnienie. Przecież widział już kiedyś Dynamiczną. Czyż to nie ona prowadziła grupę, z którą wspólnie zajęli pierwsze miejsce? Całkiem możliwe, chociaż pamięć bywa mylna. Jednego był pewien – widział ją tam.

Licznik słów: 299
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk by: Alecto, Arijka; Ruda
Special thanks to: Śmiechajka za aktualny av ^^

Posiadane przedmioty:
2x Szafir, 6x Koral, Turkus;
2/4 mięsa, 2/4 owoców (jabłka)


Atuty:
Grupa pierwsza: Ostry wzrok (dodatkowa kość przy testach na poszukiwanie kamieni szlachetnych)
Grupa druga: Niestabilny (dodatkowa kość przy testach na magię, jednak w przypadku niepowodzenia otrzymanie maksymalnej możliwej rany)
Grupa trzecia: –
Grupa czwarta: –

~~We're all mad here~~
~~Even the brightest ones may fade one day~~


... It had a chicken head with duck feet
With a woman's face too...
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Oh, gdyby Rozjarzony znał jej ojca, albo wuja, przestałby się pewnie aż tak wstydzić... pomyśleć że musiała sama mianować swego wuja na wojownika! Chociaż ówczesna sytuacja w życiu nieco to usprawiedliwiała. Był to zdecydowanie burzliwy okres, a ona wtedy była za małym pisklakiem, żeby się przejmować polityką. Mimo tego będąc już adeptką zdecydowała się pomagać... a właściwie zastępować ówczesnego przywódcę, który najbardziej lubił gdzieś wybyć i nie wracać do następnej ceremonii. Może był to jedyny powód dla którego wybrał zaledwie 18-księżycową łowczynię na swego następcę?
Również popatrzyła w dół jak strącony przez Rozjarzonego śnieg spada w dół stromego zbocza. Śnieg był taki lekki, puchaty, a jednak, gdyby tak spadła go na raz cała masa... mógłby być zabójczy.
W takim razie chyba już mogę ci z uprzedzeniem pogratulować ~ Ale... cóż sprawiało ci kłopot w używaniu maddary? – Zapytała, choć pierwsza część wypowiedzi była zwyczajnym pogodnym stwierdzeniem, ponownie unosząc łeb i posyłając adeptowi promienny uśmiech, jako że wcześniej patrzyła w dół. Oczywiście ciężko było skrzydlatemu gadowi o lęk wysokości, więc spoglądanie w dół zbocza nie wypełniało ją lękiem. Tak czy siak nie miała by wstępu na ceremonie ognia, mogła więc to zrobić już teraz.
Zaciekawiło mnie. Zastanawiałam się co może oznaczać. Jest dość nietypowe~ a moje? Od ceremonii na adeptkę miałam imiona nawiązujące do Dynamiki, a będąc młodszą byłam zdecydowanie bardziej energiczna, może nawet trochę za bardzo~ Powiedziała, z wyraźnie rozbawioną miną, ale ciężko śmiać się bez głosu.
Ale teraz symbolizuje raczej to jak szybko zachodzą zmiany w moim życiu... – Dodała. A i faktycznie, mało który smok tak szybko zostawał przywódcą. A w dodatku musiał po objęciu przywództwa tak szybko mierzyć się ze zgrzytami w stadnej polityce. Trzeba było bardzo... dynamicznie się dostosowywać.

Licznik słów: 283
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Ostatni Rozbłysk
Dawna postać
Surely a bright one
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 410
Rejestracja: 27 lip 2015, 11:00
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Nadciągająca Wichura

Post autor: Ostatni Rozbłysk »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,Śl,A,O,M,MO: 1| B,S,L,MP,MA: 2| W,Skr,Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Niestabilny;
Być może gdyby Rozjarzony znał więcej adeptów w swoim wieku – faktycznie szybko minąłby mu wstyd.
Tak jednak nie było, a z jego rówieśników najbliższa mu była Sombre, która, cóż... Zdołała osiągnąć całkiem dużo w krótkim czasie, chociaż część z jej sukcesów w dużej mierze zawdzięczała właśnie fioletowołuskiemu.
Kto wie jak skończyłby się jej pojedynek z dziką lodową salamandrą, gdyby nie jego ingerencja jako pisklęcia?
Kto wie jak poradziłaby sobie w grze Aterala, gdyby to Rozjarzony nie przejął dowództwa?
Adept zdawał sobie sprawę z dość wyraźnie kształtującego się rasizmu jego przyjaciółki. Nie miał na to wpływu, jednak i to nie miało wielkiego wpływu na jego światopoglądy.
Uśmiechnął się pod nosem, gdy Dynamika pogratulowała mu przedwcześnie ceremonii. Miło z jej strony.
Nie potrafiłem znaleźć nikogo, kto byłby w stanie wytłumaczyć mi jak pierwszy raz jej dosięgnąć. Jeszcze gorzej było gdy chciałem nauczyć się zmuszać ją do wyrządzenia krzywdy... W końcu musiałem to wszystko opanować sam. W ten sposób można całkiem sporo nauczyć się o samym sobie... I o naturze Maddary. Podzieliłbym się z Tobą tym i tamtym, ale uznasz mnie za wariata – wbił wzrok ponownie w dół zbocza. W końcu kto potraktowałby normalnie smoka, który plótł o tym, że smocza magia nie służy (olaboga) do ataku?

Przekręcił łeb z zainteresowaniem, gdy smoczyca opowiadała o znaczeniu jej własnego imienia. W istocie, jej tłumaczenie było wyjątkowo trafne. Na swój sposób dodało to również Rozjarzonemu otuchy.
Wichura nadała mi imię Błysk. Z początku Rozjarzony miał być tylko kontynuacją tego właśnie imienia pisklęcego... jednak jeszcze przed ceremonią nabrało dla mnie znaczenia. Jestem członkiem Ognia, niosę jego światło. Być może, jeśli uda mi się zrealizować moje plany... To będzie miało jeszcze lepsze przesłanie gdy osiągnę pełną rangę – zamyślił się, gdy jego pysk ułożył się w półuśmiech samozadowolenia.
Mocniejszy podmuch wiatru zaowocował pokryciem połowy fioletowego smoka cienką warstwą białego puchu. Ten strzepnął natrętną substancję, przy okazji rozprostowując swe ogromne skrzydła. W końcu był smokiem powietrznym – czym jak czym, ale rozmiarami skrzydeł to mógł się pośród Wolnych Stad szczycić. Po kilku odruchowych zagarnięciach powietrza dla utrzymania równowagi ponownie je złożył, kończąc krótki pokaz.

Licznik słów: 350
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk by: Alecto, Arijka; Ruda
Special thanks to: Śmiechajka za aktualny av ^^

Posiadane przedmioty:
2x Szafir, 6x Koral, Turkus;
2/4 mięsa, 2/4 owoców (jabłka)


Atuty:
Grupa pierwsza: Ostry wzrok (dodatkowa kość przy testach na poszukiwanie kamieni szlachetnych)
Grupa druga: Niestabilny (dodatkowa kość przy testach na magię, jednak w przypadku niepowodzenia otrzymanie maksymalnej możliwej rany)
Grupa trzecia: –
Grupa czwarta: –

~~We're all mad here~~
~~Even the brightest ones may fade one day~~


... It had a chicken head with duck feet
With a woman's face too...
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Ona sama będąc pisklęciem agresywnie męczyła opiekunów i napotkane smoki o szkolenia, przez co dość szybko stała się adeptką, a następnie, łowczynią. Choć awans na przywódcę... kto wie czy nie zawdzięczała tego po prostu wykluciu się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie? Prawdopodobnie jeśli w stadzie był ktokolwiek inny wystarczająco odpowiedzialny by objąć tę rolę. Może nawet zostałaby wygryziona przez własną matkę gdyby nie to... właśnie, jej matka gdzieś odeszła. Nie wiedziała czy kiedykolwiek wróci.
Ja znalazłam bardzo dobrego nauczyciela magii... jak jeszcze byłam mała. Według niego magia służyła do tworzenia pięknych rzeczy. Pierwsze co z magii stworzyłam to małe kryształowe drzewko... – "powiedziała" nieco rozbawionym, melancholijnym tonem. Cóż za sielankowe wspomnienia. I te motylki z maddary które Nixlun przed nauką wyczarował by zainteresować małą 8- księżycową Alyssę... to były piękne czasy. Wtedy o wrogach słyszała jedynie od rodziców i szczerze mówiąc, nieco to zbywała, bawiąc się nawet z pisklętami wrogiego stada i nie spotykając się z agresją... no, dopóki jako młoda Adeptka nie spotkała takiej Przedwiecznej, czy jak się ona wcześniej nazywała.
Za to mój młodszy brat, Czarodziej, uważa że magia służy do obrony... nazwał się nawet Chłodnym Obrońcą...
Wiesz, z chęcią posłucham. Nie sądzę żebyś powiedział mi coś na tyle dziwnego, żebym uznała że jesteś niespełna rozumu ~
Tu jej głos, upleciony z nici maddary, przybrał całkiem rozbawiony ton. Cóż to mogło być takiego? Sam fakt że w ten sposób uzasadnił dlaczego nie mówi jedynie wzmógł jej ciekawość.

Wichura? Nadciągająca Wichura? Jest twoją... opiekunką? matką? – Zapytała ni z tego ni z owego. Ze wszystkiego czego była świadoma, Wichura była siostrą jej ojca, choć w realiach nie łączyło ich pokrewieństwo, no, Dynamika tego nie wiedziała. Jej magiczny głos nie wyrażał jednak zdziwienia, może raczej nieco, zaskoczenie, ale przede wszystkim ciekawość. No, ale poza tym, jeśli tak to tłumaczył faktycznie imię bardzo pasowało.
Ona wybierając swoje imię adepckie nawet nie spodziewała się jak bardzo ta dynamiczność przyda jej się w życiu. A i w grze Aterala... spontaniczne zmiany strategii sprawiły, że zajęli równo z którąśtam drużyną pierwsze miejsce... mimo że już na wczesnej fazie gry stracili dwa pionki... to udało im się jakoś wyrolować pozostałe drużyny i dotrwać do końca, mimo strat. A już nawet zdążyła przeżyć prawdziwą wojnę... gdyby była przyzwyczajona do czegokolwiek innego, pewnie uznałaby bardzo prędko że to... się dzieje aż za szybko...

Licznik słów: 387
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
// cd. nauki z Martwym

Przedwieczna patrzyła znudzona na adepta. Starego adepta. Ten smok powinien już dawno mieć dorosłą rangę, chociaż.. kiedy przypomniała sobie Słowo, a raczej Białego Kolca, to wiele Martwemu brakowało, by osiągnąć taki unikalny status. Sama siebie rozweseliła. Minimalne postępy, jakie robił jej uczeń za to wcale jej nie zadowalały, ale z drugiej strony... on był po prostu inny.
Niech będzie. Teraz skręty. Żeby ich się nauczyć, musisz dłużej utrzymać się w powietrzu. Kiedy już się wzniesiesz, leć trochę na wprost, a wtedy, żeby skręcić w lewo, nie dość, że musisz skręcić łeb, tułów i ogon w tę stronę, to lewe skrzydło składasz, tak mniej więcej do połowy, a prawe rozkładasz na pełną rozpiętość. Skręt w prawo identycznie, ale wszystko w drugą stronę. Teraz, bez przerw, zrób pełne okrążenie w lewo, a potem pełne okrążenie w prawo. – odparła i odetchnęła. Nawet to stanowiło dla niej zbyt duży wysiłek, by mówić. Chrypka pojawiła się już w połowie wypowiedzi.

Licznik słów: 162
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Martwy Kolec
Dawna postać
Szkarada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 300
Rejestracja: 30 mar 2015, 21:08
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy?
Partner: Phi. A kto by mnie chciał

Post autor: Martwy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: S: 1| L, O: 2| A, B, Sl: 3
Atuty: Szczęściarz; Oporny Magik;
Słuchając słów nauczycielki nie rozumiał żadnego ze zdań. No ale nie będzie się pytał jej o co chodzi. Uniżyłoby to Suntruxowi. Nawet jeśli miała rację i zachowywała się tak nie bez powodu, to i tak słuchanie jej nie było dla smoka czymś przyjemnym. Chociaż fakt. Humor smoka był naprawę dobry, to i tak chciał naukę mieć już za sobą. By mógł latać i odwiedzać niedostępne wcześniej miejsca. Posłuchał więc smoczycy. Wygiął łeb w lewo, po czym w prawo strzelając przy tym swoimi kośćmi. Westchnął i zaczął drapać ziemię patrząc jak tworzą się rysy na ziemi. Pomiędzy pazurami widać było jak jakiś robal przechodził obok. Smok skrzywił się na jego widok. Nie miał żadnej fobii. Po prostu mu on przeszkadzał. Nie trwało to długo. Maksymalnie dwie minuty. Smok nabił robaka na pazur, po czym go wyrzucił gdzieś by mu nie przeszkadzał. Dobra. Trzeba się skupić. Spojrzał na horyzont i ruszył przed siebie machając skrzydłami. Powoli wzniósł się w powietrze, lecz gorzej niż wcześniej. Tym razem wiatr mu nie pomógł. Mimo to wzbił się w powietrze. Był zmęczony, ale wisiał w powietrzu. Przypomniał sobie co mówiła Nieustępliwa. musi przechylić się w prawo. Zrobił więc tak jak chciała, lecz obracając cały tułów tracił wysokość. Musiał się naprostować by się ponownie wzbić do góry. Gdy utrzymywał się w powietrzu nie miał pojęcia jak lecieć do przodu. Po prostu wisiał. Pochylił więc tułów do przodu, myśląc, że poleci w przód. Ale nie. zrobił przypadkiem fikołka w powietrzu. Zdziwił się. Nie spodziewał się, że mu coś takiego wyjdzie. Spróbował jeszcze raz, ale lżej się pochylając. Poleciał do przodu...no prawie. Zaczął spadać ukosem w dół. Gdy był już dość nisko, zatrzepotał skrzydłami i wylądował. Podszedł do nauczycielki i spytał.
-Jak mogę lecieć do przodu?

Licznik słów: 287
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
,,Kiedy walczysz z potworami uważaj by nie stać się jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w Otchłań, Otchłań zaczyna patrzeć w ciebie."
,,Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni"
Suntrux by Alyssa
Suntrux by Uśmiech Cienia
Suntrux by Nixlun
SuntrUx by Krasvax

Suntrux by Uśmiech Cienia
Suntrux by Lenara H.M.
Suntrux by Piaskowy Oddech zrobiony w 10 sekund :O
Suntrux by Suntrux ;)
U:B1
Atuty:Szczęściarz ( W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Evolution of Suntrux
Obrazek
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Popatrzyła na Suntruxa, ukrywając zażenowanie. Będzie miła i cierpliwa, miła i cierpliwa, miła i...
Jak się rozpędzisz i wzniesiesz w powietrze, musisz przyjąć pozycję leżącą. Całe ciało prosto, ale swobodnie, nie sztywno. Machasz skrzydłami w dół, ale pod kątem, jakbyś zagarniał powietrze na ukos w dół i za siebie. – odparła, pocieszając się myślą, że każde wypowiedziane słowo to bliżej końca nauki.
Wznieś się w powietrze i przyjmij taką postawę. Skrzydła szeroko i silnie nimi machaj, tak, jak przed chwilą wytłumaczyłam. A potem zrób te dwa okrążenia, w jedną i w drugą stronę. – skończyła naglącym tonem i utkwiła oczekujący wzrok na pisklęciu.

Licznik słów: 105
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Ostatni Rozbłysk
Dawna postać
Surely a bright one
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 410
Rejestracja: 27 lip 2015, 11:00
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Powietrzny
Opiekun: Nadciągająca Wichura

Post autor: Ostatni Rozbłysk »

A: S: 2| W: 2| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 1
U: Pł,Śl,A,O,M,MO: 1| B,S,L,MP,MA: 2| W,Skr,Kż: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Niestabilny;
// Nie przepadam za mieszaniem wątków w temacie, ale kontynuujcie :D Kryształowe Jezioro było pełne takich rzeczy xD

Rozjarzony spojrzał na przywódczynię Życia uważniej, gdy mówiła o swoim bracie i o jego poglądzie. Bystre oczy śledziły jej mimikę, chłonąc wręcz informacje jakie mu podświadomie przekazywała. Co więcej, doskonale rozumiał co Obrońca sobą przedstawiał. Nim się odezwał, wrócił do obserwowania zamglonego horyzontu.
Podoba mi się podejście Twojego brata. Właściwie jest pokrewne mojemu, jeśli w niektórych aspektach nie identyczne. Maddara nie chce być wykorzystywana do walki. Oczywistym jest, że da się ją do tego wykorzystać... Ale potencjał tworzenia cudów nie powinien być marnowany, żeby krzywdzić inne smoki. Obrona jest co prawda słusznym wyjątkiem, jednak atak z jej pomocą jest wręcz obrzydliwy. To gorsze niż zmuszanie niewolników do wojny. Magia jest darem, nie posłusznym smokowi bytem, który każdemu się należy. Wyjątkowo łatwo jest skłonić naszą moc do tworzenia pięknych rzeczy. Nawet pisklęta nie mają problemów ze stworzeniem, jak w Twoim wypadku, małego, kryształowego drzewka. Ale żeby kogoś skrzywdzić, trzeba ją niemal zmusić. Przecież to podłe – obruszył się, zdając sobie sprawę, jak wielu czarodziejów robi to każdego dnia. Był święcie przekonany, że oni już dawno utracili możliwość rozumienia Maddary. Posługują się nią jak zabawką bądź, co gorsza, bronią, stworzoną by zabijać.

Na dźwięk imienia swojej rodzicielki Rozjarzony spojrzał wymownie kryształowymi ślepiami prosto w oczy Dynamiki. Czyż to nie te same oczy, które posiada jego matka? Sama Wichura widząc je odnosiła się do niego jako do "jej małej kopii".
Matką – sprecyzował. Wiedział, że poprzez swoich rodziców ma całkiem spore drzewo rodzinne i prawdopodobnie z większością żywych Smoków Wolnych Stad miał jakiś stopień pokrewieństwa, jednak... Nie czuł tego. Od małego był outsiderem i niespecjalnie przejmował się więzami krwi. Jego rodzina składała się z jego przyjaciół.
Znasz ją, prawda?

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Błysk by: Alecto, Arijka; Ruda
Special thanks to: Śmiechajka za aktualny av ^^

Posiadane przedmioty:
2x Szafir, 6x Koral, Turkus;
2/4 mięsa, 2/4 owoców (jabłka)


Atuty:
Grupa pierwsza: Ostry wzrok (dodatkowa kość przy testach na poszukiwanie kamieni szlachetnych)
Grupa druga: Niestabilny (dodatkowa kość przy testach na magię, jednak w przypadku niepowodzenia otrzymanie maksymalnej możliwej rany)
Grupa trzecia: –
Grupa czwarta: –

~~We're all mad here~~
~~Even the brightest ones may fade one day~~


... It had a chicken head with duck feet
With a woman's face too...
Martwy Kolec
Dawna postać
Szkarada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 300
Rejestracja: 30 mar 2015, 21:08
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy?
Partner: Phi. A kto by mnie chciał

Post autor: Martwy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: S: 1| L, O: 2| A, B, Sl: 3
Atuty: Szczęściarz; Oporny Magik;
Gdy mu to tłumaczyła wydało się to smokowi takie oczywiste. Aż głupio było sobie przypominać, że o to spytał. Ale cóż. Rozciągnął się rozkładając skrzydłą na boki i wyginając kręgosłup w literę U, po czym spojrzał niepozornie na pysk smoczycy. Jakim cudem taka młoda i ładna smoczyca była tak oschła. Oby zdechła. Myślał sobie smok. Ale przecież nie może być dla niej niemiły. W końcu go uczy. Westchnął niezadowolony. Był w wieku, kiedy testosteron zaczynał się uaktywniać. Zaczął patrzeć na smoczyce inaczej niż wcześniej. Chociaż jeszcze nie wiedział na czym polegają zaloty, to i tak mógł stwierdzić, że dana smoczyca jest atrakcyjna. Ale nie miał czasu o tym myśleć. To było dziwne. Cały czas owa myśl krążyła w jego głowie. Nie miał jednak ochoty myśleć o takich rzeczach. Odwrócił się od smoczycy i odszedł kawałek. Spojrzał na nią, uśmiechnął się z dumą, i wyskoczył do góry machając skrzydłami. Wzbił się ponad wysokość drzew po czym pochylił się trochę do przodu i w odpowiedni sposób machał skrzydłami. Leciał do przodu. Przecież to takie proste. Czemu wcześniej sobie nie poradził? Ważne, że teraz mu się udało. Leciał do przodu jakby leżąc w powietrzu trzymając przednie kończyny ugięte pod klatką piersiową, zaś tylne mu zwisały wzdłuż ogona. Przechylił się w lewo trochę składając skrzydło, po czym zaczął tracić wysokość, ale i skręcać w lewo. Gdy tylko skręcił, machał skrzydłami mocniej by wzbić się wyżej. Całe czynności powtarzał za każdym razem, gdy chciał skręcić. Nie było może to piękne, ale ważne, że działało. Suntrux uśmiechnął się. Szczerząc się wypatrywał jakieś inne smoki na horyzoncie. Dostrzegł jakieś dwa, które były niedaleko. Jeden z nich był różowy, jak jego znajoma Dynamika. Nie był pewien, czy to ona, więc jej nie wołał. Lecz uśmiech z pyska smoka nie znikał. Gdy zrobił jedno okrążenie nad Nieustępliwą, zatrzymał się w powietrzu ledwie powstrzymując się od śmiechu. Spojrzał w dół jaka smoczyca jest mała. Wystarczyłoby przestać machać skrzydłami, a wylądowałby właśnie na niej. Po chwili odbił się od powietrza skrzydłami i poleciał prosto przed siebie, po czym skręcił w prawo. Tym razem jednak nie uginał skrzydła aż tak jak wcześniej. Rozłożył skrzydła szeroko, po czym jedno prawe ugiął jedynie troszkę. Chciał poeksperymentować. Także się udało. Skręt był mniej gwałtowny, ale nie tracił aż tak na wysokości. W pewnym momencie przestał machać skrzydłami, a jedynie rozłożył skrzydła szeroko. Jego małe skrzydła jednak szybowania nie znosiły aż tak dobrze. Smok tracił szybko wysokość, ale przynajmniej trochę mógł odpocząć w locie. Warto wiedzieć. Tak na przyszłość. Gdy już trochę polatał, kierował się w stronę smoczycy. Zaczął szybując pochylać się do przodu, przez co szybciej się do niej zbliżał. Jednakże wiatr tym razem zadziałał na niekorzyść smoka. Prąd powietrza, który w niego uderzył sprawił, że smok stracił równowagę i upadł z dużej wysokości tuż przed smoczycą, prawie uderzając ją swym dziobem. Nie mógł odzyskać równowagi. Próbował, ale wtedy przewróciłby się na nią całym ciałem. Była z niego może niezdara. Ale przynajmniej czegoś się nauczył. Wstał otrząsając się z ziemi i oblizał swój dziób próbując go doczyścić. Podszedł do trenerki, po czym spytał cicho[color=#66366]-I jak było? Chyba udało ci się mnie czegoś nauczyć, co?[/color]-rzekł jakby liczył na pochwałę. Chociaż upadł na ziemię, to miał wrażenie, że latać potrafił dobrze. Lecz w sumie nigdy nie miał okazji zobaczyć prawdziwego lotnika w akcji. Nigdy nie widział żadnych piruetów w powietrzu, ani walk. Także jak na to co widział, był nie najgorszy.

Licznik słów: 564
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
,,Kiedy walczysz z potworami uważaj by nie stać się jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w Otchłań, Otchłań zaczyna patrzeć w ciebie."
,,Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni"
Suntrux by Alyssa
Suntrux by Uśmiech Cienia
Suntrux by Nixlun
SuntrUx by Krasvax

Suntrux by Uśmiech Cienia
Suntrux by Lenara H.M.
Suntrux by Piaskowy Oddech zrobiony w 10 sekund :O
Suntrux by Suntrux ;)
U:B1
Atuty:Szczęściarz ( W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Evolution of Suntrux
Obrazek
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony
Przedwieczna westchnęła do siebie, cicho. Nauka Suntruxa była mozolna, a efekty widoczne, ale baaadzo powolne... No nic, w końcu przerobili skręcanie. Teraz lądowanie, bo młody zarył w ziemię i będą mogli skończyć. Wstyd byłby się przyznać, kto go uczył latać, gdyby nie potrafił porządnie wylądować.
Jeszcze jedna rzecz, zanim zakończymy. Lądowanie. Wznieś się znowu w powietrze. Nie rozumiem, dlaczego nie potrafisz się w nim utrzymać, to zapewne cecha leni. – odparła chłodno i niechętnie, mrużąc ślepia. Nie miała już do niego cierpliwości, ale to był ten ostatni raz, kiedy musiała się wysilić! Da radę... spokojnie...
Jak już będziesz w powietrzu, rozpoczniesz lądowanie. Spokojne i łagodne. Jako, że przed chwilą prawidłowo wykonałeś skręt, teraz wykorzystasz to ponownie, ale nie tak mocny skręt. Zakręcaj cały czas w jednym, wybranym kierunku, robiąc coraz niższą spiralę. W końcu, kiedy będziesz tuż nad ziemią, przygotuj łapy na dotknięcie ziemi i lekko je ugnij. Złóż skrzydła i przygotuj się do truchtu, a może nawet biegu. A potem wyhamuj. No, jazda, do roboty. – poleciła zniecierpliwiona.

Licznik słów: 171
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Martwy Kolec
Dawna postać
Szkarada
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 300
Rejestracja: 30 mar 2015, 21:08
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 48
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jeździec Apokalipsy?
Partner: Phi. A kto by mnie chciał

Post autor: Martwy Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 2| A: 2
U: S: 1| L, O: 2| A, B, Sl: 3
Atuty: Szczęściarz; Oporny Magik;
Martwy wziął głęboki oddech i przytaknął głową. Był już zmęczony tą całą nauką. Gdy smoczyca mu zaczęła tłumaczyć o co chodzi, jego powieki stały się ociężałe, a on sam wyglądał na znudzonego. Ponownie wziął głęboki oddech. Wolnym i ociężałym krokiem odszedł kawałek od Nieustępliwej i wyskoczył do góry wybijając się z tylnych kończyn i machając mocno skrzydłami. Wzniósł się w powietrze. Poleciał do przodu i rozpostarł skrzydła szeroko szybując przed siebie. Delikatnie ugiął prawe skrzydło skręcając w tę samą stronę. Jego skręt był bardzo łagodny, a spirala olbrzymia. Ale przynajmniej odpoczywał trochę. W powietrzu przypadkowo zmrużył ślepia, a mięśnie się poluzowały. Momentalnie smok zaczął spadać pobudzając smoka. Zaczął intensywnie machać skrzydłami by ponownie wzbić się w powietrze. Nie wzlatywał na tak dużą wysokość jak za pierwszym razem, po czym ponowił wszystko. Tym razem był czujny i nie pozwalał sobie na odpoczynek. Szybując ponowił manewr, po czym zaczął bardzo łagodnie zbliżać się do ziemi. Gdy był już wystarczająco nisko wyciągnął przednie łapy do przodu i lądując przeszedł od razu do truchtu. Lecz znajdował się spory kawałek od trenerki. Może około 50m. Podbiegł szybko do niej zadowolony z siebie, że udało mu się to powiedzmy, że za pierwszym podejściem. Nie spodziewał się tego. Ale widocznie lądowanie nie było aż takie trudne. Miał wrażenie, że najtrudniej było utrzymać się w powietrzu. Lecz musiał zapamiętać po prostu, by uderzać skrzydłami jak największą powierzchnią. Uśmiechnął się do nieustępliwej i spytał-I jak?-spytał jakby zapomniał o całej oschłości jego trenerki. Nawet obdarzył ją delikatną sympatią, lecz nie przyznałby tego nikomu. Nawet sobie.

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
,,Kiedy walczysz z potworami uważaj by nie stać się jednym z nich. Bo kiedy długo patrzysz w Otchłań, Otchłań zaczyna patrzeć w ciebie."
,,Ten, kto raz nie złamie w sobie tchórzostwa, będzie umierał ze strachu do końca swoich dni"
Suntrux by Alyssa
Suntrux by Uśmiech Cienia
Suntrux by Nixlun
SuntrUx by Krasvax

Suntrux by Uśmiech Cienia
Suntrux by Lenara H.M.
Suntrux by Piaskowy Oddech zrobiony w 10 sekund :O
Suntrux by Suntrux ;)
U:B1
Atuty:Szczęściarz ( W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
Evolution of Suntrux
Obrazek
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
W jej ślepiach rozjarzyła się ciekawość, gdy zaczął opowiadać o maddarze... szczerze mówiąc, nigdy nie patrzyła na to w ten sposób, ale im bardziej się nad tym zastanawiała, tym bardziej dochodziła do wniosku, że ma to sens. Bo w końcu, jak to jest że potężnych czarodziejów maddara może zawieść w każdej chwili, a byle pisklak potrafi stworzyć dopracowaną iluzję podczas swej pierwszej nauki? Czy jednak maddara żyła własnym życiem? Smoczyca zawsze postrzegała ją jako ich własną energię... w końcu gdy zaczynało jej brakować, smoki słabły.
Wiesz... jak podejrzewałam... nie ma w tym nic zwariowanego. To by w końcu wiele wyjaśniało, czemu maddara jest tak nieposłuszna w walce. Czy to jednak... czy to znaczy że walczący czarodzieje są podłymi smokami? – Zapytała, a w jej magicznym głosie brzmiała wątpliwość. Skierowała swój wzrok na horyzont. Może raczej nieświadomymi smokami. Czy jednak używanie maddary do walki w obronie stada było czymś złym? Czy przez to ranga czarodzieja jako wojownika stada nie miała prawa bytu...
Uświadomienie smokom jak bardzo okrutnym było użycie maddary do zadawania innym ran i próba zmuszenia ich żeby tego zaprzestali poruszyłaby jeden z fundamentów tradycji stad.
Czymże jednak była tradycja jak nie jedynie zwyczajami przodków? Czyż nie można było dopisywać nowych?

Wracając jednak do rozmowy... już dawno cioci Wichury nie widziała, ale teraz, kiedy rozmowa zeszła na jej temat, Dynamika faktycznie dostrzegła podobieństwo... szczególnie ślepi ognistego. Uśmiechnęła się delikatnie, pogodnie.
Tak, znam ~ jest siostrą mojego ojca... i uczyła mnie niegdyś walki fizycznej ~ – Odpowiedziała na jego pytanie, oczywiście, nie otwierając pyska. Widać było po ekspresji jej pyska, że miło wspomina tę smoczycę.

Licznik słów: 264
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej