Jezioro

Kiedyś nazywane Kryształowym, teraz jest Zimne. Wprawdzie smoki mogą się tu spotkać, by porozmawiać, nawiązać nieco cieplejsze stosunki z osobnikami z innych stad, ale nie jest już tak jak kiedyś.
Pieśń Słowika
Dawna postać
Mistrz Kłopotów
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 519
Rejestracja: 01 paź 2015, 20:41
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pieśń Słowika »

A: S: 1|W: 2|Z: 2|I: 1|P: 2|A: 1
U: B,L,MP,MO,MA: 1| O,W,S,Skr,K,Śl: 3 | A: 4
Atuty: Zwinny, Oporny Magik

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Chłód boleśnie ściskał Ci kości. Miałaś wrażenie, jakby niewidzialna siła wykręcała ci kończyny. Ciężko było Ci się skupić na heroicznym zadaniu dopóki nie przezwyciężyłaś tego oszałamiającego bólu. Na szczęście dzielna z Ciebie smoczyca.
Zerwałaś połączenie z lądem. Od teraz także Ty musiałaś walczyć o swoje życie.
Nie zaprzestałaś swojej misji ratunkowej. Czułaś maddarę krążącą gdzieś w umyśle, która nie tylko Cię słuchała, ale także dawała nadzieję. Nadzieję, która pchała bohaterów do zwycięstwa mimo miażdżącej przewagi przeciwników. W tym przypadku Twoim największym przeciwnikiem był nieprzekupny czas.
Lina, którą utworzyłaś, aby pochwycić błękitnego samczyka owinęła się wokół jego tylnej łapy.
Mogłaś teraz wypłynąć na powierzchnię.
Ale... Gdzie ona była? Gdybyś spojrzała w górę widziałaś tylko pofalowaną od spodu skorupę z lodu. Mogłaś spróbować ją przebić. W końcu miałaś sporo siły. Czas najwyższy użyć tych mięśni.

Licznik słów: 133
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

ATUTY

Gr. I: Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Gr. II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST
Gr. III: –

W POSIADANIU


STAN ZDROWIA
osłabienie organizmu: +1ST do wytrzymałości

STAN GŁODU
syty

FanARTy
by Dynamika
by Piewca


Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Wszystko szło w miarę po jej myśli, może nawet na tyle, że Płomień zaczęła się przez moment zastanawiać, co robi na pozycji Wojownika. Teraz, kiedy lina była już doczepiona do tonącego, smoczyca nawet nie przejęła się tym, że nie dostrzegła wyjścia nad sobą. Powoli rozłożyła ogromne skrzydła, ale cały czas przebierała łapami, żeby się nie zatopić. Kiedy błona w miarę się napięła, pustynna zaczęła gwałtownie obniżać lotne kończyny. Opór był potworny, ale wiedziała, że czym więcej siły włoży w zgięcie skrzydeł, tym szybciej popłynie ku powierzchni. W razie gdyby wykonała pełen "zamach", ponownie przycisnęła skrzydła do boków i pod niewielkim kątem do dołu zaczęła je rozkładać, żeby móc znowu nimi poruszyć. Żeby nie uderzyć łbem o lód, zgięła szyję wystawiając ku górze swoje rogi. Przy odpowiednim rozpędzie wbiją się w zamarzniętą powierzchnię bez problemu, wtedy Ognista mogłaby szarpnąć nimi i wyciąć sobie drogę na wolność.
Nie zapominała oczywiście o swoim tonącym towarzyszu. Drugi koniec linki trzymała przy sobie, żeby nie stracić go z pola widzenia. Cały sznur ciągnęła ku powierzchni za pomocą maddary i w miarę postępów wydostawania smoka, skracała go.

Jeżeliby jej się udało, pierwszym co zrobiła to oczywiście zaczerpnięcie powietrza, a potem próba zorientowania się, jak daleko jest od brzegu.

Licznik słów: 202
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Pieśń Słowika
Dawna postać
Mistrz Kłopotów
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 519
Rejestracja: 01 paź 2015, 20:41
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pieśń Słowika »

A: S: 1|W: 2|Z: 2|I: 1|P: 2|A: 1
U: B,L,MP,MO,MA: 1| O,W,S,Skr,K,Śl: 3 | A: 4
Atuty: Zwinny, Oporny Magik
Wydawałoby się, że przebicie głową lodu było bolesne, a tu masz! Lód pękł od Twojego uderzenia rogami, a potem pod naporem który stworzyłaś rozpędzając się pod wodą ku powierzchni. Byłaś odrętwiała z zimna, toteż nawet nie poczułaś powietrza na policzkach i nosie, ale nie mogłaś już dłużej wytrzymać i zaryzykowałaś zaczerpnięcia czegokolwiek, co było wokół. Trochę za wcześnie. Woda wdarła Ci się do gardła piekąca, lodowata ciecz wtargnęła do płuc. To było okropne uczucie! Na szczęście nie było tego dużo i szybko udało Ci się wykasłać tą wodę. Nagle poczułaś... ciepło. Tak. Powietrze było ciepłe. Albo to tylko takie przewrotne wrażenie z powodu różnicy temperatur. Zaraz. Przecież powietrze było chłodniejsze. Więc to może przez wodę, która prędzej odbierała ciepło niż rozrzedzony tlen? Ciekawe, ale nie warto się teraz w to zagłębiać. Mogłaś wytoczyć się na brzeg, bowiem lód, który Cię otaczał, był wystarczająco twardy, żebyś mogła ostrożnie wywlec się na jego powierzchnię. Oczywiście powoli.
Ciało błękitnego dryfowało obok Ciebie. Dopiero teraz mogłaś rozpoznać znajomy kolor łusek i błękitną kryzę. Chyba nie żył.



Pieśń Słowika
1x krytyczna (jeśli do 3 dni nie przybędzie Uzdrowiciel, smok umiera)

Płomień Pustyni – zapalenie płuc.

Licznik słów: 191
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Pustynna warczała gardłowo, próbując pozbyć się bólu, chociaż nieświadomie tylko pogarszała swój stan. Ale ona się teraz nie liczyła, ani jej wyziębione gardło, ani płóca. Zahaczyła pazurami o lód i powoli, pomagając sobie nawet zębami, wdrapała się na "suchy" ląd. Kiedy wstała, o mało nie zwaliła się pod swoim ciężarem. Ostatecznie udało jej się nie grzmotnąć łbem o lód, ale kończyny rozjeżdżały jej się co jakiś czas, jak jakiemuś niepełnosprawnemu źrebięciu.
Zadrżała kilkakrotnie, a potem odwróciła się do niebieskiego. Czy to był... Lśniący? Co on wyczyniał, dlaczego to zrobił? Ktoś go... zrzucił? Może smok zasłabł w powietrzu i spadł, niczym martwy ptak. Wtedy fakt, że trafił właśnie na jezioro był cudem, a nie pechem, bo inaczej gad rozkwasił by się na twardym gruncie.
z-sszss-yysjjs– dygotała nadal, więc kiedy próbowała skleić chociaż jedno słowo, z jej pyska wyleciały jedynie jakieś ciche syki. Ale pewnie i tak był nieprzytomny, po co w ogóle się wysilała.
Chwyciła maddarą linkę doczepioną do smoka i doholowała go do brzegu. Nabrała powietrza powoli, żeby już nie drażnić gardła, a potem przygotowała się do wyciągania nieprzytomnego z wody. Tylnymi łapami zaczepiła się mocno o lód, rozłożyła skrzydła i pochyliła się żeby pochwycić smoka za kark. Był nieco mniejszy od niej, ale wciąż stanowił ogromny ciężar...
Przednimi łapami zaparła się mocno o krawędź i zaczęła przechylać się w tył.
Ból przeszył jej kręgosłup, łapy i znów gardło, ale nie mogła uczynić nic poza warknięciem. Zapewne, kiedy adrenalina się skończy, Oddech będzie wić się z bólu, jak podczas agonii.
Po dość długim czasie nadwyrężania mięśni, cielsko wtoczyło się na lód, a smoczyca przewaliła się ciężko na zad. Jeszcze chwila i będzie mogła odpocząć. Zacisnęła mocno zęby i znów wstała, podeszła do znajomego i zataszczyła go na zasypaną śniegiem, ale ziemię.
Przez chwilę próbowała zionąć i przez jakiś czas nie udawało jej się to, ale kiedy trochę pooddychała, w końcu była w stanie odpowiednio ucisnąć gruczoł i wypuścić nieco płomieni z pyska. Przechwyciła je za pomocą maddary i przysunęła bliżej nieprzytomnego smoka, co jakiś czas powiększając ogień krótkimi zionęciami. Miała ochotę zemdleć, ale jeszcze ostatkiem sił wezwała Uzdrowicielkę, a potem ułożyła się blisko Lśniącego. Nie miała siły żeby myśleć o swoich fobiach.
Plecami do siebie leżały, więc dwa smoki, a nad nimi unosił się płomień.

Licznik słów: 375
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Poszukiwacz Kości
Dawna postać
Arr
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 633
Rejestracja: 27 lis 2014, 18:36
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 69
Rasa: Skrajny
Opiekun: Ćmienie Maddary*
Mistrz: Niepamięć Świtu*
Partner:

Post autor: Poszukiwacz Kości »

A: S: 2| W: 1| Z: 3| I: 2| P: 1| A: 1
U: L,M,MA,MO: 1| S,MP: 2| B,Śl,Kż,Skr,Pł,W: 3 | A,O: 4
Atuty: ostry wzrok; kruszyna; poszukiwacz; regeneracja; znawca terenów
Wizja Zniszczenia pisze:Wizja zaraz po opuszczeniu Świątyni w towarzystwie Kościstego, przybyła oczywiście drogą powietrzną nad jezioro. Krążyła przez chwilę nad brzegiem, jakby z góry chcąc wypatrzeć coś, co mogłoby być dobrą wskazówką. Zaraz jednak potem wylądowała nad brzegiem jeziora i tu także uważnie się rozejrzała. Przeszła się kawałek nad brzegiem jezior, węsząc i uważnie się przyglądając ziemi i pobliskiemu otoczeniu. W końcu coś tutaj musi być...Coś muszą znaleźć.
W towarzystwie Wizji, Poszukiwacz przybył nad jezioro w nadziei na znalezienie kolejnych wskazówek. Wyglądało to z pozoru marnie, ale kto wie, być może ich trop pomoże im w odnalezieniu kolejnych wskazówek?
Z powietrza rozejrzał się po okolicy, szukając na początku miejsca w którym można by rozpocząć poszukiwania. Z oddali jednak zbyt dużo nie można było przypuścić, więc jak najszybciej wraz z partnerką zaczęli rozglądać się przy brzegu. Pazur, jezioro, pazur, jezioro, pazur, jezioro.. Czy były jakieś powiązania? Miał nadzieje że takowe znajdzie, zwłaszcza że gruntownie przeszukiwał okolice, chcąc upewnić się że jeśli nic nie znajdzie, to przynajmniej będzie pewny że niczego nie przeoczył.

Licznik słów: 171
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Coś, o czym powinienem powiedzieć już wcześniej:
Najmocniej przepraszam wszystkich którzy przez moją nieobecność mieli zatrzymane postępy w fabule. Ostatnie 10 księżyców tej postaci były trudne. Nie miałem własnego prywatnego dostępu do forum oprócz komórki, a później miałem wyjazd do Niemiec. Próbowałem jeszcze przez pierwsze tygodnie jakoś dać radę, ale z czasem po prostu mój optymizm sam mnie oszukał. Rozwiązanie było proste, wystarczyło żebym zgłosił nieobecność. Długą. A jednak z jakiegoś powodu uznałem że dam radę, skupię się na najważniejszych rzeczach i gdy uzyskam jakiś swobodniejszy dostęp do forum, to również wznowie fabuły oraz rozpocznę kolejne, obiecane innym userom.
No, raczej już tej obietnicy nie spełnię. Dziękuje więc wszystkim za przeprowadzone fabuły, bo każda z nich była wyjątkowa. Szczególnie dziękuje temu murzynowi, temu piasku, kurczaku, brykietowi, tej, co poczęstowała mnie ciasteczkami, grubemu chłopcu, skwarkowi, gfghh, wicherkowi, Apo, siłce, waszce i wszystkich innych, o których nie wspomniałem a wspomnieć należeć by było. Wielbię was wszystkich ♥

Obrazek

Galeria:
by Arijka by Kuroi by Piasek
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

Kalina przybyła na tyle szybko, na ile mogła sobie pozwolić. Najpierw musiała zająć się córką, potem dopiero gdy zorganizowała jej rzetelną opiekę udała się na dZimne Jezioro, skąd przybyło do niej wezwanie Ognistej Wojowniczki.
Rozeznanie się w sytuacji nie było trudne. Widziała wyrwę w lodzie skuwającym jezioro, nieprzytomnego Lśniącego, a także niemal nieprzytomną Wojowniczkę, ogień buchał gromko.
Na wyjaśnienia czas przyjdzie później.
Podeszła do Słowika, zbadała go, a następnie zaczęła działać szybko. Przywołała sześć kamiennych misek, które napełniła śniegiem, a następnie podgrzała. śnieg stopił się, woda zawrzała, prócz w obu misek, gdzie woda jedynie pozostała przyjemnie ciepła. Zaczęła kolejno wrzucać zioła do miseczek z wrzątkiem: szyszki chmielu, tyleż samo gałązek lawendy do drugiej miseczki, i znowu tyleż samo liści lubczyku i mięty.
Do letnich miseczek wrzucoła sproszkowany lulek i żywokost w liczbie po sztuki.
Pozwoliła parzyć się ziołom, gdy letnim lulkiem napoiła nieprzytomnego samca, uważając aby się nie udławił. Żywokostem posmarowała wszystkie odmrożenia, zwłaszcza palców łap, ogona i skrzydeł.
Potem kolejno napoiła samca chmielem, lawendą i miętą. Miały działanie uspokajające, ale także usprawniały przepływ krwi, do tego miały go po prostu rozgrzać. Podsunęła mu pod nos parujący lubczyk, a potem napoiła go nim.
Przyłożyła palce do jego ciała, przelewając weń swą Maddarę. Poczęła pobudzać jego organizm, serce przede wszystkim, do regularnych uderzeń. Krew miała zacząć krążyć swobodnie w zmarniętych członkach, udrażniała zdrętwiałe kanały żył i nerwów, pobudzała skórę, ogrzewała jego ciało, aby podnieść temperaturę krwi i płynów limfatycznych. Więcej zrobić nie mogła, poza usunięciem martwych tkanek z odmrożeń i zregenerowania ich, odbudowania kolejno. Przelała Maddarę do jego ciała, przechodząc do Wojowniczki.


Wyczyściła trzy miseczki i napełniła je ponownie śniegiem, a następnie podgrzała, aż ten się nie roztopił. W obu miseczkach woda dotarła do temperatury wrzenia, w trzeciej była jedynie letnia. Do wrzątku wrzuciła liście lubczyku, a także starty korzeń imbiru, do letniej sproszkowane nasiona lulka, następnie kazała smoczycy wypić kolejno każdy z naparów i wywarów. Dopiero wtedy przyłożyła palce do jej ciała, przelewając weń Maddarę. Poczęła usuwać skupiska bakterii i wirusów z jej ciała, regenerowała pęcherzyki płucne i naczynka krwionośne, wzorując się na zdrowych partiach, oczyściła oskrzela, zregenerowała uszkodzone śluzówki przełyku i gardła, pobudzając je do regeneracji. Przelała Maddarę w zaklęcie leczące.

Licznik słów: 362
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Pieśń Słowika
Dawna postać
Mistrz Kłopotów
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 519
Rejestracja: 01 paź 2015, 20:41
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pieśń Słowika »

A: S: 1|W: 2|Z: 2|I: 1|P: 2|A: 1
U: B,L,MP,MO,MA: 1| O,W,S,Skr,K,Śl: 3 | A: 4
Atuty: Zwinny, Oporny Magik
Wybudził się, chociaż nie było to przyjemne uczucie. Spokój, bezwład, cisza i ciepło, zostało zastąpione bólem i chłodem. Gdy rozchylił powieki pionowa źrenica ścisnęła się w cienką kreskę. Znowu zamknął oczy. Głośno kaszlnął. Zacisnął szpony na śniegu. Czucie nie całkiem wróciło do łap. To oszustwo mrozu, iluzja dotyku. Odrętwienie. Paskudne uczucie niemożności poruszenia się.
Znowu podjął morderczą walkę o uniesienie ciężkich powiek. Najpierw pierwsza warstwa. Jakiś kołyszący blask. Błękitny smok odwrócił głowę zgarniając śnieg i zanurzając w nim nos. Mocnym dmuchnięciem wywołał przed pyskiem mały wybuch białych płatków. Druga, wewnętrzna powieka odsłoniła wreszcie zielonkawą tęczówkę. Obraz był rozmazany, kołyszący, złożony z pomarańczowych cieni. W miarę, jak młody samczyk odzyskiwał kolejne zmysły wzmagał się ból głowy. Jakby zbyt intensywne bodźce atakowały mu głowę wbijając rozpalone szpile w skroń.
Patrzył na płomień nad swoim prawym bokiem. Leżał na boku. Każdy oddech wywoływał u niego rwący ból w klatce piersiowej. Był już na tyle świadomy, żeby spostrzec dziwne zachowanie własnego ciała. Otóż poruszało się jakby w innym rytmie niż jego oddech.
W dodatku wyczuwał znajomy zapach.
To go zmotywowało, żeby przekręcić się na brzuch. Wtedy od razu zobaczył Płomień Pustyni. Leżała obok niego. Oddychała dość nierówno.
Lśniący przyciągnął przednie łapy pod siebie i uniósł przód. Dobrzy bogowie! Podnosił się, ale nie czuł łap, ani swojego ciężaru. Czuł za to ból, kiedy pokonywał odrętwienie. Ale musiał sprawdzić, czy Oddech czuje się dobrze. Wyciągnął przednią łapę kładąc ją po drugiej stronie szyi smoczycy. Lewą podpierał się po przeciwnej. Z ulgą położył się na niej. Prawym skrzydłem zahaczył o jej skrzydło.
Zwiesił pysk nad nią.
Nie było mowy, że ją ogrzeje. Wręcz odwrotnie. Był zimny jak lód. Płomyczek Oddechu ogrzewał teraz jego grzbiet, ale to nie było przyjemne
Odddddddechhhh....? – odezwał się rozdygotany. Głos miał cichy, bardzo piskliwy.
Umknęła mu obecność Czerwieni Kaliny, o ile jeszcze tutaj była.

Licznik słów: 303
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

ATUTY

Gr. I: Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Gr. II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST
Gr. III: –

W POSIADANIU


STAN ZDROWIA
osłabienie organizmu: +1ST do wytrzymałości

STAN GŁODU
syty

FanARTy
by Dynamika
by Piewca


Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
O obecności Uzdrowicielki zdała sobie sprawę dopiero, kiedy ta podeszła i kazała jej coś wypić. Posłusznie pochłonęła to co podstawiła jej smoczyca, chociaż nie poczuła ani smaku, ani temperatury cieczy. Im dłużej tutaj leżała, tym bardziej czuła, że zamarza, a płomień który niedawno wskrzesiła słabł coraz mocniej.
Pustynna chrząknęła coś, kiedy Uzdrowicielka się oddaliła i dopiero wtedy zdołała jej się przyjrzeć. Jakoś nie potrafiła wyczuć jej woni, ale dobrze rozpoznała te jaskrawe kolory i sylwetkę.
Ognista wciąż leżała, niezdolna do najmniejszego ruchu, ale kiedy poczuła na sobie dotyk wzdrygnęła się, czyli wszystko było z nią w porządku. Powoli wysunęła przed siebie przednie łapy i podniosła klatkę piersiową, zrzucając z siebie łapę towarzysza, potem jakimś cudem usiadła. Niebieski był niezbyt dobrym stanie, ale przytomny. Dałaby głowę, że jeszcze chwilę temu umierał, a teraz okazało się, że zdołał oprzytomnieć szybciej niż ona –Lsn-lsnący– uniosła lewą łapę i od niechcenia pacnęła samca w bok szyi, żeby się od niego odsunąć. Nie miała jeszcze siły, żeby ruszać tylnymi kończynami.
Kiedy odzyskała jako taką przytomność umysłu, musiała dowiedzieć się co właściwie zaszło –Co ci się stało, dlaczego spadłeś do wody?– zapytała go mentalnie. początkowo miała wrażenie, że jej łeb eksploduje, ale udało jej się jakoś opanować maddarowe wibracje. Lepsze to i tak niż mowa, bo zapewne nie byłaby w stanie nic z siebie wykrzesać.

Licznik słów: 219
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Pieśń Słowika
Dawna postać
Mistrz Kłopotów
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 519
Rejestracja: 01 paź 2015, 20:41
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pieśń Słowika »

A: S: 1|W: 2|Z: 2|I: 1|P: 2|A: 1
U: B,L,MP,MO,MA: 1| O,W,S,Skr,K,Śl: 3 | A: 4
Atuty: Zwinny, Oporny Magik
Zsunął się na ziemię zrzucony przez Płomień. Nie umiał od razu wstać tak jak to zrobiła smoczyca, ale nie rezygnował. Powoli się podniósł. Bardzo powoli. Walczył w wszechogarniającym chłodem, który zmroził go aż do kości. Ale żył.
Ta przygoda miała mieć inne zakończenie. Teraz stał przed samicą, która, jak się domyślał, skoczyła za nim do wody. I musiał się tłumaczyć? Gardło miał ściśnięte i to nie przez mróz. Pieśń Słowika był w proszku. Stał na rozstawionych łapach podpierając się o ziemię opuszczonymi skrzydłami.
Popatrzył na Oddech Pustyni, dawną nauczycielkę. Nie miał bladego pojęcia, jaką teraz rangę piastowała. Tak dawno się nie widzieli.
Odgłos jej mentalnej wiadomości był niewyraźny, ale zrozumiał przekaz. Przezwyciężył lodowatą blokadę, która ściskała mu czaszkę, powtarzając na okrągło pytanie, które zadała mu samica.
Błękitna kryza leżała na grzbiecie zawsze wesołego i beztroskiego samczyka. To była pierwsza jego tak poważna decyzja. Miał przecież wszystko. Dom. Rodzinę. Braci, siostry. Zastanawiające było jak trudno mu było to wszystko zostawić.
Błękitnołuski opuścił łeb. Jako jedynej, należało jej się wyjaśnienie. W końcu ona ryzykowała życiem, żeby go uratować.
Formowanie odpowiedzi mentalnej było trudniejsze niż mogłoby się zdawać. Ostatecznie jego próby spełzły na niczym. Ból w czaszce był zbyt silny. Pokręcił łbem milcząc.

Licznik słów: 200
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

ATUTY

Gr. I: Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Gr. II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST
Gr. III: –

W POSIADANIU


STAN ZDROWIA
osłabienie organizmu: +1ST do wytrzymałości

STAN GŁODU
syty

FanARTy
by Dynamika
by Piewca


Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Smoczyca przypatrywała mu się w oczekiwaniu. Nie doszła do niej jednak żadna wiadomość, a jedynie lichy ruch łbem, który nic nie tłumaczył.
Ognista nie wiedziała jak smok zareaguje na jej drugi krok, bowiem zamierzała wezwać Dynamikę. Przez chwilę wahała się czy mu o tym powiedzieć, ale ostatecznie nie chciała już wdzierać mu się do umysłu.
Lśniący był smokiem Życia i jego dowódczyni jako pierwsza powinna dowiedzieć się, że jeden z jej smoków miał taki wypadek. Ostatecznie nie wyglądał bardzo źle, w sensie miał wszystkie kończyny, ani nic co powinno zostać w środku nie było ciągnięte po ziemi, więc Ognista nawet nie podejrzewała, że taka zimna kąpiel może mieć jeszcze jakieś dodatkowe konsekwencje w przyszłości.
Lśniący jest nad Jeziorem. Nie czuje się zbyt dobrze, ponieważ niedawno został stamtąd wyłowiony. Nie do końca wiem jak się tam znalazł, nagle po prostu spadł i przebił lód łeb– za to jej łeb przestał w końcu boleć, bowiem najwyraźniej wszystko skupiło się na mięśniach. Smoczyca wysłała wiadomość mentalną do przewodniczki Życia, a potem powoli uniosła zad i stanęła zupełnie wyprostowana.
Nie wiedziała jak dodatkowo pomóc niebieskiemu, więc za pomocą maddary odgarnęła śnieg wokół niego i rozpaliła kolejny niewielki płomyk, chociaż nie trzymała go już tak blisko łusek rannego. Zamierzała tak stać i czekać na rozwój wydarzeń.

Licznik słów: 211
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Kiedy tylko, rozmawiając z bratem, otrzymała wezwanie, natychmiast wyruszyła, jak wystrzelona z armaty, biegiem w kierunku terenów wspólnych. Wytworzyła jedynie w umyśle brata jedno, naglące słowo: "Słowik!!!". Jak znała życie, to było wystarczająco by podążył za nią, wiedząc o co chodzi...

Z daleka już, jeżeli ktoś się w ogóle patrzył, można było zobaczyć biegnącą w stronę jeziora smoczycę, za którą była chmurka wyrzuconego tym biegiem w powietrze śniegu. Zaprawdę, w nieco innych okolicznościach taki szaleńczy bieg wyglądałby zabawnie, teraz jednak sprawa była dość poważna i usprawiedliwiała masakrowanie zasp śniegu po drodze.
Przez tę końcową część biegu Dynamika miała otwarty pysk, potężnymi haustami łapiąc powietrze, jakby nie zwolniła nawet na chwilę od samego obozu.
Nie zdążyła nawet wyhamować na czas, zapierając się łapami i wpadając w poślizg na pokrytej cienką warstwą śniegu zamarzniętej tafli jeziora. Dobrze przynajmniej, że nie wpadła w dziurę w niej. Zatrzymała się na samym skraju otworu w lodzie i pospiesznie wycofała się na bezpieczną odległość od krawędzi. W lecie woda była dla niej niemiła, teraz musiała być okropna!
Spojrzała z pytaniem w oczach na Pustynię, a następnie na Słowika, ciężko dysząc. Wyglądał jakby ledwo trzymał się na łapach. Co tu się stało... ta dziura w lodzie! Oba smoki miały na sobie przemarznięte już krople wody. Czyżby... nie, Słowik chyba tam nie wpadł... może inaczej... czy to możliwe że to on wybił... sobą tę dziurę w lodzie? Nie, co za idiotyczna teoria, z jakim impetem trzeba by na to wpaść żeby przebić tak gruby lód? Można by się zabić!
Natychmiast podeszła do Słowika i otuliła go skrzydłem.
Słowik! Coś ty sobie myślał? Co tu się stało? Jesteś cały?! – Jej utworzony z maddary głos miał niby być narzędziem do skrzyczenia Słowika za ten wybryk, ale ostatecznie jej umysł uformował go raczej jako... panicznie zmartwiony, niźli zły, czy urażony...
Wróciła spojrzeniem do Pustyni.
Co tu się stało? – Zapytała ją, już spokojniejszym, wciąż zmartwionym głosem, zastanawiając się czy Słowik w ogóle odpowie...

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
Chłodny Obrońca
Dawna postać
Zwiastun
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2409
Rejestracja: 03 sie 2015, 16:07
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Północny
Opiekun: Jesień+ i Kaszmir+
Mistrz: Cichy Potok

Post autor: Chłodny Obrońca »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 5| P: 2| A: 2
U: Pł: 1| O,A: 2| B,L,S,W,MP,Skr,Śl,M: 3| MO: 5| MA: 6
Atuty: Inteligentny, Niezdarny Wojownik, Mistyk, Utalentowany
Dynamika faktycznie nie musiała mówić nic więcej… Wystarczyło jedno hasło które najlepiej ze wszystkich smoków wolnych stad, rozumiało rodzeństwo – Słowik. Od razu można się było zastanawiać czyje pisklę zniknęło, czy kogo legowisko zostało zalane czy podpalone… Tym razem sprawa była o wiele poważniejsza, ich przybrany brat zbiegł więc słysząc wezwanie siostry, nie zastanawiał się długo tylko rozłożył swoje pierzaste skrzydła i wzbił się w powietrze. Co prawda rehabilitacja łapy już się skończyła ale wolał nie ociągać się za Dynamiką z tyłu. O wiele szybciej dobrnie na miejsce lecąc. Patrzył z góry na siostrę jak ta ledwo łapiąc dech biegnie ku celowi tylko jej znanemu. Niech tylko dorwie Słowika, zdzieli go po głowie i to tak, że nie będzie wiedział gdzie góra, a gdzie dół! W końcu w oddali zaczęły rysować się sylwetki dwóch smoków. Jednym na pewno był Słowik, niebieskie łuski, charakterystyczna kryza i… beżowa samica. Szkoda, że Dynamika nie powiedziała mu więcej podczas biegu, nie mógł jej jednak za to winić. Trochę trudno musiało się biec na złapanie karku i jednocześnie pleść słowa z maddary… Wylądował spokojnie obok pachnącej Ogniem smoczycy. Obydwoje byli mokrzy, czyżby… Chłodny nieco się zmartwił jednak zanim zabrał się do czegokolwiek pochylił z szacunkiem łeb przed samicą, następnie przymknął ślepia. Pomiędzy Ognistą, a Słowikiem miało powstać błękitne ognisko. Ogień miał być przede wszystkim ciepły tak by oba smoki chociaż trochę się ogrzały. Widząc w umyśle tańczące płomienie, tchnął w nie maddarę tak by powstały również w rzeczywistości.
Skierował swój wzrok na Słowika i jakoś odeszła mu ochota tłuczenia go po głowie. Wyglądał dosłownie jak siedem smoczych nieszczęść. Dobrze, że siostra usiadła obok niego. Ogień i jej futro powinny dość szybko go doprowadzić do prawidłowej ciepłoty ciała. Chłodny westchnął ciężko, nie było chyba sensu teraz go wypytywać o szczegóły jego akcji ze Zwiastunem, nie wyglądał na rozmownego.
-To chyba tobie należą się podziękowania za ratunek naszego brata.– powiedział spokojnie kierując zielone oczy ku Ognistej.
-Chyba możemy uznać, że mamy u niej dług wdzięczności, prawda siostro?
Młody czarodziej z chęcią wypytałby o imię samicę z Ognia, ale chyba nie było na to w tej chwili miejsca. Nawet nie wiedział, że przemawia do przywódczyni drugiego stada…

Licznik słów: 359
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek

Avatar od Harriet
~ Drzewo genealogiczne by Dynamika ~

Nauki 2/1
Fabuły 4/2
Walki 0/2

#088A4B
Administrator
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Awatar użytkownika
Posty: 19286
Rejestracja: 30 paź 2022, 23:51

Post autor: Administrator »

//Event "Posąg Immanora"

Poszukiwacz Kości i Wizja Zniszczenia
Wędrówka ze Świątyni nad Jezioro przebiegła wam szybko i sprawnie, a pierwsze węszenie nad brzegiem Jeziora potwierdziło domysły. Błoto na pazurze faktycznie pochodziło gdzieś z tej okolicy. Ale nie z tego konkretnego miejsca, w którym się pojawiliście, tu woń wydawała się być nieco mniej świeża, mniej żywa, niż zaschnięty oryginał na pazurze. Zupełnie jak gdyby skorupa błota przez was znaleziona miała w sobie górski posmak. Może powinniście rozejrzeć się w innych miejscach wokół Zimnego Jeziora niż ten konkretny brzeg?
Bo innym argumentem przemawiającym za tym było to, że pomimo pilnego rozglądania się po okolicy, ani Poszukiwacz Kości ani Wizja Zniszczenia nie dostrzegli na przykład odłamków białego marmuru (pewnie ciężko będzie je dostrzec na tle śniegu, no ale...).

Licznik słów: 125
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
[ ŻERKA | CHAŁKA | KRUCZKE ]

Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!


Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Pieśń Słowika
Dawna postać
Mistrz Kłopotów
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 519
Rejestracja: 01 paź 2015, 20:41
Stado: Ziemi
Płeć: Samiec
Księżyce: 27
Rasa: Zwyczajny

Post autor: Pieśń Słowika »

A: S: 1|W: 2|Z: 2|I: 1|P: 2|A: 1
U: B,L,MP,MO,MA: 1| O,W,S,Skr,K,Śl: 3 | A: 4
Atuty: Zwinny, Oporny Magik
Gdyby oczywiście rozumiał co robiła Płomień, pewnie nawet by nie zaprotestował. Dostał ostro w kość przez ostatni dzień. Walcząc z przymykającymi się powiekami patrzył, jak jego wybawicielka osuwa magią wszelki śnieg dookoła niego. Dodatkowy płomyk, który stworzyła był na wagę złota.
Smok patrzył na skaczące falujący ogień. Zielone oczy obijały ich pomniejszony obraz płomyczków. Niby więcej niż nic, ale Płomień była słaba. Ona też musiała się ogrzać.
Powoli znowu zsunął się na brzuch. Przymknął oczy wciągając nosem powietrze. Chłód był nawet dobry w jego przypadku. Nie miał co prawda czucia w łapach, czy ogonie, ale przynajmniej jakoś niwelował ból.

Jako pierwsza przybyła Dynamika. Objęła go skrzydłem. Był zimny jak lód! Smok najwyraźniej nawet nie poczuł jak przybyła, bowiem nie poruszył nawet uchem, kiedy coś do niego mówiła. Jego zachowanie chyba tłumaczyło w jakim stanie się znajdował.
Jakąś reakcję wywołało jednak kolejne poruszenie, tym razem spowodowane przez przybranego brata, który rozniecił prawdziwe cudo. Błękitne ognisko zapłonęło między nim a Płomieniem.
Słowik podniósł długie uszy, a potem przekręcił łeb. Pierwsze co rozpoznał przed sobą to Chłodnego Obrońcę, stojącego w błękitnym słupie światła. Promienie pomarańczy od ognisk Oddechu Pustyni odbijały się od jego śnieżnobiałej grzywy.
Przekręcił łeb. Dostrzegając obok siebie Dynamikę, lekko się wzdrygnął. Zupełnie jakby się przestraszył, ale to nie było to. On się po prostu skrzywił. Łeb miał obolały.
Ciepłe ogniska zaczęły wpływać na jego ciało rozgrzewając je i przywracając czucie w kończynach.
Oczy, które spoglądały na Dynamikę wyrażały tylko głęboki strach.

Licznik słów: 241
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

ATUTY

Gr. I: Zwinny
Jednorazowo +1 do Zręczności
Gr. II: Oporny magik
Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST
Gr. III: –

W POSIADANIU


STAN ZDROWIA
osłabienie organizmu: +1ST do wytrzymałości

STAN GŁODU
syty

FanARTy
by Dynamika
by Piewca


Oddech Pustyni
Dawna postać
Spalona Pustułka
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2711
Rejestracja: 26 gru 2014, 23:23
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 97
Rasa: Pustynny
Opiekun: Jad Duszy
Mistrz: Wizja Zniszczenia [*]
Partner: Absuu-ooolutnie nikt

Post autor: Oddech Pustyni »

A: S: 2| W: 2| Z: 1| I: 1| P: 1| A: 2
U: Pł: 1| MO,MA,L,W: 2| M,MP,B,Śl,Kż,Skr,S: 3| A,O: 4
Atuty: Wytrwały; Chytry Przeciwnik; Czempion; Utalentowany
Dynamika przybyła szybciej, niż Ognista tego oczekiwała, w dodatku z asystą jakiegoś jasnobłękitnego, włochatego gada, zapewne jej zastępcy. Oddech skinęła łbem obojgu, ale ponieważ to przewodniczka Życia odezwała się jako pierwsza, to na niej pustynna się skupiła –Ah... jak-k móf-mówiłam. Przelatyf-f-przel-– zadrżała znowu, ale kiedy nieznajomy rozpalił ognisko jej ciało znacznie się uspokoiło –Lecia-am tędy pss-przypadkofo i za-zauwazyłam spadającego Lsssniącego... to znaczy Słowika– trzepnęła łbem, jakby chciała wyrzucić z siebie to odrętwienie –Przebił głof-głową lód i zaczął tonąć, więc go wy-wyłowiłam– rozejrzała się znowu, jakby próbując dostrzec uzdrowicielkę, która była tu jakiś czas temu. Wizję miała jednak na tyle rozmytą, że nawet jeżeli stała o dwa ogony stąd, Oddech nie mogłaby jej dostrzec. Doprawdy gotowa była bezproblemowo znieść burze piaskowe i wichury, ale odrobina wody w ślepiach kompletnie psuła jej wzrok.
Czer-czerwień Kaliny przyleciała tu na moje wezwanie i nas opats-opatrzyła, więc ssstan Słowika powinien nie-niedługo się poph-poprawić– zwiesiła łeb, jakaś taka wyczerpana, ale ostatecznie nie położyła się. W rozmowie z kimś nie mogła sobie na to pozwolić –Wybaczcie, ale nie wiem co to ss-spowodowało, może zasssłabł w trakcie lotu– sama była ciekawa. Póki co przenosiła tylko wzrok z jednego na drugiego smoka, oczekując że jakimś cudem dowie się czegoś na temat upadku niebieskiego.

Licznik słów: 204
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płomień Pustyni [/url] | Oddech Pustyni | Piaskowa Łuska | Piasek
Chwilowo nie prowadzę nauk!
Jeżeli nie odpisałam w ciągu trzech dni, nie bójcie się wysłać notki z przypomnieniem :3

Obrazek
Atuty:

Wytrwały
Chytry przeciwnik | (+ 1 ST dla przeciwnika)
Czempion | (+ 1 sukces do ataku fizycznego)


Obrazek
Piaskowa w wykonaniu innych ♥
Dynamika Ostrza
Dawna postać
Malinowa Królowa
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1344
Rejestracja: 19 lip 2015, 17:17
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 25
Rasa: Skrajny
Opiekun: Jesień, Kaszmir

Post autor: Dynamika Ostrza »

A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 2| P: 1| A: 4
U: P,L,MO,MA: 1|MP,B: 2|M,Skr,K,S,A,O,W: 3|Śl: 4
Atuty: Zwinny; Pamięć przodka;
Kiedy pustynia zaczęła mówić, Słowik jeszcze... nie reagował. Wyglądał na takiego zmarzniętego, że jakakolwiek złość na Słowika, powodowana jego wybrykiem, która mogła się kryć w jej świadomości, już dawno wyparowała. A więc.,. Przebił głową lód. O to chodziło. Może faktycznie zemdlał w locie? A może... co jeśli chciał sobie zrobić krzywdę? Z powodu zwiastuna? Z powodu tego że przeszkodziła w walce? Nie rozumiała powodów Słowika. Ale był dla niej jak młodszy braciszek, przygarnęli go do rodziny... i martwiła się o niego. I to po pierwsze.
Spojrzała z wdzięcznością na Pustynię. Pery miał rację. Zdecydowanie byli jej winni, za tak dzielny czyn jak rzucenie się na ratunek smokowi z obcego stada, ryzykując własne zdrowie.
Dziękuję ci, Pustynio, że go uratowałaś. Nie wiem czym mogłabym się odwdzięczyć, ale... przyjmij w podzięce ten kamień. To jednak mało żeby spłacić mój dług wdzięczności...– Powiedziała swym magicznym głosem, skłaniając głowę przed zmarzniętą ognistą przywódczynią, jednocześnie materializując u jej łap lśniący szmaragd.
Spojrzała jednak z powrotem na Słowika, a ten patrzył się na nią.
Z lękiem w ślepiach. Nie rozumiała, dlaczego się bał. Owszem, spowodował mnóstwo chaosu, aczkolwiek nie po raz pierwszy. Pobicie się wściekle z innym samcem, czym było przy rozpętaniu wojny? A czy za tamto go skrzywdziła? Mocniej otuliła go skrzydłem, by go lepiej ogrzać, przy czym łagodnie położyła swój podbródek na jego czole... sporo rzeczy było do wyjaśnienia, ale to raczej nie był na to dobry czas... zamiast pytać, zaczęła pleść maddarę w dźwięk słów pieśni...
Ty już się nie bój,
Ogrzej się...
Nie czeka tutaj żadna krzywda cię ~

Nie musisz drżeć,
Czy płakać też,
Chcę tylko żebyś wiedział że...

Tyś bratem dla mnie jest
Cokolwiek stało się...
Mam wiarę w dobroć twą
Wieedz więc ~~

Co w głowie twej
maluje się.
Jest niewadomą dla mnie lecz...

Nadzieję mam,
Że powiesz mi ~~
Wiesz że nie spotka cię złość...

Bezpieczny jesteś tu,
Już nie masz co się bać...
Rodziną jesteś mą
Zaawsze ~~

Licznik słów: 323
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Co, plan A zawiódł? Aaa, spoko, alfabet ma jeszcze 24 litery, coś się wymyśli!"

Drzewko genealogiczne ♥
.....Posiadane:
Pożywienie: 14/4 mięsa ; 0/4 owoców
Kamienie: Nefryt, opal, ametyst, jaspis
Inne: duża, szmaragdowa łuska Huby. Skóra niedźwiedzia 3x PZ.....Atuty:
1. ~ Zwinna
2. ~ Pamięć Przodka
– 1 do ST przy atakach i obronach w walce z drapieżnikami
3. ~
4. ~
5. ~

~Młoda Dynami ~by me
~Dynami z braciszkiem Zimowym ~by HarrietMilaus
~wg. Trzech Odcieni
~Dynami łapką braciszka rysowana
~Szkic by Szydzia
~Dynami i Zimowy, łapką braciszka rysowani
~Dynami by Pustynia
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej