W Podniebnych Górach, na skraju smoczych terenów, znajduje się duża jaskinia, zamieszkiwana przez starego i dość zrzędliwego smoka, nazywanego przez Wolne Stada Nauczycielem. Tu możesz nauczyć się zdolności a także zdobyć upragnione zwierzę, oczywiście za odpowiednią opłatą.
Smoczyca wiedziała, że już jest stara, ale nie mogła żyć z pustką po śmierci Alastriony, musiała ją wypełnić.
Dlatego pożyczyła kamienie ze skarbca i udała się do Nauczyciela.
Weszła do jego legowiska, rozglądając się wokół.
Dostrzegła Jaspis oraz jakąś błękitną górską samicę, którą obrzuciła krótkim spojrzeniem, a następnie położyła kamienie przed sobą.
~ Chciałabym prosić o pomoc w oswojeniu sowy, Mistrzu~ mentalny głos smoczycy rozległ się w ciszy.
Jeżeli potrzebujesz pomocy, rady lub zauważyłeś jakieś
nieprawidłowości – sprawdź do kogo najlepiej się zwrócić!
Czasami lawina uzależniona jest od pojedynczego płatka śniegu.
Czasami kamyk zyskuje szansę odkrycia, co mogłoby się stać, gdyby tylko odbił się w innym kierunku.
Atuty: Magiczny, Szczęściarz, Bystrooki, Znawca Terenów
Od jakiegoś czasu Zielony miał zamiar oswoić dla siebie kompana, albo raczej poprosić o to Nauczyciela, zabrał więc ze swoich zapasów odpowiednią ich ilość i potruchtał do odpowiedniego miejsca. Idąc do jaskini starego gada ( choć czy on się w ogóle starzał ? ) miał wrażenie ze zajmie mu to co najmniej kilka księżyców, ale w końcu dotarł, odetchnął i wszedł do środka. Położył cztery kamienie przed sobą i powedział: – Chciałbym oswoić salamandrę Nauczycielu
// Zapłata za salamandrę – koral, granat, szmaragd i cytryn
Warknął, widząc tyle smoków. Oni się umówili, czy co? – Wy dwie – wskazał na adeptkę i Łowczynię – idźcie na Półkę Skalną – poinformował obie smoczycę – A wy – teraz zwrócił się do Uzdrowicielki i adepta – do Leśnego Zakątka – skwitował, prychając po chwili. Komentarz był tu zbędny.
Atuty: Zwinny, Pamięć przodków, Tropiciel, Znawca terenów
Trochę smoków się naszło. Mistyczna jednak nie przyszła tutaj na żadne interakcje, jednak by się czegoś nauczyć. Przyszła tutaj prosić o to samego Nauczyciela, a los tak chciał że kilka innych smoków wpadło na pomysł wizyty u niego w tym samym czasie.. Prościej mówiąc – Po prostu zignorowała resztę, skupiając swoją uwagę na nauczycielu. Chociaż było to trudne, wiedząc że obok jest Jaspis. Jakby się teraz na nią rzuciła, byłoby ciekawie. Kiedy dostała polecenie po prostu kiwnęła głową i wstała. – Dziękuje. – odparła łagodnie po czym zebrała zadek z jaskini i wyszła. Tylko teraz jak ona znajdzie tę całą Półkę skalna? Jakoś sobie poradzi! Leśny Zakątek znalazła to Półki Skalnej nie znajdzie? Pf! Co to dla niej?
Hansel
Sowa U: A,O: 3| Skr,Kż: 2 // A:W:1 Z:2 I:1 P:2 A:1 KP Umiejętności magiczne/fizyczne: +4ST Śledzenie/MP: +1ST -1ST po rzutach na "widzenie maddarą" -2ST w przypadku poświęcenia tury kompana (nie tyczy się śledzenia i MP) ~Atuty~ Pamięć Przodków Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie). Zwinny Jednorazowo +1 do Zręczności Tropiciel Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Znawca Terenów Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).
Oczywiście, że wygodniej byłoby zrobić to samemu, ale gdy usłyszał o więziach i zorientował się jak niewiele o nich wiedział, zaryzykował wycieczkę do nauczyciela. Nie wiedział wiele o tym gadzie, choć z opowiadania Undarii wynikało, że był stąpającym wśród Lądowych, byłym bogiem. Ciekawiło go w jaki sposób będzie przebiegało ich spotkanie i podekscytowany głowił się z jakim nastawieniem ma do niego podejść. Łagodnie, entuzjastycznie, czy może z większą rezerwą? Poza tym, czy ciemnołuski potrafił czytać w myślach, tak jak ci niematerialni bogowie?
Samiec zatrzymał się, na miejscu nie dostrzegając żadnych gości. Nauczyciel odprawiał ich prawdopodobnie dosyć dużo, jeśli rzeczywiście posiadał zdolności, których brakowało wszystkim innym pod barierą. Tak, ale teraz było pusto.
Ułożył przed sobą kamyczki, które niósł w na wpół rozwiniętym skrzydle i rozejrzał się za nauczycielem. Miał dać polecenie tak w eter, czy powinien na niego czekać?
–Ch-ciał...– na litość, toż to spotkanie z bogiem, a on wchodzi sobie tutaj jak do siebie? Rozejrzał się znowu i skłonił, nie wiadomo po co i dopiero potem kontynuował, nieco spięty –Chciałbym założyć... więź żywiołakowi– Jedyne pojęcia jakie miał na temat tych istot, to świadomość ich zmiennokszałtności, ale miał nadzieję, że jego niedoinformowanie nie będzie wielką przeszkodą.
Nie była u Nauczyciela od czasu, gdy poprosiła o kompana. W tamtym czasie zdążyła połamać sobie łapę, stracić oko, przybrać nowe imię. Nie, żeby samego Nauczyciela to pewnie obchodziło, ale dla smoczycy było to ważne. Łapa w każdym razie zdążyła się już zagoić, na ślepie nic nie mogla poradzić, a imię zobowiązywało do dalszego kształcenia się. Właśnie w tym celu przybyła do starego smoka.
Weszła powoli do jaskini, zauważając obecność innego smoka. Niezbyt się tym przejęła, witając samca płytkim, prawie obojętnym skinieniem łba, i skupiła swoją uwagę na Nauczycielu.
– Witaj, Nauczycielu – schyliła niżej łeb. Przywolała z zapasów porcję owoców i otworzyła lewe skrzydło, pozwalając, by skrywana pod nim perła wytoczyła się gładko na podłogę jaskini. Ogonem przesunęła owoce i kamień w stronę czarnołuskiego. – Chciałabym nauczyć się skuteczniej wykorzystywać moje szpony i kły w walce, a to chyba będzie odpowiednia zapłata za Twój czas.
× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych) (Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)
• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces • czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego • poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej • regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran
Korzystając z okazji, że mama chciała oswoić nowe zwierzę, Ylvar też wybrał się do Górskiej Jaskini. W czasie wędrówki starał się dobrze zapamiętać drogę, żeby móc potem samodzielnie wrócić do obozu.
– Dzień dobry, Nauczycielu – powiedział głośno, kiedy wreszcie dotarł na miejsce. – Jestem Ylvar ze Stada Cienia. Przyszedłem prosić o trening siłowy.
Pisklak położył na ziemi sześć błyskotek od mamy. Nie potrafił wymienić ich nazw, ale miał pewność, że wszystkie były wartościowe.
Czekając na odpowiedź mistrza Ylvar zaczął się rozglądać po jaskini. Wszędzie leżały piękne kamienie szlachetne. Całe stosy klejnotów. Ciekawe ile szkoleń musiał przeprowadzić Nauczyciel, żeby zebrać aż tak wielką kolekcję?
// Siła III za ametyst, bursztyn, onyks, nefryt, szafir, agat
O bogowie! Istna smocza plaga.
– Cienista i zyciowa, na Polke Skalna
Zakomunikowal poirytowanym glosem.
– Cienisty, Lesny Zakatek
Sarknal, mruzac przy tym zlowieszczo swoje slepia
Przekrzywiła delikatnie głowę, skonsternowana doborem słów Nauczyciela.
– Ziemna – poprawiła smoka łagodnie. Stary Nauczyciel mógł być mądry, inteligentny i co tam jeszcze, ale jego informacje o stadach, czy raczej jednym stadzie mogły być nieco... przestarzałe. Nic dziwnego, skoro pewnie kontakt ze smokami Wolnych ograniczał się właśnie do tych krótkich wizyt tutaj i nauk.
Nie została w legowisku jednak dłużej, kiwając lekko łbem obecnym Cienistym i opuściła grotę. Półka Skalna brzmiała jak coś dosyć łatwego do znalezienia, dotarcie do wskazanego miejsca nie powinno zająć jej dużo czasu.
× kalectwa ×
częściowa ślepota, niezdolność do mowy:
+1 ST do testów na wzrok, akcji fizycznych
+2 ST na zianie (uwzględniając ST do akcji fizycznych) (Gonitwa mówi poprzez naśladowanie własnego głosu maddarą w powietrzu. "Normalną" mowę zaczynam myślnikiem, mentalne przekazy tyldą)
• szczęściarz • w przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem daje automatyczny jeden sukces • czempion • raz na walkę smok ma jeden dodatkowy sukces do ataku fizycznego • poświęcenie • raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej • regeneracja • raz na tydzień wyleczenie rany lekkiej lub zmniejszenie powagi cięższych ran
Samica po raz pierwszy w swoim życiu wylądowała w legowisku nauczyciela. Westchnęła cicho ponieważ słyszała że mimo iż pomaga smokom nie jest zbyt miły. Chociaż nie zdziwiła się w ogóle. Odetchnęła głęboko po czym zawołała. -Witaj Nauczycielu chce oswoić orła- Powiedziała donośnie po czym położyła przed sobą cztery kamienie którymi były malachit, onyks, rubin i szafir.
Ostry wzrok- Jej bystre spojrzenie pomaga jej znaleźć jakże wspaniałe błyskotki (Wszystkie testy percepcji na polowaniu/wyprawie oparte na danym zmyśle wzrok )
Chytry przeciwnik- Potrafi rozproszyć przeciwnika swoją osobą dzięki czemu ten ma utrudnione działanie (W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.)
NESALA MIERZY 1,8 m WYSOKOŚCI, 8 m DŁUGOŚCI, 10 m ROZPIĘTOŚĆ SKRZYDEŁ.
___Bardzo dawno nie było jej w legowisku Nauczyciela, ale wiedziała, że prędzej czy później pojawi się u niego po raz kolejny. Wywerna wylądowała przed wejściem do wejścia, znajdującego się na niebezpiecznie stromym, górskim zboczu i wślizgnęła się zgrabnie do środka. Czarnołuski samiec znajdował się tam, gdzie zawsze. Wylegiwał się przy swoim skarbie – setkach różnorodnych kamieni szlachetnych, przynoszonych przez tych, którzy potrzebowali nauk. ___– Valar Morghulis – powitała go na swój sposób, lekko kiwając łbem – Przyszłam, byś zwiększył moją wytrzymałość. Nie dzięki nauce, lecz twym nadnaturalnym siłom – rzekła, podsuwając mu przed łapy aż trzynaście kamieni, zamiast sześciu.
Po raz drugi przybyła do legowiska Nauczyciela – i zapewne nie robiła tego po raz ostatni. Uprzejmie skinęła Nauczycielowi głową na powitanie i położyła przed nim trzy sztuki mięsa(12/4).
– Witaj, Nauczycielu. Chciałabym prosić cię o pomoc w zdobyciu kompana, sokoła – powiedziała, spoglądając na czarnołuskiego smoka. Słyszała, że akceptował zapłatę w mięsie, nie tylko w kamieniach szlachetnych, ale nie była pewna, czy była to prawda.
ATUTY:
* Szczęściarz *
– W przypadku akcji rozsądzonej niepowodzeniem (lub akcji utrudnionej) Atut daje automatyczny 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.
* Kruszyna *
– Smok uzyskuje status sytość po zjedzeniu 3 jednostek mięsa zamiast 4. Polowanie jednak trwa normalnie, do zdobycia 4 jednostek mięsa.
* Konsyliarz *
– Smok lecząc z pomocą co najmniej minimalnej ilości ziół ma -1 ST przy etapie magicznym leczenia ran.
* Wybraniec bogów *
– Smok ma dodatkowy 1 sukces przy rzutach na dowolnie wybraną przez siebie akcję raz na pojedynek, misję czy polowanie (w polowaniu łowcy raz na dwa tygodnie, uzdrowiciel może używać tego atutu raz na tydzień bez względu na miejsce w fabule, atut tyczy się wtedy obu etapów leczenia.
Czarnołuski wydawał się być w jeszcze gorszym nastroju niż zwykle. Miał dosyć tych wszystkich gadów, które ciągle go nachodzą. Ledwo odprawia jednych, zjawiają się następni. I to, co w sumie zadziwiające, w tej samej liczbie co poprzednio. – Wy dwie – wskazał na kleryczkę i adeptkę – Leśny Zakątek, zaś Ty – przeniósł łapę, a tym samym i swe spojrzenie, na cienistą – Półka Skalna – Nauczyciel zebrał kamienie oraz mięso podarowane mu przez smoki w pokaźny stosik, który następnie odesłał na znacznie większy.
//Do Zmory: Prosze zlozyc raport ze zdobycia atrybutu Wytrzymałość II ;)
___Zmora sądziła, że ostatnia wizyta będzie już naprawdę ostatnią, ale myliła się. Jak się okazało, przybyła do samca następnego dnia, tym razem z innym zamiarem. Wylądowała przed wejściem i zwinnie weszła do środka, praktycznie bezszelestnie, obserwując liliowymi ślepiami samca wylegującego się przy stosie kamieni szlachetnych i mięsa. Tyle bogactwa, a nic z nim nie robi. ___– Valar Morghulis – skinęła rogatym łbem w geście powitania. Smok zapewne nie ucieszy się na widok kolejnej uczennicy, ale to niewiele miało do rzeczy. Nie miał przecież wyjścia. ___– Chcę poznać tajniki tworzenia run ataku – powiedziała, kładąc przed smokiem zapłatę – nefryt oraz porcję mięsa , taką jaką daje się dorosłemu smokowi.
Atuty: Zwinny, Pamięć przodków, Tropiciel, Znawca terenów
I znów zawitała w skromne progi Nauczyciela. Mistyczna nie lubiła siedzieć bezczynnie i się nie rozwijać.. A teraz trzeba przyznać że coraz lepiej przychodziło jej dostanie się tutaj – Miała tak zakodowane, że jeżeli była gdzieś wielokrotnie to łapy i skrzydła niosły ją same. Zastukała wpierw pazurami, po czym weszła ostrożnie, jak zawsze. – Nauczycielu? Wiem że masz mnie dosyć.. – zaczęła patetycznie, kładąc przed sobą lśniący rubin, ot taka ładna błyskotka z ostatniego polowania.. – Ale chciałabym się podszkolić w kamuflażu.
Odsunęła się i czekała na odpowiedź.
Hansel
Sowa U: A,O: 3| Skr,Kż: 2 // A:W:1 Z:2 I:1 P:2 A:1 KP Umiejętności magiczne/fizyczne: +4ST Śledzenie/MP: +1ST -1ST po rzutach na "widzenie maddarą" -2ST w przypadku poświęcenia tury kompana (nie tyczy się śledzenia i MP) ~Atuty~ Pamięć Przodków Smok zna słabe punkty drapieżników, przez co ma -2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z nimi (nie działa na Arenie). Zwinny Jednorazowo +1 do Zręczności Tropiciel Raz na dwa tygodnie smok znajduje na polowaniu zwierzę dające 4/4 mięsa, niezależnie od tego czy go szuka. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona. Znawca Terenów Raz na dwa tygodnie smok napotyka na polowaniu/wyprawie dodatkową zdobycz (dającą 4/4 mięsa), kamień czy dorodne zioło (w zależności od tego czego akurat szukał).
Nie czuł jakiegoś współczucia wobec Nauczyciela, gdy przypominał sobie o jego losie. Jeśli jego życie wygląda tak, jakby nie patrzeć, na własne życzenie, dlaczego miałby okazywać mu litość? On zresztą pewnie i tak jej nie oczekuje. Lub wręcz jej nie chce. A Płacz czuł coś nieopisanego, przykładając łapę do stopniowej utraty jego cierpliwości.
Właściwie nawet nie sądził, że kiedykolwiek się tu zjawi. Aż w końcu, na półmetku swojego życia, zdecydował o samorozwoju.
Wodny zjawił się w legowisku Kaltarela. Wszedł powoli, uważnie rozglądając się wokół, aż w końcu ślepia zatrzymały się na czarnołuskiej postaci leżącej gdzieś w rogu jaskini. – Nauczycielu. – odezwał się futrzasty, jakoby sugerując, że właśnie się z nim przywitał. Ślepia badawczo oglądały Nauczyciela spode łba, a prawa łapa wyciągnęła się i wypuściła z garści 6 kamieni. – Chcę polepszyć swoją zwinność i szybkość w walce. – wytłumaczył lakonicznie. Czy potrzeba było mówić więcej w tym momencie?
Mam cierpliwość, by patrzeć
Jak toniesz,
Jak upadasz.
Posiadane: Mięso – 10/4
Kamienie Szlachetne – 4
Inne – Naszyjnik z piórkiem Duszka, naszyjnik po Przebłysku Jutra
Atuty: – Ostry Wzrok
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte na zmyśle wzroku mają dodatkową kość.
– Chytry Przeciwnik
W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
– Czempion
Raz na walkę smok ma 1 dodatkowy sukces do ataku fizycznego. Dodatkowo raz na miesiąc podczas modlitwy w świątyni otrzymuje dar od swojego patrona.
– Wybraniec Bogów
Smok ma dodatkowy sukces przy dowolnej akcji, raz na pojedynek/polowanie
– Poświęcenie
Raz na atak smok może dodać jeden sukces kosztem rany lekkiej.
To je Płacz Aniołów. One płaczą nad jego duszą. (c) Śnieg, marzec 2k17 Żetony: jedynie dźwięk pustki