Samotna Skała

Miejsce, gdzie stosunki, niegdyś przyjacielskie, pełne miłości, zmieniły się diametralnie. Teraz jest to teren, gdzie bezbronny, młody smok może czuć się najmniej bezpiecznie.
Obojętny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 327
Rejestracja: 27 sty 2017, 0:19
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 36
Rasa: Morski
Mistrz: Pozłacane Milczenie
Partner: Intencja

Post autor: Obojętny Kolec »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| I: 1| P: 2| A: 1
U: A,O,MP,Skr,Kż,W,Pł,B,MA,MO: 1| Śl: 2
Atuty: Spostrzegawczy, Pamięć Przodków

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Być może był zbyt nieuważny, zbyt rozproszony, by dostrzec obecność nieznajomego. Dlatego niepomny czegokolwiek, wbijał wzrok w mruczące niebo nad Czarnymi Wzgórzami. Dopiero kiedy w usypiającą, odległą pieśni burzy wdarł się nieoczekiwany łoskot, obrócił się gwałtownie, strosząc pióropusz wysychających kolców i szczerząc kły ostrzegawczo. Jednak kły szybko zniknęły za wargami, gdy dostrzegł jaskrawą sylwetkę morskiego i niepewne spojrzenie jego malinowych ślepi.
Kolce powoli opadły, na powrót stanowiąc wątpliwą ozdobę karku. Pysk Obojętnego wygładził zwyczajowy chłód. Odwrócił spojrzenie znów patrząc przed siebie, ale przesunął się lekko, robiąc młodemu miejsce obok siebie.
Więc przyszedł tu za nim, by znów dręczyć go obecnością, której wcale nie pragnął? Tak dziwnie było znów czuć u boku kogoś podobnego sobie, przynajmniej w tych kilku podstawowych aspektach. Naturalnie przyszło mu na myśl pytanie "dlaczego?" Dlaczego młody za nim polazł? Był ciekawy, a może samotny? Zabawne. Ostatnio wokół siebie dostrzegał jedynie samotne smoki. Gdzie podziały się te, które chlubiły się umiłowaniem stada, wielką rodziną i szczęściem?
Minęła chwila nim zdecydował się odpowiedzieć na pytanie.
Nie ma morskich "stąd". – Mrukliwy ton zdawał się wtórować odległym grzmotom. Zerknął na nieznajomego, mrużąc błyszczące, błękitne oczy. – Więc i ty nie jesteś stąd.
Nie zapytał dlaczego młody porzucił poprzednie życie na rzecz tego, nie zapytał też czy znalazł się tu w jakikolwiek inny sposób i z innych przyczyn. Nie rozmawiał o swojej przeszłości, a tego wymagano by od niego, gdyby sam zadawał pytania. Nie robił więc tego, zresztą, niewiele obchodził go los innych.

Licznik słów: 243
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Pragnienie jest połową życia; obojętność jest połową śmierci."

Spostrzegawczy
+1 do percepcji


Pamięć Przodków
-2 do ST do Ataków/Obron podczas walki z drapieżnikami


~~~~~~~~
RYBKA
Żywiołak Wody pod postacią rysia
KP
S: 1|W: 1|Z: 2|I: 2|P: 1|A: 1
MA,MO:1|Skr:1

~~~~~~~~

Rhaegranthur
Dawna postać
Strzelec
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 75
Rejestracja: 05 wrz 2017, 13:32
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 50
Rasa: Wężowy
Mistrz: samouk
Partner: wolny strzelec

Post autor: Rhaegranthur »

A: S: 1| W: 1| Z: 1| I: 1| P: 3| A: 1
U: B,S,L,Pł,A,O,W,MP,MA,MO,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Ostry wzrok, Pamięć przodka
Przylazł pod samotną skałę bo była całkiem niedaleko jego dotychczasowego domostwa. W jakim jednak celu się tu pojawił? Musiał wezwać na pomoc jakiegoś uzdrowiciela a to miejsce aktualnie było całkiem nieźle nasłonecznione i osłonięte od wiatru. Dzięki temu medyk będzie mógł na spokojnie obejrzeć sobie jego ślepia i ocenić jak bardzo źle było. Może to przez młodego? Jakoś się Rhae bardziej markotny zrobił odkąd ten odszedł do Wody. Cieszył się wolnością, ale jednocześnie czegoś mu brakowało. Osłabienie go złapało i tyle. Westchnął ciężko czując jak swędzenie ślepi nabiera na sile. Na lewe oko jeszcze coś widział, ale prawe piekło tak że wolał go nie otwierać. Koniec tego... musiał zrobić z tym porządek. Uniósł łeb i ryknął głośno w kierunku terenów Ziemi i Wody. Ciekawe skąd przyjdzie do niego medyk... zgłoszenie było jednoznacznie – potrzebuję pomocy. Głos miał na tyle obcy, że być może smok który go usłyszy zrozumie że nie chodzi o pomoc dla innego stada. Chociaż skąd on tam mógł to niby wiedzieć. Westchnął ciężko i czekał z przymkniętymi ślepiami.

Licznik słów: 171
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Matthew Mercer (głos Rhae)
Nauki (kogoś i u kogoś): 1,2,3
Fabuły: 1, 2, 3
Przedwieczna Siła
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 2747
Rejestracja: 23 cze 2015, 20:36
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 70
Rasa: Skrajny
Opiekun: Dwuznaczna Aluzja*

Post autor: Przedwieczna Siła »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| I: 3| P: 2| A: 1
U: B,L,Pł,A,O,MA,MO,Skr,Śl,Kż: 1| MP,W,Lecz: 2
Atuty: Ostry węch, Kruszyna, Skupiony

Przeklęta usłyszała wezwanie o pomoc, tym razem od całkiem obcego jej smoka. Wezwanie nie było konkretnie skierowane do niej, za to wiedziała, gdzie ma się udać. Tereny Wspólne. Czyżby jakiś smok z Cienia lub Ziemi?
Mara skierowała swoje kroki ku Czarnym Wzgórzom. Dość szybko dotarła do Samotnej Skały i dostrzegła smoka, przypominającego węża, a co ją najbardziej zdziwiło – nie potrafiła rozpoznać, z jakiego stada pochodził. Musiał przybyć tutaj bardzo niedawno!
Witaj. – przywitała się łagodnym głosem, kiedy podchodziła bliżej. – Jestem Przeklęta Łuska, Kleryczka Wody. – kiedy się przedstawiła, kiwnęła lekko łbem, cały czas uważnie obserwując obcego. Szybko zauważyła, jak z bólem mrużył jedno ślepię, drugie zaś również było podrażnione. Nie widać było żadnej rany, więc musiało to być kolejne zapalenie. Zatrzymała się jakiś ogon od niego.
Miło mi Cię poznać, nieznajomy. Pozwól, że obejrzę Twoje ślepia. – podeszła, lekko stawiając łapy. Zbliżyła się na tyle, że wystarczyło trochę unieść pysk i doskonale widziała podrażnione ślepia, wyraźny ból, kiedy je mrużył, intensywnie mrugał, oczy, szczególnie prawe, łzawiły.
Wygląda mi to na niegroźne zapalenie rogówki. Dobrze, że szybko się z tym zgłosiłeś. Zrobię teraz opatrunek z ziół. – uprzedziła, po czym przywołała do siebie ostróżeczkę i żywokost, po jednej sztuce. Najpierw wsypała sproszkowany korzeń żywokostu do kamiennej, magicznej miseczki. Zebrała wodę z powietrza, którą podgrzała do temperatury wrzenia. Kiedy napar był gotowy, odczekała chwilę, aż się troszkę schłodził.
Zakropię Ci teraz ślepia naparem. Stój spokojnie, powinieneś od razu odczuć lekką ulgę. – poprosiła i odczekała moment, aż smok wykona polecenie. Wtedy uniosła miseczkę nad jego łeb, nad ślepiami i przechylała delikatnie, najpierw nad prawym, później nad lewym ślepiem. Zakrapiała po dwie-trzy krople na raz, potem pozwalała smokowi trochę mrugać, a potem znów kropiła. Potem wzięła kwiaty ostróżeczki polnej, wsypała do nowej miseczki kamiennej, zebrała wodę z powietrza za pomocą magii i wlała do miseczki, do kwiatów. Podgrzała ją do temperatury wrzenia, ale na bardzo krótko, tylko na tyle, żeby sparzyć płatki kwiatów. Wzięła płatki, po czym przyłożyła do ślepi samca, robiąc z nich okład, który pozostawiła tam do wyschnięcia.
Zioła już zaczęły swoje działanie, teraz dotknę Twojej skroni, żeby moja maddara mogła przeniknąć do Twojego ciała i dokończyć proces. Nie będzie bolało. – obiecała, a kiedy smok się zgodził, dotknęła jego skroni i zaczęła powoli przelewać swoją maddarę w jego organizm. Najpierw zabrała się za oczyszczanie ślepi ze wszystkich zanieczyszczeń, bakterii. Wszystko, co spowodowało zapalenie, musiało zostać usunięte z organizmu. Robiła to powoli, cierpliwie pozbywając się każdego zarazka. Kiedy bakterie zostały już wyeliminowane, pobudziła do regeneracji tkanki oczu, a także nawilżyła ślepia, zapewniając im ponownie odpowiednią ochronę, naturalną. Złagodziła także wszelkie podrażnienia. Na koniec upewniła się, że wszystko wykonała poprawnie, a ślepia są już zregenerowane.
Gotowe. – powiedziała łagodnie, uśmiechając się do smoka pogodnie.


/ 1x ostróżeczka polna, 1x żywokost

Licznik słów: 466
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Cień forever.
Erupcja Epidemii
Dawna postać
Careth Wirulentny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 12 mar 2018, 18:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Opiekun: Perlisty Śmiech
Mistrz: Popiół & Feeria & Kerrigan team
Partner: Kerrigan lover

Post autor: Erupcja Epidemii »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pl,L,W,M,A,O,Skr,Sl,Kz,MA,MO: 1| MP: 2
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Obrońca;
Careth przechadzał się spokojnie. Lubił wolność, lubił swobodę. Czarne Wzgórza wydawały się wprost idealnym miejscem do takich celów – niebezpieczne, nieprzyjemne, chłodne. To właśnie tutaj wiało grozą, gdy wchodziło się na niejaką Samotną Skałę i patrzyło w dół, w głąb, dostrzegając zabójcze kolce. Cienisty co prawda lubił czuć trochę smaku ryzyka, jednak wolał nie kusić losu. Odsunął się od krawędzi, rozglądając się wokół siebie neonowymi ślepiami skrytymi częściowo pod powiekami. Wyglądał w sumie trochę na znudzonego, jednak całkiem ciekawie patrzyło się na rozległe tereny z tej skałki. Stał niemal w bezruchu, jedynie jego łeb czasem się z lekka obracał na boki, a źrenice chłonęły chciwie widoki przed nimi. Tak, to właśnie te ostatnie najbardziej zdradzały, że nie był żadnym kamiennym posągiem, a żywą istotą. Nawet jego klatka piersiowa poruszała się tak delikatnie, tak powoli, że niespostrzegawczy smok mógłby tego nie zauważyć. Samczyk zamyślił się ewidentnie, nie zwracając zbytnio uwagi na to, co działo się wokół.

Licznik słów: 155
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
♜♟♟♜
ᴀᴛᴜᴛʏ
ᴏꜱᴛʀʏ ᴡęᴄʜ..
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte
na węchu mają dodatkową kość.


sᴢᴄᴢęśᴄɪᴀʀᴢ
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na
walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1
etapie leczenia.
Ostatnie użycie: 28.10.2018


oвrońca.
+1 sukces do obrony magicznej raz na walkę

Obrazek

2x srebrny żeton |
ɢŁᴏꜱ | ᴅɪᴀʟᴏɢɪ #83aeb0 | ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ #4d6d6f
| od Błyszczącej Łuski | od Sosny | od Strażnika Ostępów |

Szpetny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 60
Rejestracja: 24 kwie 2018, 21:26
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Górski

Post autor: Szpetny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,MP,Skr,Sl: 1| A,O: 2
Atuty: Bogaty z rodu, Chytry Przeciwnik
Noceri spoglądał badawczo na Cienistego smoka, obserwując młodszego z oddali. Oczywiście nie wiedział, że jest to Cienisty, będzie musiał podejść i potwierdzić swoje podejrzenia zapachem. Niemniej, był to ktos, kogo jeszcze nie poznał. A więc może wypadało zmienić ten stan rzeczy.
Ruszył do przodu, do Skały, nie kryjąc się ze swoim podejściem w żaden sposób, ale też z drugiej strony nie robiąc nadmiernego hałasu. Mógł nie być najlepiej wyszkolonym smokiem na tych ziemiach, ale swoje wiedział, wobec czego nie obawiał się spotkania z nieznajomym. Przeżył w długim życiu dużo gorsze rzeczy.
Witaj – odezwał się głośno, chcąc zwrócić na siebie uwagę młodszego.
Zatrzymał się w dość sporej odległości, bo nie chciał tego drugiego wystraszyć, jeśli faktycznie był tak zamyślony na jakiego wyglądał. Nawet najbardziej pokojowo nastawiony smok nie zareaguje dobrze na nieznajomych podkradających się do nich na odległość, która im pozwoli na atak. Więc Noceri zatrzymał się w odległości na tyle dużej, by jego zamiary pozostały oczywiste – przyszedł tu pogadać, a nie walczyć. Chyba że na słowa.

Licznik słów: 169
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szukam nauczyciela – Skr, Śl na 2, MA, MO, Kż na 1.

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Erupcja Epidemii
Dawna postać
Careth Wirulentny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 12 mar 2018, 18:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Opiekun: Perlisty Śmiech
Mistrz: Popiół & Feeria & Kerrigan team
Partner: Kerrigan lover

Post autor: Erupcja Epidemii »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pl,L,W,M,A,O,Skr,Sl,Kz,MA,MO: 1| MP: 2
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Obrońca;
Careth nie na darmo był synem łowcy, coś po nim odziedziczyć musiał. Dlatego też usłyszał nieznajomego chwilę przed tym, nim ten się odezwał, lecz mimo to drgnął niespokojnie na wydźwięk jego dorosłego głosu. Obrócił wpierw łeb, zerknąwszy szybko przez bark by upewnić się, że tamten nie próbuje go zrzucić. Kiedy ujrzał go w bezpiecznej odległości ostrożnie się obrócił w miejscu, wwiercając się podejrzliwym spojrzeniem w całą jego sylwetkę. Nie przyglądał się jednak tylko oczom, lustrując go całego, od stóp do głów.
Wodny – prychnął jakby sam do siebie z lekką nutką kpiny w głosie. Czy starszy ją usłyszał? Caretha niezbyt to obchodziło. Tyle się ostatnio nasłuchał o dwóch nieprzyjaznych Cieniowi stadach, że zaczynał do nich wszystkich podchodzić z coraz większą dawką nieufności, utrzymując odpowiedni dystans. Tak naprawdę to nie spotykał nigdy żadnego Wodnego sam na sam, dlatego też zastanawiał się, czy i obcy wykaże jakąś dozę niechęci, kiedy zapach Cienistego pisklęcia wreszcie do niego dotarł. Póki co wydawał się przyjaźnie nastawiony. Mimo to nadal traktował go jako kogoś, kto chce go zniszczyć. Tak było najłatwiej. Najlepiej. Kto wie, pułapki mogły czaić się wszędzie.
Kim jessteś – wysyczał cicho, podchodząc o krok. Był jednak pewien, że rozmówca usłyszy jego pytanie, które wbrew pozorom jak pytanie wcale nie brzmiało. Wypowiedział je obojętniejszym tonem niż wcześniejsze słowo.

Licznik słów: 216
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
♜♟♟♜
ᴀᴛᴜᴛʏ
ᴏꜱᴛʀʏ ᴡęᴄʜ..
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte
na węchu mają dodatkową kość.


sᴢᴄᴢęśᴄɪᴀʀᴢ
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na
walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1
etapie leczenia.
Ostatnie użycie: 28.10.2018


oвrońca.
+1 sukces do obrony magicznej raz na walkę

Obrazek

2x srebrny żeton |
ɢŁᴏꜱ | ᴅɪᴀʟᴏɢɪ #83aeb0 | ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ #4d6d6f
| od Błyszczącej Łuski | od Sosny | od Strażnika Ostępów |

Szpetny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 60
Rejestracja: 24 kwie 2018, 21:26
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Górski

Post autor: Szpetny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,MP,Skr,Sl: 1| A,O: 2
Atuty: Bogaty z rodu, Chytry Przeciwnik
Noceri nie poruszył się. Obserwował młodszego smoka wzrokiem pełnym spokoju. Tamten wydawał się zagrożony jego obecnością, jednak Noceri nie podzielał jego uczuć. Po pierwsze, on nie czuł jakby miał tu coś do udowodnienia. Po drugie – chyba ogółem posiadał inny system wartości. I nikt mu nie wpajał potrzeby okazywania wrogości czy pogardy do smoków z nie-jego stada. A może coś takiego było oczekiwane?
Cześć – powtórzył powitanie dla kontrastu donośnym głosem, pilnując, by odczuwane przez niego rozbawienie nie zostało zdradzone ani przez wyraz jego pyska ani przez ton. – Nazywam się Noceri. A ty?
Ze spojrzeniem przekazującym jedynie uprzejme zaciekawienie wpatrywał się w swojego rozmówcę.

Licznik słów: 106
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szukam nauczyciela – Skr, Śl na 2, MA, MO, Kż na 1.

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Erupcja Epidemii
Dawna postać
Careth Wirulentny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 12 mar 2018, 18:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Opiekun: Perlisty Śmiech
Mistrz: Popiół & Feeria & Kerrigan team
Partner: Kerrigan lover

Post autor: Erupcja Epidemii »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pl,L,W,M,A,O,Skr,Sl,Kz,MA,MO: 1| MP: 2
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Obrońca;
Careth nie miał w zwyczaju z nikim się witać. Głównie z tego powodu, że był raczej typkiem, który woli wejść niepostrzeżenie między smoki, licząc na to, że w ogóle nie zauważą jego obecności. No i nie czuł się niemal z nikim na tyle blisko, by jakoś się z nimi wylewniej witać. Mimo to...
Cześć – wypluł z siebie chrzęszczące słowa, niezbyt przyjemnie brzmiące, przyznajmy szczerze. Wymuszone. Nie miał zamiaru ich mówić, ale nim zdążył powstrzymać się do zachowania ciszy, jakoś tak samo z niego wyszło to chrapliwe powitanie. W dodatku bardziej przypominało groźbę niźli wyraz, którym każdy kulturalny smok wita swoich smoczych koleżków.
Jestem Cieniem – odparł tylko, nie przestając go uważnie lustrować i najwyraźniej nie mając zbytnio potrzeby zdradzać swojego miana. W ruchach pisklęcia można było dostrzec ostrożność, jakby każde delikatne machnięcie skrzydłami czy pochylenie łba była ówcześnie dokładnie zaplanowane i przemyślane. Jakby Noceri, o ile to naprawdę było jego miano czego Careth nie mógł potwierdzić, był niebezpieczeństwem mimo przyjaznego obejścia. – Twoje pisklęce imię, tak? A teraz jakie masz? – przyjrzał mu się podejrzliwiej, zwężając ślepia w wąskie szparki. Nie wierzył, że egzystujący przed nim dorosły nie miał nawet adepckiego imienia.

Licznik słów: 195
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
♜♟♟♜
ᴀᴛᴜᴛʏ
ᴏꜱᴛʀʏ ᴡęᴄʜ..
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte
na węchu mają dodatkową kość.


sᴢᴄᴢęśᴄɪᴀʀᴢ
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na
walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1
etapie leczenia.
Ostatnie użycie: 28.10.2018


oвrońca.
+1 sukces do obrony magicznej raz na walkę

Obrazek

2x srebrny żeton |
ɢŁᴏꜱ | ᴅɪᴀʟᴏɢɪ #83aeb0 | ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ #4d6d6f
| od Błyszczącej Łuski | od Sosny | od Strażnika Ostępów |

Szpetny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 60
Rejestracja: 24 kwie 2018, 21:26
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Górski

Post autor: Szpetny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,MP,Skr,Sl: 1| A,O: 2
Atuty: Bogaty z rodu, Chytry Przeciwnik
Ah, Cienie miały taki specyficzny zapach. Niemal obcy, a jednak z jakiegoś powodu bliski sercu.
Noceri to jedyne imię – powiedział w zasadzie zgodnie z prawdą.
Tradycji nazywania smoków na terenach Wolnych Stad jeszcze nie miał okazji poznać, aczkolwiek cośtam zdołał wywnioskować na podstawie imion poznanych smoków. Jednak dla swojącego przed nim Cienistego imiona miały najwyraźniej większe znaczenie niż dla Noceriego. Który przyzwyczaił się do okrzyków "Ej, ty!", jeśli ktokolwiek postanowił jakkolwiek się do niego zwrócić przed rzucaniem mu się na kark. Czasem się zdarzało.
Jesteś pierwszym smokiem z Cienia, jakiego poznałem – zmrużył lekko ślepia. – Jak tam jest? – zapytał bez ogródek.
Nie miał w zwyczaju owijać szczerych pytań w bawełne sztucznej grzeczności. Jeszcze. Może obecność tutaj wykształci w nim inne praktyki kiedyś.

Licznik słów: 127
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szukam nauczyciela – Skr, Śl na 2, MA, MO, Kż na 1.

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Erupcja Epidemii
Dawna postać
Careth Wirulentny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 12 mar 2018, 18:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Opiekun: Perlisty Śmiech
Mistrz: Popiół & Feeria & Kerrigan team
Partner: Kerrigan lover

Post autor: Erupcja Epidemii »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pl,L,W,M,A,O,Skr,Sl,Kz,MA,MO: 1| MP: 2
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Obrońca;
Ano, woni krwi nie dało się z niczym pomylić. Niby dopiero Cieniste pisklę, a już dawno przesiąkło tą specyficzną mieszaniną zapachów, kojarzącą się z wilgocią, ze stęchlizną. Mimo to nosiło też na sobie coś bardziej przyjemnego, jak... jak zapach roślin. Ledwie wyczuwalny, delikatny. Lawenda? Rumianek? Ciężko było jednoznacznie stwierdzić. Mimo to, mimo posiadania tej "swojej" cząstki, nadal woń Cieni wręcz wypierała ten lekki powiew inności.
Wyglądasz mi na co najmniej adepta – zdziwił się nieco samczyk, choć na pysku niemal nie było widać owej emocji. Co najwyżej coś pytającego błyszczało w ślepiach, a sam łeb pisklaka drgnął, kiedy ten go przechylił w bok. Kontynuuj, chętnie dowiem się więcej, zdawał się mówić swoją postawą. Oczywiście bez problemu wyłudzał informacje od innych, samemu nie mając zamiaru zbyt szczodrze nikogo swoją wiedzą obdarowywać.
Nie dziwię się. Dobrze ukrywamy się, no wiesz, między cieniami – stwierdził, wzruszając barkami. Chciał sprawiać wrażenie jak najmniej spiętego i niechętnego, widząc w Nocerim szansę na dowiedzenie się czegoś o stadzie Wody. Powstrzymywał się przed nieufnymi spojrzeniami, choć i te mógł czasem dostrzegać. Takie ukradkowe. – Wspieramy się jak każde stado. Panuje morderczo przyjacielska atmosfera. Szczególnie wielbimy smoki ze stada Wody oraz Ognia – odparł po krótkiej chwili kurczowego zastanawiania się. Zagryzł zęby. Nie wierzył, że takie słowa, mimo bycia aż zanadto wyczuwalnym kłamstwem przesączonym widoczną kpiną, przeszły mu przez gardło. Cudem, doprawdy.

Licznik słów: 226
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
♜♟♟♜
ᴀᴛᴜᴛʏ
ᴏꜱᴛʀʏ ᴡęᴄʜ..
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte
na węchu mają dodatkową kość.


sᴢᴄᴢęśᴄɪᴀʀᴢ
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na
walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1
etapie leczenia.
Ostatnie użycie: 28.10.2018


oвrońca.
+1 sukces do obrony magicznej raz na walkę

Obrazek

2x srebrny żeton |
ɢŁᴏꜱ | ᴅɪᴀʟᴏɢɪ #83aeb0 | ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ #4d6d6f
| od Błyszczącej Łuski | od Sosny | od Strażnika Ostępów |

Szpetny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 60
Rejestracja: 24 kwie 2018, 21:26
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Górski

Post autor: Szpetny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,MP,Skr,Sl: 1| A,O: 2
Atuty: Bogaty z rodu, Chytry Przeciwnik
Dopiero teraz Noceri pozwolił, by rozbawienie wypłynęło do jego mimiki, ujawnione w krzywym uśmiechu.
Wyglądasz na młodego – powiedział cicho. – Niedługo się... – resztę zdania dopowiedział do siebie, na tyle cicho, by młodszy Cienisty nie dosłyszał ani jednego zrozumiałego słowa. Byc może treść tej wypowiedzi nie miała najmniejszego znaczenia, w końcu kimże był Noceri. Ledwie nie-Samotnikiem.
Usiadł, owijając długi ogon wokół przednich łap niczym przerośnięty kot.
Nie jestem zaznajomiony z kłótniami międzystadnymi, musisz mi wybaczyć jesli nie wydaję się tym aspektem zbyt głęboko zainteresowany – powiedział już głośniej. – Ale pytałem jak jest w twoim stadzie z uwagi na strukturę waszych ziem. Z powietrza widać wyraźnie, iż macie dużo gór na swoich terenach. Czy to oznacza, że macie w stadzie dużo smoków górskich, które mogą tamtędy przemykać?
Młody Cienisty mógł się na podstawie swoich obserwacji zorientować, iż Noceri właśnie do tej smoczej rasy należał. Zapewne dlatego był ciekaw.

Licznik słów: 151
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szukam nauczyciela – Skr, Śl na 2, MA, MO, Kż na 1.

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Erupcja Epidemii
Dawna postać
Careth Wirulentny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 12 mar 2018, 18:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Opiekun: Perlisty Śmiech
Mistrz: Popiół & Feeria & Kerrigan team
Partner: Kerrigan lover

Post autor: Erupcja Epidemii »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pl,L,W,M,A,O,Skr,Sl,Kz,MA,MO: 1| MP: 2
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Obrońca;
Careth przysłuchiwał się starszemu, a choć wytężał słuch za dwoje albo i nawet troje, nie dosłyszał żadnych konkretnych słów będącym dokończeniem zdania z pyska Wodnego. W sumie nie zdziwił się, bo wciąż słuch należał do gorzej rozwiniętych u niego zmysłów. Cóż. Nieświadomie sam się do tego przyczynił, zamyślając się często i nie słuchając. Trzeba do tego dodać, że nie posiadał zbyt dobrego słuchu muzycznego.
Radzę ci dokończyć to zdanie. W tej chwili – warknął, ostrzegawczo wysuwając ciemnomorski jęzor. Nie podobało mu się to. Czyżby Noceri coś ukrywał? Chciał wzbudzić pożądanie w młodszym, by ten wręcz siłą próbował wyrwać mu jego sekrety? Cienisty nie zamierzał niepotrzebnie się szarpać, pfft. Nie był dzikusem by wszystko załatwiać siłą mięśni. Prędzej umysłu... a raczej groźbami. Bo zachowanie rozmówcy mu się nie podobało. To rozbawienie, czyżby kpina? Nie ufał mu, absolutnie. Każde słowo dla niego się liczyło. Kto wie w końcu czego może się teraz dowiedzieć o wrogim stadzie? Chciał poznać je jak najlepiej.
Jak... – przerwał nagle swoim wysokim głosem, patrząc z na wpół otwartym pyskiem, jakby chciał coś powiedzieć, ale nie umiał tego obrać w odpowiednie słowa. Ściągnął łuki brwiowe, miażdżąc byłego samotnika spojrzeniem. Chociaż z pewnością na kimś starszym od Caretha nie robiło to raczej wrażenia. Był trochę jak nastolatek. A kto się boi nastolatków? – Co Wodny taki jak ty robił w powietrzu obserwując tereny mojego stada? – zapytał ściszonym głosem, zerkając spode łba i zbliżając się jeszcze trochę, by tym razem lepiej słyszeć te wszystkie mamroty rozmówcy. Posiadającego najwyraźniej górskie geny. Tak samo jak i Careth, całkiem niezły obserwator mógł dostrzec cechy górskiego w budowie Noceriego, tak i Wodny mógł zorientować się, że Cienisty również ma podobne do niego skrzydła. W końcu nie na darmo był mieszanką pustynnego oraz górskiego, tego nie dało się ukryć.

Licznik słów: 297
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
♜♟♟♜
ᴀᴛᴜᴛʏ
ᴏꜱᴛʀʏ ᴡęᴄʜ..
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte
na węchu mają dodatkową kość.


sᴢᴄᴢęśᴄɪᴀʀᴢ
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na
walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1
etapie leczenia.
Ostatnie użycie: 28.10.2018


oвrońca.
+1 sukces do obrony magicznej raz na walkę

Obrazek

2x srebrny żeton |
ɢŁᴏꜱ | ᴅɪᴀʟᴏɢɪ #83aeb0 | ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ #4d6d6f
| od Błyszczącej Łuski | od Sosny | od Strażnika Ostępów |

Szpetny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 60
Rejestracja: 24 kwie 2018, 21:26
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Górski

Post autor: Szpetny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,MP,Skr,Sl: 1| A,O: 2
Atuty: Bogaty z rodu, Chytry Przeciwnik
Noceri przekrzywił łeb na bok. Ah, drugi smok był bardzo porywczy. Być może takim zachowaniem kompensował sobie inne atrybuty, kto wie... Niestety, życie wskazywało, że takie często bywały najłatwiejsze do manipulacji. Ale nie po to Noceri z nim gadał. Tylko nie wiedział na jak długo jeszcze wystarczy mu cierpliwości.
Leciał na Tereny Wspólne – powiedział z jawną kpiną w głosie. – A uważasz że co innego?
Nie wiedział czy Cienisty wyobrażał sobie, że smoki lecące na Tereny Wspólne zamykają oczy i modlą się bo nie wiadomo jakich bogów o to, by trafili do obranego celu bez rozglądania się po mijanym krajobrazie. Może Cieniści tak robili. Noceri nie miał zamiaru. Już w ogóle kompletnie pomijając fakt, że góry były doskonale widzialne już z daleka, i Noceriemu zdarzyło się je podziwiać raz czy dwa spacerując po terenach Wody.
Nie był niańką, by znosić humory młodszego. Bo ten na pewno musiał się jeszcze nauczyć, że są rzeczy o które warto było się czepiać, a są rzeczy zupełnie tego nie warte. O ile przypadkiem po drodze nie spotka go nieszczęśliwy wypadek na polowaniu. Musiał teraz poznać innych Cienistych, by sprawdzić, czy takie zachowanie było w ich stadzie tradycją, czy może poznany przez niego pisklak odstawał nieco od normy. Bogowie jedni wiedzieli czemu go to teraz zainteresowało, skoro nigdy nie palił się do posiadania piskląt.

Licznik słów: 221
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szukam nauczyciela – Skr, Śl na 2, MA, MO, Kż na 1.

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Erupcja Epidemii
Dawna postać
Careth Wirulentny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 12 mar 2018, 18:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Opiekun: Perlisty Śmiech
Mistrz: Popiół & Feeria & Kerrigan team
Partner: Kerrigan lover

Post autor: Erupcja Epidemii »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pl,L,W,M,A,O,Skr,Sl,Kz,MA,MO: 1| MP: 2
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Obrońca;
Porywczy... zwykle taki nie był. Rozbudziło się w nim jednak coś dziwnego, co ostatnio szczególnie bywało męczące. Tak bardzo nie cierpiał, kiedy nie potrafił się opanować, a jego i tak wysoki głos zmieniał się w niezmiernie piskliwy i tak okropnie irytujący, że nawet on sam nie chciał siebie słuchać. Najchętniej zamilkłby na wieki z palącego wstydu za każdym razem, kiedy emocje brały nad nim władzę.
Kłamiesz. Przyznaj się, jesteś jednym z ich zwiadowców. Kazali ci nas obserwować, prawda? – jego oddech urwał się nagle, a on sam poczuł palącą złość. Oczywiście, że pamiętał słowa Ziemnej przywódczyni. Za każdym razem, kiedy działo się... to. Kiedy mu odwalało, po prostu. Nie umiał tego nazwać inaczej. Ignorował zdrętwienie napierających na twardy kamień częściowo zgiętych palców. Praktycznie nie odczuwał tego dyskomfortu, byt pochłonięty gorączkowym myśleniem o tym, co też planują wrogowie. Nie można im ufać. Absolutnie. Ten tu wyglądał na niezłego kłamcę. Prawie jak ci straszliwi Ogniści. Pałał do nich niechęcią. Coraz większą niechęcią.
Nie widział nawet potrzeby by dodawać od siebie coś więcej. Uniósł wysoko łeb, przymrużywszy ślepia, by tym razem wyjść na bardziej dumnego. Czyż nie na tym polegały relacje? Na udawaniu i przywdziewaniu masek? On więc zamierzał to zrobić, i choć udawać pozory zupełnie pewnego siebie. Dumnego. Czującego się lepszym od Wodnego. Choć poniekąd to ostatnie akurat było prawdą. Mógł mieć tylko nadzieję, że Noceri nie postanowi rzucić mu się do gardła. Dzikusy. Barbarzyńcy. Careth nie zdziwiłby się, gdyby tak się stało. Lecz nie chciał wyglądać na gotowego do ucieczki. Zresztą... hej, czy wtedy nie wyszedłby na tchórza? Wziął głębszy wdech, utrzymując przez chwilę pełnię powietrza w płucach, nim cicho, powoli odetchnął. Czy naprawdę miał teraz zbrukać ziemię wspólną krwią? Ale, ale nie czuł się na siłach, był taki słaby, taki... niedoświadczony, maddara nadal huczała w jego duszy nieujarzmiona w całości, jakby poznał jedynie jej maleńki, najpowierzchowniejszy skrawek. Ukrywała się przed nim samym. Ale nie chciał po nią sięgać w całkowitej złości, nienawiści. Nie wiedział co wtedy z tego by wyszło, a również nie przewidywał, by zdążył opanować się znaleźć harmonię, by zdążyć stworzyć jakikolwiek atak przed potencjalnym błyskawicznym doskokiem przeciwnika. Nie wiedział co o tym myśleć, będąc spętanym emocjami na niemal każdym kroku, co pogarszało się jeszcze z każdym księżycem. Pozostawało mu jedynie zaniedbywać sen na rzecz gniewnego myślenia o tym wszystkim, przewracając się po raz setny na kolejny bok. Czemu sen tak bardzo nie lubił do niego przychodzić? Nie chciał usypiać się ziołami. Wolał najpierw mieć pewność, że składzik Cienia będzie odpowiednio przygotowany na każdą okazję. Aż zbiory przestaną się mieścić, będzie ich tak dużo, miał nadzieję.
Szybko otrząsnął się z myśli, bacznie obserwując poczynania Wodnego. Tak bardzo nie chciał walki. Ale jednocześnie to brzmiało jak dobry pomysł na podniesienie własnej wartości, gdyby wygrał. A to byłoby dosyć ciężkie do osiągnięcia, przyznajmy szczerze. Nie wiedział co teraz. Po prostu stał ledwie wykazując wyraźnie oznaki życia, takie jak oddychanie czy mruganie. Nie był pewien nawet, czemu tak to wszystko roztrząsał, czemu próbował już przewidywać jaki ruch wykona Noceri. Przecież najpewniej nawet nie przyszło mu do głowy, by zaatakować. Czemu więc czuł ucisk w żołądku? Czemu się tak tym przejmował? Musiał w końcu przestać zakładać coś, co było dosyć nieprawdopodobne.
Zawsze sprawdź wszystkie możliwości. Nigdy z góry niczego nie zakładaj.

Licznik słów: 540
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
♜♟♟♜
ᴀᴛᴜᴛʏ
ᴏꜱᴛʀʏ ᴡęᴄʜ..
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte
na węchu mają dodatkową kość.


sᴢᴄᴢęśᴄɪᴀʀᴢ
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na
walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1
etapie leczenia.
Ostatnie użycie: 28.10.2018


oвrońca.
+1 sukces do obrony magicznej raz na walkę

Obrazek

2x srebrny żeton |
ɢŁᴏꜱ | ᴅɪᴀʟᴏɢɪ #83aeb0 | ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ #4d6d6f
| od Błyszczącej Łuski | od Sosny | od Strażnika Ostępów |

Szpetny Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 60
Rejestracja: 24 kwie 2018, 21:26
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 51
Rasa: Górski

Post autor: Szpetny Kolec »

A: S: 1| W: 2| Z: 3| I: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Pl,MP,Skr,Sl: 1| A,O: 2
Atuty: Bogaty z rodu, Chytry Przeciwnik
Końcówka ogona Noceriego, owinięta wokół przednich łap, drgnęła lekko. To była jedyna wskazówka co do niepokoju, który odczuwał Nie-Samotnik. Bowiem zachowanie rozmówcy, tego młodego Cienistego, z porywczości pogalopowało w rejony, w które Noceri rzadko kiedy się zapuszczał. Paranoja już bardziej tego szkodliwego rodzaju. Więc nie zareagował. Nie czuł się zastraszony zachowaniem młodego. Był całkiem pewien, że gdyby wstał i zaczął biec, to udałoby mu się uciec. A nie mógł uczestniczyć w walkach. Przynajmniej póki nie pogada z Nurtem i nie dowie się jakie są warunki na bijatyki tutaj.
Więc siedział. Patrzył. Nie ruszał się, by nie sprowokować jeszcze gorszej reakcji drugiego smoka. Czekał cierpliwie, aż Cienisty ułoży sobie w głowie pędzące w chaosie myśli sam. Ale starał się go obserwować. Gdyby tamten drugi na niego skoczył, przecież musiałby zareagować. Nie siedział tu po to, by być czyimś smokiem do bicia, prawda?
Drgnął, kiedy do głowy wpadła mu kolejna myśl. A co, jesli podobne schorzenie charakteryzowało wszystkich Cienistych, a on przypadkiem na nie wpadł, bo nieświadomie wdepnął w tematy, które sprowokowały tę rakcję? Niezmiernie interesujący pomysł...

Licznik słów: 175
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Szukam nauczyciela – Skr, Śl na 2, MA, MO, Kż na 1.

Chytry przeciwnik – W czasie pojedynku/misji/raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +1 do ST.
Erupcja Epidemii
Dawna postać
Careth Wirulentny
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 408
Rejestracja: 12 mar 2018, 18:20
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 43
Rasa: Skrajny
Opiekun: Perlisty Śmiech
Mistrz: Popiół & Feeria & Kerrigan team
Partner: Kerrigan lover

Post autor: Erupcja Epidemii »

A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 3| A: 1
U: B,Pl,L,W,M,A,O,Skr,Sl,Kz,MA,MO: 1| MP: 2
Atuty: Ostry węch; Szczęściarz; Obrońca;
Może i jego zachowywanie zaczynało podchodzić pod coś... więcej. Histeria? Wspomniana paranoja? Noceri pozostawał spokojny, pozostawał posągiem o kamiennym, obojętnym wyrazie pyska, który Careth mógłby nawet porównać do posągów bogów wolnych stad, gdyby w ogóle kiedykolwiek przyszedł do świątyni i je ujrzał. Nie wiedział jednak, że w ogóle ktokolwiek miał ochotę wyrzeźbić coś dla tych całych bożków, dlatego też owe skojarzenie nawet nie przyszło mu na myśl.
Wypuścił cicho powietrze nozdrzami, przymykając błyszczące ślepia. Może wcale nie był zagrożeniem? Może Wodny naprawdę tylko przechodził, bądź jak podawał przelatywał obok? Nie mógł tego sprawdzić, niestety. Nie mógł się upewnić. Przez gwałtowną otoczkę wzburzenia nawet nie docierały do niego logiczne fakty, nie wszystkie. Tylko te udowadniające, że rozmówca miał rację. A takich przez dłuższą chwilę nie chciał nawet do siebie dopuszczać. Potem jednak... cicho począł wszystko analizować, tkwiąc przez dosłownie przez kilkanaście uderzeń serca w zamyśleniu. Potem jednak przypomniał sobie, że powinien obserwować obcego bez przerwy, bowiem nie mógł przewidzieć co też mu chodziło po łbie. Szybko otworzył oczy, skierowawszy nachalnie ślepia na samca. Przyglądał mu się chwilę zastanawiając się, czy ten przypadkiem nie zdążył już czegoś zrobić w trakcie, kiedy Cienistego na chwilę pochłonęły szybko przewijające się myśli.
Nagle zaniemówiłeś, co? – zapytał nieprzyjemnym głosem, choć wyraźnie spokojniejszym niż przedtem. Wpatrywał się poruszającymi się bez przerwy źrenicami, oczekując jakiegokolwiek gestu, ruchu z jego strony.

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek
♜♟♟♜
ᴀᴛᴜᴛʏ
ᴏꜱᴛʀʏ ᴡęᴄʜ..
Wszystkie testy percepcji na polowaniu oparte
na węchu mają dodatkową kość.


sᴢᴄᴢęśᴄɪᴀʀᴢ
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na
walkę/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/1
etapie leczenia.
Ostatnie użycie: 28.10.2018


oвrońca.
+1 sukces do obrony magicznej raz na walkę

Obrazek

2x srebrny żeton |
ɢŁᴏꜱ | ᴅɪᴀʟᴏɢɪ #83aeb0 | ᴍᴇɴᴛᴀʟᴋɪ #4d6d6f
| od Błyszczącej Łuski | od Sosny | od Strażnika Ostępów |

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej