OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
Nie przeszkadzało jej, że mała chlipała i przytulała się do niej. Prawda, zamieniły tylko parę słów, ale to nie znaczy że muszą być sztywne w stosunku do siebie. Ziemista miała już parę miotów, wychowała już większość z nich, wiedziała jak postępować, kiedy pisklęta są smutne. Musiała okazać Cienistej choć odrobinę ciepła, którego tak bardzo jej brakowało.– Już widzę, że za niedługo twoja mama będzie z ciebie dumna. Z takim zapałem, dziwiła bym się, gdyby zareagowała inaczej.
Ah, zimny chów zdecydowanie nie był metodą, którą stosowała Opoka. Smoczyca wolała okazywać maluchom ciepło, miłość, a chłodne podejście do najmłodszych bez wyraźnego powodu było przez nią potępiane. Oczywiście,nie miała nic przeciwko małym karaniu piskląt, za ich wybryki, ale bez powodu z pewnością nie okazała by ani cienia chłodu.
Zastanowiła się nieco nad słowami Cienistej. Jak mogłaby jej pomóc? Nie musiała długo rozmyślać, a do łebka wpadło jej pewne rozwiązanie.
– Nie każdy smok lubi, kiedy zwraca mu się uwagę, skąd też mogą zareagować warczeniem. Ale czasami można po prostu użyć innych słów, tak jak powiedziałaś. Wystarczy zmienić jedno słowo, jedno zdanie, a reakcją rozmówcy może być całkowicie inna. Słyszałaś kiedyś o czymś takim jak mediacja? Inaczej nazywamy ją manipulacją, jak sama nazwa wskazuje jest od tego, aby za pomocą słów rozwiązywać problemy lub też manipulować innymi, przekonywać ich do swoich racji. O to ci chodzi?