Bagno

Niegdyś miejsce to nosiło miano Białej Puszczy, poświęconej Bogom oraz spokojowi, jednak z czasem natura zajęła wydeptane ścieżki i rozrosła się do ciemnych gęstwin, przez które smocze spojrzenie przedziera się z trudem.
Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Pokiwał łbem, jakby ze zrozumieniem, choć żadnego nie odczuwał. Czyli stado Cienia było stadem wojowników...
Morderców przelewających krew.
Tyle nasłuchał się o bezpieczeństwie tych ziem. Nie rozumiał, po co w takim przypadku w ogóle mieć wojowników. U niego w wiosce nie było tak bezpiecznie... Nie mieli Wielkiego Pola Boskiej Mocy, czy jak to się tam nazywało. A jednak dawali radę. A tutaj...

– Nie rozumiem, po co wam wojownicy. Podobno tutaj jest bezpiecznie... Ja zajmuję się żywnością. Zbieram owoce, sadzę rośliny... To spokojne, przyjemne zajęcie. Dlaczego wybrałaś ścieżkę, na której będziesz wszystkich krzywdzić i ranić?
W ślepiach Smoka lśniła szczera ciekawość. Pragnął zrozumieć, czemu Cieniści tak bardzo chcieli zabijać.
Na wzmiankę o skrzydłach jedynie kiwnął łbem. Dla niego dziwnym było posiadanie skrzydeł, lecz tego nie powiedział. Wolał zaczekać na odpowiedź smoczycy w sprawie wojowników

Licznik słów: 134
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Bagno na co dzień nie pachniało może zbyt przyjemnie, ale fetor nigdy nie przeszkadzał. Martwe rośliny rozkładały się szybko, owady łapane były przez ptaki, a ryby zjadały na bieżąco plankton, rosnąc do całkiem sporych rozmiarów jak na tak płytką wodę. Nie ma co się jednak dziwić. Mrowie kryjówek sprawiało, że czuły się tu dobrze mimo podwodnych drapieżników. Jedna z takich ryb przepłynęła w pewnym momencie między przednimi łapami Ognistej, wpływając od strony brzucha, a wypływając od strony łba spomiędzy kończyn. Była dość duża, by ta poczuć mogła oślizgły dotyk na prawej łapie, a wzburzenie wody tuż przy lewej. Niedługo potem ryba zniknęła wśród trzcin. Jej pojawienie się mogło nie mieć żadnego związku z czymkolwiek, acz to małe niezapowiedziane wydarzenie było poprzedzeniem kolejnego. Wiatr się zmienił. Pochodził teraz z południowego zachodu. I niósł ze sobą dość wyrazisty zapach upadłej niedawno zwierzyny. Jeśli mięso nie leżało bezpośrednio w wodzie, prawdopodobnie nie zdążyło się jeszcze zepsuć. Poza tym woń niosła coś jeszcze. Coś, co drażniło zmysły swoją obecnością, lecz było zbyt słabe by móc to zweryfikować.

Licznik słów: 173
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Barwa Szkarłatu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 751
Rejestracja: 30 maja 2018, 11:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 29
Rasa: Powietrzny

Post autor: Barwa Szkarłatu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 1| P:2| A: 1
U: B,L,P,MP,MA,MO,W,Śl,Skr,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Zwinny; Oporny Magik
Smoczyca już miała mu odpowiedzieć na zadane pytanie. Ale co z tego kiedy nagle coś plusnęło między jej łapami, aż nieco podskoczyła. Dziwne. Nie przepadała za takimi miejscami, ale nic się na to nie poradzi. Szybko jednak sytuacja się zmieniała. Smoczyca pociągnęła nosem i przymknęła oczy ponieważ jakieś pyły prawie wpadły jej w oczy. Paskudna pogoda, a przecież zrobiło się tak ładnie ostatnio. W tym momencie do jej nozdrzy doszedł zapach mięsa. Chwilę to trwało kiedy poczuła ten wyraźny zapach krwi. – Przepraszam cię Smoczy Kolcu, ale czy to czujesz? – Zapytała swojego kompana. Prócz tego czuła jeszcze jeden zapach. Dziwny. Takiego jeszcze nie znała. Smoczyca przyłożyła skrzydła do swojego ciała i powoli krocząc na miękko ustawionych łapach, zmierzała w stronę tego zapachu. Szła powoli, czujnie. Nasłuchiwała i węszyła żeby rozpoznać czy nie czeka ich jakieś zagrożenie. Bała się? Oczywiście że tak. Ale mimo to chciała sprawdzić co tu się do cholery dzieje.

Licznik słów: 153
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Karta Postaci


ꕥ ꕥ Grupa Pierwsza ꕥ ꕥ

Zwinny – Jednorazowo +1 do Zręczności

ꕥ ꕥ Grupa Druga ꕥ ꕥ

Oporny Magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.

_________________________
ꕥ ꕥ Blaith – Feniks ꕥ ꕥ

ATRYBUTY
S: 1|W: 1|Z: 2|I: 1|P: 1|A: 1

UMIEJĘTNOŚCI
A: 1|O: 1|MA: 1

KK
_________________________

Avatar Ognistej Do 20 Księżyca || Pełen Wygląd Ognistej Do 20 Księżyca || Szkarłat by Ivara

Pełen Wygląd Ognistej Teraz


Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
Smok drgnął lekko w reakcji na plusk. Był zbyt przeczulony, zbyt nerwowy... Ale cóż się dziwić, jeśli ostatnio wszystko chciało go zabić?
W reakcji na pytanie, uniósł łeb, węsząc. Powoli obracał łeb, próbując zlokalizować kierunek, z którego nadlatywała woń, aż w końcu znieruchomiał.

– Tak... Śmierć. Ktoś lub coś straciło dużo krwi niedaleko.
W jego głosie samica dosłyszeć mogła smutek. Smok nie widział w cudzej śmierci okazji do posiłku, a jedynie tragedię, tak częstą na tych ziemiach.
– Nie wiem, jak robi się to tutaj, ale u nas grzebiemy zmarłych.
Ruszył w stronę, z której dochodziła woń, dziwne jej aspekty utożsamiając z dziwnością miejsca, w którym się znalazł. Tutaj żyło wiele istot, których nie znał, noszących wonie, których nie rozumiał. Z czasem przestał się temu dziwić.

Licznik słów: 126
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Oboje zatem zaczęliście przemierzać bagno, szukając pewnego gruntu wśród zdradliwego mułu. Choć instynkt samozachowawczy odwoływał się teraz głównie do obcości jednego z zapachów, ostrzegał organizm też przed zapadnięciem się w błocie. Wyciszony krok został odpowiednio spowolniony i przeprawa zdawała się wydłużać. Lub jej czas stanął w miejscu. Ognista, wytężając zmysły kilkukrotnie usłyszała plusk, wibracje rozlegające się od małych, lecz niezwykle głośnych owadów oraz szum wiatru niosącego zapach śmierci. Smoczy, może mniej doświadczony, może chcący zachować nieco większą naiwność, nie przyłożył do tego takiej wagi. Dlatego też naturalne odgłosy natury nie miały powodu aby go pobudzić.
Na szczęście wędrówka miała swój kres. Nad brzegiem bagna, co rozpoznać można było dzięki subtelnej zmianie w rosnących tam trawach, leżały dwa truchła. Była to para jeleni. Ciężko było na pierwszy rzut oka powiedzieć jaka była przyczyna śmierci, jednak po oględzinach można było coś wywnioskować. Wokół nie było absolutnie żadnych śladów, więc to co je zabiło musiało się skradać lub pochodzić z wody. Same jelenie były w ogromnej części zjedzone, ale zostawało jeszcze nieco oślinionego mięsa dla desperatów i padlinożerców. Zagryzione były głównie brzuchy, pierś, uda w celu dostania się do najlepszego mięsa i podrobów. Zwierzęta padły może kilka godzin temu. Na szyjach, niedotkniętych konsumpcją, widniały po jednej długiej ranie. Uszkodziła najważniejsze tętnice. Zwierzęta nie cierpiały zaskoczone nad wodopojem, lecz polujący musieli dobrze wiedzieć co robią. W końcu, po zbliżeniu się całkowicie do miejsca zbrodni można było rozpoznać tę słabą woń, którą rozmazywał wiatr. Był to zapach Wody i Cienia. Wspólne polowanie, tutaj?

/Czy chcą państwo rozdysponować między sobą 2/4 mięsa?

Licznik słów: 256
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Barwa Szkarłatu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 751
Rejestracja: 30 maja 2018, 11:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 29
Rasa: Powietrzny

Post autor: Barwa Szkarłatu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 1| P:2| A: 1
U: B,L,P,MP,MA,MO,W,Śl,Skr,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Zwinny; Oporny Magik
/Nie mam nic przeciwko

Smoczyca prychnęła kiedy oboje dotarli do leżących trucheł. rozejrzała się czunie ale nie widziała nic. Czuła tylko zapach stada wody oraz Cienia. Dziwne. Wspólne polowanie na terenach wspólnych? Z resztą Stado Wody i Stado Cienia na wspólnym polowaniu? Wszystko to wydawało się jej na prawdę dziwne. Ale zaraz podeszła do jednego z jeleni. – To jak? Nie powinniśmy tutaj ich zostawiac. Ty bierzesz jednego a ja drugiego? Musiałabym też poinformować mojego przywódcę o zajściu. – Tak. Mimo wszystko to była dziwna sytuacja. Przecież nie poluje się na terenach wspolnych.

Licznik słów: 93
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Karta Postaci


ꕥ ꕥ Grupa Pierwsza ꕥ ꕥ

Zwinny – Jednorazowo +1 do Zręczności

ꕥ ꕥ Grupa Druga ꕥ ꕥ

Oporny Magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.

_________________________
ꕥ ꕥ Blaith – Feniks ꕥ ꕥ

ATRYBUTY
S: 1|W: 1|Z: 2|I: 1|P: 1|A: 1

UMIEJĘTNOŚCI
A: 1|O: 1|MA: 1

KK
_________________________

Avatar Ognistej Do 20 Księżyca || Pełen Wygląd Ognistej Do 20 Księżyca || Szkarłat by Ivara

Pełen Wygląd Ognistej Teraz


Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
//Jak trza, to trza. Będzie pretekst do pójścia do świątyni.

Smok musiał się cofnąć, gdy jego oczy po raz pierwszy zatrzymały się na ciałach. Odwrócił łeb, dysząc przez rozchylone szczęki i zaciskając ślepia, próbując zapanować nad żołądkiem i spędził w tej pozycji dłuższą chwilę. Dopiero, gdy uznał, że jego śniadanie zamierza pozostać tam, gdzie je umieścił, otworzył oczy, pozwalając sobie zastanowić się nad słowami Szkarłatu.
Po chwili wahania skinął łbem.

– Dobrze. Może i to zwierzęta... Ale zasługują na pochówek.
Niedobrze mu się robiło na myśl o wleczeniu ciała tak straszliwie poharatanego jelenia, jednak czuł, że to jego powinność.
Odetchnął jeszcze kilka razy głęboko, nim skierował wzrok ponownie na zmarłych.

– Jaka bestia mogła zrobić coś takiego? Myślisz, że jest jeszcze w pobliżu?
Miała rację, należało natychmiast o tym donieść. Zwołać obławę, spuścić psy z łańcuchów i schwytać potwora, nim zabije kogoś lub coś jeszcze. Co prawda nigdzie tutaj nie znalazł jeszcze żadnego psa... Jednak przywódca, jak na przywódcę przystało, powinien kilka posiadać!

Licznik słów: 163
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Ognista odważnie, jako rodowity drapieżnik, podeszła do ciał jeleni. I jako smoczyca Cienia przedstawiła czujność, badając okolicę. Lecz nawet w dalszej nie można było odnaleźć śladów. Może ziemia poza bagnem była zbyt twarda, a rośliny zbyt dobrze nawodnione by ugiąć się pod smoczą łapą? Bo rany na szyjach jelenia i partnerki wskazywały jasno na smoki. Jak i zapach unoszący się jeszcze znad mięsa. Roztropnością było zwrócić się do Przywódcy, który powinien jako pierwszy wiedzieć o zdarzeniu – być może wiedzieć już przed Ognistą. Lecz jeśli tak nie było... kto polował na terenach wspólnych ze smokiem przeciwnego sojuszu?
Choć czy było do jednoznacznie negatywne? Smoczy zachował zimną krew, a przynajmniej żółć w swoim żołądku. Biedne stworzenia. Jako przedstawiciel Wody, czy wspólne polowanie z jednym z Wodnych mogłoby być złe? Ale były teraz ważniejsze sprawy na głowie. Agresorzy prawdopodobnie dawno temu opuścili to miejsce i trzeba było zająć się tymi sprofanowanymi szczątkami. Niewiele miały szczęścia... Przynajmniej przed śmiercią. Bo któż oddałby im cześć gdyby leżały tutaj tak zapomniane? Sępy? Węże błotne? Szczęście w nieszczęściu. Teraz Smoczy mógł oddać im należytą cześć. Czy to nie oznacza, że zostanie bohaterem? Choć odwaga i powinność miewały czasem gorzki smak...

+ 1/4 mięsa dla Smoczego Kolca
+ 1/4 mięsa dla Ognistej Łuski

Dziękuję za uwagę

Licznik słów: 209
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Barwa Szkarłatu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 751
Rejestracja: 30 maja 2018, 11:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 29
Rasa: Powietrzny

Post autor: Barwa Szkarłatu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 1| P:2| A: 1
U: B,L,P,MP,MA,MO,W,Śl,Skr,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Zwinny; Oporny Magik
Smoczyca uśmiechnęłą się nieco. Ten samiec był na prawdę dziwnym osobnikiem. Eh. Ale nic się na to nie poradzi. Smoczyca wykorzystała to, czego bardzo nie lubiła. Ale opanowała sygnały telepatyczne. W końcu do tego przyda jej się umiejętność władania maddarą. Wysłała do swojego przywódcy wieść.
~Na bagnach Dzikiej Puszczy znaleśliśmy jelenie truchła. Są zapachy smoka Wody i Cienia, tak jakby to ich wspólna sprawka. Wydaje mi się, że należy to sprawdzić~ Taką wieść mu przesłała. Ostatnio to ćwiczyła więc nie miała z tym większego problemu. Musiała zabrać mięso ale póki co jeszcze spojrzała na towarzysza. – Wyglądasz nieco niewyraźnie. Stało się coś?

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Karta Postaci


ꕥ ꕥ Grupa Pierwsza ꕥ ꕥ

Zwinny – Jednorazowo +1 do Zręczności

ꕥ ꕥ Grupa Druga ꕥ ꕥ

Oporny Magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.

_________________________
ꕥ ꕥ Blaith – Feniks ꕥ ꕥ

ATRYBUTY
S: 1|W: 1|Z: 2|I: 1|P: 1|A: 1

UMIEJĘTNOŚCI
A: 1|O: 1|MA: 1

KK
_________________________

Avatar Ognistej Do 20 Księżyca || Pełen Wygląd Ognistej Do 20 Księżyca || Szkarłat by Ivara

Pełen Wygląd Ognistej Teraz


Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
W reakcji na pytanie Smok lekko potrząsnął łbem. Lekko, by gwałtownym ruchem ponownie nie zdenerwować żołądka.
– Wszystko w porządku... – mruknął – To przez tą całą krew. Za dużo jej tutaj.
Nie rozumiał, dlaczego sama podeszła do zmarłych tak obojętnie. Jakby nie miała serca, czy chociaż żołądka, a od środka wypełniały ją kamienie. Nie zareagowała wszak na krwawość masakry i obrzydliwość odsłoniętego mięsa. Nie ruszył jej też smutny fakt śmierci dwóch niewinnych istot.
A może to maska? Wszak sama podjęła się zajęcia się ciałem drugiego jelenia... Nie zrobiłaby tego, gdyby była całkiem pozbawiona ludzkich (ludzkich, nie smoczych!) odruchów.
Póki co, stał i patrzył na nią, starając się odwlec w czasie chwilę, gdy będzie musiał dotknąć ciała jelenia.

Licznik słów: 118
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Ognista musiała mieć twardy umysł i równie twardo stąpać po ziemi. Od razu podjęła decyzję – powiadomić Przywódcę. I zająć się ciałami. Natychmiastowa reakcja, krótki czas przemyśleń. To było to, co cechować mogło dobrego wojownika. Dokładnie takiego, na jakiego aspirowałaś. Na jakiego aspirował każdy młody smok – najlepszego. Z kolei Smoczy pacyfista nie mógł się jeszcze w sobie zebrać. Obserwowałeś kompankę, jakby czekając na instrukcje, choć wiedziałeś co robić. Prawda? Lecz czy którekolwiek z was przewidziało jednak... że eskalacja wydarzeń związanych ze śmiercią zwierząt wywinie fikołka właśnie teraz?
Usłyszeliście upiorne zawodzenie, choć Złota Twarz czuwała nad tym by cienie nie panoszyły się nieproszone... Nie był to wilk. Ani też demon. Ani drakonid. Dźwięk był niski, a ziemia wydawała się wibrować od niego. Pochodziło spomiędzy drzew otaczających podmokłe tereny. Dwa oddechy czasu i... mogliście
to zauważyć... Wyłoniło się spomiędzy drzew gwałtownie, lecz cicho. Sylwetka niby konia, lecz karykaturalnie chuda o wyeksponowanych kościach. Na czole miała niewielki, ułamany róg, jej pysk był niby smoczy, lecz zgryz nierówny o wielkich trzonowcach i krzywych kłach. Jej łapy... czteropalczaste, o grubych, krótkich, lecz mocno zakrzywionych szponach. Pokryta była brązem i brudną zielenią – błotem i leśną ściółką. I tylko czarna, rozczochrana grzywa i czarne plamy sugerowały prawdziwy kolor stworzenia o wielkich, brązowych, a może... szkarłatnych ślepiach. Zagradzaliście temu stworzeniu drogę do bagna. Do jeleni... A kelpie prychała ostrzegawczo, eksponując złamany róg i czoło, tupając i warcząc zajadle, by zbliżać się krok po kroku...

Statystyki kelpie:
S: 2|W: 1 |Z: 2 |I: 4 |P: 1
Uwagi: Kelpie znajduje się poza obszarem wód bagiennych

Licznik słów: 257
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Barwa Szkarłatu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 751
Rejestracja: 30 maja 2018, 11:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 29
Rasa: Powietrzny

Post autor: Barwa Szkarłatu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 1| P:2| A: 1
U: B,L,P,MP,MA,MO,W,Śl,Skr,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Zwinny; Oporny Magik
Smoczyca spięła się kiedy zobaczyła nadciągającego potwora. Zawarczała. Widac było że stworzenie nie ma dobrych zamiarów. Tym bardziej że zapach krwi i mięsa pobudzał je do akcji. Zdenerwowana zobaczyła że Kelpie zaczynał się zbliżac. Co za potwór. Ale smoczyca nie była byle kim. To adeptka szkolaca się na wojownika. do tego potwór był na terenach wspólnych. A jakby było tutaj pisklę. Smoczyca ruszyła na niego. Wybiła się z tylnich łap by w kilku skokach doskoczyć do jego prawego boku. Wyciągnęła swoją prawą lapę i wykonała cięcie pazurami które miało zranić dotkliwie stworzenie. Starała się szybkim ruchem swojej łapy i ostrymi pazurami rozerwać bok zwierzecia. Nie stosowała siły ale polegała na swojej zręczności i szybkości. Starała się usztywnić palce w końcowej fazie ciosu żeby pazury stawiły opór skórze. Co jak co ale chciała jak najdotkliwiej poranić przeciwnika. A jeśli zacznie uciekać? Niech ucieka.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Karta Postaci


ꕥ ꕥ Grupa Pierwsza ꕥ ꕥ

Zwinny – Jednorazowo +1 do Zręczności

ꕥ ꕥ Grupa Druga ꕥ ꕥ

Oporny Magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.

_________________________
ꕥ ꕥ Blaith – Feniks ꕥ ꕥ

ATRYBUTY
S: 1|W: 1|Z: 2|I: 1|P: 1|A: 1

UMIEJĘTNOŚCI
A: 1|O: 1|MA: 1

KK
_________________________

Avatar Ognistej Do 20 Księżyca || Pełen Wygląd Ognistej Do 20 Księżyca || Szkarłat by Ivara

Pełen Wygląd Ognistej Teraz


Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
Smok w pierwszej chwili skamieniał, widząc tą szkaradną poczwarę, uformowaną na kształt konia. W czyjej głowie mógł zrodzić się taki stwór? Ten, kto tworzył te ziemie, był niespełna rozumu – teraz już rolnik był tego pewien.
Z tego wywołanego zdumieniem paraliżu wytrącił go dopiero ruch Szkarłatu. Chciała uderzyć konia? Dlaczego? No dobrze, to był bardzo brzydki koń. Nawet można rzec, że obrzydliwy i zmutowany. Jednak to tylko koń! Potulna szkapa, jakich wiele widział w życiu, stworzona by ciągnąć pług.

– Uciekaj! – zawołał do konia. – Wio! Hjaa!
Nie chciał pozwolić, by kolejna niewinna istota zginęła tutaj. Sprężył się przy tym do skoku, ruszając biegiem za smoczycą, by przy pierwszej oznace, że koń rzuca się do ucieczki, schwycić ją za ogon i nie pozwolić jej na podjęcie pogoni.
– Uciekaj! Tutaj smoki mordują zwierzęta! Ona zrobi ci krzywdę! Wioo!
Nie był pewien, jak wiele koń rozumie. Rozumienie koni zawsze było dlań tajemnicą. Patrzyły zawsze tak, jakby rozumiały wszystko, choć nigdy nie podjęły próby jakiejkolwiek komunikacji, choćby i gestownej. Dlatego też wykrzyczał ostrzeżenie – na wypadek, gdyby brzydki koń rozumiał. I dlatego też poparł kolejną komendą – na wypadek, gdyby jednak nie rozumiał.

Licznik słów: 192
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Bogowie! Bo kto inny mógłby mieszać swoje łapska w tym, co się właśnie wydarzyło? Grunt wydawał się być stały. Poziom wód wszak nie sięgał tego miejsca. Krok stawał się tutaj pewny. Ale... tylko pozornie. Ognista miała szlachetne intencje. Niezależnie od miejsca pochodzenia, większość smoków Wolnych Stad miało wspólną wiarę – w przyszłość. Dlatego wyeliminowanie kelpie było bardzo ważnym krokiem. Miało zabezpieczyć pisklęta przed śmiercią. Smok... nie rozumiał tego. Nie rozumiał, że swoją decyzją mógł zagrozić swojemu własnemu dziecku.
Ale czy tak się stanie?
Grunt był silnie podmokły. Wybicie się poskutkowało ogromnym poślizgiem na tylnych łapach. Wyskok był zbyt płaski. Może gdyby skupić się na wyskoczeniu w górę... Ale teraz już za późno. Tylne łapy Cienistej Adeptki naprężyły się i obsunęły, zmuszając kolana do ubrudzenia się błotem, a szpony do niekomfortowego wręcz odgięcia w górę – w ziemię.
Kelpie, widząc to, zastrzygła uszami i zawyła groźnie, lub... melancholijnie? Groza w jej głosie mogła być różnie interpretowana. Przynajmniej przez Smoka. Uderzyła kilkukrotnie łapami o ziemię, prychając jak sama Śmierć, ale smoki nie ustąpiły jej przejścia. Zamiast tego... Smok zatrzymał Ognistą w miejscu. Może schwytanie ogona nie miałoby większej siły przebicia, gdyby nie to, że teraz był śmiertelnie potrzebny do szybkiego powrotu do pozycji na... smoka. A nie żabę.
Kelpie stała przez chwilę z uszami położonymi po sobie. Zawarczała kilkukrotnie, a potem ruszyła do galopu, odbijając w bok. Nie tam, skąd przyszła... Ominęła smoki bardzo szybko, żeby dostać się do bagna. Gdy jej łapy dotknęły wody, czarna sierść zalśniła zdrowo, a pysk stał się koński, łapy zaś... stały się kopytami. W wodzie kelpie wzięła się na szybki zwrot. Skierowała się łbem w stronę smoków. Patrzyła to na nie, to na jelenie. Teraz jednak utrzymywała dystans kilku ogonów. Głowę miała na prostej szyi położoną na wodzie, przez co widać było głównie jej grzywę, ogon, część grzbietu i brązowe, wielkie oczy jednorożca. Wyraźnie oczekiwała. Na co? Czy to potworne zwierzę mogło mieć własny rozum? Tak czy inaczej... Kelpie dotknęła wody. Nikt nie odważył się jeszcze walczyć z kelpie w wodzie.


Statystyki kelpie:
S: 2|W: 1 |Z: 2 |I: 4 |P: 1

Licznik słów: 346
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
Opinia o koniku, że brzydki, musiała zostać poważnie zmieniona. Przed Smokiem stał najpiękniejszy arab, jakiego widział! Choćby dla tego widoku warto było narazić się Ognistej za ciągnięcie za ogon.
Nie uszła też jego uwadze przyczyna zmiany wyglądu. Woda... cudowne zwierzę najwyraźniej musiało się w niej znajdować, by zachować normalną postać.

– Wypłoszyli cię stąd, prawda? Ci, którzy zamordowali jelenie? – snuł domysły, powoli ruszając w stronę konia. Niczym małe pisklę, czuł niepohamowaną potrzebę dotknięcia pięknej, czarnej sierści. – Z mojej strony nic ci nie grozi, naprawdę. Nigdy w życiu nie skrzywdziłem żywego stworzenia. Jestem tylko prostym rolnikiem... Nie jestem pewien, kim ty jesteś, ale nigdy nie podniósłbym na ciebie łapy. Ta niedobra smoczyca też będzie już grzeczna – bo inaczej na niej usiądę – Interesują nas tylko jelenie. Zasługują na godny pogrzeb, zostawienie ich tutaj na pastwę ryb byłoby okrutne...
Powoli, łapa za łapą, zbliżał się do konika, gotów zatrzymać się, jeśli ten okaże jakieś oznaki agresji lub lęku.

Licznik słów: 159
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Barwa Szkarłatu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 751
Rejestracja: 30 maja 2018, 11:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 29
Rasa: Powietrzny

Post autor: Barwa Szkarłatu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 1| P:2| A: 1
U: B,L,P,MP,MA,MO,W,Śl,Skr,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Zwinny; Oporny Magik
Smoczyca podniosła się nieco zła i spoglądała zaskoczona na Smoczego.
Co ty robisz?! Nie zbliżaj się tak do tego! Jak to zaatakuje, będziesz martwy. – Warknęła. On jest głupi! Była jednak gotowa do obrony smoka. Cholera. Co on sobie wyobraża, to przecież jest jakieś dziwne! Nienormalnie! Nigdy w zyciu nie widziała takiego szaleństwa. Podeszła kilka kroków tylko po to żeby mieć na oku sytuację i żeby w razie czego obronić Smoczego. Byle nie doszło do tragedii, ale on sam sie o to prosi. Nawet jeśli kelpie zachowa się spokojnie, nie może tu przebywać. Może zaatakować kogoś kto nie jest zdolny do walki i co wtedy!? To szaleństwo! Tak..powtórzone tyle razy. Bo to prawda!

Licznik słów: 113
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Karta Postaci


ꕥ ꕥ Grupa Pierwsza ꕥ ꕥ

Zwinny – Jednorazowo +1 do Zręczności

ꕥ ꕥ Grupa Druga ꕥ ꕥ

Oporny Magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.

_________________________
ꕥ ꕥ Blaith – Feniks ꕥ ꕥ

ATRYBUTY
S: 1|W: 1|Z: 2|I: 1|P: 1|A: 1

UMIEJĘTNOŚCI
A: 1|O: 1|MA: 1

KK
_________________________

Avatar Ognistej Do 20 Księżyca || Pełen Wygląd Ognistej Do 20 Księżyca || Szkarłat by Ivara

Pełen Wygląd Ognistej Teraz


Mistrz Gry.
Smoków Wolnych Stad
Smoków Wolnych Stad
Posty: 1579
Rejestracja: 08 sty 2014, 17:14

Post autor: Mistrz Gry. »
Kary arab napiął mięśnie szyi, gdy Smoczy zaczął zwracać się ku niemu. Był smukły, nieco chudy. Podniósł głowę, patrząc ostrzegawczo na Smoki. Teraz to jelenie znajdowały się pomiędzy nimi a kelpie. Ognista zareagowała żywiołowo, zgodnie z naukami Stad. Lecz nie przeszkodziła Smokowi. Czy to źle? Czy dobrze? Oboje dysponowali zupełnie różnymi spojrzeniami na świat. Które z tych spojrzeń jest właściwsze? Ognista nawet nie próbowała wyjaśnić obecności i motywów kelpie. Smoczy zaś od razu założył własną wersję. Czy wspólnymi siłami dałoby się dotrzeć do jedynej słusznej prawdy...?
Choć czy było to istotne, gdy przerażona kelpie została wypłoszona z domu lub gdy ta sama kelpie żyła na bagnie tworząc zagrożenie dla piskląt? Prawdopodobnie... tak. Ponieważ myślący krótkodystansowo Smok... mógł poczuć się... co najmniej zaskoczony. A Ognista ostrzegała. Kelpie stanęła dęba gdy spróbowałeś zbliżyć się do wody. Ta podniosła się gwałtownie i żywą falą runęła na was oboje nagle i niespodziewanie. Pełna mułu, brudu i niewielkich kamieni uderzyła, zmuszając do starań o zachowanie równowagi. Oślepieni przez chwilę wdzierającym się pomiędzy powieki piaskiem usłyszeliście przeszywające wycie, a potem plusk.
Po ogarnięciu swoich oczu zobaczyliście tylko wzburzoną powierzchnię bagna. Truchła zaś z dużą siłą, jak widać było po śladzie rozoranej ziemi, wciągnięte zostały pod wodę. Z oddali tylko piękny kelpie spoglądał na Smoczego i Ognistą, po czym zanurzył się w wodzie, znikając na zawsze. Być może.


Podsumowanie sesji: Następnym razem zbierzcie mięso post po możliwości zdania raportu :D Teraz podwędziła je Wam kelpie. Można to było rozwiązać na wiele sposobów. Szczerze mówiąc Smok odwalił kawał dobrej roboty i dwa razy pod rząd zdał na mediację. Do tej pory widzę przynajmniej 4 inne zakończenia tego wątku. Ten był najmniej krwawy i krótszy niż gdybyście wdali się w walkę. Z tym, że na ziemi kelpie nie używałby ataków na inteligencji, a w wodzie już tak. Z trojga złego, chyba się Wam upiekło :D Dziękuję za ten czas spędzony razem, choć krótki. Polecam się na przyszłość!

Licznik słów: 318
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Barwa Szkarłatu
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 751
Rejestracja: 30 maja 2018, 11:12
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 29
Rasa: Powietrzny

Post autor: Barwa Szkarłatu »
A: S: 1| W: 2| Z: 4| I: 1| P:2| A: 1
U: B,L,P,MP,MA,MO,W,Śl,Skr,Kż: 1| A,O: 2
Atuty: Zwinny; Oporny Magik
Smoczycy szczeka opadła. Otrzepała się z mułu, chociaż czuła ze bedzie musiała się wykąpac. Spojrzała na miejsce gdzie bylo mięso. Aż jej ślinka pociekła. Zacisnęła zeby we wściekłości. Coś jej podpowiadało by tego durnia zabić na miejscu ale sie powstrzymała. – Nie zbliżaj się do mnie nigdy więcej. – Powiedziała w jego kierunku. – A ostrzegałam. Teraz mięso szlag trafił. i jeszcze czekać aż to coś zacznie polowac na nasze pisklęta. Brawo. Gratulacje. Zgłosimy się do ciebie jak zaczniemy znajdywać tutaj ich ciała.

Licznik słów: 83
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu


Karta Postaci


ꕥ ꕥ Grupa Pierwsza ꕥ ꕥ

Zwinny – Jednorazowo +1 do Zręczności

ꕥ ꕥ Grupa Druga ꕥ ꕥ

Oporny Magik – Kiedy smok jest atakowany magią, atakujący ma dodatkowe +1 do ST.

_________________________
ꕥ ꕥ Blaith – Feniks ꕥ ꕥ

ATRYBUTY
S: 1|W: 1|Z: 2|I: 1|P: 1|A: 1

UMIEJĘTNOŚCI
A: 1|O: 1|MA: 1

KK
_________________________

Avatar Ognistej Do 20 Księżyca || Pełen Wygląd Ognistej Do 20 Księżyca || Szkarłat by Ivara

Pełen Wygląd Ognistej Teraz


Płynący Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Posty: 595
Rejestracja: 24 maja 2018, 23:36
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 45
Rasa: Skrajny
Opiekun: Syreni Śpiew

Post autor: Płynący Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 2| A: 3
U: B,Pł,A,O,MP,Śl,Skr,W,M: 1| Kż: 2
Atuty: Spostrzegawczy
Mimo błota, uderzającego w pysk, kąciki pyska Smoka się uniosły. Otrzepał się z błota, spoglądając w kierunku pięknego araba z szacunkiem. Skinął łbem na pożegnanie.
Z ulgą stwierdził, że ciała zniknęły. Konik zabrał ciała zabitych przyjaciół ze sobą, by pogrzebać ich zgodnie z tutejszymi tradycjami... To było w jakiś sposób cudowne – symbioza żyjących tu stworzeń, ich wzajemna przyjaźń, przekraczająca granice gatunku, silniejsza niż wrodzona dzikość. Widząc to, czuł się szczęśliwy. Takie właśnie zdarzenia były dowodem, że ten dziwny świat nie stoczył się całkiem w otchłań krwiożerczego zdziczenia.
Gdy Ognista się odezwała, szczęście rozgrzewające serce Smoka zniknęło, jak zdmuchnięte świeczką.

– Ty... Dla ciebie dwa zmarłe zwierzęta to mięso? – nie umiał sobie tego wręcz wyobrazić. Było to okrutne, obrzydliwe i straszne – Jesteś mordercą! To nie koń jest potworem, lecz ty! Chciałaś je zeżreć, jak jakaś dzika bestia...
Splunął zmieszaną z błotem śliną pod jej łapy.
– Zapewniam, nigdy się nie zbliżę. Tam, skąd pochodzę, potworom nie pozwala się żyć. I nie łudź się, jeśli jakieś pisklę zginie, wskażę tą, która je pożarła. Jesteś bestią. I zasługujesz, by skończyć jak bestia. Mam tylko nadzieję, że twoje stado szybko to dostrzeże.
Sprężył łapy do skoku, z którego płynnie przeszedł w równy bieg. Chciał zostawić za sobą tego potwora, który śmiał mienić się smokiem. Chciał odejść stąd jak najdalej, by nigdy więcej nie oglądać tego pyska.
Dla niego była warta mniej, niż sterta odchodów. Była czymś obrzydliwym, paskudnym zwyrodnieniem.

zt

Licznik słów: 239
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
#9cc494_#409566
Strażnik
Dawna postać
Drzewo
Dawna postać
Awatar użytkownika

Theme Obrazki Vibe
Obrazek
Drzewa nie chcą się zamknąć
Posty: 4467
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Wzrost: 1.46m
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik »
A: S: 3| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,MP,MA,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| A,MO: 3
Atuty: Regeneracja, Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Rozpędził się, wyskoczył i plusk! Po samą szyję znalazł się w nieprzyjemnej, lodowatej brei, po tym jak łapami rozbił cienką warstwę zamarzniętego, wodnego grzbietu. Raz tylko zgrzytnął zębami, nieprzygotowany na aż taką dawkę zimna, ale potem spiął mięśnie i zacisnął szczęki, na tyle mocno że aż poczuł to w skroniach. Nie potrafił pływać, ale już wcześniej przychodził na to miejsce, by zbadać głębokość zbiornika, gdyby musiał coś w nim ukryć albo przetestować swoją wytrzymałość. Chłód w znaczny sposób obniżał jego motywację i nieco spowalniał wszystkie inne procesy, jakby drzewny znajdywał się na granicy zimowego snu. Drażniła go ta ospałość narzucona mu przez słabość organizmu, więc sądził, że pozbędzie się jej bólem, co działało przez chwilę, ale potem osłabiało go jeszcze bardziej, czyniąc śpiącym i nieruchawym. Wiedział o tym, bo korzystał z podobnej metody w swoim byłym stadzie, ale uznawał ją za bardzo wygodną, gdy potrzebował odpocząć od pewnych myśli. Chwila bólu, zmęczenie, sen, potem wszystko mogło wrócić do normy, przynajmniej na parę dni, żeby zbulwersowany powtórzył tę autoagresywną czynność i tak aż do końca pory białej ziemi.
Odetchnąwszy powoli przymknął ślepia i tak zastygł w bagnie, nad czymś medytując.

Licznik słów: 189
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
♣ szczęściarz ♣
odwrócenie porażki akcji na 1 sukces
raz na walkę/polowanie/raz na 2 tygodnie w misji

♣ twardy jak diament ♣
stałe -1 ST do testów na Wytrzymałość
♣ przezorny ♣
+2ST do kontrataków przeciwników [color=#585858] [color=#755252] [color=#B69278] [color=#C63C3C] [color=#B88576]
Różany Kolec
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 590
Rejestracja: 15 gru 2018, 0:35
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 19
Rasa: Północny
Opiekun: Czyżby Krągła?

Post autor: Różany Kolec »
A: S: 1| W: 1| Z: 2| M: 2| P: 1| A: 1
U: B,L,Pł,W,MO,MA,MP,Skr,Śl,M: 1
Atuty: Zręczny; Szczęściarz;
Było późne popołudnie. Niedługo słońce miało chylić się ku zachodowi, więc Miękka wracała na tereny Ognia, nie chcąc, by zastała ją noc gdzieś na terenach wspólnych. Nim się jednak spostrzegła, chyba odrobinę... zabłądziła. Nie znała jeszcze tych terenów, i tym razem, jej wyczucie kierunku zawiodło. Znalazła się w okolicy bagna.
Już miała zawrócić, kiedy usłyszała głośny chlupot. Coś plasnęło w breję, uprzednio chrobocząc rozbijanym lodem. Miękka nastawiła uszy, zaalarmowana dziwnym dźwiękiem. Może to jakieś zwierze – pomyślała, starając się upewnić samą siebie, że nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Jednak po chwili nasłuchiwania, w której nie słyszała nic więcej prócz łomotu swojego serca i cichego szumu wiatru, jej ciekawość wygrała. A co jeśli to jakiś młody smok, który nieostrożny wpadł do bagna? Nie wybaczyłaby sobie, gdyby pozwoliła komuś zginąć przez własną ignorancję.
Truchtem ruszyła do źródła dźwięku, śmiało przedzierając się przez bezlistne krzewy. Nawet nie przyszło jej do głowy, że zachowała się bezmyślnie i ostatecznie to ona mogła wpaść do bagna, jeśli nierozważnie postawi łapę. Ale była uważna. Z gracją przeskakiwała po kępach zamarzniętej trawy, by dotrzeć do większego bajora, które normalnie zarośnięte byłoby pewnie rzęsą wodną, ale teraz przykryte warstwą lodu, przypominało bardziej zwyczajny staw. Po środku niego, dostrzegła wystający nad wodę pokaźnych rozmiarów, smoczy łeb. Gdyby było lato, Miękka zapewne przeoczyłaby go wtopionego w brązy bagna, ale teraz – był doskonale widoczny na tle śniegu i lodu. Już otwierała pysk, by zapewnić nieznajomego o swojej pomocy, kiedy dostrzegła, że smok tak właściwie... wcale się nie szarpie. Nie zachowuje się jak ktoś, kto topi się w bagnie. Zbita z tropu północna, zmarszczyła w konsternacji brwi. Przymknęła półotwarty pysk, znad którego unosiły się kłęby przyspieszonego truchtem, oddechu.
Wszystko w porządku? Potrzebujesz pomocy? – Choć nieznacznie podniosła głos, jej ton był rzeczowy i miękki. Błękitno-szarymi ślepiami z uwagą wpatrywała się w wystający nad lodem pysk. Pomimo głębokich wdechów jakie brała, sugerujących, że przybyła tu w pośpiechu, emanowała spokojem, zupełnie jakby miała kontrolę nad całą sytuacją, nawet jeśli nieznajomy natychmiastowo potrzebował pomocy. Miękka po prostu sprawiała wrażenie silnej, pewnej i niewzruszonej.

Licznik słów: 339
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
~~~
I. Zręczny – na stałe +1 do zręczności.
II. Szczęściarz – w przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji lub rzutu na Wytrzymałość Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia raz na dwa tygodnie.

~~~
Motyw Rożka
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej