OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:
On miały rezygnować z zemsty?! Ingmar zaśmiał się w myśli po raz kolejny tego radosnego dnia. Co to, to nie, oczywiście, że się zemści! Ale najpierw... chciał pokazać Zwiastunowi, że to, co mówi się o plugawych Cienistych często jest zgodne z prawdą.W miarę, gdy samica opowiadała mu o swojej propozycji, mimika jego pyska zmieniała się. Najpierw zmarszczył lekko brwi, później przekrzywił łeb, a na koniec skinął nimi powoli, uśmiechając się lekko.
– Wiesz... propozycja jest niezwykle kusząca. – powiedział spokojnie, patrząc na Ognistą z tym samym, figlarnym uśmiechem. – Ale musiałbym ją przemyśleć. Daj mi chwilkę.
W tym samym czasie ona dalej próbowała go przekonać. Prychnął w myśli. Samice... nic, tylko by chciały, żeby wszystko szło po ich myśli. Jeden, drobny i głupi szczególik nie gra, a one już nic, tylko by awantury robiły... dlatego Ingmar postanowił grać tak, jak mu Zwiastun zagra.
Do czasu.
Na jego pysku pojawiła się niepewność, w końcu nieco zniekształcona akceptacja, aż w końcu uśmiechnął się mocniej i mniej fałszywie.
– Nie lubię, kiedy ktoś mi tak grozi. – powiedział, a zabrzmiało to trochę tak, jakby znów chciał debatować na temat tego, co jest bezpieczne, a tego co nie. I jakby znów chciał obronić się swoim przywódcą, gotów donieść na niegrzeczną Ognistą, która mu grozi. Buuu. Ingmar konfident.
Mimo wszystko, nawet jego ślepia nie miały w sobie cienia tej złośliwości i zadowolenia z myśli o pomyślnym zakończeniu tej całej zabawy, gdy Zwiastun wylądowałaby przed smoczym sądem. Samiec jeszcze przez chwilę leżał, uśmiechając się, a jego uśmiech z każdym uderzeniem serca stawał się coraz bardziej drapieżny...
Napiął mięśnie, napierając na bok samicy. Prawą przednią łapą chciał podciąć jej tę samą łapę, by musiała się schylić, a wtedy szybki manewr polegający na przewróceniu lewej strony jej ciała w górę, by wylądowała na grzbiecie tuż obok, nie powinien być taki trudny. Ingmar chciał wykorzystać element zaskoczenia, a gdyby mu się to udało, cóż... pełen triumfu leżałby zapewne na Zwiastunie, uśmiechając się do niej złośliwie i przygniatając ją tak, by nie mogła mu się wyrwać ani przewalić go na bok. Oznaczałoby to, że byłby niezwykle blisko jej ciała.
Oczywiście, jeśli tylko plan się powiedzie.