Pusty Piedestał

Za ciasnym przejściem do Ciemnej Groty, skręcając w drugi po prawej korytarz, można było trafić do Niszy Zadumy, mieszczą się posagi bóstw spoza rodziny.
Poszept Nocy
Dawna postać
So say we All
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 580
Rejestracja: 17 lut 2019, 12:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: północny
Partner: Spuścizna Krwi

Post autor: Poszept Nocy »

A: S: 3| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 5| A: 4
U: B,Pł,Skr,A,O,MA,MO,MP,Śl,Kż:1|L,M:2|W:3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Altruista, Magiczny śpiew, Opiekun

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Świątynia była tego dnia tłoczna. Odkąd smoki zaczęły wyprawy za byłą barierę Kaltarel zapewne miał mało spokoju. Poszept Nocy jednak liczył na to, że uda mu się zabrać mu jedynie odrobinę cennego czasu. Piastun Ognia ruszył prosto do Pustego Piedestału, mając nadzieję że zastanie tam Boga Zimy. Pochylił z szacunkiem łeb w geście powitania i skinął pozostałym krótko pyskiem.
– Witaj, Kaltarelu. Dotarły do mnie wieści, że mistrzowie swoich dziedzin mogą podzielić się swymi umiejętnościami z przyszłymi pokoleniami. Chciałbym zachować w dwóch Kwarcach moje doświadczenia.

// Percepcja i Wiedza.

Licznik słów: 89
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
He who's looking forward and behind.
All of this has happened before, and will happen again.

→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na jeden sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
→ altruista – -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
→ magiczny śpiew – raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika:– 2 sukcesy
→ opiekun – -2 ST dla kompana.

W posiadaniu: na szyi ma medalion słońca z grawerem "Własność Rakty. Nie dotykać, grozi śmiercią"; naszyjnik z cytrynu w kształcie księżyca oprawiony w srebrny metal; Sztuczka


BRZASK
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Skr,Śl: 1| A,O: 2

KK

JUTRZENKA
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,Skr,MA,MO: 1

KK

Art by HarrietMilaus
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Kaltarel spojrzał chłodnym wzrokiem na Nocnego Tropiciela i bardzo ostentacyjnie przewrócił ślepiami. Po co, dlaczego... Skoro tyle smoków było świadkiem wydarzenia, wliczając kilka smoków z Plagi. I to z pustymi łapami. Oj, nie nie nie! Nie tak się załatwiało sprawy z Bogiem Zimy.
Dwa kwarce pojawiły się przed Poszeptem Nocy na wysokości jego piersi i na wyciągnięcie łapy. Ale Kaltarel nawet na Ognistego nie spojrzał, bo po co. Dodatkowe wyjaśnienia wydawały się niepotrzebne.
Stado Ziemi ma teraz Dziką Gwiazdę, więc chyba ich powinieneś pytać czy twoja matka może do ciebie wrócić – powiedział sucho Kaltarel. – O ile interesują cię posągi. Chociaż ten jest wyjątkowo ładny.

Licznik słów: 107
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3641
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 213
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »

A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Pokiwała łbem w zamyśleniu, przyjmując do wiadomości słowa Nauczyciela. Chociaż wciąż tak samo enigmatyczne, to nadal były to cenne wskazówki. Zebrała swoje przedmioty w jedną kupkę i odezwała się, spokojnym, dźwięcznym głosem.
– Skoro już tu jestem, chciałabym się podzielić moją wiedzą z zakresu magii, Kaltarelu. – Zerknęła na kwarce, które opadły na łapy smoka z Ognia, którego nie znała, chwilę przed tym jak do jaskini wparował Khuran.
Tamta prorokini musiała być jego matką. Bogowie, ależ to było dawno temu. Gdzie on się uchował? Ciekawa byłaj jak zareaguje na słowa Boga, jednak to w niego wbijała wzrok, licząc na podzielność uwagi.

//MA

Licznik słów: 102
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Nocny Tropiciel
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 758
Rejestracja: 04 maja 2018, 20:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Skrajny

Post autor: Nocny Tropiciel »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,O,MP,MA,MO,Kż,W: 1| Skr,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Czempion; Wybraniec Bogów
Uch, czemu ci bogowie musieli zawsze tacy być? Nigdy ale to nigdy nie odpowiadali na zadane pytania! Jakie to było irytujące.
Spojrzał się prosto w ślepia boga i stłamsił w sobie ową irytację, zamiast tego starając się pozostać spokojnym. Wiedział, że chociaż bardzo mu się to nie podobało, Kaltarel był jego jedyną nadzieją na odzyskanie matki. Tylko on coś wiedział.
– Nie interesuje mnie gdzie się znajduje. Wiem że zamieniła się w kamień. Chcę wiedzieć jak ją odzyskać. -powtórzył, już nieco spokojniej, choć po tym jak był spięty widać było że nadal targają nim emocje. Jego ogon nerwowo zamiatał kawałek groty za nim, a smok co chwilę poprawiał ułożenie skrzydeł.
– Kaltarelu, co trzeba zrobić by Dzika Iskra wróciła do mni... nas? Czy chcesz czegoś w zamian? -zapytał się bardzo wyraźnie artykułując każde słowo, by jego pytania były wyraźnie usłyszane. W końcu powoli usiadł przed czarnołuskim bogiem i dodał:
– Mogę ci zaoferować wiele z tego co posiadam. Podaj cenę.

Licznik słów: 160
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Nie da się ukryć, Świadek był hipokrytą, biorąc pod uwagę jakie podejście miał do Dzikiej Gwiazdy, czy jej poprzedniczki, oraz z jakim pytaniem zmierzał do świątyni. Nie była to decyzja, którą rozważał od bardzo dawna, jak swoim zdaniem powinien, choć warstwy samych konsekwencji, które wzniosły go do piedestału nowych rozmyślań zbierały się w nim odkąd opuścił swoje pierwsze stado, więc w razie konfrontacji z nieprzychylnym komentarzem, miał argument broniący tego intelektualnego kompromisu. Co do samej wyprawy, nie wierzył zbytnio w swoje możliwości, czy prezentacyjny urok, dlatego gdy przez czaszkę przemknęło mu zainteresowanie proroctwem, uznał to za na tyle niedosięgłe, że nawet gdyby podrzucił swoją postać jako kandydata, bogowie, duchy, czy inne chochliki, które się tym zajmowały, nie byliby zachwyceni i odprawili go z powrotem do stada, gdzie wróciłby do patrolowania pustych ścieżek. Mówiąc w skrócie, był to sensowny wybór, jeśli miałby nie tyle oddalić go od śmierci, co zapewnić produktywne parę księżyców życia – ponieważ wciąż istniało ryzyko bycia zamienionym w kamień, tak jak nieszczęsna Dzika, o którą wypytywał Nocny – i co więcej, nic nie straciłby też w przypadku odmowy, więc znalazł sobie akurat idealny sposób na spędzenie popołudnia. Utykając odrobinę, ponieważ wspomagał ruch sparaliżowanej łapy magicznym kijkiem, który sobie wypracował, drzewny przybliżył swoją postać do małego zgromadzenia, a potem zwyczajnie stanął sobie po prawicy ciemnołuskiego łowcy, by stamtąd przywitać chyba-już-nie-Nauczyciela skinieniem łba. Mimo zdecydowanych emocji, jakie kierował wobec krewnego Maestrii, który umknął sądowi jedynie temu, że nie stawił się na ceremonii, Świadek nie okazał żadnego specjalnego poruszenia. Był spięty, lecz nie bardziej niż zazwyczaj, a pysk znaczyło znudzenie wymieszane ze zmęczeniem, które od czasu wyleczenia rozwiniętej migreny było już zwyczajnie towarzyszącym mu wyrazem. Skupił wzrok jedynie na celu swojej wędrówki.
Witaj Kaltarelu. Skoro już mowa o Dzikiej Gwieździe, nim zginęła opowiadała o istotności rangi proroka, żeby wspomóc bogów, co oczywiście upraszczam, żeby skrócić myśl. Jak obecnie prezentuje się sytuacja? Jeśli ktoś życzy sobie ryzyka stania się kamieniem jesteś w stanie przybliżyć mu tę perspektywę?– Wcięcie się przed Nocnego nie było zapewne najuprzejmiejszą decyzją, ale o ile nigdzie mu się nie spieszyło, czekać też nie musiał.

Licznik słów: 348
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Kaltarel skupił znużone spojrzenie nieco dłużej na Kuszeniu. Wydawało się zamyślone, ale ostatecznie powiedział tylko, twardym tonem:
– Nie czekajcie długo z kolejną wyprawą.
Uniósł w górę łapę i znikąd zatańczył na niej pusty kryształ, lustrzane odbicie dwóch, które wylądowały w łapach Poszeptu. Popłynął przez powietrze, by zawisnąć przed Czarodziejką, w oczekiwaniu.
– Bierz i ruszaj za futrzakiem. – szponem wskazał korytarz, w którym zniknął północny.
Następnie obrócił potężny łeb w kierunku Nocnego. Westchnął głęboko, słysząc prośby i błagania. Nie wtrącał złośliwych docinek, obserwował emocje miotające smokiem Plagi. Kiedy w końcu tamten zamilkł, Kaltarel wydawał się stary i zmęczony. Zanim jednak zdążył odpowiedzieć, przybył na scenę i przemówił Świadek. Bóg Zimowej Pory skinął łapą, nakazując Ziemnemu podejść bliżej.
– Słyszałeś, czego chce. Byłeś tam, gdy mu ją odebrano. Wytłumacz mu więc, co zaszło. – zażądał, wstępnie ignorując prośbę.
Usiadł nieco wygodniej, opierając się o barkiem o swój piedestał i z pod zmrużonych powiek uważnie obserwował oba smoki.

Licznik słów: 157
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kuszenie Diabła
Czarodziej Mgieł
Frar Pokrętna
Czarodziej Mgieł
Awatar użytkownika
Posty: 3641
Rejestracja: 07 sie 2018, 19:45
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 213
Rasa: Górska
Partner: Ilun Cichy*

Post autor: Kuszenie Diabła »

A: S: 3| W: 4| Z: 3| M: 5| P: 2| A: 3
U: L,Pł,O,MP,W,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| B,A,MO: 2| MA: 3
Atuty: Pechowiec; Chytry przeciwnik; Mistyk; Magiczny śpiew; Furia Niebios
Smoczyca skinęła łbem, nie mówiąc już nic więcej. Ostatnimi czasy miała sporo na głowie i nie łatwo było znaleźć czas, aby pomyśleć o kolejnej wyprawie za barierę. Z tonu głosu Nauczyciela wywnioskowała jednak, że sprawa była pilna i należało zająć się nią jak najwcześniej. Pomówi o tym z Raktą.
Ostrożnie, przy pomocy magii, przejęła pieczę nad kwarcem, ujmując go we własne łapy. Zajrzała w jego wnętrze, przypominając sobie...
Ciepły poranek pełen szumu wody, czarna sylwetka samca, zwieszającego rogaty łeb ku ziemi odbijała się w drżącej kałuży. Wąski, górski strumyk ściekał po skalnej wyrwie, obmywając łapy perłowobiałej samiczki.

~ Pierwotnym przeznaczeniem magii zawsze było niesienie śmierci. Zanim jeszcze nauczyliśmy się mówić, wszystko zaczynało się od myśli. Znalazłaś już źródło, a teraz zabij tą mysz, Pokrzyku. ~

Ciemna wiązka magii, jak dym należący do ciała cienia, chaotyczna i skłębiona, rozprysła się w powietrzu, wsiąkła w wodę, brudząc ją na moment. Śmierć od jednej myśli?

~

Pełne skupienia, złote ślepka zaszły czernią, dwubarwny adept drżał, wstrząsany od środka wspomnieniem. Dziki ryk źródła przejmował kontrolę nad umysłem, materializując obawy. Piękny daniel stanął na środku Jaskini, wyciągając w górę długą szyję... aby zawyć z bólu. Jego gardło otwarło się, jakby niewidzialne szczęki wyrwały kawałek. Krew chlusnęła na ziemię, a czarne ślepia zaszły łzami.

– Życie smoka jest pełne krwi. Nie możesz bać się jej, ani śmierci, która czasem wraz z nią nadchodzi. Nie musisz też jej lubić. Ale jeśli chcesz być dobrym łowcą, musisz się z nią liczyć. Wiesz już jak działa magia, a teraz nauczę cię jak zadawać nią ból. Czasem smocze mięśnie zawodzą, ale maddara nie. Może ci się zdarzyć, że napotkasz na polowaniu drapieżnika, który będzie niewrażliwy na smocze szpony. Zacznijmy więc.

Czarny grot igły przebijał czarną pierzastą szyję, przykuwając kruka do drzewa. Pękała z trzaskiem ostatnia ze zdrowych łap wojownika Ziemi. Bezlitosne bicze po raz czwarty oplatały się wokół jego nadgarstków, szarpiąc w przeciwną stronę od zgięcia. Chochlik dusił się kłębem dymu, rozdzierającego mu krtań. Skóra krwawym płatem odchodziła od mięśnia, zrywana przez półprawdziwe szpony. Iluzoryczny wąż chwiał się wraz z hipnotycznymi ruchami łap, wijąc się, zaciskając długie kły w szyi, jad przeżerał tkanki, śmiertelnie niebezpieczny, pomimo istnienia na skraju rzeczywistości. Gnijąca skóra szarzała w oczach, podobnie jak pysk goblina, duszącego się w bańce pełnej wody, otaczającej brzydki, niesymetryczny pysk.
Kalejdoskop wspomnień, widzianych oczyma duszy białołuskiej, niczym posąg tkającej czar, wyginającej smukłe łapy w znaki. Spokój ducha, brak strachu, bezgraniczne zaufanie w potęgę swojego źródła nie pozwalały jej na uchylenie się przed ciosem.
Dziesiątki zwierząt padające od jej czarów, ginące od rojów igieł czyniących maleńkie, ale liczone w tysiącach uszkodzenia, od obręczy przepoławiających im gardła, od niczyich szczęk.

Karminowołuskie pisklę patrzyło na nią nieufnie, żądając odpowiedzi. To jest we mnie? Nie może być. Mam pazury i ogień, ale temu czemuś nie ufam.

– Twoje twory mogą być silniejsze niż największy wojownik, szybsze niż mysz polna i mogą zabijać z precyzją pająka tkającego sieć. Mogą zastąpić zmysły i mięśnie, nawet struny głosowe, pomóc ci w locie czy staniu się niewidocznym. Musisz tylko umieć ją okiełznać i sobie podporządkować.

Deszcz igieł sypał się na delikatny łepek, ale on nie wzdrygnął się. Odpowiedział ogniem, powstałym z powietrza. Gorące płomienie lizały jej brzuch, wokół gęsto było od maddary, jej drgania wślizgiwały się po łuski.

Już rozumiem.

Półprzezroczyste powieki przysłoniły jarzącą się biel oczu na moment, a lodowaty oddech opuścił nos. Przed jej pyskiem materializował się twór, doskonały, jednoznaczny, skoncentrowany na celu. Sięgając po magię w walce, należy przyznać się przed samym sobą, do czego się jej używa.
Rozprostowała zgiętą szyję, odrywając spojrzenie od kryształu, zastanawiając się ile czasu spędziła, przelewając swoje wspomnienia w kwarc. Udostępniła przyszłym adeptom magii cząstkę siebie. Podrzuciła kwarc w powietrze, łapiąc go w bezpieczne okowy magii i ruszyła w kierunku wyjścia jaskini, aby umieścić kolejny kwarc w wyznaczonym wcześniej przez nią samą miejscu.

Licznik słów: 632
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Quite an experience to live in fear, isn't it? That's what it is to be a slave.

Obrazek



Atuty:
Pechowa – Po każdym niepowodzeniu -1 ST do następnej akcji.
Chytra przeciwniczka – W czasie pojedynku/raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji Frar może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.
Mistyczka – Raz na walkę Frar ma 1 dodatkowy sukces do ataku magicznego.
Magiczny Śpiew – Jeśli Frar zanuci podczas swojej akcji jej przeciwnikowi odejmuje się jeden sukces. Do użycia raz na walkę/misję.
Furia Niebios – Raz na walkę + rana lekka dla przeciwnika

Atka – biały kruk
Kompan fabularny

color=#952c2c
Poszept Nocy
Dawna postać
So say we All
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 580
Rejestracja: 17 lut 2019, 12:05
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 95
Rasa: północny
Partner: Spuścizna Krwi

Post autor: Poszept Nocy »

A: S: 3| W: 1| Z: 2| M: 3| P: 5| A: 4
U: B,Pł,Skr,A,O,MA,MO,MP,Śl,Kż:1|L,M:2|W:3
Atuty: Boski Ulubieniec, Szczęściarz, Altruista, Magiczny śpiew, Opiekun
Poszept Nocy podziękował byłemu Nauczycielowi skinieniem łba i usiadł wygodnie, trzymając w łapie dwa kwarce. Przyglądał im się przez chwilę z ciekawością, zbierając jednocześnie myśli w głowie. Czekało go męczące zadanie – dzielił się z przyszłymi pokoleniami sporą porcją informacji. Ale informacje były tym co Piastun kochał. Wiedza
Świat dookoła Ciebie jest pełen informacji. Niektóre są ukryte, inne wręcz proszą się o zebranie i korzystanie z nich. Nie lubią być samotne i zapomniane.
Otwórz szeroko oczy i nadstaw uszy. Analizuj to co widzisz i słyszysz, a z czasem nauczysz się wyłapywać cenne szczegóły. Każdy smok niesie ze sobą jakieś doświadczenia, każda ranga ma swoje prawdy.
Jeśli jesteś Wojownikiem lub Czarodziejem powinieneś znać słabe punkty na ciele swojego przeciwnika. Pozwoli Ci to zadanie poważniejszych obrażeń groźnemu przeciwnikowi, ale i uniknięcie konsekwencji zabicia przyjaciela w towarzyskiej bójce. Celując w oczy możesz oślepić swojego przeciwnika, ale to nie jedyne delikatne miejsce na pysku. Choć twarda czaszka chroni mózg, jeśli ją pokonasz – biada wrogowi. Miękkie łuski na gardzieli skrywają krtań i grube tętnice. Pachwiny to również miejsca chętnie przyjmujące smocze szpony, o podbrzuszu pełnym smoczych wnętrzności nie wspominając. Wybieraj mądrze.
O potrzebie znajomości smoczego ciała nie trzeba przypominać Uzdrowicielowi. Każde kolejne leczenie przybliża wam tajniki smoczego funkcjonowania. Dbajcie o nie. Chorobę łatwiej zdusić gdy dopiero się zaczęła rozwijać. Często zmieniaj miejsce poszukiwań – nawet największa ilość babki nie pomoże przy rozległych i różnorodnych ranach. Dbaj o bogate zapasy i nie gardź żadnymi ziołami. Pamiętaj że leczenie nie tylko przyjaciela ale i wroga może przynieść Ci korzyści.
Łowco, wsłuchaj się w głosy natury. Nie trać czasu na szukanie owoców w Białą Porę, ale poluj pilnie nim ona nadejdzie. Najgrubszą zwierzynę znajdziesz nim nadejdą mrozy. Nie gardź drobną zwierzyną – nigdy nie wiesz dokąd i do czego zaprowadzą Cię znalezione tropy. Zadowolony duszek może wskazać Ci wyjątkowo dorodne zdobycze, nie lekceważ więc jego zagadek i zaczepek. Uciekaj jednak gdy usłyszysz dziwny ptasi skrzek czy bzyczenie os.
Cierpliwość to największa zaleta Piastuna. Każde pisklę jest inne. Jedno, niczym stary smok w młodym ciele, doskonale skorzysta z każdej Twojej wskazówki. Inne zada sto pytań, ugryzie Cię w ogon i zrobi wszystko na opok. Konsekwentna opieka przyniesie korzyści, nawet jeśli na początku nie będą wydawać się warte Twej pracy. Pisklęta są przyszłością Twojego stada. Każdy błąd może przynieść bolesne skutki w przyszłości, ale każdy sukces będzie doskonałą podporą dla młodego smoka pod Twą opieką.
Doświadczenie to najlepszy nauczyciel. Nie unikniesz popełniania błędów. Mądry smok to nie ten, który nigdy ich nie popełnił – nie ma tak idealnych stworzeń. Mądry jest ten który na błędach się uczy i popełnia je tylko raz.
Percepcja
Szczegóły są esencją postrzeganego przez nas świata. Mając przed sobą drzewo na pierwszy rzut oka widzisz tylko je. Rozpoznasz gatunek, to jak jest duże. Ale ten prosty obraz niesie za sobą o wiele, wiele więcej informacji.
Grubość pnia powie Ci ile księżyców widziała już roślina rosnąca przed Tobą. Kolor liści może zdradzić nie tylko to czy drzewo jest zdrowe, ale również to czy ostatnimi czasy deszcz padał w tej okolicy, czy też może zżółkły już z powodu suszy. Mech pokryje korę po zacienionej stronie, wskazując Ci kierunek wędrówki względem trasy Złotej Twarzy. Gniazdo skryte wśród gałęzi może zdradzić żyjące tu ptaki, może nawet na tyle duże by mogły zostać smoczym posiłkiem. Rysy na pniu, a nawet oderwane pasy kory w trakcie Białej Pory będą znakiem tego, że drzewo to widziało z bliska potencjalną zwierzynę. Rogacze ocierają swe poroże o tą potężną roślinę, a niewybredne i głodne zwierzęta posilą się jej ochroną gdy śnieg przykryje trawę. Warto wtedy poszukać tropów w okolicy – śladów w miękkiej ziemi czy śniegu, kłębków futra zgubionych na krzewie nieopodal.
Analizując w ten sposób świat uczysz się dostrzegać o wiele więcej, a z czasem wchodzi to w nawyk. Pomoże Ci nie tylko na polowaniu, ale i w walce czy w życiu codziennym. Negocjując z obcym smokiem obserwuj mowę jego ciała. Nerwowe drganie ogona czy palców, a nawet kompulsywne oblizywanie kłów może zdradzić jego zdenerwowanie. Świadomy tego możesz wykorzystać swoją przewagę, choć nie działaj pochopnie. Widzisz, że Twój rozmówca czegoś się boi lub coś ukrywa, ale nie posiadasz jeszcze wszystkich informacji. Przestraszony smok będzie patrzył na świat szeroko otwartymi ślepiami, a jego oddech i uderzenie serca przyspieszy. Smokom posiadającym futro ciężej jest okiełznać jego reakcję – nastroszona sierść na karku czy pióra u skrzydeł są o wiele bardziej widoczne niż dreszcz który przejdzie po grzbiecie smoka pokrytego łuskami.
Nie wszystko co dostrzeżesz będzie miało sens na pierwszy rzut oka. Wczuwaj się w świat który Cię otacza i spróbuj go zrozumieć. Łącz dźwięki, zapachy i kształty. Zwracaj uwagę na drobnostki. Podejrzanie głęboki smoczy ślad może być jedynie tropem pozostawionym w wyjątkowo paskudną pogodę, gdy ciężki stwór zapadał się w błocie. Ale może też być nałożonymi na siebie tropami grupy, która próbowała zataić swą liczebność idąc po swych śladach. Wielkość znalezionego tropu zwierzęcia powie Ci nie tylko o jego istnieniu czy kierunku wędrówki. Może zdradzić jego wiek, wielkość, a nawet to czy nie jest ranny. Kulejąca sarna odciążająca jedną nogę pozostawi inne ślady na śniegu niż w pełni zdrowy osobnik.
Drobne wskazówki łączą się ze sobą tworząc jasną całość. Łatwiej jest podążać ścieżką jeśli widzisz dokąd biegnie. Pozostawaj czujny.

Licznik słów: 862
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
He who's looking forward and behind.
All of this has happened before, and will happen again.

→ boski ulubieniec – spotkanie duszka raz na polowanie, owocujące o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
→ szczęściarz – odwrócenie porażki akcji na jeden sukces raz na walkę/polowanie/raz na dwa tygodnie w misji.
→ altruista – -2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
→ magiczny śpiew – raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika:– 2 sukcesy
→ opiekun – -2 ST dla kompana.

W posiadaniu: na szyi ma medalion słońca z grawerem "Własność Rakty. Nie dotykać, grozi śmiercią"; naszyjnik z cytrynu w kształcie księżyca oprawiony w srebrny metal; Sztuczka


BRZASK
S: 1| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 1| A: 1
U: B,L,Skr,Śl: 1| A,O: 2

KK

JUTRZENKA
S: 1| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 3| A: 1
B,L,Skr,MA,MO: 1

KK

Art by HarrietMilaus
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Co zaszło? Sam nie był do końca pewien, bowiem jego uwaga nie należała w tamtym czasie do najlepszych. Na szczęście nie sądził, że właśnie to w detalu interesowało Khurana. Wątek który chodził mu po łbie, był zaś dość oczywisty i prawdopodobnie jedynie rozbuchane emocje powstrzymywały tego wirusa od dostrzeżenia prawdy. Przez parę uderzeń serca Świadek milczał, jakby niepewny powodu, dla którego Kaltarel poprosił go o odezwanie się zamiast niego. Nie potrzebował jednak ponaglenia, żeby szybko połączyć kropki i zinterpretować udzielenie odpowiedzi jako udział w teście, któremu poddał go czarny smok. Jakkolwiek nie lubił Khurana, prorocy mieli ponoć zachować bezstronność. Odwrócił się do niego łagodnie, przełykając cisnący się na pysk komentarz związany z otrutą Cienistą –Przed atakiem cienia, z Dzikiej Gwiazdy uleciała iskra ofiarowana jej wcześniej przez Kaltarela, ale choć ona ocalała to nie znaczy, że samej smoczycy można przywrócić życie– Powtarzał głównie to, co mniej więcej pojął z relacji Daru, dlatego liczył, że nie umordował po drodze żadnych istotnych faktów. Jeśli dane mu będzie zaangażować się w proroctwo, zapewne będzie musiał wysunąć nos poza banały własnego stada i opracowywać takie fikuśne zawiłości z własnej perspektywy. Przerażało go to, ale nie bardziej, niż zgnicie w stadzie jako bezużyteczny dziad, więc miał przed sobą przyzwoitą motywację –Uzdrowiciel Ziemi zbadał jej skamieniałe ciało i nie zdołał tam wyczuć żadnej energii. Ponadto zmarłymi zajmuje się Ateral. Jeśli do tej pory nie sprowadził twojej matki, już się tego nie podejmie– kontynuował, choć poziom jego ekscytacji brzmiał równie imponująco, jak mógłby podczas wychwalania piastunów, których funkcję chętnie wypleniłby z tych terenów. Ale to bez znaczenia. Po sytuacji w dawnym Cieniu, Świadek zdołał dokształcić się na temat boga śmierci. Nie był przez to bardziej zaangażowanym wierzącym, czy osobą przejętą nieuchronną ucieczką w niebyt, ale przynajmniej znał definicje, które rządziły tym światem. Nie musiał ufać obcej sile, żeby przybliżać innym zjawiska, które gotowi byli przyjąć, choćby brzmiały jak absolutny nonsens. Poza tym jakkolwiek by z tym nie walczył, przywracanie smoków do żywych, było faktem. Wyjąwszy obecną sytuacje –To ogromna strata także dla Ziemi. Gdyby dało się cokolwiek uczynić, byłoby to zrobione jeszcze zanim zdołałbyś się tym zainteresować– Żer, Dar, Szabla, wszyscy ci którzy znali i lubili Dziką nie staliby przecież bezczynnie, gdyby wiedzieli, że w kamieniu wciąż tli się życie. Ton Świadka był niesympatyczny, ale nie odstawał od tego co Khuran zdołał już zapamiętać, choćby na urwisku.

Licznik słów: 389
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Nocny Tropiciel
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 758
Rejestracja: 04 maja 2018, 20:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 72
Rasa: Skrajny

Post autor: Nocny Tropiciel »

A: S: 1| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 2| A: 1
U: B,L,O,MP,MA,MO,Kż,W: 1| Skr,Śl: 2| A: 3
Atuty: Ostry Wzrok; Pamięć Przodka; Czempion; Wybraniec Bogów
Khuran wrzeszczał, przynajmniej w środku. Świdrował boga zimy spojrzeniem za którym kryła się rosnąca frustracja i złość, a szpony zacisnęły się, a szpony wykrzesały iskry od skalistego podłoża groty. A to wszystko dlatego że bogowie nie potrafili odpowiadać na pytania. Wojownik nie da się jednak porwać emocjom. Nie teraz gdy miał w łapach jedyną szansę by się czegoś dowiedzieć.
I dowiedział się... w sumie nic nowego. Nie dsostał żadnej odpowiedzi na zadane pytania. I to nie od boga, a od smoka, który chciał go sądzić za sprawy które kompletnie go nie dotyczą. Super.
Źle rozumujesz. Ja wiem że sytuacja z Iskrą jest zła. To że nie wiadomo czy się da, oznacza że jest szansa. I ja zamierzam ją wykorzystać. Ateral nie musi jej sprowadzać, bo ja się tym zajmę. -powiedział lodowato chłodnym tonem do Strażnika, na moment poświęcając mu uwagę.– Och zrobiliście wszystko? No, rozumiem że winni są ukarani, co się stało zostało wyjaśnione, a iskra odzyskana? Nie? To się zamknij i nie kłam że nic więcej się nie da zrobić.
Nie zamierzał go wysłuchiwać. Przyszedł to do Kaltarela i JEGO odpowiedzi. Strażnik gardził Khuranem i ten o tym wiedział. Czemu mieliby rozmawiać?
Kateralu, proszę, zadałem konkretne pytanie. Coś mi mówi że wiesz więcej od Strażnika, czy to prawda? -powtórzył najspokojniej jak umiał. Chciał uzyskać odpowiedź. To jedyne po co tu przyszedł.

Licznik słów: 224
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
.
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Świadek nie mógł narzekać na to, że ktoś podważył jego autorytet, bo rzeczywiście nie miał żadnego nad Khuranem. Mógł za to oczekiwać odrobiny przyzwoitości od smoka, który zawdzięczał mu bezpieczeństwo swojego stada, tak samo jak jego tereny. Ciekawe czy smoki w Pladze zdążyły już o tym zapomnieć, czy ciemnołuski był jedynym tak niestabilnym egzemplarzem. Drzewny nie drgnął nawet, słysząc jak przepełniony złudną nadzieją samiec przekręca jego słowa – Wszyscy zaangażowani w zbrodnię prędzej czy później doczekają się kary, lecz jeśli zależy ci na przyspieszeniu tego procesu, pierw powinieneś wiedzieć w którym miejscu zadawać pytania, a w którym momencie zaakceptować odpowiedź– wtrącił obojętnie, ale nie przypadkowo, niezadowolony z faktu że Khuran rozgląda się za winnymi, jakby sam miał czyste sumienie. Nie żeby jedno miało związek z drugim, ale tak już miał, że dla własnej wygody przeplatał różne sytuacje – Mógłbyś też okazać nieco więcej szacunku wobec Kaltarela i jego woli, tak samo jak smoka u którego twój lider jest dłużnikiem– Mógł sobie patrzeć na innych z góry, ale przynajmniej był grzeczny. Przy domniemanym bogu tym bardziej, bo jeden zły ruch i wyrzucałby to sobie do końca życia.

Licznik słów: 186
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Kwarc w łapach Kuszenia rozbłysnął mlecznym światłem, wraz z każdym wspomnieniem, które weń wlewała. W końcu skończyła, a pulsujący mocą kamień posłusznie wisiał w powietrzu nad jej łbem.
Podobnie było z Poszeptem... A przynajmniej połowicznie. O ile myśli poświęcone Percepcji sformułowane zostały bardzo klarownie i lekko mieniący się złotem kryształ zaczął odbijać obrazy w niego zaklęte, tak Wiedza jakoś nie chciała się przyjąć. Kryształ zamigotał kilka razy jakby od środka uderzyła w niego mała błyskawica, pozostał jednak pusty w łapach Piastuna.
Nie dobrze. – podsumował krótko Kaltarel, obserwując kątem oka starania obu smoków – Zbyt chaotycznie, mało na temat. Jeszcze raz.
Warknięta uwaga była wszystkim co miał zamiar dać Poszeptowi. Sukcesu z drugim kryształem oraz odejścia Diabła nawet nie skomentował.
Słuchał za to wymiany zdań między Starszym Ziemi i niewiele młodszym od niego Wojownikiem Plagi. Czy poddawał Strażnika testowi? Nie wiadomo. Kiedy wszystko zostało już powiedziane i gdy wydawało się, że nikt nie ma już nic do dodania, spokojny głos boga oznajmił:
Chciałeś wiedzieć, co trzeba zrobić. Usłyszałeś swoją odpowiedź. Nic nie da się zrobić. Jeśli nie wiedziałbym, że ten tu smok zna odpowiedź na pytanie, które mi zadałeś, nie kazałbym mu jej udzielać. – bóg Zimy zmrużył ślepia i zmierzył zagadkowym spojrzeniem zrozpaczonego Nocnego – Twoje serce krwawi, bólem i chęcią zemsty. Jeśli chcesz szukać winnych, szukaj ich za barierą.
Machnął łapą, dając do zrozumienia, że dyskusja się zakończyła. Następnie obrócił ciężki łeb do Strażnika Puszczy.
Dzika Gwiazda dostała ode mnie... Zadanie. – powiedział spokojnie, dobierając słowa ostrożnie, jak gdyby – Pomóc smokom znaleźć Iskry Wieczności. Prowadzić ich w tej wędrówce. Niestety, w związku z jej odejściem Wolne Stada błądzą we mgle. – przeniósł spojrzenie na wejście do Świątyni, gdzie od kilku dni rzeczywiście świat otuliła mgła gęsta jak mleko – Mówisz więc, że jesteś gotowy zająć jej miejsce. Dlaczego? Czy to strach przed śmiercią pcha Cię w moje objęcia?
Pysk pozostał znudzony i bez wyrazu, a jeden z łuków brwiowych uniósł się do góry. Ciężko było wyczuć, kiedy prastary smok żartował, a kiedy mówił poważnie.

Licznik słów: 340
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4260
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Choć tutaj domyślnie kończył się wkład Nocnego, Strażnik nie był w stanie w pełni zignorować jego obecności, a to bonusowo utrudniało przemyślenie pytania, którym Kaltarel rozpoczął istotną dyskusję. Dostosowanie się do poziomu wszystkich rozmówców było trudne, w przeważającej ilości wystąpień praktycznie niemożliwe, dlatego nie bez powodu drzewny bardziej cenił sobie dyskutowanie w cztery ślepia. Drażniło go, że ofiarując uwagę jedynie Nauczycielowi, mógłby przeoczyć wątek prowokujący Cienistych (nawet jeśli Nocny nie był ich jedynym reprezentantem), bądź ogółem roznieść wieść, że ubiega się o stanowisko, na które (być może?) nie każdy wytypowałby go z entuzjazmem. Sam zresztą czuł się jak oszust w ogóle zajmując Kaltarelowi czas, ale i tak zrobiłby to jeszcze bardziej, gdyby stchórzył w ostatnim momencie, gdy już podźwignął jego zainteresowanie.
Patrząc drugiemu samcowi prosto w ślepia, nozdrzami wessał powietrze i uniósł podbródek, żeby nabrać nieco więcej pewności siebie. Wątpliwości były obowiązkowym rozszerzeniem każdego procesu myślowego Strażnika, lecz to nie oznaczało, że nie był gotów na wyznania. Głupi byłby gdyby o nich nie pomyślał, tak samo jak zaakceptował wizję, w której czarno-łuski burczy na niego niechętnie, obwieszczając że stanowisko jest już niedostępne
Gdyby chodziło o lęk przed śmiercią, wolałbym zestarzeć się w spokoju, we własnym stadzie. To nie znaczy, że starość nie odgrywa w tym żadnej roli, ale ująłbym prędzej, że mnie zainspirowała. Zakończyłbym pewien etap, bez potrzeby go nie ponaglając. Spełniłem swoją rolę jako adept, wojownik i przywódca Ziemi, więc mam doświadczenie, a na moje miejsce wstępują kolejne obiecujące smoki. Sam wspomniałeś, że Wolne Stada błądzą, więc moi mogliby na tym skorzystać, nawet jeśli nie będę już do nich należał– Czuł się zobowiązany, żeby od razu poruszyć kwestię opuszczenia stada, ponieważ gdy po raz pierwszy przedstawiono mu koncept proroctwa, właśnie tę zasadę postrzegał jako decydującą, gdy przyszło do jego negatywnej oceny. Spójrz no tylko, co za zmiana poglądów. Nadal wierzył w problematykę tej reguły, chociaż był ostatnią osobą do zmiany uznanych zasad, tym bardziej, że potrafił dostrzec ich logiczne uzasadnienie. Pomimo sceptycyzmu, to właśnie tych wyjaśnień winien trzymać się od dziś – lub nie, w końcu to potrzeba rodziła zmianę, a nie obiektywna racja. Co innego, że nie miał pojęcia o jakim "zadaniu" mówił Kaltarel, czy jak miałby je zrealizować, ale z poświęcaniem się nieokreślonym celom drzewny radził sobie bardzo dobrze
Możesz to nazwać strachem przed byciem bezużytecznym, ponieważ nie potrafię zadowolić się perspektywą, którą mam przed sobą obecnie– Odchrząknął. Może za bardzo naciskał? W ślepiach Kaltarela z pewnością nie reprezentował więcej, niż dziesiątki smoków z którymi miał niegdyś styczność. Czy mógłby swoją postawą wzbudzić u niego niechęć? Zirytować? –Oczywiście rozumiem, że mniejsze znaczenie ma to, czego potrzebuję ja, a co należy zrobić dla reszty, ale to zapewne lepiej, jeśli mógłbym uczynić z tego swoje nowe powołanie– Czym więcej mówił, tym bardziej samego siebie nakręcał. Bycie przywódcą to jedno, ale prorokiem? Reprezentowałby ten urząd samodzielnie, przekazując smokom to, czego nie są w stanie dosięgnąć, nawet z aktywnym liderem. Angażowało go to w sprawy duchowe, czyli gwałt na przeciętnym umyśle, ale czy takie zmartwienie powinno demotywować go, gdy przychodziło do samorealizacji? Zwyczajne przewodnictwo także na początku go przerażało, a czy wycofał się, gdy przyszedł czas, żeby wziąć na siebie odpowiedzialność? Czy zmienił zdanie gdy jakiś tam "lęk społeczny" wiercił mu dziury w czaszce? Nie, no jasne cholera, że nie!
Chciałby dodać "zawsze jestem gotów, gdy czegoś chcę", ale w porę zacisnął zęby. Adrenalina wymieszana z podenerwowaniem sprawiały, że miał ochotę napuszyć się, jak ozdobny ptaszek, ale miał dość rozumu, żeby sobie na to nie pozwolić. Czarny mógłby równie dobrze stwierdzić, że nie widzi w nim dobrego kandydata, a wtedy wypadłby nawet gorzej, niż gdyby nie powiedział nic.

Licznik słów: 597
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Kaltarel
Bóg
Bóg
Awatar użytkownika
Posty: 5485
Rejestracja: 09 sty 2014, 13:05

Post autor: Kaltarel »

Bóg uważnie słuchał i obserwował Strażnika. Nie przerwał mu ani razu, a gdy tamten skończył milczał dłuższą chwilę. Zmrużone ślepia wglądały wprost w oczy Puszczy, wdzierając się przez nie i budząc uczucie, jakby mógł zobaczyć jego duszę.
Bycie Prorokiem nie jest łatwe. – powiedział w końcu, nieco zachrypniętym głosem. Odchrząknął i kontynuował – Wymaga stawania niejednokrotnie przed całą rzeszą smoków i przemawiania jednocześnie do Starszych o skostniałych poglądach, do butnych wojowników, łowców-samotników, adeptów o niewinności dziecka i Uzdrowicieli, którzy stracili pacjentów z łapami brudnymi w ich krwi. – Nauczyciel uniósł łapę i machnął nią od niechcenia w kierunku byłego Przywódcy – Widzę jednak, że masz potencjał i doświadczenie. Pytanie, czy będziesz potrafił zostawić za sobą Ziemię? Rodzinę i ukochanych, odsunąć ich i wcielić w szereg na równi z wrogami? Prorok musi być obiektywny. Wchodząc w tą rolę odcinasz się od wszystkiego co było. Dla niektórych to czasem znaczy odcięcie się od tego, co ich definiuje.
Kaltarel zrobił pauzę pozwalając, by jego słowa wsiąknęły w umysł Świadka. Taka była prawda. Rolą Proroka tradycyjnie było bycie arbitrem sporów międzystadnych, doradzanie Przywódcom i służba bogom. Nie było tu miejsca, na faworyzowanie starych przyjaźni. Dlatego posługa ta, jako jeden z największych honorów, była pokładana w łapy nielicznych, mogących spełnić jej warunki.
Wolne Stada potrzebują kogoś, kto wskaże drogę. A ja potrzebuję, żeby w końcu dali mi wszyscy spokój. – warknął krótko, ale uśmiechał się półgębkiem. W umyśle Świadka pojawiła się mentalna wiadomość.
~ Jeśli jesteś gotów wyrzec się swojego Stada, zbierzesz Przywódców i ich Zastępców na Skałach Pokoju. Tam oznajmisz, po raz pierwszy, o swojej decyzji Stadu Ziemi. Poprosisz ich też, by chętni podzielili się informacjami o Misjach, na które bez strudzenia ich wysyłam... Jeśli chcą znaleźć chociaż jedną Iskrę, muszą zacząć współpracować. Pokaż mi, że chcesz być smokiem, który zastąpi Dziką Gwiazdę. ~
Bóg podniósł się i poruszył barkami, rozgrzewając mięśnie. Rzucił ostatnie, długie spojrzenie na Puszczę, po czym odwrócił się i zaczął wdrapywać na Piedestał. W umyśle smoka zaś pojawiło się jeszcze kilka zdań.
~ Wśród smoków wszystkich Stad znalazło się kilka, które zasłużyły na pewne wyróżnienia. Puste kryształy są w torbie, po prawej stronie. Jeśli wykonasz wszystko poprawnie, a Twoje intencje będą szczere, staną się one świadectwami Osiągnięć. Jeśli nie... Cóż. ~
Ostatnie słowa brzmiały złowrogo. Kaltarel usiadł i zawinął ogon wokół swoich nóg i rzucił ostatnie spojrzenie, pełne ironicznego rozbawienia na smoka poniżej. Następnie przymknął ślepia i zastygł, niczym realistyczna rzeźba w granicie.
Przy kamiennym podeście rzeczywiście widać było teraz zarys prostej, wyplatanej torby, tak podobnej do tych noszonych przez medyków... Chociaż smok mógłby przysiąc, że wcześniej jej tam nie było. Zaś audiencja została zakończona.

Licznik słów: 437
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Kres Pragnień
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1528
Rejestracja: 30 lip 2019, 19:25
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 100
Rasa: Północny
Opiekun: Milknący Szept* Światłość Erycala*
Mistrz: Nierozważny Duch
Partner: Błękit Nieba

Post autor: Kres Pragnień »

A: S: 2| W: 3| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 4
U: B,Pł,L,A,O,W,MP,Kż,Skr,Śl,Prs: 1| MO: 2| MA: 3
Atuty: Okaz zdrowia, Szczęściarz, Twardy jak diament, Magiczny Śpiew, Uzdolniony
Młody adept wkroczył do jednego z pomieszczeń w świątyni. Już stąd mógł rozpoznać znane mu sylwetki. Tą najbliżej ołtarza od razu skojarzył z Erycalem, Bogiem uzdrowień. Następny lepiej mu znany bóg – Ateral. Oboje stanowili prawdziwy kontrast w swoich domenach. Jedyną z czwórki bogów samicą musiała być Lahae. Jej smukła, szczupła sylwetka i uważne spojrzenie skierowane ku wejściu. Z pewnością bogini percepcji.
A ostatni był nikim innym jak Bogiem Zimy, tym ponoć świeżym Bogiem, ale z bardzo długą przeszłością. Upragniony słyszał o nim dużo. Kiedyś prowadził nauki smokom za odpowiednią cenę w postaci kamieni szlachetnych. Ten zaś pozwalał im osiągnąć większą siłę czy moc, a nawet pomóc dokonać więzi z przyszłym kompanem. Tamte czasy musiały być ciekawe.
Adept wrócił niedawno po opłaceniu kwarcu percepcji. Wchodząc tu jednak nie zamierzał okazywać pojedynczym Bogom szacunek. Przy wejściu ukłonił się każdemu z nich.
To jednak do Kalterela przybył z podarunkiem który otrzymał po śmierci matki. Ta w jednej ze swoich wypraw takowe znalazła w niewiadomy mu sposób. Nigdy nie zapytał, i nigdy się już tego nie dowie – czym dokładnie jest ten podarunek, skąd on jest. Miał tylko nadzieję, że Bóg Zimy go przyjmie. Bardzo nie chciał zajmować czasu Boga nieistotnymi sprawami.
Kaltarelu, zgodnie z ostatnią wolą mojej matki, pragnę przekazać ci ten dar z dalekich, obcych krain. – Wypowiedział, sięgając po swój pojemnik i go otwierając. W środku zawierał ładnie ułożone dwa karpie. Nie byle jakie, bo emanowały magią. Nawet jednak i z tego powodu Upragniony nie był pewien czy to godny podarek dla Boga Zimy.
Ułożył otwarty pojemnik przed nim i się pokłonił. Nie zamierzał wyciągać tych ryb na skałę świątyni, nawet jeżeli wyglądały na iście złote i magiczne.


Licznik słów: 279
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Kalectwa: osłabienie lewej przedniej łapy (+1 ST do akcji fizycznych)
Atuty:
Okaz zdrowia
Odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
Szczęściarz
Odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie
Twardy jak diament
-1 ST do testów na Wytrz.
Magiczny Śpiew
raz na walkę/polowanie, obniżenie liczby sukcesów przeciwnika: A 1-2 – -1 sukces, A 3-4 – -2 sukcesy, A 5 – -3 sukcesy.

CD Szczęściarz: 23.03.2021
CD Błysk Przyszłości: 04.07.2021

Za'warudo – Cień
S:1| W:1| Z:1| M:3| P:1| A:1
MA: 2 L,Pł.MO,Skr: 1

Liquire – Żywiołak Wody
S:1| W:1| Z:1| M:3| P:2| A:1
MA:2 B,Pł,MO,Skr: 1
Spuścizna Krwi
Dawna postać
Rakta Zajadła
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 3107
Rejestracja: 17 maja 2019, 12:29
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 53
Rasa: Skrajny
Partner: Poszept Nocy

Post autor: Spuścizna Krwi »

A: S: 5| W: 4| Z: 3| M: 3| P: 3| A: 2
U: B,Pł,W,Śl,Kż,M,MP,MO,MA: 1| L,O,Skr: 2| A: 3
Atuty: Silny; Adrenalina; Czempion; Wybraniec Bogów; Poświęcenie
Spuścizna przybyła do Świątyni, kierując swoje kroki prosto ku piedestałowi, na którym zazwyczaj zasiadał Kaltarel. Na jej szyi spoczywała sakiewka, w której bezpiecznie – miejmy nadzieję – spoczywał metalowy, emanujący mocą przedmiot. Nie mogła zrobić z nim nic innego niż przynieść tutaj, do boga Zimy. Ale nie zamierzała wyciągać go od razu. Nie wtedy, gdy zobaczyła tutaj inne smoki. Zamierzała poczekać na swoją kolej, dlatego usiadła z boku, czekając, aż czarnłołuskie bóstwo upora się z innymi delikwentami.
Witaj, Kaltarelu. Mam coś, na co chyba powinieneś rzucić okiem – powiedziała jedynie czekając, aż Kaltarel da jej znać, że może wyciągnąć fanta. Nie zamierzała być kolejnym smoczym utrapieniem, ale to, co znaleźli – i jak to znaleźli było chyba dosyć ważne. Chyba. nie znała się na tych sprawach, jednak zdobycie metalowego odłamka zajęło im dużo czasu i mogło wskazać, co powinni zrobić teraz.

Licznik słów: 142
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
"Z okiem krwawą łzą zwilżonem
Komu jeszcze łez zostało,
Idźmy wolność zdobyć zgonem,
Idźmy zgon nasz okryć chwałą!"

Obrazek

ATUTY

* Silny *
* Adrenalina *
dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne (bieg, atak, obrona), w przypadku niepowodzenia akcji rana ciężka.
* Czempion *
+1 sukces do ataku fizycznego raz na walkę.
* Wybraniec Bogów *
+1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.
* Poświęcenie *
raz na atak +1 sukces, ale + rana lekka dla atakującego

Błysk przyszłości: ostatnie użycie 10.04.2020


Gadzina – bazyliszek
S:3 W:2 Z:1 M:1 P:2 A:1
B,Skr: 1 A,O: 2

Rakta w całej okazałości

ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej