Cichy Wąwóz

Kiedyś podobny las nazywano Białą Puszczą, poświęconą bogom i spokojowi. Teraz jest to Dzika Puszcza, gdzie ograniczenia są zbędne.
Szarpiący Obłoki
Dawna postać
Cyniczny jaszczur
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 143
Rejestracja: 20 sty 2019, 14:29
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 31
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Światłość Erycala

Post autor: Szarpiący Obłoki »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 2
U: W,M,Pł,B,L,Skr,Śl,MA,MO,Lecz: 1| MP: 2
Atuty: Mocarny, Szczęściarz

OSTATNI POST Z POPRZEDNIEJ STRONY:

Życie uzdrowiciela było pasmem niekończącej się rutyny. Obłok nawet w środku nocy, wybudzony z najgłębszego snu byłby w stanie przygotować każde zioło i rozbudzić w sobie magię zdolną regenerować tkanki. Z początku jego kariery czuł ekscytację, ale teraz... teraz był po prostu znudzony. Dodatkowo gorące dni nie sprzyjały aktywności. Samiec zaszywał się w cieniach swojej groty albo w chłodzie leśnych ostępów i po prostu lenił się aż do zmroku. Tak było i tym razem, kiedy po wyprawie zdecydował się poleżeć na dnie wyrwy porośniętej miękkim, chłodnym mchem. Cisza i spokój, tak jak lubił...
Niestety w pewnej chwili Cichy wąwóz przestał być cichy. Trzask gałęzi, a potem głośne tąpniecie wyrwało Szarpiącego z zamyślenia. Machinalnie skierował pysk w stronę dźwięku, krzywiąc się przy tym brzydko. Ze swojego miejsca za jednym z pni niewielkich drzewek, które zdecydowały się wyrosnąć w zboczu wąwozu, dostrzegł zwalistą sylwetkę zakopującą się w mech. Widział tylko szerokie skrzydła i fałdy na karku obcego oraz końcówkę jego białego ogona. Wielki przeszło mu przez myśl, ale nie przypisał gigantyzmu do widzianej postaci, nie po zauważeniu wymownej płetwy na ogonie.
Przez kilka chwil znudzonym wzrokiem przyglądał się ukontentowanemu smokowi, dostrzegając coraz więcej szczegółów. Na początku nie był pewien czy to samiec czy samica, ale kształt czaszki jednak sugerował smoczycę o... zdecydowanie dziwnej fizjonomii. Obłok wykrzywił pysk w cynicznym uśmiechu na myśl o tym, że jeśli już spotyka kogoś obcego, to zawsze jest to jakaś pokraka.
Nie utop się – syknął z wyraźnym, złośliwym rozbawieniem. On sam leżał na boku w bardzo otwartej, leniwej pozycji, jedynie lekko zagłębiając się w miękkość mchu. Przy jego piersi leżała skórzana torba, a słabe podmuchy wiatru mogły przynieść do płuc nieznajomej silny zapach ziół. Słońce przebijające się przez korony drzew rosnących nad wąwozem, błyskało granatem na czerni ostrych łusek porastających smukłe ciało samca. Pomimo okazałego poroża łeb trzymał wysoko, ale spojrzenie żółtych ślepi miało charakterystyczny dlań znudzono-obojętny wyraz.

Licznik słów: 313
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I. Mocarny
+ 1 do mocy.
II. Szczęściarz
W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.

≈≈≈≈≈≈

Obłoczek w powiększeniu od Szkarłatnej ♥

#6699ff
Pacyfikacja Pamięci
Dawna postać
our end is self-made
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1172
Rejestracja: 02 lut 2019, 16:15
Stado: Umarli
Płeć: Samica
Księżyce: 49
Rasa: Skrajny
Opiekun:
Mistrz:
Partner: Insygnium Żywiołów

Post autor: Pacyfikacja Pamięci »

A: S: 4| W: 3| Z: 1| M: 1| P: 4| A: 2
U: Pł,M,W,Kż,L,O:1|A,Śl,B:2|Skr:3
Atuty: Ostry Wzrok, Adrenalina, Poszukiwacz, Znawca Terenów
Do nozdrzy samicy dotarł zapach ziół, który ona sama na przekór wszystkiemu nazwałaby złośliwie po prostu smrodem. Namierzyła smoczą sylwetkę, jako że ta również zdradziła się słowem. Jednak woń zdradzała najwięcej – oho. Napotkał na nią jakiś Uzdrowiciel. Zmierzyła go ile tylko była w stanie sięgnąć wzrokiem, zatrzymując się w szczególności na jego oczach: dzika żółć była najszlachetniejszym z kolorów i niewiele smoków mogło cieszyć ślepiami o tej barwie – Pacyfikacja mogła, a że kochała samą siebie bardzo mocno, egzaltowała i ten kolor. Pytanie tylko, czy samiec był godnym żółci? Po za tym poroże. Widywała podobne na ceremoniach u siebie, jednak nie było mowy o pomyleniu obcego z błękitnym współstadnym.
A co, często widujesz smoki, które zakrztusiły się mchem? – zawołała w tonie podobnie rozbawionym i celowo złośliwym, co zarzucił ciemnołuski – jednak w jej naturze bardziej niż syczenie, leżały warknięcia. Zanurzyła głębiej łeb, jakby udając, że przebywa jednak wodę, i zaczęła zbliżać się do smoka. Wykopała się w końcu szybko, choć trochę niezgrabnie i otrzepała z mchu i ziemi. Zerknęła za siebie, ku własnej uciesze widząc, jaki ślad pozostał w miękkim dywanie. W zieleni łatwiej zostawić po sobie pamięć niż w błękicie.
Uzdrowiciel Wody... – zwróciła się do rogacza i powiedziała cicho, bardziej do siebie, zaciągając się jego zapachem. Ziele bezkonkurencyjnie dominowało, ale z bliższej odległości znajoma woń stada uważanego za raczej jej przyjazne przebiła się do nozdrzy Pamięci – ... Łowczyni Ognia. – powiedziała płynnie, już jasno skierowane do smoka, jako przedstawienie się. Przekrzywiła lekko łeb.
Zbierasz informacje o trupach nieszczęśliwców, który zamiast chwili odpoczynku na dnie znaleźli-– – nie mogła się powstrzymać i błysnęła szerokim, ale nieprzyjemnym uśmiechem – ten wieczny?

Licznik słów: 277
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
| galeria | obecny theme |

ostry wzrok dodatkowa kość do testu Percepcji opartego na wzroku kamienie szlachetne]
adrenalina dodatkowa kość w testach na akcje fizyczne , w przypadku niepowodzenia akcji = rana ciężka
poszukiwacz +1 sukces do Percepcji (szukanie czegoś, bez Śl) raz na tydzień.
następne użycie: 12.12
znawca terenów znalezienie dodatkowej zdobyczy dającej 4/4 pożywienia/kamienia szlachetnego/dorodnego zioła raz na dwa tygodnie w polowaniu.
następne użycie: 19.12

//notka do fabuł: proszę nie używać imienia "Wronka" w słowach postaci, Pacyfikacja nigdy się nikomu nie przedstawiała tym imieniem bo sama nigdy go nie poznała – matka zabrała jej imię ze sobą do grobu :p pierwszym więc imieniem Wronki było adepckie – Łapczywa. z góry dziękuję!
Szarpiący Obłoki
Dawna postać
Cyniczny jaszczur
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 143
Rejestracja: 20 sty 2019, 14:29
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 31
Rasa: Skrajny
Opiekun: Kaskada Kości
Mistrz: Światłość Erycala

Post autor: Szarpiący Obłoki »

A: S: 1| W: 1| Z: 4| M: 4| P: 1| A: 2
U: W,M,Pł,B,L,Skr,Śl,MA,MO,Lecz: 1| MP: 2
Atuty: Mocarny, Szczęściarz
Nie, ale może będę miał okazję zobaczyć to pierwszy raz, jeśli się postarasz. – Uśmiechnął się złośliwie, zaczepnie, powoli przesuwając gładkim ogonem po miękkości mchu. Spod na w pół przymkniętych powiek obserwował jak zwalista samica bez odrobiny gracji "zanurza się" w, a potem przedziera przez morze mchu. Pomimo gładkiej łuski, która ją pokrywała, wydawała się mu bardzo szorstka, kompletnie pozbawiona delikatności. A mimo to, w jakiś pokrętny sposób widok jaki sobą reprezentowała, trafiał do niego.
Sam nie poruszył się nawet o szpon, ale pazury jego prawej łapy w bezmyślnym odruchu drapały lekko miękką zieleń pod nimi. Do jego nozdrzy dotarł charakterystyczny zapach Ognia jeszcze zanim ta oświadczyła mu swoją przynależność, zresztą, teraz, gdy smoczyca stanęła przed nim w całej swojej okazałości, przypomniał sobie, że dane było im się spotkać. Jej sylwetka mignęła mu przecież w czasie walki Wody z Ogniem. Kogoś takiego jak biało- czarna nie sposób było pomylić z kimś innym.
Cyniczny półuśmiech, który gościł na jego pysku niemal zawsze, ustąpił na chwilę leniwemu uśmiechowi, kiedy samica wymruczała do siebie dwa słowa. Nie miało znaczenia co mówiła, ale wyraźnie spodobał mu się jej ton, co okazał wyżej wymienionym uśmiechem i lekkim zmrużeniem ślepi. Skupiła jego uwagę.
Raczej sam szukam chwili odpoczynku. Ale gdyby napatoczyła się jakaś informacja o czyimś wiecznym odpoczynku, nie przeszedłbym obojętnie – zapewnił, nie rezygnując z mrukliwego, niskiego tonu, który nadawał tej krótkiej, nieważkiej wymianie zdań nieco dusznego, dwuznacznego tonu. Jakby rozmawiali o zgoła innych rzeczach, albo jakby za tymi słowami kryło się coś więcej.
Przechylił lekko głowę i przesunął spojrzeniem jadowicie żółtych ślepi po sylwetce smoczycy. Zrobił to z rozmysłem, leniwie i oceniając, ale ewidentnie nie w negatywny sposób.
Masz jakąś informację, którą chciałabyś się podzielić? – zapytał, na powrót spoglądając w pysk łowczyni. Spojrzenie uzdrowiciela pomimo zwyczajowych obojętności i znudzeniu, miało w sobie drapieżny błysk.

Licznik słów: 304
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
I. Mocarny
+ 1 do mocy.
II. Szczęściarz
W przypadku braku sukcesów podczas rozsądzania akcji, Atut zamienia ten wynik na 1 sukces. Do użycia w pojedynczej akcji raz na dwa tygodnie w polowaniu/misji/jednym z etapów leczenia lub raz na pojedynek.

≈≈≈≈≈≈

Obłoczek w powiększeniu od Szkarłatnej ♥

#6699ff
Szeptucha Roju
Dawna postać
Wiedźmi Jad
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1320
Rejestracja: 27 sie 2014, 22:19
Stado: Ziemi
Płeć: Samica
Księżyce: 33
Rasa: Skrajny
Opiekun: Trzęsienie Ziemi; Feeria Ciszy

Post autor: Szeptucha Roju »

A: S: 2| W: 4| Z: 1| M: 5 | P: 2| A: 1
U: W,P,B,L,Skr,M,A,O,Śl,Kż: 1 | MA,MO,MP: 2
Atuty: Boska ulubienica, Niezdarna wojowniczka, Twarda jak diament
Ostatni okres był ciężki dla Owadziej. Upał dawał się we znaki, a sama smoczyca popadała w stany głebokiego marazmu.
Zniknęła gdzieś jej zaciętość, chęć walki. Nie czuła się najlepiej, ale najgorsze w tym wszystkim było to, ze nie rozumiała, co nią powodowało.
Samotność zagłebiała się coraz głębiej korzeniami w duszę smoczycy, zostawiając ją pełną goryczy oraz niespełnienia.
Wodziła ślepiami za życiem, które toczyło się obok niej, mijając, przemijając, a ona trwała, po prostu.
Kiedy upały zniknęły za horyzontem deszczowych chmur, wyszła pierwszy raz na zewnątrz. Mrużyła ślepia w półmroku, oddychając przesyconym wilgocią powietrzem, mchem, ziołami, czując w sobie tęsknotę za czymś, czego niegdyś pragnęła. Za czymś, co przeminęło, nim miała szansę zrozumieć własne serce.
Otrząsnęła ciało z kropelek wilgoci osiadłyc na zmatowiałych łuskach, błony zaszeleściły, zaś ona sama stanęła na polanie, ugięła chude nogi i wyskoczyła w powietrze, łapąc front wznoszący.
Przemykała nad drzewami, równinami oraz rozlewiskami. Nie dostrzegała piękna, które ją otaczało, apatycznie odbijając się od wszelakiego dobra.
Pod sobą dostrzegła Dziką Puszczę, nawet nie wiedziała, kiedy tu zawędrowała. Dostrzegła wyrwę w zwartych splątanych gałęziac, dlatego opadła ku nim lotem nurkowym, czując, jak ściany pni, zieleni oraz szarości zapętlają się wokół niej.
Opadła na mokry mech, odrywając pzaurami kilka grudek.
Rozejrzała się wokół. Wąwó był zaskakująco głeboki, tworzący rozpadlinę w które stała.
Brzuch skręcił się boleściwie.
Obwiodła jęzorem pysk, krzywiąc się.
Ostatnio nie nadawała się do niczego, nawet polowanie poszło jej najgorzej z możliwych.

Licznik słów: 235
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

KOSACZ: Błotnik
S:1|W:1|Z:1|M:1|P:1|A:1
Lot:1|Atk:1| Obr:1| Skr:1| Śl: 1


Bogowie niech mają w opiece samicę
Co powstawszy z morza i oddechu czaszy
Powraca w błoto, Życie, Ziemię, wytrwale, zawile
I patrzy, i mówi, prowadzi, i daje, w spokoju,
Jak śnienie; I dla rodziny tę całą ziemię poruszy
Wezwie tysiąc nóg, pancerzy, powoła ciemnicę
Ruchliwą i żywą, ale tylko na chwilę,
Tylko na moment, bo broni, nie straszy
Bogowie niech mają w opiece samicę
Co potrafi szeptać nie tylko do roju
Ale i przemawiać do najskrytszej duszy ~ Honi o Szeptusze

#00FF66

Atuty:
Boska Ulubienica ~ Raz na polowanie/dwa tygodnie wyprawy/polowania/misji smok spotyka duszka lub boską manifestację. Spotkanie to owocuje o połowę większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego".
Niezdarna Wojowniczka ~ Kiedy smok jest atakowany fizycznie, atakujący ma dodatkowe +1 do ST
Twarda jak diament~ -1 do ST we wszystkich rzutach na Wytrzymałość


Pojedynki:
Lewa Łapa : Dar Tdary, Śpiew Szkarłatu, Nierozważny Duch, Mahvran, Wieczorna Łuska, Nocny Tropiciel, Energiczny Kolec, Płomienny Kolec, Lustro Katamu, Insygnium Żywiołów, Goblin , Koralowa Łuska, Grabieżca Fal, Bestialski Pogrom;
Prawa Łapa : Kryształowy Kolec, Dymiące Zgliszcza, Sztorm Stulecia, Chochlik , Artenox, Żer Zwierząt , Kuszenie Diabła, Nocny Tropiciel;


Głos
Posępny Czerep
Dawna postać
Haunted by Haresis
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1999
Rejestracja: 28 lip 2014, 0:21
Stado: Umarli
Płeć: samica
Księżyce: 117
Rasa: północno-zwyczajny
Opiekun: Haresis'Dea
Mistrz: Haresis'Dea
Partner: Haresis'Dea

Post autor: Posępny Czerep »

A: S: 2| W: 3| Z: 5| M: 1| P: 4| A: 3
U: L,Pł,W,MA,MP,Kż,Skr,Prs: 1| B,A,Śl: 2| O:3
Atuty: Okaz zdrowia; Empatia; Twardy jak diament; Pierwotny odruch; Wybraniec bogów
Płocha samica była jednym z nielicznych smoków, których obecność we właściwym miejscu i o właściwej porze była całkowicie usprawiedliwiona. Włóczęgowska natura Aank brała się z jej przeszłości: Życie zakpiło z niej, dając dla postronnych iluzję udanego życia i swego miejsca w świecie – jej rodzice nie umarli, urodziła się w Stadzie Ognia. Jednak była sama, przeraźliwie, straszliwie sama.
Nikt nigdy się nią nie zajmował, nie opiekował, nikt nie przygarnął jej pod skrzydło mówiąc – choć maleństwo, możesz zostać ze mną. Nie kiedy była rzeczywiście maleńka. Tak oto ledwo potrafiąc chodzić – co noc spała gdzie indziej, a jako wcześniak, spanie było jej głównym zajęciem, tak samo jak strach i ciekawość. Dlatego też sen był jedynym momentem, gdy nie zamierzała przed siebie, gnana przez jakąś nieodgadnioną wole i własne demony.
Skoro zaś o demonach mowa, można było zauważyć coś świeżego na pyszczku wylegującej się w mchach samicy – cała jej aparycja była mało smocza, przypominała raczej tchórza czy oposa – jej pysk poznaczony był jednak bliznami, a zbyt króciutka sierść plackami pozwalała różowej skórze na prześwit. Nie bała się walki, a także, jak na kogoś wiecznie sypiającego w uczęszczanych przez smoki miejscu – nie traciła czujności.
Wilgotny porost posklejał jej futro, które straciło na swej puchatości, lelkając się do jej miękkiej skóry. Ze swym nieco korpulętnym ciałkiem i długim, nagim, różowym ogonem... Przypominała zamoczonego szczura. Szczur ten słysząc lądowanie nieopodal, zamarł z uchyloną wielozębną paszczą, podkulonymi łapami i ogonem spazmatycznie zaciśniętym w spiralę. Mogło się nawet wydać, że wyjątkowo nieprzyjemny zapach truchła rozchodzi się po wąwozie. Szeroko otwarte, szkliste oko, okrągłą białą źrenicą śledziło postać, która także się nie poruszała, choć nie tak martwo, jak Presja.
Może, może jej nie zauważy, albo z obrzydzeniem porzuci skórzaste ścierwo? Smoczyca nie miała jeszcze pewności, czy w ogóle ma doczynienia ze smokiem, zwłaszcza, że zacisnęła nozdrza, by jedynie niewidocznie i płytko oddychać przez uchyloną paszczę, która spływała mokrym, wiotkim ozorem.
Z pewnością zrobi coś, jeśli to postanowi ją zaatakować, na razie jednak bycie fałszywie martwym całkowicie ją zastysfakcjonowało.

Licznik słów: 334
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Niemechaniczny kompan: Grohiik, pampasowiec grzywiasty

Haresis'Dea – Latawiec – KK
|S:1|W:1|Z:1|M:1|P:2|A:1|
|L,Skr,A,O:1|

Obrazek
ATUTY:
I: Okaz zdrowia: odporność na choroby, brak +2 ST po 100 księżycu
II: Empatia: – 2 ST do mediacji, -2 ST do nakładania więzi
III: Twardy jak diament: stałe -1 ST do rzutów na Wytrzymałość
IV: Pierwotny odruch: raz na walkę -2 ST do obrony
V: Wybraniec bogów: raz na pojedynek/dwa tygodnie polowania + 1 sukces. Jeśli użyte do A/MA, kara +2 ST



Fabularne, zwykle noszone na sobie: naszyjnik z wilczych kłów na rogu
Główny motyw muzyczny
Drzewo genealogiczne


Obrazek
Nierozważny Duch
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 638
Rejestracja: 20 gru 2018, 21:53
Stado: Umarli
Płeć: jaskiniowy
Księżyce: 109
Rasa: samiec
Opiekun: Dotyk Cienia [*]
Partner: Sztorm Stulecia

Post autor: Nierozważny Duch »

A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,O,A,Skr,Śl,Kż,M: 1|MO,MP: 2|MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Nieparzystołuski, Nieugięty, Utalentowany, Wybraniec Bogów
W wąwozie ciszy, gdzie zwykle nie rozbrzmiewa żaden głośniejszy dźwięk, zaczął roznosić się ledwo słyszalny, zgłuszony stukot smoczych pazurów o porośnięte mchem podłoże. Reth kroczył niespiesznie przed siebie, dając kroplom deszczu uderzać o swe ciało, a obok niego skryty pod rozłożonym skrzydłem samca szedł Rey. Kocur w przeciwieństwie do jaskiniowego próbował uniknąć zmoczenia i niezbyt cieszył się z pomysłu spaceru w taką pogodę, która raczej nie minie, patrząc na aktualną porę roku. Mimo braku entuzjazmu puma i tak postanowiła towarzyszyć mu w wędrówce, żeby go oczywiście przypilnować oraz trzymać z dala od kłopotów.
Duch natomiast był w wyjątkowo dobrym nastroju i zmiana parzącego łuski słońca na chłodny deszcz mu zdecydowanie odpowiadała. Zwykle opady były większe, ale udało im się trafić na dzień, kiedy akurat nie były tak obfite, dzięki czemu Rey nie był taki oporny do wyjścia z groty. Ze spokojem wymalowanym na pysku samiec rozglądał się po wąwozie i napawał się chwilą, gdy jego umysł pochłonięty był kroplami wody z nieba, a nie plątaniem mu myśli i przy okazji łap. Przydługi ogon bujał się leniwie z prawej na lewą przy każdym kroku, aż Reth nie dotarł pod jedno z niewielu wysokich drzew, które zapewniały jako taką ochronę przed deszczem, bo pomimo tego, że nie przeszkadzało mu moknięcie to i tak wolał przysiąść w miejscu, gdzie spadałoby na niego trochę mniej kropli.
Ustawiwszy się plecami do pnia, czarodziej wyciągnął przednie łapy, jakby coś w nich trzymał i po chwili wyczarował przed sobą czarny ognik wielkości zaciśniętej smoczej pięści. Odbicie tworu błysnęło w rubinowych ślepiach, gdy Reth zaczął powiększać i zmniejszać płomień, jednocześnie bawiąc się i ćwicząc swe zdolności magiczne. Rey w tym czasie przysunął się bliżej samca i nadal kryjąc się częściowo pod jednym skrzydłem obserwował z ciekawością wyczyny gada.

Licznik słów: 290
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
❛ boski ulubieniec ❜
Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę
większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego


❛ nieparzystołuski ❜
-1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
+1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy


❛ nieugięty ❜
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.

❛ wybraniec bogów ❜
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na dwa tygodnie w misji/polowaniu.
Obrazek
Berius
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 857
Rejestracja: 15 mar 2019, 19:19
Stado: Waham się
Płeć: Samiec
Księżyce: 87
Rasa: Zwyczajny
Opiekun: Rudzik Płowy
Mistrz: Spękany Kamień/ Sztorm senpai

Post autor: Berius »

A: S: 1| W: 4| Z: 5| M: 1| P: 1| A: 2
U: W,B,L,MP,MO,MA,Skr,Kż: 1 | O,Śl: 2 | A: 3
Atuty: Zwinny, Chytry przeciwnik, Twardy jak diament, Uzdolniony, Wybraniec Bogów
Siedział praktycznie obok pod innym drzewem te jednak dawało dużo jeśli chodzi o ochronę przed wodą a jego ustawienie względem pnia sprawiało iż w niewielkim zaciemnieniu był słabo widoczny może to było przyczyną przez która mag go nie zauważył kto wie? Wpatrywał się w niego zaciekawiony. Nie był fanem magów ale coś mu podpowiadało że ten może być nieco ciekawszy. Nie chciał go jednak atakować ani rozzłościć szczególnie ze miał do pomocy swojego kompana. Czas leciał a Płomienny wpatrywał się w płomień z tęsknotą za ciepłem swojej groty. Fakt nie lubił zimna ale w połączeniu z wilgocią za którą też nie przepadał, temperatura była nie do zniesienia.
Mogło by się wydawać że siedzą tak wieki lecz naprawdę minęła tylko chwila.
Ciekawe sztuczki tam masz. Chociaż jakieś rozgrzewające twory byłyby bardziej na miejscu. Oczywiście bez urazy ten jest nawet ładny
Płomienny odważył się w końcu przerwać ciszę nieco wychylając się z cienia. Cały czas był jednak czujny bo mimo iż on nie miał ochoty na walkę to nie wiedział jakie może mieć nastawienie ów samiec. Jego mięśnie w każdej chwili były gotowe do uniku.

Licznik słów: 183
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
→ Zwinny – brak

→ chytry przeciwnik – +2 ST do akcji przeciwnika raz na pojedynek/polowanie/raz na dwa tygodnie w wyprawie/misji/polowaniu łowcy

→ uzdolniony – brak.

→ twardy jak diament – -1 ST do testów na Wytrz.

→ wybraniec bogów – +1 sukces do akcji raz na walkę/polowanie/raz na tydzień w leczeniu/raz na dwa tygodnie w polowaniu łowcy/misji.


Obrazek
Walki wygrane:7 Remisy:1 Wygrane walki bez rany:4
Nierozważny Duch
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 638
Rejestracja: 20 gru 2018, 21:53
Stado: Umarli
Płeć: jaskiniowy
Księżyce: 109
Rasa: samiec
Opiekun: Dotyk Cienia [*]
Partner: Sztorm Stulecia

Post autor: Nierozważny Duch »

A: S: 3| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 3
U: B,L,Pł,W,O,A,Skr,Śl,Kż,M: 1|MO,MP: 2|MA: 3
Atuty: Boski Ulubieniec, Nieparzystołuski, Nieugięty, Utalentowany, Wybraniec Bogów
Reth rzeczywiście nie zauważył obecności obcego smoka, co w sumie niespecjalnie go dziwiło. Niejednokrotnie zdarzało mu się coś pominąć w obserwacji otoczenia, dlatego miał niezłe doświadczenie w wpadaniu na drzewa lub na leżące na ziemi smoczyce i w lądowaniu z jedną łapą w dziurze. Posiadał dość dobry słuch, ale jego oczy przyzwyczajone były go widzenia w ciemności jaskiń, więc choć słońce przysłaniały chmury to nadal mógł coś zwyczajnie przeoczyć.
Rey natomiast był bardzo zaskoczony, że nie udało mu się wykryć innego gada nim ten zabrał głos. Momentalnie oderwał wzrok od czarnego płomienia i fuknął na ziemistego z pogardą. Nie ruszył się jednak, bo to oznaczałoby wyjście z pod suchego miejsca pod skrzydłem Ducha.
-Jeśli szukasz ciepło to czemu siedzisz na zewnątrz w czasie deszczu? – Nierozważny odparł nieprzejęty niespodziewanym towarzystwem. Parę księżyców temu pewnie już skoczyłby zaalarmowany na równe łapy, szukając ukrytego zagrożenia, czającego się na jego chwilę słabości. Choć wciąż miewał takie dni, gdy nadal by to zrobił to dzisiaj czuł się spokojniej, więc dopóki tamten nie wykona jakiegoś agresywnego ruchu, nie zamierzał się jeżyć.
Opuścił łapy, zostawiając czarny ognik, aby się jeszcze trochę popalił, aż wreszcie stopniowo zniknął. -Mogę też wyczarować zwykły płomień, który ogrzeje nas oby, choć mi nie przeszkadza obecny stan rzeczy.– powiedział, przenosząc wzrok na pomarańczowego samca -Czyżbyś sam nie umiał używać maddary skoro do tej pory nie wpadłeś na taki pomysł? – zapytał zaczepnie, obserwując uważnie zachowanie obcego.

Licznik słów: 234
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
Obrazek
❛ boski ulubieniec ❜
Spotkanie duszka raz na polowanie/raz na 2 tygodnie, owocujące o połowę
większą nagrodą niż jest to dopuszczalne w przypadku "czegoś niespodziewanego


❛ nieparzystołuski ❜
-1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie nieparzystych miesięcy
+1 ST do wiodącego Atrybutu i Wytrzymałości w czasie parzystych miesięcy


❛ nieugięty ❜
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.

❛ wybraniec bogów ❜
+1 sukces do akcji raz na walkę/raz na dwa tygodnie w misji/polowaniu.
Obrazek
Śnieżna Zadyma
Dawna postać
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 485
Rejestracja: 04 gru 2019, 5:56
Stado: Umarli
Płeć: Samiec
Księżyce: 42
Rasa: Skrajny

Post autor: Śnieżna Zadyma »

A: S: 1| W: 4| Z: 1| M: 5| P: 3| A: 1
U: W,B,Skr,A,O,MP,Śl,M: 1| L,MA,MO: 2
Atuty: Mocarny; Chytry Przeciwnik; Nieugięty;
Lecąc i poznając tereny poza granicami stada natrafił na to miejsce. Podłużny wąwóz przecinający środek pofałdowanej puszczy. Po prostu nie mógł nie zajrzeć do środka. A nóż znajdzie tam jakieś skarby, albo... no to co mogło się znaleźć na dnie wąwozu. Po prostu nigdy nie widział czegoś takiego. A, że ciekawość to pierwszy stopień do piekła, no to zanurkował wgłąb dołu i pofrunął wzdłuż dna wytracając prędkość, aż wreszcie uznał, że nie ma tam nic ciekawego i resztą siły nośnej wspiął się wzwyż, aby następnie miękko i bez wysiłku wylądować na skraju urwiska, które zostawił za sobą. Ogon miał opuszczony w dół, a tylne łapy oparł na pokrytej śniegiem skale. W przednich trzymał... kamień. Najzwyklejszy głaz, wielkości jego głowy. Dla innych zwykły, ale nie dla niego.
Położył go na ziemi i przeskoczył na nim wykonując zgrabny zwrot przodem do urwiska. Popchnął ten kamień do przodu. Był gładki i prawie kulisty, więc udało mu się go przetoczyć w śniegu, a ten oblepił się cienką warstwą śniegu. Uradowany tym kontynuował popychanie śniegowej kuli z nadzieniem głazowym, a warstwa śniegu stawała się coraz grubsza. Kulka, która z początku była wielkości jego głowy zaczęła osiągać średnicę trzech głów! Albo wielkość? No w każdym razie była już trzykrotnie większa niż na początku.

Dodano: 2019-12-31, 07:09[/i] ]
A potem zepchnąłem kulę do wąwozu i patrzyłem jak się stacza, kruszy i ostatecznie rozbija o dno z głuchym tupnięciem. Przekrzywiłem łeb przyglądając się efektowi swojego eksperymentu.
Następnie wycofałem się do tyłu rozkładając błoniaste skrzydła i zamachałem nimi odbijając się jednocześnie od ziemi po czym odleciałem.

/zt

Licznik słów: 258
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu

Obrazek

≡ Atuty ≡

MOCARNY
Jednorazowo +1 do Mocy

CHYTRY PRZECIWNIK
W czasie pojedynku//raz na dwa tygodnie w polowaniu/wyprawie/misji smok może utrudnić akcję swojego przeciwnika, który ma dodatkowe +2 do ST.

NIEUGIĘTY
Mdlejąc, smok może zaatakować przeciwnika, który ma +4 ST do akcji.

≡ Stan zdrowia ≡
Brak prawej łapy do wysokości łokcia
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Wędrówka zaprowadziła go tutaj.
Nie mógł ostatnio wysiedzieć na terenach Plagi czy granicach, rozważał wycieczkę gdzieś poza te tereny by odetchnąć bo miał serdecznie dosyć. Ale przecież nie polezie sam, nie miałby serca no i przeca gdyby wrócił, mogłobyć jeszcze gorzej. Póki jest przy Kheldarze, jakoś to przeżyje. Azyl.. Miał azyl, rodzinę i już chciał śmiać się pyskiem ku matce, która w jego przekonaniu została jedną z wielu gwiazd na niebie, chcąc wytknąć jej przed nos że przecież się myliła.. A jednak chaos, przed którym tak przestrzegała był. Tylko tym razem na piedestale przywódcy stał ktoś, kto był mu godnym przeciwnikiem. A może Keezheekoni również była, jedynie wrogów było za dużo? Cień rozpadł się przez wewnętrzne rozłamy, to iż smoki nie potrafiły traktować się jak rodzina tworząc małe grupki i wszczynając bunty, które doprowadziły do rozłamu. Jakoś się trzymali i Burdig bardzo chciał by te małe potknięcia zostały na etapie potknięć. Miłość leczy rany, jednak pewne jednostki.. Jej nie przyjmują. Im więcej siedział w czymś takim, tym więcej się uczył chociaż sam przyszedł tutaj z pewnymi doświadczeniami.. Zaczął mężnieć, dorastać. Powoli i wbrew pozorom niezauważalnie ale dorastał. A może tak tylko mu się wydawało?
Przysiadł rozkoszując się ciszą a na pysku malował mu się uśmiech. Dobrze, wreszcie cisza, wreszcie chwila wytchnienia.. Spokój..

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4259
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Spokój miał to do siebie, że na wspólnych nie mógł trwać zbyt długo, o ile ktoś nie zaszywał się głęboko w jaskini, tam gdzie nie docierało żadne światło. Plagijczyk był taką sama ofiarą spontanicznego spotkania, jak często Strażnik, gdy akurat najbardziej zależało mu na relaksie, ale cóż zrobić, że wszyscy żyli na tym samym padole, a więc i traktowanie musieli otrzymywać równe.
Drzewny zastanawiał się akurat nad dyskusją z jakimkolwiek reprezentantem Plagi, więc wyłapując charakterną woń skorzystał z okazji i aktywował swoje tropicielskie zmysły.
Dostrzegł go siedzącego w szerokim wąwozie, po czym wpadł doń niespodziewanie, bo też niezbyt celowo, gdy łapy ześlizgnęły mu się z krawędzi zbocza. Zdołał w porę złapać równowagę, tak że na mchu opadł z jako taką gracją, chociaż ślady pazurów odbite głęboko w ziemi prawdopodobnie zdradzały jego okazjonalną niepełnosprawność. No nic, wyprostował się natychmiast i prezentacyjnym, ale na miarę swoich możliwości rozluźnionym krokiem, podszedł nieco bliżej nieznajomego, chyba że wcześniej wykonał inną akcję. Pamiętał go, tak samo jak pamiętał moment jego wyklucia, który strategicznie sobie przypomniał, ale nie miał pojęcia jak się nazywał
Wytropiłem cię po zapachu– przywitał go naturalną chrypką, ale zorientował się że musiało to zabrzmieć bardzo dziwnie, więc pospiesznie odchrząknął, żeby dodać coś mądrzejszego –Chciałbym poznać więcej smoków z Plagi, więc byłbym wdzięczny, jeśli znalazłbyś trochę czasu na rozmowę ze mną. Oczywiście już na swój sposób narzuciłem swoje towarzystwo, ale uszanuję, jeśli masz inne plany– mówił szorstko, ale i tak z wgraną ostrożnością, jakby chciał zachować dostojność, a jednocześnie ominąć potencjalne ryzyko urażenia jaskrawo umaszczonego, dziwnie ozdobionego samca.

Licznik słów: 255
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Otworzył jedno ślepie, słysząc hałas choć w pierwszej chwili to uszy, przystrojone w różne świecidełka strzygły sprawiając iż wygrały one niewybredną pieśń.. Łeb leniwie przekręcił się w stronę Strażnika a sam Burdig nie reagował, pozwalając mu skończyć wypowiedź. To był ten.. Prorok tak? No dobrze, coś kojarzył ze spotkania z nowym Bogiem, cośtam mu Kheldar mówił ale na tym wiedza Piastuna o tej funkcji się kończy. I.. Szukał go? Oh!
– Muszę przyznać że pierwsze zdanie brzmi bardzo drapieżnie.. – skomentował, szczerząc kły w uśmiechu i zadowoleniu w jakimś stopniu tłumiąc goblini wręcz rechot. No nie mógł się powstrzymać! To przecież brzmiało bardzo ale to bardzo dwuznacznie! Jednak ta oficjalna postawa.. Hmhmhm! Dźwignął się na wszystkie cztery łapy, podchodząc bliżej. Stali może jakieś niecałe dwa szpony od siebie a Nowy Prorok mógł poczuć iż oprócz woni Plagi od Rudzielca bije mieszanka goździków z mieszanką zapachu.. Szydercy. Dosyć wyczuwalna nuta, na tyle iż indywidualny zapach obcego wręcz w nim ginął. Przemyślenia?
– Burdig, Chochlik Miłości, Piastun. Czasu mam dużo, o czym chcesz porozmawiać Proroku? O pogodzie? – ukłonił się lekko, nie odmawiając sobie lekko złośliwego ale jednocześnie przyjaznego komentarza by zaraz klapnąć na zadzie by wbić zaciekawione spojrzenie w Drzewnego Samca.

Licznik słów: 200
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4259
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Ah. Cholera. Czyli miał do czynienia z takim typem. Odważnym, sarkastycznym, "uroczo" wyzwolonym i nie stroniącym od dwuznacznego tonu. W dodatku piastun, po prostu świetnie.
Strażnik wessał powietrze ostrożnie, robiąc wszystko co w jego mocy aby ocenzurować kolejny potok myśli, żeby nie zadręczać nim siedzącej w jego głowie boginki. Z jednej strony nie cierpiał tego robić, a z drugiej... właściwie nie, nie cierpiał tego obustronnie. Nie dość, że hamował to co mówił, to do zestawu musiał dorzucić jeszcze własne myśli, przestrzeń która niegdyś zdawała mu się osobista
Chciałbym poznać twoją opinię na temat proroctwa, bogów, a także mnie samego. W ramach mojej nowej pracy chciałbym zrobić wszystko aby dotrzeć do smoków każdego pokroju, nawet jeśli przywódca stada do którego należą, jest wobec mnie otwarcie wrogi– wyrecytował oficjalnie, bez wrogości, patrząc prosto w przekrwione ślepia samca. Z trudem powstrzymywał odruch obadania wzrokiem jego okaleczonego nosa, zastanawiając się podświadomie czy krążek jest dodatkiem wynikającym z anatomii, czy celowym okaleczeniem
Oczywiście rozumiem, że mnie nie znasz, ale być może istnieje konkretny zestaw pytań, na który mogę ci odpowiedzieć, żeby zmienić ten stan rzeczy– Czy to właśnie ten typ tak zachwycił Godnego swoim zestawem umiejętności wychowawczych? Nie wyglądał na osobę, która nadaje się do piskląt aaaale oczywiście nie zamierzał go oceniać. To tylko krótka refleksja okej?

Licznik słów: 212
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
Burdig szczerzył kły jak głupi, chociaż Strażnik w żadnym wypadku nie dawał mu do tego powodu swoim profesjonalizmem. Jednak! Wessanie powietrza jedynie zachęciło do dalszego podpuszczania! Piastun jednak był cholernie złośliwy. Ale tak, tak. Temat proroctwa, no dobrze..
Strzelił karkiem, zakładając rudą grzywę za uszy i odchrząknął zbierając się na jakiś cywilizowany początek rozmowy. Może przejść do konkretów?
– To dobrze się składa że mogę pytać! W gruncie rzeczy mam pytań wiele bo nie "wbiłem" się jeszcze w wasze tradycje. Moja matka pochodzi z tych ziem i pamiętam że chyba.. Naranlea zraniła ją w łapę, kiedy przyszła się pomodlić. Ale podstawowe historie znam, by przekazywać wiedzę. – wzruszył barkami. Chociaż jakoś nie chciał się wgłębiać w samą naturę Bogów a bardziej.. Skupić się na temacie Proroctwa. Tego proroka. Słyszał Plagowe zdanie o nim, więc jego niewiedza w większości nie wynikała jednak z ignorancji.. Raczej z braku zainteresowania danym tematem. Ot, tak po prostu.
– Słyszałem o przeszłości. Plaga nie darzy Cię, drogi Proroku dobrym uczuciem.. I trochę zrozumiałe, hm? Z drugiej strony zapytam – Dlaczego? – Chochlik oczywiście nie bił do tego dlaczego Plaga miała złe zadnie o Strażniku a.. Dlaczego ich tak potraktował. Ślepia piastuna dosyć dobrze to zdradzały.. Chociaż troszkę nawet zrobił się poważny!

Licznik słów: 206
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
Strażnik Gwiazd
Prorok
Drzewo
Prorok
Awatar użytkownika
Posty: 4259
Rejestracja: 03 kwie 2018, 18:41
Stado: Prorocy
Płeć: Samiec
Księżyce: 28
Rasa: Drzewny
Opiekun: Lato
Partner: Infamia Nieumarłych

Post autor: Strażnik Gwiazd »

A: S: 2| W: 4| Z: 2| M: 5| P: 2| A: 1
U: B,L,W,O,A,MP,Kż,Skr,Śl,M: 1| MA,MO: 3
Atuty: Wytrzymały, Szczęściarz, Twardy jak diament, Utalentowany, Przezorny
Oczywiście drażniła go postawa drugiego samca, ale próbował tego w żaden sposób nie komentować, uzasadniając sobie w duchu, że być może uśmiech nie jest oznaką szyderstwa, czy innego gnojarstwa, a chociażby niemożliwym do powstrzymania grymasem. W sumie skoro on mógł mieć problemy z gruczołami kwasowymi, kto inny miał szansę na porażone nerwy w pysku, prawda? To wyobrażenie nawet go uspokoiło. Biedny piastun
To zrozumiałe. Również nie pochodzę stąd, dlatego gdy skupiłem się na aklimatyzacji w Ziemi, bardzo długo umykały mi sprawy związane z bogami– Nadal miał spore braki, ale nadrobi gdy tylko skończy... naukę czytania. Złośliwi rzekliby pewnie, że powinien udać się z tym do piastuna, który zrządzeniem losu stał właśnie przed nim, ale ostatnie na czym mu zależało, to chwalić się brakiem tak oczywistej wiedzy przed Plagą. Cholera. No i dlaczego Naranlea miałaby zranić któregokolwiek smoka podczas modlitwy? Spodziewał się, że to za brak szacunku, więc zapewne zasłużenie
O co dokładnie pytasz? Dlaczego będąc przywódcą Ziemi zdecydowałem się pobrać opłatę od waszego stada?– będzie to tłumaczyć chyba do śmierci, czyli bardzo, bardzo długo – Poruszyła mnie krwawa sceneria, którą zastałem i wiadomości na które musiałem odpowiadać. Zapewne znasz historię z perspektywy któregoś z uczestników i wiesz do czego doszło. Twój lider nie zadbał o utrzymanie spójnego Cienia, chcąc dobrze czy nie, rozbił go, a ja nie miałem obowiązku nadstawiać karku dla osób, których moralność była dla mnie niepewna. Nie uczyniłem nic ponad bądź poniżej tego co obiecałem wtedy na szczycie. Otrzymaliście z powrotem swoje ziemie i zdołaliście się odbudować. Nie znaczy to, że nie cierpię Plagi, bądź jestem zamknięty na rozmowę z Szydercą, lecz domyślam się, że on nie ma podobnego zdania o mnie. W każdym razie nie jestem już Opiekunem Ziemi, dawniej pełniłem inną rolę i wiązały mnie inne przysięgi niż teraz, jako proroka– zdarzenia z tamtych księżyców nie irytowały go już, tak jak dawniej, więc przytaczał to chłodno, tak jak zrobiłby z każdą inną historią – Być może ta dynamika ulegnie zmianie za jakiś czas, ale zgodnie z sugestią jednej z was, prawdopodobnie nie powinienem na nic naciskać, dlatego zależy mi jedynie na swobodnie przeprowadzonej rozmowie. Czy pragniesz dowiedzieć się czegoś więcej?– spytał, łagodnie wydychając powietrze. Dziwna była ta woń Szydercy przy Chochliku, bo smoki raczej rzadko trąciły kimś więcej niż... cóż, samym sobą.

Licznik słów: 379
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
Obrazek
.
Obrazek
.
[color=#747475] [color=#8A6969]
[color=#B69278]
[color=#C63C3C] [color=#B88576]
Ruda Ciocia
Dawna postać
Burdig Zmysłowy
Dawna postać
Awatar użytkownika
Posty: 1313
Rejestracja: 09 wrz 2019, 13:15
Stado: Umarli
Płeć: samiec
Księżyce: 91
Rasa: północny
Opiekun: Fia
Partner: Rawr Szydź

Post autor: Ruda Ciocia »

A: S: 3| W: 1| Z: 3| M: 1| P: 4| A: 5
U: Pł,O,W,MO,MA,MP,Kż,Skr,Śl: 1| B,L,A: 2| Prs: 3
Atuty: Atrakcyjny; Szczęściarz; Altruista; Opiekun; Magiczny śpiew
– Umykały? Czyli nie wiedziałeś o nich czy nie chciałeś wiedzieć? – spytał łagodnie, szczerząc kły na samym początku. A potem słuchał wyjaśnień, spokojnie i bez jakiegoś.. Hm. Wrogiego podejścia. Na dobrą sprawę dobrze było wysłuchać obu stron medalu, zanim wyciągnie się jakieś wnioski – Chociaż wnioski tutaj zmianie nie uległy wcale. Burek dalej uważał że wojny są bez sensu, zakładnicy bez sensu, okupy bez sensu i w ogóle cała polityka jest bez sensu. Zasady tyle księżyców funkcjonowały a komuś się zachciało je zmieniać. Co nagle to po (hehe) diable.
– Hmm.. No tak, Mój Kochany Miś Szyderca opowiadał mi o tej rzezi na Urwisku w której brał czynny udział i o tym że wylądował w Ziemi na jakiś czas z bandą piskląt i kilkoma niedobitkami z Urwiska. Chciałbym powiedzieć że jestem zdruzgotany tą historią a jednocześnie Moja Matka, która z tych ziem i krwi Cienia pochodzi, mówiła często o chaosie więc jedynie przykro mi było słyszeć, że sytuacja po tyyylu księżycach się powtórzyła.. – Ojże, jak smutno byłoby wiedzieć że powtórzy się niedługo? W mniejszym ale jednak stopniu?
– Czyli dobrze rozumiem – Wykupienie tych terenów to był swoisty układ by Plaga mogła stanąć na nogi a by Ziemia nie ucierpiała, tak? Zaś Ty, jako Prorok oczywiście odcinasz się od tych decyzji, zostawiając je w przeszłości i kreujesz nową ścieżkę postrzegania świata i smoków jako Prorok? Powiedz mi w sumie – Dobrze Ci jest się zmieniać? Czujesz z tego tytułu szczęście czy robisz to bardziej z niechęci, przymusu bo Bogowie Cię wybrali?
Podobno ciężko jest starego smoka nowych przyzwyczajeń nauczyć..
– Ależ z Chochlika dopytywacz był ale jednocześnie.. Był dosyć ciekawski! A jeżeli już rozmawiali.. Przynajmniej przyznał się już czemu zapach Szydercy taki intensywny..

Licznik słów: 285
Link:
BBcode:
Ukryj linki do postu
Pokaż linki do postu
..................
..................Obrazek
..Life is nothing if you're not obsessed. I only think terrible thoughts, I do not live them... Yet.ALTRUISTA
....-2 ST do wszystkich akcji towarzysza Piastuna na misji/polowaniu.
SZCZĘŚCIARZ
....odwrócenie porażki akcji na 1 sukces raz na dwa tygodnie.
OPIEKUN
....-2 ST dla każdej akcji kompanów...Na pozór silna dziewczyna a w środku ledwo się trzyma.
..______________________________________

..MORTADELKA (bies) – karta kompana –
.....S: 3| W: 1| Z: 1| M: 1| P: 1| A: 1
.....B,A,O,Skr: 1

..BERLINKA (hipogryf) – karta kompana –
.....S: 1| W: 1| Z: 2| M: 1| P: 2| A: 1
.....B,L,A,O,Skr: 1

Obrazek
.............Tema musical para Burek
ODPOWIEDZ

Chcesz dołączyć do gry?

Musisz mieć konto, aby pisać posty.

Rejestracja

Nie masz konta? Załóż je, aby do nas dołączyć!
Zapraszamy do wspólnej rozgrywki na naszym forum.
Rozwiń skrzydła i leć z nami!

Zarejestruj się

Logowanie

Wróć do strony głównej